Audiohobby.pl

Hifiman HE-400 - czy ktoś już posłuchał ?

tomo38

  • 12 / 5015
  • Nowy użytkownik
24-09-2012, 16:40
Jak w temacie - zastanawiam się na zakupem tychże słuchawek - niestety nie mam mozliwości posłuchania przed zakupem więc chętnie posłucham jakichś opinii na ich temat . W sumie tylko ten model wchodzi w grę ponieważ nie mam zamiaru kupować drugiego wzmaka do ortodynamików - posiadam obecnie wzmak Darkvoica , z którego jestem zadowolony  , napędza on z powodzeniem Shure srh-1840 -  szukam sluchawek z nieco bardziej "mocnym" graniem do muzyki cieższej i elektroniczno-sztucznej .Z recenzji wynika , że HE-400 dobrze się w takich klimatach odnajdują . Co mnie martwi to fakt ,że w recenzjach , jakkolwiek pozytywnych, HE-400 wystepują jako konkurent słuchawek typu Senki 650 i 600 , a to jest klasa niżej od Shure 1840 i żadna dla nich konkurencja . Chciałbym coś grajacego inaczej niż Shure ale nie z innego pułapu jakościowego . Jeśli ktoś zna HE-400 będę wdzieczny jeśli podejmie się próby ich zrankingowania

misiekkb

  • 92 / 4428
  • Użytkownik
24-09-2012, 20:33
też mnie ciekawi jak to jest z HE-400 i ich porównanie do Shure 1840, gdyż przymierzam się do zmiany słuchawek i interesują mnie te dwa modele. Jakbyś mógł opisać Shury 1840

tomo38

  • 12 / 5015
  • Nowy użytkownik
24-09-2012, 21:05
to najlepsze słuchawki jakie znam bez względu na cenę - a co znam ? no ofkoz senki hd 600 (mialem wieki temu) , akg 701 (słuchałem) , ultrasone 2900 (miałem) , grado rs2 i 325 (miałem i grado to najwieksze rozczarowanie ) , audio technka ad 1000 i w1000x (miałem) - shure jest najlepsze z w/w i to są w sumie słuchawki dla ludzi zmęczonych słuchawkami - dzwięk jest idealnie zbalansowany i rozłozony w przestrzeni , pozbawiony agresji ale nie zmulony - ich stonowany charakter na pewno nie polubią zwolennicy mocnych wrażeń ale ja znam słuchawki tzw "mocne" i wiem , że po godzinie słuchania sciąga się je z głowy  z ulgą a shure 1840 dają komfort odsłuchu taki jak dobre kolumny - grają podobnie do moich chario academy millenium 2 tzn elegancko i z wyrafinowaniem - po to zamierzam zakupić he-400  ,żeby mieć coś na odsłuchy krótsze i do muzyki ogólnie agresywnej - taka swoista przeciwwaga - poza tym te he-400 są w recenzjach uznawane za najciemniejsze słuchawki Hifimana ze spora dawka muzykalności - to dla mnie atut bo ponoc droższe modele bezlitosnie łoją małżowiny - no i chciałem sam posmakować ortodynamików bo rozmaite bzdury o nich piszą - jedni sa zachwyceni , inni z błotem mieszaja - czas sprawdzic samemu :P

asmagus

  • 4439 / 5452
  • Ekspert
24-09-2012, 21:12
Czyli w sumie nic dobrego nie słuchałeś jeszcze ;)

misiekkb

  • 92 / 4428
  • Użytkownik
24-09-2012, 22:03
Dzięki za odpowiedź. Słuchałem HE-6 i nie powiem żeby łoji małżowiny. Czytałem to że HE-400 nie są jakieś zadobre jeśli chodzi o średnie, nie ma tu aurii takiej jak jest na HE-500, tylko ten bas jest podobno dobry i czarne tło i nić więcej.
Czyli Shury 1840 mogły by mi pasować, tak krótko szukam otwartych AKG K550 z kopnięciem na basie kiedy potrzeba, np. stopa żebym ją poczuł.

