Audiohobby.pl

Silnik idlera i jego wpływ na poziom zakłóceń - modyfikacja.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
24-01-2024, 14:31
Dzisiaj ciąg dalszy dłubania w Kenie 9010  -   silnik okrutnie siejący strumieniem.   
    Przyszło mi do głowy że przecież nie wszystkie cewki silnika zasilane są jednocześnie-  bo to przecież sekwencja przełączeń i pracy wypada  1-2praca2-3praca3-1praca1-2praca   itd.  w kółko.     Tak więc krótko mówiąc w którą stronę skierowana cewka pracująca ma znaczenie.    Dałem sobie trochę czasu i zbadałem wszelkie możliwości przykręcenia silnika do mechanizmu-  trochę k.....   leciało bo tego przecież nie da rady obrócić tylko trzeba tak aby-aby skręcić żeby dane położenie zbadać.
   No i okazało się że to ma wielkie znaczenie :)   Akurat- zbiegiem okoliczności zapewne, silnik był przykręcony fabrycznie w najgorszym możliwym kierunku.   Cewka idąca pod prądem skierowana wprost w głowicę.   Niby ten strumień powinien się zamykać w silniku ale to nie dzieło sztuki taki silniczek magnetofonowy-  sporo strumienia przecieka na zewnątrz i tworzy jakieś tam lokalne pole magnetyczne.
Przy czym wirujące i źle wpływające na głowicę.
  Znalazłem właściwe położenie :



Strzałka wyznacza oryginalne położenie silnika w mechanizmie a skreślone kółko to to które ma najmniejszy wpływ na głowicę.
 Położenie lustrzane również jest spoko ale bardziej słyszalna jest praca komutatora.
    Na szybko nawet zrobiłem magnetometr hehehehe  z głowicy takiej byle jakiej z Aiwy  plus wzmacniacz gramofonowy żeby określić jak silnik sieje na >stanowisku badawczym<    Jednak mój magnetometr nie sprawuje się za dobrze.   Trzeba będzie użyć jakiś tor wzmocnienia z magnetofonu.    Później to dolepię-  wezmę tor od tej Aiwy-  chyba któryś działa jak myślę.   Bo to taka najbardziej badziewna kopiarka jaką widziałem.    Milion usterek mechanicznych - kupiona za grosze i w końcu wydłubuję z niej czasami jakieś tak części.

ed:   kompas komórki też niby działa ale jest taki zamulony  że bardzo zgrubnie da się określić gdzie jest to miejsce najsilniejszego i stabilnego pola tworzonego przez silnik.
« Ostatnia zmiana: 24-01-2024, 21:23 wysłana przez AUDIOTONE »

Krzysztof_M

  • 1471 / 5291
  • Ekspert
24-01-2024, 15:39
[...] No i okazało się że to ma wielkie znaczenie :)   Akurat- zbiegiem okoliczności zapewne, silnik był przykręcony fabrycznie w najgorszym możliwym kierunku.   Cewka idąca pod prądem skierowana wprost w głowicę.   Niby ten strumień powinien się zamykać w silniku ale to nie dzieło sztuki taki silniczek magnetofonowy-  sporo strumienia przecieka na zewnątrz i tworzy jakieś tam lokalne pole magnetyczne.
Przy czym wirujące i źle wpływające na głowicę.
  Znalazłem właściwe położenie :


Strzałka wyznacza oryginalne położenie silnika w mechanizmie a skreślone kółko to to które ma najmniejszy wpływ na głowicę.
 Położenie lustrzane również jest spoko ale bardziej słyszalna jest praca komutatora.
    Na szybko nawet zrobiłem magnetometr hehehehe  z głowicy takiej byle jakiej z Aiwy  plus wzmacniacz gramofonowy żeby określić jak silnik sieje na >stanowisku badawczym<    Jednak mój magnetometr nie sprawuje się za dobrze.   Trzeba będzie użyć jakiś tor wzmocnienia z magnetofonu.    Później to dolepię-  wezmę tor od tej Aiwy-  chyba któryś działa jak myślę.   Bo to taka najbardziej badziewna kopiarka jaką widziałem.    Milion usterek mechanicznych - kupiona za grosze i w końcu wydłubuję z niej czasami jakieś tak części.

