Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Gustaw w 29-12-2010, 15:22
-
Czy jest coś sensownego (w zakresie do ok 600 zł) czym warto się zainteresować aby poczuć wyraźną różnicę na plus, w stosunku do legendarnych i wykwintnych CAL-i ? :-) Zaczynam powoli dojrzewać do innych słuchawek ale z CAL nie mam zamiaru kompletnie rezygnować. Ot... audiofilska fanaberia posłuchania czegoś lepszego.
Co w pierwszej kolejności "wziąć na tapetę" ? Senki 595 ? Senki 598 ? HD600 nie do końca mi podeszły.
System słuchawkowy ma być zupełnie oddzielony od systemy głośnikowego. Ma też mieć mniej dosadne brzmienie niż mój zestaw głośnikowy. Wzmacniacz to Topping TP-21. Transport i mały DAC jeszcze są w fazie wstępnych poszukiwań.
-
Ale jak sie maja te sluchawki do CAL miec.
Maja byc rozwinieciem CAL ? Maja rozwijac niektore cechy CAL a zachowac reszte ? Czy tez moga byc inne a tylko dziedziczyc czesc cech CAL.
Mysle, ze bez okreslenia powyzszych - ani rusz :))
-
>> fallow, 2010-12-29 15:37:45
Ale jak sie maja te sluchawki do CAL miec.
Maja byc rozwinieciem CAL ? Maja rozwijac niektore cechy CAL a zachowac reszte ? Czy tez moga byc inne a tylko dziedziczyc czesc cech CAL. Mysle, ze bez okreslenia powyzszych - ani rusz :))
Trudno mi to dokładnie sprecyzować. :-)
Powinny być bardziej ułożone i mniej roztrzepane od CAL. Z pewnością powinny mieć lepszy, bardziej konturowy i sprężysty bas niż niemodowane CAL-e. Mają być mniej dyskotekowe i bardziej relaksacyjne.
Czytałem recenzję Senków 598 popełnioną przez Violet-a na SU
http://stereo-underground.pl/revievsmenu/sluchawkimenu/164-suchawki-sennheiser-hd-598.html
i w zasadzie te senki mogą spełnić moje oczekiwania. Trochę odstrasza mnie ten ich lekko ...no...ekhmm ....ekhmmm ..
homoseksualny wygląd :-). Nie mam zamiaru analizować na takich słuchawkach dźwięków. Mają być przyjemne ale i nie nudne .
-
Full music and/or voice control on select Apple products
http://www.klipsch.com/Special/Headphones/BS/pages/products/one.aspx
:)
-
Gustaw
Ja Ci dobrze radzę, a mam doświadczenie w tych sprawach. Od CAL mogą być lepsze tylko . . . modowane CAL.
A od modowanych CAL mogą być lepsze tylko . . . jeszcze bardziej modowane CAL.
Słuchawki powyżej 150 PLN/sztukę to przepłacony wykwint.
Sam kiedyś napisałeś, pod czym się całkowicie podpisuję:
na pierwszym miejscu muzyka na żywo, na drugim gramofon, na trzecim cała reszta.
Pozdrawiam
WŁ
-
Philips shp5401
Dzisiaj słuchałem u Darkula - można się zdziwić :)
Trzema je nieco zmodyfikować tylko - modyfikacja polega na wywaleniu papierka znad membrany :)
Koszt - 70 pln w necie
http://stereo-underground.pl
-
I do tego ładne są
Gustaw, wchodzimy w Philipsowski wykwint ?:-)
-
>> w.luczynski, 2010-12-29 16:07:52
Ja Ci dobrze radzę, a mam doświadczenie w tych sprawach. Od CAL mogą być lepsze tylko . . . modowane CAL.
A od modowanych CAL mogą być lepsze tylko . . . jeszcze bardziej modowane CAL.
Słuchawki powyżej 150 PLN/sztukę to przepłacony wykwint.
:-)
Z pewnością nie wyrzucę na "wykwint" 600 zł, jeżeli sam stwierdzę , "własnousznie", że nie on daje wyraźnej poprawy w stosunku do CAL. Chyba jednak byłem za dużym fanem CALi po moich złych doświadczeniach z odsłuchem produktów pewnej amerykańskiej firmy, z siedzibą na "Brók-linie". Na ostatnim spotkaniu słuchawkowym stwierdziłem, że są też inne, ciekawe, słuchawki a nie tylko tylko "rozentuzjazmowane" CAL lub "ostro cięte" GRADO, z dobrze sprawdzonym połączeniem lotniczo-serwisowym ze Stanami Zjednoczonymi.
