Audiohobby.pl
Audio => TV i Video => Wątek zaczęty przez: JaKub92 w 03-01-2024, 18:07
-
Właśnie odebrałem z paczkomatu 4 kolejne filmy do kolekcji i pomyślałem, żeby stworzyć wątek dla kaset typowo filmowych. Wiem, że dziś mało kto używa magnetowidu w celu nagrywania/odtwarzania obrazu, ale jak już wspomniałem w innych wątkach - u mnie służą przede wszystkim do tego, więc zbieram też oryginalne filmy.
Licytowałem "Szklaną Pułapkę 3", bo nie miałem trójki, a w święta tradycyjnie obejrzałem sobie 1 i 2 część ;) I tak sobie patrzę, co gość jeszcze ma...
"Luzacy" - fajna komedia (przynajmniej jak dla mnie), której nigdy nie miałem na kasecie, a jeszcze jako "gimbus" wielokrotnie oglądałem ją na komputerze lub DVD. Długo nie spotkałem tego tytułu na kasecie, aż trafił się w sumie przypadkowo, przy okazji zakupu innego :)
-
"Obserwatora" oglądałem lata temu na DVD (też jakoś w wieku "gimbazjalnym") i z tego co pamiętam, był to całkiem niezły thriller i chętnie go sobie odświeżę.
"Odkupienie" - dotychczas oglądałem to jedynie z pliku avi na kompie lub DVD, a dość długo chciałem to upolować na kasecie. Ten film też oglądałem po raz pierwszy w tym samym okresie i zrobił na mnie wrażenie. I "tak przy okazji", trafiła się NÓWKA sztuka, jeszcze w folii! :D
Także bardzo zadowolony jestem z zakupu ;)
-
Super :)
Wiecie co- gdyby wam w łapy wpadła kaseta pt: Uciekające kurczaki --- to ja bym już tankował samochód i jechał na seans :)
-
Tego nie mam ani nawet nie znam, ale jak mi kiedyś wpadnie, to zapraszam :D
-
Super :)
Wiecie co- gdyby wam w łapy wpadła kaseta pt: Uciekające kurczaki --- to ja bym już tankował samochód i jechał na seans :)
Pilny kontakt na PW.
-
"Odkupienie" - dotychczas oglądałem to jedynie z pliku avi na kompie lub DVD, a dość długo chciałem to upolować na kasecie. Ten film też oglądałem po raz pierwszy w tym samym okresie i zrobił na mnie wrażenie. I "tak przy okazji", trafiła się NÓWKA sztuka, jeszcze w folii! :D
Także bardzo zadowolony jestem z zakupu ;)
Nówka oryginał na VHS ;-) takie rzeczy się nie zdarzają... ależ szczęście czy raczej fuks.
-
Ja rozumiem jako muzealną ciekawostkę Telewizor CRT plus VHS...
Sam sobie kiedyś zbudowałem telewizor mechaniczny z tarczą Nipkowa - 32linie rozdzielczości :-)
Ale ile ma VHS - ok 200 ?
Katować sie takim mizernym obrazem dla przyjemności !?!
-
Nie czujesz ducha...pif paf....
-
Katować sie takim mizernym obrazem dla przyjemności !?!
Gdyby była to dla mnie katorga, to bym nie oglądał. Pisałem już w innym wątku, że sprawia mi to więcej radochy, niż oglądanie Blu-Raya w 4k. Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć, to Ty masz problem, nie ja.
-
To jak z winylem, kasetą, lampami elektronowymi itd... Im bardziej sterylny przekaz, tym bardziej nasze zmysły traktują go jako część obrazu realnego i znika cała magia. Nawet obraz w najnowszych produkcjach filmowych jest celowo "ubierany" w dodatkową ziarnistość, aby aktorzy na naszych super nowoczesnych ekranach nie wyglądali tak jakby sąsiad wpadł po cukier. Każdy skok technologii wywiera potrzebę dodatkowego "przybrudzenia" finalnego rezultatu, aby nie utracić radochy obcowania z przyjemną dla zmysłów iluzją.