tomo38

  • 12 / 5015
  • Nowy użytkownik
24-09-2012, 22:05
ale nie zakończyłem poszukiwań - na razie skreśliłem tylko firmy - Grado , Akg , Sennheiser ,Ultrasone, Beyerdynamic, Audio technika - korespondenycjnie olałem też Denon , JVC i Fostex - chciałbym posłuchac jednak np AKG K1000 i Sony R10 tyle , że trafienie tych modeli graniczy z cudem - poza tym nie znam w ogóle Staxa , Hifimana i Audeze ale jak sie uda to poznam

majkel

  • 7476 / 5903
  • Ekspert
24-09-2012, 22:15
Nie pchałbym się w parowanie HiFiManów orto z lampą. Oni zrobili chwalone dynamiki HE-300 i te bym próbował. Szkoda by było, żeby kolejna firma uległa skreśleniu w tej metodzie szybkiego wykreślania. ;)

tomo38

  • 12 / 5015
  • Nowy użytkownik
25-09-2012, 02:31
za szybkie wykreślanie to akuart nie jest bo opisuje 10 lat doświadczeń i każde z tych słuchawek miałem w domu i poznałem na wylot - nie wymieniałem modeli odsłuchiwanych okazjonalnie  -poza tym jeden wzmacniacz słuchawkowy posiadam od 2 lat a wcześniej zwykle miałem ich 3 - lampe , hybrydę i tranzystora więc w/w słuchawki diagnozowane były na różnych amplifikacjach - wnioski do jakich doszedłem są moje i opierają się na moich gustach więc naturalne jest , że ktoś inny będzie mial swoje opozycyjne do nich - mogę np powiedzieć ,  że
grado jest za drogie i takie rs2 grają na poziomie słuchawek za 600 zł , Audio technika i ultrasone jakie by słuchawki nie zrobili słychac w nich tytanowe drivery , które pozornie są dźwięczne ale to jest dżwięcznosc nienaturalna i bardziej podpada pod dzwonienie , akg nie posiada w ogóle "mięsa" czyli to dźwiek prześwietlony bez masy i zbyt lekki co powoduje nieuzasadnione zachwyty na temat przestrzenności zaś nieśmiertelne senki jakkolwiek genialnie pozycjonują np dźwiek w pionie to ich barwa polega na rozmaitych odmianach szarości i bardziej sie skupiamy na tym skąd dźwięk sie wydobywa niż na jego fakturze czyli w sumie co gra - fujarka czy fortepian :) - ostatnia generalizja to mój wniosek an temat słuchawek zamkniętych - te z reguły mają problem z rozpraszaniem ciśnienia akustycznego co prowadzi do zbasowania i ogólnego zakorkowania dźwieku - ciekawe czy ktos ma podobne wnioski ...

Cypis

  • 2479 / 5042
  • Ekspert
25-09-2012, 07:34
>> tomo38, 2012-09-25 02:31:02
>> akg nie posiada w ogóle "mięsa"

A słuchałeś K540, K550? Nie koniecznie trzeba szukać w najdroższych modelach by znaleźć dźwięk jakiego oczekujesz.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

asmagus

  • 4439 / 5452
  • Ekspert
25-09-2012, 09:33
Nic mnie tak nie bawi jak to kiedy czytam, że ktoś czegoś szuka i skreśla "firmy" ;)
Słuchałem modelu X firmy Y i mi się nie podobał, firma Y jest do bani!

majkel

  • 7476 / 5903
  • Ekspert
25-09-2012, 09:47
Odnośnie barwy Sennków - średnica HD800 jest kompletna, w HD700 raczej też. Lekka szarzyzna bywa w HD600, to fakt. Odnośnie genialnej przestrzenności - wolę to co robią Grado GS1000 i PS1000, Audio-Technica ATH-W5000 od dowolnych znanych mi Sennek w aspekcie przestrzennym.

Odnośnie kiepskiej przestrzeni w słuchawkach zamkniętych - ATH-W5000 już wspominałem, Beyerdynamic T5p też nieźle, o Sony MDR-R10 wspomnę w sumie tak tylko dla jaj, bo nie słuchałem. ;)

Z lampy HE-500 i HE-6. Te ostatnie nie wydały sensownego dźwięku przy jakiejkolwiek użytecznej głośności, te pierwsze wpadały w dźwiękową anemię, i charakterystyczne pierdzenie zwane clippingiem. Jeden wzmacniacz to był SET przełączany OTL/trafo z lampami mocy 4W na kanał, drugi z lampami 3W na kanał i transformatorem wyjściowym o dwóch odczepach - z wysokim i niskim poziomem sygnału. Jak masz coś mocniejszego, może się udać, nie neguję.

Co do Ultrasone - część modeli ma membranę mylarową pokrytą tytanem, a część złotem. Nadmierna dźwięczność? Trzeba sięgnąć po Signature Pro albo Edition 9, tam jest zgoła inaczej niż w serii Pro 900/2900, 750/2500 i niższych.

