Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Recenzje => Wątek zaczęty przez: asmagus w 29-06-2015, 12:19
-
Zbierałem się do napisania tej krótkiej recenzji niezbyt żwawo, można nawet powiedzieć, że „powoli jak żółw, ociężale”. Niezbyt wiele informacji o AKG 712 pro skłoniło mnie jednak do rozpoczęcia tematu. Tu mała dygresja, zakłada się powszechnie, ze K712 pro to kolejna wersja nieśmiertelnych K701, różniąca się jedynie wyglądem i wyposażeniem dodatkowym – taka presumpcja jest właśnie powodem małej uwagi jaką obdarza się ten model.
(http://media.bestquestions.com/bestquestions/media/media/resize/id8872-wi940-he530/k721pro_detail3_v3_2000px.jpeg)
Przejdźmy jednak do rzeczy, opis modelu znajduje się na stronie producenta, nie będę więc go powielał http://www.akg.com/pro/p/k712pro (http://www.akg.com/pro/p/k712pro) Pozwolę sobie jednak zauważyć, iż słuchawki wykonane są wspaniale, dokładnie i czuć w ręce, że mamy do czynienia z czymś „dobrym”, nawet dołączony pokrowiec sprawia wrażenie, że mamy tu coś luksusowego. Podkreślam to albowiem K712 noszą obecnie metkę „Made in Slovakia”.
Najważniejszy jednak jest dźwięk i tu podkreślam K712 pro to nie K701. To podobnie brzmiące słuchawki lecz z istotnymi różnicami. Najważniejszą jest... tak oczywiście bas.
Niskie tony
K712 pro to według producenta 3dB więcej (w moim odczuciu różnica jest większa). Ta z pozoru drobna zmiana powoduje, że nawet w pierwszym kontakcie nie miałem wrażenia „chudości” dźwięku, które pojawiało się jedynie gdy bezpośrednio po Denonach AH-D7000 zakładałem na głowę AKG K712 pro (przy D7000 większość słuchawek brzmi chudo i bez wypełnienia). AKG 712 pro to oczywiście nie słuchawki dla basolubów, ale wydaje mi się, że wszystkich normalnych użytkowników ilość niskich tonów usatysfakcjonuje. Bas jest szybki, bije dokładnie jest w pełni kontrolowany i cechuje go krótkie uderzenia z niezłym nawet zejściem, w żadnym gatunku muzycznym, którego słuchałem poza elektroniką nie brakowało mi w ich brzmieniu basu. W utworach elektronicznych, gdzie niskie tony walą gęsto i często K712 pro prezentują swoją monitorową naturę i „fun factor” przez to jest niski, podobnie jak przy oglądaniu filmów akcji (wybuchy w Avengersach nie wyrywają z krzesła). Wskazówka dla głośnikowców – bardziej w dźwięku przypomina mi driver AKG K712 pro membranę z aluminium niż z papieru.
Średnica
W tym zakresie AKG K712 pro robią „dobrą robotę” nie ma fajerwerków bo to nie ta kategoria grania ale jest bardzo głęboki wgląd w nagranie. Zdecydowanie jest to najmocniej wyeksponowane pasmo tych słuchawek, które ma bardzo dobrą rozdzielczość i zachowuje – w mojej ocenie – wzorcową neutralność. Część z was uzna je za tak nudne jak K701, wielu jednak właśnie tę neutralność pokocha. Mnie w tym modelu podoba się, ze nie męczy – można przesiedzieć 6 godzin słuchając muzyki i ciągle wychwytywać różnice i niuanse. W rozrywkowych modelach to nie jest możliwe.