-
Przy okazji gratuluję niezłej kolekcji Jakub ;) Z oryginałów na VHS mam tylko Draculę zakupioną za 5zł przed likwidacją ostatniej wypożyczalni w mieście :D
-
To jak z winylem, kasetą, lampami elektronowymi itd... Im bardziej sterylny przekaz, tym bardziej nasze zmysły traktują go jako część obrazu realnego i znika cała magia. Nawet obraz w najnowszych produkcjach filmowych jest celowo "ubierany" w dodatkową ziarnistość, aby aktorzy na naszych super nowoczesnych ekranach nie wyglądali tak jakby sąsiad wpadł po cukier. Każdy skok technologii wywiera potrzebę dodatkowego "przybrudzenia" finalnego rezultatu, aby nie utracić radochy obcowania z przyjemną dla zmysłów iluzją.
Tak a idealnym przykładem głupoty były filmy w 3d w kinie ...byłem na Hobbicie a później mnie łeb bolał do wieczora... bo 3d mam w lesie, w górach, nad rzeką i wszędzie dookoła, ale nigdy nie na płaskiej tekturze, gdzie sztuczne przesuwanie fokusa kamer działa niezdrowo na ogniskowanie gałek ocznych.
-
Przy okazji gratuluję niezłej kolekcji Jakub ;) Z oryginałów na VHS mam tylko Draculę zakupioną za 5zł przed likwidacją ostatniej wypożyczalni w mieście :D
Dzięki :)
Jeśli to Dracula z 1992 i jest to stare wydanie, to teraz nie jest ta kaseta warta 5, lecz około 50 zł ;)
Natomiast jeśli chodzi o jakość obrazu... Może nie dlatego tak lubię VHS i nawet nagrywając współczesne filmy z C+ czy HBO na S-VHS miewam lekki niedosyt oglądając je na 46' TV, ale sprawia mi to frajdę, więc dlaczego miałbym sobie tego odmówić?.. Dziś nie jest sztuką jarać się 80-calowym telewizorem i 8k... ;) Lubię kasety, starsze magnetowidy i czasami oglądam film tylko po to, żeby pobawić się starym magnetowidem podłączonym pod stary TV w drewnianej budzie. A filmy?.. To swoją drogą. Oglądam dużo i lubię stare kino - szczególnie horrory, nawet te klasy B i C - a takie zachowują swój klimat tylko i wyłącznie oglądane na takim sprzęcie.
To jest oczywiście moje indywidualne podejście - każdy może mieć inne i dla mnie to nie jest dziwne - i ja z tym problemu nie mam. Więc też nie trafia do mnie pieprzenie, że "katuję się tym" :)
-
Przepraszam - nie chciałem nikogo urazić.
W sumiem to chyba mam w swojej graciarni telewizor, wideo i jakieś kasety nawet. Może jutro to odszukam, podłączę (mam nadzieję że działa) i też się "pokatuję" dla przypomnienia :-)
-
Ja chyba zaraz walnę offtopa.
Ale najpierw zapytam Kubę o coś : Kuba, masz Shreka na VHS ?
No dobra, teraz offtop hehehehe.
Parę dni temu miałem okazję pobawić się pod choinką hehehehe fajną zabawką. Była to zabaweczka wyświetlająca krótkie filmy ze zwierzątkami- tych filmów tam od groma było hehehehe ale żeby obejrzeć to najpierw trzeba było np. skakać- kręcić się czy co tam zabawka żądała w zamian za usługę wyświetlania filmu. Trochę się tam z małą siostrzenicą nagimnastykowałem hehehehehehe
Działało to w ten sposób że miało klapkę- wachlarzyk z cienkiego plastiku który bardzo szybko wachlował. Patrząc jakby w krawędź tego machającego wachlarzyka widziało się obraz właśnie.
Całkiem niezłej jakości i w kolorze :) Kiedyś w muzeum widziałem jakieś jedno z dawnych opracowań >telewizora<
Była to jakby szczotka do czyszczenia dużych butelek . Na końcu każdego >włoska< szczotki (bo to raczej druty były) było lusterko .
