Audiohobby.pl

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy

violett

  • 786 / 5898
  • Ekspert
17-04-2008, 14:05
Bardzo jestem ciekawy recenzji/opinii pana Piotra Ryki.
Czekam z niecierpliwością.
Pozd.
V

stefanB

  • 166 / 5908
  • Aktywny użytkownik
17-04-2008, 16:28
Majkel,
Mógłbyś szerzej rozwinąc swoją myśl dotyczącą wyjść słuchawkowych we wzmacniaczach zintegrowanych:
"że cały wzmacniacz w trybie słuchawkowym pracuje do napędzenia słuchawek, a nie mały układzik obsługujący dziurkę, jak to zwykle bywa w tranzystorowych integrach."


"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

majkel

  • 7476 / 5907
  • Ekspert
17-04-2008, 17:13
stefanB, dlaczego ja muszę pisać to, co Ty sam dobrze wiesz? Wzmacniacze głośnikowe mają wyjście słuchwkowe najczęściej w postaci osobnego wzmacniacza słuchawkowego na małej płytce drukowanej, albo jako dzielnik rezystorowy tego, co idzie na głośniki. U Lebena jest to podobno tak rozwiązane, że układ jest przełączany w tryb słuchawkowy - czy to chodzi tylko o inne odczepy transformatorów wyjściowych, czy dotyczy także przełączania/wyboru lamp napędzających, nie wiem tego. Czytałem na jakiejś stronie internetowej o tym dawno temu, nie pamiętem szczegółów ani nawet tego, czy konstruktor je wszystkie ujawniał. W każdym razie napędzanie słuchawek jest jednym z trybów pracy Lebena, a nie elementem niezależnym wobec wzmacniacza głośnikowego.

stefanB

  • 166 / 5908
  • Aktywny użytkownik
17-04-2008, 18:30
Ależ ja w ogóle nie pytałem o Lebena. Zrobiono to w nim  po "Bożemu", czyli tak jak po prostu wypada.
Zaciekawiła mnie informacja o stosowaniu we wzmacniaczach zintegrowanych "wyjścia słuchawkowego najczęściej w postaci osobnego wzmacniacza słuchawkowego na małej płytce drukowanej"
"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

majkel

  • 7476 / 5907
  • Ekspert
17-04-2008, 19:02
>> stefanB, 2008-04-17 18:30:25
Ależ ja w ogóle nie pytałem o Lebena. Zrobiono to w nim po "Bożemu", czyli tak jak po prostu wypada.
Zaciekawiła mnie informacja o stosowaniu we wzmacniaczach zintegrowanych "wyjścia słuchawkowego najczęściej w postaci osobnego wzmacniacza słuchawkowego na małej płytce drukowanej"

W moim Technicsie SU-VX820 można wyłączyć wszystkie głośniki i słuchać przez słuchawki. Wspólny jest tylko potencjometr. Czy pracuje wtedy jego końcówka mocy, aby napędzać słuchawki? Na pewno nie. Zresztą, dźwięk jest niemal identyczny jak przy słuchaniu z dziurki CD Playera Technics SL-PS840, w którym wzmacniaczem słuchawkowym jest aplikacja układu scalonego M5218AL.

Jun

  • 93 / 5898
  • Użytkownik
17-04-2008, 20:27
W CS300 wyjście słuchawkowe to zwykły dzielnik i to można Lebenowi darować. Gorzej, że nie wiadomo jaką impedancję widzą słuchawki: czy 120 Ohm, jak w sprzęcie studyjnym, czy dużo mniejszą - a taka powinna być, żeby nie było problemu z doborem słuchawek, o czym pisał WP. Problem jest, więc pewnie Leben olał temat.
Pozdrawiam.

majkel

  • 7476 / 5907
  • Ekspert
17-04-2008, 22:35
Jun, a czy mógłbyś napisać ile ta impedancja tak na prawdę powinna wynosić? No bo znam słuchawki studyjne, bądź z dopiskiem "professional", które mają 24, 70, albo 250 Ohm. Jak by to było zwłaszcza w pierwszym przypadku? 4% mocy wydziela się w słuchawkach, a reszta w rezystorach? Myślałem do tej pory, że te 120 Ohm to było pod stare 600-ohmowe modele, kiedy w studio napędzał równolegle wszystkie słuchawki jeden piecyk, zapewne lampowy.

npl

  • 246 / 5905
  • Aktywny użytkownik
17-04-2008, 22:51
ciągle o lampach...
a do słuchawek mocny solid-state najlepszy...