Wysokie tony
Wiem i pamiętam co potrafią drivery AKG w tym zakresie, dałem się jednak AKG 712 pro w tym zakresie oczarować. Za wysokie tony kocham Sony MDR-Z1000 (są dla mnie dynamicznym mistrzem tego zakresu) niemniej jednak K712 pro pokazały mi coś czego nie słyszałem. Tak dokładnie, coś czego nie słyszałem w nagraniach, które doskonale znam. Uwielbiam ścieżkę dźwiękową z filmu Django, w jednym z utworów słychać w tle rytmiczne „jakby klaśnięcia”, tak zawsze ten dźwięk odbierałem... okazuje się, że to szczęk łańcuchów (w sumie film o niewolnikach). Przyznam, że to odkrycie mnie zaskoczyło. Szybko przeleciałem ten utwór na wszystkich słuchawkach, które mam i co... słychać, że to łańcuch jak się bardzo wsłuchać. To podobnie jak ze słowami piosenki, słuchasz i nie rozumiesz słowa które artysta śpiewa, słuchasz 10 razy i dalej nie wiesz ale jak przeczytasz w książeczce z CD (coś czego do plików w necie na ogół nie dołączają ;) co to za słowo to już za każdym razem słyszysz co śpiewa.
Wracając do K712 pro, mają bardzo dokładna i rozdzielczą górę bez jakichkolwiek skłonności do sybilizacji. Nawet koncert Adel (Live at...) da się słuchać bez zgrzytania zębami i bez świdra w czaszce.
Inne cechy dźwięku
Słuchawki grają przestrzennie jak K701, czyli co najmniej dobrze. Są bardzo szybkie i dokładne oraz bardzo naturalne tonalnie. Wyraźnie lepiej od większości tego co mamy na rynku pozycjonują w przestrzeni i środek sceny jest zawsze środkiem (jeśli rozumiecie o co mi chodzi), przetworniki wydają się bardzo dokładnie parowane.
Uwagi końcowe:
To, ze dźwięk K712 pro jest neutralny i przejrzysty to nie zawsze zaleta. Są zależne od systemu, nie tak jak krążą legendy o K701, zmiana „dziurki” nie powoduje, ze mamy do czynienia z innym brzmieniem ale słychać różnice (raz więc jest lepiej i z synergią a raz gorzej i bardzo niemrawo). Nie jestem elektronikiem i nie mam zamiaru się w tej dziedzinie dokształcać, ale wydaje mi się, że szybkość AKG 712 pro ograniczają czasem wzmacniacze i nie moc ma tu decydujące znaczenie co szybkość układu i „dostępność” prądu w czasie.
Rządnym większej ilości informacji polecam (tak jak i tym dociekliwym) wątek na head-fi.org - z tym zastrzeżeniem, że jak zawsze znajdziemy w nim opinie od skrajnych „hejtów” do uwielbienia.
http://www.head-fi.org/t/659251/the-akg-k712-pro-support-and-impressions-thread (http://www.head-fi.org/t/659251/the-akg-k712-pro-support-and-impressions-thread)
Dla lubujących się w wykresach:
(http://graphs.headphone.com/graphCompare.php?graphType=0&graphID[]=703&graphID[]=2931&graphID[]=4163&scale=30)
(https://dl.dropboxusercontent.com/u/848780/akg.jpg)
-
Ładnie, niech Ci będzie :)
-
Dobra robota,czy one maja zatkane bass porty?,w orginale.
-
To zdecydowanie najładniejsza wersja K7xx. Dzięki za opis :-)
-
Dobra robota,czy one maja zatkane bass porty?,w orginale.
Nie rozbierałem ich na tyle by samodzielnie to sprawdzić. Na head-fi Ci c rozbierali wskazują, że nie jest standardowo otwarty.
(https://dl.dropboxusercontent.com/u/848780/akg2.jpg)
PS> Zapomniałem podziękować userowi (jakoś kojarzy mi się to słowo z filmem Tron) krzeku za udostępnienie K712 na kilka dni do spokojnego słuchania w zaciszu domowym. Dzięki.
