Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: lok w 15-12-2017, 09:33
-
Jako ciekawostka. Ile kosztuje produkcja słuchawek.
-
cena jest zabawna ale...
do tego trzeba doliczyć koszty marketingu, logistyki, marżę dystrybutora, marżę sklepu, podatki.
Z tego co zauważyłem to najwięcej z tego zestawienia kosztuje .... pudełko :)
-
cena jest zabawna ale...
do tego trzeba doliczyć koszty marketingu, logistyki, marżę dystrybutora, marżę sklepu, podatki.
Z tego co zauważyłem to najwięcej z tego zestawienia kosztuje .... pudełko :)
Fostex t50rp rządzą, po ostatnich modach to w zasadzie zakup innych to zbytek :)
-
Myślę tez że flagowe moga być jednak droższe w produkcji. Tak 50-80$ :)
-
Orfeusz to pewnie ze stówę!
-
Myślę tez że flagowe moga być jednak droższe w produkcji. Tak 50-80$ :)
Bez przesady. Uważam, że są dużo droższe. Nawet 90 USD może być. Nie ma bata. Jakość kosztuje.
-
Bez przesady. Uważam, że są dużo droższe. Nawet 90 USD może być. Nie ma bata. Jakość kosztuje.
– Kazałam sprzedawczyni obniżyć o połowę ceny ozdób ze skorupy żółwia, których nikt nie kupował, a ona przez pomyłkę podniosła ceny dwukrotnie i wszystko sprzedała - dlaczego ludzie to kupowali?.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Cialdini
-
Bez przesady. Uważam, że są dużo droższe. Nawet 90 USD może być. Nie ma bata. Jakość kosztuje.
– Kazałam sprzedawczyni obniżyć o połowę ceny ozdób ze skorupy żółwia, których nikt nie kupował, a ona przez pomyłkę podniosła ceny dwukrotnie i wszystko sprzedała - dlaczego ludzie to kupowali?.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Cialdini
Absurdem są obecne ceny słuchawek. Wielu z nas przyczyniło się do tego kupując je za tak duże pieniądze.
Podstawa to nie dać się zwariować i nie dołączyć to wyścigu szczurów kupowaczy dla których tylko prestiż ceny się liczy.
-
Absurdem to są ceny flagowców, ale nikt nie każe ich kupować, a taniej zawsze coś można znaleźć. Prawda jest taka, że słuchawki zawsze były drogie, a kiedyś materiały, wykonanie było gorsze. Dolicz do tego, że dzisiaj wszystko droższe, koszty marketingu, dystrybucji i niektóre słuchawki mają prawo kosztować te 2-3k :).
-
Kilka miesięcy temu kupiłem coś co nie może grac dobrze, bo fizyki nie oszuka i z założenia jest nieergonomiczne.
Brainwavz M1. słuchawki dokanałowe.
I recenzenci nie kłamali. Te słuchawki dobrze graja i sa niezle wykonane, na razie przynajmniej, kabel sie ni epłacze, jest sztywny i wygłada, ze dosc odporny na zerwanie... Ale za 170 złotych na tle rynkowej masówki podobnie niewygodnej kosztującej po 30-50 złotych i rozpadajacej się po tygodniu użytkowania w "trybie przenośnym".
Podobnie było z innymi "przebojami" rynkowymi jak Phillipsy SHP8900 za 400 złotych. Wyrózniały je duże przetworniki w tej cenie (50mm) kiedy konkurencja oferował nieco skromniejszą technologię.
Tylko ze słuchawki rozpadały sie dosłownie od patrzenia na nie. Dlatego były wyprzedawane masowo za połowę ceny. W Internetach były zachwyty nad brzmieniem - rzeczywiście za tę cene niczego im nie brakowało ale nie było to jakies ultra neutralne czy ultra selektywne. po prostu dobrze słuchawki za swoja cenę.
W internecie cała masa art o recablingu - i transporty s PRC kabli w cenie samych słuchawek - powód był prozaiczny... kabel od phillipsów sie rozpadał w rekach, a producent stwierdził zę wycofał ten model ze sprzedazy i go dalsze losy użytkowników nie obchodzą.
Ostatecznie mozna było kupić kabel od Shure za cene 1/3 wartosci słuchawek.
Pytani9 ejednak za co się płaci??? Czy produkt jest dobry czy tylko tak w połowie - jak rybka cześciowo nieświeża? Dobrze gra ale jak na cenę za którą się rozpadnie w rekach???
-
Kilka miesięcy temu kupiłem coś co nie może grac dobrze, bo fizyki nie oszuka i z założenia jest nieergonomiczne.
Brainwavz M1. słuchawki dokanałowe.
I recenzenci nie kłamali. Te słuchawki dobrze graja i sa niezle wykonane, na razie przynajmniej, kabel sie ni epłacze, jest sztywny i wygłada, ze dosc odporny na zerwanie... Ale za 170 złotych na tle rynkowej masówki podobnie niewygodnej kosztującej po 30-50 złotych i rozpadajacej się po tygodniu użytkowania w "trybie przenośnym".
Podobnie było z innymi "przebojami" rynkowymi jak Phillipsy SHP8900 za 400 złotych. Wyrózniały je duże przetworniki w tej cenie (50mm) kiedy konkurencja oferował nieco skromniejszą technologię.
Tylko ze słuchawki rozpadały sie dosłownie od patrzenia na nie. Dlatego były wyprzedawane masowo za połowę ceny. W Internetach były zachwyty nad brzmieniem - rzeczywiście za tę cene niczego im nie brakowało ale nie było to jakies ultra neutralne czy ultra selektywne. po prostu dobrze słuchawki za swoja cenę.
W internecie cała masa art o recablingu - i transporty s PRC kabli w cenie samych słuchawek - powód był prozaiczny... kabel od phillipsów sie rozpadał w rekach, a producent stwierdził zę wycofał ten model ze sprzedazy i go dalsze losy użytkowników nie obchodzą.
Ostatecznie mozna było kupić kabel od Shure za cene 1/3 wartosci słuchawek.
Pytani9 ejednak za co się płaci??? Czy produkt jest dobry czy tylko tak w połowie - jak rybka cześciowo nieświeża? Dobrze gra ale jak na cenę za którą się rozpadnie w rekach???
Mam M1 i bardzo sobie chwalę, zawsze zabieram je na działkę :)
-
No niezłe są, to trzeba przyznać. Także brzmieniowo. "Daja się słuchać". Ale to jest taka wysoka klasa na miarę wszechogarniającej tandety, bylejakosci, przenośności, słuchania w tramwaju z telefonu itp.
-
"Earphones and Headphones—Change Is Here to Stay"
Strony 6,7
http://read.uberflip.com/i/986183-voice-coil-june-2018#