Po prostu wypolerowany koniec tego druta. Jakaś lampa na to świeciła od dołu- szczotka kręciła się i było widać obraz. Szczotka znikała od tego wirowania a obraz jakby wisiał wprost w powietrzu. Bardzo mi się to spodobało i chętnie nawet bym coś obejrzał na takim >telewizorze<
Co to było? I jak to dokładnie działa? Nigdzie tego nie znalazłem w necie.
Ciekawi mnie też jak działa ta zabawka co mnie wyskakała hehehehe. Chyba jak mechaniczny z tarczą Nipkowa - ale nie jestem pewien.
-
Przepraszam - nie chciałem nikogo urazić.
W sumiem to chyba mam w swojej graciarni telewizor, wideo i jakieś kasety nawet. Może jutro to odszukam, podłączę (mam nadzieję że działa) i też się "pokatuję" dla przypomnienia :-)
Jak już tak wpadłeś jak lis do kurnika to porób duuużo fotek, oczywiście sexownych.........
-
Co to było? I jak to dokładnie działa? Nigdzie tego nie znalazłem w necie.
Ciekawi mnie też jak działa ta zabawka co mnie wyskakała hehehehe. Chyba jak mechaniczny z tarczą Nipkowa - ale nie jestem pewien.
Mirror screw:
https://www.earlytelevision.org/Yanczer/mirror_screw-1.html
Tak to jest rodzaj mechanicznego analizatora obrazu. Kiedyś się trochę "doktoryzowałem" w temacie:
https://e-bsw.blogspot.com/2012/08/mechanicznytv.html?m=1
BTW: Telewizor sprawny. Magnetowidy są 3 sztuki ale z nimi gorzej. Foty później :-)
-
bsw - dzięki. Przeczytałem wszystko :)
-
u nas na giełdzie w piatek to tylko sam produkty XxX były zachodzniojęzyczne.....
-
u nas na giełdzie w piatek to tylko sam produkty XxX były zachodzniojęzyczne.....
Hehe - to ja znalazłem 2 kasety oryginalne i niemiecko-języczne - ale nie XxX. Co prawda w jednym gra Sharon Stone ale grzeczną dziewczynkę. Odpaliłem na CRT - z 3 magnetowidów zadziałał tylko jeden i to nie do końca - aby nie śmiecić w tym wątku opisałem problem tu:
http://audiohobby.pl/index.php?topic=14974.msg484739#msg484739
Niestety nie było dźwieku ale obraz jest w zasadzie znośny - jakieś gorsze wspomnienia miałem. To chyba wina tych bazarowych wypożyczalni i zjechanych kaset. Nawet trochę mnie wciągnęło - muszę naprawić ten dźwięk!
-
Ja chyba zaraz walnę offtopa.
Ale najpierw zapytam Kubę o coś : Kuba, masz Shreka na VHS ?
Tak, mam oryginał oraz nagranie z TVN, chyba premierowe.
-
Niestety nie było dźwieku ale obraz jest w zasadzie znośny - jakieś gorsze wspomnienia miałem. To chyba wina tych bazarowych wypożyczalni i zjechanych kaset. Nawet trochę mnie wciągnęło - muszę naprawić ten dźwięk!
No widzisz. Nawet taki lipny Thomson potrafi znośnie odtworzyć obraz. 240 linii w analogu wygląda inaczej niż w cyfrze - nie ma tej pikselozy czy braku "płynności" obrazu.
Natomiast co do bazarowych kaset, tutaj rzeczywiście bywało różnie z ich, podobnie jak w przypadku kaset magnetofonowych. Jak dobrze trafiłeś, to ciężko byłoby odróżnić jakość od oryginalnego wydania, a jak miałeś pecha, to trafiłeś na film kopiowany z 10 lub więcej razy, gdzie obraz przypominał kolorowe plamy.
-
Do komplety nagrywalnych dostałem taką .... zafoliowaną.
A czyszcząca w środku czysta była...