Audiohobby.pl

Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Rolandsinger w 11-05-2010, 23:28

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 11-05-2010, 23:28
Wątek dla fanów wszelkiej muzyki używających słuchawek (chcących używać), którzy nie są (już) lub nie chcą być audiofilami.

Proponuję rozmawiać tutaj o produktach następujących marek:

Sennheiser, Beyerdynamic, AKG, Denon, Shure, Koss itp.

Nie stronimy od słuchawek portable i dokanałowych.


Pierwsze pytanie: nieaudiofilski wzmacniacz do Sennheiserów HD650, jakieś propozycje?

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 11-05-2010, 23:51
Co z Sony co z GM ;)

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 00:21
@ Asmagus

Mogą być. Wszystko może być, co się nie rozpada w dłoniach i nie ma przywalonej ceny aby wykreować metafizykę w umyśle konsumenta.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2010, 00:24
No to moze i ja doszusuje (watek uwazam jest niezwykle trafiony i potrzebny) ze swoimi Beyerdynamikami (dt150 i 880) oraz Senkami PX100.

Co do HD650, wydaje sie, patrzac na dlugoletnie zadowolenie i muzyczna satysfakcje kolegi Violet, ze warto sie tu zainteresowac Musicalem X-Can V3 (mnie sie z jego poprzednikiem niezwykle podobaly HD600, ale to bylo dawno temu, jak jeszcze zaczynalem zabawe w te klocki), podobno tworza znakomity duet chociaz nie wiem czy nie-audiofilski, pewnikiem nie kosztuje ow wzmacniacz duzych sum.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2010, 00:27
mala korekta, wycofuje po powyzszej uwadze Dt150 (rozlecialy mi sie w koszyku), wnosze w to miejsce CAL (=Denon ?)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 12-05-2010, 00:49
No dobrze, ja mam właśnie na uszach moje sympatyczne AKG K530LTD, które stanowią bardzo przyjemnie grający duet z Rotelem RA-840BX2. Słuchawki kupione 1,5 roku temu jako nówki w salonie za 340 zł, wzmacniacz w komisie jakieś 10 lat temu za 300 zł. Czasem grają kolumny Tannoy M1, ale raczej muzykę niedrażniącą najbliższe otoczenie w postaci Szanownej Małżonki ;) Źródło: podobno fatalny Denon DCD-485 zamiennie z laptopem Asus ze zintegrowaną dźwiękówką Realtek HD. W efekcie słucham jazzowej awangardy, jazz-rocka, słowiańskiego folku, czasem elektroniki w stylu Tangerine Dream, ogólnie wielu innych rzeczy moim zdaniem ciekawszych od "zdyscyplinowanego basu" bądź "aksamitnej średnicy" ;)
W najbliższym czasie dołączą pierwsze porządne słuchawki wyjściowe - mam na oku Koss Porta Pro 25th Anniversary, czyli super mega power bass portable headset :)
A do HD650 polecam mojego Rotela, albo jakiś inny podobny model - do dostania za grosze z drugiej ręki. Świetna sekcja słuchawkowa, a przy okazji i głośniki można podłączyć ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 12-05-2010, 09:51
>Pierwsze pytanie: nieaudiofilski wzmacniacz do Sennheiserów HD650, jakieś propozycje?

Holdegron Standard albo Pro-Ject Head Box II.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 10:34
O! I to jest konkret. Chyba pójdę w Holdka, bo te kolorujące audiofilskie wygładzacze nie służą HD650.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: nigi w 12-05-2010, 11:17
No to się dołączę z px100 + discman sony, albo jakiś inny telefon, hd555 + ampli k.d. yamahy z pecetem (oczywiście karta integra) i  dt990 pro + rotel ra820bx3 z cd rotela 965bx.
Tylko zestaw z rotelami można oskarżyć o audiofilie, bo nie mają nawet pokręteł bas/treble, ale beyery równoważą trochę ten feler ;-)
Niestety mimo, a może dzięki temu, ostatni zestaw podoba mi się zdecydowanie najbardziej.  
I to mimo braku aksamitnej średnicy, choć czasem myślę o jakiejś cieplutkiej lampce...
Z prób mieszania tym co mam wynika, ze bardzo ważne jest dopasowanie impedancji, zmiany są olbrzymie.

.....................................................................................
Pozdrawiam - nigi.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: nigi w 12-05-2010, 11:27
Co do rozpadania się słuchawek to plastikowe hd555 lubią pękać na pałąku po bokach, co prawda jeszcze się nie rozpadły, ale jest to znana usterka, choć nie tak słynna czy osławiona, jak usterki zakazanych w tym wątku wyrobów starego przechery z Brooklynu.
.....................................................................................
Pozdrawiam - nigi
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-05-2010, 11:36
Roland

A pro pos wzmaka, trudno o bardziej nieaudiofilskie urządzenie:
http://www.thomann.de/pl/lake_people_g100_phoneamp.htm



_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-05-2010, 11:39
Bobby (Holdegron) uzywa go wlasnie z HD650 i bardzo sobie chwali. Moze ma juz nawet jakas wersje pod HD650 ? :) Albo po prostu to pierdzieli i uzywa jakiegos ktore juz mial. Trzeba by go zapytac.

A co ma byc zrodlem Roland i jaka kasa na tego wzmaka :) ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 12-05-2010, 11:45
HD650? Dziurka z Marantza jest zla Roland? Wydaje mi sie ze jest niezla akurat z tymi sluchawkami.
Ja to nawet te HDki napedzam z Holdegrona Mobile, dlatego polece rozwiniecie - a Bobby uzywa chyba z Dual-Mono.

Swoja droga fajne sluchawki, co? :) Nie maja nic wybitnego ale wybitnie przyjemnie sie ich slucha :)

Zapisuje sie do klubu - z tym ze wkraczam tez z iGrado i sr60 (brrr...) ale one akurat graja tak niegradowo :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 11:48
Źródło będzie ultrahiendowe, bo lepsze dla słuchawek (na mój słuch) od Accu DP78 i Nemesisa czyli iPod Video 5.5G!

Shure pędzone z lampki OTL na tym iPodzie radzą sobie lepiej niż z wielu CD, z których ich słuchałem.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-05-2010, 11:49
HD650 pamietam juz na Presonusie HP4 graly fajnie z ESI Julia tak btw.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 11:51
@ kopacz

Masz rację, zapomniałem o dziurce w Marantzu, to może być bingo!

Egz. Fallowa HD650 kiedyś z tej dziury grał wybornie.

Ale iPod wygodniejszy, poza tym kilka płyt mam tylko na dysku, więc cedek nie nada się za bardzo.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-05-2010, 11:54
Z ipoda 5.5 nie ma się co śmiać - tam jest taki DAC wolfsona, że ... masakra.
Bardzo, bardzo muzykalny.

Roland jak wypuszczasz sygnał z iPoda Video 5.5

Ja wypuszczam DIY (nie ja robiłem) LOD\'em. Stosujesz stację dokującą czy wypuszczasz sygnał przez (feeee) gniazdko słuchawkowe?

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 12:00
Przez LOD lepszy jest Classic (Cirrus Logic). Video znakomicie sobie radzi z dziurki, wówczas wewnętrzny wzmak pracuje jako pre i z odpowiednim wzmakiem gra to pięknie.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-05-2010, 12:07
Tu mam odmienne zdanie - 5.5G przez "dziurkę" jacka generuje słyszalny szum. Po lodzi jest kompletnie "czarno" w tle i dużo większa dynamika, szczegółowość - naprawdę szczerze polecam po LOD\'zie.

PS. Myslałem kiedyś o takim zestawie dla tego źródła:




_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 12-05-2010, 13:12
>>>>

Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2010-05-12 09:51:13
>Pierwsze pytanie: nieaudiofilski wzmacniacz do Sennheiserów HD650, jakieś propozycje?

Holdegron Standard albo Pro-Ject Head Box II.  

<<<<

A chiński Klon Lehmann-a (niemodowany) się nie nada ? Mimo, ze kursy walut się "popsuły" nadal to najtańsza propozycja, chociaż należy popierać krajową produkcję ...

Czy HD650 nie są zbyt wykwintne ...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 12-05-2010, 13:15
Widzę, że poczucie humoru na forum bardzo spadło, albo zużyło się na wypowiedzi na temat Grado.

@ogorek, w temacie nie ma nic powiedziane, że to ma dobrze grać, ani że ma pasować dźwiękowo do HD650. Co to w ogóle znaczy "pasować"? Tak podchodzą audiofile. Podałem najtańsze propozycje z głowy. Klon BCL - jak najbardziej. 350zł koszt nabycia.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 12-05-2010, 13:25
Ja ze swojej strony mogę gorąco polecić ze znanych mi najbardziej nieaudiofilski wzmacniacz słuchawkowy tj. Little Dot Micro+

Przyjemnego słuchania ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 12-05-2010, 14:10
Znajomy używa HD650 z Holdegronem. Nie wiem czy mezalians jest wystarczający ale gra to w miarę OK.
W najbliższy piątek z tego co kojarzę będę miał okazje posłuchać tego zestawienia po raz kolejny tym razem z grającymi obok Stax 4040.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 12-05-2010, 14:21
Posiadaczowi komputera PC stacjonarnego bądź przenośnego nie jest szczególnie potrzebny wzmacniacz słuchawkowy do HD650. Wtykasz w wyjście słuchawkowe i słuchasz. I to już jest ten poziom, ponad który znacząco się nie wzniesiesz przepinając słuchawki do wysokiej klasy sprzętu audio. To ma sens po wymianie w nich kabla dopiero. Oczywiście, może z PCta brakować nieco głośności, ale nie każdemu, więc warto zacząć od tej opcji. Potem zakup samego wzmacniacza słuchawkowego ewentualnie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 12-05-2010, 14:43
Majkel tak to mozna z kazdymi sluchawkami ze wtykasz do lapka i sluchasz, nie wiem czemu takie opinie krzywdzace w koncu odnosza sie do HD650 - bo sa mniej detaliczne od Grado?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 12-05-2010, 14:46
>> kopaczmopa, 2010-05-12 14:43:43

W tym watku nalezy to traktowac jako komplement, a nie krzywdzaca opinie. Wpinasz do lapka i cieszysz sie juz przyzwoicie podana muzyka, bez dalszych kosztownych ceregieli, o to chodzi przeciez tutaj.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-05-2010, 14:56
No to Pastwa przeciez wpina GS1000 do laptopa i slucha i sie cieszy - wiec tez tak potrafia :))

Wszystko mozna wpiac wszedzie i sie cieszyc. To na samym koncu toru jest wyznacznik i glowny majacy wplyt na brzmeinie element - a jestesmy nim my :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 15:28
@ Lan

>>Znajomy używa HD650 z Holdegronem. Nie wiem czy mezalians jest wystarczający ale gra to w miarę OK.
W najbliższy piątek z tego co kojarzę będę miał okazje posłuchać tego zestawienia po raz kolejny tym razem z grającymi obok Stax 4040.<<

Będę wdzięczny za opinię.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-05-2010, 15:31
Tak lekko w temacie - jaką moc ciągłą mają wzmacniacze słuchawkowe w "dużych" ipodach (5.5, clasic, touch)?
Kiedyś, gdzieś czytałem, że "starsze" miały 60 mW ciągłej.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 15:33
>>Tu mam odmienne zdanie - 5.5G przez "dziurkę" jacka generuje słyszalny szum<<

Coś musisz mieć ze wzmacniaczem, albo z kablem. Ja na OTL nic nie słyszę. Aha, możliwe też, że AKG K271 MkII czy tym bardziej 24 Ohmowe Sony MDR 7509HD to powodują. W Shure SRH840 jest cisza jak makiem zasiał, nie licząc b. cichego brumienia lampy.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 12-05-2010, 15:35
>>Kiedyś, gdzieś czytałem, że "starsze" miały 60 mW ciągłej.<<

Całkiem możliwe, moje Video 5.5G 80GB jest najgłośniejszym obok Toucha 2G i V39 plejerem, jakiego posiadałem.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-05-2010, 15:38
Tak - masz rację. Na shure tego nie słychać, na AKG też nie, słychac na Sony i okazjonalnie, dla testu podpinanych róznych wysokoefektywnych dokanałówkach. Uważam, że lepiej omijac wbudowany wzmacniacz gdy stosujemy zewnętrzny, mniej zakłóceń, mniejsze zniekształcenia.

Zupełnie nie audiofil, mój "senior", słucha muzyki śpiewanej po polsku, z różnych gatunków. Podpinałem mu pod wzmacniacz różne urządzenia źródłowe, łącznie ze swoimi (bez high-endów), odtwarzacze CD, DVD itd. Najbardziej odpowiadał mu dźwięk z iPoda po LOD właśnie.

Ciekawą rzeczą w DAC iPoda jest to, że nigdy nie sybiliuje (chyba, że jest to na płycie nagrane).
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-05-2010, 15:40
PS> Sprawdzałem ten szum na dwóch szt. 5.5 G o różnym przebiegu i było identycznie.

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-05-2010, 15:40
Te wersje iPodow o ktorych mowicie to bardzo dobre zrodla sa przeciez, rowno grajace i bez psucia :) Malo wykwintnie :)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 12-05-2010, 17:11
Mi sie wydaje ze spokojnie z dzuiurki marantza bedzie ok

A jesli (a pewnie tak jest) Dual-Mono jest kontynuacja standardu Holdegrona to tez z HD650 akurat powinno byc wysmienicie (te sluchawki sa fajnie "zabarwione" Holdek "odbarwiony" i razem to gra zacnie).
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: krisio06 w 12-05-2010, 17:35
>> Rolandsinger, 2010-05-12 15:28:10

Oto opinia producenta Holdegrona :
"A ja używam HD650 z Holdegronem czyli wzmakiem na TPA6120+OPA627.
I tego własnie trzeba tym słuchawkom - szybkiego, liniowego wzmaka.
W tym zestawieniu stają się nad wyraz uniwersalne.
I nie ma co porównywać do 595...

HD650 zagrały też dobrze z dziurki w SA7001, ale wzmaczek dodał kropkę nad i."
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 12-05-2010, 17:40
No to ja mysle, ze wszystko jasne Roland. Dzieki Krisio :)

PS. Jak juz kupisz wersje na OPA627 (to chyba nie jest standardowa?) to ja bardzo chetnie poslucham :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 12-05-2010, 19:01
@krisio06, a znasz takie powiedzenie "zainteresowanych w sprawie nie pyta się o zdanie"? Gość tłucze te wzmacniacze od wielu lat i doszedł po latach do tego, że można wsadzić ultra-high-endowy OPA627 w miejsce OPA134. Gdybym ja włożył OPA627 gdziekolwiek w tor, to bym sobie zepsuł dźwięk. Miałem i serię A i serię B, jest kilka lepszych op-ampów, ale to nie ma znaczenia, bo sprzedaż i tak idzie, a klienci są zadowoleni.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 12-05-2010, 19:37
majkel, często-gęsto można lepiej...tyle, ze ten Holdegron kosztuje naprawdę niewiele, z 650-kami zgrywa się nie najgorzej(czyt. z 3 moich podejść do tych słuchawek to jedno uważam za OK) a i każdy ma inne gusta. Znajomy miał okazję porównać swojego Holdegrona z np. Sensaurisem i było lepiej ale nie na tyle, żeby płakał.i koniecznie trzeba było wzmacniacz zmieniać. Przyczyny mogły być różne(mam na myśli to że Holdegron miał fory, bo WBA był strojony do słuchawek 32ohmowych) i nie wnikam, ale akurat w danym zestawieniu było OK....zresztą z oboma wzmakami.
Podesłałbyś lepiej Moonlighta na testy ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dudeck w 13-05-2010, 00:47
Pszukuję fotki słuchawek Pioneera z przełomu lat 80/90 : SE-52 .
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 00:58
> majkel, 2010-05-12 19:01:02
@krisio06, a znasz takie powiedzenie "zainteresowanych w sprawie nie pyta się o zdanie"? Gość tłucze te wzmacniacze od wielu lat i doszedł po latach do tego, że można wsadzić ultra-high-endowy OPA627 w miejsce OPA134. Gdybym ja włożył OPA627 gdziekolwiek w tor, to bym sobie zepsuł dźwięk. Miałem i serię A i serię B, jest kilka lepszych op-ampów, ale to nie ma znaczenia, bo sprzedaż i tak idzie, a klienci są zadowoleni.

Przynajmniej moga je kupic :)) Moonlighta chyba raczej nie bardzo. Ja pod koniec uzywania Lampucery wrocilem do ultra-nie-hi-endowych NE5532 bo na tych brzmialo mi to z perspektywy czasu najlepiej. No ale co z tego, ano nic :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-05-2010, 09:26
@lancaster, mogę Ci klona Lehmanna podesłać, a za jakiś czas cosik o kilkukrotnie większej mocy od Moonlighta. Albo kup sobie - no nie da się ukryć - niedrogiego klonika i takiego bez wymiany op-ampów, czy czegokolwiek porównaj do Sensaurisa i do Holdegrona. I wtedy pogadamy, obyśmy się obydwaj pośmiali przy okazji.

@fallow, NE5532 jest jedną z lepszych opcji, wolę je od wieeelu innych kostek, w tym chyba też OPA627.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 13-05-2010, 09:29
>> majkel, 2010-05-13 09:26:46

Majkel, Ja pamiętam o "rzuconej rękawicy" i odsłuchu Twojego wzmaka w Poznaniu. Obecnie jednak nie mam z czym go porównać a jedynie coś takiego ma sens.
Czekam jak wróci do mnie Benchmark.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 13-05-2010, 09:45
To ten klon Lehmana jest lepszy od Sensaurisa? Napędzi to ortho? Ktoś wie?

Byłby ktoś chętny podesłać to na odsłuchy do Warszawy? Majkel pewnie mi nie przyśle, bo trochę się ostatnio nie zgadzamy ;)) Chętnie porównałbym z dziurką CR\'ki 2020 i mam nadzieję lampką Tomka.

Pozdrawiam,
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 13-05-2010, 09:48
>> majkel, 2010-05-13 09:26:46
>>@lancaster, mogę Ci klona Lehmanna podesłać, a za jakiś czas cosik o kilkukrotnie większej mocy od Moonlighta. >>Albo kup sobie - no nie da się ukryć - niedrogiego klonika i takiego bez wymiany op-ampów, czy czegokolwiek >>porównaj do Sensaurisa i do Holdegrona. I wtedy pogadamy, obyśmy się obydwaj pośmiali przy okazji.

Wczoraj porównywaliśmy u mnie z @lpaprockim Sensaurisa i upgrejdowanego klona. W Sensaurisie jako driver pracowała Siemens&Halske E88CC gold. Niestety Sensauris pozamiatał. Nie wiem co się dzieje z tym wzmakiem (może to kwestia dalszego wygrzewania), ale gra co raz lepiej. Dźwięk z klona przy Sensaurisie był jak kluski polane syropem malinowym. Oczywiście wcale nie umniejszam wartości dźwięku klona, bo jest to ponadprzeciętny wzmak.
Wczoraj też pierwszy raz miałem okazję słuchać DT-150 -  z Sensaurisem, to jedno z najlepszych zestawów, jakie słyszałem :) (prawdę mówiąc, nawet się zachwyciłem tymi beyerami).
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-05-2010, 09:52
@Gustaw, mnie się nie spieszy, zwłaszcza że klon to mój jedyny wzmacniacz obecnie. Części na ten lepszy jeszcze nie mam, a z powrotem Moonlighta nie chce mi się składać. ;) Jak se polutuję, to będę miał wolnego klona, ale jak trzeba będzie to proszę o PW i wyślę.

@domzz, ale który to taki kluchowaty? Mniemam, że "fabryczny"?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-05-2010, 09:53
Wycofuję pytanie, doczytałem.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 13-05-2010, 09:53
>> szwagiero, 2010-05-13 09:45:50
>>To ten klon Lehmana jest lepszy od Sensaurisa? Napędzi to ortho? Ktoś wie?


Raczej nie można powiedzieć, że któryś jest lepszy, bo grają w zbyt różny sposób, żeby je w taki sposób porównywać.

>>Byłby ktoś chętny podesłać to na odsłuchy do Warszawy? Majkel pewnie mi nie przyśle, bo trochę się ostatnio nie >>zgadzamy ;)) Chętnie porównałbym z dziurką CR\'ki 2020 i mam nadzieję lampką Tomka.

W ogłoszeniach cały czas jest do wzięcia mój klon upgrejdowany przez Majkela - wydatek niewielki, jak na ten standard (780zł+przesyłka)

U mnie cały czas króluje jednak, Fury by Lancaster :D
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 13-05-2010, 09:53
Sensarius to naprawdę bardzo fajne urządzenie. Mnie podobał się (na tych krótkich odsłuchach w Katowicach) zdecydowanie bardziej niż, równie niezłe, Fury i klon L.


_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 13-05-2010, 09:58
>> domzz, 2010-05-13 09:53:38

>W ogłoszeniach cały czas jest do wzięcia mój klon upgrejdowany przez Majkela - wydatek niewielki, jak na ten >standard (780zł+przesyłka)

W ciemno mógłbym się zdecydować co najwyżej na oryginał, 780 PLN to dla mnie już sporo jeśli mam go kupić jedynie do porównania na razie. CR\'ka pędzi słuchawki wyśmienicie, ale może klon jest lepszy? Może kiedyś się uda posłuchać...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 13-05-2010, 10:18
>> majkel, 2010-05-13 09:52:11
>>@domzz, ale który to taki kluchowaty? Mniemam, że "fabryczny"?

Kluchowaty w stosunku do Sensaurisa, bo sam w sobie i tak jest wyśmienity.
Ale z nadzieją czekam na ten opamp + kondensatory, które - mam nadzieję, załatwią wszystkie rozterki.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 10:22
A nie mozna go po prostu wypozyczyc do porownania za kaucja ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-05-2010, 10:29
Przyznam, i to z własnego doświadczenia, że w porównaniach potrafią dziwne rzeczy wychodzić. Np., że A jest lepsze od B, B jest lepsze od C, a na końcu C przegrywa z A. :/ Z różnych opinii, jakie pamiętam ostatnio tutaj pisane wychodziło, że:
Moonlight v6 i DT880 Pro dają mniej więcej to samo co Sensauris z HD800.
Na tych samych słuchawkach klon poprawiony gra gorzej niż Sensauris, przy czym ja bym sie upierał, że taki klon zagra (a może nie?) lepiej niż v6.
Nieprzerobiony klon może w jakimś systemie spodobać się bardziej niż przerobiony.
W moim systemie przesiadka z przerobionego klona na nieprzerobiony powoduje lekkie mdłości, choć z marszu słuchany nieprzerobiony robi bardzo pozytywne wrażenie.
W moim obecnym systemie PS1000 podobają mi się najbardziej, DT880 Pro są OK, ale HD565 i HD650 z innym kablem po prostu wolę od Beyerów.
DT150 podobały mi się na starszej wersji Moonlighta, który grał chłodno, ciemno i dynamicznie, z krótkimi wybrzmieniami. Podobał się też właścicielowi tychże DT150, podobnie jak podobały mu się K701 do niego wpięte.
Powyższa wersja Moonlighta przy Lake People G99/2 okazywała się połykać wybrzmienia na sopranie, choć dźwięk całościowo brzmiał atrakcyjnie.
Nie słuchałem DT150 od tamtej pory, ale uważam je za bardzo dobre słuchawki. Poprzedni ich odsłuch miał miejsce w Wawie na meecie z Krzyśkiem i Tomkiem, ale tamten system pokazał tylko, że są niezłe, albo za krótko słuchałem, miałem do czegoś innego uszy przyzwyczajone, itp. Błyszczały wówczas orto, zwłaszcza YH-100.
Moonlight v6 porównany bezpośrednio z G99/2 lepiej kontroluje bas na słuchawkach niskoomowych i gra nieco barwniej, z lekko większym wykopem. Na Sony MDR-7509HD nie było przewagi, na DT880 Pro była, ale też dobór interkonektu był wówczas istotny.
Konkluzja jest taka, że trudno poszeregować jakościowo sprzęt, i dziwne rzeczy nieraz z tego wychodzą, a każdy pasuje gdzie indziej lepiej. O przewagach jakościowych mówić można po dłuższych odsłuchach, kiedy można jakoś te przewagi nazwać. Inna equalizacja to na pewno nie jest różnica jakościowa, ale większy porządek sceniczny, zróżnicowanie, wykop, szybkość, różnicowanie tempa i faktury od gładkości po szorstkość - to już są różnice jakościowe. Oczywiście nie miałem intencji nikogo uczyć, ale chciałem pokazać swoje podejście, które dalekie jest od stwierdzeń, że HD650 są lepsze od DT880, bo mają mniej sopranu.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-05-2010, 10:32
Miało być "lepiej kontroluje bas na słuchawkach wysokoomowych".

@fallow, u mnie można.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 10:35
> domzz, 2010-05-13 09:48:48
Wczoraj porównywaliśmy u mnie z @lpaprockim Sensaurisa i upgrejdowanego klona. W Sensaurisie jako driver pracowała Siemens&Halske E88CC gold. Niestety Sensauris pozamiatał. Nie wiem co się dzieje z tym wzmakiem (może to kwestia dalszego wygrzewania), ale gra co raz lepiej. Dźwięk z klona przy Sensaurisie był jak kluski polane syropem malinowym. Oczywiście wcale nie umniejszam wartości dźwięku klona, bo jest to ponadprzeciętny wzmak.

Odpowiadasz na wpis
>> domzz, 2010-05-13 10:18:53
Kluchowaty w stosunku do Sensaurisa, bo sam w sobie i tak jest wyśmienity.
Ale z nadzieją czekam na ten opamp + kondensatory, które - mam nadzieję, załatwią wszystkie rozterki.

---

Kto wie, moze pozamiata Sensaurisa, Fury i zblizy sie juz niebezpiecznie do Cary lub EAR HP4. Czego nam wszystkim zycze, skoro bedzie go mozna kupic za ~800 PLN. I rozterek juz nie bedzie zadnych skoro wybor bedzie oczywisty do kwoty 1K PLN :)

Mam nadzieje, ze wpadnie wtedy w rece Gustawa i pozamiata mu co tam ma a kiedys w moje i tez mi pozamiata.

Jak sprzedaz Fury i Sensaurisa Domzz na rzecz Klona to faktycznie uznam, ze jest pozamiatane :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 13-05-2010, 11:07
>> majkel, 2010-05-13 10:29:28

O to to, dodajmy do tego wszystkiego jeszcze preferencje, utrwalone wzorce i mamy całość obrazu.

Tamte DT-150 o których wspominasz jak i DT-770 Pro sprzedałem wtedy kumplowi, odsłuchiwaliśmy je na Benchmarku DAC-1 podpiętym do RME Fireface800, niedługo potem zawitałem do niego z ortho w postaci ruskich TDS-5, a potem YH-1 i YH-100. Niestety o ile Benchmark jeszcze dawał radę z dynamikami, to z ortho sobie zupełnie nie poradził. Mimo to, ja i tak wolałem ortho od tych moich byłych dynamików, ale kolega był innego zdania. Za pierwszym razem jak mu dałem do posłuchania TDS-5 to się skrzywił, po dłuższej chwili stwierdził jednak, że "mają COŚ w sobie", ale już na kolejnych spotkaniach zarówno YH-1 jak i YH-100 to nie było kompletnie jego granie.

Pewne sprawy wychodzą dopiero w bezpośrednim porównaniu łeb w łeb, słuchając w odstępach czasu wrażenia się zacierają, a nasz słuch przyzwyczaja się do tego sposobu grania, jaki właśnie słyszymy. Pamiętam jak u tego samego kolegi słuchałem moich obecnych Revox Plenum B i porównywałem z JBL L100 (studyjne 4310). Jak słuchałem samych Plenum B i słucham ich nadal, to mówiąc szczerze niczego mi w nich nie brakuje, ale jak posłuchałem w porównaniu L100 to potem po ponownym przełączeniu na Revoxy te ostatnie wydały mi się "płaskie", "odtłuszczone" i bez wypełnienia. JBL to bardzo "rozrywkowe brzmienie", mnóstwo dołu który po prostu wbija w fotel, dźwięk z charakterem i z grubą krechą.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 13-05-2010, 11:14
>> fallow, 2010-05-13 10:35:10
>>Jak sprzedaz Fury i Sensaurisa Domzz na rzecz Klona to faktycznie uznam, ze jest pozamiatane :)

Mieszkamy przecież całkiem blisko siebie, (jakieś 10min samochodem?). Jak masz ochotę to zapraszam na odsłuchy, a z chęcią poznałbym Twoją opinię.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 13-05-2010, 11:15
Jakieś szersze spotkanie? Z chęcia wpadę ze sprzętem :)
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 13-05-2010, 11:17
Jak na razie to klon chyba zostal pozamiatany. Tak czy siak nie ma co deprecjonowac Holdegrona bo jest jeszcze tanszy od klona , kosztuje jakies 200zl uzywany a akurat do czego jak do czego ale do HD650 pasuje wysmienicie.

Chyba za duzo osob oczekuje cudu zmieniajac wzmacniacz - sorry ale nigdy az tak wielkich zmian jak niektorzy opisuja to nie ma. K701 pozostaja K701, GSy GSami a HDki HDkami.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 13-05-2010, 11:32
Co za offtop w tym wątku!
A miało być o słuchawkach niewykwintnych...
Gdzie znajdę coś więcej na temat owego Fury?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 13-05-2010, 11:44
>> Detektyw Kwass, 2010-05-13 11:32:52
>>Co za offtop w tym wątku!
>>A miało być o słuchawkach niewykwintnych...
>>Gdzie znajdę coś więcej na temat owego Fury?

http://audiohobby.pl/topic/1/1169/1

Fury to wariacja Lancastera (i chyba Gabriela - ale oficjalnie się nie przyznawał) na temat Zana Deux
http://www.eddiecurrent.com/Zanadeux.html
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 13-05-2010, 12:11
No to może oficjalnie napiszę, ze Gabriel oglądał schemat :-)
Niczego w stosunku do wersji którą zaproponowałem nie zmieniano.
Zana Deux wykorzystuje w sterach 6SN7 zdaje się, wiec to "niezupełnie" to samo.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 13-05-2010, 12:15
>> kopaczmopa, 2010-05-13 11:17:06

Chyba za duzo osob oczekuje cudu zmieniajac wzmacniacz - sorry ale nigdy az tak wielkich zmian jak niektorzy opisuja to nie ma. K701 pozostaja K701, GSy GSami a HDki HDkam

Oczekiwanie cudu a zmiany brzmienia które można chocby zrobić za pomocą róznych lamp to nie to samo a jednak wyrażne i słyszalne zjawisko.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 13-05-2010, 12:38
>Oczekiwanie cudu a zmiany brzmienia które można chocby zrobić za pomocą róznych lamp to nie to samo a jednak wyrażne i słyszalne zjawisko.

tak tylko jak tu wiekszosc pieknie opisuje to ludzie sie lapia na tym ze nagle z K701 zrobia rockowe sluchawki i bedzie basu pod dostatkiem a reszta bedzie jeszcze cudowniejsza niz jest.
Bedzie lepiej ale zmiany te nie ida w strone przeobrazen w cos czym dane sluchawki nie sa.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 12:46
Odpowiadasz na wpis
>> kopaczmopa, 2010-05-13 12:38:59
>Oczekiwanie cudu a zmiany brzmienia które można chocby zrobić za pomocą róznych lamp to nie to samo a jednak wyrażne i słyszalne zjawisko.

tak tylko jak tu wiekszosc pieknie opisuje to ludzie sie lapia na tym ze nagle z K701 zrobia rockowe sluchawki i bedzie basu pod dostatkiem a reszta bedzie jeszcze cudowniejsza niz jest.
Bedzie lepiej ale zmiany te nie ida w strone przeobrazen w cos czym dane sluchawki nie sa.