ed:   kompas komórki też niby działa ale jest taki zamulony  że bardzo zgrubnie da się określić gdzie jest to miejsce najsilniejszego i stabilnego pola tworzonego przez silnik.
Dobra wiadomość, mnie to terkotanie wkurza w Nakamichi CR-2 oraz w Denonie. Również zbadam jak obrót całego silnika wpływa na zbieranie zakłóceń przez głowicę.
Szacun za dociekliwość :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
24-01-2024, 20:51
Sumarycznie w Kenie 9010  bardzo opłacało się dłubać do oporu.  Wszelkie zakłócenia od silnika prawie na zero  w przypadku pracy bez kasety-  coś tam minimalnie jeszcze słychać-  oczywiście podczas odsłuchu ciszy :)   Max wzmocnienie na słuchawkowym i bardzo głośne słuchawki na uszach.  Słychać szum elektroniki i gdzieś tam w tle jeszcze warkot silnika.    Po włożeniu kasety w mechanizm gdzie dochodzi jeszcze do pomocy blacha ekranująca z kasety,  ślad warkotu znika-  pozostaje jedynie szum elektroniki i ew gdy taśma się zacznie to szum taśmy który wydaje się wtedy głośny jak szum wodospadu hehehehehe.   OK- trochę zeszło ale było warto :)  Przy okazji trochę się wyserwisowało mechanizm chociaż nic specjalnie do roboty nie było-  nawet ten burczący silnik czysty był w środku-  no ale mało motogodzin na liczniku ma ten magnetofon.   Na koniec nawet popełniłem kilka minut artystycznej roboty-  dorobiłem radiator dla takiej jednej grzejącej się sieroty.  Koledzy obok o blachę się chłodzą a jego optymalizacja ścieżek  skazała na upały hehehehe.  Ale teraz kozak jest-  ma swój radiator na zamówienie zrobiony-  normalnie jak by tak miał być od początku>  można się śmiać :)   Teraz nagrywam ćwiczebnie taśmę żeby sprawdzić czy podnoszenie filcowego docisku ma pozytywny bądź negatywny wpływ na jakość zapisu.   Żara nagrywam z jego tlenową trylogią-  tam dużo takich wysokotonowych gwizdów-pisków-bimbania- deszczu itp....    co to najpierw dostaje po łbie-  znaczy poziomie zapisu.



  Teraz już na stole kolejny Ken 4520-   w nim na początek sprawa wygląda dużo lepiej -  możliwe że silnik dobrze siedzi :)

ed:  w sumie to czasami ckm ze mnie że szkoda słów.  Teraz dopiero pomyślałem że przecież można było idlera nie zakładać ani śrubek łapać na aby-aby żeby sprawdzić jak sieje.   Wystarczyłoby przytknąć goły silnik we właściwe miejsce jego podstawy i sobie pokręcić -heh.
    Ale sobie utrudniłem -jprd....   :(
« Ostatnia zmiana: 24-01-2024, 21:01 wysłana przez pień »

AUDIOTONE

  • 9396 / 5838
  • Ekspert
24-01-2024, 20:58
To z tym przemieszczeniem silnika to przydałoby się w nowy temat "ubrać"... by nie rozbić zamieszania w temacie o ekranowaniu głowicy. Raczej nikt nie będzie szukał tutaj treści związanych z silnikiem od idler-a.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
24-01-2024, 21:03
No to walnijmy nowy temat :)    Zaraz walczę z kolejnym złomem to będzie parę fotek więcej :)   Tym bardziej że mnie oświeciło i o wiele szybszą procedurę wynalazłem :)
  Może warto się przyłożyć i zrobić audio jak jest przed a jak po - 

ed:   pewno dane spłyną jutro :)   9010 skończył nagrywać- usiadłem chwilę i WOW !    To był znakomicie grający magnet przed modami ale teraz przeszedł sam siebie-  na pierwszy rzut ucha to teraz konkurent dla Tadka szpulaka się zrobił-  albo jaki Dragon killer hehehehe
« Ostatnia zmiana: 24-01-2024, 21:13 wysłana przez pień »

