Audiohobby.pl

Knajpa vs. audiofilski wykwint.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:13
>> magus, 2010-10-21 22:08:51
Gustaw,
ale my nie rozmawiamy o reprodukcjach specyficznych i wybranych fragmentów rzeczywistości

OK. Masz rację. To akurat nie był dobry argument. :-)
Nie zmienia to faktu, że w pewnych aspektach reprodukcji dźwięku, za pomocą podobnych mechanizmów jakie odnoszą się do reprodukcji barwy,  można zbliżyć się do rzeczywistości. Pisałem wcześniej, że nie zasymulujemy na 100 % koncertu ale przynajmniej się do niego zbliżymy.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:20
>> magus, 2010-10-21 22:03:08
podobały nie podobały...
ile słyszałeś w życiu kolumn, które były od nich wyraźnie bliższe rzeczywistości?
bo o tym mówimy, a nie o detalach


Musiałbym bezpośrednio te kolumny porównać z tą rzeczywistością bo cały szkopuł właśnie polega na tym, że audiofil powołuje się na rzeczywistość wcale tej rzeczywistości nie znając.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:21
>> Piotr Ryka, 2010-10-21 22:15:57
Porównywanie trójwymiarowego, jakby nie było, dźwięku, produkowanego przez systemy audio, z dwuwymiarową fotografią, to nieporozumienie

Może popiszę się ignorancją ale ile faktycznie wymiarów ma dźwięk ?

magus

  • 20990 / 5904
  • Ekspert
21-10-2010, 22:23
>> Piotr Ryka, 2010-10-21 22:06:39
>Słuchajcie, ale przecież to nie jest takie ważne, czy jest dokładnie jak w życiu. Jeżeli ciarki po skórze biegają (a mnie
>biegają często), to czy trzeba czegoś więcej?


ok. masz rację

tylko weź pod uwagę, ze może te ciarki biegały ci dlatego, że jesteś wariatem, jak my wszyscy, zajmujesz się tym na co dzień i wrażenia jakie przeżyłeś były daleeeeeeeeeeeeeeko od twojej codzienności, która sama w sobie jest bardzo mocno wyśrubowana?

ale jeśli to nie chodziło o efekt tzw, pierwszego wrażenia, to zgadzam się, ze nie ma co kruszyć kopii
jeśli każdy z odsłuchiwanych na sprzęcie audio instrumentów jest równie realistyczny co realny, tyle że trochę inny, to nie ma o co kruszyć kopii

nie wiem na ile różnią się pomiędzy sobą Steinwaye - ale załózmy że się różnią
i jeśli nagrany zostanie Steinway o brzmieniu A, a ja ze swojego sprzętu również będę miał Steinwaya, tylko B
to uznam, że jesteśmy w domu
generalnie - mam mieć wątpliwości co gra, sprzęt czy żywy instrument

aczkolwiek, ja się nie czepiam
wiem że na świecie istnieje wiele sprzętu, który daje wielką frajdę ze słuchania muzyki i instrumentów
nie jest wcale bajecznie drogi, a jednocześnie skrajnie niedoceniany
ale czy można się pomylić i nie poznać fortepianu na żywo.....?
Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:26
Jak można symulować 30 instrumentów umieszczonych w pomieszczeniu (z okrągłą kopułą) w 20 metrowym pokoju za pomocą dwóch kolumn głośnikowych ? Moim zdaniem jest to tak samo jest "karkołomne" jak pełna symulacja rzeczywistości za pomocą fotografii.

majkel

  • 7476 / 5901
  • Ekspert
21-10-2010, 22:27
@Gustaw, rozróżniamy kierunek dźwięku w trzech wymiarach. Na każdej osi jest odbierana odległość przez słuch, mózg ją sobie składa na podstawie sygnału z obydwu uszu. Fotografia to jeszcze nie to co trójwymiarowy model fragmentu rzeczywistości. Tutaj jeszcze często sprawdza się bardziej natura we własnej osobie, najwyżej wypchana trocinami i ze szklanymi oczyma.
Niemniej, kiedyś się przyłapałem na tym, iż jeden z moich aparatów cyfrowych potrafi robić takie zdjęcia plenerowe, że jak się na nie patrzy, to się ma wrażenie oglądania obiektów ze zdjęcia, a nie zdjęcia. Ten drugi, 5x droższy, robi w tych samych warunkach zdjęcia, które wyglądają jak zdjęcia i tyle.

majkel

  • 7476 / 5901
  • Ekspert
21-10-2010, 22:30
Jeszcze dodam, że mniejsze zniekształcenia obiektywu temu droższemu w żaden sposób nie pomagają w kreacji rzeczywistości.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:38
>> Piotr Ryka, 2010-10-21 22:33:29
Dokładnie trzy, bo tyle wymiarów (przynajmniej makroskopowych) ma nasza przestrzeń. I nie jest to raczej przypadek. W przestrzeni czterowymiarowej orbity planet byłyby niestabilne, a w dwuwymiarowej przewód pokarmowy byłby niemożliwy.

No to jestem zbity z tropu bo myślałem, że znacznie więcej :-)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dźwięk#Cechy_d.C5.BAwi.C4.99ku


magus

  • 20990 / 5904
  • Ekspert
21-10-2010, 22:39
>> majkel, 2010-10-21 22:27:54
> kiedyś się przyłapałem na tym, iż jeden z moich aparatów cyfrowych potrafi robić takie zdjęcia plenerowe, że jak się
>na nie patrzy, to się ma wrażenie oglądania obiektów ze zdjęcia, a nie zdjęcia.


Leica, Sigma, czy.... noname? :)
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 5904
  • Ekspert
21-10-2010, 22:40
Gustaw nie trolluj!
Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:41
Celowo się wygłupiam bo wcale nie widzę dużego "dysonansu" pomiędzy barwą fotografii a dźwiękiem.

magus

  • 20990 / 5904
  • Ekspert
21-10-2010, 22:41
ale barwa to tylko jedna z cech
(a nie wymiarów)
Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:43
>> magus, 2010-10-21 22:41:49
ale barwa to tylko jedna z cech
(a nie wymiarów)


Podaj przykładowy opis jakiegoś dźwięku za pomocą wysokości, szerokości i długości. Najlepiej w centymetrach.

Gustaw

  • Gość
21-10-2010, 22:49
Magus,


Wspomniałem o systemach kalibracyjnych w amplitunerach. Czy na serio nigdy nie słyszałeś n.p. symulacji akustyki katedry za pomocą domowego systemu audio w zwykłym mieszkaniu ? Ja, przy okazji wyśmiewania się z audiofilskiego dzielenia włosa na czworo, twierdzę, że można sporo pokombinować z dźwiękiem tak aby był bliższy rzeczywistości. Jeżeli nawet bez uwzględnienia wszystkich jego cech to przynajmniej z uwzględnieniem ich części. Nic więcej. Barwę w fotografii podałem jako przykład.

magus

  • 20990 / 5904
  • Ekspert
21-10-2010, 22:52
Gustaw

ja nie kwestionuję sensu kalibracji
absolutnie

wydaje mi się jednak, że miałbyś gigantyczne problemy z uzgodnieniem ze specjalistami CO kalibrować
a gdyby jednak poszło ci łatwo, to zgaduję, że efekt by cię rozczarował

nie dlatego, że kalibracja niewiele daje
tylko że to co się powszechnie uważa za decydujące prawdopodobnie wcale takie nie jest
Odszedł 13.10.2016r.