---

Zgadzm sie w pelni z Toba Kopacz. Przynajmniej ja oczekiwalem takich cudow po czytaniu basniowych opisow, deklasacji, braku startu etc.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gabriel w 13-05-2010, 13:04
Odpowiadasz na wpis
>> domzz, 2010-05-13 11:44:28
Fury to wariacja Lancastera (i chyba Gabriela - ale oficjalnie się nie przyznawał) na temat Zana Deux
Gabriel schemat widział, ale go nie tworzył.
Fury to od początku do końca dzieło Lancastera.8)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-05-2010, 13:08
Czyli wychodzi na to, że lancaster pokazywał Gabrielowi, ale Gabriel nie dotykał.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gabriel w 13-05-2010, 13:37
To, co lancaster robi z własnymi wzmacniaczami, to wyłącznie jego sprawa.
"...ale Gabriel nie dotykał. " - ha, nawet nie odsłuchał ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 13-05-2010, 14:13
Słuchajcie, a może zrobimy Ranking Najprzyjemniejszych Słuchawek dla danego gatunku muzyki?


Moje typy w kategorii Music Pleasure Headphones (wpisuje to, co dobrze znam):

1. Wokalny jazz/pop/blues:

Koss Porta Pro 25TH, Senn HD595, Beyerdynamic DT880Pro, Senn HD650, AKG K701 do 500h przebiegu

2. Hard rock/metal i odmiany:

 Sony MDR 7509HD vel. V900HD, Senn HD650

3. Jazz-rock/Nu-jazz/acid jazz/jazz elektroniczny/ambient/R`n`B/Soul:

Shure SRH840, AKG K370, Senn HD380

4. Electronika w szerokim rozumieniu, bez wokali:

Ultrasone Pro900

dalej Wy...



_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 13-05-2010, 15:26
Filmy:

CAL!, Ultrasone Pro900

rock:

HD650, iGrado

DT990Pro (na lepszych nagraniach albo z lekko zmulona gora albo dla entuzjastow szklanej gory)

koncerty rockowe z powerem:

HD380

jazz:

K701

Hip-hop, soul

HD380, KPP

wokale:

Zen Aurvana, Philips 5401

akustyczne (unplugged):

HD595



uniwersalne:

HD580, Sony EX85


sluchawki do niesluchania muzyki dla niektorych a dla niektorych do kazdej rewelacyjne:

GS1000
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 15:43
Klasyka:
GS1000, W5000, DT880pro, DT990E05, K1000 (niestety nie slyszalem)

Ciagle szukam Swietego Graala, ale zdaje se sprawe, ze moge tak szukac w nieskonczonosc...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 13-05-2010, 15:59
>GS1000, W5000, DT880pro, DT990E05, K1000 (niestety nie slyszalem)

chwile Max, po co wpisujesz cos czego nie slyszales? chyba wlasnie o to tu chodzi zeby wpisywac co sie slyszalo...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 16:09
"chwile Max, po co wpisujesz cos czego nie slyszales? chyba wlasnie o to tu chodzi zeby wpisywac co sie slyszalo..."

Najmocniej Cie kopacz przepraszam...
Widzisz, po tylu wpisach, recenzjach i zachwytach, czlowiek ma wrazenie, ze zna dane sluchawki, choc tak naprawde ich jeszcze nie slyszal. Co wiecej, jest wielce prawdopodobne, ze owe nauszniki koniec koncow wyladuja w moim systemie. Poza tym, nie ma chyba watpliwosci, ze do klasyki sie nadaja ?? :)

Ale jeszcze raz przepraszam, ze o czyms napisalem, choc tego nie sluchalem.
:)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 13-05-2010, 16:17
No prawdopodobne Max nie mowie ale piszmy o tym co slyszelismy chyba ze nadaje sie do klasyki bo wyglada klasycznie :P
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 16:21
Oczywiscie nie slyszalem jedynie K1000! Cala reszte gruntownie przetestowalem w swoim systemie.

Moge jeszcze dodac, ze z nausznikow, ktore posiadalem lub testowalem, z pewnoscia do sluchania klasyki nadaja sie jeszcze HD800, HD600 i K701. Ale nie zrobily na mnie nadzwyczajnego wrazenia, a takie W5000 czy DT990 wrecz przeciwnie - bardzo pozytywne
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 16:23
>> kopaczmopa, 2010-05-13 16:17:07
No prawdopodobne Max nie mowie ale piszmy o tym co slyszelismy chyba ze nadaje sie do klasyki bo wyglada klasycznie :P"

Rany kopacz, juz sie przyznalem do przestepstwa i zostalem skarcony. Czy owa zbrodnia zostanie mi odpuszczona ?
:)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 16:32
Hmmm. Odpuszczona juz przez rade Jedi zbrodnia Twoja zostala :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 16:35
Z drugiej strony, jak sie czyta recenzje Piotra, to tak jakby sie faktycznie slyszalo same sluchawki...
Czuje sie zatem winny najwyzej w polowie.
;))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 16:40
To jeszcze powinni dodawac do sluchawek jego system i "uszy" :) Mysle, ze jedno i drugie jest tutaj kluczowe.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 13-05-2010, 16:42
@ Fallow

Ten stworek wygląda jak GradoFan.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 16:43
">> fallow, 2010-05-13 16:40:15
To jeszcze powinni dodawac do sluchawek jego system i "uszy" :) Mysle, ze jedno i drugie jest tutaj kluczowe."

E tam zara...:)

W koncu dorwe te nauszniki, podepne do swoich grajkow i albo sie spodobaja, ale oglosze, ze to wielce przereklamowany produkt nie wart swojej legendy ;))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 16:53
Faktycznie istnieje podobienstwo miedzy czlowiekiem ubranym w GS1000 a Yoda-psem :)))

Yoda, Yoda-Pies, John Grado :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 13-05-2010, 16:54
jak zakladam na glowe sluchawki to nic nie slysze

dopiero jak muzyke wlacze to slysze, czy ze mna jest cos nie tak, czy sluchawki mam malo hajendowe? :/
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 16:59
albo oglosze...
czy ktos wreszcie pomysli o mozliwosci edycji wpisow?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 13-05-2010, 17:09
ja teraz pomyslalem wlasnie :)

Bylo juz troche glosow zeby zrobic forum na phpBB po prostu. Baze danych mozna przeniesc/przekonwertowac etc.

Ososbiscie nie rozumiem  po co robic drugi raz cos, co juz ktos zrobil b.dobrze :) No ale ...watpie by to sie zmienilo. Mamy forum bez edycji, ubogie w mozliwosci.

Tyle, ze to chyba bardziej dyskusja do dzialu technicznego.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 13-05-2010, 22:22
>> domzz, 2010-05-13 11:44:28
>http://audiohobby.pl/topic/1/1169/1
>Fury to wariacja Lancastera (i chyba Gabriela - ale oficjalnie się nie przyznawał) na temat Zana Deux
>http://www.eddiecurrent.com/Zanadeux.html

Dzięki, myślałem że to coś na opampie, tymczasem lampa...
Lampy faje są ale 6S33S użyta do ekscytowania słuchawek to jednak dla mnie już za wiele :D
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 13-05-2010, 22:26
Dobrze że Max się wpisał bo już myślałem że nikt muzyki klasycznej na słuchawkach nie słucha.
A da się jej słuchać na słuchawkach niewykwintnych?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 13-05-2010, 22:32
>> Detektyw Kwass, 2010-05-13 22:26:57
>Dobrze że Max się wpisał bo już myślałem że nikt muzyki klasycznej na słuchawkach nie słucha.
A da się jej słuchać na słuchawkach niewykwintnych?

Tam gdzie się kończy muzyka klasyczna zaczynają się Sony MDR7509HD tak to postrzegam porównując je np. z moimi Pioneer Monitor10 które też nie są takie cudowne. Na Sony wykwintu nie ma, dla tego Rolandsinger lubi je do łomotu
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-05-2010, 23:29
>> Detektyw Kwass, 2010-05-13 22:26:57
Dobrze że Max się wpisał bo już myślałem że nikt muzyki klasycznej na słuchawkach nie słucha.
A da się jej słuchać na słuchawkach niewykwintnych?"

No jasne, ze mozna. Przez kilkanascie lat sluchalem na Technicsach RP-HT600, a teraz grzeje czache Sennkami HD280pro w sypialni. Kiedy nie liczy sie wykwint tylko muza, mozna jechac na byle czym ;))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dudeck w 13-05-2010, 23:43
Do jakiej kwoty zalicza się te "z ludu" ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 02:03
>>Do jakiej kwoty zalicza się te "z ludu" ?<<

Tu nie chodzi o ceny wysokie czy niskie, a o relację wartości technologii, materiałów, jakości wykonania, trwałości, wykończenia danego produktu w stosunku do ceny rynkowej.

Mogę sobie wyobrazić słuchawki za 1000000 Euro z platyny inkrustowanej rzadkimi brylantami i mógłbym o nich powiedzieć, że są uczciwą ofertą.

Tymczasem osławione Grado, to bezwartościowy szrot wykonaniem przypominający słuchawki-samoróbki popełnione przez pomysłowych bohaterów serialu "Sąsiedzi" z ceną niczym strzał z dupy.

Natomiast jeśli ktoś do tak wykonanego szmelcu jak wysokie modele Grado dorabia metafizyczną teorię i ową - dla normalnego człowieka zupełnie niewytłumaczalną - cenę usiłuje uzasadniać kwiecistymi opisami zniekształconego, wrzaskliwego, bezbasowego brzmienia jako czystej, muzycznej nirwany, wówczas mamy do czynienia - jak to określił guru frakcji Gradofanów - z wykwintem, czyli mówiąc językiem śmiertelników - z lepszym samopoczuciem posiadacza tych słuchawek po przelaniu panu Grado niebanalnej kwoty.


Ten wątek jest o słuchawkach, których rynkowa cena znajduje jakieś racjonalne uzasadnienie w immanentnych walorach danego wyrobu, a nie jest tylko pochodną efektu Veblena.

____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 14-05-2010, 09:19
@Rolandsinger

Moje słuchawki ważą 370g. Przyjmijmy, że 300 g to platyna a pozostałe 70 to inkrustacja z brylantów.
300 g platyny to jakieś 10.6 uncji, co przy cenie 1730 Euro za uncję wynosi 18.338 Euro. Pozostałe
70 g brylantów to inaczej 350 karatów. Okrągły brylant o wadze 0,5 karata (o bardzo dobrej czystości)
ma w przybliżeniu 5 mm średnicy i kosztuje ok 315 Euro. Te 70 gramów  kosztowałoby zatem:

315 x 2 = 630 Euro za Karat = 3150 Euro za gram. 70 gram x 3150 = 220.500 Euro.

Łączna cena surowców wyniosłaby zatem ok 240.000 Euro. Gdyby dobrze poszukać, to pewnie wyszłoby jeszcze o 10-15% taniej.

Czy nadal uważasz, że 1.000.000 Euro to byłaby uczciwa oferta ? Jeżeli tak, to wpłać mi na konto pół miliona Euro to ci takie zrobię. Będziesz je miał za pół darmo ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 09:35
>Mogę sobie wyobrazić słuchawki za 1000000 Euro z platyny inkrustowanej rzadkimi brylantami i mógłbym o nich powiedzieć, że są uczciwą ofertą.

Tymczasem osławione Grado

Zrób z pałąkiem HD650 to, co ja mogę i czasem robię z pałąkami Grado, to pogadamy. Jak na razie to widzę, że John Grado potrafi lepiej w skórze i metalu niż Sennheiser w żywicach i włóknach węglowych. Nie ważne co się wzięło, ważne co wyszło, a słuchawki w dwóch nierównych kawałkach na nic mi się nie zdadzą, choćby były ze szlachetnych metali i kamieni. Każdy widzi co chce widzieć. Dla mnie tandeta to włókna szklane w zalewie i płaskownik podklejany pianką, albo kabelek o konsystencji sznurówki, w HD650 przynajmniej o grubości do buta turystycznego, chociaż trwałością to ani do klapek w celach czysto ozdobnych się nie nada.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 14-05-2010, 09:47
>> majkel, 2010-05-14 09:35:00

>Zrób z pałąkiem HD650 to, co ja mogę i czasem robię z pałąkami Grado

To znaczy co?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 14-05-2010, 09:49
No nieźle ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 09:56

To znaczy co?

Uformuj do kształtu głowy, albo rozegnij.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 14-05-2010, 09:57
>>>>>>

Odpowiadasz na wpis
>> Detektyw Kwass, 2010-05-14 09:47:49
>> majkel, 2010-05-14 09:35:00

>Zrób z pałąkiem HD650 to, co ja mogę i czasem robię z pałąkami Grado

To znaczy co?

<<<<<<

Odgiąć, dopasować poprzez silne i usilne odgięcie. W wielu Senkach mocniejsze odgięcie kończy się pęknięciem tworzywa. Tak miałem ze swoimi HD595 (mimo, ze nie pamiętam abym mocno odginał) ale podczas gwaracyjnej wymiany przetwornika wymieniono mi ten element. Brawo dla Konsbudu (serwis senheisera) !!!

Podobno są to częste przypadłosci i faktycznie jakoś nie widzę nagonki na "sennheisera" "jakoś..ć"
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 14-05-2010, 10:02
>> Rolandsinger, 2010-05-14 02:03:43
Tymczasem osławione Grado, to bezwartościowy szrot wykonaniem przypominający słuchawki-samoróbki popełnione przez pomysłowych bohaterów serialu "Sąsiedzi" z ceną niczym strzał z dupy.

A miało w tym wątku nie być o słuchawkach wykwintnych :) Motyw sąsiadów zaczerpnąłeś chyba z opisu majkela dotyczącego nieco innych słuchawek w wątku "ujeżdżalnia słuchawek" ;)
Twoje stosunek do Grado przypomina mi troszkę zachowanie mojego starego znajomego, wojującego ateisty, walczącego z facetami z czarnych sukienkach na wszystkich możliwych frontach. Podpisałem mu się nawet swego czasu na akcje apostazji. Jakże moje zdziwienie było wielkie kiedy to dowiedziałem się, że mój znajmy z racji "potrzeby" wzięcia świętego sakramentu małżeństwa ze swoją ukochaną potulnie wstąpił ponownie do społeczności chrześcijańskiej :).
Kto wie być może w kiedyś pójdziesz tą samą ścieżką w stronę "światłości" i będziesz rozsmakowywał w produktach Pana Grado ;)


Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 10:03
Z bolem serca :))) ale faktycznie przyznam tutaj racje Majkelowi. Palak HD650 czy HD600 i samo trzeszczace wykonanie uwazam za gorsze niz Grado, mimo lepszych surowcow. Palak Grado mimo, ze sie na nim te muszle ledwo trzymaja i nawet drewno nie jest na nich polakierowane z drugiej strony moge wygiac jak chce i nic nie trzeszczy. HD650 trzeszcza nawet przy ruchu glowa i trzeba uwazac na ten palak.

Znacznie lepiej prezentuja sie palaki tanszych sluchawek Senna lub mniej audiofilskich - HD 25-1 lub HD 380 Pro gdzie tez moge sobie giac go na prawo i lewo i nic nie trzeszczy. Nie mam tez zadnych zastrzen do palaka w HD800. Mikrowklokna tak ladnie "lapia" wlosy, ze sluchawki sie praktycznie nie ruszaja - a Grado w skorze sie slizgaja po glowie. Mocniejszy ruch i zalicza sie "spad" z glowy :)

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 10:05
--ERRATA--

Wykonanie palaka w HD650 i HD600 uwazam za lepsze w Grado - to tak gdyby ktos mnie chcial potem lapac za slowka, ze juz wykonanie calych sluchawek uwazam za lepsze ;)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 14-05-2010, 10:47
>> fallow, 2010-05-14 10:05:40
"Wykonanie palaka w HD650 i HD600 uwazam za lepsze w Grado"

Czyli Grado robi HD 650 i HD 600 z lepszym niż Sen. pałąkami? Wow.


;)

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 10:53
Za szybko pisze :) W Grado sa lepsze palaki, niz palaki Senna w modelach HD600 i HD650 :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 14-05-2010, 10:59
Tak dla jasności, skoro już każdy wątek o słuchawkach jest niemal automatycznie o Grado ;)
Akurat budowa tych słuchawek przypomina mi kałasznikowa. Skuteczna a ze nie dla wszystkich piekna to inna sprawa.
W pałaku jest zdaje się kawałek stalowej blachy amortyzowany gąbką obszyty skóra i nie widze minusów w stosunku do stylizowanego plastiku w który jest taka sama skóra wypełniona gąbką wklejona.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 14-05-2010, 11:05
 To ja również jak lancaster w Grado w Sony MDR 7509 HD nie widzę minusów kabłąka; można go rozprostować w linijkę i nic nie pęka. Za to minusem w Soniaczach jest za cienka "skórka" na padach, która mojej młodzieży zaczyna się przecierać (ostro nimi rzucają po kątach). .Za nowe pady Sony liczy sobie jak za zboże-ponad 170 złotych ZA JEDEN !                              
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 14-05-2010, 11:15
Rafaell, tak dla jasności. W Sony jest skórka, czy skaj ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 14-05-2010, 11:20
 W MDR7509HD jest jakieś tworzywo skóropodobne.
Z zalet pady są przeźroczyste dla dźwięku -czytaj nie odbijają fal tylko dźwięk wychodzi na zewnątrz, co jest w innym aspekcie jednocześnie wadą bo słabo izolują od zewnętrznego hałasu.                              
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 11:20
Amerykanie mówią na to "pleather". To jest takie coś, że jak się złuszczy, to masz pod tym szorstką tkaninę syntetyczną, zazwyczaj wypełnioną gąbką.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 14-05-2010, 11:32
Mi tam w HD580 ani 650 nic nie trzeszczy, wyinac specjalnie nie potrzebuje (a troszke spokojnie mozna) wiec wg mnie to zaden problem.

Tu akurat mi sie wydaje wykonanie HD380 czy HD438 jest znacznie bardziej "plastikowe"

tak czy siak ja np nie czepiam sie wykonania Grado sr60 bo one sa wycenione w porzadku. Czepiac sie mozna serii wyzszej bo GSy ani PSy piekne nie sa, psuja sie i dostajemy je w pudelku od pizzy
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 11:53
>>oje słuchawki ważą 370g. Przyjmijmy, że 300 g to platyna a pozostałe 70 to inkrustacja z brylantów.
300 g platyny to jakieś 10.6 uncji, co przy cenie 1730 Euro za uncję wynosi 18.338 Euro. Pozostałe
70 g brylantów to inaczej 350 karatów. Okrągły brylant o wadze 0,5 karata (o bardzo dobrej czystości)
ma w przybliżeniu 5 mm średnicy i kosztuje ok 315 Euro. Te 70 gramów kosztowałoby zatem:

315 x 2 = 630 Euro za Karat = 3150 Euro za gram. 70 gram x 3150 = 220.500 Euro.

Łączna cena surowców wyniosłaby zatem ok 240.000 Euro. Gdyby dobrze poszukać, to pewnie wyszłoby jeszcze o 10-15% taniej.

Czy nadal uważasz, że 1.000.000 Euro to byłaby uczciwa oferta ? Jeżeli tak, to wpłać mi na konto pół miliona Euro to ci takie zrobię. Będziesz je miał za pół darmo ;-)<<

Platyna ma znacznie większą gęstość niż w Twoich założeniach.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 12:01
Przyjmuję argument, że w Grado nic nie trzeszczy....bo tam nie ma co trzeszczeć. W sensie praktycznym to oczywiście plus. Jednak dlaczego pręty regulacyjne kubków z krzywymi końcówkami z bakelitu są tak niewyobrażalnie tandetne?


A jeśli już jesteśmy przy designie retro i prostych prętach zamiast tworzyw w pałąku to słuchawki stylizowane na old school mogą wyglądać np. tak:

 ____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 12:08
I dodajmy jeszcze, że ten produkt kosztuje ok. 1 kzł.

Podejrzewam, że w pałąku również nic nie trzeszczy, a pręty stanowiące szkielet sa precyzyjnie chromowane i wykończone perfekcyjnie, wszystko obszyte skórą jakiś tam owiec (biedaczki, uwzięli się na nie).

Przy tym Grado to wyrób Sąsiadów i przyzna to każdy nieobeznany z tematem obserwator, bez sarkazmu. Bo jak inaczej można powiedzieć o słuchawkach za 4,5 tys. w których np. maskownica grilla jest z tandetnej siatki, z której odpryskuje czarny lakier, a ona sama często wpada do środka muszli lub jest krzywo zamontowana.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 14-05-2010, 12:24
>> Rolandsinger, 2010-05-14 12:01:33
>A jeśli już jesteśmy przy designie retro i prostych prętach zamiast tworzyw w pałąku to słuchawki stylizowane na old school mogą wyglądać np. tak:

Albo tak:

(http://www.skullcandy.com/rocnation)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 14-05-2010, 12:32
Roland, Ty oczywiscie wklejasz te wypowiedzi. (Masz to wszystko gdzies zapisane na boku)
Bo nie uwierze, ze po raz enty piszesz z glowy dokladnie to samo :)

Grado Gs1000 to najgorzej wykonane sluchawki z tzw hi-enu, ze wszystkich jakie mialem badz testowalem. Nie ma dyskusji.
Sluchawka do dzis mi wypada z palaka, a jak do mnie przyszly, musialem uruchomic "kropelke" by wkleic pret do sluchawki (tez wypadl)... Ogolnie robia dosc mizerne wrazenie...

Ale najlepiej graja ! :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 12:35
>>Ale najlepiej graja ! :))<<

To jest Twoje subiektywne odczucie, bo ani wykresy, ani pomiary tego nie potwierdzają.

Za to na wrażenia soniczne ma przemożny wpływ niemała kwota, którą wysupłałeś.




_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 14-05-2010, 12:37
Haha, nawet podczas testow u Wiktora wyskoczyla owa sluchawka z palaka, wprawiajac w konsternacje milego godpodarza. Pamietam, ze zaoferowal jakies sposoby na zamocowanie, ale ja w koncu przyjechalem delektowac sie hi-enedem, a nie naprawiac badziewnie sklecone nauszniki :)
Staxy... te to sie prezentuja. Wyglad i wygoda na 5+ :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 14-05-2010, 12:42
>> Rolandsinger, 2010-05-14 12:35:59
>>Ale najlepiej graja ! :))<
Za to na wrażenia soniczne ma przemożny wpływ niemała kwota, którą wysupłałeś."

Tu mnie obrazasz, sugerujac, zem snobistyczny dupek, dla ktorego lepiej gra to co drozsze.
Gowno prawda. Lepiej gra to co lepiej gra. Kropka. A slyszalem juz wiekszosc sluchawkowego hi-endu.
 



Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 12:52
>> Rolandsinger, 2010-05-14 12:35:59
>>Ale najlepiej graja ! :))<<

To jest Twoje subiektywne odczucie, bo ani wykresy, ani pomiary tego nie potwierdzają.

W pomiarach znakomicie wychodzą AKG K1000. Kup je sobie, ewentualnie w zestawie z subwooferem, i będziesz miał obiektywnie dobry dźwięk.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 12:54
Spokojnie, Max, to tylko psychologia, a nie złośliwość.

Masz jakieś markowe ciuchy, obuwie, wody toaletowe?

Moja laska twierdzi, że np. woda męska Adidasa za 109 zł pachnie jej znacznie lepiej niż Opium YSL czy Porsche Design The Essence, których też używam. Marynarka uszyta przez firmę krawiecką jej ojca również na mnie lepiej leży niż Boss, Vistula  czy nawet Bytom, a jednak kupiłem te ostatnie.

Wszystko to zrobiłem tylko dlatego, żeby ludzie, z którymi pracuję wiedzieli, że stać mnie na takie rzeczy, a dzięki temu chcą u mnie pracować. Różnica między nami polega na tym, że ja potrafię uczciwie się do tego przyznać w odróżnieniu od Ciebie.

Słuchawek dla szpanu nie kupuję, bo na nich zna się garstka ludzi w porównaniu mas pracujących dobrze obeznanych w ciuchach czy obuwiu, ponadto ci pierwsi nie pracują u mnie i nie muszę im niczego udowadniać.

 _____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 12:57
Co Ty Max :)) Wcale nie gra lepiej to co dla Ciebie gra lepiej :)))

Sprobuj napisac na forum np., ze ktos moze uwazac ze AKG K271 graja lepiej niz GS1000. To zaraz ktos inny Ci wyjasni, ze sie bardzo mylisz a jezeli tak uwazasz, to nie ma z Toba o czym rozamawiac :)))

Lepiej gra to co ktos kto ma autorytet lub jakas grupa uzytkownikow danego forum ktora ma autorytet, uzna ze gra lepiej :) Recenzje w gazetach tez mozna wliczac. Wazne jest jeszcze to, jak ktos napisze recenzje albo jak opisuje danych produkt na forum i na ile potrafi tym opisem przekonac innych. Jak ladnie opisze to i nawet lewitacji mozna doswiadczyc :)

Ciekawe co by bylo gdyby PS1000 kosztowaly mniej niz GS1000, czy dalej bylyby najlepszymi Grado i ustapiliby miejsca GS1000 - ktore graja z wiekszym polotem, metafizycznie, bajkowo i mozna latac w otaczajacym nas dzwieku. Ciekawe ile osob wskazaloby wtedy PS1000 jako lepsze. Pewnie mowiloby sie im, ze to "kwestia gustu" ale najlepsze flagowe Grado - GS1000 oferuja taka metafizyke jakiej nie oferuja zadne inne sluchawki.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 12:59
>Ciekawe co by bylo gdyby PS1000 kosztowaly mniej niz GS1000, czy dalej bylyby najlepszymi Grado i ustapiliby miejsca GS1000 - ktore graja z wiekszym polotem, metafizycznie, bajkowo i mozna latac w otaczajacym nas dzwieku. Ciekawe ile osob wskazaloby wtedy PS1000 jako lepsze. Pewnie mowiloby sie im, ze to "kwestia gustu" ale najlepsze flagowe Grado - GS1000 oferuja taka metafizyke jakiej nie oferuja zadne inne sluchawki.


Konkretnie, Kolego, konkretnie. Które osoby z forum widziałbyś, że tak by napisały?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 14-05-2010, 13:04
Fallow zaryzykuje - HD580 graja lepiej od GS1000 , powiem wiecej, duzo lepiej.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 13:06
>> majkel, 2010-05-14 12:59:55
Konkretnie, Kolego, konkretnie. Które osoby z forum widziałbyś, że tak by napisały?

A skad ja to mam wiedziec, ktore konkretnie ? :) Nie jestem wrozka. Dlatego napisalem "ciekawe co by bylo" :) i "Ciekawe ile osob wskazaloby".
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 13:08
Przypomnę jeszcze jeden paradoks - gdy topowym modelem piwnicy Johna G. były GS1000, to dla ich posiadaczy to był absolutny wzorzec dźwięku, beyond the top.

Gdy pojawiły się PS1000, szczyt okazał się być mało szczytowy, bo teraz wkroczył nowy król za 7 kafli.

Zastanawiam się, co powie sekta Grado, gdy dziadek wypuści GS2000 Ultra Reference za 12 patyków. Poza tym, że niektórym na widok samej ceny puszczą z wrażenia zwieracze, to co będziecie mówić o GS1000 czy PS1000, że to była tylko namiastka nirwany?

Czy że w GS2000 wchodzi się w "nadrzeczywistość" muzyczną? Chociaż to już mówiliście w przypadku GS1000, zatem aż nie mogę się doczekać.

Chyba napiszę do Johna, żeby wypuścił po raz kolejny te same chińskie drivery w jakiś wypasionych, ręcznie malowanych kubkach, może tym razem z chińskiej porcelany (to można by od razu całość w chinach zamówić, a Meksykanki wróciłyby do pralni) i przysolił cenę 5 tys. $, a zobaczymy jaka będzie orgia.



 _____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 13:13
Na HeadFi jak to na HeadFi ktos nawet zalozyl specjalne watki.

Grado PS2000:
http://www.head-fi.org/forum/thread/410839/grado-ps2000-gold

Grado PS3000:
http://www.head-fi.org/forum/thread/410888/grado-ps3000-kryptonite
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 14-05-2010, 13:13
>>Ciekawe co by bylo gdyby PS1000 kosztowaly mniej niz GS1000, czy dalej bylyby najlepszymi Grado i ustapiliby miejsca GS1000 - ktore graja z wiekszym polotem, metafizycznie, bajkowo i mozna latac w otaczajacym nas dzwieku. Ciekawe ile osob wskazaloby wtedy PS1000 jako lepsze. Pewnie mowiloby sie im, ze to "kwestia gustu" ale najlepsze flagowe Grado - GS1000 oferuja taka metafizyke jakiej nie oferuja zadne inne sluchawki.


pewnie tak by bylo. Ba nawet 325is mmozna by ustalic najwyzszym modelem, bo taki detaliczny i do tego srebrny!

Co do nadrzeczywistosci - za to kochaja je Gradomaniacy ;)

wg mnie ceny Grado sa w miare rozsadne jesli dojdziemy do uzywanych sr325i z USA, te 600-700zl one jescze sa warte, wszystkie modele powyzej to juz choroba cenowwa.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 13:15
>> fallow, 2010-05-14 13:06:39
>> majkel, 2010-05-14 12:59:55
Konkretnie, Kolego, konkretnie. Które osoby z forum widziałbyś, że tak by napisały?

A skad ja to mam wiedziec, ktore konkretnie ? :) Nie jestem wrozka. Dlatego napisalem "ciekawe co by bylo" :) i "Ciekawe ile osob wskazaloby".

Zgaduję, a nawet mniemam, że żadna. Ja przez pierwsze dwa tygodnie chciałem puścić do ludzi PS1000. Pierwsze wrażenia PS1000, niewygrzanych, były, że to takie SR325i turbo. Jest wątek Piotra Ryki na head-fi. Widać tam co kto o czym sądził znając już cenę. Poza tym Ty wolisz GS1000, pastwa chyba też, lancaster Gustaw i Chrees wolą PS1000, a każdy podał uzasadnienie tych tez, w tym ja.

@Rolandsinger, pojawienie się PS1000 nie spowodowało, że GS1000 przesunęły się nagle poniżej tego, od czego były lepsze. Ten fakt pozostaje faktem. Nadal je wolę od HD800 i uważam za całościowo nieco bardziej poprawne.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 14:16
Ja Piotrze czekam cierpliwie az nam opiszesz swoja teorie nt. celowego zanizania wewnetrznego transferu danych w procesorach, co wedlug Ciebie praktykuje Intel  - o ktora zapytal Cie tam jeden z forumowiczow w Fanklubie Grado. Przyznam, ze to mnie bardziej ciekawi :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 14-05-2010, 14:23
>> Rolandsinger
"Wszystko to zrobiłem tylko dlatego, żeby ludzie, z którymi pracuję wiedzieli, że stać mnie na takie rzeczy, a dzięki temu chcą u mnie pracować. Różnica między nami polega na tym, że ja potrafię uczciwie się do tego przyznać w odróżnieniu od Ciebie."

Czyli jednak mnie obrazasz...
Do czego mam sie przyznac ? Do tego, ze DT880, HD600 czy CAL, graja rownie dobrze badz lepiej od GS1000, ale ja w swoim snobizmie wybieram produkt drogi, uwazany za hi-endowy, by sobie poprawic humor i dodac splendoru przed znajomymi ?
Wolne zarty. Trzymam GS1000 ze wzgledu na ich mozliwosci soniczne, bo cenie je sobie w tym wzgledzie wyzej niz sluchawki, ktore wymienilem i wiekszosc z hajendowej ligi 4kzl. Z drugiej strony, uwazam je za produkt przeszacowany, wyceniony nieadekwatnie do jakosci, a inny powod, poza tym, ze daja mi niezmiennie wielka satysfakcje i radosc w trakcie sluchania muzyki, po prostu nie istnieje.

">>Ale najlepiej graja ! :))<<

To jest Twoje subiektywne odczucie, bo ani wykresy, ani pomiary tego nie potwierdzają."

