Audiohobby.pl

Jakie czynniki są najbardziej szkodliwe dla igły gramofonowej?

marcow

  • 1045 / 5361
  • Ekspert
02-11-2010, 18:39
Jakie czynniki są najbardziej szkodliwe, waszym zdaniem, dla igły gramofonowej?
Oprócz głupoty oczywiście!

reactor

  • 1649 / 5346
  • Ekspert
02-11-2010, 18:44
Tak na chłopski rozum: złe traktowanie samej wkładki, zła kalibracja, brak troski o stan płyt. Piszę to jako osoba niewtajemniczona.

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5866
  • Ekspert
02-11-2010, 19:08
No i: przebieg!

cocor2007

  • Gość
02-11-2010, 19:09
mocno zakrapiana impra , choć to może podchodzic pod głupotę

reactor

  • 1649 / 5346
  • Ekspert
02-11-2010, 19:46
Wystarczy chwila nieuwagi np: wizyta w toalecie gdy w salonie zostają same sobie czteroletnie dzieci Twojej siostry a muzyka sobie gra. Suto zakrapiana impreza ----> ostentacyjne przechwałki przed znajomymi (jakiego to my sprzętu nie mamy)-------> koszmar. :)

marcow

  • 1045 / 5361
  • Ekspert
03-11-2010, 15:26
Od niedawna poraz drugi po 25 latach, jestem właścicielem gramofonu.
Jednak tym razem urzekły mnie nagrania starych mistrzów z początków LP. Bardzo często monofoniczne.
Dlatego interesuje nie możliwość uszkodzenia igły. Oczywiście płyty kupione starannie oglądam i myje.
Jednak mam wątpliwości jakie uszkodzenia są niebezpieczne a na które, można przymknąć oko!
Jakie są Wasze doświadczenia i przygody.
Mi trafiła się płyta o tak małym otworze że, nie mogłem jej potem zdjąć. Ciekawe czy nigdy nie była grana,
bo tak wyglądała. Czy ma mniejszy otwór. Wiem że w ZSSR Melodia w początkowym okresie robiła mniejsze otwory.
Ta jednak jest DECCI angielaka.

Dudeck

  • 5101 / 5873
  • Ekspert
03-11-2010, 19:33
Wkładki będą w ofercie jeszcze długo - płyty , zwłaszcza takie wydawnictwa - już nigdy .

marcow

  • 1045 / 5361
  • Ekspert
05-11-2010, 16:52
>>Dudek

Ładna odpowiedź ale może jakieś rady jak uniknąć zbyt wczesnego zużycia igły?
Nikt nie ma doświadczeń ze starymi płytami?

Dudeck

  • 5101 / 5873
  • Ekspert
05-11-2010, 17:53
Generalnie należy stosować wytyczne producenta - np. nacisk , zbyt duży to szybsze zużycie igły - zbyt słaby powoduje częste przeskakiwania igły . Najczęściej jednak igła ulega uszkodzeniu poprzez nasze ( tzw. głupotę )niewłaściwe z nią obchodzenie się  - nie każda igła nadaje się np. do skreczowania , jest wiele przypadków upuszczenia igły na kręcący się talerz ( bez położonej na nim płyty ) .
Nie wyginaj palcami igły sprawdzając jej "sprężystość" :)  .

ahaja

  • 513 / 5908
  • Ekspert
05-11-2010, 18:56
Stara płyta po umyciu powinna być odtworzona na zwykłej wkładce - przy załozeniu, że mamy również do dyspozycji inny bardzo dobry przetwornik. Wtedy po odsłuchu wiadomo czego się spodziewać i można podjąć decyzję czy słuchac jej na cennej wkładce czy nie.

Słabszy (zbyt mały) nacisk zawsze będzie gorszy dla igły i płyty niż zbyt duży ( w granicach rozsądku).