-
>> lancaster, 2010-12-29 16:22:31
I do tego ładne są
Gustaw, wchodzimy w Philipsowski wykwint ?:-)
Za 70 zł ?!?
Lancaster czy Ty z krzesła spadłeś ?!
Przecież to nie może grać !
-
HD 380, jak dla mnie są o wiele lepsze od CAL
-
zrobmy liste jak na jakims forum z audiolabem:):)
a jak sie sytuacja rozwinie dopsz to sprzedamy za pare miesiecy z zyskiem 100 lub 200 procentowym tak jak to z cal bylo:):) lepsza inwestycja niz akcje KGHM:):)
-
>> selphy, 2010-12-29 16:55:34
HD 380, jak dla mnie są o wiele lepsze od CAL
Po dłuższym obcowaniu zarówno z jednymi jak i drugimi mogę napisać że co najwyżej że są inne, głównie w tym jak kreują scenę muzyczną.
-
Po C.A.L. Philips SHP5401 po usunięciu fizelinki nad głośnikiem i wokoło niego , pady zostają te same.
No i dobry napęd , wtedy high endowi dziękujemy.
-
HD380 są rzeczywiście lepsze niż CAL, ale na dłuższą metę strasznie, ale to strasznieeee nudne.
Polecam za to audiofilskie słuchawy Microlab k860
http://www.microlab.cn/product_detail.asp?id=320&bigclassid=16&smallclassid=64
To jest dopiero odjazd :P w kilku słowach można je scharakteryzować jako grające jak K701 z basem od HD380.
Koszt 56zł z przesyłką.
-
Hd380 sa efekciarskie i słabsze od starszych hd280 , nie są lepsze od CAL , przynajmniej nie po modowanych.
SHP5401 i tak gonią towarzystwo.
-
K860 już chyba nie są dostępne u nas.
Jak dla mnie jeszcze są super Sony MDR-V6, sposób grania bardziej mi odpowiada niż HD380
-
A co z tak wychwalanymi Shure SRH 840 ?
Sam sie do nich przymierzałem, choć mój system (Naim Headline + CAL) daje mi teraz 100% satysfakcję. (choć są 3 słuchafony, które chciałbym w przyszłości wypróbować : właśnie shury, Sony MDR-7509HD i Sennki 650 :)
-
"...wtedy high endowi dziękujemy."
Słuchawy w moim stylu :-)
Zagra, anpisz coś wiecej jak grają ? Jasne/ciemne....dynamika....wokale...
-
Jest wiele ciekawych aspektów dotyczących poprawności tych smiesznie tanich shp5401.
Poprawność barwowa , na dobrym poziomie bas , bez wykonturowania znanego z praktycznie większości audiofilskich wydumanych konstrukcji. Szybkość i wysoka efektywność.
Jest tez pułapka , mianowicie są wymagające , im lepszy napęd tym lepszy sound.
_kot_ dziś słuchał te philipsy , krótko , z surowego { nieprzerabianego } wyjścia słuchawkowego w Ultramatchu.
Gra. Miał zastrzeżenia do basu ale to raczej wynika z odsłuchu w biegu jak i gównianej kości w w.w.słuchawkowcu.
Pierwszą sprawą która w odsłuchu mnie rozwaliła pozytywnie była zdolność odtwarzania brzmienia burzy z piorunami, deszczem, Vollenwaider, Yello, Vangelis. Żadne słuchawki wcześniej nie dały mi takiej frajdy. To gra tak jakbym stał w oknie i nap... burza. Sorry ale ani T1 , ani HD650 ani moje ulubione { wcześniej DT150 } tak nie zagrały , no może blisko i też dobrze dt48e.
-
Burza z piorunami? Czemu nie, można dostać zawału na słuchawkach. Deszcz? Tu jest większe wyzwanie, chyba takie same jak przy tym, żeby skrzypce były łagodne, a nie skrzypiące albo o czymś nie wiem ;)
-
W shp drutów nie wymieniałem , zresztą są tej samej klasy co w topowych głuchawkach... ale korci mnie zmienic na xlr/symetryczne.
Na razie chcę to pomęczyć w uśrednionym modzie. Jak będzie dalej cacy , pomierzę i zdejmę charakterystyki.
To gra podobnie jak dt48 tylko tak jakby bardziej lotnie? melodyjnie ? cholera wie jak to nazwać.Gra.