No ale oczywiscie, ze najzupelniej subiektywne !! Ja nie aspiruje do miana fachowca w tej branzy, dlatego nawet nie probuje silic sie na obiektywizm. Powiem wiecej, uwazam, ze psu na bude potrzebny jest w tym temacie obiektywizm...! One maja sie podobac mnie. Nikomu innemu nie musza.
"Wykresy i pomiary" powiadasz... Ale co mnie to obchodzi. Nie zaprzatam sobie glowy czyms tak nieistotnym.
Jesli mam do dyspozycji dwie pary sluchawek, to je zakladam na uszy i wybieram te, ktore lepiej graja. Ot i cala filozofia. Wykresy i pomiary do niczego nie sa mi potrzebne.

P.S.
GS1000 to sluchawki niedoskonale i ciagle szukam dla nich rozsadnej alternatywy. W moim torze jednak, przy moich preferencjach i repertuarowych wymaganiach, GS-y ciagle stanowia referencje. I pomimo tego, ze znalazlem nauszniki grajace w sposob satysfakcjonujacy (W5k), ciekawie i wyraznie inaczej, w pewnych apektach GS-y sa po prostu trudne do pobicia, choc ciagle wierze, ze znajde wreszcie takie, ktore zagraja calosciowo wyraznie lepiej. I dlatego nie ustaje w poszukiwaniach.

"Graja najlepiej"  - zostalo powiedziane w zartach, z przymruzeniem oka.
Choc dla mnie pewnie najlepiej...


 






Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 14-05-2010, 15:03
Ja myślę, że Max, ja i paru innych posiadaczy Grado po prostu dało się nabić w butelkę. John Grado trafił na wyjątkowo dorodne okazy jeleni. Do tego głupich, bo wpadły w potrzask i jeszcze się z tego faktu cieszą.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 14-05-2010, 15:22
Panowie, wypada wspominać o wiadomej firmie w tym wątku ?
Zwłaszcza o szacownych modelach flagowych ???

troskliwy ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 14-05-2010, 15:26
GRADO sa uniwersalne w inny watku robią za słuchawki wysokich lotów w tym za słuchawki niskich lotów tzw. nieloty ;)

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ministerq w 14-05-2010, 15:32
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 14:34:56
zmiana wielkości transferu pomiędzy pomiędzy jednostkami logicznymi wewnątrz procesora wielordzeniowego

To problemem niemożliwym do ogarnięcia z pewnością nie jest, niemniej Twojej uwadze umyka zapewne fakt, iż do obsługi takiej "zmiany wielkości transferu" potrzeba by było dodatkowej logiki wewnątrz układu (bynajmniej nie kilka bramek logicznych), powodując przy okazji więcej problemów niż mogło by się wydawać.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 15:35
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 14:34:56

Piotrze jak czekasz na jakis link do Twojego watku na HeadFi to sobie go po prostu tutaj wklej. Mysle, ze tak bedzie najprosciej.

Tak, przyznam ze bardzo mnie interesuje rozwiniecie tej wypowiedzi i jest to dla mnie problem trudny do jak napisales "intelektualnego ogarniecia" w kontekscie tego, ze Intel robi to celowo w tym samym modelu procesora, ktorego rozni tylko czestotliwosc taktowania gwarantowana przez producenta.
>> Piotr Ryka, 2010-05-12 20:41:49
Procesory są fabrycznie przyrządzane tak, by nie można było wydobyć ich faktycznego potencjału. Samo podnoszenie mnożnika w BIOS nic nie da gdy umyślnie zaniżono wewnętrzny transfer danych albo wykastrowano pamięć.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 14-05-2010, 15:40
@Rolandsinger
"Platyna ma znacznie większą gęstość niż w Twoich założeniach."

Zgadza się, gdyby moje słuchawki były z platyny byłyby znacznie cięższe niż obecnie, więc trochę przesadziłem. Zwróć natomiast uwagę, że brylanty o łącznej wadze 70g to również przesada, gdyż nie zmieściłyby się na słuchawkach w takiej ilości (70g brylantów to jakieś 700 sztuk półkaratowców) ze wzgl. na zajmowaną przez nie powierzchnię (średnica ok 5mm / szt + odstępy potrzebne na ich oprawienie).

Suma sumarum po takiej korekcie koszt raczej by się nie zmienił a jeżeli już to byłby mniejszy.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ministerq w 14-05-2010, 15:45
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 15:36:59

A czy rozróżnia Pan, Panie Piotrze magistralę systemową od wewnętrznych struktur procesora, i fakt, że założenia pracy, jak również wrażliwość na różne czynniki jest w obu przypadkach bardzo różna?

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 15:52
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 15:39:18

Obie odpowiedzi nie sa odpowiedziami na zadane pytanie. Co ma magistrala i cache do celowego obcinania wewnetrznego transferu w procesorze.

Ale prosilbym zeby mnie oswiecic co glupio wyszlo i za co mam przeprosic bo kompletnie nie rozumiem :)
Nie wiem tez o co chodzi z jakims watkiem do ktorego o link jestem tak bardzo proszony.

Mam przepraszac za to, ze napisalem, ze ciekawe jak by zareagowali forumowicze gdyby PS1000 z GS1000 zamienily sie cenami i miejscami w hierarchi modelow Grado ? :)))

Uprzejmie prosze o jasne sprecyzowanie tego za co mialbym przeprosic i co glupio wyszlo bo nie rozumiem.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 14-05-2010, 16:02
>> fallow, 2010-05-14 15:52:30
Uprzejmie prosze o jasne sprecyzowanie tego za co mialbym przeprosic i co glupio wyszlo bo nie rozumiem.

Proszę natychmiast przeprosić i nie dyskutować o takich drobiazgach jak "za co " !!!
Gdybyśmy wiedzieli za co masz przeprosić to nie tak wyglądałaby ta rozmowa  !!!


______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ministerq w 14-05-2010, 16:29
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 16:20:21

Magistrala systemowa łączy świat zewnętrzny z procesorem, i nie ma nic wspólnego z jego wydajnością - w takim sensie że nie wpływa np. na prędkość obliczeń których procesor dokonuje.
Owszem, zmniejszenie przepustowości magistrali zmniejsza wydajność ogólnie, niemniej jest to dosyć skutecznie maskowane za pomocą pamięci podręcznej procesora.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 14-05-2010, 16:43
>> ministerq, 2010-05-14 16:29:36

Magistrala systemowa łączy świat zewnętrzny z procesorem, i nie ma nic wspólnego z jego wydajnością - w takim sensie że nie wpływa np. na prędkość obliczeń których procesor dokonuje.

A czy nie jest tak, że procesor pracujący na wyższym FSB i mniejszym mnożniku jest szybszy od tego pracującego z mniejszym FSB i wyższym mnożniku? (przy identycznej częstotliwości obydwu procesorów).  

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 14-05-2010, 16:47
A ja, niemądry afgański terrorysta, dotąd byłem przekonany, że właśnie to moje wpisy zwykle najbardziej rozmijają się z tematyką wątku.
Myliłem się. Przyznaję się do srogiej porażki w tym zakresie.

______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 16:56
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 16:16:14
Fallow
Napisałeś, że dla społeczności słuchawkowej liczy się cena a nie to co naprawdę słyszą. Masz okazję przytoczyć przykład z wątku o PS-1000 na Head-Fi, który na pewno znasz. Uważasz, ze zachowałeś się fair? No to sobie uważaj dalej.

---

Niestety nie czytuje HeadFi tak czesto jak najwyrazniej Piotr Ryka i nie wiem o jaki watek chodzi. Jestem jednak na tyle zaciekawiony co tez sie w nim znajduje ze poprosze o link.

Prawdopodobnie chodzi o ten fragment mojego posta:
>> fallow, 2010-05-14 12:57:05
Ciekawe co by bylo gdyby PS1000 kosztowaly mniej niz GS1000, czy dalej bylyby najlepszymi Grado i ustapiliby miejsca GS1000 - ktore graja z wiekszym polotem, metafizycznie, bajkowo i mozna latac w otaczajacym nas dzwieku. Ciekawe ile osob wskazaloby wtedy PS1000 jako lepsze. Pewnie mowiloby sie im, ze to "kwestia gustu" ale najlepsze flagowe Grado - GS1000 oferuja taka metafizyke jakiej nie oferuja zadne inne sluchawki."

Tak, uwazam ze moge sobie tutaj napisac jakie mam przekonania i, ze ciekawi mnie co by bylo gdyby ceny Grado GS1000 i PS1000 zamienily sie miejscami. Mowiac wiecej - to zaczyna mnie to coraz bardziej ciekawic jezeli w jednym i drugim posiadaczu wspomnianych sluchawek cos takiego wywoluje "takie emocje".

>> Piotr Ryka, 2010-05-14 16:16:14
Uważasz, ze zachowałeś się fair?

Uwazam, ze kazdy ma tu prawo wyrazic swoj poglad. Uwazam za nie fair zabranianie mu tego i sugerowanie przeprosin. Widac niektore teorie na temat Grado i stosunku do nich forumowiczow sa po prostu zakazane :)

>> Piotr Ryka, 2010-05-14 16:16:14
No to sobie uważaj dalej.

Tak tez i postapie.

Zycze tylko spojrzenia na forum z troche wiekszego dystansu. Tutaj nie waza sie losy swiata :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 14-05-2010, 16:57
>> Ahmed, 2010-05-14 16:47:33
A ja, niemądry afgański terrorysta, dotąd byłem przekonany, że właśnie to moje wpisy zwykle najbardziej rozmijają się z tematyką wątku.
Myliłem się. Przyznaję się do srogiej porażki w tym zakresie.

Jak sie myliles, to by wypadalo chyba jeszcze przeprosic ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 14-05-2010, 17:26
>> fallow, 2010-05-14 16:57:42
Jak sie myliles, to by wypadalo chyba jeszcze przeprosic ;)

Tak. Chciałbym w imieniu swoim, oraz w imieniu całej mojej organizacji terrorystycznej, oficjalnie przeprosić, że się myliłem.
Wybaczam i proszę o wybaczenie.

______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 18:43
>>przykład zachowań firm produkujących procesory, które praktycznie ten sam produkt, uzyskany po tych samych kosztach, sprzedają w rozrzucie cenowym sięgającym nieraz tysiąca procent.<<

Powyższa konstatacja to paralogizm Kolego Piotrze Ryko, bowiem nikt ze mną na czele nie piętnuje faktu używania tych samych przetworników w wielu modelach słuchawek Grado.

Rzecz tyczy się jedynie tego, że produkt wyceniony o 3 kzł drożej niż state-of-the-art np. Sennheisera literalnie rozpada się w dłoniach.

Wracając zaś do karkołomnej analogii procesorowej- czy te procesory się psują tak jak psują się najwyższe modele Grado (30% awaryjności)? Poza tym złożoność nawet najtańszego Celerona jest niewyobrażalnie większa od Grado PS-1000, przy czym owe Grado są setki razy droższe od wspomnianego procesora. Czy to jest racjonalne?

Uczciwe jest jak najbardziej: jako liberał uznaję święte prawo klienta do zapłacenia dowolnej kwoty mnie czy komukolwiek na przykład za to, że mój pies zrobi mu kupę na wycieraczkę czy cokolwiek innego. Dysponowanie własnymi pieniędzmi to elementarny składnik wolności człowieka, niemniej innym składnikiem tej wolności jest moje prawo do nazwania go cymbałem w związku z jego idiotyczną decyzją zakupową.
_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 14-05-2010, 18:51
Te procesory są selekcjonowane, różnią się też pewnie technologią wytwarzania.
I tak z jednej płytki krzemowej można wyciąć kilkanaście sprawnych przy niższej częstotliwości, kilka pójdzie przy wyższej a tylko jeden przy najwyższej. Podkręcanie - na własne ryzyko.
Taniej sprzedaje się te, które mają zablokowany jeden rdzeń (dwa)a jeden np. uszkodzony. Po prostu nic się nie marnuje. Podobnie selekcjonowało się np tranzystory pod względem szumów.
Kiedyś Pentium II były sprzedawane z zablokowanym mnożnikiem. I co, też oszustwo?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 14-05-2010, 20:54
>> Piotr Ryka, 2010-05-14 19:55:41
>No popatrz, tyle razy miałem w dłoniach PS-1000 i ani razu mi się nie rozpadły. I ty je miałeś, i też ci się nie rozpadły.

To akurat o niczym nie świadczy, bo u mojej babci działa sławny ruski kolorowy telewizor Rubin który nigdy nie płonął ale skądinąd wiadomo że te telewizory uwielbiały samozapłon i niejedno mieszkanie spaliły.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 14-05-2010, 22:17
Sformułowanie "rozpadły" jest figurą stylistyczną.

A teraz o ulubionych faktach, jeśli Kol. Piotr Ryka tak je lubi.

1. Czy tandetny, druciany grill w jednej z muszli nie wpadł do środka słuchawki podczas wizyty Fallowa w domu Piotra Ryki i czy nie był Kolega przygotowany na taką sytuację, oferując pomoc w postaci odpowiednio ukształtowanego spinacza (inne Grado goszczące u Piotra Ryki musiały zatem cierpieć na tę samą przypadłość), tak czy nie?

2. Czy odpryskiwał z owego grilla czarny lakier (zapewne farbka plakatowa)? Tak czy nie?

3. Czy w posiadanych przez Piotra Rykę RS-1 wychodziły gołe przewody z trójnika? Tak czy nie?

4. Czy Pastwie nie zepsuły się po dwakroć GS1000, a naprawa trwała długie miesiące? Tak czy nie?

5. Czy PS-1000 nie zepsuły się 3-krotnie, czy nie miały fabrycznych wad w postaci schodzącej z aluminiowych muszli farby, a finalnie zaczęło coś z nich wyciekać? Tak czy nie?

I przykłady można by mnożyć w nieskończoność podając choćby setki skarg posiadaczy najwyższych modeli Grado z mekki audiomaniaków - head-fi.

Reasumując, dla mnie, jeśli produkt najdroższy w swojej klasie jest tak tandetnie wykonany jak wysokie modele Grado, to upoważnia mnie nie tylko do używania zwrotu "rozpada się  w dłoniach", a (gdybym to ja był nabity w butelkę) do udania się do przedsiębiorcy oferującego tę szmirę i dania mu mordzie.



 _____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 14-05-2010, 22:33
Porównywanie słuchawek do procesorów od początku było lekkim nieporozumieniem.

słowa:

>> Piotr Ryka, 2010-05-14 19:55:41
... Co do awarii procesorów, to procesor jest w odróżnieniu od słuchawek obiektem nie poddanym żadnym stresom mechanicznym. Nikt też go nie ubiera na głowę, nie puszcza przez niego zbyt mocnego prądu, nie ma w nim części ruchomych itd. ...

powinny uciąć wszelkie dyskusje w temacie porównywania awaryjności słuchawek względem procków, a dalsze próby analogi w tym temacie będą bardziej ocierać się o Science Fiction niżeli mieć jakiś związek z rzeczywistością.

Jeśli już komuś przedmioty rozpadają się w rękach, to nie koniecznie musi to świadczyć o ich dużej awaryjności.
Niektórzy mogą mieć zwyczajnie zamiast rąk dwa kowadła, w których jedynie sprzęt pancerny może się uchować.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-05-2010, 22:38
>> grisza_1982, 2010-05-14 22:33:06
Jeśli już komuś przedmioty rozpadają się w rękach, to nie koniecznie musi to świadczyć o ich dużej awaryjności.
Niektórzy mogą mieć zwyczajnie zamiast rąk dwa kowadła, w których jedynie sprzęt pancerny może się uchować.

Zaczynam już powoli płakać ze śmiechu czytając ten wątek. Dziękuję za wspaniały początek weekendu ! :D
.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 14-05-2010, 22:46
Ja tam Grado za jakosc ich wyrobow bronil nie bede, gdybym kupowal sluchawki dla samej ich tylko niezawodnosci i wytrzymalosci, to pewnie wybor moj padlby na stare Beyery dt880 (nie do zajechania), no ale to nie bylo dla mnie priorytetem przy ich wyborze.

A co do awaryjnosci, warto wspomniec jeszcze przyklad Orthodynamicznych HiFi Manow E5, gdzie w duzych ilosciach pekaly drewniane muszle, co wiecej, ludziom trafialy sie tez roznie grajace egzemplarze (jedne byly jasne inne ciemniejsze), a cena wynosila 650 dolcow, az producent przeszedl ostatnio na plastyk.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 14-05-2010, 22:47
>> Gustaw, 2010-05-14 22:38:27
Zaczynam już powoli płakać ze śmiechu czytając ten wątek. Dziękuję za wspaniały początek weekendu ! :D

Nie ma za to :)
Jesteśmy już o włos od Monty Pythona, a godzina jeszcze młoda ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-05-2010, 22:54
>> grisza_1982, 2010-05-14 22:47:04
Nie ma za to :)
Jesteśmy już o włos od Monty Pythona, a godzina jeszcze młoda ;)

Grisza. Zupełnie nie żartuję bo czytam wątek i zupełnie nie wiem dlaczego ale naszła mnie taka "głupawka" i co chwilę ryczę ze śmiechu.
Wyobrażam sobie np. takiego Piotra jak zgniata PS-1000 w swoich dłoniach albo niesfornego Pastwę, który przypadkowo siada na swoich GS-1000 i kiedy to zauważa cichym głosem mówi do siebie.... " Ojej, jaka szkoda". :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 14-05-2010, 22:59
:)
Gratuluję wyobraźni i udanej wizualizacji.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-05-2010, 22:59
A teraz ....przerwa na reklamę

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 14-05-2010, 23:40
Cóż być może do cyrku się nie nadajecie Panowie, ale kabaret możecie zakładać z miejsca! ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-05-2010, 23:48
Ja, na ten przykład, widzę na tym teledysku sporo użytkowników naszego forum :)

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: chrees w 14-05-2010, 23:48
Gustaw ---> "Victory is mine" :)

Piotrze ---> Tak na moje oko znacznie lepiej znasz się na słuchawkach niż poruszasz w tematach hardware\'owo-komputerowych; tych ostatnich bym już nie ciągnął (ale co kto lubi, to wolne forum i zaledwie maleńka sugestia ;>). Jeżeli uważasz, że ta ocena jest krzywdząca proponuję zapuścić parę cytatów z tego wątku (Twojego autorstwa) na forum in4 lub frazpc (lub coś z tych okolic) i poczekać na reakcję tamtejszych komputerowych freaków.


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2010, 09:09
Ha ha ha :))

Szwedzki kuchasz to moj idol od najmlodszych lat!

A teraz cos z tej samej, jednak jakze wskazanej beczki.
1) Holy Hand Grenade -> mnie tez kojarzy sie z naszym forum ->
&feature=related
2) I jeden z moich ulubionych kawalkow ...buduje klimat, prosze nie przewijac i zwrocic uwage co mowi straznik po prawej stronie ->
&feature=related

PS. Mam silne wrazenie, ze zamiast swietego granatu recznego, moglyby tam znajdowac sie swiete recznie robione sluchawki :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2010, 09:12
PS. Szczegolnie niektore nasze dyskusje przypominaja czytanie ze swietej ksiegi opisu do jakiej liczby powinno liczyc sie po wyjeciu zawleczki, ze swietego granatu recznego :)))))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 15-05-2010, 13:10
>> Gustaw, 2010-05-14 22:38:27
>> grisza_1982, 2010-05-14 22:33:06
>Jeśli już komuś przedmioty rozpadają się w rękach, to nie koniecznie musi to świadczyć o ich dużej awaryjności.
>Niektórzy mogą mieć zwyczajnie zamiast rąk dwa kowadła, w których jedynie sprzęt pancerny może się uchować.

>Zaczynam już powoli płakać ze śmiechu czytając ten wątek. Dziękuję za wspaniały początek weekendu ! :D

To akurat prawda. Mój tata nosi ten sam zegarek od 40 lat i wygląda jak nowy, jedynie cyferblat przestał świecić w nocy a mama zdążyła już zdewastować pięć zegarków. Także dwie komórki i parę radyj z demobilu ode mnie, brata i koleżanki, które użytkowała jako kuchenne. Jedno z nich nie przeżyło pierwszego tygodnia...
Są tacy ludzie...

--
2325 zł 38 gr na sekundę - to koszt nieróbstwa Donalda Tuska.
Licznik bije: z każdą sekundą o 2325 zł 38 gr przyrasta dług III RP pod rządami PO.
Zapłacisz Ty.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 15-05-2010, 13:27
Ten wątek to jakaś niekonwencjonalna kampania reklamowa Grado, czy jak?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 15-05-2010, 15:34
Piotrze, nie wiem dlaczego uczepiłeś się tych procesorów jak pijany płota. Jasne że te o mniejszych prędkościach to są przestemplowane te, które nie wyszły szybsze. Było już o tym mnóstwo razy w różnych "Chipach" itp. magazynach. Po co to powtarzać?

Jakiej ty muzyki najczęściej słuchasz? Tak dla własnej przyjemności, w jakiej gustujesz, bo zestaw płyt używanych do recenzji znam, choćby z artykułu o Sony MDR-R10.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2010, 18:01
Neverending story :)))

Troche mnie juz to znudzilo ale co tam :))  Nadmienie, ze procesory tego samego modelu powiedzmy i7 z przeznaczniem do pracy w roznej czestotliwosci, powstale w tym samym procesie produkcyjnym i selekcjonowane nie sa fizycznie takie same, gdyz przede wszystkim rozni je chociazby TDP.

Dla przypomnienia celem rozmowy nie bylo ustalenie co jest bardziej wydajne, tylko co klient wie o produkcie ktory kupuje w obrebie tego samego modelu. I tak w modelu i7 mamy rozroznienie na czestotliwosc. W modelu GS1000 - nie mamy pojecia na co trafimy. Mozemy trafic na ezgemplarz jak to okreslil Grado Fan - "monitorowy" albo "wyjatkowej urody brzmieniowej".

Padl tutaj argument, ze przeciez "wszystkie brzmia jak GS1000". No ale jakis model i7 nie zachowuje sie jak "i7" ?

Doszly tez kwiatki jak "celowe zanizanie wewnetrznego transferu w procesorze" co mialo skutkowac wedlug Ciebie Piotrze tym, ze nawet zmiana mnoznika nie podnosila wydajnosci. Kolega i ja pytalismy o co chodzi, ale odpowiedzi nie przeczytalismy.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2010, 18:08
Odbior dzwieku to sprawa subiektywna. RS2 moga sie podobac bardziej niz GS1000 czy PS1000 czy RS1. Ciekawe czy jest jakis powiedzmy gracz, fan gier 3d ktory wolalby wolniejsza karte graficzna zamiast szybszej.

Bylby niezly ubaw gdyby Intel sprzedawal procesory i7 wszystkie z tego samego wora i pozniej ludzie probowaliby ktory z jaka czestotliwoscia im pojdzie.

>> Piotr Ryka, 2010-05-15 16:45:19
A jak karty graficzne Nvidii wyją tak, że wysiedzieć przy komputerze nie można, to to już nic takiego nie jest?

Czy ktos zabrania zamontowac tam wodnego chlodzenia lub wydajniejszego albo cichego ? :)) To ja np. chcialbym aby Grado tez mniej dzwieku wypuszczaly na zewnatrz - by byly ciche :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 18:56
Człowieku o czym Ty prawisz? Przecież każdy zdrowy psychicznie człowiek z Twoim Kolegą Inżynierem jaki koń jest widzi. Grado wyglądają jak by ktoś je wystrugał na balkonie, psują się również tak, jak produkt popełniony między garażem a podwórzem i to takim z najgorszych dzielnic Zabrza czy Rudy Śląskiej (przepraszam rodaków z tych dzielnic) i de facto tak jako żywo prezentuje się owa "FABRYKA" tych pseudosłuchawek. Biorąc zaś pod uwagę jakość w stosunku do wyjątkowo bezczelnego cennika oferta tej firmy jest więc niczym strzał w lico.  

A jak ktoś chce mieć słuchawki w stylu old school i to o niebo lepiej wykonane, to może sobie sprawić Koss Porta Pro Anniversary za 1/30 ceny Grado.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-05-2010, 18:59
Luz, Panowie, luz.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 19:05
Ale luz jest cały czas, maksymalny. Problem jest tylko taki, że niektórzy tracą kontakt z rzeczywistością.

Poza tym ja zgodnie z zapewnieniem nie wpie....lam się gadonistom do masturbacyjnego wątku, ale gdy już tu przyszli ze swoimi podnietami, to chyba na mały sarkazm można sobie pozwolić? :)))

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-05-2010, 19:12
Następny John bierze się za produkcję słuchawek. Tym razem w oparciu o technologię wynalezioną na polskim forum internetowym.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-05-2010, 19:14
Etam...., Piotrze chyba nikt, tak na serio, się nie obrazi jakimiś słowami wypowiedzianymi w ferworze walki obozów Anty_Grado vs. Pro_Grado.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 15-05-2010, 19:21
Proponuje bana kazdemu, kto wstuka w klawiature slowo G R A D O :))

Ja po emocjach sportowych racze sie wspaniala muzyka, brzmiaca znakomicie na sluchawkach...

Wy juz dobrze wiecie na jakich sluchawkach.
:)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: chrees w 15-05-2010, 19:27
"Następny John bierze się za produkcję słuchawek" ---> Pamiętajmy również o ulubionym powiedzonku Johna...
"I LOVE AMERICA" ;D





-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-05-2010, 19:29
>> Piotr Ryka, 2010-05-15 19:20:57
Ale gdybym tak zaczął pisać, że Rolandsingerowi śnią się po nocach nagie kable w RS-1.

Nie mam żadnych wiarygodnych informacji o preferencjach Rolanda dotyczących kabli,.... do RS-1, oczywiście, więc się nie wypowiadam :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 15-05-2010, 19:32
w samonośkach !
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 19:32
Najmocniej przepraszam, ja nie stwierdziłem, że ktoś tu jest niezdrowy psychicznie, proszę mi tego nie imputować.

Napisałem jedynie cyt.:"każdy zdrowy psychicznie człowiek z Twoim Kolegą Inżynierem jaki koń jest widzi".

A z tego, co mi wiadomo Max, Pastwa i paru innych posiadaczy Grado pisali explicite, że te słuchawki to tandeta, że coś im odpadło, że wykonanie woła o pomstę do nieba, etc. I przy takim postawieniu sprawy, nie mógłbym im zarzucić odchodzenia od zmysłów.

Problem się zaczyna wówczas, gdy ktoś zaklina rzeczywistość do tego stopnia, że zahacza to o urojenia.

Zatracenie graniczące z utratą trzeźwości myślenia w obronie Grado można porównać do wypowiedzi faceta, który wybrał się z młodą żoną do klubu i dostał na dzień dobry po gębie aż stracił jedynki, rąbnęli mu zegarek, komórkę i portfel, a laskę zgwałcili w męskim WC a po tym wszystkim twierdziłby, że się świetnie bawił i był to najlepszy wieczór jego życia.





_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-05-2010, 19:51
>> Piotr Ryka, 2010-05-15 19:44:54
No cóż, wynika z tego jasno, że osoby posiadające wysokie modele Grado posiadają je tak naprawdę wbrew sobie, nie potrafiąc zobaczyć konia


Uwaga ! Uwaga !
Szanowni właściciele słuchawek Grado !
Na załączonym zdjęciu znajduje się ........ KOŃ ?

P.S. Proszę mi nie dziękować za to, że w końcu go zobaczyliście.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 15-05-2010, 19:51
Panowie, z przykrością stwierdzam, że to nie jest już forum dotyczące słuchawek.

Założyłem sobie kiedyś, że o słuchawkach będe dyskutował tylko i wyłącznie na tym forum.
Niestety, z małymi wyjątkami nie ma z kim wymieniać poglądów, spierać sie merytorycznie.
Swoimi nudnymi, narcystycznymi uwagami zniszczyliście  ten dział.

Szkoda.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-05-2010, 20:06
jjurek,

Przecież w tym wątku nikt Tobie chyba nie przeszkadza w prowadzeniu dyskusji "swoimi nudnymi uwagami". Może się mylę ale nie zauważyłem tutaj żadnego Twojego wpisu. Jak widać pole do wykazania się ciekawymi wpisami jest jeszcze spore i chyba nie ma przeszkód aby założyć ciekawy wątek i ciekawie w nim dyskutować.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dawid-SS w 15-05-2010, 20:10
Wiedziałem że ten wątek stworzony jest dla słuchawek marki GRADO ale nie myślałem że aż tak bardzo je "kochacie" :) Nasuwa mi sie myśl, nie zbyt rozsądna właśnie, po co wam te GRADO jak piszecie że są takie ujowe :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: chrees w 15-05-2010, 20:26
Dawid-SS ---> O przepraszam, zmiana płyty. PS1000 uważam za jedne z najlepszych słuchawek jakie posiadałem i miałem przyjemność ponosić na uszach. I posłuchać. Piszę to w opozycji do drwin moich niemądrych kolegów: lancastera i Gustawa :)






-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dawid-SS w 15-05-2010, 20:43
>> chrees, 2010-05-15 20:26:10
Niewiem jak brzmią PS1000 i na razie mnie to nie interesuje :) Chciałem tylko teraz powiedzieć ze forum było fajne, tak było fajne jak byłem młodszy i czytałem sobie różne bzdety a wątki nie zajmowały XX stron :) Teraz zajmują stos stron a na każdej można znaleźć ten sam wątek. GRADO GRADO GRADO, chyba nie musze tłumaczyć. Zrozumiałbym tą nienawiść do GRADO jakby Józio G. dobierał się do naszych "chłopców", np do Rolanda Gustawa czy nawet Lana, ale nienawiść bo słuchawki kosztują kosmos? neee mnie też to wkurza, ale mam to gdzieś, stać mnie to kupuje, słucham, jak się podoba to zostaje jak nie to do szafy niech leży. Bez urazy chłopaki, nic do was nie mam ale może już starczy tego :) Chętnie bym posłuchał jak piszecie o innych słuchawkach, jak je postrzegacie, jak potem dobieracie słowa do opisu ich brzmienia. Chyba że nikt nie jest na siłach by wogole pisać cokolwiek o słuchawkach bo boi się wygłaszania swoich uczuć :) Myślę że jedynym dilerem na razie jest Piotr Ryka który sobie piszę co mu się podoba :)

P.S nie każe wam pisać recenzji ale lubie czytać fora i widzieć co ludzie pisza, myślą o danym modelu słuchawek, nie tylko o GRADO. :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: reactor w 15-05-2010, 20:46
Chrees nie jesteś sam!
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ged w 15-05-2010, 20:54
chrees
Ten egzemplarz chyba się właśnie wygrzał bo w wielu aspektach dorównuje AKG K-1000, co wcześniej wydawało mi się niemożliwe. Grałem nim teraz przez dwa miesiące codziennie bo nie miałem AKG i jest pięknie.
Mam tylko dwie pracy Grado, jedne od 4 lat, drugie od ponad pół roku, wszystko jest w porządku. Woziłem we wszystkie strony, wysyłałem pocztą, pociągiem, w pudełku i bez, leżą na biurku, wiszą na stojaczku, dużo kurzu, dzieci, pies, herbata i nic.

Dziękuję Roland za nazwanie mnie cymbałem. Ciekaw jestem czy gdybyśmy spotkali się w realu, tak po prostu, np. na AS czy zlocie, który planuje marcow też byś to powtórzył. Wyobraź sobie sytuację, że jesteśmy pod Poznaniem, jest spotkanie użytkowników naszego forum. Załóżmy, że ja mam swoje stanowisko, z Grado, AKG, wzmacniaczami, itd. Podejdziesz wtedy i powiesz - jesteś cymbałem bo kupiłeś drogie słuchawki ? Dlaczego ??? Czy ja byłem niegrzeczny w stosunku do Ciebie. Czy to, że mam Grado nie przeszkadzało Ci gdy chciałem kupić Sensaurisa ? Wtedy nie byłem cymbałem ? Czy ja miałem pretensje do Ciebie, że nie wyszło z tym wzmacniaczem ?
Czy wg Ciebie ten sposób przekazywania swoich opinii działa i jest w porządku ? Coś z tego wynikło dobrego, pozytywnego ? Przecież widać z Twoich wpisów, że słuchałeś wielu sprzętów. Przyznaję, że jest mnóstwo pytań, które chciałem Ci zadać, głównie na PW. Ale po takich wpisach naprawdę trudno z Tobą rozmawiać, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Czy nie warto podzielić się swoją wiedzą czy opiniami w sposób sympatyczny, grzeczny ? Czy to takie trudne ? Czy nie sądzisz, że wywoływanie konfliktów, próby upokorzenia innych użytkowników zmniejszają wartość merytoryczną Twoich wpisów ?