K

reactor

  • 1649 / 5346
  • Ekspert
05-11-2010, 19:27
Odpowiadasz na wpis
>> marcow, 2010-11-03 15:26:34

Nie wiem, ale byłem przekonany, że jesteś właścicielem Verdiera.

marcow

  • 1045 / 5361
  • Ekspert
06-11-2010, 17:57
Nigdy nie nie mówiłem ze mam Verdiera, Był on gościem w moim domu użyczonym przez forumowicza na prezentację w moim domu pt CD kontra Vinyl. Wtedy jeszcze nie miałem swoich vinyli ani gramofony, ba nawet nie zamierzałem go kupować.
Pierwsze pięćdziesiąt płyt dostałem w prezencie.Potem też w prezencie gramofon, nie tej klasy co Verdier bo Duala alei tak gra lepiej niż się spodziewałem. Teraz już mam ponad 100 płyt 80% to klasyka. Najbardziej fascynują mnie, jak pisałem, te z początków LP (Davida Oistracha, Dietricha Fischera-Dieskau-a) Pewnie skończy się na tym że kupię do nich drugi gramofon z wkładką mono.

otocjon

  • 2 / 4920
  • Nowy użytkownik
22-11-2010, 19:25
Chciałbym podjąć ten temat, ponieważ kwestia wpływu odtwarzania starych płyt na stan igły od pewnego czasu mnie również nurtuje.  Wcześniej, mimo że gramofonu używam od lat, szczególnie się nad tym nie zastanawiałem ;). Nie jest odkryciem to, że prędzej czy później każda igła i tak nadaje się do wymiany. Pytanie, o ile prędzej jeśli słucha się czasem płyt w gorszym stanie?  Chodzi mi zwłaszcza o płyty które mają głębsze rysy, takie które można wyczuć pod opuszkiem palca. Płyty te, mimo trzasków nieraz dają się całkiem przyjemne słuchać z uwagi np. na dobrą dynamikę. Jak bardzo przyspiesza zużycie igły odtworzenie płyty która ma kilka głębokich rys?
W broszurze informacyjnej, promującej produkty firmy Ortofon jest takie zdanie: "Nigdy nie odtwarzaj starych lub uszkodzonych płyt z nową wkładką. Może to zrujnować diamentową igłę, która uszkodzi twoje nowe płyty."
Zwłaszcza to ostatnie zdanie jest niepokojące.
Z drugiej strony wiadomo jednak, że diament jest najtwardszą znaną substancją, więc tworzywo płyty powinno być w porównaniu z diamentem zdecydowanie słabsze.
Prostej odpowiedzi może nie ma ale czy ktoś ma w tym zakresie jakieś doświadczenie?

ahaja

  • 513 / 5908
  • Ekspert
22-11-2010, 22:27
Pisałem wcześniej o myciu płyt - to ma bardzo duże znaczenie. Brudna płyta działa mniej lub bardziej jak papier ścierny szlifując igłę i ją ścierając sukcesywnie.
Jeszcze gorzej wygląda sprawa jeśli odsłuchuje się \'na mokro\'. Wtedy jak wiadomo ... szlifowanie przebiega zdecydowanie szybciej.

"... takie które można wyczuć pod opuszkiem palca." - NIGDY się płyty nie powinno dotykać palcami - tłuszcz.
Duże, widoczne rysy mogą w skrajnym przypadku wyrwać/urwać igłę. Te mniejsze - np kopertówki - nie są gorsze dla igły niż właśnie brudna płyta.

K

otocjon

  • 2 / 4920
  • Nowy użytkownik
23-11-2010, 00:34
Dziękuję za odpowiedź. O opuszku palca to napisałem jedynie dla zobrazowania sprawy;) Na dobrych płytach oczywiście nie należy takich "badań" przeprowadzać....
Może to głupie, ale tak czasem bywa i tak właśnie niedawno miałem, że na dnie szafy leży stara płyta i kusi żeby ją na talerz położyć. Widać, że ma rysy ale jest też ciekawość. Po zagraniu takiej płyty... niby wszystko z igłą ok, chyba gra jak wcześniej, ale pewności nie ma i strach położyć nową płytę.
Pewnie nic innego nie pozostaje jak mieć przynajmniej dwie wkładki - jedną do lepszych, drugą do gorszych płyt.