AUDIOTONE

  • 9396 / 5838
  • Ekspert
24-01-2024, 21:16
Tytuł mogę zmienić, jeśli masz pomysł na inny Robercie ;-)
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
24-01-2024, 21:22
W sumie OK  ale może tak :  Silnik idlera i jego wpływ na poziom zakłóceń -  modyfikacja
   jakoś tak-  w temacie będzie więcej informacji które mogą wpaść na oczy.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
25-01-2024, 00:16
Nie będzie prac związanych z KX 4520.  Nie dlatego że taką wprawę mam, tylko że nie ma co w nim robić :)   Silnik cichutki, nic nie odlatuje i nie dzwoni-  nawet kalibrować nie było co bo o parę miliwoltów kłócić się nie będę.  Odnoszę wrażenie że składała go jakaś świeżo przyjęta do roboty panienka  :)  bardzo uważna i dokładna i normalnie nie ma się do czego przyczepić.  Normalnie chyba jutro zrobię fotkę żeby pokazać jak ładnie kabelek masy przylutowany do kołka  :)
Na bank musiała być kobieta bo facet to wiadomo-  jeszcze nie zobaczył a już wie lepiej i ze szwagrem nie takie rzeczy w stodole robił po czym by wszystko sp......  zaczynając od urywania gwintów.
   A ja się zastanawiałem dlaczego on był przynajmniej do dzisiaj,  najlepiej nagrywającym magnetofonem jaki znam :)

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
25-01-2024, 16:15
Następny Ken w kolejce KX-5010   również nie jest chętny do opracowań na forum.     Wszystko w nim OK  jeżeli chodzi o silnik.
  Zauważyłem jednak jak mi się wydaje,  pewną prawidłowość.   Jeżeli mechanizm Sankyo  i silnik również Sankyo fabrycznie  to:
     Ktoś kiedyś w fabryce na bank zawarł w opisie montażu informację o prawidłowym położeniu silnika względem mechanizmu.
Krótko mówiąc ma być tak jak na zdjęciu :



Silnik w pozycji gdzie punkty lutownicze są na dole-  a nalepka na szczycie.    Tak było w 4510  i tak jest w 5010.   W KX 9010  nalepkę miałem u góry ale punkty lutownicze na godzinie 11-tej.  Cała moja walka sprowadziła się do tego że samodzielnie doszedłem do tego właśnie położenia.    Oczywiście sprawa z silnikami zastępczymi ma się zupełnie inaczej :)   Taką bitwę miałem w Nak-u   najpierw z chińczykiem a i tak zamontowałem jakiś malezyjski silniczek.
   Nooo- to by było na tyle z tym magnetofonem-  tylko mu ekran głowicy dorobię i  radiatorek - taka sama rozgrzana sierota jak i w 9010---- hehehe

AUDIOTONE

  • 9396 / 5838
  • Ekspert
25-01-2024, 19:22
Silnik w pozycji gdzie punkty lutownicze są na dole-  a nalepka na szczycie.    Tak było w 4510  i tak jest w 5010.   W KX 9010  nalepkę miałem u góry ale punkty lutownicze na godzinie 11-tej.  Cała moja walka sprowadziła się do tego że samodzielnie doszedłem do tego właśnie położenia. 
Przejrzałem serwisówki gdzie były stosowane mechanizmy Sankyo (różne firmy). I w żadnej nie ma śladu opisu "poprawnego montażu" silnika idler-a względem mechanizmu.
Analogowa Grupa Wywrotowa.
Wojtek.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
26-01-2024, 00:40
Ja nie wnikałem w serwisówki ale dziwne mi się wydaje że nikt i nigdzie o tym nie wspomina.   No ale chyba w samym Sankyo tego montażu jak ze zdjęcia przestrzegali.  Może Wojtku możesz potwierdzić?   Tą obserwację :)
.   W sumie to tak na czuja-  żeby nie powiedzieć na logikę :)
  Krótko mówiąc wychodzi że szczotki silnika mają być poziomo-  dodatnia ponad osią silnika w stosunku do kierunku w którym znajduje się głowica.  Wtedy cewki pod prądem w silniku mają pole skierowane mniej więcej pod kątem 45 stopni na lewo-  patrząc od frontu- taka godzina 10-ta  (cała praca od około 9-tej  do 15-tej )
Są zwyczajnie dalej od głowicy i >sieją <  do góry i na lewo.     No ale to prawidłowy silnik zgodny z mechanizmem.  Jeżeli wstawić zastępczy i o złym kierunku pracy a zamienić miejscami kable zasilające to taki silnik będzie siał polem w kierunku przeciwnym i cewki w pracy będą po stronie głowicy.   Taki silnik o złym kierunku pracy powinno się założyć odwrotnie-  punkty lutownicze do góry.
   No ale to takie gdybanie-  jutro wezmę i sprawdzę to na żywo-  nawet tego odrzuconego chińczyka z Nak-a  zatrudnię do eksperymentu.
 Jestem zwyczajnie ciekaw czy moje przypuszczenia są prawdziwe.
Szczurem doświadczalnym będzie jednak 5010  bo zobaczyłem że pasek hamulca zdechł tak więc i tak mechanizm muszę wyjąć.   Poza tym mnie wnerwiać zaczął bo silnik DD  kapstana piszczy-  w sensie >elektrycznie<  piszczy.   Pewno któraś cewka rozluźniona i daje głos.
Cicho bo cicho-  wcześniej olewałem ale dzisiaj mnie zaczęło irytować.
    Jak Tesla podczas przyśpieszania hehehehe
« Ostatnia zmiana: 26-01-2024, 00:43 wysłana przez pień »