Przepraszam za off topic.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 21:35
>>Dziękuję Roland za nazwanie mnie cymbałem. Ciekaw jestem czy gdybyśmy spotkali się w realu, tak po prostu, np. na AS czy zlocie, który planuje marcow też byś to powtórzył. Wyobraź sobie sytuację, że jesteśmy pod Poznaniem, jest spotkanie użytkowników naszego forum. Załóżmy, że ja mam swoje stanowisko, z Grado, AKG, wzmacniaczami, itd. Podejdziesz wtedy i powiesz - jesteś cymbałem bo kupiłeś drogie słuchawki ? Dlaczego ??? Czy ja byłem niegrzeczny w stosunku do Ciebie. Czy to, że mam Grado nie przeszkadzało Ci gdy chciałem kupić Sensaurisa ? Wtedy nie byłem cymbałem ? Czy ja miałem pretensje do Ciebie, że nie wyszło z tym wzmacniaczem ?
Czy wg Ciebie ten sposób przekazywania swoich opinii działa i jest w porządku ? Coś z tego wynikło dobrego, pozytywnego ? Przecież widać z Twoich wpisów, że słuchałeś wielu sprzętów. Przyznaję, że jest mnóstwo pytań, które chciałem Ci zadać, głównie na PW. Ale po takich wpisach naprawdę trudno z Tobą rozmawiać, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Czy nie warto podzielić się swoją wiedzą czy opiniami w sposób sympatyczny, grzeczny ? Czy to takie trudne ? Czy nie sądzisz, że wywoływanie konfliktów, próby upokorzenia innych użytkowników zmniejszają wartość merytoryczną Twoich wpisów ?<<



Czasem mam wrażenie, że audiofile są jakoś tak osobowościowo androgyniczni, tacy wrażliwcy.

Kurza twarz, czy naprawdę za dwa mocniejsze, sardoniczne słowa każdy musi już ronić łzy, rozczulać się, obrażać jak panienka? etc. Ja chyba z tego już wyrosłem. Oczywiście bez urazy.

A co do sympatycznych i grzecznych chłopców, to ja ich sobie tak wyobrażam:


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 15-05-2010, 21:41
Rolandsinger

Nie wyglądasz na niegrzecznego chłopca-nawet na awatarze i co z tym zrobisz?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 15-05-2010, 21:44
Obiema "ryncami" podpisuję się pod zdaniem tych forumowiczów:

jjurek
w.luczynski

@ Gustaw
To, że ktoś się nie udziela w danym wątku może być również spowodowane pewnym niesmakiem w reakcji na chamskie wypowiedzi niektórych uczestników. Dlatego nie osądzałbym jjurka tak surowo. Czytam wpisy (nie tylko z tego wątku) z coraz większym zażenowaniem i zastanawiam się czy aby marnowanie czasu i nerwów na wzajemne uszczypliwości nie stało się głównym tematem tego forum. Wiem, jak na "nowego w bandzie" to dość śmiałe stwierdzenie ale tak właśnie to widzę. Jeżeli miałbym coś doradzać to ignorowanie zaczepek i agresywnych wypowiedzi. Nic tak nie deprymuje przeciwnika jak obojętność adwersarza(y).
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 21:49
Aha, dla przykładu, gdy Majkel pisał, że HD650 mają ekstremalnie i chamsko uproszczony dźwięk, który ogólnie jest do dupy, to ja nie czułem się ani trochę urażony, bo niby dlaczego? Podobnie było, gdy wrzucono kamyk do ogródka orthoamatorów, a uczynili to właśnie Gradziarze, to jakoś nawet wrażliwy (bez urazy) Intuos nie wylewał w związku z tym łzawych żali.

A inni, gdy ktoś pisze o Grado, z grubsza rzecz biorąc, prawdę - bo o brzmieniu od kilku dobrych stron nikt nie wspomina - kwestia gustu; boje toczą się głównie o jakość i trwałość w stosunku do najwyższej na rynku ceny, to podnosi się wielkie larum.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 15-05-2010, 22:13
>> Vinyloid, 2010-05-15 21:44:28
>To, że ktoś się nie udziela w danym wątku może być również spowodowane pewnym niesmakiem w reakcji na chamskie wypowiedzi niektórych >uczestników. Dlatego nie osądzałbym jjurka tak surowo. Czytam wpisy (nie tylko z tego wątku) z coraz większym zażenowaniem i zastanawiam się czy >aby marnowanie czasu i nerwów na wzajemne uszczypliwości nie stało się głównym tematem tego forum.

Ale przecież to wszystko są "muki" dawane w gromadzie znajomych. Czy nie przyszło ci do głowy że każda ze stron wypisuje to wszystko z uśmiechem od ucha do ucha? Roman Wilhelmi zachwycony grą Grażyny Barszczewskiej, gdy zeszła ze sceny za kulisy rzekł kręcąc głową: "Grażyna, ty chuju!".
Grażyna też była zachwycona.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 15-05-2010, 22:38
>> Rolandsinger, 2010-05-15 21:49:45
Aha, dla przykładu, gdy Majkel pisał, że HD650 mają ekstremalnie i chamsko uproszczony dźwięk, który ogólnie jest do dupy, to ja nie czułem się ani trochę urażony, bo niby dlaczego?


Nie czules sie urazony w tym przypadku zapewne dlatego, ze to bylo o sluchawkach, a nie o Tobie, a to zdaje sie wytknal Ci kolega Luczynski.


"Podobnie było, gdy wrzucono kamyk do ogródka orthoamatorów, a uczynili to właśnie Gradziarze, to jakoś nawet wrażliwy (bez urazy) Intuos nie wylewał w związku z tym łzawych żali"


Co sie mial obrazac o kamyk u siebie, skoro w watku o Grado kazdy sobie odreagowal wrzucajac zbiorowo caly kamieniolom ;\')


"A inni, gdy ktoś pisze o Grado, z grubsza rzecz biorąc, prawdę - bo o brzmieniu od kilku dobrych stron nikt nie wspomina - kwestia gustu; boje toczą się głównie o jakość i trwałość w stosunku do najwyższej na rynku ceny, to podnosi się wielkie larum"


Na jakosc wyrobow Grado uskarzaja sie tutaj najbardziej ich nieposiadacze, bo wlasciciele to zwyczajnie sluchaja na nich muzyki, moje maja juz 2.5 roku i jakies 3500 godzin grania ;\'))

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 22:50
Gdy Piotr Ryka kilkanaście stron temu w innym wątku napisał, że ktoś, kto uważa AKG K242 za lepsze od Grado PS-1000 jest idiotą, to ja nie zanosiłem się z płaczu.

I nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi, bo poświęcę pół nocy i to znajdę.
_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 15-05-2010, 22:59
Nawet raz nie udalem, ze nie wiem o co chodzi, dlaczego mialbym to teraz czynic, niemniej aby zasluzyc na miano idioty u Piotra trzeba by wpierw spelnic kilka z jego scisle okreslonych warunkow he he  Inni obdarzaja takim przydomkiem niemalze za sama twarz Gradomana, znaczy sie nie musze niczego dodatkowo uwazac aby byc nazwanym imbecylem, wystarczy ze mam ;\'))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 15-05-2010, 23:16
Offtopic
Wydaje mi się, że receptą na większość sporów w wielu wątkach byłby tunig funkcjonalności i wyglądu forum. Come
on! Forumowicze potrzebują zmian, bo inaczej kłębią się we własnym sosie.
Taka mała dygresja, z nadzieją, że administracja ją przeczyta.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 23:20
>>...nie musze niczego dodatkowo uwazac aby byc nazwanym imbecylem, wystarczy ze mam ;\'))<<

A z czyjej to klawiatury padło wyrażenie "imbecyl", bo nie mogę skojarzyć? Może kogoś nie czytuję...a mówić serio, jestem przekonany, że z niczyjej w żadnym kontekście, zwłaszcza tym, związanym z Grado.



_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 15-05-2010, 23:35
>> pastwa, 2010-05-15 22:38:47
Na jakosc wyrobow Grado uskarzaja sie tutaj najbardziej ich nieposiadacze, bo wlasciciele to zwyczajnie sluchaja na nich muzyki, moje maja juz 2.5 roku i jakies 3500 godzin grania ;\'))

Jestem posiadaczem SR80 od około 3lat, słuchane w bardzo różnych warunkach. Najgorszy okres przechodziły w pracy, zdarzało im się pokonywanie drogi biórko-podłoga przy jednoczesnym zawadzeniu fotelem o kabel i mimo to słuchawki nie uległy zniszczeniu, nic się nie urwało, wciąż grają. Nie wiem, być może słuchawki innych producentów przy takim przebiegu by tego nie przetrzymały, jednak nie mam takiego przekonania, nie miałem okazji obcować z nimi przez taki okres i nie zamierzam pisać o ich ułomnej trwałości.
SR325i które niedawno do mnie trafiły mają ponoć około 4lat i wyglądają bardzo dobrze, nic się nie odkleiło, muszle nie są pokryte korozją.
Osoby czytające niektóre wpisy mówiące o ich rzekomej kruchości, najzwyczajniej w świecie wprowadzane są w błąd, tworząc (niesłusznie) z Grado tandetę czystej wody.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 15-05-2010, 23:42
Grisza, przestań manipulować, bodaj 3 razy już napisałem, że bazowe modele Grado są BARDZO DOBRE zarówno jeśli idzie o brzmienie, jak i wykonanie. To dobra oferta, jeśli ktoś lubi old school i do tego oryginalnie brzmiący.

Zastrzeżenia budzi wyłącznie fakt, że wraz z logarytmicznym wzrostem ceny w ofercie Grado jakość wykonania lawinowo spada (brzmienie już zostawmy) a awaryjność rośnie wprost proporcjonalnie do ceny.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 15-05-2010, 23:48
>Zastrzeżenia budzi wyłącznie fakt, że wraz z logarytmicznym wzrostem ceny w ofercie Grado jakość wykonania lawinowo spada (brzmienie już zostawmy) a awaryjność rośnie wprost proporcjonalnie do ceny.

dokladnie tak + jednak ten dzwiek - w przypadku GS1000 marny
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-05-2010, 23:49
>> Piotr Ryka, 2010-05-15 18:24:51
Czy ja gdzieś napisałem, że podnoszenie mnożnika nic nie daje? Gdzie tak jest napisane?

Prosze bardzo:

Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-05-12 20:41:49
Procesory są fabrycznie przyrządzane tak, by nie można było wydobyć ich faktycznego potencjału. Samo podnoszenie mnożnika w BIOS nic nie da gdy umyślnie zaniżono wewnętrzny transfer danych albo wykastrowano pamięć.

>> Piotr Ryka, 2010-05-15 18:24:51
Na przykład żadna karta do gier nie generuje obrazu klasy Matroxa, więc proponuję się tak bardzo z tymi komputerami nie puszyć.

No to widze mamy juz Grado Labs wsrod kart graficznych :))

W porzadku przestaje sie "puszyc" i wiecej tutaj juz tego tematu nie podejme. Widze, po prostu czarno na bialym lub jak kto woli 1 na 0 - ze kompletnie, totalnie - nie ma sensu, nie warto :)) Nie chce mi sie nawet komentowac reszty albo odpowiadac juz w kolko tego samego ale w inny sposob.

Przyznaje nawet Ci racje Piotrze we wszystkim co tam chcesz :)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 15-05-2010, 23:58
>> Rolandsinger, 2010-05-15 23:42:23
Zastrzeżenia budzi wyłącznie fakt, że wraz z logarytmicznym wzrostem ceny w ofercie Grado jakość wykonania lawinowo spada (brzmienie już zostawmy) a awaryjność rośnie wprost proporcjonalnie do ceny.

Jeśli wziąć by ceny polskiego dystrybutora SR325i są prawie 3 razy droższe od SR80.
Skoro jesteś tak dobrze zorientowany w temacie, to bardzo Cię proszę stwórz charakterystykę, niechaj się nazywa " Ch-ka Rolandsinger\'a", która będzie przedstawiała zależność awaryjności względem konkretnych modeli słuchawek Grado (ceny), bo niektórzy mogą czuć się zdezorientowani.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 00:07
>> Dawid-SS, 2010-05-15 20:43:45
Zrozumiałbym tą nienawiść do GRADO jakby Józio G. dobierał się do naszych "chłopców", np do Rolanda Gustawa czy nawet Lana, ale nienawiść bo słuchawki kosztują kosmos?

Kwestia podstawowa.... John Grado nie jest w moim typie :)
Kwestia wtórna.. Dawid a nie przyszło Tobie o głowy, że ktoś może sobie robić zwyczajne jaja z nabożnego stosunku do marki i do konkretnego produktu ?
Nie czuję nienawiści do produktów Grado ale muszę przyznać, że tematem do szyderstwa są nader dobrym. Niestety nie jest moją winą, że część Gradomaniaków odbiera moje posty w sposób zbyt emocjonalny.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 00:12
Ahmed ! A co ty na to ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dawid-SS w 16-05-2010, 00:14
>> Gustaw, 2010-05-16 00:07:57
Ja wiem że to są jaja i że Ty się z tego smiejesz :) Ja tym bardziej czytając pewne Twoje posty, ooo przepraszam, Twoje są ok, ale pod Twoim zawsze robi się zamęt jakby ktoś kij w mrowisko włożył :D A Ty sobie idziesz i wracasz na następny dzień :D Ale to troche nude bo cały czas odgrzewamy kotlety zamiast normalnie dyskutować, racją natomiast jest to że nudno byłoby pier*olić jak potłuczony wkółko i nie powiedzieć czegoś smiesznego lub nie zrobić komuś psikusa :) Ale kulturalnego :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 16-05-2010, 00:14
Uważam, Gustaw, że jak zwykle masz rację.
Bardzo się identyfikuję z Twoimi poglądami w sprawie tej tandetniej, imperialistycznej, słuchawkowej firmy na G.
______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 16-05-2010, 00:19
>> Gustaw, 2010-05-16 00:07:57
Kwestia podstawowa.... John Grado nie jest w moim typie :)
Kwestia wtórna.. Dawid a nie przyszło Tobie o głowy, że ktoś może sobie robić zwyczajne jaja z nabożnego stosunku do marki i do konkretnego produktu ?
Nie czuję nienawiści do produktów Grado ale muszę przyznać, że tematem do szyderstwa są nader dobrym. Niestety nie jest moją winą, że część Gradomaniaków odbiera moje posty w sposób zbyt emocjonalny.


A ja tam lubię Twoje wpisy, choć zaznaczę od razu, że nie jesteś w moim typie :)
hmmm .... no może gdyś zgolił te obleśne wąsiska ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 00:19
>> Dawid-SS: No chyba z czegos to wynika, ze dysktutujemy glownie o procseroach i sluchawkach Grado :) ?
My przynajmniej nawiazujemy do tej kultowej amerykansko-meksykanskiej firmy a Ty w nicku nawiazujesz do SS ;))

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 00:19
@Detektyw Kwass - "Ale przecież to wszystko są "muki" dawane w gromadzie znajomych"

Zdaje się, że nie jestem jedynym, który odnosi inne wrażenie. Skoro to są muki, to jak wyglądałaby walka "na śmierć i życie" ? Chyba faktycznie polałaby się krew ?! Odnoszę wrażenie, że kumam czarny i abstrakcyjny humor (jestem z pokolenia, które pamięta Monty Pythona) ale nie wydaje mi się, żeby niektóre wypowiedzi miały z nim cokolwiek wspólnego. Nie wiem, może  stopień zażyłości pomiędzy forumowiczami jest tak duży, że wypisywanie obelg i personalnych przytyków najzwyczajniej w świecie ich bawi a my durnie niepotrzebnie przejmujemy się "niskim" poziomem dyskusji ? Koledzy - pomóżcie, jestem zrozpaczony ! Widocznie poczucie humoru mnie na starość opuściło. Następna będzie pewnie moja żona. A może powinienem zacząć przyjmować jakieś rozśmieszacze albo inne dopalacze, żeby się połapać w tym bałaganie ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 00:21
>> Vinyloid, 2010-05-16 00:19:35

Widzisz, to jest tak, trzymales kiedys w rekach sluchawki Grado albo procesor ? :)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dawid-SS w 16-05-2010, 00:22
fallow do czego  nawiązujesz z tym SS?? :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 00:24
>> Dawid-SS, 2010-05-16 00:22:23

Pierwszy link na googlach w wiki ; Bynajmniej nie chodzilo mi np. o "Super-Sprzedawce" na allegro :) Ciekawe czy John G. by nim zostal ? :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 00:25
Dawid-SS,

Zastanów się, tak do końca, nad czym mamy dyskutować z pełną powagą. Nad własnym subiektywizmem ? Bo o niczym więcej dyskutować tutaj nie można w sposób poważny. Wiele systemów, wiele różnej muzyki, wiele uszów. Jednemu coś wydaje się ostre innemu odwrotnie i co z tym zrobić ? Jak takie coś traktować poważnie ? Rozmowy o systemach audio to jak tańczenie o architekturze. Więc czym się tutaj przejmujemy ? Tym, że ktoś powiedział, że mamy gówniane adidasy ? Bo mniej więcej do tego się to sprowadza. Chyba Dektektyw właściwie oddał istotę rzeczy. 95% "sporu o Grado" to kuksańce, czasami mniej a czasami bardziej wybredne.


P.S. Czy ja już Wam kiedyś wspominałem, że uważam Grado Labs za kiepską firmę i nie mającą pojęcia o produkcji dobrych słuchawek ? :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: domzz w 16-05-2010, 00:27
>> Vinyloid, 2010-05-16 00:19:35
>>@Detektyw Kwass - "Ale przecież to wszystko są "muki" dawane w gromadzie znajomych"
>>Widocznie poczucie humoru mnie na starość opuściło. Następna będzie pewnie moja żona.

Nie przejmuj się w ogóle, za to poproszę Cię o dokończenie Twoich utworów, bo potrafisz nawet z barokowej kompozycji wydobyć audiofilskie brzmienie :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 00:29
@fallow
"Widzisz, to jest tak, trzymales kiedys w rekach sluchawki Grado albo procesor ? :)))"

Nie wiem, co knujesz więc odpowiem tak:
Procesor owszem, Grado tylko między nogami. Jestem fanem więc od czasu do czasu zdarza mi się je  bzyknąć ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 00:30
>> Vinyloid, 2010-05-16 00:19:35
Koledzy - pomóżcie, jestem zrozpaczony !

Nie martw się. Mam nadzieję, że sam będziesz miał okazję się przekonać , że poznańska grupa Anty-Gradowców to wyjątkowy zbiór najgorszych dewiantów i szumowin. Ja handluję narkotykami i bronią . Lancaster zbiera haracze od restauratorów na Starym Mieście a Chrees notorycznie obnaża się publicznie na Dworcu Głównym.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 16-05-2010, 00:33
:D
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dawid-SS w 16-05-2010, 00:36
>> fallow, 2010-05-16 00:24:19
O Cię prosze! Tego nie wiedziałem! :D Toś mnie dziś zastrzelił ;( hehe :)

>> Gustaw, 2010-05-16 00:25:26
Jeżeli Twoja wypowiedz sprowadza sie do tego o czym myślę czyli do tego że jeden woli mentosy a drugi tik taki to całe forum sensu niema, lepiej dyskutować o głupotach :) Wg mnie lepiej mówić samemu za siebie i nie wpajać nikomu swoich racji, lepiej powiedz ze jedne słuchawki podobają Ci się lepiej i tyle :) A spór o Grado... dobra, nie wiem juz co powiedziec :D późno jest :) DIABLO wygrał pas :) Słuchajmy muzyki a nie słuchawek a nie będzie problemu co jest lepsze :)

Gustaw czy Ty też słyszysz ten męski akcent w głosie pani KRALL?? ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 00:36
@Gustaw

No to już rozumiem dlaczego nie macie czasu na "spotkania na szczycie" ! Tylko po co te kity o Benchmarku w naprawie ? :-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 00:40
@ Gustaw

"Chrees notorycznie obnaża się publicznie na Dworcu Głównym".

Wychodzi na to, że Chrees jako jedyny z waszej trójki pracuje pro publico bono :-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 00:41
>> Dawid-SS, 2010-05-16 00:36:06
Gustaw czy Ty też słyszysz ten męski akcent w głosie pani KRALL?? ;)

No ba ! Uważam, że D. Krall jest transwestytą, operowaną osobiście przez Davida Cheskiego.



>>Vinyloid
Niestety Benchmark, jako egz demo poległ, podczas testów w terenie podczas walki z przeważającymi siłami wroga. Ktoś mu urwał potencjometr i uszkodził kawałek płyty głównej (serio) :)


Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 00:41
Chcialbym tutaj tazke w imeniu mniejszej bo tylko 2 osobowej bardzo poludniowej grupy anty-Gradowej wyraznie i stanowczo zaprzeczyc szerzacym sie ostatnio plotkom z ktorych wynika, ze jestesmy odpowiedzialni za wysadzenie 3 czarnych BMW oraz wzmozona aktywnosc nocnej dzialanosci naszego pensjonatu na ulicy Bankowej.

W istocie jestesmy szanowanymi w miescie businessmanami, kto wie czy nie robicie interesow takze i z nami, gdyz dlugie sa macki nasze :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 00:44
i na koniec takie małe podsumowanie.

Panowie Grado-maniacy.
Więcej dystansu do wpisów na forum. Piszę to tym razem zupełnie serio.

Dobranoc.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 00:47
@ Gustaw,

"Niestety Benchmark, jako egz demo poległ, podczas testów w terenie podczas walki z przeważającymi siłami wroga. Ktoś mu urwał potencjometr i uszkodził kawałek płyty głównej (serio) :)"

Taa jasne, tej. A całkiem serio to aż dziw, że nie dało się zlokalizować tego wroga w dobie GPS i Echelona ?!
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Dawid-SS w 16-05-2010, 00:50
>> Gustaw, 2010-05-16 00:41:06
No ba ! Uważam, że D. Krall jest transwestytą, operowaną osobiście przez Davida Cheskiego.

O to jej nie podejrzewałem.

>> Gustaw, 2010-05-16 00:44:34
Panowie Grado-maniacy.
Więcej dystansu do wpisów na forum. Piszę to tym razem zupełnie serio.

Patrząc na Twoj bojowy strój na avatarze Grado-maniacy odpowiadają kontrą! :)

Tym optymistycznym akcentem żegnam się również i sciągam z głowy niewykwintne słuchawki marki JVC i ide spac :) Dobranoc :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 16-05-2010, 01:22
>> Piotr Ryka, 2010-05-16 01:14:51

&feature=related
______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-05-2010, 01:34
>> Gustaw, 2010-05-16 00:44:34
Panowie Grado-maniacy.
Więcej dystansu do wpisów na forum.


Wiecej dystansu do wyrobow Grado he he


Dobranoc
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 01:35
@domzz

Nie przejmuj się w ogóle, za to poproszę Cię o dokończenie Twoich utworów, bo potrafisz nawet z barokowej kompozycji wydobyć audiofilskie brzmienie :)

Ba ! Nawet z pliku midi wyciągam najbardziej ukryte niuanse, transjenty i wykwinty !
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-05-2010, 11:42
>> Gustaw, 2010-05-16 00:07:5
Kwestia wtórna.. Dawid a nie przyszło Tobie o głowy, że ktoś może sobie robić zwyczajne jaja z nabożnego stosunku do marki i do konkretnego produktu ?
Nie czuję nienawiści do produktów Grado ale muszę przyznać, że tematem do szyderstwa są nader dobrym. Niestety nie jest moją winą, że część Gradomaniaków odbiera moje posty w sposób zbyt emocjonalny."

Chodzi o proporcje. Jesli w merytorycznych watkach, w ktorych wiekszosc szuka jednak tematycznych informacji, kroluja klimaty wyciagniete zywcem z kategorii "pogaduchy", to zaciera sie sens, gubi watek, forum przestaje spelniac swoje podstawowe zadanie.
No wlasnie, jedni nie opuszczaja "pogaduch" mogac sie tam produkowac w sposob nieograniczony - no i fajno, skoro tak im pasuje. Inni wola watki "mainstreamowe" w ktorych lubia dawac upust swoim sklonnosciom do pisania o wszystkim i  o niczym. Ja to rozumiem, ale wiekszosc ma jednak swiete prawo takiego podejscia nie akceptowac.
Jak to napisal Roland - " oczywiscie bez urazy".
:)

Wlodek, jestem bardzo ciekawy w jaki sposob zmienily sie PS1000. Co sie poprawilo, a w jakich aspektach ciagle goruja K1000. To kolejne sluchawki, ktore bede testowal (w nich ostatnia nadzieja;) i troche sie martwie, ze potrzebuja tak dlugiego czasu by pokazac pelnie swoich mozliwosci.  
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-05-2010, 11:58
"Inni wola watki "mainstreamowe" w ktorych lubia dawac upust swoim sklonnosciom do pisania o wszystkim i o niczym."
Albo co gorsza w kolko, (pardon) do zrzygania o tym samym....  
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 16-05-2010, 12:46
>>Jesli w merytorycznych watkach, w ktorych wiekszosc szuka jednak tematycznych informacji, kroluja klimaty wyciagniete zywcem z kategorii "pogaduchy", to zaciera sie sens, gubi watek, forum przestaje spelniac swoje podstawowe zadanie.<<


A jakie jest podstawowe zadanie forum? Bo na pewno nie informacyjne. Dlaczego?

Gdy ja szukałem swoich pierwszych słuchawek natknąłem się na orgiastyczne opisy Piotra Ryki nt. Grado RS-1. W pierwszym odruchu zapragnąłem posiadać ten unikalny obiekt westchnień o dźwięku rzekomo jednako jedwabistym, prawdziwym jak i realnym. Gdy stanąłem wreszcie w szranki z arcydziełem piwnicy Grado, nie mogłem pojąć czy coś ze mną jest nie tak, czy być może system był nie teges: MF A5 + prosiaczek, łagodne przecież kable: VdH The First Ultimate, grało to bowiem jak jedno wielkie G. Sybilacja, wrzaskliwość, szklistość, brak wypełnienia basu - jednym słowem dźwięk był wg mnie sto razy gorszy niż z KPP.

Potem dowiedziałem się, że to jednak tor musi być równie magiczny co słuchawki i zacząłem gorączkowo poszukiwać umilaczy, maskownic tego gównianego wrzasku sopranów w RS-1, których na szczęście nie kupiłem, za to kupla wystawiłem na tę minę. Klął, rozpaczał, w akcie rozpaczy kręcił świętokradzko gałami basu i sopranów, starał się być twardym i wytrzymać ten jazgot, w końcu sprzedał i odetchną z ulgą

Następnie natknąłem się na HD650 i doznałem olśnienia. Grado grały przy nich jak niesprawne. A przecież w opisach wielki podówczas autorytet w dziedzinie słuchawek Piotr Ryka porównywał te słuchawki łeb w łeb twierdząc, że HD650 nie mają startu do Grado.

Gdzie jest więc prawda?

Każdy kto przeszedł swoją drogę wie, że audiofile odkryli nowy rodzaj prawdy: audioprawda, co w języku potocznym znaczy tyle co gówno prawda. Innymi słowy każdy ma swoją. Jedni lubią syki i jazgot strzelający nienaturalnie szczegółami, inni mięsiste i barwne brzmienie, a dyskusja o wyższości jednego nad drugim jest czcza do tego stopnia, że szkoda nań prądu.



_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 12:47
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-05-16 01:14:51
>> fallow, 2010-05-15 23:49:09

Czyli jak transfer na magistralę jest obcięty a cache przepiłowany na pół, to możemy to nadgonić przywalając odpowiedni mnożnik w BIOS? Faktycznie czasem można, tylko potrzebne jest do tego tak polecane przez Ciebie chłodzenie wodne.
Na pewno nie napisałem jednak, że podnoszenie mnożnika nic nie daje jako takie. Aż takim debilem jeszcze nie jestem, chociaż skleroza już chwyta.

Porównania Matroxa z Grado jakoś nie łykam, ale rozumiem subtelną aluzję. Nie ma to jak piękny wybuch na ekranie renderowany tesselacją. Furda te tam pieprzone ładne obrazki w 2D. To całkiem jak fajne łubu-dubu drum basu kontra starozakonne klamoty tych tam Mozartów i Bachów...A może o co innego tu chodzi? Matrox=Grado. Ciekawe.

Za rację we wszystkim uprzejmie dziękuję. Obejdzie się bez łaski.

---

Jak powiedzialem wyzej, rozmowa w tym temacie wydaje mi sie po prostu daremna :) Pierwsza czesc odpowiedzi znow jest nie na temat :) Wiec kontynuowanie z mojej strony jest bez najmniejszego sensu :))

Ten drugi to kolejny ciekawy watek tym razem o roznicach w jakosci obrazu karty graficznych :)

Ten drugi czlon faktycznie wydaje mi sie analogiczny. Przypomina mi troche audiofilska wiare, podstawki pod kable, kondycjonery etc. Sa takze i karty 3D ktore mozna wykorzystywac do gier oraz do np. wizualizacji obliczen czy wspomagania projektowania (mamy 21 wiek - teraz generalnie wizualizuje sie w 3D) ktore maja tak samo dobre RAMDACi i kondensatorki i inne stworki jak wykwintne karty Matroxa albo nawet i lepsze :))))

No ale nic to jezeli ktos dostrzega roznice golym okiem miedzy powiedzmy roznymi RAMDACami na kartach na tym samym obrazku 2D w "slepym" tescie :)))) Oczywiscie NIE PRZECZE, ze wychwycenie roznic nie jest mozliwe, bo mozna sie zaopatrzyc w wysokiej klasy monitor za 15-20K PLN gdzie faktcznie jak ktos ma dobry wzrok to roznice takie byc moze zobaczy. Jednak na domowych sprzecie ... :))) No chyba, ze ktos ma w domu faktycznie monitor do zastosowan medycznych.

Porownanie Matrox-Grado bylo bardziej subtelne niz na pierwszy rzut oka sie wydaje :) Matrox to akurat firma ktorej karte sam uzywam, jednak nie sugerowalem sie tutaj roznica jakosci obrazu 2D vs np. karty NV czy ATI :) ktorej na moim biednym Monitorze za <2K PLN nawet nie odczuje.

Jeszcze co do tych wybuchow i tesselacji - ja tam sie bardzo ciesze, ze mamy takze dzisiaj w 21 wieku wizualizacje 3D dostepne dla kazdego bo gdyby medycyna dalej opierala sie na 2D wielu z nas juz dzisiaj by nie zylo :))) Ale oczywiscie, przeciez 3D wykorzystuje sie tylko do efektownych wybuchow :))))



Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 12:51
>> Piotr Ryka, 2010-05-16 01:28:33

Swoja droga, czy jest jakas dziedzina zycia w ktorej Piotr Ryka nie jest autorytetem ;) albo po prostu moze sie mylic ? ;)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 12:52
>> Max, 2010-05-16 11:42:35
No wlasnie, jedni nie opuszczaja "pogaduch" mogac sie tam produkowac w sposob nieograniczony - no i fajno, skoro tak im pasuje. Inni wola watki "mainstreamowe" w ktorych lubia dawac upust swoim sklonnosciom do pisania o wszystkim i o niczym.

Max, Zwróć proszę uwagę, że znaczna część Twoich wpisów nie ma nic wspólnego z tematem wątku tak samo jak wpisy o zabarwieniu pogaduchowym.
Czy Twój wpis w jakikolwiek sposób nawiązuje do "słuchawek niskich lotów" ? Chyba nie. Dlatego też "pracę u podstaw" sugeruję zacząć od siebie.... "oczywiście bez urazy" :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 12:56
Sprzedam Wam jeszcze kawal ktory zaslyszalem od znajomego, fana sluchawek niskich lotow, bylego posiadacza Grado:

"Grado Fan do Grado Fanki:
- Chodź, posłuchamy zdeGRADOwanej muzyki" :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 16-05-2010, 12:59
To ja znam lepszy tekst.