-
To zdecydowanie najładniejsza wersja K7xx. Dzięki za opis :-)
(http://img5.fotos-hochladen.net/uploads/o057004281265980o7imyhbx3.jpg)
(http://gigaplus.makeshop.jp/gcom1420/WEB_TOP/K712PRO.jpg)
(http://stat.ameba.jp/user_images/20130824/19/e-earphone/72/e9/j/o0570042712659875317.jpg)
Ale to nie wszystko jest jeszcze wersja K7xx
(https://d2qmzng4l690lq.cloudfront.net/resizer/1500x1000/r/MD-4505_20141121090403_f98ce43dc3c6dd9f.jpg)
-
Spora rodzinka :-)
-
A jak 7.. się spisują z lampami z trafem na wyjściu?
-
A jak 7.. się spisują z lampami z trafem na wyjściu?
Myślę, że nie ma generalnej, zasady trafa są różne, będą plusy i minusy.
Moim zdaniem jednak ma to sens w przypadku AKG.
Słuchałem K701 z kilkoma otl'ami i hybrydami, nie było źle.
Połączenie z sensariusem zapamiętałem jako czarujące.
-
Hej Asmagus, milo sie czytalo :)
Jako, wieloletni entuzjasta K701, dołoze swoje 3 grosze.
Dak sie jakos stalo, ze swego czasu postanowilem sprobowac z K701 jeszcze raz i kupilem K712. Poniewaz u nas ich cena jest troche kuriozalna, zza wschodniej wody wychodzili po 1.000 PLN. (U nas 1.500-1.600). Podekscytowany opiniami, ze teraz basu jest wiecej ale nie tyle, zeby zmienial on charakter sluchawek, nie ma gorki na wyzszej srednicy i jest ona bardziej liniowa oraz kurcze, gora jest taka jak trzeba, przystapilem do wygrzewania i odsluchow.
No i wszystko "jest jak trzeba". Co sie okazalo? Ze wieje nuda. Jest po prostu szaro i nudnie. Gdy sluchawki nie byly juz tak emocjonalne (K701 mialy solidnie wypchnieta srednice z pazurem), zaczalem wglebiac sie w inne cechy przekazu. Po przyzwyczajeniu do T90 i T70 czy nawet Shure SRH940 brakowalo rozdzielczosci, szybkosci, PRaT czy po prostu szczegolow. I to nie tak, ze brakowalo ich troche.... wyszla mi z tego srednio szybka, dosc szara mieszanka.
Te sluchawki maja dopisek Pro i kurcze, pierwsze raz na taki dopisek zasluguja. Dosc szybko od nich ucieklem. Po prostu bylo zbyt nudnawo. Smiem twierdziec, ze Twoje D7000 sa juz ciekawsze i po prostu klasowo lepsze.
Za to K701, K702 czy 65th Anniversary sa calkiem ok, Q701 juz zaczely byc dosc dziwne a K712 niestety jak dla mnie stracily, to co bylo niejako "dusza" K701. Sa takie poprawne i ulepszone, ze emocje gdzies uciekly.
Dodatkowo jest maly mankament psychologiczny, nie sa juz Made in Austria a Made in Slovakia. Pierwsza produkcja byla faktycznie z Wiednia, ale AKG po cichu to zmienilo. Z Wiednia sa juz tylko K812.
-
Jeszcze apropos polaczen ze wzmacniaczami. W przypadku dosc krzykliwych na srednicy K701 hybryda z mocnym tranem na wyjsciu dobrze sie sprawdzala, pozwalala ta krzykliwosc przy odpowiednim dobraniu lamp zlagodzic a jednoczesnie dobrze te sluchawki wysterowac. W przypadku K712 dobor lamp powinien byc zgola inny. Tutaj widze cos zdecydowanie zywszego i z pazurem niz dla K701. Moze nie odwrotnosc ale na pewno inny biegun.
-
Hej.
Miałem cichą nadzieję, że odezwiesz się w tym wątku!
Jesteś jednym z niewielu mi znanych osób, która przerobiła chyba wszystkie wcielenia 701. Do mnie osobiście K712 przemawiają, w moim zestawie grały - jak już opisałem - naprawdę dobrze. Oczywiście to inny charakter grania niż D7000 ale (niestety) w pewnych aspektach lepszy (góra) mimo, że całościowo (pełna zgoda) "nudniejszy"/bardziej pro niż Denony.
