Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Stacjonarne => Wątek zaczęty przez: Baele w 02-11-2014, 08:51
-
https://muzostajnia.wordpress.com/2014/11/02/ultrasone-edition-5-moje-przygody-z-wygrzewaniem/
Gdyby kogoś zainteresowało, to zapraszam do czytania mojego blogu.
-
Dzieki Jarek i gratuleje pieknych słuchawek,wygladaja naprawdę z klasa.
Ciekawe czy rzeczywiście to wygrzewanie czy przyzwyczajanie się naszej głowy do brzmienia i podświadome wmawianie sobie ,że już jest albo będzie tak jak sobie wymarzyliśmy aby usprawiedliwić ogrom wydanych pieniędzy.
Sam miałem taka sytuacjaę z 009 i wiem ,że jest to możliwe.Miałem okres ,że nie mogłem ich słuchać bo mi krew z uszu leciała przy pewnych płytach ale jak odstawiłem te które bardzo lubię na dłuższy okres i zaczałem dłużej i cześciej słuchać 009 nagle zaczęły grać przyjemnie i nawet ciepławo - wygrzały się? Na pytanie odpowie ponowne podłaczenie moich wzorców brzmienia ale chyba szybko tego nie zrobię bo na razie miło mi się ich słucha.
Ciekaw też jestem jak bardzo zmiany będa rzeczywiste a jak podświadomie podyktowane przeczytana recenzja i tym samym co podobna ilość godzin będziemy obserwować te same zmiany co w artykule.
Z drugiej jednak strony jeśli naprawdę sie wygrzewaja wszystkie sztuki powinny robić to podobnie bo jest ich tylko niewiele ponad 500 egzeplarzy więc powtarzalność produkcji powinna zostać utrzymana.
Mam tylko prośbę nie traktujcie tego jako złe intencje w stosunku do Jarka sam jestem ciekaw tych procesów,sam czasem jestem w stosunku co do nich sceptyczny a czasem w nie wierze.
-
Jest tez wersja ruthenium za 1999 euro, ciekawe czy dźwiękowo odbiega od wersji drewnianej.
http://www.ultrasone-headphones.com/pl/produkty/editionen/edition-5-unlimited
-
Gratuluję opisu i czekam na dalszą część. Po śniadaniu zabieram się za drugi artykuł ;)
-
Zdaję sobie sprawę, że można bardzo sceptycznie oceniać ten wyrób Ultrasone, tym bardziej, że pojawiła się tańsza wersja tego modelu w wersji Unlimited kosztująca "tylko" 1999 EURO ;-)
Domyślam się, że różnice w brzmieniu pomiędzy Limited i Unlimited będą albo minimalne albo żadne, ale ja sam lubię rzeczy wyjątkowe, a po swoich doświadczeniach niemal z wszystkimi flagowcami (z wyjątkiem Staxów SR009, których nawet nigdy nie słyszałem) muszę powiedzieć, że Edition 5 w ocenie tych, którzy zakończyli ich wygrzewanie uważają je za absolutnie wyjątkowe słuchawki dynamiczne.
Wczoraj porównałem je ze swoimi HD800 i muszę powiedzieć, że Sennheiserów trudno jest słuchać po sesji z Edition 5 już teraz. Ale będzie o tym więcej w blogu :-)
-
Jest tez wersja ruthenium za 1999 euro, ciekawe czy dźwiękowo odbiega od wersji drewnianej.
http://www.ultrasone-headphones.com/pl/produkty/editionen/edition-5-unlimited
Na pewno coś zmienili więcej niż tylko muszle aby brzmiały różnie.Nie wyobrażam sobie ,że poważna firma wypuszcza dwa produkty o tak ogromnej różnicy w cenie brzmiace identycznie.
Chociaż już nie jedne cuda w audio widziałem.
-
Dobrze się czyta Jarek ,Twoje przeżycia z Ultrasone 5...
Odczucia niemal jakbym jakiś horror oglądał....he,he.
Najpierw tragiczne brzmienie, potem duża poprawa....wydaje się że już po strachu i znowu pogorszenie brzmienia....
Czy będzie szczęśliwe zakończenie?
Życzę oczywiście Happy Endu!
ps: Mnie też już ciężko się słucha HD800 po sesji z Fostexami TH900...
-
Jarek, fajnie że masz blog. Chętnie poczytam co nieco na nim.
-
Koledzy mam jeszcze jedno pytanie a raczej prośbe o własna zdanie na ten temat.
W jaki sposób firmy decyduja sie na wprowadzenie jakiegoś modelu do produkcji i jego wyceny?
Znane sa przypadki wielu słuchawek i wielu ich recenzentów gdzie po wyjęciu z pudełka opisywane sa jako grajace bardzo słabo lub wrecz chujowo.Takowe słabe granie musieli słyszeć przecież też Ci co je robili.
Czy firma robi prototyp wygrzewa go te wymagane 500/1000/15000 godzin i wtedy decyduje sie na wdrożenie go do produkcji i wycene w zależności od tego jak dobre jest to co usłyszeli po tych godzinach grania i jeśli im się nie podoba robia następny prototyp i znowu wygrzewaja i tak aż osiagna zamierzony cel.
Czy robia słuchawki i pomimo ich słabego, mizernego brzmienia które słysza i tak je wprowadzaja do produkcji i decyduja sie na taka a nie inna ich wycenę wiedzac z góry ,że sie wygrzeja i do czego doprowadzi to wygrzanie.
???
-
Jarek, fajnie że masz blog. Chętnie poczytam co nieco na nim.
Serdecznie zapraszam :-)
-
Koledzy mam jeszcze jedno pytanie a raczej prośbe o własna zdanie na ten temat.
W jaki sposób firmy decyduja sie na wprowadzenie jakiegoś modelu do produkcji i jego wyceny?
Znane sa przypadki wielu słuchawek i wielu ich recenzentów gdzie po wyjęciu z pudełka opisywane sa jako grajace bardzo słabo lub wrecz chujowo.Takowe słabe granie musieli słyszeć przecież też Ci co je robili.
Czy firma robi prototyp wygrzewa go te wymagane 500/1000/15000 godzin i wtedy decyduje sie na wdrożenie go do produkcji i wycene w zależności od tego jak dobre jest to co usłyszeli po tych godzinach grania i jeśli im się nie podoba robia następny prototyp i znowu wygrzewaja i tak aż osiagna zamierzony cel.
Czy robia słuchawki i pomimo ich słabego, mizernego brzmienia które słysza i tak je wprowadzaja do produkcji i decyduja sie na taka a nie inna ich wycenę wiedzac z góry ,że sie wygrzeja i do czego doprowadzi to wygrzanie.
???
Hmm, teoretycznie, powinno to wszystko zostać wykonane wcześniej co najmniej przez R&D, ale jeśli grzebie w tym procesie finansista, to może być różnie....
-
Pewnie często jest tak,że to co wyprodukowali ma się nijak do tego co stworzył Konstruktor i słuchali
beta-testerzy.