"Przyszedł John Grado do brooklińskiego spożywczaka po mleko ... i dostał z bańki"

______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-05-2010, 13:10
>> Gustaw, 2010-05-16 12:52:07
Max, Zwróć proszę uwagę, że znaczna część Twoich wpisów nie ma nic wspólnego z tematem wątku tak samo jak wpisy o zabarwieniu pogaduchowym.


Tylko zwroc uwage ze, zaden Twoj wpis nie ma nic wspolnego z tematem tego watku. Natomiast wpisy o zabarwieniu pogaduchowym sa zazwyczaj wprowadzane przez potrzebujacych dowcipkowac o marce Grado w kazdym niemalze watku poswieconym sluchawkom, jesli ktos na nie odpowiada automatycznie przestaje pisac na temat, co zatem nalezalo by zrobic ?

Przeciez jak Max czy ja bede pisal tylko i wylacznie na temat, to jestem pewien, ze ta praca u podstaw nijak wplynie na Ciebie i Twoja potrzebe odGradowania sie, czego dowodem chociazby watek Fanklub Grado ;\'))

Dla mnie wzorcowym forumowiczem jest Magus, chlop jasno i konkretnie rozroznia zakladki i tematy, znaczy bystry jest ;\'))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-05-2010, 13:22
"Czemu widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: "Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, ..."
:)

Proporcje Gustaw, proporcje...
Ja jestem z natury wesoly chlopak. Ale rozsadek i umiar cenie sobie ponad wszystko.


Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 13:36
Odpowiadasz na wpis
>> Max, 2010-05-16 13:22:28
"Czemu widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: "Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, ..."
:) Proporcje Gustaw, proporcje...
Ja jestem z natury wesoly chlopak. Ale rozsadek i umiar cenie sobie ponad wszystko.


No i kolejny merytoryczny wpis zgodny z tematem wątku :)

A tak na serio gdybym pisał peany pochwalne na temat Grado to jetem przekonany, że ta "granica umiaru" byłaby znacznie przesunięta ale ........w zupełnie inną stronę.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: reactor w 16-05-2010, 13:38
Wszystkie wasze wywody dotyczące słuchawek Grado jedynie wzmagają mój apetyt. Nie miałem na uszach jeszcze żadnych więc z przyjemnością (lub bez) przekonam się jakie są w rzeczywistości. Jestem gotów posłuchać każdego modelu od sr60 po PS1000 dla świętego spokoju.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 13:45
>> pastwa, 2010-05-16 13:10:05
Przeciez jak Max czy ja bede pisal tylko i wylacznie na temat, to jestem pewien, ze ta praca u podstaw nijak wplynie na Ciebie i Twoja potrzebe odGradowania sie, czego dowodem chociazby watek Fanklub Grado ;\'))


Dla przypomnienia. Cała burza z Grado rozpoczęła się w wątku "Słuchawki wysokiego lotu" kiedy to zakwestionowano niepodważalną, do tej pory, doskonałość flagowego wtedy GS-1000.  "Systemy nie te, uszy nie te, muzyka nie ta, tysiąc godzin wygrzewania" To są normalne jaja, Panowie.

..... tak więc drodzy koledzy Grado-maniacy podziękujcie przede wszystkim sobie, że Wasze emocjonalne podejście do GRADO prowokuje takie a nie inne zachowania.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 16-05-2010, 13:49
>> fallow, 2010-05-16 12:47:12
... Ale oczywiscie, przeciez 3D wykorzystuje sie tylko do efektownych wybuchow :))))

Apeluję aby wszelkie aspekty pirotechniczne pozostawić koledze Ahmed\'owi ;)
Swoją drogą słuchawki Grado są swego rodzaju fenomenem. Wiele osób delikatnie mówiąc ich nie trawi, a mimo to bardzo często "namiętnie" do nich nawiązuje.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-05-2010, 13:58
"Każdy kto przeszedł swoją drogę wie, że audiofile odkryli nowy rodzaj prawdy: audioprawda, co w języku potocznym znaczy tyle co gówno prawda. Innymi słowy każdy ma swoją. Jedni lubią syki i jazgot strzelający nienaturalnie szczegółami, inni mięsiste i barwne brzmienie, a dyskusja o wyższości jednego nad drugim jest czcza do tego stopnia, że szkoda nań prądu."

No, nie powiesz mi chyba, ze ciekawsze jest nieustanne plucie jadem na produkty danej firmy. Jaki w tym znajdujesz sens i gdzie jest logika takiego podejscia ?

Opisy sluchawkowych meetow i opinie wynikajace z odsluchow poszczegolnych nausznikow, zawsze przykuwaly i niezmiennie przykuwaja moja uwage. Jest to sol tych watkow, meritum, sens tematow sluchawkowych. I Roland, mysle, ze mi wybaczysz jesli napisze, ze na Twoje wpisy zazwyczaj rzucam tylko okiem, znajdujac tam tradycyjne "tandeta, chlam, badziew, syki, jazgot, Grado, do dupy". I juz doskonale wiem, ze nie masz nam niczego nowego do powiedzenia.
Uwielbiam sluchawkowy, czyt. intymny, bliski, bezposredni kontakt z muzyka. Ciagle poszukuje tych dla siebie optymalnych, ale i te ktorymi dysponuje daja mi mnostwo radosci.
A w tematach sluchawkowych chce czytac o sluchawkach - o ich wadach, zaletach, o tym jak komu graja i czy sie podobaja. Dla calej reszty, uwazam, jest miejsce w pogaduchach.  

A teraz ide na Kubice...
;)))
 
 
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 14:01
>> Max, 2010-05-16 13:58:04
A teraz ide na Kubice...
;)))

A ten Kubica to kto ?
Polski emigrant składający Grado, na drugiej zmianie, zamiast meksykanki ?

:)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 16-05-2010, 15:31
>>A ten Kubica to kto ?
Polski emigrant składający Grado, na drugiej zmianie, zamiast meksykanki ?

Gustaw, to ty latynoamerykańskich seriali nie oglądasz ?! No właśnie tak się nazywa ta meksykanka - Maria Carmen Esmeralda Kubica :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 16-05-2010, 16:04
Odpowiadasz na wpis
>> Piotr Ryka, 2010-05-16 13:53:42
Fallow

Z tegp wszystkiego co napisałeś wynika przede wszystkim jedno - masz tego Matroxa bez sensu. Oczywiście (wbrew temu co jadowicie suponujesz) mogę się mylić i jest w tym sens jak najbardziej, tylko z tekstu wynika akurat coś przeciwnego.

>> fallow, 2010-05-16 12:47:12
Porownanie Matrox-Grado bylo bardziej subtelne niz na pierwszy rzut oka sie wydaje :) Matrox to akurat firma ktorej karte sam uzywam, jednak nie sugerowalem sie tutaj roznica jakosci obrazu 2D vs np. karty NV czy ATI :) ktorej na moim biednym Monitorze za <2K PLN nawet nie odczuje.

-----

Moim zdaniem to akurat nic nie wynika z tego tekstu, gdyz napisalem ze nie sugerowalem sie roznica jakosci obrazu i nie podalem przyczyny :) No ale wnioski zostaly juz jak widze, wyciagniete :))) No chyba, ze ktos przyjmuje ze jest to jedyny powod dla ktorego mozna wybrac karte Matroxa.

Zawsze jest ktos kto wie lepiej :) Czy to bez sluchania (niektorzy nasi koledzy z forum) czy bez znajomosci powodu dla ktorego ktos cos wybral :)

-----------
Odpowiadasz na wpis
>> grisza_1982, 2010-05-16 13:49:13
>> fallow, 2010-05-16 12:47:12
... Ale oczywiscie, przeciez 3D wykorzystuje sie tylko do efektownych wybuchow :))))

Bardzo przepraszam :) Na tym to akurat Ahmed definitywnie zna sie najlepiej na forum :))))

>> grisza_1982, 2010-05-16 13:49:13
Swoją drogą słuchawki Grado są swego rodzaju fenomenem. Wiele osób delikatnie mówiąc ich nie trawi, a mimo to bardzo często "namiętnie" do nich nawiązuje.

Ja bardzo lubie sluchawki Grado. Dla mnie staly zie juz symbolem :)))

----

>> Gustaw, 2010-05-16 13:45:58
Dla przypomnienia. Cała burza z Grado rozpoczęła się w wątku "Słuchawki wysokiego lotu" kiedy to zakwestionowano niepodważalną, do tej pory, doskonałość flagowego wtedy GS-1000. "Systemy nie te, uszy nie te, muzyka nie ta, tysiąc godzin wygrzewania" To są normalne jaja, Panowie.

..... tak więc drodzy koledzy Grado-maniacy podziękujcie przede wszystkim sobie, że Wasze emocjonalne podejście do GRADO prowokuje takie a nie inne zachowania.

---

A i  ja stalem wtedy po przecwinej stronie i bronilem tak jak Wy teraz honoru i szlusznosci sprawy slusznej. Pamietam wiele roznego rodzaju dyskusji z Rolandsingerem czy Lancasterem i Gustawem wtedy wlasnie jeszcze o GS1000. Cos jest w tych Grado, ze trudno zniesc kiedy inni chociaz napisza, ze brzmia zle lub im sie nie podobaja. Gdy ktos tak pisze o jakichkolwiek innych sluchawkach jakos to wszystko normalnie przechodzi, ale zawsze kiedy ktos napisal cos takiego o Grado - dostawal zaraz zwrotke o systemie, wygrzewaniu, czarna meksykanka wie o czym jeszcze :))

Jak kiedys ktos pisal o sluchawkach Sennheisera ze brzmia jak garnek, plastik sa zamulone i misiowate albo ze udaly im sie moze 2 czy 1 modele to jakos nikt sie nie "czepial" :)) A napisac cokolwiek o Grado ? :))

Przyznam, ze  bardzo mnie to z perspektywy czasu bawi :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-05-2010, 17:22
>> fallow, 2010-05-16 16:04:17
A i ja stalem wtedy po przecwinej stronie i bronilem tak jak Wy teraz honoru i szlusznosci sprawy slusznej. Pamietam wiele roznego rodzaju dyskusji z Rolandsingerem czy Lancasterem i Gustawem wtedy wlasnie jeszcze o GS1000.


Wowczas byly jeszcze dyskusje calkiem sensowne, oparte o jakies odsluchy, bardzo dobrze mi sie je czytalo i to obie strony tych atakujacych jak i broniacych, nic kompletnie nie draznilo mojej percpepcji kiedy za dawnych czasow Gustaw czy lan pisali, ze Grado jechalo im obrzydliwie gora i tanie CAL byly dla nich pod tym wzgledem duzo, lepsze, wierze im, ze tak wlasnie bylo. Teraz natomiast nie ma zadnych dysput, wyskakuje tylko koles w plaszczu i sie obnaza publicznie pokazujac fiuta z okrzykiem \'Grado do Meksyku!\' po czym czmyha i wraca za 10 minut w innym plaszczu (aby urozmaicic zart) i robi dokladnie to samo, bez ladu i skladu, czasami mamy tez popisy grupowe ;\')))


"Cos jest w tych Grado, ze trudno zniesc kiedy inni chociaz napisza, ze brzmia zle lub im sie nie podobaja"


Ja bym raczej napisal, ze cos jest w tych Grado, ze ilekroc komus sie spodobaja to trudno jest to zniesc ich przeciwnikom.

Tak poprawdzie, nie wiem co mysla sobie inni Gradomaniacy (niech bedzie ze sie do nich zaliczam), kompletnie powiewa mi co sobie dedukuja poszczegolne osoby o jakichkolwiek Grado, moga nawet miec je za zlom dla najwiekszych debili, kompletnie mam na to jeden wielki zlew, ale irytuje mnie myslenie, ze wlasnie negatywna opinia o manufakturze Grado jest dla nas takim problemem, a nie to, ze robi sie chlew w zakladce o sluchawkach, bo dla mnie tylko i wylacznie robienie syfu na kazdym kroku jest istota tego sporu.


"Gdy ktos tak pisze o jakichkolwiek innych sluchawkach jakos to wszystko normalnie przechodzi, ale zawsze kiedy ktos napisal cos takiego o Grado - dostawal zaraz zwrotke o systemie, wygrzewaniu, czarna meksykanka wie o czym jeszcze :))|


O innych sluchawkach sie prawie wcale nie pisze, wiec nie bardzo wiem kogo mialoby to draznic, zwlaszcza ze nikt nie wyskakuje w srodku dyskusji w watku Sennheiser Fanklub i nie krzyczy notorycznie; \'sennheiserowcy to faszysci\' (za slowo faszysci mozna sobie wstawiac kolejne inne epitety, aby uszlachetnic swoja wypowiedz merytorycznie).
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-05-2010, 17:47
"Tak poprawdzie, nie wiem co mysla sobie inni Gradomaniacy (niech bedzie ze sie do nich zaliczam), kompletnie powiewa mi co sobie dedukuja poszczegolne osoby o jakichkolwiek Grado, moga nawet miec je za zlom dla najwiekszych debili, kompletnie mam na to jeden wielki zlew, ale irytuje mnie myslenie, ze wlasnie negatywna opinia o manufakturze Grado jest dla nas takim problemem, a nie to, ze robi sie chlew w zakladce o sluchawkach, bo dla mnie tylko i wylacznie robienie syfu na kazdym kroku jest istota tego sporu."


Swiete slowa !
Sam bym tego lepiej nie ujal.
;))


Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 16-05-2010, 19:00
>>>> Piotr Ryka, 2010-05-16 16:44:35
>> Rolandsinger, 2010-05-16 12:46:56

Wiesz te RS-1 to się nie chowały pod dywan po moich "orgiastycznych" opisach przed twoim prosiaczkiem i inną trzodą, co to tam u siebie hodujesz. Były dwa spotkania w Krakowie, było w Warszawie, słuchali min. Rochu, Josef, Lenam, Inżynier, Arek67, Zbig. Są ich relacje, można poczytać. Na wszystkich tych spotkaniach były HD 600 i HD 650 oraz AKG 701. Każdy swobodnie wyrażał swoją opinię i można było wybierać najwiarygodniejszą. Dzięki jednak wielkie, że nas wszystkich oświeciłeś co do tych Grado względem HD 650. Jak coś, to chętnie zamienię moje 650-tki na RS-1, gdyby ci ten skończony badziew w życiu przeszkadzał.<<


Doskonale pamiętam relacje z tych spotkań i wnioski z odsłuchów poczynione przez innych uczestników poza Piotrem Ryką. A mówiły one wprost, że DT880 są lepsze i od Grado i od AKG, HD650 lokowały się gdzieś pomiędzy. Jeśli chcesz, to mogę tego poszukać i wkleić. Oczywiście Piotr Ryka upierał się przy arcywspaniałości Grado, ale pozostawał w tym osądzie raczej odosobniony i jak widać tak zostało po dziś dzień.

 _____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 20:50
>> pastwa, 2010-05-16 17:22:30
Tak poprawdzie, nie wiem co mysla sobie inni Gradomaniacy (niech bedzie ze sie do nich zaliczam), kompletnie powiewa mi co sobie dedukuja poszczegolne osoby o jakichkolwiek Grado, moga nawet miec je za zlom dla najwiekszych debili, kompletnie mam na to jeden wielki zlew, ale irytuje mnie myslenie, ze wlasnie negatywna opinia o manufakturze Grado jest dla nas takim problemem, a nie to, ze robi sie chlew w zakladce o sluchawkach, bo dla mnie tylko i wylacznie robienie syfu na kazdym kroku jest istota tego sporu.

Pastwa. Proste pytanie. Jeżeli jesteś tak wzburzony robieniem syfu w zakładce słuchawkowej to co Twój wpisy robi w tym wątku ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-05-2010, 21:06
>> Gustaw, 2010-05-16 20:50:59
Pastwa. Proste pytanie. Jeżeli jesteś tak wzburzony robieniem syfu w zakładce słuchawkowej to co Twój wpisy robi w tym wątku ?


Gustaw. Prosta odpowiedz. Mam pisac kazdemu z osobna na priva, zwlaszcza, ze Ty jestes aktywny w tym watku przeciez ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-05-2010, 21:15
Pastwa,

Chodzi mi o to, że Gradomaniacy obroną swoich słuchawek robią taki sam syf jak krytykanci produktów Johna.
Sugestia jest konkretna - "Wstrętni krytykanci Grado, trolują i robią rozpierduchę" Rozumiem jednak, że dowcipy o Grado to trolling ale jednocześnie eseje o kartach graficznych i o procesorach to wybitnie wartościowe dla tej zakładki informacje. :-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-05-2010, 21:25
Gustaw.

Wiesz, kiedy ktos sie zwraca do posiadacza Grado (bezposrednio lub a\'la \'tutaj rozwieszam teraz plakaty\') z roznymi Grado-pretensjami niezwiazanymi specjalnie z toczaca sie dyskusja, wowczas posiadacz tychze sluchawek lub ich fan odpowiada (jesli mu sie chce) na te tresci i tak rodza sie ostatnio dosc czesto bardzo dziwne dysputy. To co zalecasz, konsekwentnie ignorwowac, zeby nie bylo takich \'rozpierduch\' ? Pytanie tylko wowczas do kogo sa te wtrety kierowane ?

Jak to bylo w pewnym filmie, ja bym wreszcie chcial w spokoju cos zjesc ;\'))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-05-2010, 17:22
Co tam RS1 :)

Nasze "dyskusje" nie dotyczyly jeszcze ciekawej sprawy: Alessandro.

Jest przeciez bowiem "Alessandro" kumpel Johna, dla ktorego John troche inaczej tunuje swoje sluchawki a Alessandro je sprzedaje.
Alessandro High-End Products -> http://www.alessandro-products.com/headphones.html

"Alessandro High-End Products and Grado Labs have combined their design capabilities to create a new line of headphones. The Music Series headphones focuses on the needs of the music industry. Each model has been specificly tuned to produce extra ordinary results at their respective price points"
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-05-2010, 17:52
Powiem tyle :) Oh Long John, Oh Long Johnson.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-05-2010, 17:54
(Wbrew pozorom ma to wiele wspolnego z tematem. Audiofile moga uslyszec co tylko chca) :)) (PS. To sie akurat nie tyczy tego dlugiego posta nad moimi dwoma, ale ten pierwszy o dlugim Johnie - jak najbardziej).
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 20:16
Ale to są produkcje Piotra Ryki, a gdzie opinie Zbiga, Inżyniera i pozostałych uczestników spotkań słuchawkowych, gdzie RS-1 były konfrontowane z niemiecką konkurencją? A w których to wyższości RS-1 nad innymi słuchawkami nikt nie dostrzegał, poza niestrudzonym Piotrem Ryką.



_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 17-05-2010, 20:26
Roland a jakie to ma znaczenie, że RS1 podobają się Piotrowi bardziej a innym mniej bo zdaje się zgubiłem watek.

To, że coś twoim zdaniem nie warte jest ceny moim zdaniem jest ok. Rozumie.
Nie rozumie za to w jaki sposób dla Piotra ma być uwłaczające, że woli RS1 od HD 650.

Ja i Ty Rolandzie od wielu słuchawek wolimy SRH 840 czy 7509 HD i co... inni mają z nas szydzić? Ja osobiście uważam, że pod każdym aspektem 7509 HD lepsze są od np AKG 701 i innych ale nie chciałbym by ktoś wytykał mnie palcem z tego powodu. Każdy ma prawo do własnej opinii, każdy słyszy inaczej. Z różnym sprzętem słuchawki zachowują się różnie._____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 20:37
No to zaczynamy zabawę:

Papamek o RS-1:


plusy:   Nie potrafię podać
minusy:   "Powyginane" brzmienie

opinia   Słuchawki Grado RS-1 należą do serii Reference i do niedawna były flagowym modelem w ofercie amerykańskiego producenta. Spotkałem się ze skrajnymi opiniami na temat ich brzmienia i chociaż nie myślałem nigdy o ich kupnie, to postanowiłem sam posłuchać, co oferują osobom gotowym wydać na słuchawki 2850zł. Tyle kosztują obecnie w promocyjnej ofercie polskiego dystrybutora, chociaż jeszcze do jesieni ubiegłego roku cena była o 600zł większa. Odsłuch odbył się w sklepie i był krótszy niż wcześniej planowałem, gdyż na miejsce dotarłem nieco spóźniony. Jako źródło posłużył Creek Destiny połączony interkonektem Cordial CMK-250 ze wzmacniaczem słuchawkowym Q-Audio. Rolę słuchawek odniesienia pełniły Beyerdynamic DT-150, a w uszach miałem także brzmienie Sony MDR-SA1000 odsłuchiwanych kilka godzin wcześniej.
W mojej ocenie RS-1, poza ciekawym wyglądem, nie prezentują sobą żadnych wybitnych cech. Brzmienie jest przede wszystkim niespójne i nie ma jednorodnego charakteru. Wyostrzona góra pasma potrafi bezwzględnie zakłuć w uszy. Na tym tle bas wypadł mało dźwięcznie i mimo, że schodził naprawdę nisko, to sprawiał wrażenie stłumionego. Natomiast średnica wykazuje dziwaczne nierówności pasma powodujące, że głos ludzki "pływa", jakby wokaliści przybliżali i oddalali się od mikrofonów. Przestrzeń poniżej oczekiwań.
Myślałem, że Q-Audio nie poradził sobie z niskohomową konstrukcją, jednak podobny efekt wystąpił po podłączeniu wzmacniacza lampowego Cayirn.
Niesamowity efekt wywoływało przyłożenie dłoni do komór rezonansowych - zamknięcie ich w ten sposób powodowało, że dźwięk dobiegał jak ze starej słuchawki telefonicznej. Komfort użytkowania oceniam przeciętnie, poduszki opierają się na małżowinach i są wykonane z szorstkiej gąbki.
Dla mnie rozczarowanie


Graaf o RS-1:


3 gwiazdki na 5 możliwych

plusy: bardzo efektowne i żywe brzmienie, bardzo dobry bas, piękna średnica właściwa, przejrzystość obrazu dźwiękowego, bezpośredniość i szczegółowość, luksowość i kryształowość brzmienia (o co chodzi to w minusach) w luksusowym opakowaniu
prawdziwy hi-end
minusy:   rozjaśnienie (niewielka wada bo to w sumie normalna cecha audiofilskich słuchawek)
pewna lekkość - brak całkowitego wypełnienia "ciała" instrumentów (lekkie relatywne wycofanie dolnej średnicy)
"nobliwość" tj. "luksusowość" od strony pejoratywnej - niepełne oddanie "blasku" instrumentów (lekkie relatywne wycofanie wyższej średnicy)
"szklistość" tj. "kryształowość"od strony pejoratywnej - podbarwienie górnego pasma rezonansami (więcej w tekście opinii)
opinia   Grado SR60 vs SR225 vs RS-1 tj. podstawa vs środek vs szczyt oferty Grado

cóż, SR-60 odpadają w eliminacjach, moja opinia wisi na forum a jak wypada porównanie z 3-krotnie droższymi SR-225?

SR-225 vs SR-60
w porównaniu do tańszych słuchawek SR-225 różnią się dramatycznie, opinia, że jest to ulepszona wersja SR-60 jest trafna
jest to znacznie ulepszona wersja! :-)))

- odpadają trzy szmaty i sfilcowany koc, które oddzielają słuchacza SR-60 od muzyki
- zjawiają się normalne wysokie tony, szczegóły stają się słyszalne
- niższa średnica przestaje zagłuszać wyższą
- odzyskanie właściwych proporcji pasma (relatywne obniżenie niższej średnicy) wyciąga także bas

nie ma co się rozdrabniać - różnica ceny między SR-60 i SR-225 jest w pełni uzasadniona

w przeciwieństwie do tańszego modelu a zachowując jego zalety (SR-60 mają zalety, vide moja opinia na forum) SR-225 dają się słuchać :-)

a nawet więcej niż tylko "dają się słuchać"

SR-225 vs RS-1

uffff...
ech, ten hi-end... :-/

wszystko co czytaliście nt. RS-1 to prawda, zwłaszcza recenzje prasowe typu: "dla tych, którzy wiedzą czego chcą nie mają substytutu" itp. :-))
coś takiego nazywa się delikatnie "niebanalnym smakiem" ;-)

a co do meritum - RS-1 mają poważny problem z rezonansami na górze i wyższym środku
dają się one słyszeć na fortepianie, który zdarza się, że "zagra szklanką"
dają się one słyszeć na instrumentach dętych, którym zdarza się, że "zachrząkają", nadmiernie lśnią i wprost "zatną po uszach"
dają się one słyszeć na skrzypcach, którym zdarza się, że "zapiszczą"
dają się one słyszeć na blachach perkusyjnych, którym zdarza się, że "zachrzęszczą"

mam taki morderczy test na słuchawki, jest to deathmetalowy jazgot z introdukcji utworu "Forever people" z pierwszej płyty My Dying Bride
rodzaj szerokopasmowego szumu, na którym idealnie słychać problemy tonalne słuchawek

na tym nagraniu nauczyłem się ostatnio także definiować problemy słuchawek z rezonansami
szerokopasmowy sygnał o ciemnej barwie pięknie wszystkie wzbudza i eksponuje
nawet 4 kHz-owy rezonans E2c wyłazi
forma - wstrętne oderwane od muzyki skwierczenie, bardzo wyraźne po wyłączeniu wycinającego rezonans cyfrowego filtra, w ten sposób można nauczyć się to rozpoznawać

oto co "Forever people" powiedzieli o RS-1 - lekko odchudzone, znacząco rozjaśnione, z poważnymi rezonansami na górze - skwierczą jak cholera!!
co do SR225 - dużo lepiej, przede wszystkim mniej jasne a rezonanse niżej położone i słabiej słyszalne, bas bez większej różnicy
oba modele odbierają muzyce nieco ciała (wypełnienie niższej średnicy) i blasku (wypełnienie wyższej średnicy)

rezonanse RS-1 nie szkodzą dźwiękom, których spektrum ciąży ku średnicy właściwej tj. np. wiolonczeli, strunowym szarpanym (np. gitara akustyczna) oraz głosom, które nawet niekiedy subiektywnie pięknieją :-)
na średnicy dolnej i "właściwej" RS-1 grają bardzo pięknie! może piękniej niż wszystkie słuchawki, których słuchałem

bas też jest bardzo dobry, może minimalnie lepszy jakościowo niż w SR225 ale tak na granicy sugestii

przełom średnicy i góry jest w RS-1 zdecydowanie podkreślony w porównaniu do SR-225 a przełom średnicy i basu subtelnie osłabiony, co nieco podkreśla bas
przez co RS-1 grają jak SR-225 na sterydach albo po prostu z "konturem" loudness
jakby wszystko zostało "zrobione pod robienie wrażenia" na słuchaczu, pod "efekt"

no i grają zdecydowanie efektowniej niż SR-225, "wow - hi-end!" :-)))
ale czy naturalniej?
na moje ucho zdecydowanie nie

czy to może być przyjemne i warte ceny? - O TAK! ale nie dla mnie :-)

podkreślenie przełomu średnicy i góry i osłabienie przełomu średnicy i basu wywołuje wrażenie większej przejrzystości RS-1 sprawiają wrażenie dużo bardziej szczegółowych niż SR-225
ale co z tego wynika? dwie sprawy - odciąganie uwagi od muzycznej treści na rzecz "skrzypnięć" i okazjonalne "strzelanie szczegółami"
niezbyt to przyjemne

w takiej sytuacji nie ma co wchodzić w analizowanie "sceny" itp. drugorzędnych aspektów
co mi po scenie skoro są tego rodzaju podbarwienia :-/

paradoksalnie te podbarwienia dają niekiedy muzyce przyjemny błysk (właśnie "błysk", nie "blask", związany z niższymi częstotliwościami), a niekiedy niestety ten błysk staje się mniej miłą "szklistością" :-/

RS-1 to niewątpliwy hi-end
hi-end, ale nie hi-fi
tu nie chodzi o neutralność, o naturalne brzmienie, tu chodzi o brzmienie "luksusowe" - i takie brzmienie RS-1 dają :-)

ja jestem maniakiem hi-fi i smakowite odstępstwa od neutralności jakie serwują RS-1 mnie nie interesują

ale jeśli ktoś chce mieć brzmienie "larger than life" za cenę okazjonalnego bólu głowy to zapraszam do mnie, promocja! :-)
zainteresowani tą ofertą niech podziękują firmie Ultrasone, dzięki której Piotr uznał za stosowne zbyć RS-1

co do SR225 to moja opina jest taka, że to są Grado, które warto kupić
dobrze uzasadniona alternatywa dla tego co oferuje w tym segmencie cenowym konkurencja

po zapoznaniu się z SR-60, SR-225 i RS-1 muszę powiedzieć, że niewątpliwie jest pewne wspólne "brzmienie Grado", jego sygnaturą odróżniającą go od konkurencji jest relatywnie dobrze wypełniona średnica, niestety w najtańszych SR-60 jest ona "nieco" przepełniona ;-) i towarzyszy jej sfilcowany koc na górze
SR-60 to prawdziwe muły na tle SR225, nie wspominając o RS-1
szok o jakim pisał Piotr, że można go doznać po zamianie RS-1 na SR-60, nie jest określeniem przesadnym
to samo można powiedzieć w kontekście porównania SR-60 i SR-225

w kategoriach bezwzględnych zarówno RS-1 jak i SR225 brzmią nieco "nobliwie" co słychać w porównaniu z "żywymi" Sony MDR 7506
rzecz w relatywnym osłabieniu wyższej średnicy, co odbiera muzyce część blasku i "wibracji"
w RS-1 ten efekt jest trudniejszy do uchwycenia bo ukryty pod "makijażem" podbicia przełomu środka i góry co okupione jest problemami z przykrymi niekiedy rezonansami

SR225 brakuje też nieco impetu, ciała dźwięku, średnica nie jest do końca wypełniona
ale nie jest to rażące, łatwo uchwytne tylko w zestawieniu z E2c
w RS-1 ten brak jest jeszcze słabiej odczuwalny

i SR225 i RS-1 są także w kategoriach bezwzględnych rozjaśnione, Sony 7506 sytuuje się gdzieś między nimi
najmniej rozjaśnione są SR225, przy tym rozjaśnieniu zachowują one też subtelność i łagodność
co do Sony, to ich góra jest dosadna, mniej wyrafinowana w porównaniu do nieco ciemniejszych RS-1, ale są wolne do przykrych rezonansów RS-1

może zresztą wrażenie mniejszego wyrafinowania to kwestia lepszego oddania "blasku", braku luksusowego efektu "nobliwego" brzmienia?

no dobra starczy

podsumowanie w zasadzie już było, ale powtórzę - polecam wszystkim miłośnikom muzyki Grado SR225, są to słuchawki uniwersalne, dobra mieszanka neutralności i audiofilii w uczciwej cenie, jak dla mnie są także wygodne i ładniejsze niż konkurencja

a przy okazji - różnice tonalne między trzema słuchawkami Grado dobrze ilustruje pomiar porównawczy na stronie HeadRoom
dobrze widać piki rezonansowe w SR60 (tłumione przez gąbkę?) i RS-1 i ich brak w SR225 oraz gaśnięcie SR60 na górze i na basie
to samo widać także w pomiarach na japońskiej stronie http://www.geocities.jp/ryumatsuba/

final word co do samych RS-1
być może RS-1 zagrają z większością nagrań bez problemów, do testów używam nagrań trudnych i wrednych
na pewno też odwdzięczą się połączeniem z bardziej hi-endową elektroniką niż mój budżetowy system

dzięki swemu luksusowemu "makijażowi" nałożonemu na specyficzną "nobliwość" RS-1 brzmią kryształowo, ale niekiedy ta "kryształowość" staje się jak dla mnie jednoznacznie nieprzyjemną "szklistością"



._____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 20:40
@ amagus

Tu chodzi jedynie o uzmysłowienie, że RS-1 nie są wcale powszechnie przez ludzi znających się na słuchawkach muzycznych uważane za co najmniej dobre, a to fałszywe przekonanie przeziera z wypowiedzi Gradofanów.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 17-05-2010, 20:59
Jakiś czas nie zaglądałem na forum i widzę, że wątek pięknie się rozwinął :D Nie no chyba padnę ze śmiechu. Tak nie udzielając się, a obserwując z zewnątrz to moim subiektywnym zdaniem największe zacięcie mają chyba jednak Ci, którzy dążą za wszelką cenę do pośredniego obrażenia lub może zastraszenia użytkowników najohydniejszej z marek, a może wypędzenia ich z forum i przejęcia kontroli z własnymi subiektywnymi racjami, które już prawie stały się oczywistą oczywistością? Po przeczytaniu topicu Fanklub Grado można odnieść tylko jedne wrażenie: to jakiś badziew dla głuchych masochistów rajcujących się tylko ceną i marką, nigdy nie ma prawa dobrze zagrać, a jak ktoś odbierze je inaczej i ma na tyle odwagi aby o tym napisać to od razu jest torpedowany 10 stronami wpisów od życzliwych kolegów.

