Audiohobby.pl

Audio => Gramofony => Wątek zaczęty przez: Filwoj w 27-02-2009, 00:37

Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 00:37
Witam, po raz pierwszy na tym forum.
Mam wiekowego Daniela. Maszynka w stanie niemal idealnym, właściwie nawet lepszym niż wtedy gdy niosłem go do domu ze sklepu. Chcę go doprowadzić do tak dobrego stanu jak to obecnie możliwe. Ale bez przegięcia, jeżeli mam wydać tyle, że że lepiej byłoby kupic coś nowego... sentymmenty tez są coś warte, ale bez przesady. Na początek przede wszystkim likwidacja przydźwięku. Po naprawdę długich poszukiwaniach nie tylko na tym form nie znalazłem lekarstwa. Może dlatego, że nie jestem elektronikiem i wiele sppraw jest jeszcze dla mnie niejasnych, ale uczę się. Następnie jaka wkładkę zastosować bez zmiany ramienia. Może tyle na poczatek.
Pozdrawiam wielbicieli czarnego krążka.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: cocor2007 w 27-02-2009, 10:59
A pod co podpinasz teraz Daniela? Kabel masz zakończony wtykiem DIN czy przerobiony na RCA?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 11:28
Daniel nie przerabiany więc jest DIN; podpinam do amplitunera Denon przez przejściówkę. Oczywiście to nie jest rozwiązanie docelowe, po trochu wymienię wzmacniacz, kable, kolumny  itd, ale od czegoś trzeba zacząć. Mam ochotę znowu przesłuchiwać swoje archiwum winylowe a zdaję sobie sprawę, że stare, oryginalne wkładki i igły nie służą dobrze moim płytom. Więc jak już wymieniać na nowe to na coś lepszego, pytanie tylko czy to się opłaca.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: rafal996 w 27-02-2009, 11:31
Podłączę się trochę pod ten temat, mam nadzieję że autor nie będzie miał tego za złe.

Ja się też zmagam z polskim gramofonem, tyle że jest to Bernard G-603. Czy Daniel ma kabelek uziemienia? Bo mój Bernard nie posiada. Mam wtyki RCA zamiast fabrycznego DINa i nie wiem jak mu wykombinować uziemienie, które podobno przy gramofonie musi być. Ktoś może pomóc?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 12:49
Mój Daniel buczy coraz mocniej, jak był nowy to albo nie zwracałem na to uwagi, albo nie buczał. Żadnego osobnego kabelka do uziemienia nie posiada. Sam kabelek to chyba nie problem, pytanie tylko co z czym połączyć. Jeżeli w ten sposób uda mi się wyeliminować przydźwięk to chyba zacznę szukać nowej wkładki z igłą, albo całego ramienia. Cała mechanika jest ok, sensory nie szwankują no i wygląd bardzo mi odpowiada.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 27-02-2009, 13:19
Nie ma sensu pakować tam nowego/innego ramienia.
Czy masz miernik i możesz posprawdzać połączenia masowe i sygnałowe? (na odpiętej wkładce ma się rozumieć)

K

Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 13:38
Mam miernik, wkładkę, a właściwie całą głowicę mogę bez trudu zdjąć z ramienia. Nie wiem tylko który z czterech kabli czym jest, jak będę wiedział co pomierzyć i gdzie to działam. Chodzi o pomiar oporności na wejściach do gramofonu czy na zdjętej wkładce ? Nie jestem elektronikiem więc takie rzeczy trzeba mi kawa na ławę, co do czego podłączyć.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 13:41
I jeszcze jedno, czy wkładka Audio Technica AT-95 będzie wyraźnie lepszym rozwiązaniem od starego oryginału ?
Czy ze względu na to, że ramie nie ma regulacji pionowej nie będzie problemów z regulacją takiej wkładki ?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 27-02-2009, 13:57
Odpina się wkładkę by jej nie zniszczyć napięciem miernika. Wtedy sprawdzasz oporność między kabelkami do wkładki a wyjściem na RCA/din. Masy obu kanałów powinny być rozdzielone i masa gramofonu dodatkowo puszczona osobnym przewodem do preampa/wzmaka pod śrubkę GND.