-
Ultrasone E5 to dobre nauszniki, a jedynym ich minusem jest to, ze wciaz brzmia jak normalne nauszniki ;') Na mnie duze wrazenie zrobily jednak dopiero Abyssy pedzone z kolumnowego lampiaka, bo potrafily zagrac jak nie sluchawki...ale zgrabnoscia i wygoda daleko im do Ultrasone.
Gratuluje zakupu ;'))
-
Ultrasone E5 to dobre nauszniki, a jedynym ich minusem jest to, ze wciaz brzmia jak normalne nauszniki ;') Na mnie duze wrazenie zrobily jednak dopiero Abyssy pedzone z kolumnowego lampiaka, bo potrafily zagrac jak nie sluchawki...ale zgrabnoscia i wygoda daleko im do Ultrasone.
Gratuluje zakupu ;'))
Niedługo się przekonam czy masz rację - oby nie :-)
-
Tylko nie podlaczaj Abyssow do Brystona, bo to nie zagra, bedzie 'zwyczajnie' (jak kazde inne sluchawki), koniecznie poszukaj im wzmacniacza lampowego, moze byc jakas Jolida, i podlacz pod wyjscie kolumnowe ;')
Rozumiem jednak Twoj niepokoj, lepiej faktycznie juz nic nie sluchac, bo czlowiek tylko moze stracic zyskany spokoj ;'))
-
Tylko nie podlaczaj Abyssow do Brystona, bo to nie zagra, bedzie 'zwyczajnie' (jak kazde inne sluchawki), koniecznie poszukaj im wzmacniacza lampowego, moze byc jakas Jolida, i podlacz pod wyjscie kolumnowe ;')
Rozumiem jednak Twoj niepokoj, lepiej faktycznie juz nic nie sluchac, bo czlowiek tylko moze stracic zyskany spokoj ;'))
Hahahaha ))))
Spotkanie z Abyssami raczej nie grozi )))
-
Fajnie jakbys skrobnal w wolnej chwili szybkie porownanie E5 z K812, zdaje sie, ze te drugie kiedys miales.
pozdr
-
Fajnie jakbys skrobnal w wolnej chwili szybkie porownanie E5 z K812, zdaje sie, ze te drugie kiedys miales.
pozdr
Spokojnie, będzie w blogu.
Nie mam teraz przy sobie K812, myślę, że za jakieś niecałe 2 tygodnie będę mógł je porównać.
-
Zdaję sobie sprawę, że można bardzo sceptycznie oceniać ten wyrób Ultrasone, tym bardziej, że pojawiła się tańsza wersja tego modelu w wersji Unlimited kosztująca "tylko" 1999 EURO ;-)
Domyślam się, że różnice w brzmieniu pomiędzy Limited i Unlimited będą albo minimalne albo żadne, ale ja sam lubię rzeczy wyjątkowe, a po swoich doświadczeniach niemal z wszystkimi flagowcami (z wyjątkiem Staxów SR009, których nawet nigdy nie słyszałem) muszę powiedzieć, że Edition 5 w ocenie tych, którzy zakończyli ich wygrzewanie uważają je za absolutnie wyjątkowe słuchawki dynamiczne.
Wczoraj porównałem je ze swoimi HD800 i muszę powiedzieć, że Sennheiserów trudno jest słuchać po sesji z Edition 5 już teraz. Ale będzie o tym więcej w blogu :-)
Gratuluję słuchawek Baele najważniejsze czy słuchawki spełniają Twoje oczekiwania jeśli tak jest reszta słów jest zbędna czy ktoś kupi tańsza wersję bez drewna tak.... i będą to ludzie którzy nie muszą mieć czegoś naznaczonego (przez producenta) a grającego tak samo nie oszukujmy się ale przez takie zabiegi firmy zarabiają takie mam obiektywne zdanie o tym i to jest moje zdanie.
Wiele firm które teraz wysypują hi endowe słuchawkowce kilka lat temu produkowały coś innego lub wcale nie produkowały a wywęszyły wzrost zainteresowania tym obszarem .
Rynek związany ze słuchawkami poszedł w górę jak strzała z jednej strony dobrze bo konkurencja jest duża ale na przełom cenowy trzeba będzie zaczekać parę lat.
Bardzo fajny blog będę zaglądał pozdrawiam.
-
zaktualizowałem blog - ZAPRASZAM do lektury
-
Jarek a czemu nie zdecydowałeś się na opisywanie swej przygody tutaj?
Nie żeby mi to przeszkadzałao czy robiło różnice gdzie o tym czytale ale zauważam wśród niektórych użytkowników lekkie zmniejszenie ufności w stosunku do AH.
Czy boisz się ingerencji w swoje teksty i próbę ich przywłaszczenia przez forum?
-
Jarek a czemu nie zdecydowałeś się na opisywanie swej przygody tutaj?
Nie żeby mi to przeszkadzałao czy robiło różnice gdzie o tym czytale ale zauważam wśród niektórych użytkowników lekkie zmniejszenie ufności w stosunku do AH.
Czy ja wiem, podoba mi się pisanie blogu.
AH wydaje mi się dosyć kameralne i mało aktywne.
-
Baele czy możesz podać resztę toru na którym słuchałeś ed5?
-
Fajnie jakbys skrobnal w wolnej chwili szybkie porownanie E5 z K812, zdaje sie, ze te drugie kiedys miales.
Albo E5 Limited Edition vs E5 Unlimited Ultimate Universe Experience :) A czy E5LE nie są przypadkiem w cenie (światowej) SR-009? To dopiero byłby ciekawy scenariusz na operę mydlaną.
-
Baele czy możesz podać resztę toru na którym słuchałeś ed5?
ta informacja jest w blogu :-)
-
Z opisu na blogu wyglada, ze te E5 Ci podeszly i powinny posluzyc spokojnie do konca tego roku ;'))
-
Z opisu na blogu wyglada, ze te E5 Ci podeszly i powinny posluzyc spokojnie do konca tego roku ;'))
Hahahaha :-)
-
zaktualizowałem bloga :-)
-
miałem nadzieje posłuchać ich na AS ale niestety nic z tego (widocznie produkt zbyt luksusowy):(
-
"Jeden z forumowiczów mp3store napisał, że być może osiągnąłem słuchawkową muzyczną nirwanę – coraz bardziej zaczynam się przychylać do tego stwierdzenia, czego i Wam wszystkim życzę, którym zachciało się to wszystko czytać :-)"
Jarek chyba za długo w tym siedzisz aby w to uwierzyć :-)
Teraz musisz mnie odwiedzić i zrobimy test z 009 i Orfeuszem.
ps.mam jeszcze nie otwarty koniak od Ciebie może to będzie okazja aby go posmakować :-)
-
He,he...Przemek zacznie się zastanawiać nad Ultrasone 5....i szukać finansów na nie...
