Audiohobby.pl

Kabel Twin&Earth jako przewód głośnikowy

Naginabo_Saka

  • 6 / 4921
  • Nowy użytkownik
17-11-2010, 17:02
Witam
To mój pierwszy post. Chciałbym opowiedzieć swoją przygodę z kablami, proszę nie traktować tego jak kablowej prowokacji. Chciałbym raczej zachęcić kogoś do podobnych eksperymentów.
Skompletowałem sobie sprzęt do słuchania, między innymi głośniki Mission 765i pracujące w bi-ampie na onkyo 607, kable ofc z Maplina (angielski sklep elektroniczny). Grało to naprawdę fajnie ale brakowało mi basu, tzn nie żeby głośniki źle grały…porostu ciut więcej basu. Czytając audiostereo.pl, elektrodę, jakieś zagraniczne fora pomyślałem sobie że może spróbować zmienić brzmienie używając innych kabli.
Zryłem Internet, „teorie kablowe”/”wojny kablowe”, opinie. Dowiedziałem się że kable solid-core (jednożyłowe) charakteryzują się „lepszym” basem w porównaniu do kabli multi-stranded (wielożyłowe) tzn jedni piszą że jest różnica a inni żadna…wiadomo.
Ceny kabli firmowych wszyscy znamy, wertując fora znalazłem info na temat przewodów elektrycznych twin&earth które można kupić w B&Q za grosze i które są typu solid core.
Zakupiłem 25m za psie pieniądze, w domu zarobiłem końcówki podłączyłem i…
Szok, naprawdę, byłem zaskoczony różnicą w brzmieniu i to nie była siła sugestii. Moje 765i zagrały całkiem inaczej, jak?
W porównaniu do OFC z maplina basu przybyło, sporo nawet, w sumie zaskoczony byłem tym że moje Mission potrafią zejść tak nisko i tak głęboko. Generalnie wrażenie było takie jakbym włączył w obwód korektor i ustawił w V.
Co dalej?
Planuje odwiedzić parę sklepów elektrycznych i spróbować inne kable, może przewód np. trójżyłowy?
Dlaczego wywalam kasę na jakieś dziwne kable?
Szczerze mówiąc byłem sceptycznie nastawiony do tego jaka będzie różnica brzmienia. Efekt przeszedł moje oczekiwania. Za 20m kabla firmowego mogę kupić kilka razy więcej zwykłego kabla i poeksperymentować. Paradoksalnie wychodzi na to że przeciwnicy i zwolennicy kabli maja racje. Nie trzeba wydawać nie wiadomo ile kasy na kable, wystarczą zwykłe przewody jak i również prawdą jest że kable grają.
Proszę Was, nie traktujcie tego posta jako kolejną wojnę kablową, moim celem jest podzielenie się doświadczeniami i być może zainspirowanie kogoś do eksperymentów z tanimi przewodami elektrycznymi. Chętnie odpowiem na pytania.

Pozdr.

Molibden

  • 1906 / 5903
  • Ekspert
18-11-2010, 17:10
Czy długości i przekroje obu kabli były takie same?
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

EMiL

  • 531 / 5887
  • Ekspert
18-11-2010, 20:00
Też mnie od jakiegoś czasu ciekawią kable typu solid core i taśmy. Niestety nie miałem jeszcze u siebie tego typu okablowania.

Naginabo_Saka

  • 6 / 4921
  • Nowy użytkownik
18-11-2010, 22:10
Tak, oto jak wygląda taki kabel

http://www.screwfix.com/prods/20967/Electrical-Supplies/Cable/Twin-Earth/Prysmian-6242Y-2-Core-Grey-2-5mm-100m-Twin-Earth-Cable#

Jest tylko jeden problem, użyłem 2,5 mm i dość ciężko się go układa...twardy jest.
Na maplinowskim ofc grałem dobrych kilka miesięcy, wiec znam dobrze "jego brzmienie", na Twin&Earth gram już dwa miesiące i jestem zadowolony, w międzyczasie zaglądam to tu to tam może trafię coś ciekawego :)

Pozdr.

ciasteczkowypotwor

  • 312 / 5863
  • Zaawansowany użytkownik
22-11-2010, 21:40
Różnić pomiędzy OFC a nie OFC miedzą jest ciężko zmierzyć, a co dopiero usłyszeć.

Wpływ na brzmienie drutu, a linka, żaden, nie ta częstotliwość, aby tracić na przekroju przez prądy wirowe.
Więcej basu, bo zapewne kolega dał grubszy kabel.
Szynoprzewody, czyli "taśmy" na już nie fantazjujmy ze to coś da.