PS. Jakich słuchawek teraz używasz i na jakim wzmaku?
-
Jak wygląda sytuacja z muzyką poważną w przypadku k712? Wypadają lepiej od Q701 czy gorzej? Mam na myśli takie 3 sytuacje:
1. Symfonika / chór
2. Wokal / fortepian
3. Organy (zarówno delikatnie jak i nisko, agresywnie)
No i z opisu wnioskuję, że grają ciemniej od Q701, ale czy nadal jaśniej niż np. HD600? Chodzi mi o ten magiczny "tlen".
-
@Asmagus,
Ciesze sie, kupe lat, mam nadzieje byc teraz bardziej aktywny :) Milo bylo przeczytac Twoja recenzje K7xx. Nie spodziewalem sie :)
Uwazam, ze K712 sa bardziej dojrzale niz K701, to na pewno. Nie pamietam juz tak dobrze D7000, zeby teraz porownywac ich gore do K712, jednakze - na pewno gora K701 bardziej mi sie podobala niz K712. D7000 tez nie sa wcale pod tym katem zle, ale na pewno nie ten sposob prezentacji.
Przerabialem rozne wcielenia K701 bo mialem nadzieje, ze w koncu AKG usunie ich mankamenty. Tak sie w koncu stalo. I bez tych mankementow, sluchawki dla mnie staly sie mniej ciekawe niz te z wadami. Podobnie jest ze znieksztalceniami we zmacniaczach czy innym sprzecie. Kiedys wydawalo mi sie dziwne, ze Twin Head ma znieksztalcenia na poziomie 7%. Ale co z tego. Nie interesuje mnie wierne oddanie tego co wchodzi do DACa czy wzmaka. Mnie interesuje, zeby to co gra chwytalo mnie i budzilo we mnie emocje.
Pod tym katem K701 wygrywaja dla mnie wyraznie z K712. Pod katem dojrzalosci K712 wygrywaja wyraznie z K701. Ostatnio "niejako" wrocilem do zabawy i opisze swoje doswiadczenia w starciu z hi-endem w nowym watku, bo musze sie tym podzielic hehe :))
@foobar,
Q701 to dla mnie mniej niz polowa drogi od K701 do K712. Klasyfikowalbym to tak:
1. Symfonika chor - K701, Q701, K712
2. Wokal - K701, Q701, K712
3. Fortepian - K712, Q701, K701
3. Organy - K712, Q701, K712
Napisze dlaczego tak uwazam.
Symfonika wygrywaja K701 poniewaz maja najlepsza separacje i holografie.
Wokal - zdecydowanie K701, najbardziej intymny i z pazurem
Fortepian - sfera basowa i nizsza srednica, ktore dla mnie jest bardzo wazna w przypadku fortepianu zaniedbana w K701 i Q701. Lekko wycofana srednica K712 brzmi nawet bardziej dostojnie.
Organy - wieksze dociazenie i dostojnosc w K712, mimo ze bardziej porywajacy przekaz w K701 i Q701.
-
Miałem okazję posłuchać te k712. Byłem lekko w szoku, AKG serii 700 potrafiące poprawnie zagrać metal. Czegoś takiego się nie spodziewałem mając na uwadze moje wcześniejsze obcowanie z k701.
Organy i zespoły kameralne muzyki mechanicznej grają wspaniale, nieco gorzej wypada symfonika, oratoria i chyba nawet znalazłem tego przyczynę, otóż wydaje mi się, że te słuchawki żaden zakres nie wyróżniają szczególnie stąd np wokal pozostaje w cieniu orkiestry a nie rzuca się na pierwszy plan przez co ma się wrażenie "spowolnienia, uśpienia, mniejszej szczegółowości" w symfonice.
-
Tak, dają radę. Są bardziej uniwersalne mim zdaniem niż standardowe 701.
