Audiohobby.pl

XMOS L1 PCM5102 MiniDAC - "Explorer clone"

redan

  • 155 / 4742
  • Aktywny użytkownik
28-11-2013, 11:49
potwierdzam, ten sam sterownik mam w v-linku192 i miałem w Meridianie Explorerze

Pitrich

  • 7 / 5734
  • Nowy użytkownik
31-01-2014, 21:52
Ja się ostatnio pozbyłem wszelakich dac\'ów, wzmacniaczy i niepotrzebnych słuchawek i zostałem z 1 parą moich ulubionych grajków + takim oto chińskim wynalazkiem wielkości średniego telefonu komórkowego.

http://www.aliexpress.com/item/PD05-Xmos-PCM5102-Hi-End-Headphone-Amplifier-192K-24bit-USB-DAC-WLX/1499405336.html

Zaleta jest taka że wystarczy 1 kabel usb bo odpalić, sam dac malutki jak myszka a i bez problemu napędza K550 :)

Tym razem poszedłem minimalistycznie po bandzie :)

Sterowniki od chińczyka działają bez problemów na Win8.1


XMOS+PCM5102 - AKG K550

xionc

  • 5 / 3750
  • Nowy użytkownik
06-03-2014, 17:02
Zalecam WIELKĄ ostrożność w sugerowaniu się opisami oceniającymi urządzenia posiadające identyczne tory cyfra->analog zarówno na 3,5/10 jak i 9/10. Doszukiwanie się tej skali różnic na podstawie niewielkich różnic aplikacyjnych jest zadziwiające.

To co najmocniej wpływa na jakość DAC to konwersja cyfra+analog oraz stopień analogowy. W przypadku wszystkich urządzęn opartych na pcm5102 jest ona IDENTYCZNA, ponieważ zintegrowana w kości.

PCM5102 w mojej ocenie nie jest wart uwagi i nie daje radości ze słuchania, choć detal jest na wysokim poziomie. Suchy dźwięk bez wypełnienia z zaburzonym oddaniem skali instrumentów. Sam mikrodetal! Odpowiednikiem takiej prezentacji w fotografii jest przeostrzone cyfrowo zdjęcie do poziomu wystąpienia efektu halo - wyksponowany mikrodetal w sposób nieodwracalnie przesłaniający pozostałe, w gruncie rzeczy istotniejsze, informacje.

Zdaje się, że niesymetryczne, niskonapięciowe zasilanie nie jest w stanie dać satysfakcjonującego, wypełnionego dźwięku pomimo sztuczek z impulsowym generowaniem odwróconego napięcia.

Szczerze odradzam.

Corvus5

  • 2596 / 5376
  • Ekspert
06-03-2014, 17:33
Mylisz mikrodźwięki z mikrodetalami.

jjurek

  • 2066 / 5840
  • Ekspert
07-03-2014, 10:11
>> xionc
"...Suchy dźwięk bez wypełnienia z zaburzonym oddaniem skali instrumentów. Sam mikrodetal!..."

Z czym porównywałeś tą kostkę?

xionc

  • 5 / 3750
  • Nowy użytkownik
08-03-2014, 16:29
z żywymi instrumentami

jjurek

  • 2066 / 5840
  • Ekspert
08-03-2014, 21:19
Zapytałem nieprecyzyjnie:
z jakim innymi kostkami porównywałeś?