-
"Jeden z forumowiczów mp3store napisał, że być może osiągnąłem słuchawkową muzyczną nirwanę – coraz bardziej zaczynam się przychylać do tego stwierdzenia, czego i Wam wszystkim życzę, którym zachciało się to wszystko czytać :-)"
Jarek chyba za długo w tym siedzisz aby w to uwierzyć :-)
Teraz musisz mnie odwiedzić i zrobimy test z 009 i Orfeuszem.
ps.mam jeszcze nie otwarty koniak od Ciebie może to będzie okazja aby go posmakować :-)
Przemek,
z przyjemnością gdybym był chociaż w PRL-u ;-)
-
Ha Headfi pojawiło sie info o Edition 5 Unlimited.
Podobno firma potwierdziła ,że różnią sie od wersji Limited tylko housingiem i ,że starali się osiągnąć jak najbardziej identyczne brzmienie.
Ciekawe jak duży wpływ na brzmienie będzie miała tak różna obudowa.
http://www.head-fi.org/t/683919/new-ultrasone-edition-5-hinted-in-the-fujiya-avice-autumn-festival-2013/255
Trochę to nie fair w stosunku do osób co kupili wersję Limited ,czyż nie ?
-
to sobie chyba kupię wersję unlimited do codziennego słuchania ;-)
-
Zagadnąłem tego gościa co był na tym show w Japonii gdzie były wystawione Edition 5 Limited i Unlimited
i oto co mi odpowiedział.
"Hi Przemek,
I couldn't hear much of a difference between the 2 and the CEO of Ultrasone told me they are identical technically and sound wise. If someone can hear a difference, I think they're splitting hairs or hearing a difference between the 2 stock cables(which I did) rather than the headphones themselves. The extra $2000 is purely for looks, scarcity, and the case the Limited comes with.
Best,
Frank"
Jeśli to prawda która wyjdzie z odsłuchu to moim zdaniem Ultrasone jawnie kpi ze swoich klientów.
-
Jak to kpi???
Ludzie nazywający się audiofilami na moich oczach nie rozróżnialni wzmacniaczy za 1500 zł od takiego za 35000 zł, a słuchawki za 600 zł "na słuch" wyceniali na 3000-5000 zł, zaś takie za 3500 zł oceniali jako badziewie za góra 800 zł.
Audio, takie dla audiofilów to kupowanie prestiżu, iluzji i dobrego samopoczucia, nic więcej. Nie ma w tym nic złego, złe jest wmawianie i propagowanie poglądu, że w hi-endzie płaci się za jakość brzmienia, co jest ordynarnym kłamstwem, które można udowodnić w kwadrans najzatwardzialszemu audiofilowi, co oczywiście nie spowoduje, że zarzuci on swoją paranoidalną wiarę w metafizykę, a wręcz przeciwnie.
-
Gorszy dzień w pracy?
;)
-
to sobie chyba kupię wersję unlimited do codziennego słuchania ;-)
A co jeżeli zagrają lepiej od Limited Edition? :)
-
to sobie chyba kupię wersję unlimited do codziennego słuchania ;-)
A co jeżeli zagrają lepiej od Limited Edition? :)
но это вообще прикол ;-)
-
I w tym kontekście ciekawe byłoby porównanie Ultrasone 5 Unlimited z Stax SR-009, które kosztują podobnie co Ultrasone 5 Limited :)
-
Baele
/////
Przyjemnie odebrałem ten opis wygrzewania słuchawek na twoim blogu . Dobry , zbalansowany jezyk wypowiedzi .
-
Baele
/////
Przyjemnie odebrałem ten opis wygrzewania słuchawek na twoim blogu . Dobry , zbalansowany jezyk wypowiedzi .
Dziękuję :-)
-
zbliżyłem się do 500 godzin - poprawiła się głębia i scena, przekaz stał się bardziej holograficzny
tych dębowych słuchafonów nie chce się ściągać z głowy :-)
-
-
-
Jestem po 40h wygrzewania Edition 5 Unlimited - jeśli ktoś chciałby się kiedyś zdecydować na te słuchawki, to moja rada jest taka: zaryzykujcie, nie słuchajcie ich po wyjęciu z pudełka, a najlepiej nie słuchajcie ich przez pierwsze 20h (ja w którymś momencie byłem przerażony tym, jak beznadziejnie grały), teraz grają (oczywiście moim zdaniem) zdecydowanie lepiej niż cokolwiek, co słyszałem - LCD2, LCD3, LCD-XC, HD800... nie miałem nigdy okazji posłuchać Staxów, więc tu się nie wypowiem. Słuchawki są z jednej strony analityczne - scena, holografia, separacja na niesłychanym poziomie, a przy tym zachowują muzykalność. Wygrzewam je dalej, bo podobno robi się jeszcze lepiej...
-
Jestem po 40h wygrzewania Edition 5 Unlimited - jeśli ktoś chciałby się kiedyś zdecydować na te słuchawki, to moja rada jest taka: zaryzykujcie, nie słuchajcie ich po wyjęciu z pudełka, a najlepiej nie słuchajcie ich przez pierwsze 20h (ja w którymś momencie byłem przerażony tym, jak beznadziejnie grały), teraz grają (oczywiście moim zdaniem) zdecydowanie lepiej niż cokolwiek, co słyszałem - LCD2, LCD3, LCD-XC, HD800... nie miałem nigdy okazji posłuchać Staxów, więc tu się nie wypowiem. Słuchawki są z jednej strony analityczne - scena, holografia, separacja na niesłychanym poziomie, a przy tym zachowują muzykalność. Wygrzewam je dalej, bo podobno robi się jeszcze lepiej...
Jaki wzmacniaczem je obsługujesz?
-
One maja jeszcze wahnięcie w okolicach 80-90 godzin potem jest tylko lepiej,
tak z 700 i już będzie prawie koniec.
-
Na razie NFB-28, podpinałem je też bezpośrednio do X5ii i też grały nieźle. Chcę, żeby najpierw się porządnie wygrzały, a potem będę szukał do nich wzmacniacza. Na razie z NFB-28 i tak robią na mnie naprawdę świetne wrażenie.
-
To co, mam je brac? :))
Mam sentyment do jednego modelu Ultrasone, ktory kiedys posiadalem. Inne jakos nie potrafily przykuc mnie na dluzej. Byly to Ultrasone Edition 9. Do tej pory zaluje, ze sie ich pozbylem, bo mimo swoich wielu wad, mialy w sobie magie. Ciezko bylo, zeby zagraly poprawnie, ale dalo sie po wielkiej gimnastyce. Wiem, ze Edition 5 sa pod tym wzgledem latwiejsze.
Jezeli Baele sprzedal swoje HD800 i K812 to cos w tym musi byc. Ostatnio sluchalem Edition 12 ale to brzmienie bylo dla mnie zbyt dziwne i chyba jednak za wolne. W ogole, w kazdych sluchawkach Ultrasone jest dla mnie dosc nietypowy tembr, barwa. Do przyzwyczajenia sie oczywiscie, trudno powiedziec w ktorych sluchawkach w ogole jest "prawdziwy". Nie wiem tylko co w kontekscie sybszkosci w tych 5tkach. Dla mnie Edition 10 i 12 za wolne, 9tki tez byly za wolne ale rekompensowaly to organicznoscia przekazu jakiej prozno szukac gdzie indziej.