ArturP

  • 1305 / 2796
  • Ekspert
26-01-2024, 06:00
Na szybko nawet zrobiłem magnetometr hehehehe  z głowicy takiej byle jakiej z Aiwy  plus wzmacniacz gramofonowy żeby określić jak silnik sieje na >stanowisku badawczym<    Jednak mój magnetometr nie sprawuje się za dobrze.   Trzeba będzie użyć jakiś tor wzmocnienia z magnetofonu.
Moje doświadczenia ograniczały się do sprawdzenia siania trafek EI, CP i toroidów, dlatego niespecjalnie się tu udzielam.
Po wielu próbach z różnymi "detektorami" pozostałem przy pierwszym, na który trafiłem przypadkiem: mikrofon dynamiczny z jakimkolwiek wzmacniaczem słuchawkowym. Weź Robert pod uwagę, że trafa mają stabilne pole, a w silnikach to pole raczej się  przemieszcza i moje doświadczenia są o kant du...y.
Ekran głowicy? Zacny pomysł, w szpulakach to wręcz oczywiste, że głowica odczytu ma taki.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
26-01-2024, 09:24
Dlaczego nie pomyślałem o mikrofonie?  Dzięki Arturze :)
   Ja taki detektor zakłóceń przecież mam, komputerowy mikrofon i także kiedyś przypadkiem podczas sesji na Skype,  odkryłem jak mocno sieje lampka LED na biurku  heheheheeh   Potem używałem go jako detektor zakłóceń od zasilaczy i bardzo się przydał.
 Tylko w której szufladzie teraz jest ?  Drogi sprzęt to był- coś koło 2,99 kosztował w Lidlu.
  Oczywiście, pole silnika wiruje i dlatego kompasem np.  trudno coś ustalić-  zmiany za szybkie i przyrząd głupieje.  Coś co sygnalizuje akustycznie to ideał do takich badań typu >  nikomu niepotrzebne  heheheh.
   Poza paroma czubami od jakichś magnetofonów i innych takich urządzeń co to normalnie już dawno do recyclingu powinny być oddane.

pień

  • 2243 / 1036
  • Ekspert
27-01-2024, 00:12
 Dzisiaj trochę dalej dłubałem ale nie robiłem ekstra eksperymentów tylko na żywca :)   Kolejny magnet co do którego mam pewne plany i wypada zrobić wszystko na wyjściowo.   No i rozbiłem się trochę o pewien mały problem :)
   Dobre silniki,  nie dość że ciche i trzeba palcem łapać żeby sprawdzić czy to się kręci to na dodatek prawie wcale nie sieją :)  W środku ładniutkie i porządnym pierścionkiem ekranującym przy komutatorach.   Nawet ten który od funkcji jest to nie ma extra opaski i też mało co się z niego wydobywa.
Wszystkie trzy sztuki Mabuchi.   W sumie to mnie japończycy czasami zaskakują pozytywnie.   Np.  silnik główny i jego koło pasowe nie że po prostu założone i śrubką kontrującą zablokowane-  tylko śrubki wcale nie ma i trzeba było Popeya  wołać na pomoc-   bo trzeba było chwilkę grzać kółeczko i wtedy schodzi bez problemu.   W drugą stronę trzeba było grzać dwa razy bo trafić we właściwe położenie za pierwszym razem nie dało rady -  kółko wystygło i złapało na jaki milimetr przed finiszem.
    Tylko żeby ktoś nie pomyślał że to do czerwonego trzeba rozgrzewać  hehehehe.   Jakie 3-4 sekundy małym płomieniem z Popeye-a wystarczy.   Oczywiście palcami nie łapać jak by co :)