Cytat: Bacek w 26-05-2024, 18:26

Cześć,

Stary, przyzwoity, budżetowy model. Niestety po latach pady się prawie ulotniły. Na sieci nie widzę nic do kupienia. Da się to czymś zastąpić, nawet diy? Jest użytkownik zadowolony więc z chęcią bym odratował. W aktualnych padach wszystko jest ok (materiał, plastiki), tylko gąbka kompletnie opadła.

@Bacek, nie szukaj po nazwie modelu, tylko sprawdź wymiary i sposób mocowania padów.
Jak będziesz znał wielkość średnicy zewnętrznej i wewnętrznej oraz grubość padów, spróbuj coś dobrać np, z tego co oferuje firma YIVO. Mają szeroki repertuar, znośne ceny i robią pady niezłej jakości. Sprzedają też na Allegro.
Powinno się udać. :)

Karol oni nic nie robą, przynajmniej nie robili jakiś czas temu. To co wystawiają to wszystko produkty dalekowschodnie, do kupienia między innymi na aliexpresie, przeważnie znacznie taniej u Chińczyka. Kiedyś kupiłem kabel z pilotem do Sennheiser Momentum na Aliexpresie i przez allegro od Yivo, tylko dwa razy drożej i to był dokładnie ten sam produkt Nawet zadzwoniłem wtedy do Yivo, żeby zapytać o co chodzi i pracownik nie ukrywał, że sprzedają chińskie produkty. Opisy aukcji były dokładnie takie same, jak teraz, czyli wprowadzające trochę w błąd. Ja przynajmniej tak się poczułem.
Faktycznie lepiej sprawdzić wymiary, albo zapytać na forum mp3store, tylko nie spodziewałbym, że jakiekolwiek zamienniki zagrają, jak oryginalne, mi się jeszcze tak nie zdażyło a wiele razy takie kupowałem.

Napisz do perula na forum mp3, on może się zabawi w zrobienie takich padów bo kupienie takiego czegoś gotowego to już raczej nie będzie możliwe.

To normalny "silnik Sankyo", przeważnie starszy Mabuch ;-) Wewnątrz siedzi na pewno jeden elektrolit, spróbuj go wymienić na nowy i sprawdź czy nie zadziała. Foto poniżej z internetu.

Na tym nie zakończyłem :)
Wprawdzie uważam że grafit z ołówka stolarskiego 2B   firmy ...........    nie będę przytaczał bo to chyba bez większego znaczenia :)
Udowodnił swoją przydatność jako materiał na szczotki w małych silniczkach.   Nie zawiera zbyt dużo glinki (tym się klei pył grafitowy w sztyfty i inne takie szczotki)  i nie >drapie <  komutatora.   Jednak sam silnik jako taki mnie wnerwiał-  luźne uzwojenia-  nie wyważone i  w/z  z tym stosunkowo głośny jak na użycie w sprzęcie audio.   Wprawdzie to na obrotach sporych którym nie ma w przypadku realnej pracy jako silnik przewijania-  no ale- wiadomo :)
   Ponadto przegapiłem jedną sprawę:   Szczeliny pomiędzy segmentami komutatora-  w chwili przejścia z jednego segmenty na drugi działają trochę jak nóż dla szczotek i skrawają niepotrzebnie.   Wprawdzie po większym dotarciu robi się >gniazdo<  i problem znika.
 Jednak w dobrych silnikach szczeliny są wypełnione :  co postanowiłem zrobić i ja.
Ponadto -  trochę zalepiłem luźne uzwojenie i wyważyłem na ile możliwe sam wirnik.  Wprawdzie ślicznie to nie wygląda ale silnik zaczął pracować bardzo kulturalnie :)

Niedzielna wybudzania 😉
[/youtube]