Jun

  • 93 / 5898
  • Użytkownik
17-04-2008, 22:56
Majkel, jutro dogrzebię się do tekstu z całym teoretycznym wywodem. 120 Ohm to jest standard studyjny dla impedancji wyjściowej wzmacniacza słuchawkowego. Od dawna już słuchawki studyjne nie mają dużej impedancji np. 600 Ohm, która dawała jakiś tam względny współczynnik tłumienia. Zresztą w studiu nie miało to większego znaczenia, czy reprodukcja basu w słuchawkach będzie bardziej, czy mniej konturowa. Nie wiem, czy to sprawka audiofilów, ale zaczęto zwracać uwagę na impedancję wyjściową wzm. słuch. tak, by ten Damping Factor był rzędu minimum 10-20 i bas był lepiej kontrolowany. Mimo to wielu uważa, że w słuchawkach nie jest to ważne. Widać nie podłączali np. słuchawek niskoomowych do wzm. OTL.
Krótko mówiąc impedancja WY wzm. powinna być jak najniższa, rzędu dziesiątych części Ohma. Ciekawostką jest to, że są słuchawki, które lepiej grają z wyższą imp. WY. Tylko nie pytaj dlaczego..., może jutro będę wiedział:)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.

majkel

  • 7476 / 5907
  • Ekspert
17-04-2008, 23:25
Jun, zasadniczo nie musisz. Podpuściłem Cię trochę. ;) Sam uważam, że powinna być jak najniższa, a wyższą stosuje się wtedy, gdy chce się wykorzystać zafalowania impedancji słuchawek w paśmie. Sam ludziom nieraz doradzałem, żeby słuchali 50-omowych Sennheiserów HD595 przez rezystory 75 ohm, jeśli im było mało basu, jasno i sucho. I tak ich słuchałem u siebie do momentu, aż mój wzmacniacz uzyskał taką sygnaturę dźwiękową, że przestawiłem się na 0 ohm, i tak było najlepiej. Większość słuchawek jakie znam grają najlepiej z końcówek tranzystorowych bez jakichkolwiek rezystancji - tyczy się to miedzy innymi HD580, K701, DT880. Z Grado jest sprawa dyskusyjna, bo przez rezystory grają ciemniej, gładziej i przestrzenniej, bez nich z lepszą kontrolą, precyzją lokalizacji i wyraźniejszą fakturą dźwięków. Tak więc traktuję ten efekt rezystorowy jako taki "pic na wodę, fotomontaż". ;)

holy

  • 114 / 5910
  • Aktywny użytkownik
18-04-2008, 08:55
>>>Za wypożyczenie AKG 701 a także Grado GS-1000 będę oczywiście każdemu wdzięczny.

Piotrze,

jeśli chcesz, wyślę Ci moje 701. Wprawdzie nie mają oryginalnego kabla, ale byłby jakiś ogólny pogląd na ich grę z Lebenem 600. Nie wiem jak długo będziesz miał Lebena - słuchawki mogę wysłać w poniedziałek.

stefanB

  • 166 / 5908
  • Aktywny użytkownik
18-04-2008, 08:58
W wielu wzmacniaczach rynkowych przewidzianych do współpracy z szerokim spektrum nauszników ustawia sie rezystancje wyjściową na poziomie około 60 ohm. Ta rezystancja ma tę zaletę, że moc wyjściowa zarówno przy słuchawkach nisko, jak i wysokoomowych pozostaje mniej wiecej jednakowa.
Ustawia się to rezystorami wyjściowymi i można się nimi bawić az do zwory włącznie podpasowując do niekorzystnej dla danego wzmacniacza imp. posiadanych słuchawek.
Sprawdzić należy jednak, czy nie zmniejszy to odporności wzmacniacza na zwarcia (czy wzmacniacz ma inne zabezpieczenia), bo znowu w części konstrukcji to one biorą na siebie ten ciężar.
Prawda, że dla wielu tanich scalonych wzmacniaczy usunięcie oporków jest to jedyna droga dla uzyskania wystarczającej mocy wyjściowej i jakiej takiej dynamiki, ale należy pamiętać o roli separującej tych rezystorów. Bezpieczniej zjechać z nimi więc do minimalnej wystarczającej wartości. A usuwać jak jesteśmy pewni
Wpływ jakości i typu (np indukcyjność) zastosowanych rezystorów wyjściowych na sygnature brzmienia jest duży.
"Wszystko powinno być zrobione maksymalnie prosto, ale nie prościej"-A. Einstein

holy

  • 114 / 5910
  • Aktywny użytkownik
18-04-2008, 08:58
Korekta - mogę je wysłać jutro :)

ptx

  • 651 / 5909
  • Ekspert
18-04-2008, 10:13
>> holy, 2008-04-18 08:55:04
>>>Za wypożyczenie AKG 701 a także Grado GS-1000 będę oczywiście każdemu wdzięczny.

Piotrze,

jeśli chcesz, wyślę Ci moje 701. Wprawdzie nie mają oryginalnego kabla, ale byłby jakiś ogólny pogląd na ich grę z Lebenem 600. Nie wiem jak długo będziesz miał Lebena - słuchawki mogę wysłać w poniedziałek.

...gdyby udalo sie Piotrowi Ryce  posłuchać 701 na cs600 wtedy wyjaśniło by wiele kontrowersji na temat akg.

holy

  • 114 / 5910
  • Aktywny użytkownik
18-04-2008, 11:35
w sąsiednim wątku Rolandsinger w towarzystwie Majkela też szykuje test, więc może by się dało wyciągnąć ogólniejsze wnioski / podpierając się dodatkowo dawniejszymi recenzjami/, ciekaw jestem wyników