K
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 14:24
Rozumiem, że masy obu kanałów nie są połączone z masą gramofonu ? To mogę sprawdzić, natomiast wiem, że nie ma żadnego fabrycznego połączenia masy Daniela z masą wzmacniacza, więc chyba trzeba dorobić dodatkowy kabelek ? Wyczytałem również, że winny może być w jakimś stopniu transformator zasilacza. Gdyby wcześniejsze zabiegi nie pomogły to od czego konkretnie powinien być odsunięty czy może tylko ekranowany ?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: rafal996 w 27-02-2009, 14:51
>> ahaja, 2009-02-27 13:57:47

Masy obu kanałów powinny być rozdzielone i masa gramofonu dodatkowo puszczona osobnym przewodem do preampa/wzmaka pod śrubkę GND.

No właśnie - jak mam to zrobić, skoro żadnej masy nie mam?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 27-02-2009, 15:13
Wyczytałem właśnie w innym wątku, że obie masy są połączone z masą gramofonu. Oraz, że najlepiej połączenia z ramienia poprowadzić omijając wszelkie układy w samym gramofonie wprost do kabla RCA a dodatkowo niezależnym kablem połączyć masę gramiaka z masą wzmaka. Wygląda logicznie i tak spróbuję zrobić. Jeszcze tylko decyzja co do wkładki, jej koszt nie powinien przekroczyć jakiejś rozsądnej granicy, myślę, że 200 zł max. Kilka typów znalazłem, ale za tą cenę każdy ma jakieś wady i no szykują się kłopoty z jej skalibrowaniem. Czy ktoś ma w tym konkretne  doświadczenia ?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 27-02-2009, 23:43
Nie sugeruj się tym co o tym gramiaku przeczytałeś, sprawdź sam a będziesz pewien na 100%.
Masy sygnałowe powinny być rozdzielone. Mogą wtedy być podpiete do gniazd RCA, które zamontujesz.
Masa gramiaka - masa ramienia. Ramię musi być umasowione i  tą masę puszczasz osobnym kabelkiem. Warto spradzić wtedy czy jest przejście na ramieniu od samego headshella aż do jego podstawy. wtedy tam można taki kabelek zamontować. Robi on jednocześnie za ekran dla sygnału.

Trafo możesz spróbować ekranować, lub wywalić na zewnątrz.

Najlepiej - zamontować preamp pod gniazdem ramienia - najkrótsza ścieżka sygnału.

K


Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 28-02-2009, 00:07

>> ahaja- zamontować preamp pod gniazdem ramienia - najkrótsza ścieżka sygnału.
Nie do końca cię zrozumiałem, chodzi o wyjście na preamp, czyli gniazda RCA, fizycznie jak najbliżej gniazda ramienia ? Ja mam wzmacniacz który ma preamp, ale to w tym przypadku bez znaczenia, rozumiem, że im mniej kabli tym lepiej.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 28-02-2009, 00:46
"Oraz, że najlepiej połączenia z ramienia poprowadzić omijając wszelkie układy w samym gramofonie wprost do kabla RCA a dodatkowo niezależnym kablem połączyć masę gramiaka z masą wzmaka."

To było apropos \'najlepiej\'.

K

Ps.
Skoro pre jest pod gniazdem ramienia to kabelki z wkładki wchodzą na niego bezpośrednio - bardzo krótka ścieżka sygnału. Tym samym sygnał jest praktycznie od razu wzmacniany i mniej wrażliwy na zakłócenia.

Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 28-02-2009, 09:11
Wracam jeszcze do wkładki. Przeglądałem kilka wariantów, ale pomijając walory muzyczne - to będę mógł sprawdzić po zakupie, założeniu i kalibracji - chciałbym wiedzieć jak z dopasowaniem mechanicznym. Czytałem, że w związku z brakiem regulacji wysokości zawieszenia ramienia niektóre wkładki mogą zaczepiać o płytę nie mówiąc o kłopotach z kalibracją. W związku z tym czy wiecie jaka wkładka pod tym względem w Danielu się sprawdzi ? A jakiej na pewno nie kupować ? Ten wydatek może przekroczyć wartość gramofonu więc ostrożność b. wskazana. Dzięki za dotychczasową pomoc i liczę na dalsze rady.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 28-02-2009, 21:35
Mój Daniel po pierwszym zabiegu. Przeżył ale stan chyba się nie poprawił... Odciąłem na krótko kabel wyjściowy i zamiast wtyczki DIN przylutowałem dwa gniazda cinch. Sprawdziłem miernikiem, że nie ma nigdzie przebić na kabelkach od wkładki, ramię jest połączone z masą gramofonu. Wyprowadziłem dodatkowy kabelek masowy połączony porządnie z masą. Podłączyłem gramofon do wzmaka jakimiś kablami ekranowanymi a masę z niego wyprowadzoną połączyłem ze wzmacniaczem, - jak się okazało ma taki specjalny zacisk do tego :). Gramofon gra, nic nie trzeszczy ale przydźwięk został. Związane to jest wyrażnie z pojemnością - jak chwytam kabel, niekoniecznie gramofonu to przydźwięk niemal całkiem zanika. Również ułożenie kabli połączeniowych można znaleźć takie, że jest w miarę cicho, ale to oczywiście nie jest rozwiązanie. W środku oba ekrany kabelków wychodzących z ramienia są połączone do wspólnego punktu na płytce z jakimiś elementami i stąd idzie kabel do masy gramofonu. Chyba trzeba odlutować całkiem te 2 masy i poprowadzić je niezależnie go gniazd wyjściowych, a masę gramofonu do wzmaka też niezależnie, dobrze kombinuję ?
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 02-03-2009, 15:30
Po wstawieniu wszystkich gratów na regały  i ostatecznym ułożeniu kabli okazało się, że przydźwięk znikł niemal całkowicie. W związku z tym zdecydowałem się zakupić nową wkładkę, ale im dłużej szukam różnych opinii na tym forum i w innych źródłach tym mniej wiem. Zasadnicze pytanie dotyczy możliwości kalibracji wkładki zamocowanej do typowego ramienia Daniela w typowej główce. Problemem jest brak regulacji wysokości mocowania ramienia a tym samym regulacji kąta osi igły względem powierzchni płyty.
Czy ktoś już to przećwiczył i może napisać jakich wkładek nie da się zamocować a jakie zdadzą egzamin ? Gdy będę wiedział co z obecnej oferty rynkowej da się wpasować będę się zastanawiał nad brzmieniem i ceną, wtedy spróbuje coś wybrać.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 10-03-2009, 17:20
Spróbuję jeszcze reaktywować wątek takim pytaniem. Czy odłączenie kabli idących w ramieniu od płytki w gramofonie nie wpłynie na działanie jego elektroniki ? Trochę się tego obawiam, ale po wymianie wkładki uzyskałem dużo lepsze brzmienie i przez to wyraźniej słyszę przydźwięk i jest on bardziej dokuczliwy tak więc muszę coś z tym zrobić.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Alexander w 10-03-2009, 21:33
Jeśli mnie pamięć nie myli Daniel ma nieszczęsny układ spoczykowego tłumienia sygnału z wkładki. Możesz sobie podarować ten element toru i  przewody z ramienia wlutować bezpośrednio w gniazda wyjściowe.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 11-03-2009, 15:45
Alexander - tzn. , że nie będzie odcinał sygnału z wkładki gdy ta będzie na podstawce ? Nie wpłynie to na działanie pozostałych mechanizmów ? Jeżeli tak to odcinam kable od płytki i wlutowuję bezpośrednio do gniazd.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Alexander w 11-03-2009, 20:57
Tak właśnie. Układ tłumiący został tam zaimplementowany, bo opadająca na płytę igła generowała dźwięk drażniący delikatne ucho miłośników muzyki ;-)
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 11-03-2009, 21:15
Głupi pomysł z tym odcięciem płytki, w każdej chwili wkładka może się sprzęgnąć z kolumnami. O nieszczęście nie trudno, chwila zapomnienia gałka za bardzo do przodu i ciach nie ma kopułek . Lekko uderzona obudowa też przez wkładkę tak jak przez mikrofon jest wzmacniana na głośniki.


Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: pasio w 11-03-2009, 23:02
Witam !
Dziwne, miałem kilka (naście) gramofonów i żaden nie miał układu odcinania i nigdy nic złego się nie stało...
Wkładka to nie mikrofon, nie ma takiej czułości, nawet MC, bo nie ma membrany. Kopułki najczęściej lecą od przesterowania wzmaka tranzystorowego, gdy produkuje on wtedy kupę (sorki) harmonicznych o sporej mocy.
Ja spoko bym wywalił ten wynalazek PRL; jakiś konstruktor z Foniki chciał popisać się oryginalnością, bo już
wszystkie zerżnięcia z zachodnich konstrukcji wyczerpał.
pzdr
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 11-03-2009, 23:28
Tak, i teraz mam zagryzkę. Gdy igła opada na płytę przez pierwsze 2-3 sekundy słyszę bardzo silny przydźwięk któy na szczęście znika, ale nie zawsze przezd rozpoczęciem utworu. Wylutuję tą płytkę i zobaczę co będzie.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: pasio w 11-03-2009, 23:57
Witam !
Ludzie, trzymajcie mnie, co za przydźwięk ! Co to za konstrukcja badziewna, w życiu nie słyszałem o czymś takim.
Owszem, w ciągu paru sekund po opadnięciu słychać silniejsze trzaski niż na całej płycie, spowodowane właśnie opadaniem, ale to normalne i tak zawsze było, bo wynika z zasady działania.
Przydźwięku ŻADNEGO nie ma prawa być przy normalnej mocy, to ma być odstęp ok. 60 dB i wystarczy, inaczej cóś jest zwalone, gdzieś masa przerwana, źle umasione ramię itd.
Zawsze musi być kabelek (nie musi być gruby) pomiędzy gramo a wzmakiem, czasem pomaga tyż najprostszy spośób, mianowicie obrócenie wtyczki sieciowej w którymś z urządzeń.
Życzę powodzenia w walce z brumami.
pzdr
 
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Alexander w 12-03-2009, 11:19
>> Rafaell, 2009-03-11 21:15:49
Głupi pomysł z tym odcięciem płytki, w każdej chwili wkładka może się sprzęgnąć z kolumnami. O nieszczęście nie trudno, chwila zapomnienia gałka za bardzo do przodu i ciach nie ma kopułek . Lekko uderzona obudowa też przez wkładkę tak jak przez mikrofon jest wzmacniana na głośniki.


Człowieku co Ty piszesz? Układ tłumi sygnał z wkładki w spoczynku! Jeśli masz gramofon ustawiony zbyt blisko kolumny(na kolumnie?) to przy dużych poziomach wzmocnienia może się pojawić sprzężenie, ale w trakcie odtwarzania będzie to również słyszalne. Zamontuj sobie blokowanie sygnału z wkładki na stałe. To Ci pomoże uniknąć sprzęgania i zakłóceń i dźwięku z gramofonu też.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 12-03-2009, 12:35
>> Alexander, 2009-03-12 11:19:30
Jak byś miał wzmak 2x180W (teraz mam 2x250W) to byś inaczej opowiadał. Ja sobie tak załatwiłem wysokotonowce i średnio wysokotonowce i do kolumn od gramofonu było prawie 6 metrów  a gałka była tylko na 50% (słaby sygnał z wkładki)

Człowieku wiem co piszę nie mam 5 Watowych końcówek, tam to faktycznie możesz sobie gramiak na kolumnie położyć i dupa nic nie sprzęgnie.