lancaster

  • Gość
08-03-2014, 23:10
ciekawa bylaby lista elektroniki ktora przy zywych instrumentach wypada tylko troche slabiej....choc jak wiadomo w  audiofilskim swiecie sa i zestawienia ktore zdaniem mistrzów gatunku literackiego brzmia lepiej niz na zywo.
Jest to skutkiem wieloletniej praktyki u szamana w ameryce poludniowej, wrodzonych predyspozycji ...lub po prostu opowiadanie bajek weszło w  krew jeszcze w przedszkolu i po pierwszym szoku jaki wywołal czerwony kapturek lub krolowa śniegu i nie puscilo :-)

lancaster

  • Gość
08-03-2014, 23:15
geneza zjawiska ma jak wiadomo swoj poczatek w programie Sonda z lat 80-ch minionego wieku, kiedy to ś.p red. Kaminski zdaje sie testujac jeden z pierwszych CD-playerów Philipsa (musiał on brzmiec przefatalnie gdyz jak wiadomo a przynajmniej pisano i czytano odtwarzacze brzmialy coraz lepiej i coraz drozej)....w kazdym razie w tymze programie padło pamietne zdanie "zdaniem SPECJALISTÓW dxwiek z tego urzdzenia jest lepszy niz na sali koncertowej" ...poxniej rzecz jasna poprawiono go wielokrotnie :-)

almagra

  • 11514 / 5564
  • Ekspert
08-03-2014, 23:17
Że o deptaniu płyt nie wspomnę.

lancaster

  • Gość
08-03-2014, 23:22
No wlasnie ciekawa rzecz. Przewaga CD polega na tym ze mozna go podeptac (z umiarem) i nadal gra a vinyl nie.
W krotkim 30 minutowym programie ciezko bylo za to wykonac test na utlenianie plyty CD, która to plyta bioraca wowczas udzial w programie jest na dzis dzien prawdopodobnie nie do odtworzenia.
w przypadku testu polegajacego na waleniu mlotkiem lub cieciu gumowka ciekawa sprawa...oba formaty sa rownie nietrwale.

lancaster

  • Gość
08-03-2014, 23:26
Jak pokazal najnowszy sondaz CBOS opracowany na podstawie opinii 1000 losowo wybranych osob 35% klientow kupuje plyty CD by po nich skakac, 43% by system brzmial lepiej niz na zywo i 15% by sluchac muzyki, pozostale 7% nie mialo zdania ale chetnie by spróbowalo wszystkiego po trochu.

xionc

  • 5 / 3750
  • Nowy użytkownik
09-03-2014, 11:12
nie ma jak uroczy, doprawiony alkoholem, sobotni off topic :)

lancaster

  • Gość
09-03-2014, 12:02
xionc, moze przewrazliwiony jestem, ale kilka razy glupot  sie naczytałem na temat wyzszosci niektórych systemow audio nad zywa muzyka, ze sa dobre powody.  Kazdy ma prawo uwazac co mu sie podoba rzecz jasna i nie wnikam w gusta. Mam na mysli cechy obiektywne.
Rozwin mysl o porownaniu do zywych instrumentow. Jak wypadlo i na jakim torze (kolumny/sluchawki) ?

Sluchajac muzyki na zywo podobnie jak Ty nie wsluchuje sie w detal bo te informacje sa tylko uzupenieniem sedna. Prywatnie uzytkuje 16 bitowca bez oversamplingu.


PS. w popularnonaukowym programie Sonda (lata 80-te) rzeczywiscie zamieszono pierwsze w Polsce info na temat tego ze fachowcy uznali dxwiek ze sprzetu lepszym od tego który mozna posluchac na zywo. Dla jasnosci byla mowa o odtwarzaczu Philipsa z poczatku lat 80



polecam od 3:30  co mozna zrobic z plyta CD i jak ona brzmi !:-)


xionc

  • 5 / 3750
  • Nowy użytkownik
09-03-2014, 16:52
Nie ma czego rozwijać.
Po prostu polecam każdemu jako punkt odniesienia przyjąć to co zna z żywych występów i tylko w odniesieniu do tego oceniać reprodukcję dźwięku. Inaczej można się pogubić w swoich relatywnych odczuciach i napędzanych marketingiem, czyli tzw. recenzjami, złudzeniach. Bez punktu odniesienia nie ma do czego dążyć i pogoń za króliczkiem może się nigdy nie skończyć (pozdro Elberoth).
W moim odczuciu taka droga to męczarnia.