Roland jak widzę masz pretensję o to, że kiedyś naczytałeś się recenzji i licząc na to, że dźwięk wyskoczy ze słuchawek i da Ci kosmiczne doznania zawiodłeś się na nich na tyle, że teraz nie możesz tego odreagować po dzień dzisiejszy. Doprawdy przykre. Pomyśl ile biedaków czytając to forum i mając powiedzmy moje preferencje czy np. Pastwy lub Majkela zawiedzie się na CAL! lub DT880 PRO? Jak tak każdy zacznie z taką zawziętością o tym pisać to forum chyba przestanie istnieć.

Następna śmieszna śmieszność: tytuł wątku: "Słuchawki niskich lotów" Domyślam się, że nie chodzi tu o słuchawki audiofilskie, dobrze grające, a o jakiś bazarowy gadżet czy słuchawki mocno budżetowe do słuchania mp3 w słabej jakości itd. A tu pierwsze w wątku pojawiają się HD650! Wystarczy wystukać w przeglądarce HD650 i co się pojawia? Ano dwa magiczne słówka: słuchawki audiofilskie :D
Ujmę to inaczej. Słuchawki niskich lotów, typowe, popularne, dostępne dla każdego gimnazjalisty czy licealisty nie kosztują 1500zł! Powiedz pierwszemu lepszemu napotkanemu człowiekowi, ze za 1500zł będzie miał takie średniawki raczej słabo grające to padnie ze śmiechu. Każdy kto nie jest zaangażowany w audio uważa, że 200zł to już full-wypas. Do czego zmierzam, manipulacja jest tutaj celowa, pojeździć trochę po kolegach, którzy znaleźli wyżej to czego oczekiwali i im dopiec? Raczej nie bo to, że dla Ciebie Grado są największą kupą lata mi koło tyłka. Chodzi raczej o to, że po takiej masie tak wrogo nastawionych wpisów o jednoznacznym wydźwięku, każdy wpis mój czy kogoś innego użytkującego zakazaną markę będzie niewiarygodny i większość osób "z zewnątrz" będzie klepała się po głowie: "ależ oni są naiwni, skoro ten x uważa, że tamto jest dobre to na pewno jest złe bo w końcu słucha na Grado więc musi być głuchy albo głupi".

Mówi się, że Grado-fani tak ostro reagują na wszystkie złe wpisy o Grado i przez nich dochodzi do sporów, a inni są tacy potulni. Ja widzę, że raczej osoby nie posiadający Grado nie mogą nigdy usiedzieć w spokoju tylko pchają się z rękami i nogami wszędzie gdzie tylko ktoś odważy napisać się coś dobrego na temat tych słuchawek. Dowodem jest cały wątek fanklub. Kiedy mówi się coś o otrho są to przeważnie uwagi typu: za ciemne, mi to granie nie odpowiada, beznadziejnie robią to ale tamto już lepiej, no takie normalne uwagi o dźwięku. Atakując Grado natomiast mówi się już tutaj jak o rzeczy oczywistej, że mają się rozpaść po 2 dniach, a dźwięk nie ma prawa się spodobać więc dlaczego się potem dziwicie jak ktoś chce temu zaprzeczyć żeby nie wyjść na idiotę?

Sorki za długi wywód, nie chcę się do nikogo dowalać, martwi mnie jedynie upadek poziomu dyskusji na forum. Od bardzo długiego czasu nie można się z niego dowiedzieć niczego nowego. Zamiast zakładać wątek o tak przewrotnym tytule i nie mogąc się powstrzymać od kolejnych uwag można przecież było prowadzić dyskusję o HD650 w odpowiednim wątku. Ale jak widać to forum chyba już ma taką naturę czyli cyrk. Nic dodać nic ująć.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 17-05-2010, 21:08
>> Piotr Ryka, 2010-05-17 21:04:48
I jeszcze jedno. Byłbym wdzięczny za przytoczenie, jakiego sprzętu do odsłuchów używali Graaf i Papamek.

Piotrze, ta rozmowa nie ma sensu, zaraz pojawi się argument czy oby na pewno nie zawiodło ciśnienie atmosferyczne. CAL! żeby zagrały wymagają odpowiedniego kabla i toru, a Grado mają grac na wszystkim bo inaczej na stos!
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 21:15
>> Piotr Ryka, 2010-05-17 21:04:48
I jeszcze jedno. Byłbym wdzięczny za przytoczenie, jakiego sprzętu do odsłuchów używali Graaf i Papamek.

Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Używają kiepskiego sprzętu albo źle dopasowanego. Jeżeli ten sprzęt jest jednak bardzo dobry i dobrze dopasowany to niechybnie oznacza, że mają kiepski i mało wyrobiony słuch i powinni się zacząć uczyć słuchania słuchawek od bardziej doświadczonych kolegów.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 21:17
Paweł, nie skumałeś albo nie doczytałeś co tak naprawdę ma oznaczać tytuł wątku, więc przypominam:


Tu nie chodzi o ceny wysokie czy niskie, a o relację wartości technologii, materiałów, jakości wykonania, trwałości, wykończenia danego produktu w stosunku do ceny rynkowej.

Mogę sobie wyobrazić słuchawki za 1000000 Euro z platyny inkrustowanej rzadkimi brylantami i mógłbym o nich powiedzieć, że są uczciwą ofertą.

Tymczasem np. osławione Grado, to bezwartościowy szrot wykonaniem przypominający słuchawki-samoróbki popełnione przez pomysłowych bohaterów serialu "Sąsiedzi" z ceną niczym strzał z dupy.

Natomiast jeśli ktoś do tak wykonanego szmelcu jak wysokie modele Grado dorabia metafizyczną teorię i ową - dla normalnego człowieka zupełnie niewytłumaczalną - cenę usiłuje uzasadniać kwiecistymi opisami zniekształconego, wrzaskliwego, bezbasowego brzmienia jako czystej, muzycznej nirwany, wówczas mamy do czynienia - jak to określił guru frakcji Gradofanów - z wykwintem, czyli mówiąc językiem śmiertelników - z lepszym samopoczuciem posiadacza tych słuchawek po przelaniu panu Grado niebanalnej kwoty.


Ten wątek jest o słuchawkach, których rynkowa cena znajduje jakieś racjonalne uzasadnienie w immanentnych walorach danego wyrobu, a nie jest tylko pochodną efektu Veblena.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 21:18
>> -Pawel-, 2010-05-17 20:59:07
Ja widzę, że raczej osoby nie posiadający Grado nie mogą nigdy usiedzieć w spokoju tylko pchają się z rękami


Szanowny Pawle. Mam proste pytanie. Co Twój wpis robi w tym wątku ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 17-05-2010, 21:22
>> Rolandsinger, 2010-05-17 21:17:56
Natomiast jeśli ktoś do tak wykonanego szmelcu jak wysokie modele Grado dorabia metafizyczną teorię i ową - dla normalnego człowieka zupełnie niewytłumaczalną - cenę usiłuje uzasadniać kwiecistymi opisami zniekształconego, wrzaskliwego, bezbasowego brzmienia jako czystej, muzycznej nirwany, wówczas mamy do czynienia - jak to określił guru frakcji Gradofanów - z wykwintem, czyli mówiąc językiem śmiertelników - z lepszym samopoczuciem posiadacza tych słuchawek po przelaniu panu Grado niebanalnej kwoty.


To chyba Ty nie skumałeś o co mi chodziło. Przeczytaj z 5 razy co napisałeś i wyobraź sobie, że DŹWIĘK GS1000 BARDZO Ci się podoba bo uwielbiasz takie granie albo muzyka, której słuchasz daje Ci dużo więcej radochy na tych słuchawkach. Co wyjdzie? Kompletna bzdura. I takie teksty właśnie są moim zdaniem bezsensowne, a niepotrzebnie przyczyniają się do rozwijania dyskusji w wiadomym kierunku.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 21:29
@ Piotr Ryka

Dla mnie słuchawki REFERENCYJNE, mają grać nomen omen wzorcowo. Co to w praktyce oznacza?

Biorę sprzęt WZORCOWY, tj. taki, na jakim są nagrywane wszelkie płyty muzyczne, czyli dobry przetwornik studyjny np. Benchmarka i dobry studyjny wzmak, np. Lake People, dobry miedziany kabel wysokiej jakości, np. Acrolinka 6N i wtykam weń słuchawki i one grają, grają przyjemnie. Po prostu Plug&Play, bez mieszania DSP czy lampami, kablami, stolikami, etc.

 Jeśli w takim towarzystwie jakieś słuchawki nie zagrają przynajmniej przyzwoicie, to jest to produkt odpadowy, albo jeśli jest 3-4x droższy od innego dobrego np. od HD650 - audiofilski, tzn. dedykowany ludziom chorym na poszukiwanie "idealnego dźwięku", przy czym nikt nie wie, co to znaczy i czy takowy w ogóle istnieje.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 21:31
>> Piotr Ryka, 2010-05-17 21:28:32
Gustaw

Jedno pytanie. Słuchałeś RS-1?

Dobrze wiesz jaka jest odpowiedź. Ja kolejny już raz sygnalizuję próby dyskredytowania osób którym się Grado nie podobało.
Czy mam przypominać wpisy tego typu pod moim adresem ?

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 21:33
@ Paweł

No to czytamy jeszcze raz:

"relację wartości technologii, materiałów, jakości wykonania, trwałości, wykończenia danego produktu w stosunku do ceny rynkowej."

Grado z pułapu 3-7 tys. nie są ani trwałe, ani dobrze wykonane, ani dobrze wykończone, ani zaawansowane technicznie, ani zbudowane z najdroższych materiałów.
____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 21:35
>> Piotr Ryka, 2010-05-17 21:33:07
Gustaw

Właśnie, że nie wiem. Ja nie zadaję takich pytań jak sugerujesz.


Piotrze, RS-1 nie słuchałem. Słuchałem tylko GS-1000 i PS-1000.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-05-2010, 21:53
Ja tylko przypomne kilka kawalkow ktore zawsze mnie sympatycznie rozsmieszaly. Pokazuje to jak trzeba uwazac na dobor sprzetu. Pamietam, ze to byl taki "normalny" gosc, po prostu chcial sobie kupic dobry system.

"adamgdansk:
GS1000 + Meridian + Naim Headline i sybilanty walą po uszach... jak to cholerstwo złagodzić.. no nie wierzę, że tak ma brzmieć hi-end ;)))))"

"wali po uszach i już, jest ostro a te moje Grado GS1000 mają podobno 400-500 godzin grzania.... trochę pomaga cichsze sluchanie - wtedy jest OK...."

"holy... ja raczej mam wrażenie, że żywy instrument jaki "ostry" by nie był to nie zarzyna bębenków w uszach, skrzypce, trąbki - brzmią jak powinny - nie zakładam abym chciał wyjść z pkoju gdzie na trąbce grałby Miles... a z Grado czasem mam ochotę wyjść z tego pokoju.... dlatego zakładam, że becna dynamika/ostrośc Grado nie są naturalne, mam wrażenie jakby ktoś wcisnąl mi przycisk LOUDNESS na wzmak ;)))) albo przekręcił do oporu galki TREBLE/BASS ;))))))"

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: grisza_1982 w 17-05-2010, 21:53
>> Rolandsinger, 2010-05-17 21:33:54
Grado z pułapu 3-7 tys. nie są ani trwałe, ani dobrze wykonane, ani dobrze wykończone, ani zaawansowane technicznie, ani zbudowane z najdroższych materiałów.

Nawet jeśli to co napisałeś byłoby prawdą, to czy ich brzmienie nie ma prawa się nikomu podobać? Czy nie można się w nim zakochać?
To co piszesz przybiera rozmiar monstrualnego absurdu, przez co większość wątków gdzie pojawia się magiczne słowo Grado, można o kant dupy roztłuc.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 22:10
Dobra, zapisuję, Naim to też qupa.



_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 17-05-2010, 22:20
>> Piotr Ryka, 2010-05-17 22:07:22

Jak pamietam to Adamgdansk najpierw pozbyl sie Naima i komplementowal w parze z Grado  samorob sluchawkowy niejakiego Bartka, potem bodaj sprzedal Grado i kupil je za jakis czas ponownie (bo mimo tej ich ostrosci uznal, ze na K-701, ktore tez posiadal, nie chce sie juz mu sluchac po GS-ach) ostatnio polowal na HD800 i sprzedawal GS-y, chociaz on to generalnie pozbyl sie calego swojego sprzetu (na moje oko samymi hi-endami obracal) jeszcze z 5 razy nim osiadl na mega hi-endzie. To byl wytrwaly gosc ;\'))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 22:29
Twardziel, a jednak na wstępie tego jazgotu nie zdzierżył.

Teraz gdy już wydał tyle, co na dom z ogrodem, to nawet gdyby ktoś mu pchełki za 10 kzł  sprzedał z odpowiednio dorobioną ideologią i rekomendacją mesjasza świata audiofilów W.Cz. J.E. Baśniopisarza o inicjałach PR, to miałby pewnie niezły odlot.

Takie to smutne oblicze audiofilii.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 22:37
>> pastwa, 2010-05-17 22:20:52

Tak na marginesie,  to Adamgdansk to przede wszystkim pytał o sprzęt (albo zachwalał)  akurat o ten, który właśnie sprzedaje. :-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 22:41
>> Rolandsinger, 2010-05-17 22:29:48

Daj juz spokój Roland z tymi określeniami. To, że się z kims nie zgadzamy nie oznacza, że mamy zasuwać od "baśniopisarzy" z jednej strony a od "przygłuchych" z drugiej
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 22:54
Gustaw, to miał być wątek o rozsądnym audio, ale przyszła kapituła "Stowarzyszenia na rzecz Wykwintnych Produktów Audio" i się zaczęło, a skończyło się, jak się skończyć musiało.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-05-2010, 23:00
Roland ale w wątku o Grado też są widoczne nasze ślady i dlatego nie przesadzajmy.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-05-2010, 23:13
Nikt nie jest wściekły, przeciwnie. Jedynie dalsza rozmowa nie ma najmniejszego sensu. Bez urazy i bez stresu, pozdrawiam i życzę udanej peregrynacji do świata voo-doo audio w wątku temu poświęconym.

A co do Adama czy kogokolwiek innego o dowolnym nicku z dowolnego forum audio, jeśli jest audiofilem, mam jednakowe zdanie na jego temat: osoba uzależniona od nieosiągalnego, a przez co ciągle niespełniona. Wypada współczuć, co niniejszym czynię.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 18-05-2010, 00:12
Pisz, co chcesz, jednak polemika nt. Grado i tym podobnych zjawisk nikomu w tym wątku nie służy z jej autorami na czele.

Gradofani wyprosili mnie ze swojego wątku, twierdząc, że im wadzę ze swoimi jednoznacznymi opiniami. Założyłem inny temat, być może pomocny tym, którzy chcą wyposażyć się w słuchawki innych marek nonszalancko odrzucając precjoza amerykańskiej manufaktury. Stał się on jednak areną dalszych pojedynków Grado vs. nie-Grado.

Ja nie mam obsesji nt. tych słuchawek, serio. Uważam je subiektywnie za niestrawne i bezczelnie wycenione, niemniej jeśli ktoś się w nich rozmiłowuje, niech nie przelewa swoich również czysto subiektywnych uniesień przy każdej nadarzającej się okazji związanej ze słuchawkami w ogóle, zwłaszcza jeśli wątek poświęcony jest produktom raczej profesjonalnym niż dziełom sztuki.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 02:34
>> Rolandsinger, 2010-05-18 00:12:22
"Ja nie mam obsesji nt. tych słuchawek, serio. Uważam je subiektywnie za niestrawne i bezczelnie wycenione, niemniej jeśli ktoś się w nich rozmiłowuje, niech nie przelewa swoich również czysto subiektywnych uniesień przy każdej nadarzającej się okazji związanej ze słuchawkami w ogóle, zwłaszcza jeśli wątek poświęcony jest produktom raczej profesjonalnym niż dziełom sztuki."

A właśnie, że masz obsesję o czym świadczą kolejne Twoje zaczepki nawet we własnym wątku, a moje wpisy zinterpretowałeś sobie tak jak Ci było wygodnie, gdy ja zaproponowałem porównanie dźwięku w przypadku osoby, której się to podoba zaraz sprytnie przeskoczyłeś do opisu wykonania, z którym najzwyczajniej się zgadzam o czym już pisałem, a chodziło mi o coś zupełnie innego.

"Gradofani wyprosili mnie ze swojego wątku, twierdząc, że im wadzę ze swoimi jednoznacznymi opiniami. Założyłem inny temat, być może pomocny tym, którzy chcą wyposażyć się w słuchawki innych marek nonszalancko odrzucając precjoza amerykańskiej manufaktury. Stał się on jednak areną dalszych pojedynków Grado vs. nie-Grado. "

Założyłeś ten wątek aby publicznie ośmieszyć użytkowników wiadomej marki, a gdy oni podjęli dyskusję oczywiście wszystko musiało wyjść na to, że to oni są be. Poza tym jakim prawem ogłaszasz się wszechwiedzącym guru, który ma słuszność określać, które to słuchawki są dla ludzi słyszących "normalnie", a które są dla audiofilów, których już uważasz za idiotów idących jedynie za cenami i płytami niesłuchalnymi dla tych "normalnych" osób? Dlaczego niby wszystko co Tobie przypada do gustu ma być normalne, referencyjne i nieaudifilskie, a już gdy komuś spodoba się coś innego to jest:

1. Za drogie
2. Źle wykonane
3. Grado(czyste zło)
4. Za ostre(a tak wiele jest ostrych słuchawek, Ty dostrzegasz tylko jedne jedyne)
5. Potrzebuje odpowiedniego wzmacniacza i źródła(o HD800 czy elektrostatach nigdy nie wspomniałeś ale Grado to są killery pod tym względem prawda?)

I mogę tak wymieniać w nieskończoność, a zwrot: "Słuchanie na tych słuchawkach jest formą masochizmu, stąd pojawiały się one w tym zestawie do ipsacji. " uważam za wyjątkowo bezczelny i świadczy to jedynie o bezradności i braku argumentów piszącego podobne stwierdzenia.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: chrees w 18-05-2010, 09:05
-Pawel- ---> Jesteś rozsądnym gościem (przynajmniej tak wynika z tego, co piszesz, jeśli się mylę to przepraszam ;>), więc zapewne sam, prędzej czy później, dojdziesz do wniosku, że rozmowa z kolegą Rolandem - przynajmniej na tematy, na punkcie których NIE ma obsesji* - mija się z celem :)

* Wielokrotnie o tym zapewniał, ale przecież i tak nikomu nawet by przez myśl nie przeszło coś tak niedorzecznego.




-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 18-05-2010, 09:46
>> -Pawel-, 2010-05-18 02:34:33
"Słuchanie na tych słuchawkach jest formą masochizmu, stąd pojawiały się one w tym zestawie do ipsacji. "


Ja jedynie mogę dodać, że posiadanie produktów Grado jest formą szczególnego zboczenia, bardziej szkodliwą dla społeczeństwa, i bardziej wyuzdaną, niż masochizm, sado-masochizm, podglądactwo, publiczne obnażanie się oraz publiczna masturbacja. W zasadzie to samo posiadanie Grado powinno być niezgodne z prawem i ścigane z urzędu. Ich posiadacze powinni być izolowani od normalnych ludzi i zamykani w zakładach dla obłąkanych i trzymani w celach o zaostrzonym rygorze .... na wzór Hanibala Lectera.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 18-05-2010, 10:02
Zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia Gustawa, dobry wpis ;\'))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 18-05-2010, 10:07
>> pastwa, 2010-05-18 10:02:42
Zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia Gustawa, dobry wpis ;\'))

Bezpieczniej dla Ciebie będzie jeżeli wyrazisz oburzenie moim wpisem ;)

Zaraz, zaraz......teraz mi się przypomniało, obywatelu Pastwa , że Wy posiadacie zakazane słuchawki i współżyjecie z nimi nielegalnie !!!
POLICJA !!!! POLICJA !!! ŁAPAĆ GRADO-PSYCHOPATĘ !!!
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 18-05-2010, 10:15
Uffff..... jednego posiadacza słuchawek mniej.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 18-05-2010, 10:18
>>Założyłeś ten wątek aby publicznie ośmieszyć użytkowników wiadomej marki<<


Ale co ich konkretnie ośmieszyło? Bo taki zarzut nosi znamiona pomówienia.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: reactor w 18-05-2010, 10:27
>> Gustaw, 2010-05-18 09:46:41

Gustawie zapomniałeś dodać, że chodzi o Hannibala Grado Lectera!
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 18-05-2010, 10:31
>>wszechwiedzącym guru, który ma słuszność określać, które to słuchawki są dla ludzi słyszących "normalnie", a które są dla audiofilów<<

To nie ja jestem guru, ale zawodowcy, dźwiękowcy, specjaliści w dziedzinie produkcji i realizacji dźwięku.

Dlatego proponuję znajdź studio (każde studio online podaje jakie ma dokładnie wyposażenie), w którym jakiś inżynier dźwięku używa Grado PS-1000. W końcu to ""Professional Series". Skoro to są takie wzorcowe słuchawki to większość studiów powinna mieć je na wyposażeniu, a te najlepsze w szczególności, nieprawdaż?
 


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 18-05-2010, 11:26
@Rolandsinger

Dźwiękowcy raczej niechętnie używają słuchawek w procesie realizacji. Może dlatego, że większość odbiorców słucha muzyki na zestawach głośnikowych, może tak jest im wygodniej podczas wielogodzinnych sesji, nie wiem. Nie znaczy to, że nie używają w ogóle słuchawek w studio ale raczej nie do miksowania i masteringu tylko do monitoringu muzyków i pobieżnej kontroli nagrania. Może właśnie dlatego niektóre nagrania są tak niemiłosiernie skopane, gdyż część realizatorów nie jest w stanie wychwycić tyle szczegółów na swoich super profesjonalnych monitorach bliskiego, średniego, dalekiego (i cholera wie jakiego jeszcze) pola ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 11:33
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-18 11:26:13

Vinyloid. Gdyby uzywali do realizacji sluchawek to przypuszczam, ze duzo by nie zrealizowali :) No chyba, ze wydawaliby swoje plyty tylko do sluchania na sluchawkach. Mysle, ze kazdy jest tutaj swiadom tego, ze sluchawki robia jedynie jako monitory. Ogolnie uzywa sie ich przeciez praktycznie tylko do tego. Nie wyobrazam sobie jak by ktos mial robic realizacje na czyms tak wynaturzajacym dzwiek jak sluchawki :) Co wcale nie znaczy, ze nie lubie ich uzywac lub na nich sluchac lub uzywac do amatorskiego monitoringu.

Tak czy siak do tego monitoringu wlasnie raczej zdecydowanie czesciej uzywane sa inne marki niz Grado.

Pewnie zaraz mi ktos napisze, bo studio nie stac a Grado sa drogie. No ale jak wskazujecie ze porzadne studio stac na Nagre czy dCS to nie stac ich na takie PS1000 ? :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 18-05-2010, 11:35
Oczywiście, że realizatorzy nie używają słuchawek, niemal wcale. Raczej wyłącznie do monitoringu, a nie realizacji czy masteringu.

Idąc jednak tropem rozumowania Kol. Piotra Ryki, każdy "kto uważa AKG K242 za lepsze od PS-1000 jest idiotą", a większość studiów używa właśnie K242, ergo wszyscy dźwiękowcy to idioci.

Żeby było śmieszniej - oni to samo myślą o audiofilach (nie tylko tych od Grado czy innego voo-doo sprzętu), więc jak to bywa w naturze wszystko dąży do równowagi.


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 11:45
Na head-fi jeden z userów jest znanym dźwiękowcem w dużym studio - jego opis w stopce długo (w moim wolnym tłumaczeniu) głosił: dobrze, że nie wiecie co robimy w studiu z muzyką, której słuchacie.

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 11:54
Już kiedyś napisałem co myślę o słuchawkach studyjnych w roli słuchawek muzycznych służących do słuchania muzyki dla przyjemności(jedyny wyjątek to monitory 2-way). No ale jak widzę można tak w nieskończoność, chyba tylko Chrees przeczytał moje posty w całości ;)

OK nie przeszkadzam już więcej, miłej zabawy, wracam do innych wątków, w końcu ten sam śmietnik...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 11:56
Jak nie chcesz przeszkadzac, to po co piszesz Pawel :) ?

Grado PS1000 nazywa sie Professional Series, ciekawe co bys o nich pomyslal.

Jakie sluchawki studyjne slyszales oprocz AKG K271 z tego co pamietam, ze masz juz tak dobrze wyrobiony poglad ? :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 11:58
>> Rolandsinger, 2010-05-18 11:35:40

Niestety muszę przyznać, że większość dźwiękowców to "słuchawkowi idioci", bo słuchawki mało ich po prostu obchodzą. Niejaki Pan Gawłowski czyli guru polskiego masteringu twierdził, że DT-150 to jedyne słuchawki, na których słychać wszystko i prawidłowo i można ich nawet w pewnym stopniu używać do prac masteringowych.

Daleki jestem od bronienia Grado ale w takim studiu wolą kupić mikrofon albo dołożyć do nowego preampu czy kompresora niż zajmować się słuchawkami za powiedzmy 7000 PLN.

Większość studiów ma na stanie nie K242 tylko K240 Studio lub jeszcze stare K240 Monitor czy wspomniane Beyery DT-150 i DT-770 Pro bo są zamknięte (w Stanach oczywiście Sony 7506), często gęsto widać, że wokalista czy instrumentalista podczas nagrywania ma np. K240 na głowie zamiast słuchawek zamkniętych - to też raczej nie świadczy zbyt dobrze o przykładaniu jakiejkolwiek uwagi w doborze słuchawek.

Co do myślenia o audiofilach to wielu ludzi którzy pracują w studiu ma podobne problemy jak audiofile w sensie gonienia króliczka i oni też zwracają uwagę na to, na czym słuchają. Fakt, że nie zaprzątają sobie głowy kablami czy listwami - to już wymysł audiofili. No i oczywiście to jest ich praca, wśród audiofili praca w tym temacie to raczej rzadkość.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 11:59
AKG K701 to też słuchawki studyjne :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 12:06
@Fallow, DT880 Pro, K240 Monitor, K701(chyba też uchodzą za studyjne nie?). Ogólnie mi taki dźwięk kompletnie nie pasuje, jak chcę zarejestrować kawałek gitary czy sprawdzić czy linia perkusyjna dobrze zgrywa się z resztą instrumentów to takie słuchawki mogą w tym pomóc ale słuchanie na nich muzyki od tak dla przyjemności to trochę jak chodzenie z profesjonalną 20-kilogramową specjalistyczną kamerą filmową po plaży z rodziną i kręcenie krótkiego filmiku pamiątkowego.

Zwykle zamiast muzyki jako całości takie słuchawki eksponują tylko poszczególne dźwięki, no jakieś audiofilskie kurna ;P

No ale to jest moje zdanie, wcale nie musisz go podzielać ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 12:07
>> szwagiero, 2010-05-18 11:59:38
AKG K701 to też słuchawki studyjne :)
---

Ha :)))

K701 sa "personal audio" :) K702 sa "professional audio" :))

A tak poza tym to masz racje Szwagiero, w studio nie przyklada sie do sluchawek po prostu duzej wagi. Ale nie mowmy hop, sa przeciez takie studia jak Chesky, gdzie Panie..kazdy kabelek jest istotny :D :))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 12:10
>> -Pawel-, 2010-05-18 12:06:07

A mógłbyś uściślić co masz w swoich audiofilskich Grado czego nie ma w tych studyjnych? Serio pytam, bo wrzucasz wszystkie studyjne słuchawki do jednego wora i nie rozumiem tego.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 12:13
>> fallow, 2010-05-18 12:07:05

>A tak poza tym to masz racje Szwagiero, w studio nie przyklada sie do sluchawek po prostu duzej wagi. Ale nie >mowmy hop, sa przeciez takie studia jak Chesky, gdzie Panie..kazdy kabelek jest istotny :D :))

No są, ale to są studia wydające muzykę dla audiofiluf, a nie te "normalne" ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 18-05-2010, 12:14
>>A mógłbyś uściślić co masz w swoich audiofilskich Grado czego nie ma w tych studyjnych? Serio pytam, bo wrzucasz wszystkie studyjne słuchawki do jednego wora i nie rozumiem tego.<<

Jak to nie wiesz? A wykwint?


_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 12:20

DJ i DJ\'ki tez często, jak i dźwiękowcy, średnia uwagę zwracają na słuchawki - sa jednak wyjątki,  bywa tak, że dj\'ka zapomni ciuchów ale słuchawki zabierze ;)
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 12:26
>> szwagiero, 2010-05-18 12:10:34
>> -Pawel-, 2010-05-18 12:06:07

A mógłbyś uściślić co masz w swoich audiofilskich Grado czego nie ma w tych studyjnych? Serio pytam, bo wrzucasz wszystkie studyjne słuchawki do jednego wora i nie rozumiem tego.

Może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Wcale nie chcę wrzucać wszystkiego do jednego wora, to bardzo dobre słuchawki ale w moim odczuciu dobrze robiące to do czego zostały stworzone. Słuchanie muzyki na każdym z tych modeli nie sprawiło mi przyjemności więc to chyba normalne, że poszedłem w inne słuchawki. Grado oczywiście nie są jakimś ideałem, jednak ich wady są dla mnie znacznie mniejsze niż w innych słuchawkach. Dla innych może być przecież zupełnie odwrotnie prawda? A czy one są audiofilskie czy jak tam je nazwiecie to co to ma za znaczenie :) Liczy się fun. Trochę tnąca góra przeszkadza ale to jest do naprawienia z poziomu E-MU tak aby po uszach nie waliło. Surowości K271 st w ten sposób sobie nie naprawię, mułowatości KPP, które bardzo mi się nie podobały od zawsze też nie naprawię, a żyletę z GS\'ów można do pewnego stopnia zdjąć i jest JAK DLA MNIE git po takich zabiegach :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 12:28
>> asmagus, 2010-05-18 12:20:40

Gdzie są takie imprezy? Chociaż generalnie, jak ma zakryte sutki, to tak, jakby była ubrana ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 18-05-2010, 12:29
=> szwagiero, 2010-05-18 11:58:41


>często gęsto widać, że wokalista czy instrumentalista podczas nagrywania ma np. K240 na głowie zamiast słuchawek zamkniętych - to też raczej nie świadczy zbyt dobrze o przykładaniu jakiejkolwiek uwagi w doborze słuchawek.

To świadczy o tym że coś liznąłeś o studiach nagraniowych ale nie do końca.

Żeby Cię uświadomić wielu wokalistów w momencie odizolowania słuchawkami zamknietymi od świata zewnetrznego tracą kontrolę słuchową nad własnym głosem (monitoring przez słuchawki to nie to samo-dodatkowo dochodzi pewne opóźnienie w torze cyfrowym) może zauważyłeś że  czasami wokaliści trzymają dłoń skierowaną do ucha przy głosie-to własnie dla lepszej kontroli artykulacji własnego głosu-nie wszyscy to mają opanowane perfekt w głowie.

Dla tego panowie realizatorzy "stają na głowie" i starają się nagrać wokal bez przesłuchów pozostałej muzyki z nagrania. Tak że często gęsto nagrywa się wokal także bez słuchawek i podkład idzie zamiast z otwartych słuchawek z głośnika.