Fajnie by byly gdzies posluchac ich na slasku.
Pozdrawiam audiofilska brac :D
-
Jak będziesz gdzieś przejazdem w okolicach Kutna, to daj znać - zapraszam.
-
Jezeli Baele sprzedal swoje HD800 i K812 to cos w tym musi byc. Ostatnio sluchalem Edition 12 ale to brzmienie bylo dla mnie zbyt dziwne i chyba jednak za wolne.
Ciekawa sprawa, bo ED10 były bardzo szybkie, a to przecież to samo, tylko pady welurowe, a membrany pryśnięte złotem zamiast tytanem. Zgaduję, że napędzałeś je lampą? Mnie one najlepiej w czasie odsłuchu zagrały z pewnym byczym tranzystorem na baterie.
Tak w ogóle moje obawy względem Edition5 biorą się właśnie z tego, że one mają napylaną membranę tytanem, i jeśli to ma dawać taki efekt jak w ED10 względem ED12, to ja poczekam na "złote" Edition5. :) Oczywiście żartuję. Skoro jeden z posiadaczy Edition5 limited używa w torze komponentów ode mnie, to pewnie i u mnie zaszłaby synergia. Tylko ta kasa... Od kiedy mam zmodowane (http://forum.mp3store.pl/topic/106084-fanklub-beyerdynamic/?p=1191931) T90, to znów mi spadła tolerancja dla wysoko wycenianych słuchawek. Nie dość powiedzieć, że grzebane T90 odparły atak Grado GS1000 z kablem ALO Audio.
-
Niedawno miałem okazję posłuchać Ed.5 z innymi wzmakami słuchawkowymi niż Headonic, i z satysfakcją stwierdzam, że póki co nic nie jest w stanie zdetronizować Headonica - pełna synergia.
Ed.5 to bardzo szybkie słuchawki.
-
A możesz napisać czego słuchałeś.
-
@Majkel,
Sluchalem ich nie na lampie ale na tranie. Raz byla to dziurka MDaca a drugi raz zachodze w glowe i nie pamietam. Byl to odsluch porownawczy, miedzy innymi z Oppo PM2, HiFiManami HE560, T1 i jeszcze kilkoma innymi. Wszystko mialo ten sam naped. Na lampie sluchalem pozniej tez innych ale akurat nie ED12.
Moze byly nie wygrzane. W kazdym razie szkoda mi, ze nie poswiecilem im wiecej czasu. To na pewno bardzo ciekawe sluchawki. Cos bylo niestety "od poczatku" w nich nie tak i za kazdym razem kiedy je sciagalem i zakladalem cos z trojki PM2, HE560, T1 to czulem ulge.
Ja raczej mysle sobie czasem tak, ze po co mi te wszystkie DACi, lampy, kable i inne skoro Edition 5 juz z przenosnego malego daczka moga zagrac bardzo dobrze. Wtedy moge sluchac ich w kazdym pokoju czy tez wszedzie i zawsze cieszyc sie dobrym brzmieniem. Nie powiem, to jest cos.
-
Ale kasa jest duza, o wersji Limited nawet nie mysle ;) Za 7 tysi moge przebolec brak drewna i bycie poza grupa 555 sztuk :)
-
Ja raczej mysle sobie czasem tak, ze po co mi te wszystkie DACi, lampy, kable i inne skoro Edition 5 juz z przenosnego malego daczka moga zagrac bardzo dobrze. Wtedy moge sluchac ich w kazdym pokoju czy tez wszedzie i zawsze cieszyc sie dobrym brzmieniem. Nie powiem, to jest cos.
Fallow,
to tak nie do końca. Wierz mi, że jest spora różnica między porządnym wzmakiem, niż jakimiś "dziurkami" czy też przenośnymi playerkami.
Edition 5 naprawdę potrafią zagrać jak im się da prądu i podłączy do dobrego źródełka.
Ostatnio mój Headonic posłał w kąt wzmak słuchawkowy McIntosha, i naprawdę nie trzeba było nie wiadomo jak długiego odsłuchu, chociaż męczyłem tego Maca ponad godzinę :-) Headonic + Edition 5 to wyrafinowane muzyczne granie z realizmem - jeśli miałbyś gdzieś możliwość to posłuchaj - mi nie chce się ściągać słuchawek ze łba ;-)
A i ergonomicznie Ultrasone nie dał ciała.
-
Słuchałem tego McIntosha i nie było rewelacji nawet na dedykowanych słuchawkach no ale były jeszcze mało grane, na Edition z wykorzystaniem wewnętrznego przetwornika tak jakoś wąsko i bez życia, za to ASL z Accu po prostu bajka, szkoda że to takie drogie.
Na klasyce holografia była tak jakiej jeszcze nie slyszalem.
Fallow jak będziesz zainteresowany Edition Unlimited to daj znać.
-
@Baele, wiem, że jest różnica między zestawem przenośnych a dobrym torem stacjonarnym, dobrze zdaje sobie z tego sprawę, ale z większości recenzji Edition 5 jakie czytalem, wynika ze one sa juz w stanie bardzo dobrze grac z playerka. Czego kompletnie nie mozna powiedziec o takich flagowcach jak HD800, T1, HE560 i wielu wielu innych. K812 potrafia zagrac niezle, nawet GS1000 graly niezle z iRivera H340, niezle potrafia tez zagrac Oppo PM2 ale one wszystkie to sluchawki typowo domowe, poniewaz sa otwarte. Edition 5 sa zamkniete wiec mozna brac je wszedzie :)
@Saudio, jestem zainteresowany :)
-
Ja też jestem zainteresowany Unlimted jakby co ;-)
Limitki wolałbym trzymać spakowane w kuferku :-)
-
Fallow,
Edition 5 to przyzwoite nauszniki (choc mnie barwowo sie nie podobaja, zwlaszcza na klasyce), ale do aplikacji przenosnych to tylko Kossy Porta Pro! ;')))
A jak chcesz miec koniecznie hi-end pelna geba no to musisz dociulac do DT880 i wzmaka od pana Feliksa ;D
-
Słuchałem tego McIntosha i nie było rewelacji nawet na dedykowanych słuchawkach no ale były jeszcze mało grane
Tego dużego kolumnowego dedykowanego słuchawkom czy tego z dacem na pokładzie ale mniejszego, płaskiego?
Bo ten duży ze słuchawkami McIntosha mnie rozczarował...
-
Mha100 tego dedykowanego słuchawka ze wzmacniaczem do kolumn 8 odmownych.
-
Mha100 tego dedykowanego słuchawka ze wzmacniaczem do kolumn 8 odmownych.