-
A jak byście porównali K712 Pro do HD-600? Te drugie znam i ciekawią mnie ich wspólne cechy i różnice, zwłaszcza te na korzyść K712.
-
AKG lepsze do klasyki, hd600 beda mialy w porównaniu podpiaszczona gore pasma, mniej obszerna i precyzyjna scene. Za to zagraja Senki zywiej, zrywniej z lepszym atakiem. AKG prawdziwsze barwowo.
-
Dzięki. A czy K712 są trudniejsze do napędzenia - potrzebują więcej prądu - aby pokazać wszystkie swoje walory od Senek?
-
Wydaje mi się, że nie, aczkolwiek legendy są różne.
K712 pro podobały mi się nawet prosto z iPoda. Tu jednak masz inne wymagania co do impedancji wyjścia. Co prawda 62 Ω 712 pro jest dla małych urządzeń bardziej przyjazna niż 300 Ω HD600, ale zaś wysoka impedancja HD600 ma pewne zalety. Dla 712 pro inny wzmacniacz będzie dobry niż dla HD600 w mojej ocenie, przy AKG szukałbym wzmacniacza z niską impedancją wyjścia. DF będzie tu odpowiedni nawet przy impedancji wyjścia 10 Ω, z słuchawkami około 20 Ω trzeba się więcej nagimnastykować.
Nie szukałbym do AKG 7xx elektrowni, raczej czegoś b. szybkiego (w sensie szybkiego układu).
Z doświadczeń praktycznych, u mojego kolegi grają z .... Holdegronem H2 i naprawdę jest b. dobrze.
Ja się nimi bawiłem z moim MEIER Concerto i - no cóż - troszkę się "zakochałem". Niby budżetowe słuchawki a można je spokojnie traktowac jako model docelowy, wyższa "półka" nie oferuje dużo, dużo więcej.
-
A ja od miesiąca zakochany w szkole AKG, Q701 na pokładzie. Raz Phonitorem 2 a raz z Arioso 2A3. Czadowe są...
-
Nikt nie zauwazyl ze k712 nie sa hifi headphones, tylko reference studio headphones - czyli stworzone sa z przeznaczeniem do studyjnego monitoringu. Dlatego zawsze beda graly mniej barwnie od sprzetu przeznaczonego do konsumenckiego odsluchu. Istota studyjnego odsluchu jest plaskosc i czytelnosc a nie fajerwerki i kolor. Uzywa sie je w produkcji muzyki po to by uzyskac najoptymalniejsze brzmienie, ktore pozniej docelowo sluchamy na koloryzujacym sprzecie konsumenckim. Stad takie opinie a nie inne. Pozdrawiam
-
Nikt nie zauwazyl ze k712 nie sa hifi headphones, tylko reference studio headphones - czyli stworzone sa z przeznaczeniem do studyjnego monitoringu. Dlatego zawsze beda graly mniej barwnie od sprzetu przeznaczonego do konsumenckiego odsluchu. Istota studyjnego odsluchu jest plaskosc i czytelnosc a nie fajerwerki i kolor. Uzywa sie je w produkcji muzyki po to by uzyskac najoptymalniejsze brzmienie, ktore pozniej docelowo sluchamy na koloryzujacym sprzecie konsumenckim. Stad takie opinie a nie inne. Pozdrawiam
Myślę, ze każdy zauważył tylko nikt nie uwierzył ;) To studio u AKG oznaczało latami głównie zmianę kabla na "odpinany" bo w studio kable często się niszczy, a to rozmówca najedzie krzesłem, a to przytrzaśnie się szufladą, a to rockman ugryzie z nerwów itd.
-
Odkopię nieco temat.
Z tego co widziałem AKG nie chwali się już napisem Made In Austria. Teraz jest zdaje się Słowacja.