Mam takiego vinyla gdzie wszystko jest nagrane w NY-lata 80 w słuchawkach i każdy instrument w osobnym pomieszczeniu wrażenie jest naprawdę niesamowite zarówno na kolumnach jak i słuchawkach no ale to robili sidemani ;)

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 12:34
>> -Pawel-, 2010-05-18 12:06:07

No i wycofujesz się ze swojej opinii na rzecz tego, że Tobie się bardziej podoba ;) Wracając jednak do studyjnych słuchawek, to Gradofani powinni używać jednak GS-1000 z ich magią, a nie PS-1000 bo to seria Pro.

Przycinając górę cyfrowo przestajesz być audiofilem ;) Zupełnie nie rozumiem zresztą, czemu jako źródła używasz półprofesjonalnej E-MU która nie brzmi nijak po audiofilsku, tylko właśnie raczej płasko i mało "barwnie"? Chociaż biorąc pod uwagę, że używasz tego zestawienia z Grado, to w pewnym sensie wiem, czemu akurat słuchasz z E-MU :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 18-05-2010, 12:39
>> szwagiero, 2010-05-18 12:34:31

A czy EMU jest już niewykwintna? że tak wiele osób na niej słucha?                            
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 12:42
>> szwagiero, 2010-05-18 12:28:03
Gdzie są takie imprezy?

Różnie sa zlokalizowane, aczkolwiek nie bywam - kiedyś, gdy było się studentem zabawa była ważniejsza niż muzyka, teraz raczej najpierw muzyka ;)

Z tego co wiem są takie djki jak DJ affecta lub (przede wszystkim) Nicki Bellucii - bywa, że graja w Polsce:

http://www.twardziel.pl/filmy/niki_bellucii__topless_dj,66.html
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 12:46
>> szwagiero, 2010-05-18 12:34:31
>> -Pawel-, 2010-05-18 12:06:07

"No i wycofujesz się ze swojej opinii na rzecz tego, że Tobie się bardziej podoba ;) Wracając jednak do studyjnych słuchawek, to Gradofani powinni używać jednak GS-1000 z ich magią, a nie PS-1000 bo to seria Pro."

A ja wcale nie mam zamiaru przechodzić na PS1000 :) Chyba, że GS\'y mnie kiedyś znudzą. Ale raczej zanim miałbym wyładować 7K w kolejne dynamiki to najpierw z czystej ciekawości rozejrzałbym się po ofercie słuchawek elektrostatycznych lub otrho.

"Przycinając górę cyfrowo przestajesz być audiofilem ;) Zupełnie nie rozumiem zresztą, czemu jako źródła używasz półprofesjonalnej E-MU która nie brzmi nijak po audiofilsku, tylko właśnie raczej płasko i mało "barwnie"? Chociaż biorąc pod uwagę, że używasz tego zestawienia z Grado, to w pewnym sensie wiem, czemu akurat słuchasz z E-MU :)"

O matko, a po miałbym się męczyć dla samego mianowania siebie audiofilem :D Może w przyszłości spodoba mi się jakieś inne źródło to i może zagrają wówczas lepiej, na razie dobrze jest jak jest, nawet barwa już wróciła do nagrań i bardzo mi się podoba :) E-MU jest bardzo płaskie na wyjściu, w testach RMAA niemalże wzorzec, GS\'y natomiast mają swoją muzyczną charakterystykę plus 2 nieznośne peak\'i na górze, które sobie przyciąłem i razem jestem bardzo zadowolony z takiego połączenia. Moje uszy mówią mi, że to jest neutralne i przyjemne granie i ja im wierzę :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 12:51
A pro pos DJki Niki Bellucii - co to są za słuchawki na zdjęciu??

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 18-05-2010, 12:52
>> asmagus, 2010-05-18 12:51:39
A pro pos DJki Niki Bellucii - co to są za słuchawki na zdjęciu??


Na tym zdjęciu nie widzę żadnych słuchawek  !!! ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 13:02

>> Gustaw, 2010-05-18 12:52:47
Na tym zdjęciu nie widzę żadnych słuchawek !!! ;-)

Pewnie na imprezach, które prowadzi w identycznym stroju nie słyszałbyś muzyki ;)

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: kopaczmopa w 18-05-2010, 13:04
to jakas kulturystka jest?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 13:12


Tak - zajmuje sie kulturą dźwięku ;)

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 13:40
>> -Pawel-, 2010-05-18 12:46:54

Spoko, ja oczywiście żartuję. Twój zestaw kompensuje wzajemnie "wady" poszczególnych elementów i jest OK.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 13:47
>> szwagiero, 2010-05-18 13:40:10
>> -Pawel-, 2010-05-18 12:46:54

Spoko, ja oczywiście żartuję. Twój zestaw kompensuje wzajemnie "wady" poszczególnych elementów i jest OK.


Hehe w takim razie cieszę się, że ktoś na tym forum rozumie mój nieco szalony system ;))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 13:51
>> Rafaell, 2010-05-18 12:29:36

Fakt, tylko liznąłem tego studia, nie to co Ty kolego :)

>Żeby Cię uświadomić wielu wokalistów w momencie odizolowania słuchawkami zamknietymi od świata zewnetrznego >tracą kontrolę słuchową nad własnym głosem (monitoring przez słuchawki to nie to samo-dodatkowo dochodzi >pewne opóźnienie w torze cyfrowym) może zauważyłeś że czasami wokaliści trzymają dłoń skierowaną do ucha przy >głosie-to własnie dla lepszej kontroli artykulacji własnego głosu-nie wszyscy to mają opanowane perfekt w głowie.

Często widziałem, że wokaliście przytrzymują słuchawki lub wręcz je dociskają, nie wiem w czym miałoby to im pomóc?

>Dla tego panowie realizatorzy "stają na głowie" i starają się nagrać wokal bez przesłuchów pozostałej muzyki z >nagrania. Tak że często gęsto nagrywa się wokal także bez słuchawek i podkład idzie zamiast z otwartych >słuchawek z głośnika.

I co wtedy robią?



Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 18-05-2010, 13:53
>> -Pawel-, 2010-05-18 13:47:08

Miałem E-MU 1212m i mam o niej dobre zdanie po prostu, choć do słuchania "przyjemnościowego" można zdecydowanie lepiej.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 14:03
>> szwagiero, 2010-05-18 13:53:04
>> -Pawel-, 2010-05-18 13:47:08

Miałem E-MU 1212m i mam o niej dobre zdanie po prostu, choć do słuchania "przyjemnościowego" można zdecydowanie lepiej.

Oczywiście, że można :) A z drugiej strony połączeniu z DT880 PRO miałem prawdziwą rzeźnię na takim zestawie i lampa w roli wzmacniacza nawet nie pomogła :) Grado SR325i pasowały natomiast idealnie bez korektorów i innych wynalaznków. GS\'y są już bardziej łase na ilość informacji muzycznej ale jeszcze jakoś sobie to wszystko radzi póki co. W przyszłości pomyślę pewnie o czymś lepszym w rozsądnej cenie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 14:06
:)

Slyszalem, ze z Metronome Technologie niezle graja :)) http://www.metronome-technologie.com/



:)))
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 14:09
Na Stereo-Underground sa 2 recki -> http://www.stereo-underground.pl
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 14:12


No i jak w rozsadnej cenie to Lampucera. Majkel ja przerobil i uzywal z GS1000 i uzywa z PS1000 - wiec... :) Mnie nawet do HD800 pasowala znacznie bardziej niz EMU.

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 18-05-2010, 14:23
Gdzie gra ta Niki?

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 14:33
W całej Europie. Ponoć poza tym, ze jest całkiem ładna to prowadzi świetnie imprezy.
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 14:35
http://www.belucci.hu/

najbliżej jak widzę to w maju:
# 29.05.2010:
# Germany / Sarbrücken


_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: March10 w 18-05-2010, 15:06
przecież ta cała Niki to DJka i gwiazda porno, albo odwrotnie gwiazda porno i DJka ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 18-05-2010, 15:10
Co za roznica :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 15:12
Kurcze, mam za mało informacji. Ty tak dobrze zorientowany jesteś jako fan, której jej działalności ;)
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 18-05-2010, 15:15
>> March10, 2010-05-18 15:06:39
przecież ta cała Niki to DJka i gwiazda porno, albo odwrotnie gwiazda porno i DJka ;)

No to najwyższy już czas na otwarcie, bogato ilustrowanego, nowego, wątku słuchawkowego - "Słuchawki a kino"
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: March10 w 18-05-2010, 15:20
w orientacji pomogły mi google ;) nie jestem raczej fanem tej muzyki ale dobre filmy z gatunku w którym ta pani grywa to i owszem lubię obejrzeć,przyznaje ;]
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 18-05-2010, 15:24
:)

Slyszalem, ze z Metronome Technologie niezle graja :)) http://www.metronome-technologie.com/



Wybacz stary ale nie łapię co miało być niby wścibskiego w poleceniu DAC\'a za niemałą kwotę? Poza tym to nieodpowiedni wątek, jak coś odpowiedz w fanklubie, czy gdzieś tam w wysokich lotach, bo tutaj to już nie wypada o takich "wykwitach" rozmawiać ;)))

PS Sam DAC CA3 można chyba używany kupić za nieco niższą kwotę prawda?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 18-05-2010, 15:57
O jak na czasie
http://www.topdj.pl/news/488/Niki_Belucci_w_klubie_Arena_Kokocko
_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 13:03
fallow
>>Gdyby uzywali do realizacji sluchawek to przypuszczam, ze duzo by nie zrealizowali :) No chyba, ze wydawaliby swoje plyty tylko do sluchania na sluchawkach. Mysle, ze kazdy jest tutaj swiadom tego, ze sluchawki robia jedynie jako monitory. Ogolnie uzywa sie ich przeciez praktycznie tylko do tego. Nie wyobrazam sobie jak by ktos mial robic realizacje na czyms tak wynaturzajacym dzwiek jak sluchawki :)

Jest dla mnie jasne, że to samo nagranie brzmi inaczej na słuchawkach niż na monitorach studyjnych, jednak monitory też różnią się od siebie (chociaż jako "neutralne" w zasadzie nie powinny). To, że słuchawki traktuje się w studiach po macoszemu (czytaj nie przywiązuje się specjalnej wagi do ich jakości) nie jest wcale takim pozytywnym zjawiskiem. Być może gdyby  niektórzy realizatorzy  posłuchali swoich do bólu skompresowanych, nieznośnie głośnych i świszczących produkcji na dobrych słuchawkach, to może zdołaliby pojąć, że ich produkcje są do bani. Oczywiście już po ataku migreny, mdłości i sraczki, jakich zapewne dostaliby po takim odsłuchu.
Na szczęście powoli sprawy ulegają zmianom - przykładem czego test słuchawek w czasopiśmie dla muzyków i dźwiękowców "Sound On Sound Magazine" ze stycznia b.r., gdzie nawet doceniono zalety Sennheiserów HD800.
Oczywiście kwitując to stwierdzeniem "Ultimate quality - at a price".
I tu pojawia się pytanie - czy 1000 dolarów to aż taka duża kwota dla profesjonalnego studia, w którym stoją stoły mikserskie za setki tysięcy ? Okazuje się, że zmiana w mentalności "fachowców" jest o wiele trudniejsza niż wymiana sprzętu w studio.

P.S.
Większość testowanych nauszników była w okolicach 200-400 funtów. Ciekawe dlaczego nie testują droższych modeli, chociaż monitory studyjne testują w każdej cenie ?


Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 13:12
Bo generalnie zdecydowana wiekszosc swiata slucha muzyki na glosnikach, dlatego realizuje sie na glosnikach a sluchawki sluza jedynie w celach pogladowych :)

_DLA MNIE_ bardzo szeroko pojeta naturalnosc i realizm nawet tanich monitorkow bliskiego pola vs high-endowe sluchawki jest bezdyskusyjnie po stronie glosnikow.

Sluchawki w _MOIM_ODCZUCIU_ maja jedynie takie przewagi: wieksza bezposredniosc przekazu. Reszta to juz raczej w porownaniu do glosnikow same wady :)

Oczywiscie, ze tak samo jak sluchawki vs sluchawki - glosniki glosnikom nierowne :)

HD800 to moim zdaniem b.dobre sluchawki ale juz chyba K70x czy SHR 840 potrafia zagrac material w bardziej zroznicowany sposob - w kontekscie oceny. HD800 mimo wybitnych cech, maja tez takie swoje przywary ktore laduja wszedzie i slychac je w kazdym utworze. Np. wszechobecny "reverb".
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-05-2010, 13:36
>HD800 to moim zdaniem b.dobre sluchawki ale juz chyba K70x czy SHR 840 potrafia zagrac material w bardziej zroznicowany sposob - w kontekscie oceny. HD800 mimo wybitnych cech, maja tez takie swoje przywary ktore laduja wszedzie i slychac je w kazdym utworze. Np. wszechobecny "reverb".

Pewnie dlatego _MOIM_ZDANIEM_ bliżej im do HD595 niż do HD650 lub HD800. HD595 to takie "baby HD800" na dzień dzisiejszy.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-05-2010, 13:37
Miało być: bliżej im do HD595 niż do HD650 lub HD600.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 13:42
@fallow
>>_DLA MNIE_ bardzo szeroko pojeta naturalnosc i realizm nawet tanich monitorkow bliskiego pola vs high-endowe sluchawki jest bezdyskusyjnie po stronie glosnikow.

Wytłumacz co oznaczają dla Ciebie pojęcia neutralności i realizmu w muzyce. Dla mnie coś takiego nie istnieje. Nawet stwierdzenie, że dany sprzęt jest bardziej lub mniej neutralny czy realny od muzyki na żywo jest nieprawdziwe. Różnice występują na każdym etapie: akustyki studiów nagraniowych, sprzęcie studyjnym, nośnikach dźwięku, sprzęcie słuchaczy i ich preferencjach odsłuchowych.
Nawet na żywo neutralnie nie znaczy to samo w każdych warunkach tj. salach widowiskowych, stadionach, teatrach czy filharmoniach. Każde z nich ma swoją sygnaturę brzmieniową, co w połączeniu ze sprzętem użytym do nagrania i preferencjami realizatora składa się na efekt końcowy produkcji. Czy dżwięk zagrany na gitarze elektrycznej przepuszczonej przez wzmacniacz jest neutralny ? To zależy od wzmacniacza. Jeden brzmi tak drugi inaczej. Instrumenty akustyczne - to samo - mikrofony, konsole itp.itd. Gdzie więc jest miejsce na realizm i neutralność przekazu ? Za dużo czynników działa tu łącznie, żeby mogły zaistnieć.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-05-2010, 13:56
Dla mnie najbardziej realna prezentacja to nagrania binauralne słuchane na słuchawkach, następnie wielokanałowe systemy głośnikowe, a to dlatego, że mogę realnie zasymulować docieranie do uszu dźwięku ze wszystkich stron. Nawet na koncercie dociera sporo dźwięków z tyłu do słuchacza, a w systemie stereo ja czegoś takiego po prostu nie widzę, ani nie słyszę. Stereo to jest realizm sceny przedniej z wyciętym ambience otoczenia. Czasami jest domiksowane to, co zebrał mikrofon z kierunku wstecznego, ale przy odsłuchu i tak wychodzi bzdura, przykładowo oklaski widowni, które zawsze będą przed słuchaczem. System binauralny nagrań i słuchawki załatwiają ten problem definitywnie, bo co jest z tyłu, to jest z tyłu, co od góry to od góry, itp. Nawet na purystycznych nagraniach Deutsche Gramophon słyszę na słuchawkach oklaski za sobą (poza przypadkami niedomagających torów, gdzie robi się sceniczny bałagan), a mnie - fanowi przednich siedzeń - jawi się to jako realizm wyższej miary niż z głośników. Głośniki wygrywają prawidłowymi rozmiarami instrumentów, ich właściwym rozmieszczeniem i skalowaniem odległości, odczuciem właściwej perspektywy odbioru sceny. Na słuchawkach rozmieszczenie instrumentów z tego samego nagrania jest czasem "z dupy wyjęte". Tyle że mnie to nie przeszkadza. To tyle w kwestii realizmu, bo inne zalety lub wady przetwornika zazwyczaj szerokopasmowego umieszczonego blisko ucha sobie daruję. ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 14:01
Vinyloid: Zgadzam sie z Toba i uzywam takich okreslen dla pewnego rodzaju uogolnien. O tym o czym teraz piszesz dyskutowalismy tu juz na forum chyba z 1.000 razy :))) Poszukaj na forum jak chcesz sie zaglebic. Mnie sie juz po prostu nie chce pisac tego po raz 1.000.

Jest oczywiste, ze nie ma wzorca realizmu czy naturalnosci. Kazdy ma swoj  i kreuje go na podstawie tego co slyszal, jak interpretuje muzyke oraz jak ja slyszy, bo kazdy z nas slyszy jednak troche inaczej. Dostkowo dochodzi gust i wiele roznych czynnikow.

Uzywajac tego okreslenia mialem na mysli to, ze JA odbieram je jako brzmiace blizej prawdy w moim w pelni subiektywnym odczuciu. Oszukuja mnie na tyle bardziej ze jestem sklonny uwierzyc w prawdziwosc przekazu w wiekszym stopniu niz na sluchawkach. Przede wszystkim przestrzen poza nagraniami bin-auralnymi na sluchawkach zawsze wypada dla mnie mniej namacalnie niz na glosnikach. Jest 3 wymiarowa ale jest raczej rysowana jakby przez jakas tablice offsetow powodujacych znieksztalcenia. Na glosnikach zawsze tego nie odczuwam. Basu nigdy na sluchawkach moze poza Ultrasone Edition9 (prawie) nigdy nie udalo mi sie poczuc.

Nie mozna tez stawiac sprawy tak, ze nie ma takch pojec jak neutralnosc. To akurat jest dla mnie proste - sprzet neutralny to taki ktory dodaje jak najmniej swojego charakteru do przekazu.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 14:02
Czy takiego samego realizmu będą doświadczali słuchacze siedzący zarówno w pierwszym jak i w ostatnim rzędzie audytorium ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 14:04
> Vinyloid, 2010-05-19 13:42:34
Gdzie więc jest miejsce na realizm i neutralność przekazu ? Za dużo czynników działa tu łącznie, żeby mogły zaistnieć.

Mooim zdaniem rozumujac w ten sposob - mozna dojsc do prostego wniosku ze zaden sprzet nie zagra tak jak rzeczywsitosc - jest to oczywiscie wniosek prawdziwy. Jednak ta "naturalnosc" o ktorej mowa - to zdolnosc do oszukania nas przez ten sprzet, i kazdy ma zbior czynnikow - pewien ich uklad - ktore sa go juz w stanie oszukac w taki sposob, ze moze ulegac zludzeniu prawdziwosci przekazu - ustawiony w inny sposob. Stad tyle wizji "naturalnego brzmienia".
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 14:06
A poza tym prosty przyklad idac na koncert tej samej grupy czy wokalisty powiedzmy w 2 roznych miejscahc w 2 rozne dni tez mozemy ten sam material slyszec zupelnie inaczej. Inna forma wokalisty, muzykow, inny sprzet, inna akustyka oraz my sami mamy inne podejscie, inny nastroj inna kondycje etc. :) Bedziemy uwazac, ze i pierwsza i druga wersja jest "prawdziwa"

Ale gdyby dano nam te realizecje na plytach i kazano puscic jedna i druga i zdecydowac sie na jedna z nich, to wtedy pewnie dokonalibysmy wyboru jednej - uwazajac ze druga brzmi mniej "prawdziwie" :)

Takie bledne kolo.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 14:08
@majkel
Odpowiadasz na wpis
>>  Na słuchawkach rozmieszczenie instrumentów z tego samego nagrania jest czasem "z dupy wyjęte".

No bo najpierw ktoś takie nagranie w tę dupę wsadził, nie biorąc pod uwagę jak zabrzmi na słuchawkach.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 14:12
Zrywam się do dentysty - trzymajcie za mnie kciuki !

P.S.
Od dyskusji nie uciekam - po powrocie wrócę do tematu, bo robi się interesująco.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 14:37
Kontynuujac dobre tradycje watku :) Przedstawie Wam ciekawy obrazek :))

Pamietacie taka sentencje hehe " Lepsze jest wrogiem dobrego", albo taka "prawde" ze dla audiofila czesto "to samo" przedstawione w troche inny sposob jest juz nowe, dwie klasy wyzej etc.

Bardzo pasuje tutaj ten obrazek/reklama.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: aasat w 19-05-2010, 14:47
>> fallow, 2010-05-19 14:37:18

Nie tylko w USA :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 15:53
@fallow
>>sprzet neutralny to taki ktory dodaje jak najmniej swojego charakteru do przekazu.

A skąd wiadomo jaki charakter miał pierwotny przekaz ? Przecież nie wszystkie nagrania są "live" no i nie zawsze i wszędzie możemy być obecni przy takim nagraniu, czy to w sali koncertowej czy na stadionie,  ani tym bardziej w studio.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 16:17
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 15:53:30
@fallow
>>sprzet neutralny to taki ktory dodaje jak najmniej swojego charakteru do przekazu.

A skąd wiadomo jaki charakter miał pierwotny przekaz ? Przecież nie wszystkie nagrania są "live" no i nie zawsze i wszędzie możemy być obecni przy takim nagraniu, czy to w sali koncertowej czy na stadionie, ani tym bardziej w studio.

---

Podejscie troche od innej strony. W ten sposob jasne, ze nigdy nie bedziemy wiedziec nawet co bylo zamyslem realizatora. Mozna jednak dowiedziec czy sprzet jest do jakiegos stopnia neutralny sprawdzajac jak bardzo potrafi roznicowac roznego rodzaju nagrania. Za przyklad moga posluzyc Sennheisery HD800 ktore wszedzie, do kazdego utworu dodaja ten sam wszechobecny reverb. Daje to wrazenie wiekszej przestrzeni jak wiadomo - w koncu reverb - i czasem tworzy to dziwne efekty  - dodajac do tego to, ze same sluchawki scene rysuja raczej bardzo precyzyjnie. Z jednej strony jest ta precyzja rysunku a z drugiej ciagle ten sam efekt reverbu. Takie K701 potrafia juz zroznicowac budowana przestrzen bardziej. Po dluzszym czasie uzytkowania HD800 zaczelo mnie to bardzo irytowac.

Podobna ceche ma czesc lamp Siemensa ktore gore zawsze przedstawiaja w ten sam "szklisty" sposob. Jednym sie to podoba innym nie, no ale skoro zawsze czuc ten slyszalny element - to nie jest to neutralnosc.

Chodzi mi o tego typu cechy.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 16:55
A może wszystko poza HD800 gra nieprawdziwie ? Żartuję oczywiście i nadążam za Twoim tokiem rozumowania, jednak nie ze wszystkim się zgadzam. Wyobraź sobie, że realizatorzy zaczną masowo używać HD 800 , kierując się m.in. pochlebnymi recezjami we wspomnianym wcześniej "Sound On Sound". W końcu dojdzie do tego, że zaczną zdejmować pogłos z partii utworów, w których jest on jak najbardziej pożądany. Skoro Sennheisery dostarczą swojego reverbu, to zakłóci to ów "neutralny"przekaz i w końcowym efekcie otrzymamy bardzo suchy i pozbawiony głębi obraz dżwiękowy. Jest to właśnie przykład jak sprzęt wpływa na jakość nagrania, a że recenzenci z fachowych czasopism tego nie słyszą to już inna sprawa. Ci sami ludzie będą potem rozpływać się nad "neutralnością" monitorów za 20.000 funtów.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: aasat w 19-05-2010, 16:57
>> Vinyloid, 2010-05-19 16:55:30
Wyobraź sobie, że realizatorzy zaczną masowo używać HD 800

Zupełnie nam to nie grozi bo
1) wzgledy ekonomiczne, w cenie HD800 kupia 10 innych studyjnych słuchawek
2) bardziej uzywa sie głośników niż sluchawek

Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 19-05-2010, 16:59
>> Vinyloid, 2010-05-19 16:55:30

Masz jakieś fantastyczne wizje i bierzesz realizatorów za idiotów :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 17:19
Masz jakieś fantastyczne wizje i bierzesz realizatorów za idiotów :)

Kiedy słucham mojej kolekcji płyt to dochodzę do wniosku, że przynajmniej połowa z nich to idioci. Na dodatek głusi. Po owocach ich poznacie...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 17:26
@aasat
>>Zupełnie nam to nie grozi bo
1) wzgledy ekonomiczne, w cenie HD800 kupia 10 innych studyjnych słuchawek
2) bardziej uzywa sie głośników niż sluchawek

ad 1.

A jakie to względy pchają ich do zukupu konsolet Neve, bo chyba nie ekonomiczne ? Poza tym 10 par  "studyjnych" słuchawek po 140 $ szuka, to raczej do homerecordingu a nie szanujących się studiów nagrań.

ad 2.
Właśnie od tego zacząłem swoje wpisy w tym temacie. Co nie znaczy, że taka sytuacja mi odpowiada.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 19-05-2010, 17:38
>> Vinyloid, 2010-05-19 17:19:43
>>Masz jakieś fantastyczne wizje i bierzesz realizatorów za idiotów :)

>Kiedy słucham mojej kolekcji płyt to dochodzę do wniosku, że przynajmniej połowa z nich to idioci. Na dodatek głusi. Po owocach ich poznacie...>> Vinyloid, 2010-05-19 17:19:43
Masz jakieś fantastyczne wizje i bierzesz realizatorów za idiotów :)

Kiedy słucham mojej kolekcji płyt to dochodzę do wniosku, że przynajmniej połowa z nich to idioci. Na dodatek głusi. Po owocach ich poznacie...    

W kazdej plotce jest jakieś ziarnko prawdy pójdę za ciosem producenci to idioci. Na dodatek głusi. Po owocach ich poznacie...                          
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 18:11
Producenci słuchawek czy producenci muzyczni ? ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 19-05-2010, 19:48
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 16:55:30
A może wszystko poza HD800 gra nieprawdziwie ? Żartuję oczywiście i nadążam za Twoim tokiem rozumowania, jednak nie ze wszystkim się zgadzam. Wyobraź sobie, że realizatorzy zaczną masowo używać HD 800 , kierując się m.in. pochlebnymi recezjami we wspomnianym wcześniej "Sound On Sound". W końcu dojdzie do tego, że zaczną zdejmować pogłos z partii utworów, w których jest on jak najbardziej pożądany. Skoro Sennheisery dostarczą swojego reverbu, to zakłóci to ów "neutralny"przekaz i w końcowym efekcie otrzymamy bardzo suchy i pozbawiony głębi obraz dżwiękowy. Jest to właśnie przykład jak sprzęt wpływa na jakość nagrania, a że recenzenci z fachowych czasopism tego nie słyszą to już inna sprawa. Ci sami ludzie będą potem rozpływać się nad "neutralnością" monitorów za 20.000 funtów.

---

Cale szczescie swiat musialby chyba stanac do gory nogami zeby mastering robiono na sluchawkach :)))


 Vinyloid, 2010-05-19 17:26:57
A jakie to względy pchają ich do zukupu konsolet Neve, bo chyba nie ekonomiczne ? Poza tym 10 par "studyjnych" słuchawek po 140 $ szuka, to raczej do homerecordingu a nie szanujących się studiów nagrań.

----

Zakup konsolety Neve czy przetwornika dCS jezeli to hi-endowe studio mozna uzasadnic, natomiast zakup hi-endowych sluchawek - ktore i tak z gory traktowane sa jako "pomagier" i po "macoszemu" i w zyciu nikt nie zaklada, ze moga byc dobrym narzedziem do roznicowania po prostu mija sie z celem. Mysle, ze ktos musialby rzeczywiscie przyslowiowo "upasc na glowe" zeby traktowac sluchawki jako wiarygodne nardzenie do oceny materialu. Z mojego punktu widzienia - bardzo dobrze, ze za takie narzedzie sluchawek sie nie uwaza.

Klasyczna i bardzo ceniona na calym swiecie studyjna linia Sony najdrozszy produkt ma katalogowo za 265 USD. Te uwaza sie juz raczej za hi-end przeciez nawet w hi-endowych studiach. Bardzo czesto uzywane 7506 kosztuja katalogowo 130 USD.
http://pro.sony.com/bbsc/ssr/cat-audio/cat-headphones/

W Europie bardzo czesto uzywane AKG i Beyery tez raczej nie osiagaja wyzszych cen, nie liczac ostatniego modelu Beyera T1 - ktory jest raczej skierowany wyraznie do Audiofilow.

Jakich wedlug Ciebie sluchawek powinno sie uyzwac do monitoringu a jakich do oceny mateiralu i final mixu ? I do jakiego sprzetu mialyby byc one podlaczone.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 19-05-2010, 20:00
Sony MDR7506 w zeszłym roku używał 2PR podczas realizacji nagrań koncertów Sacrum Profanum w Krakowie i w radiu następnego dnia retransmisja słuchana na kolumnach wyszła bosko. Pewnie była później jednak w studiu zremasterowana na kolumnach.                            
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 19-05-2010, 21:08
@ fallow

>>"Cale szczescie swiat musialby chyba stanac do gory nogami zeby mastering robiono na sluchawkach :)))"

- Skąd pewność, że Twoje ulubione nagrania nie były zrealizowane właśnie w ten sposób ?

>>"zakup hi-endowych sluchawek - ktore i tak z gory traktowane sa jako "pomagier" i po "macoszemu" i w zyciu nikt nie zaklada, ze moga byc dobrym narzedziem do roznicowania po prostu mija sie z celem. Mysle, ze ktos musialby rzeczywiscie przyslowiowo "upasc na glowe" zeby traktowac sluchawki jako wiarygodne nardzenie do oceny materialu. Z mojego punktu widzienia - bardzo dobrze, ze za takie narzedzie sluchawek sie nie uwaza.
"

 - Ta "wiarygodność" musi mieć coś wspólnego z "neutralnością" i "realizmem", bo nie kumam za bardzo co to za kryterium. Oczywiście bardziej wiarygodne niż słuchawki są monitory. Tylko dla kogo ? Dla tego, kto słucha muzyki na słuchawkach - niekoniecznie. Może gdyby realizatorzy częściej słuchali swoich produkcji na słuchawkach, to byliby w stanie wyłapać więcej błędów, a tak jest jak jest - nagrania o najwyższej jakości brzmienia to wciąż bardziej wyjątek niż reguła.

>>"Klasyczna i bardzo ceniona na calym swiecie studyjna linia Sony najdrozszy produkt ma katalogowo za 265 USD. Te uwaza sie juz raczej za hi-end przeciez nawet w hi-endowych studiach. Bardzo czesto uzywane 7506 kosztuja katalogowo 130 USD".


Słuchawki Koss Porta, które kupiłem żonie do słuchania MP trójek z telefonu  też mają "Pro" w nazwie, tylko co z tego wynika ?

>>"W Europie bardzo czesto uzywane AKG i Beyery tez raczej nie osiagaja wyzszych cen, nie liczac ostatniego modelu Beyera T1 - ktory jest raczej skierowany wyraznie do Audiofilow".

Monitory studyjne Yamaha NS-10 były zwykłymi kolumnami z rynku konsumenckiego Hi-Fi zanim nie stały się "profesjonalne" i sporo droższe. W ogóle co to za rozróżnienie audiofilski-studyjny ? Dobry produkt to po prostu dobry produkt i tyle !

P.S.

Zamierzam utworzyć osobny wątek poświęcony temu tematowi. Oj, będzie o czym pisać ! ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2010, 11:06
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 21:08:06
- Skąd pewność, że Twoje ulubione nagrania nie były zrealizowane właśnie w ten sposób ?

Bo 0.1% nagran jest w ten sposob realizowana ? :) (Tylko i wylacznie na sluchawkach).
Moze kiedys ktos tam dla ekperymentu cos zrealizowal na sluchawkach. Moze jestem w bledzie - jezeli tak poprawcie mnie - ale poza jakims ekperymentem czy odstepstwem od normy - nie slyszalem jeszcze zeby zadne powazne wydawnictwo, wydawalo plyty realizowane tylko na sluchawkach. No chyba, ze jest cos "tylko dla sluchawkowcow" o czym nie wiem :))

Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 21:08:06
- Ta "wiarygodność" musi mieć coś wspólnego z "neutralnością" i "realizmem", bo nie kumam za bardzo co to za kryterium.