Też jestem zaskoczony tymi shp. Cena mnie dobiła.
-
"Siły szybkiego audiofilskiego reagowania" :-)
-
Gdyby te philipsiaki były dostępne kilkanaście lat temu to być może hd600 nigdy nie miałyby owego stada gwiazdek w hi fi und muzische.
-
>> ZAGRA, 2010-12-29 20:29
Kurna przestań tu bluźnić i zamilcz! ;P
-
defactor , sam się za intubuj.
-
Gustaw, połknąłem pomarańcze w całosci :-)
Jak grają przy CAL !?
-
Na razie się grzeją.
Kiedy dzisiaj wiozłem te słuchawki z Mediamarktu to dziewczyny po drodze rzucały mi klucze od swoich domów przed maskę samochodu. Wyczuwały, że mam z sobą prawdziwy wykwint.
-
Gustaw, jest wykwint czy wykwint ?
-
Mam rózne głuchawki w tym i modowane cal po xlr i niestety philipsiaki je rozjechały.
Oprócz -kot- słuchał je papamek { prywatnie ma dt150 } i wręcz stwierdził że maja zbyt dużo dźwięku ?!
-
>> lancaster, 2010-12-29 20:33:02
Gustaw, połknąłem pomarańcze w całosci :-)
Jak grają przy CAL !?
Słucham zaledwie od kilkunastu minut. Poczekam z 1000 godzin aż się wygrzeją i wtedy opiszę ich brzmienie.
Z tego co słyszę nie zacznę opisu od słowa "niestety". :-)
-
"Kiedy dzisiaj wiozłem te słuchawki z Mediamarktu to dziewczyny po drodze rzucały mi klucze od swoich domów przed maskę samochodu"
Tom Jones, napisz przynajmniej jakie pierwsze wrażenia ???
-
>> lancaster, 2010-12-29 20:37:14
"Kiedy dzisiaj wiozłem te słuchawki z Mediamarktu to dziewczyny po drodze rzucały mi klucze od swoich domów przed maskę samochodu"
Tom Jones, napisz przynajmniej jakie pierwsze wrażenia ???
Nie :-)))
-
No dobra, leciały na bryke :-(
-
CAL mają więcej powietrza. Philipsy są za to bardziej kremowe i równiejsze. Mają też bardziej powściągliwy bas.
To tylko pierwsze wrażenia.
-
Oj Zagra, Ty to się na żartach znasz jak na terminologii medycznej. :)
Gustawie jak tak dalej będziesz szalał to i ja będę zmuszony do zakupu tego wykwintu, a nie mogłeś wcześniej dać znać bo byłem akurat dzisiaj całkiem blisko MM.
-
Gustaw napisz, nie bądź świnia. Byliśmy dzisiaj z reactorem na spacerze m.in w Ikei....żebym ja to wiedział....
-
Poczekam aż Gustaw coś nakreśli.
Póki co to w surowych /nówkach bez modów też miałem takie odczucia.
-
>> __kot__, 2010-12-29 16:16:57
Philips shp5401
Dzisiaj słuchałem u Darkula - można się zdziwić :)
Trzema je nieco zmodyfikować tylko - modyfikacja polega na wywaleniu papierka znad membrany :)
Zdejmuję gąbki i tylko wywalam "zasłonkę" sprzed membrany ?
-
Gustaw a jak dynamika i wokale ?\'Modowałeś juz Philisy ?:-)
-
>reactor
Luz , niestety w necie nie wiemy jaka jest intonacja wypowiedzi.
-
>Gustaw
Ja skrobałem skalpelem na sztorc , po całości , dobrze mendy zakleili, solidnie.
Później usunąłem wokoło głośnika ...te podłużne 4 sztuki.
-
>> reactor, 2010-12-29 20:43:09
Oj Zagra, Ty to się na żartach znasz jak na terminologii medycznej. :)
Gustawie jak tak dalej będziesz szalał to i ja będę zmuszony do zakupu tego wykwintu, a nie mogłeś wcześniej dać znać bo byłem akurat dzisiaj całkiem blisko MM
W MM jak zwykle jest drożej niż w necie - 109 zł. Niestety po ostatnich ekscesach z firmami kurierskimi nie chciało mi sie denerwować. MM mam o dwa strzały z łuku od domu więc zaryzykowałem. W razie czego dam synowi albo będę słuchał w firmie, z kompa.