Beyerdynamic T5p lub DT770 mają mniej basu i jest mniej masywny niż w Grado PS1000. Beyery są zamknięte, a Grado otwarte. Itp., itd.

misiekkb

  • 92 / 4428
  • Użytkownik
25-09-2012, 13:23
Majkel masz rację co do parowania Hifimanów planarnych z lampą. Mianowice HE-6 było podłączone do wzmaczniacza Schiit to było to jakieś takie anemiczne, bez wyrazu, podłączywszy do NuForca HDP odrazu słuchawki nabrały życia, detaliczność jak i dynamika się poprawiły i to bardzo mocno.

A z tym nie dla całej marki to jest to trochę głupie, tak jak poprzednicy pisali, jeden model będzie słaby, a np. inny może być dla nas bardzo dobry.

tomo38

  • 12 / 5015
  • Nowy użytkownik
25-09-2012, 18:14
majkel - ja naprawde wiem które słuchawki są zamkniete a które otwarte , a które półotwarte ale dzięki za info - słuchawek słuchałem 3 razy tyle co miałem ale przyzwoitość wymaga aby się nie wymądrzać na temat czegoś co się miało na głowie krótką chwile i słuchalo tylko na jednej amplifikacji
-moję sądy sa generalizowaniem o czym napisałem wprost dla ciężko kapujących ale generalizowaniem opartym na doświadczeniach a nie stwierdzeniach typu , że he-400 nie dadzą się napędzić otl-em i od tego są he-300 - czy ktoś ferujący takie wnioski zapinał obie te pary pod otl czy zwyczajnie pieprzy głupoty bo uważa , że każde ortodynamiki są trudne do napędzenia - otóż he-400 są łątwiejszym obciążeniem dla wzmaka niż he-300 - wsytarczy kwadrans googlowania i dziesiątki recenzji na ich temat gdzie mamy opisane z czym te słuchawki pracowały na testach i co z tego wynikło -
-fakt , że takie he-6 są faktycznie niemozliwe do wsyterowania pzrez 99 % słuchawkowców na rynku nie wynika z natury ortodynamików tylko powolnego uczenia się konstruktora swojej roboty - Hifiman wciąż się rozwija i facet jescze nie opanował do końca swojej roboty - macie od tego masę informacji na necie -  w tym testy masowe wszytskich słuchawek Hifiman z konkluzją , że konstruktor uczy się pomału i póki co najlpesze co mu wyszło to he-500 i he-400 w drugiej rewizji (te słuchawki maja już 2 edycje jakby ktos chciał wiedzieć)
- na koniec  - to ,że firmę skreślam nie oznacza , że robi buble (wyjątkiem jest tu Grado i ich produkty - jesli ktoś sie nabiera na ich flagowce które graja podobnie jak sr-60 z dziurą w tandetnej gąbce wyciętej nożyczkami to jego sprawa) , faktem jest , że rozmaite produkty tej samej firmy graja odmiennie ale wiadomo , też ,że tzw flagowce grają podobnie do słuchawek oczko niżej - tak jest z akg 601 i 701 , Audio techniką w1000 i w5000 i ultrasone 2900 i edition 9 - miałem na głowie wszytskie w/w i zazwyczaj dwukrotność ceny jest tu jakimś nieporozumieniem - paskudnym wyjątkiem jest tu Grado , którego flagowce stanowią jakoś pokrętna ewolucję sr-60 i miewałem wrażenie np odsłuchując rs-1 , że to odkorkowane i inaczej wytłumione sr-60 ...