On faktycznie w tej kwocie to nierewelacyjny, o słuchawkach nie wspominając.
-
One chyba potrzebują czasu aby pograć, ja słuchałem takich co miały pare godzin. To przecież przetworniki tesla BD, wiec nie powinno być źle.
-
Baele a jak sie ma headonic w porównaniu do brystona, obecnie szukam czegoś do k812.
-
Baele a jak sie ma headonic w porównaniu do brystona, obecnie szukam czegoś do k812.
Brystona nie mam już dawno, ale w stosunku do Headonica grał bardziej na twarz z mocniej podkreśloną górą, męcząco.
Headonic gra równo w całym paśmie, bardzo naturalnie i zdecydowanie nie brak mu mocy (mam wersję accu). Może poproś Michała, żeby Ci wypożyczył jak ma wolną sztukę.
-
Baele a jak sie ma headonic w porównaniu do brystona, obecnie szukam czegoś do k812.
To jeszcze ja dorzucę 3 grosze, słuchałem Headonica parę dni, a Brystona 2h, ale Headonic gra znacznie bardziej ciekawie, więcej niuansów i subtelności w muzyce oddaje, gra też trochę delikatniej, ale ze świetną dynamiką i kontrolą.
-
Bardzo zachęcacie do tego Headonica, trzeba będzie spróbować. Ja natomiast na razie odłożyłem Ed5, bo jak ich posłuchałem po 100h wygrzeawania, to zaczęły brzmieć tragicznie. Mam nadzieję, że to jest ten dołek wygrzewania przy 80-130h, więc dam im jeszcze ze 2 doby grania i liczę na to, że zaczną znowu grać, tak jak przedwczoraj :/
-
one ogólnie ta grają, ale może może się coś odmieni...z wygrzewaniem nigdy nie wiadomo :)
-
Ja sluchalem egzemplarza 4 tygodniowego, nie wiem jednak ile mial godzin przebiegu, moze gdzies ze 150(?), gral dosc dziwacznie jesli idzie o akustyke i oddanie barw (kompletnie nie moja wizja muzyki, przynajmniej na klasyce), ale szczegolow i detali bylo bardzo duzo. Duzo zalezy zatem od gustu.
Podobno (z tego co wyczytalem) po okolo 600-800h cos sie w nich zaczyna prostowac i wowczas graja znacznie poprawniej (prawdziwiej), albo to sluch sie troche adaptuje. Zdaj relacje w odpowiednim czasie bo sam jestem ciekaw.
Mowiac krotko, nauszniki dla cierpliwych ;'))
-
one ogólnie ta grają, ale może może się coś odmieni...z wygrzewaniem nigdy nie wiadomo :)
Ogólnie do tej pory, to one brzmiały najlepiej ze wszystkich słuchawek, jakie słyszałem, powalając na łopatki HD800, LCD-2, LCD-3, LCD-XC i kilka innych (nie miałem okazji porównać ze Staxami). Teraz złapały jakąś zadyszkę, aczkolwiek i Baele i Saudio pisali, że ich egzemplarze Limited też tak miały właśnie w tej okolicy przebiegu, więc liczę że to to :) Potem ma być już podobno tylko lepiej.
-
Podobno (z tego co wyczytalem) po okolo 600-800h cos sie w nich zaczyna prostowac i wowczas graja znacznie poprawniej (prawdziwiej), albo to sluch sie troche adaptuje. Zdaj relacje w odpowiednim czasie bo sam jestem ciekaw.
Mowiac krotko, nauszniki dla cierpliwych ;'))
To by wyjasnialo dlaczego po nich tak cIężko słuchać innych sluchawek :))
Ja jeszcze nie spotkałem Ultrasonow z naturalna dla mnie akustyka. Stawiam na to, ze nawet nie tyle kwestia gustu, co przyzwyczajenia.
Tak czy siak, kusza. Muszę ich posluchac.
-
one ogólnie ta grają, ale może może się coś odmieni...z wygrzewaniem nigdy nie wiadomo :)
Ogólnie do tej pory, to one brzmiały najlepiej ze wszystkich słuchawek, jakie słyszałem, powalając na łopatki HD800, LCD-2, LCD-3, LCD-XC i kilka innych (nie miałem okazji porównać ze Staxami). Teraz złapały jakąś zadyszkę, aczkolwiek i Baele i Saudio pisali, że ich egzemplarze Limited też tak miały właśnie w tej okolicy przebiegu, więc liczę że to to :) Potem ma być już podobno tylko lepiej.
ja słuchałem wygrzanych ed.5 limited i nie spodobały mi się, ale dwie inne osoby, które ich ze mną słuchały były zachwycone, więc jest to kwestia preferencji lub ja się po prostu nie znam.
Mnie żadne audeze nie podeszły, a już najmniej XC.
Najważniejsze, żeby słuchawki podobały się właścicielowi.
-
Zgadzam się w 100%. Mi się np. z Audeze zdecydowanie najbardziej XC podobały (a podobały mi się wszystkie oprócz El-8), więc pewnie dlatego też tak bardzo odpowiadają mi Ed5.
-
Najważniejsze, żeby słuchawki podobały się właścicielowi.
Jak najbardziej Samuel, gdyby wszystkim podobało się to samo to dopiero by było ;)
-
one ogólnie ta grają, ale może może się coś odmieni...z wygrzewaniem nigdy nie wiadomo :)
Ogólnie do tej pory, to one brzmiały najlepiej ze wszystkich słuchawek, jakie słyszałem, powalając na łopatki HD800, LCD-2, LCD-3, LCD-XC i kilka innych (nie miałem okazji porównać ze Staxami). Teraz złapały jakąś zadyszkę, aczkolwiek i Baele i Saudio pisali, że ich egzemplarze Limited też tak miały właśnie w tej okolicy przebiegu, więc liczę że to to :) Potem ma być już podobno tylko lepiej.
ja słuchałem wygrzanych ed.5 limited i nie spodobały mi się, ale dwie inne osoby, które ich ze mną słuchały były zachwycone, więc jest to kwestia preferencji lub ja się po prostu nie znam.
Mnie żadne audeze nie podeszły, a już najmniej XC.
Najważniejsze, żeby słuchawki podobały się właścicielowi.
Mnie XC kompletnie się nie podobały, zbyt natarczywe. Ultrasone, których słuchałem zawsze były zbyt szelestliwo mlaszczące :) Mam nadzieję że jak posłucham kiedyś E5 to zaskoczą mnie pozytywnie :)
Audeze LCD2 lubię, chyba nawet bardziej wersję bez fazora :P
Bardzo chciałbym posłuchać HE6, jeśli ktoś chce posłuchać ich z lampką 2a3 na zaciskach kolumnowych to zapraszam :)
-
one ogólnie ta grają, ale może może się coś odmieni...z wygrzewaniem nigdy nie wiadomo :)
Ogólnie do tej pory, to one brzmiały najlepiej ze wszystkich słuchawek, jakie słyszałem, powalając na łopatki HD800, LCD-2, LCD-3, LCD-XC i kilka innych (nie miałem okazji porównać ze Staxami). Teraz złapały jakąś zadyszkę, aczkolwiek i Baele i Saudio pisali, że ich egzemplarze Limited też tak miały właśnie w tej okolicy przebiegu, więc liczę że to to :) Potem ma być już podobno tylko lepiej.
ja słuchałem wygrzanych ed.5 limited i nie spodobały mi się, ale dwie inne osoby, które ich ze mną słuchały były zachwycone, więc jest to kwestia preferencji lub ja się po prostu nie znam.