-
>> ZAGRA, 2010-12-29 20:46:58
>Gustaw
Ja skrobałem skalpelem na sztorc , po całości , dobrze mendy zakleili, solidnie.
Później usunąłem wokoło głośnika ...te podłużne 4 sztuki.
OK. Dzięki.
Na razie posłucham trochę bez modyfikacji.
-
>> lancaster, 2010-12-29 20:44:52
Gustaw a jak dynamika i wokale ?\'Modowałeś juz Philisy ?:-)
Lan,
Jeszcze nie modowałem, chociaż, w z audiofilskiego punktu widzenia, już dawno powinienem to zrobić. W końcu mam je u siebie od niecałej godziny :-)
-
Fotki
-
>> Gustaw, 2010-12-29 20:52:44
Jeszcze nie modowałem, chociaż, w z audiofilskiego punktu widzenia, już dawno powinienem to zrobić. W końcu mam je u siebie od niecałej godziny :-)
No to witamy w klubie "opóźnionych" !
-
>> Gustaw, 2010-12-29 20:48:05
Coś musi być na rzeczy, co ja się naszukałem tych CAL\'i! po internecie. Udało mi się na szczęście znaleźć firmę z filią w Poznaniu i ostatecznie pojechałem osobiście odebrać audiofilskie precjoza.
-
Kurcze ...fotki
-
Prędzej czy później zedrę papier od wewnętrznej strony za membraną , będzie trzeba wtedy ten filc i plastyk podpicować.
-
A co sądzicie o SHP 2700 ?
-
>> ZAGRA, 2010-12-29 21:02:13
Słusznie panie kolego! Ja zabieram się od jutra za CAL!\'e. Tu zalepię jedną dziurkę, tu coś zedrę a jeszcze tu napcham watoliny i proszę bardzo mamy rozszyfrowany skrót CAL ( Certainly Audiophile Loudspeakers! ) ;P
-
Haka mam też shp2500 bardziej bez modu przypominają beyery
-
reactor
Ja z lekkim żalem odpuszczam cal.
-
>> ZAGRA, 2010-12-29 21:11:05
Mam je w tej chwili na uszach i niby jestem z nich zadowolony, ale czasami mnie męczą. Pod tym względem nie mam problemu z zenkami HD201.
-
Oczywiście nie przekreślam CAL!\'i całkowicie, kto wie co pokażą po modyfikacjach? :)
-
>> ZAGRA
Te 2700 dostałem jako prezent. Są jeszcze w pudełku . Słucham raczej kolumn, ale jak już je mam... .
Warto coś w nich zmieniać ?
-
Mają zrobioną głupotę... przynajmniej model 2500 , mają ścianki nośne pod ukosem.
-
Jak bardzo ta "wada" wpływa na brzmienie? próbowałeś może coś z tym zrobić?
-
Raczej wada , zbyt duża odległość od uszu, uniemożliwi dobre oddawanie basu...jego linii melodycznej.
-
Bulba idem w kime.
-
>> Haka, 2010-12-29 21:04:57
A co sądzicie o SHP 2700 ?
Miałem je na uszach kilka godzin, no i wg mnie są daleko w tyle za modowanymi CAL!.
-
Moje Philipsy są już zmodyfikowane :-)
-
Rozciągnąłeś pałąk? ;P
-
Nie. Przerwałem błonkę :-)
Pierwsze wrażenie - CAL w porównaniu do Philipsów grają jak ze studni.
Wstrzymam się jednak z komentarzami, bo muszę oswoić się z dźwiękiem.
Jak to się mówi ? Pierwsze koty za płoty ? ;-)
-
>> reactor, 2010-12-29 21:50:13
Rozciągnąłeś pałąk? ;P
Tu nie ma nic do śmiacia, np. wyrobiony pałąk w HD380Pro robi muzyce bardzo dobrze :)
-
>> Gustaw, 2010-12-29 21:54:21
...Pierwsze wrażenie - CAL w porównaniu do Philipsów grają jak ze studni ...
Efekt studnio-beczki to w moim odczuciu bolączka większości słuchawek o zamkniętej konstrukcji.
-
Odpowiadasz na wpis
>> Gustaw, 2010-12-29 21:54:21
Pierwsze wrażenie - CAL w porównaniu do Philipsów grają jak ze studni.
Wstrzymam się jednak z komentarzami, bo muszę oswoić się z dźwiękiem.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
O laboga ... a ja przepłaciłem za CAL! 170 a mogłem miec wykwint za 70 ...
Do tego sprowadziłem kabel do HD595 co mnie kosztowało dalsze 70 PLN ...