majkel

  • 7476 / 5903
  • Ekspert
25-09-2012, 20:10
No cóż, są sprzęty na tym świecie, do których nie ma sensu  podpinać więcej niż SR60i od Grado, ale mnie takie systemy nie interesują. Masa informacji w internecie? Masa - owszem, ale nie informacji, raczej dezinformacji, coś jak nauka czytania na głos. Ktoś tam raczkuje w temacie słuchawek i na bieżąco zalewa Internet swoimi kolejnymi objawieniami. Ja już nie mam na nie czasu. Coraz częściej zdarza mi się przerwać czytanie "recenzji" po kilku, kilkunastu pierwszych zdaniach. Plagą wręcz recenzji jest brak nazywania zjawisk po imieniu, chęci rozłożenia obserwacji na czynniki, nawiązań, opisu skojarzeń z czymś znanym. Jest głównie analiza ilościowa i zastępowanie informacji ocenami, nachalne wartościowanie podparte subiektywnym punktem widzenia arbitralnie rzutowanym na słuchawkowy wszechświat i z domyślnym nadaniem mu charakteru absolutnego. Nie ma informacji co jest jakie, tylko że jest dobre, albo złe; za mało, za dużo, albo w sam raz. Więcej niż u tego, a mniej niż u tamtego. Taką recenzję można napisać bez słuchania, wystarczy pogooglać kilka wykresów z pomiarów i poczytać dane techniczne producenta. Tak sobie teraz patrzę z perspektywy paru lat czytania i słuchania na to, którzy opiniotwórcy są szanowani po latach i cały czas stanowią autorytet. To są właśnie Ci, którzy potrafili opisać naturę urządzenia, znaleźć cechy osobnicze i je nazwać, a nie poszeregowali najszybciej nasuwające się i mało istotne na wysokim poziomie osłuchania parametry. W Internecie jest już to samo co na półkach sklepowych. Utworzyła się kategoria masówki. Masówki opiniotwórczej zbudowanej przez napalonych aspirantów, ludzi pozbawionych skromności i dystansu do siebie albo zwyczajnych geeków, którzy muszą ogłosić światu, że znów przeżyli audiofilskie uniesienie, a poza tym potrzebują nabić licznik odwiedzin na Facebooku, albo się wspiąć o kolejną pozycję w wynikach wyszukiwania. Czuję w kościach, że niedługo nadejdzie globalny kryzys słowa pisanego (lub mówionego, recytowanego przez Youtube, itp.), straci ono nie tylko wartość merytoryczną, ale i zwykłą siłę przyciągania uwagi. Ja już coraz mniej odróżniam wchodzenie na youtube od klikania pilotem TV, i nie mam tu na myśli siebie tylko moje obserwacje innych, bo jedno i drugie czynię rzadko. Znudzi się YouTube, znudzi się Facebook, znudzą się internetowe recenzje. I niech się znudzą jak najszybciej, bo tylko ktoś utalentowany będzie w stanie przywrócić im wartość, i wtedy znowu się będzie chciało je czytać.

HE-500 najlepsze od Fanga? Chyba kogoś pogięło. :) HE-6 to słuchawki o klasę lepsze od nich, a wniosek wysnuwam z tego 1% wzmacniaczy słuchawkowych, które pozwalają ich posłuchać. Natomiast nie zamierzam polemizować z porównaniami, gdzie ktoś wyszczególnia przewagi HE-500 nad HE-400 lub równowagi między nimi. Nie znam tych ostatnich.

Niestety ja cierpię na syndrom Jasona Morina, który polega na tym, że jak się zbilansuje wszystkie cechy znanych słuchawek, to Grado PS1000 wychodzą najlepsze. Najbliższe im w mojej przestrzeni wartości są HiFiMany HE-6. Są bardziej zmysłowe, milsze, ale wolniejsze i ciut mniej kawę na ławę. Nie wiem też jaką krotnością Pro 2900 są Edition 9, ale różnica dla mnie między nimi jest taka, że Pro 2900 nie miałbym ochoty posiadać, bo w ogóle bym ich nie używał, a brak posiadania Edition 9 tłumaczę tylko niedostatkiem funduszy, bo gdybym miał ich nieograniczoną ilość, to Editon 9 do kolekcji słuchawkowej na pewno bym zaprosił. Z moich wyliczeń wychodzi więc, że realna wartość Pro 2900 dla mnie to 0zł co wyklucza mówienie o jakichkolwiek krotnościach, bo operacja mnożenia zawsze dałaby zero, a np. Edition 9 są dla mnie warte sporo więcej niż 0zł.

Corvus5

  • 2596 / 5370
  • Ekspert
25-09-2012, 20:28
Majkel, na pisałeś w 1/3 tekstu to, co ja pomyślałem, gdy czytałem sam początek ;-)

Niestety, ja przeważnie nie znajduję w recenzjach sprzętu tego, czego szukam. Pojęcia "za dużo", "za mało", "za twardo", "za miękko" to pojęcia względne i są tylko efektem końcowym, na który składa się wiele elementów. Dobrą analogią byłby opis samochodu: "Jest przestrzennie w środku, mogę się zapakować, nieźle przyspiesza: wg producenta tak, a tak, choć wg mnie nieco inaczej, ogólnie fajne autko, polecam.". A co o elastyczności silnika, pracy zawieszenia i tłumienia, przenoszeniu środka ciężkości na zakrętach, jaka praca na innych mieszankach, jak wydajny dolot, jak pracuje sprzęgło i jak jest rozwiązane. Choć mimo wszystko można znaleźć kolejne podobieństwa: tak, jak można źle zrobić wzmacniacz pod kątem doboru parametrów, tak można źle skalibrować instalację LPG w samochodzie. A to, że niektórym to może pasować. Ludzie piją tanią herbatę i tanią kawę, a mięso nie ma mięsa i im to pasuje. Wiwat produkty śmieciowe! ;-)