Na poprzedniej stronie wspominałem o różnych taśmach w kasetach Stilon low-noise C-60. Wczoraj nagrałem sobie jedną z tych z ciemnym, błyszczącym nośnikiem na "szufladzie" MDS 442 i jestem w szoku, jak to się nagrało :O Poziom wysterowania trzyma idealnie, gdzie na najbardziej powszechnych low-noise nagrywa się o około 4 dB ciszej i zazwyczaj brakuje wysokich, a tutaj jest to, co ma być! Nagrała się, jak BASF Ferro Extra I! Nie wiem, jakie taśmy do nich ładowali, ale na pewno nie jest to standardowy Stilon, ani broń Boże jakieś ORWO, nie jest to także ówczesny BASF LHI (bo gra o dziwo lepiej! No i inna barwa nośnika). Jedyne, co przyszło mi do głowy, to może to taśma produkowana na licencji AGFY, bo swego czasu Stilon produkował takie taśmy szpulowe i też były bardzo dobre. Ogólnie bardzo udany wypust, ale musiały być produkowane bardzo krótko, a szkoda...