Mnie żadne audeze nie podeszły, a już najmniej XC.
Najważniejsze, żeby słuchawki podobały się właścicielowi.
Mnie XC kompletnie się nie podobały, zbyt natarczywe. Ultrasone, których słuchałem zawsze były zbyt szelestliwo mlaszczące :) Mam nadzieję że jak posłucham kiedyś E5 to zaskoczą mnie pozytywnie :)
Audeze LCD2 lubię, chyba nawet bardziej wersję bez fazora :P
Bardzo chciałbym posłuchać HE6, jeśli ktoś chce posłuchać ich z lampką 2a3 na zaciskach kolumnowych to zapraszam :)
HE6 to znakomite słuchawki. Chętnie bym je posiadał w kolekcji :-)
-
Po 140h grania Ed5 wróciły do życia. Trochę mnie wystraszyły, bo dostały jakiegoś takiego nalotu, środek się oddalił dziwnie. Teraz znowu grają, tak jak powinny :)
-
Po 140h grania Ed5 wróciły do życia. Trochę mnie wystraszyły, bo dostały jakiegoś takiego nalotu, środek się oddalił dziwnie. Teraz znowu grają, tak jak powinny :)
"będzie Pan zadowolony" :-)
tylko niech dobiją tych 500-600 godzin
-
Faktycznie słuchawki jak z horroru. Swoją drogą ciekawe co to za przetwornik bo jego takie wachnięcia nie sugerują by był on jakimś dziełem inżynierów tylko przypadkiem. Z tych opisów wynika że najlepsze co go spotkało to obudowa :)
-
Byc moze i tak wlasnie jest, ale juz nie raz sie przekonalem, ze nie trzeba byc ani inzynierem akustykiem, ani fizykiem ani informatykiem czyli inzynierem 21 wieku, ktory rozklad energii liczy za pomoca symulacji komputerowych by zrobic dobrze grajace sluchawki. Przetwornika tez nie trzeba projektowac :) Wystarczy spojrzec na Grado czy Denon.
-
Jasna sprawa :)
chciałbym sie kiedyś nausznie przekonać jak one brzmią ale nie będzie mi to dane bo wychodzi na to że po 1000h to już pozamiatane i nic człowieka nie zaskoczy heh
-
Złośliwi mawiają że tak długie wygrzewanie jakiegokolwiek sprzętu to fikcja i jedynie powoduje przyzwyczajenie ucha do sygnatury dźwiękowej :)
-
Ja sluchalem egzemplarza 4 tygodniowego, nie wiem jednak ile mial godzin przebiegu, moze gdzies ze 150(?), gral dosc dziwacznie jesli idzie o akustyke i oddanie barw (kompletnie nie moja wizja muzyki, przynajmniej na klasyce), ale szczegolow i detali bylo bardzo duzo. Duzo zalezy zatem od gustu.
Podobno (z tego co wyczytalem) po okolo 600-800h cos sie w nich zaczyna prostowac i wowczas graja znacznie poprawniej (prawdziwiej), albo to sluch sie troche adaptuje. Zdaj relacje w odpowiednim czasie bo sam jestem ciekaw.
Mowiac krotko, nauszniki dla cierpliwych ;'))
Czyli tak jaka w przypadku k701, ktore podobno zaczynały grac po 800h :).
-
Złośliwi mawiają że tak długie wygrzewanie jakiegokolwiek sprzętu to fikcja i jedynie powoduje przyzwyczajenie ucha do sygnatury dźwiękowej :)
Też tak uważam. Swoją drogą to jakaś paranoja, że słuchawki po 500 godzinach pracy, zaczynają grać tak, jak powinny. To tak, jakby auto zaczęło jeździć po "docieraniu" przez 100 tyś km... Do tego te słuchawki kosztują tyle, ile przeciętny Polak wydaje na zakup samochodu.
-
Ja sluchalem egzemplarza 4 tygodniowego, nie wiem jednak ile mial godzin przebiegu, moze gdzies ze 150(?), gral dosc dziwacznie jesli idzie o akustyke i oddanie barw (kompletnie nie moja wizja muzyki, przynajmniej na klasyce), ale szczegolow i detali bylo bardzo duzo. Duzo zalezy zatem od gustu.
Podobno (z tego co wyczytalem) po okolo 600-800h cos sie w nich zaczyna prostowac i wowczas graja znacznie poprawniej (prawdziwiej), albo to sluch sie troche adaptuje. Zdaj relacje w odpowiednim czasie bo sam jestem ciekaw.
Mowiac krotko, nauszniki dla cierpliwych ;'))
Czyli tak jaka w przypadku k701, ktore podobno zaczynały grac po 800h :).
Rolandsinger twierdził że po 1000 znowu zaczynały grać jak karykatura ;)
-
Faktycznie słuchawki jak z horroru. Swoją drogą ciekawe co to za przetwornik bo jego takie wachnięcia nie sugerują by był on jakimś dziełem inżynierów tylko przypadkiem. Z tych opisów wynika że najlepsze co go spotkało to obudowa :)
Przypadek który się powtarza we wszystkich egzemplarzach ?
A co do pogorszenia po 1000 gratuluję Rolandowi zakupu ;)
-
Faktycznie słuchawki jak z horroru. Swoją drogą ciekawe co to za przetwornik bo jego takie wachnięcia nie sugerują by był on jakimś dziełem inżynierów tylko przypadkiem. Z tych opisów wynika że najlepsze co go spotkało to obudowa :)
Przypadek który się powtarza we wszystkich egzemplarzach ?
A co do pogorszenia po 1000 gratuluję Rolandowi zakupu ;)
Podsumowując, słuchawki wygrzewają się i poprawiają przez to jakość do końca okresu gwarancyjnego :)
-
Złośliwi mawiają że tak długie wygrzewanie jakiegokolwiek sprzętu to fikcja i jedynie powoduje przyzwyczajenie ucha do sygnatury dźwiękowej :)
myślę że tu nie chodzi o złośliwość a raczej o fakt że ciężko "ubrać czyjeś uszy".