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 16-03-2009, 19:35
Ahaja, Alexander, dzięki wam i własnej inteligencji oraz odwadze (tak, tak) poskromiłem Daniela. Odlutowałem wszystkie kable sygnałowe i ekrany i połączyłem omijając płytkę wyciszającą sygnał; dorobiłem również wyjście masy i podłączyłem do wzmacniacza. Jest cicho ! Teraz słuchanie płyt to prawdziwa przyjemność. Zmieniłem również wkłądkę na "MM Ortofon 2M Red". Jest świetnie. Dziękuję za pomoc i słucham dalej.
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 17-03-2009, 12:27
:) najważniejsze , że działa tak jak powinno.

Pozdrawiam K

Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Alexander w 17-03-2009, 17:29
i tak powinno być i tak trzymaj :-)
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 18-03-2009, 11:02
Jeszcze dla tych co będą może walczyć z podobnym problemem. Przeróbka w żaden sposób nie wpłynęła na funkcjonalność gramofonu, wszystko działa tak jak przedtem. Jedyna zmiana (poza wyciszeniem oczywiście zakłóceń) to sygnał na wyjściu również wtedy gdy ramię spoczywa na wsporniku. Jeżeli czyścimy igłę ( ja to robię zawsze przed uruchomieniem talerza) to należy wyłączyć gramofon albo przełączyć we wzmacniaczu aktywne wejście bo inaczej "słychać" to czyszczenie dość mocno.
Teraz gdy mogę "dać czadu" zauważyłem, że wkładka wymaga jeszcze pewnych poprawek w ustawieniu; poeksperymentuję z naciskiem, antyskatingiem i  kątem poziomym ułożenia wkładki w główce, wysokości niestety nie wyreguluję w Danielu. Można zmienić kąt pionowy między igłą a płytą obracając wkładkę przez zastosowanie podkładek ale to podobno kontrowersyjny sposób, zresztą mój ortofon raczej na to nie pozwala czyli pozostaje podnoszenie lub opuszczanie zamocowania ramienia a to raczej nie jest możliwe.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Alexander w 18-03-2009, 17:53
"Jeżeli czyścimy igłę ( ja to robię zawsze przed uruchomieniem talerza) to należy wyłączyć gramofon albo przełączyć we wzmacniaczu aktywne wejście bo inaczej "słychać" to czyszczenie dość mocno."
Z tym pierwszym stwierdzeniem pozwolę sobie się nie zgodzić - wyłączenie gramofonu nic nie zmieni, nadal będzie słychać odgłosy czyszczenia, z tym drugim i owszem zgadzam się i popieram ;-)
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 18-03-2009, 22:53
Alexander, masz oczywiście rację, wyłączenie adapteru nic nie daje...
Pozdrawiam
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: Filwoj w 30-03-2010, 02:26
Reanimacja
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: siwy w 23-08-2023, 17:51
Może tutaj pochwalę się uratowanym przed utylizacją Danielem, pierwszy wpis o nim napisałem w dziale winylomani, teraz jest już po reanimacji, trochę części brakowało, antyskatingu, główki, bezpiecznika, czemu go ktoś pozbawił tych części, to już się nie dowiem. Teraz jest kompletny, odnowiłem też plintę do koloru zbliżonego, jak oryginał. Dostał nową wkładkę AT-VM95E, kabelki i wypolerowaną pokrywę. Wygląda bardzo ładnie. Na razie nic więcej nie kombinowałem z przeróbkami, poza wyjściem RCA. Gra całkiem przyjemnie.
Tytuł: Czy warto podrasować Daniela ?
Wiadomość wysłana przez: siwy w 23-08-2023, 18:23
Jeszcze, tylko dodam, że Daniel jest z 1977 roku.