Póki co nie wiem bo jeszcze nie patrzyłem do środka. Powodem że jedna grała inaczej był kabel głośnikowy, ten oryginalny.
Po pierwsze to grubością nie grzeszą, po drugie były przybite do ściany gwoździami. Niby małe gwoździki i z fajnymi plastikowymi łebkami ale specowi od montażu trochę celowanie nie wyszło. Jeden z tych gwoździ prosto w żyłę i korozja spora była. Zobaczyłem to przy czyszczeniu tegoż kabla- trochę oskrobałem- cyną poprawiłem i kolumienki dźwiękowo wyrównały się.
A czy patrzeć w sumie jaka zwrotnica?? Nie będzie taka jak na obrazku tylko jakiś zdechły pająk z drutu i jakiś badziewny kondensator na krzyż z opornikiem i kolumny grać przestaną ::)