Nawet jeśli dla kogoś wygrzewanie jako proces tak cudownie wpływający na dźwięk nie istnieje i traktuje go bardziej w charakterze stricte technicznym i minimalnym jeśli chodzi o prezentowanie danej sygnatury brzmieniowej, to uważam że istotnym jest by dla tej osoby było to decydujące
To jest temat tabu którego nie oszukujmy się nie da się zweryfikować. Trzeba byłoby mieć 5 par tych samych sluchawek przynajmniej. Dwójke ludzi, test w ciemno najlepiej bez wiedzy o jakimkolwiek wygrzewaniu itd. Osoby znające się na dźwięku i słuchające słuchawek. Test musiałby się odbyć bez żadnych domysłów tak by mózg był czysty i nie spodziewał się żadnego testu i później po zebraniu owych spostrzeżeń przyrównać je do tego co ludzie mówią, jak opisują.
Tylko pytanie po co to robić, jaki cel dzięki temu osiągniemy ? udowodnimy komuś że się myli, lub że jednak ma racje ? Kurcze jeśli dla mnie (przykładowo) SR-507 dają przyjemność (fun) ze słuchania a ktoś inny dostrzega w nich tylko analityczność, poprawność, czystą reprodukcje bez polotu to chyba istotne jest to co dla mnie a nie dla kogoś. Jeśli w pomalowanych na czarno HD800 będe lepiej się czuł/słyszał niż pomalowanych na różowo to także jest to moja własna decyzja i mnie ma to sprawiać satysfakcje.
Ja np w trakcie słuchania lubie sobie sluchawki zdjąć i popatrzeć na nie :) ot taki fetysz
Wszelkie wypowiedzi w tak specyficznym temacie jakim jest słuch i dźwięk powinny zawsze być brane jako prywatne spostrzeżenie a nie pewnik. Pewnikiem mogą być co najwyżej pewne cechy ogólne.
Dlatego im więcej opinii na temat danego sprzętu tym teoretycznie zwiększamy % szans że tak faktycznie jest lecz pewnie nigdy nie osiągniemy 100% i zawsze znajdzie się ktoś kto uważa inaczej
-
Czy o tym wygrzewaniu to chodzi o wersje limited za circa 3500 euronów czy o edition 5 za 2000 euronów?
Kolejna firma stosująca cenowy agresywny marketing.
-
Rolandsinger twierdził że po 1000 znowu zaczynały grać jak karykatura ;)
On zdaje sie twierdzil, ze gdzies okolo 1500h przetwornik zaczynal zwyczajnie padac i tym samym pogorszyla sie jakosc dzwieku (proces degradacji), zatem calkowita uzytecznosc tych sluchawek to jakies 600-700h byla calosciowo (a przynajmniej u niego, bo nie wiem czy ktokowiel jeszcze robil takie dlugotrwale analizy).
-
Czy o tym wygrzewaniu to chodzi o wersje limited za circa 3500 euronów czy o edition 5 za 2000 euronów?
Kolejna firma stosująca cenowy agresywny marketing.
Obie.
Tak do Rolanda.
http://www.theaudiophileworld.net/2014/05/the-ultrasone-edition-5-wow-factor-live.html
-
Mistrzami szybkiego wygrzewania byly Beyerdynamic DT880 (250 om), 90% swojego finalnego charakteru osiagnely w jakies 24h (przy czym juz po wyjeciu z pudelka graly z grubsza 'swoje'), a po 48h to ja nie zauwazylem zadnych wartych odnotowania zmian w ich sygnaturze.
Maja obecnie jakies 5000h i graja tak samo jak na poczatku. Piekny, doskonale zaprojektowany produkt sluchawkowy, zero stresu, zadnych niespodzianek, voodoo, tylko kawa na lawe na dzien dobry...
-
Mistrzami szybkiego wygrzewania byly Beyerdynamic DT880 (250 om), 90% swojego finalnego charakteru osiagnely w jakies 24h (przy czym juz po wyjeciu z pudelka graly z grubsza 'swoje'), a po 48h to ja nie zauwazylem zadnych wartych odnotowania zmian w ich sygnaturze.
Maja obecnie jakies 5000h i graja tak samo jak na poczatku. Piekny, doskonale zaprojektowany produkt sluchawkowy, zero stresu, zadnych niespodzianek, voodoo, tylko kawa na lawe na dzien dobry...
W właśnie czy ktoś z szanownych kolegów nie pożyczyłby mi DT880? Bo chciałem posłuchać z nowym wzmacniaczem i może zakupić je właśnie.
-
Nie ma jak słuchawki Audeze...wyciągamy z pudełka nowe i już nam grają super na te 90% możliwości.
Potem się przekaz trochę poprawia ale ogólnie to od razu mamy na tacy pełnię możliwości.
-
A propos, wczoraj wpadły do mnie Audeze LCD-XC. Na razie miałem mało czasu na słuchanie, ale mam wrażenie, że przypadły mi do gustu najbardziej ze wszystkich poznanych modeli, którymi były też LCD-2 rev.1 LCD-2F i LCD-3F. Do tej pory moim faworytem były LCD-2F. Niewykluczone, że po większej ilości przesłuchanego repertuaru się to zmieni. Na razie już wiem, że bas nie ma takiego uwolnienia i zejścia jak modele otwarte i impakt raczej też mniejszy, ale póki co nie wyszły też mankamenty w obszarze średnich tonów, jakie niedawno wytykałem otwartym, drewnianym braciom.
-
Nie wiem jak sie maja LCD-X do LCD-XC, ale jak pisalem juz czas temu:
LCD-X (tych sie chcialo sluchac, a tamte chcialo sie zdjac z glowy - HD800), te konkretne ortodynamiki, odebralem jako najfajniejsze z Audeze, a takze jako generalnie bardzo fajne nauszniki (bez podzialu na producentow i technologie).
Moze wiec nie bylo to pojedyncze zludzenie.
-
Dla mnie też kierunek był taki XC > X > 3=>2 ale to było rok temu jak jeszcze nie było fazorów i innych przeróbek.
-
Powiem tak, dolaczylem do klubu Panowie. Z wersja Unlimited. Zobaczymy co z tego bedzie :)
-
Powiem tak, dolaczylem do klubu Panowie. Z wersja Unlimited. Zobaczymy co z tego bedzie :)
To ja czekam na relacje czy lepsze z lampą czy tranzystorem :)
-
Sprawdze :)
PS. Czy ktos wie w jaki sposob zdjemuje sie pady z Edition5?
-
Powiem tak, dolaczylem do klubu Panowie. Z wersja Unlimited. Zobaczymy co z tego bedzie :)
To już stwarza pokusę umówienia się na odsłuch. ;) Dzieli nas w sumie kilkadziesiąt kilometrów, o ile nic się u Ciebie w tym temacie nie zmieniło.
-
OK Majkel, We wrzesniu z checia, teraz wyjezdzam na urlop :)
Co do Ed5, poki co jest na etapie "za co tyle kasy?". Mam nadzieje, ze to sie zmieni.
-
Co do Ed5, poki co jest na etapie "za co tyle kasy?". Mam nadzieje, ze to sie zmieni.