Przejrzałem dziś jeden z popularnych portali aukcyjnych i sprzedawcy piszą tam, że słuchawki składane były ręcznie w Wiedniu. Miał ktoś z Was okazję kupić ten sprzęt jakoś niedawno? Czy zostały u Nas te austriackie wersje czy sprzedający się zagalopowali? (kilku pisze o słuchawkach to samo)
-
Odkopię nieco temat.
Z tego co widziałem AKG nie chwali się już napisem Made In Austria. Teraz jest zdaje się Słowacja.
Przejrzałem dziś jeden z popularnych portali aukcyjnych i sprzedawcy piszą tam, że słuchawki składane były ręcznie w Wiedniu. Miał ktoś z Was okazję kupić ten sprzęt jakoś niedawno? Czy zostały u Nas te austriackie wersje czy sprzedający się zagalopowali? (kilku pisze o słuchawkach to samo)
Jeśli chodzi o nowe sztuki lub niedawno kupione to są składana na Słowacji. Starsze modele, kilkuletnie mogą być Made in Austria. Chyba że trafił się jakiś leżak magazynowy ale pewnie byłby w sporo wyższej cenie.
-
Q701 sprzedane a wich miejsce K712. Napędza dalej Phonitor 2
Te AKG są bardzo wygodne, lubię ich styl choć pomimo lepszej technicznie natury od Q701 są nieco mniej barwne na średnicy. Mają za to lepszą górę
-
Coś za coś....czy trzeba dopiero Orfeusza by mieć wszystko na uszach bez kompromisu?
-
Coś za coś....czy trzeba dopiero Orfeusza by mieć wszystko na uszach bez kompromisu?
Ai Orfeusz podobno z metalem ma kłopot ;)
-
Na kłopoty z metalem polecany jest
:-)
-
:))
PS. Swoja droga powiedzcie mi co sie dzieje. Tak sie dziwnie sklada, ze sobie sluchalem jakis czas temu na GS1000. Tak mnie wzielo, by sobie zakosztowac dawnego romansu. Pamietam, ze kiedys te sluchawki dawaly mi sie we znaki w kontekscie gory pasma. Obecnie nic. Wszystko jest OK, nawet przy zle nagranych plytach i z telefonu. Co jest grane? Wszystko znosne.
Mam podejrzenie ze albo postarzalem sie o dobrych kilka lat i sluch sie pogorszyl albo... albo no nie wiem sam co :) Pomyslalem nawet, ze sobie moze je sprawie na dluzej tylko w wersji "i" i zbalansowanej a byc moze jako GS2000. Klasyke graja rewelacyjnie.
-
Kwiestia odbioru te też do czego "przed chwila" przyzwyczailiśmy głowę.
Pamiętam jak miałem kiedyś Audeze.Jak po kilku tyg. z nimi właczyłem 009 to mnie głowa bolała od góry i ilości szczegółów.W druga zaś stronę to jak by połowę muzyki ktoś wyciał a to co zostało owinał kocem.
-
Kwiestia odbioru te też do czego "przed chwila" przyzwyczailiśmy głowę.
Pamiętam jak miałem kiedyś Audeze.Jak po kilku tyg. z nimi właczyłem 009 to mnie głowa bolała od góry i ilości szczegółów.W druga zaś stronę to jak by połowę muzyki ktoś wyciał a to co zostało owinał kocem.
Tak jest, nasze mózgi są na tyle genialne że szybko adaptują się do takich rzeczy. Ogólny dobrostan ducha też pomaga w odbiorze.
Dlatego kilka razy ponpwnie kupowałem słuchawki które kiedyś sprzedałem :)
Więc to nie tylko kwestia €
Dobry dźwięk to stan umysłu
-
Jakie słuchawki byście polecili, gdybym chciał coś z lepszym zejściem na basie i może bardziej funową, podbitą średnicę? Góra może zostać, a może być jej minimalnie mniej. Scena - może być mniejsza. Nie jestem wielkim fanem dużej przestrzeni, ale fajnie by było, gdyby holografia pozostała na dobrym poziomie.
-
a czym je napędzasz? jakim wzmacniaczem dysponujesz?