Wiarygodne narzedzie do oceny materialu, to takie ktore pozwala go dobrze roznicowac. Przykladowo bardziej niz wspomniane przez Ciebie Kossy Porta Pro.

Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 21:08:06
Słuchawki Koss Porta, które kupiłem żonie do słuchania MP trójek z telefonu też mają "Pro" w nazwie, tylko co z tego wynika ?

Jezeli dla Ciebie nie ma roznicy miedzy Kossem Porta Pro a Sony MDR 7509HD, ktore btw. nie maja w nazwie Pro :) To ja na pewno Ci nie pomoge - nikt nie powiedzial, ze musisz ja dostrzegac albo moze jej po prostu dla Ciebie nie byc :)

Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 21:08:06
Monitory studyjne Yamaha NS-10 były zwykłymi kolumnami z rynku konsumenckiego Hi-Fi zanim nie stały się "profesjonalne" i sporo droższe. W ogóle co to za rozróżnienie audiofilski-studyjny ? Dobry produkt to po prostu dobry produkt i tyle !

Denony D5000 tez wedlug mnie moglyby byc uzywane do monitoringu a sa audiofilskie. Sa jednak urzadzenia gdzie dla mnie rozncia jest oczywista: studyjny - audiofilski:  np. RME HDSP 9632 albo Lynx Two czy Benchmark DAC1 vs Accoutsic Arts Tube DAC II albo Lampucera.

Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-19 21:08:06
Może gdyby realizatorzy częściej słuchali swoich produkcji na słuchawkach, to byliby w stanie wyłapać więcej błędów

Czemu mieliby wylapac wiecej bledow sluchajac na sluchawkach ? Chyba, ze chodzi Ci o "bledy" ktore Ty slyszysz sluchajac na sluchawkach bo plyta byla robiona na glosnikach ;)
 

No i nie odpiowiedzialas na poprzednie bardzo ciekawe wedlug mnie pytanie:
Jakich wedlug Ciebie sluchawek powinno sie uyzwac do monitoringu a jakich do oceny mateiralu i final mixu ? I do jakiego sprzetu mialyby byc one podlaczone ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 20-05-2010, 12:38
>>>>
No i nie odpiowiedzialas na poprzednie bardzo ciekawe wedlug mnie pytanie:
Jakich wedlug Ciebie sluchawek powinno sie uyzwac do monitoringu a jakich do oceny mateiralu i final mixu ? I do jakiego sprzetu mialyby byc one podlaczone ?
<<<<

Grado GS1000/PS1000 podłączone do "studyjnego sprzętu" (niech będzie CEC i LakePeople) ... Moze wtedy  realizatorzy/wytwórnie opamiętają się z rozciąganiem dynamiki i "podciąganiem" sopranów
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 20-05-2010, 12:40
>> ogorek, 2010-05-20 12:38:15
>Moze wtedy realizatorzy/wytwórnie opamiętają się z rozciąganiem dynamiki

Chyba raczej ze ściśnięciem (kompresją).
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 20-05-2010, 12:53
>>>>>>
Odpowiadasz na wpis
>> Detektyw Kwass, 2010-05-20 12:40:47
>> ogorek, 2010-05-20 12:38:15
>Moze wtedy realizatorzy/wytwórnie opamiętają  

Chyba raczej ze ściśnięciem (kompresją).
<<<<<<

Chodzilo mi o sposób realizacji zobarzowany w poniższym artykule

http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war

na przykładzie nagrania Beatlesów (grafiki w prawym gornym rogu). Przycinasz, rozciagasz i brzmi glosno nawet na niskim poziomie. Kompresja to jeszcze inna inszosc
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 13:04
@fallow
>>Bo 0.1% nagran jest w ten sposob realizowana ? :) (Tylko i wylacznie na sluchawkach).
Moze kiedys ktos tam dla ekperymentu cos zrealizowal na sluchawkach. Moze jestem w bledzie - jezeli tak poprawcie mnie - ale poza jakims ekperymentem czy odstepstwem od normy - nie slyszalem jeszcze zeby zadne powazne wydawnictwo, wydawalo plyty realizowane tylko na sluchawkach.

A skąd te informacje o 0.1%, czy istnieją jakieś statystyki na ten temat ? Ja też nie słyszałem, aby poważne wydawnictwo wydawalo plyty realizowane tylko na sluchawkach z tego prostego powodu, że taka informacja dla odbiorcy nie ma to większego znaczenia, więc nikt jej nie podaje - tak samo jak nazw mikrofonów czy stołów mikserskich. Ma brzmieć dobrze i basta !.

>>Jezeli dla Ciebie nie ma roznicy miedzy Kossem Porta Pro a Sony MDR 7509HD, ktore btw. nie maja w nazwie Pro :) To ja na pewno Ci nie pomoge - nikt nie powiedzial, ze musisz ja dostrzegac albo moze jej po prostu dla Ciebie nie byc :)

No właśnie dla mnie ta różnica jest i to spora. Chodziło mi jedynie o to, że sama etykieta "profesjonalne" jeszcze o niczym nie świadczy.

>>Czemu mieliby wylapac wiecej bledow sluchajac na sluchawkach ? Chyba, ze chodzi Ci o "bledy" ktore Ty slyszysz sluchajac na sluchawkach bo plyta byla robiona na glosnikach ;)

Mam na myśli clipping (przesterowania sygnału), nadmierną kompresję, "pompowanie" dźwięku, przesadne uwypuklenie lub uszczuplenie niektórych zakresów częstotliwości, sybilacje itp. itd. Skoro takie wpadki pojawiają się na studyjnych systemach odsłuchowych to znaczy, że coś jest z nimi nie heil hitler. Albo ze słuchem realizatorów.

>>No i nie odpiowiedzialas na poprzednie bardzo ciekawe wedlug mnie pytanie:
Jakich wedlug Ciebie sluchawek powinno sie uyzwac do monitoringu a jakich do oceny mateiralu i final mixu ? I do jakiego sprzetu mialyby byc one podlaczone ?

Nie chcę wskazywać konkretnych modeli bo zaraz rozpęta się wojna - dlaczego Grado a nie Sennheisery ?!
Albo dlaczego nie dziurka w konsoli SSL tylko Phonitor itd. Chodzi o to aby używać sprzętu jak najwyższej klasy niezależnie od tego czy mają etykietę "audiofilskiego" czy "profesjonalnego". Dotyczy to w równym stopniu słuchawek co pozostałych elementów toru.


Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2010, 13:11
>> Vinyloid, 2010-05-20 13:04:04
A skąd te informacje o 0.1%, czy istnieją jakieś statystyki na ten temat ? Ja też nie słyszałem, aby poważne wydawnictwo wydawalo plyty realizowane tylko na sluchawkach z tego prostego powodu, że taka informacja dla odbiorcy nie ma to większego znaczenia, więc nikt jej nie podaje

Na stronach wiekszych studiow mozna sobie zobaczyc jaki dokladnie maja sprzet i jakie ma u nich przeznaczenie.


> Vinyloid, 2010-05-20 13:04:04
Chodzi o to aby używać sprzętu jak najwyższej klasy niezależnie od tego czy mają etykietę "audiofilskiego" czy "profesjonalnego"

A jak definiujesz klase sprzetu ? Na jakiej podstawie ja stopniujesz ?
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 14:29
@fallow
>>Na stronach wiekszych studiow mozna sobie zobaczyc jaki dokladnie maja sprzet i jakie ma u nich przeznaczenie.

Czy kiedykolwiek porównywałeś informacje z okładki płyty z wyposażeniem studia zamieszczonym na owych stronach aby przekonać się w jaki sposób zostały zrealizowane ? Mnie się to zdarzało w przeszłości ale tylko w przypadku wybitnych produkcji. Jeżeli były złe to nie chciało mi się ich nawet słuchać a co dopiero dociekać kto spieprzył robotę. Podejrzewam, że 99% słuchaczy ma to jednak w nosie.

>>A jak definiujesz klase sprzetu ? Na jakiej podstawie ja stopniujesz ?

Próbujesz mnie przyłapać na śliskim temacie, tak jak ja przyłapałem Ciebie :) Mimo to spróbuję odpowiedzieć.

Klasę każdego sprzętu od samochodu, przez sokowirówkę do rakiet kosmicznych klasę można definiować w dwojaki sposób:

1. Za pomocą parametrów czysto technicznych lub tzw. obiektywnych tj,
a) im mniej mierzalnych błędów, zniekształceń, awaryjności i odstępstw od przyjętych norm  - tym lepiej
b) im lepsza jakość użytych elementów składowych oraz wykonania - tym lepiej
c) Cena - ta w większośći wypadków jest wysoka ze wzgl. na koszty produkcji. Zdarzą się przypadki, że cena jest mocno zawyżona w stosunku do jakości, jednak rzadko bywa odwrotnie. Nie odważę się jednak stwierdzić, że im wyższa cena tym lepiej :)


2. Parametrów subiektywnych takich jak:
a) im większy komfort użytkowania i zgodność z naszymi oczekiwaniami  - tym lepiej
b) zastosowanie nowoczesnych technologii i materiałów (jeśli nam to odpowiada)  -  tym lepiej
c) im większa funkcjonalność i łatwość obsługi urządzenia -  tym lepiej

To tak w skrócie. Oczywiście możnaby zadać pytanie co to znaczy "lepiej" ale w ten sposób daje się każde stwierdzenie doprowadzić do absurdu.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 20-05-2010, 14:42
>> Vinyloid, 2010-05-20 14:29:10

Ale nie odpowiadaj na pytanie fallowa ogólnie na przykładzie sokowirówki, tylko rozpatrz proszę ten temat w kwestii audio.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 15:18
Te same kryteria dotyczą w równym stopniu audio co (prawie) każdego innego sprzętu.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 20-05-2010, 15:35
Znaczy się te wrażenia subiektywne które opisałeś decydują o klasie sprzętu którego słuchasz? Jakoś mi się to nie widzi.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2010, 16:25
Moglbym sie tutaj zaangazowac w jakas solidna polemike ale chyba sie juz wypalilem po ostatnich dyskusjach na forum :))

>> Vinyloid, 2010-05-20 14:29:10
1. Za pomocą parametrów czysto technicznych lub tzw. obiektywnych tj,
a) im mniej mierzalnych błędów, zniekształceń, awaryjności i odstępstw od przyjętych norm - tym lepiej
-----------------------------------

A jaka jest obiektywnie np. porzadana w wysokiej klasy sluchawkach ch-ka pasma przenoszenia diffuse field, equal loudness czy moze nawet free-field ? Jest jakis wzorzec ? :)

Jest jakis wzorzec CSD ktory pozwolilby okreslic odstepstawa od "normy" w kontekscie zaleznosci czasowych danych sluchawek ? :)


>> Vinyloid, 2010-05-20 14:29:10
b) im lepsza jakość użytych elementów składowych oraz wykonania - tym lepiej
------------------------------
Sprawa dyskusyjna. Jeden powie ze lepsza jakosc wykonania jest w Grado bo sa zrobione prosto i maja np. niezawodny palak, ktory nie skrzypi a drugi powie, ze lepsze sa wklona weglowe w HD650.

>> Vinyloid, 2010-05-20 14:29:10
c) Cena - ta w większośći wypadków jest wysoka ze wzgl. na koszty produkcji. Zdarzą się przypadki, że cena jest mocno zawyżona w stosunku do jakości, jednak rzadko bywa odwrotnie. Nie odważę się jednak stwierdzić, że im wyższa cena tym lepiej :)
--------------------
Sprawa dyskusyjna. Wiele osob z gory odrzuca produkty pozniej jakiejs okreslonej wartosci albo z gory wie, ze chce zaplacic powiedzmy kwote z przedzialu X...Y i odrzuca urzadzenie z nizszego przedzialu mimo, ze np. zbiera znacznie lepsze subiektywne opinie.

Parametry subiektywne wiadomo - sa subiektywne jeden powie, ze lepsza jest prostota, prosty sposob osiagniecia celu a drugi ze hi-techowe nowosci. Ktos powie, ze woli nagrywac na lampowym mikrofonie albo uzywac lampowego pieca. Ktos inny powie, ze nowy hi-techowe driver z dziura HD800 i tak jest gorszy niz driver Sony MDR R10 bez dziury - wiec to zostawiam w spokoju :))


Wedlug mnie jednak zadna z wartosci ktora okresliles jako obiektywne - nie jest obiektywna :))) No chyba, ze opierac sie na tym, ze po prostu im mniej THD czy IMD tym lepiej ale to wierzcholek gory lodowej reszta jest "niezdefiniowana".
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2010, 16:29
>> Vinyloid, 2010-05-20 14:29:10
@fallow
>>Na stronach wiekszych studiow mozna sobie zobaczyc jaki dokladnie maja sprzet i jakie ma u nich przeznaczenie.

Czy kiedykolwiek porównywałeś informacje z okładki płyty z wyposażeniem studia zamieszczonym na owych stronach aby przekonać się w jaki sposób zostały zrealizowane ? Mnie się to zdarzało w przeszłości ale tylko w przypadku wybitnych produkcji. Jeżeli były złe to nie chciało mi się ich nawet słuchać a co dopiero dociekać kto spieprzył robotę. Podejrzewam, że 99% słuchaczy ma to jednak w nosie.

To nie bylo do tego czy to interesuje uzytkwonika. To bylo o tym, ze mozna sobie sprawdzic na stronie lepszych studiow jaki maja sprzet i do czego go uzywaja bo z reguly jest to opisane lub maja podzial na grupy w kontekscie zastosowania. Nie widzialem jeszcze na takich stronach aby ktos uzywal tam sluchawek do masteringu.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 16:38
W zasadzie tak, a co innego miałoby decydować ? Jeżeli parametry i cena trzymają się w rozsądnych (jak na moją kieszeń) granicach to decyduje słuch. Oczywiście czytam testy i opinie użytkowników, żeby zawężyć granice poszukiwań, jednak przy zakupie "audiofilskiego" sprzętu (może z wyjątkiem kabli) nie zaczynałbym poszukiwań od 30 zł bo szkoda czasu.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: fallow w 20-05-2010, 16:41
Nie pisalem o ekstermalnym przypadku kupowania sprzetu za 30 PLN :) Sam dobrze wiesz, ze nie o to chodzilo w tym przykladzie. Wiele osob postepuje tak: Chce sprzet w cenie 7-10K PLN. Ktos inny mowi, kup bardzo dobry zdaniem wielu ludzi za 4K PLN i w wiekszosci przypadkow ta osoba i tak kupuje sprzet z pierwotnie zdefiniowanego przez siebie przedzialu cenowego. Price is product.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 16:48
@fallow

>>Nie widzialem jeszcze na takich stronach aby ktos uzywal tam sluchawek do masteringu

Poszukamy zobaczymy. Póki co wycinek z opisu SPL Phonitor:

"When the team around our senior developer Wolfgang Neumann started the project of a headphone amp, everybody felt it is time for some new ideas in that area.
Now, a few years and some cans later, the name of our new beauty already implies the key feature: with the Phonitor, headphones become a full alternative to monitoring speakers. To allow for control of sound impressions comparable to speakers in a room, the Phonitor offers new parameters such as Crossfeed, Speaker Angle and Center Level".
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 17:24
@fallow

>>Wiele osob postepuje tak: Chce sprzet w cenie 7-10K PLN. Ktos inny mowi, kup bardzo dobry zdaniem wielu ludzi za 4K PLN i w wiekszosci przypadkow ta osoba i tak kupuje sprzet z pierwotnie zdefiniowanego przez siebie przedzialu cenowego. Price is product.

Pewnie większość z lenistwa, bo nie chce im się biegać po sklepach i porównywać. Zresztą nie za bardzo jest co i gdzie. Ile dobrze wyposażonych audiosalonów masz w swoim mieście ? Ja może 2-3.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 20-05-2010, 18:25
>>>>>>>>

Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-05-20 17:24:57
@fallow

Pewnie większość z lenistwa, bo nie chce im się biegać po sklepach i porównywać. Zresztą nie za bardzo jest co i gdzie. Ile dobrze wyposażonych audiosalonów masz w swoim mieście ? Ja może 2-3.

<<<<<<<<

Dochodzi jeszcze psychika (produkt za Y musi grac lepiej niz produkt za X) i przyzwyczajenie.

- Chce Pan wzmacniacz dobry bardzo dobry czy doskonaly ??
    - Eeeee ....
- Ułatwię Panu 3tys, 7 tys 15 tys ...

To wcale nie żart, nawet osoby związane z rynkiem audio używają sformułowań:

"wyłamał się i gra jak wzmacniacze za 2 razy taką cenę"

Kiedys na forum mp3store udzielał się przez chwilę jakiś młody realizotor i twierdził, ze wiekszosc muzyki nagrywana jest mikrofonami Shure za max 400 USD i masterowane na konsoli Yamahy za 600 USD.
Odsłuch na monitorach bliskiego pola za max 1 k USD
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 19:41
@ogorek

>>Kiedys na forum mp3store udzielał się przez chwilę jakiś młody realizotor i twierdził, ze wiekszosc muzyki nagrywana jest mikrofonami Shure za max 400 USD i masterowane na konsoli Yamahy za 600 USD.
Odsłuch na monitorach bliskiego pola za max 1 k USD

Kiedy słucham (większości) polskich nagrań to dochodzę do wniosku, że chyba mówił prawdę ;-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2010, 19:55
>> Vinyloid, 2010-05-20 19:41:00
@ogorek

>>Kiedys na forum mp3store udzielał się przez chwilę jakiś młody realizotor i twierdził, ze wiekszosc muzyki nagrywana jest mikrofonami Shure za max 400 USD i masterowane na konsoli Yamahy za 600 USD.
Odsłuch na monitorach bliskiego pola za max 1 k USD

Kiedy słucham (większości) polskich nagrań to dochodzę do wniosku, że chyba mówił prawdę ;-)



Budka Suflera nagrywała za czasów świetności w polskim Hertzu(kiedy jeszcze nie został zdominowany przez death/extreme metalowców(a niektórzy twierdzą, że takim zespołom nie zależy wcale na brzmieniu, bzdura, takie Throneum zjeździło pół kraju zanim znalazło realizatora, który potrafił dobrze oddać klimat starego brzmienia nie niszcząc przy tym czytelności utworów)), materiał BS był zawsze świetnie zrealizowany: przestrzeń, dynamika, naturalizm, separacja instrumentów. Od razu słychać, że materiał był robiony "z głową".
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 20:08
Hmm, jakoś to, co słyszę na wydaniach CD Budki na kolana mnie nie powala ale nie mam im tego za złe. Za komuny wiadomo - bieda, smród i ubóstwo panoszyły się po naszym pięknym kraju. Nie było u nas dobrze wyposażonych studiów i kontakty ze światem ograniczone, więc mało było okazji na wymianę doświadczeń z kolegami zza żelaznej kurtyny. Dostęp do wiedzy i literatury prawie zerowy. Fakt pozostaje faktem, że w porównaniu z zachodnimi nagraniami z tego samego okresu efekt dźwiękowy wypada raczej blado.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-05-2010, 20:15
Najgorsze moim zdaniem jest to, że  starsze płyty często brzmią lepiej niż nowe.

_____________
Magnetofon Onkyo TA-6511 --> TANIO SPRZEDAM
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 20:19
@asmagus
>>Najgorsze moim zdaniem jest to, że starsze płyty często brzmią lepiej niż nowe.


Tys prowda :)

Podejrzewam, że winyl w dobrym stanie zagrałby o wiele lepiej niż jakakolwiek współczesna reedycja "remastered". Niestety nie słyszałem Budki z czarnej płyty na dobrym sprzęcie.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2010, 20:22
>> Vinyloid, 2010-05-20 20:08:34
Hmm, jakoś to, co słyszę na wydaniach CD Budki na kolana mnie nie powala ale nie mam im tego za złe. Za komuny wiadomo - bieda, smród i ubóstwo panoszyły się po naszym pięknym kraju. Nie było u nas dobrze wyposażonych studiów i kontakty ze światem ograniczone, więc mało było okazji na wymianę doświadczeń z kolegami zza żelaznej kurtyny. Dostęp do wiedzy i literatury prawie zerowy. Fakt pozostaje faktem, że w porównaniu z zachodnimi nagraniami z tego samego okresu efekt dźwiękowy wypada raczej blado.


Kwestia gustu, a może systemu. Mnie osobiście zawsze się podobało. Podobnie jak nagrania Shakin\' Dudi chociaż nie wszystkie. Nie rozumiem też dlaczego ludzie narzekają na złą jakość nagrań U2(chociaż za ich muzyką nie przepadam ale kilka utworów lubię). Na typowych systemach stereo jak wierze czy kino domowe może nie jest idealnie ale ten brak nadmiernej kompresji dynamiki i niszczenia wokali efektami elektronicznymi bardzo dobrze się zwraca na dobrych systemach słuchawkowych, głośnikowych pewnie też chociaż na tym polu nie mam zbytniego doświadczenia. Generalnie zasada jest taka, że czym bardziej nagranie jest przystosowywane pod ogół tym bardziej jest naefektowane.
To tak jak korzystanie z procesorów dźwiękowych w winampie np. Gdy wymieniamy sprzęt na czulszy takie procesory zamiast poprawiać zaczynają niszczyć, a raczej ich niszczenie zaczyna być słyszalne, a to co wcześniej odbieraliśmy jako poprawa jest już zapewnione przez system więc wychodzą tylko same minusy. Efekty cyfrowe nakładane podczas masteringu to też takie "upiększanie" aby tylko w radiu dobrze wypadło, a o kilka osób, które usłyszały więcej bez tych dodatków nikt już nie dba.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 20:50
@-Pawel-,
Też nie jestem fanem U2 a ich nagrania oceniam na bardzo przeciętne brzmieniowo.

Efekty cyfrowe a wcześniej analogowe nakładane były "od zawsze" zarówno na etapie miksu jak i masteringu.
Czy to dobrze ? Teoretycznie poprawnie zrealizowane nagranie nie powinno wymagać żadnych dodatkowych zabiegów. Tak jak piękna kobieta nie musi używać make-up\'u bo z już natury jest piękna. W praktyce jednak taniej jest zrobić miks w miarę przyzwoicie z dodatkiem soli i pieprzu a następnie dać masteringowcowi aby "uszlachetnił" potrawę egzotycznymi przyprawami, zagęszczaczami i polepszaczami E209 niż ślęczeć nad każdą nutą i cyzelować do bólu każdy dźwięk. Nie jestem krytykiem "z zasady" pewnych zabiegów "kosmetycznych" na materiale dźwiękowym o ile tylko ta kosmetyka nie przeradza się w serię poważnych operacji plastycznych, po których materiał wyjściowy wygląda (brzmi) jak swoja własna karykatura.

Ogólnie wyznaję zasadę, że jeżeli po przesłuchaniu nie boli mnie głowa i mam ochotę powrócić do nagrania to nie jest tak źle.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 20-05-2010, 21:12
Produkcjom Hertza przypięto łatkę "plastikowych", choć ostatnimi czasy słychać poprawę. Polscy metalurdzy, którzy odnieśli jakiś tam sukces komercyjny, nagrywają w bardzo dobrych warunkach i lubią się tym chwalić. Jeśli kogoś interesuje - sesja Behemotha w skrócie: http://tinyurl.com/2wdyyf8

Radio Gdańsk, Colin Richardson mix, Ted Jensen mastering. Do tego "chiński miszcz" za heblami przy nagrywaniu bębnów. Nie  pogadasz ;)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2010, 21:27
>> Vinyloid, 2010-05-20 20:50:07
@-Pawel-,
Też nie jestem fanem U2 a ich nagrania oceniam na bardzo przeciętne brzmieniowo.

Ja bym określił to raczej jak danie w drogiej restauracji. Przygotowując w domu mięso można dać przypraw do oporu aby dodać sobie walorów smakowych. W dobrej restauracji dostaniesz mięso przyprawione delikatnie w sposób wydobywający prawdziwy smak potrawy, a przyprawy same z siebie nie mogą na ten ostateczny smak wpłynąć. Jednak takie przyprawianie nie jest proste i o wiele łatwiej jest przyrządzić ostrego kurczaka curry i cieszyć się takim półśrodkiem mniam :))) Niestety mając już bardzo wyczulone kubki smakowe(dopracowany system odsłuchowy) taki kurczak na ostro może mieć za mało smaku kurczaka w kurczaku w porównaniu do kurczaka przyrządzonego przez mistrzów kuchni :) Oczywiście ja tak to widzę, a raczej słyszę ;) Realizatorem nie jestem, sprzętu referencyjnego też nie posiadam więc nie wiem co tam temu U2 dolega tak naprawdę...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 20-05-2010, 21:33
>> W dobrej restauracji dostaniesz mięso przyprawione delikatnie w sposób wydobywający prawdziwy smak potrawy<<

Jest to fałszywe twierdzenie. Jest to prawdą jedynie w  tzw. Szkole Anglosaskiej. Ale np. w kuchni indyjskiej ilość przypraw jest oszałamiająca, a nie oznacza to wcale, że jest to zła czy prymitywna kuchnia.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 21:35
@Kraft

Ted Jensen pokazał mistrzostwo świata na płycie James\'a Taylora - Hourglass (SACD). Słucham tego po kilka razy dziennie. Oj, gdyby wszystkie nagania były tak przyjemnie zrobione...i ta magiczna muzyka...ech, szkoda gadać.
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2010, 21:45
Roland, a dlaczego miałaby być prymitywna? O prymitywizmie mogłaby raczej świadczyć prostota potraw, a nie ilość stosowanych przypraw. Poza tym nie jestem specem od kulinariów, szukałem tylko w miarę trafnego porównania do realizacji studyjnej. Bo brzmienie instrumentu można przecież wydobyć spośród innych ścieżek z lepszym lub gorszym skutkiem. Podkreślić prawdziwy charakter brzmienia wokalu, gitary czy fortepianu nie jest łatwo kiedy nagranie składa się z wielu śladów. A masowe stosowanie kompresji i korekcji daje tylko doraźne i sztuczne rezultaty, sama istota prawdziwego dźwięku danego instrumentu może zostać zamazana.

Wracając do tematu współczesnych realizacji czytałem kiedyś w EiS bardzo dobry artykuł(nie pamiętam czyj :/) o współczesnych realizacjach i o ile dobrze pamiętam autor wyśmiewał nagrania Madonny gdzie wokal na materiale końcowym miał poziom zniekształceń, który dawniej zostałby wyśmiany i nikt nie chciałby nawet rozmawiać z realizatorem, który tak zniszczył nagranie. Dzisiaj jest to zjawisko pożądane. Taka jest niestety smutna prawda jeśli chodzi o nagrania komercyjne...
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 21:46
@Rolandsinger

To prawda -  kiedyś w indyjskiej knajpie po zjedzeniu potrawy, której nazwy nie pomnę, zaczęła mi drętwieć twarz - już myślałem, że właśnie dostałem wylewu bo nie miałem czucia w okolicach ust ! Co najśmieszniejsze wcale nie była szczególnie ostra no i smaku też jakoś nie straciłem. Do dzisiaj się zastanawiam co to było. Mieszanka przypraw zabójcza ale jaka pyszna !
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 22:06
@-Pawel-,

Prymitywne to są pyry z gzikiem (dla niewtajemniczonych z prowincji <--- he he] - ziemniaki z twarogiem). Ale czy prymitywne musi oznaczać złe (niesmaczne) ? Czy pomarańcza są prymitywne ? Nawet nie są potrawą a jaka radocha !

A teraz poważnie - ogólnie się z tobą zgadzam - im mniej instrumentów tym miks bardziej czytelny i przejrzysty ale skopać można każde nagranie z efektami lub bez nich. Delikatna kompresja czy korekcja nie uczyni większych szkód jeżeli zostanie zaaplikowana tam gdzie jest potrzebna a nie wg klucza: zawsze wszędzie i w każdej ilości.

P.S.
Miło wiedzieć, że inni słyszą podobnie bo już zaczałem wierzyć, że mam jakąś obsesję w tym temacie :-)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 20-05-2010, 22:23
@Vinyloid

Świetna produkcja, rzeczywiście. A wyobraź sobie, że to on był odpowiedzialny za mastering Death Magnetic. Z tym, że materiał miksował jakiś dziad od Rubina, przesterował i Jensen nie dał rady tego uratować. W konsekwencji polecił usunąć nazwisko z creditsów :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-05-2010, 22:28
>> Vinyloid, 2010-05-20 22:06:04
@-Pawel-,

Prymitywne to są pyry z gzikiem (dla niewtajemniczonych z prowincji <--- he he] - ziemniaki z twarogiem). Ale czy prymitywne musi oznaczać złe (niesmaczne) ? Czy pomarańcza są prymitywne ? Nawet nie są potrawą a jaka radocha !
<<<>>>>


Hehe, no raczej miałem na myśli prymitywność przepisu i ilości składników jako prostotę przygotowania nie nawiązując przy tym do smaku ;) Prymitywna od kuchni jest kiełbaska prosto z patelni z dodatkiem ketchupu, a jak ja lubię takie śniadanie :)

<<<>>>>
A teraz poważnie - ogólnie się z tobą zgadzam - im mniej instrumentów tym miks bardziej czytelny i przejrzysty ale skopać można każde nagranie z efektami lub bez nich. Delikatna kompresja czy korekcja nie uczyni większych szkód jeżeli zostanie zaaplikowana tam gdzie jest potrzebna a nie wg klucza: zawsze wszędzie i w każdej ilości
<<<>>>>

Właśnie! Mam świetny przykład 2 zupełnie innych nagrań z pogranicza muzyki elektronicznej(efektowanie jak najbardziej zostało użyte w obydwu nagraniach).

1 - Apparat - Walls - niby wszystko ładnie i czytelnie ale podczas słuchania zaczyna wiać monotonią (oczywiście abstrahując od wartości muzycznej kompozycji), a wszystkie uderzenia wydają się być jakby na "jedno kopyto". Wokal wydaje się być przepuszczony przez masę procesorów i można odnieść wrażenie, że to barwa głosu robota, a nie człowieka.

2 - The Flashbulb - Reunion - wspaniały klimat zbudowany naturalnymi(lub wspaniale emitującymi naturalne) dźwiękami i pogłosami. Podobnie jak wyżej da się wyczuć pracę elektroniki lecz muzyka wybrzmiewa swobodnie(czyżby zastosowanie rozważnej kompresji?), pojawia się większe zróżnicowanie barw, elastyczna przestrzeń, powietrze wypełniające każdy utwór, oraz pełna separacja poszczególnych ścieżek, tego wszystkiego niestety próżno szukać na płytce Apparat chociaż słucham jej z równie dużą przyjemnością bo muzyka jest bardzo ciekawa :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 20-05-2010, 22:37
@ Kraft
W konsekwencji polecił usunąć nazwisko z creditsów :)

Ale z przelewu swojego nazwiska nie kazał usunąć ? :)
Tytuł: Słuchawki niskich lotów, tj. niewykwintne
Wiadomość wysłana przez: Tench w 25-05-2010, 22:34
"No popatrz, tyle razy miałem w dłoniach PS-1000 i ani razu mi się nie rozpadły. I ty je miałeś, i też ci się nie rozpadły. Więc po prostu nie kłam. Kłamstwo to słowo mniej nobilitujące niż paralogizm w ustach je wypowiadającego, ale na pewno lepsze od słów na kłamstwo się składających."

"- Nie miałem żadnego specjalnie przygotowanego spinacza do naprawy grilla w GS-1000 i żadne inne u mnie nie uległy takiej awarii. A gdyby nawet, to co z tego? Grille w HD 600 i HD 650 ciągle wypadają i cierpliwie je mocuję tak z raz na miesiąc przynajmniej."

Komu wypadaja grille? Cioci? Woznej? Babci? Tyle razy mialem hd650 w rekach i nie wypadl zaden gril ani razu...

"Więc po prostu nie kłam."

eot