Dlugi okres wygrzewania daje mase czasu aby sobie znalezc jakies uzasadniajace argumenty ;'))
ps. ja za to za kazdym razem, jak zaloze dt880 po tych wszystkich nowych 'topowcach', zadaje sobie nieco inne pytanie, co one takie tanie ? ;'))
-
Sprawdze :)
PS. Czy ktos wie w jaki sposob zdjemuje sie pady z Edition5?
Tak wiem, są przyklejone na taśmie dwustronnej, niestety trzeba oderwać.
No a zapasowe nie są tanie.
-
ps. ja za to za kazdym razem, jak zaloze dt880 po tych wszystkich nowych 'topowcach', zadaje sobie nieco inne pytanie, co one takie tanie ? ;'))
Kolego pastwa, tak zachwalacie 880-tki, że aż mnie korci żeby je nabyć. Mam 990 Pro. We współpracy z OTLem grają znośnie. Ba, lubię na nich słuchać starych nagrań hardrockowych! Czy DT880 są podobnie "krzykliwe" co 990 Pro? Gdzieś wyczytałem, że jedne i drugie, mają te same przetworniki. Po zrobieniu tzw. "full open moda" 990 grają niemalże jak 880. Prawda to ?
-
Sprawdze :)
PS. Czy ktos wie w jaki sposob zdjemuje sie pady z Edition5?
Tak wiem, są przyklejone na taśmie dwustronnej, niestety trzeba oderwać.
No a zapasowe nie są tanie.
a po co w ogóle rzeźbić z padami w Edition 5?
-
Aby wymienić na nówki.
-
na nówki?
jak można było zniszczyć tam tak szybko pady?
Moje wyglądają jak nówki sztuki nieśmigane, a mają jakieś 2000 godzin.
-
Ja ich praktycznie z głowy nie zdejmowałem, nie tyle są zniszczone co lekko zmieniły kolor
z jasno szarego na ciemniejszy i stwierdziłem że przed czyszczeniem warto mieć na zapas
nowe.
-
to normalny proces(od potu); ed 10 też tak miały (tylko, że tam było to znacznie bardziej widoczne, bo były dużo jaśniejsze). kupisz nowe i po jakims czasie będzie to samo
-
Wiem, tyle że wolę się zabezpieczyć jak czyszczenie coś popsuje.
-
OK Majkel, We wrzesniu z checia, teraz wyjezdzam na urlop :)
Co do Ed5, poki co jest na etapie "za co tyle kasy?". Mam nadzieje, ze to sie zmieni.
Daj im trochę czasu, ja przez kilka godzin byłem na etapie "one muszą być zepsute, bo jakby kosztowały 1500, to nie powinny tak beznadziejnie grać", ale potem im przeszło i teraz, zawsze jak mi się wydaje, że grają tak normalnie, to zakładam sobie HD600 i okazuje się, że nie słyszę w nich połowy rzeczy i brzmią jak słuchawki za 70 PLN.
-
Drogie te ED się wydają.... ale abstrahując od tego, umiejscownienie drivera w technologi S-Logic EX na zdjęciach przypomina trochę umiejscowienie drivera w T1.
-
Humor z audiofilskiej ławki w klasie:
"Edition 5 po 10.000 h grają jak Orfeusze"
-
Drogie te ED się wydają.... ale abstrahując od tego, umiejscownienie drivera w technologi S-Logic EX na zdjęciach przypomina trochę umiejscowienie drivera w T1.
Nieznacznie bo Edition mają tubę i są skierowane do ucha od dołu, a T1 mają driver na wysokości ucha i lekkie
pochylenie oraz coś w rodzaju tuby ale z perforacją, w Edition to pełna tuba a do tego jest jeszcze przesłona chyba z mu-metalu.
-
Witam po przerwie.
Czas napisac cos o przygodzie z Ed5. Podchodzilem do nich bardzo sceptycznie i bez wiekszych nadziei. Na poczatek powiem tyle, to jedyne oprocz GS1000 sluchawki w ktorych odnajduje naprawde duza przyjemnosc ze sluchania symfoniki i muzyki klasycznej. To rowniez jedyne po Edition9 sluchawki w ktorych zachwyca mnie organicznosc basu oraz jedne z kilku, ktore graja naprawde dzwiecznie (ale zdecydownie nie graja tak od poczatku). W tym klubie sa u mnie Shure SE530/535. Shure SRH940 i po czesci T1 (ale do tego potrzebuja odpowiednich, dobrze dobranych lamp).
Wiem juz na pewno, ze z Edition5 zostane na dluzej. Niestety podzielam opinie kolegi Baela, HD800 po Edition5 po prostu ciezko sluchac. Chociaz moje pierwsze Edition5 wcale tak dobrze nie graly. Bo widzicie, jest to juz moja druga para.
Pierwsza miala usterke i zostala bardzo sprawnie wymieniona przez sklep i dystrybutora na nowa sztuke. Jako, ze pierwsza trafila w moje rece juz troche wygrzana mialem okazje odniesc jej brzmienie do sztuki kompletnie nowej.
Te sluchawki faktycznie na poczatku maja potencjal ale nie graja...
Najdziwniejsze, ze lacza w sobie cechy sluchawek przeciez otwartych z zamknietymi. Czegos takiego jeszcze nie slyszalem. Ale...nie slyszalem podobno krola sluchawek zamknietych R10.
-
Witam po przerwie.
Czas napisac cos o przygodzie z Ed5. Podchodzilem do nich bardzo sceptycznie i bez wiekszych nadziei. Na poczatek powiem tyle, to jedyne oprocz GS1000 sluchawki w ktorych odnajduje naprawde duza przyjemnosc ze sluchania symfoniki i muzyki klasycznej. To rowniez jedyne po Edition9 sluchawki w ktorych zachwyca mnie organicznosc basu oraz jedne z kilku, ktore graja naprawde dzwiecznie (ale zdecydownie nie graja tak od poczatku). W tym klubie sa u mnie Shure SE530/535. Shure SRH940 i po czesci T1 (ale do tego potrzebuja odpowiednich, dobrze dobranych lamp).
Wiem juz na pewno, ze z Edition5 zostane na dluzej. Niestety podzielam opinie kolegi Baela, HD800 po Edition5 po prostu ciezko sluchac. Chociaz moje pierwsze Edition5 wcale tak dobrze nie graly. Bo widzicie, jest to juz moja druga para.
Pierwsza miala usterke i zostala bardzo sprawnie wymieniona przez sklep i dystrybutora na nowa sztuke. Jako, ze pierwsza trafila w moje rece juz troche wygrzana mialem okazje odniesc jej brzmienie do sztuki kompletnie nowej.
Te sluchawki faktycznie na poczatku maja potencjal ale nie graja...
Najdziwniejsze, ze lacza w sobie cechy sluchawek przeciez otwartych z zamknietymi. Czegos takiego jeszcze nie slyszalem. Ale...nie slyszalem podobno krola sluchawek zamknietych R10.
Jaka to przyjemność napisać "a nie mówiłem?" :)