Lecę jutro po Philipsy
-
Szlag by to trafił, kolejne koszty się szykują! Dziękujemy Ci k...a bardzo Gustaw! ;P
-
>> ogorek, 2010-12-29 21:58:34
Spokojnie. Pierwsze ohy i ahy najczęściej bywają ulotne :-)
-
Przesłuchałem na tych 2700 dwa utwory. Może nie jestem przyzwyczajony , ale cisną mnie w głowę , a łeb mam raczej wymiarowy.
Mają podbite skraje pasma - ale są nowe , może po " wygrzaniu " będzie lepiej ?
-
Ja mam tak, że to co mi sie nie podobało \'od razu\' a po pewnym czasie - okazywało się najlepsze (płyty CD, sprzęty grające).
Ok czekam na recenzję. Cena niska a ja się zapaliłem do recablingu CAL kablem z HD595 (duży wtyk w standardzie i odpowiednia - dla mnie - długość)
-
>> reactor, 2010-12-29 22:00:22
Szlag by to trafił, kolejne koszty się szykują! Dziękujemy Ci k...a bardzo Gustaw! ;P
O przepraszam !
Ze wszelkimi ew. pretensjami proszę się zwracać do kolegów "zagra" i "kot" :)
-
>> grisza_1982, 2010-12-29 21:57:38
>Efekt studnio-beczki to w moim odczuciu bolączka większości słuchawek o zamkniętej konstrukcji.
Dobrze mówisz. Newton mówi tak samo ;)
-
>> Corvus5, 2010-12-29 22:30:41
Dobrze mówisz. Newton mówi tak samo ;)
e tam, jestem przekonany że jeśli Newton by żył słuchałby na CAL! ;)
-
No dobra... już wiem, że tej stówy nie wyrzuciłem w błoto. :-)
Jutro test Philipsów na WBA Grand Twin i ich porównanie do CAL.
-
Dziś w nocy na próbę przekablowałem shp5401 pod XLR Beldenem. Mniejsza o okablowanie bo tu jestem talibowaty i uważam że kable to jedynie kropka nad "i". Tym bardziej gdy mamy do czynienia z dopasowaniem typowo nisko impedancyjnym. Tam gdzie mamy np.żarówki z imp.pow. 47 kOhm no to faktycznie czasem kable rządzą.
Ad rem , Vangelis " Soil Vestivitis " , Vollenwaider " Behind the ..... " , " White winds ", " Cryptos ".
W ramach czadu F.G.T.H. "W.t.t.p." ,Penderecki " Szchwartze panzer ".
Cholera , to po prostu dobrze się słucha , inne słuchawki są trochę przydudnione i podkonturowane i bynajmniej nie na skrajach pasma ale tak trochę po japońskiemu 100...200 Hz i 8...12 kHz. Philipsy są równe.
Może im nakleję cieniutką fizelinę nad środkiem głośnika.... posłuchamy.
Jest jeszcze jeden czarny koń , KOSS XTI tylko przetworniki wsadzę w obudowy po drugih shp5401.
Koss mają bardzo ciekawe brzmienie.
-
Własnie zmolestowałem płytę składak tytuł "Harpestry", Harfy w różej technice i epok.
Sorry ale te droższe słuchawki grają niestety dźwiękiem przekombinowanym , bułkowatym z mocnym efektem kontur.
Druga płyta to telarc, "Trio bass" Mc Bride and kamanda. Wielu mądrali twierdzi że przebasowiona itp.
Trzeba być naprawdę ułomem aby z kontrabasu doszukiwać się średnicy ! Płyta jest sprytnie zrealizowana.
Kontrabasy grają zbierane z knajpy stereofonicznym Schoepsem , akustycznie jak i z głośników. Mało jest sprzętów które to oddają wiernie , na ogół buczą i plumkają.
Philipsy pokazały klasę.
Swoją drogą ile może kosztować wykonanie masowe przetwornika do takiego hd800 czy T1 ?
10...20 pln ?
-
@ZAGRA
Wszyscy piszą o dźwięku. A jak jest z wygodą tych słuchawek? One leżą na uszach czy też małżowina wchodzi do środka? Są większe od CAL!? Mocno ściskają głowę? Da się robić wielogodzinne sesje w nich?
--
Pzdr
Tomek.
-
Z tym uciskiem głowy to bardzo subiektywne oceny, mnie one pasują.
-
>> Cypis, 2010-12-30 09:11:51
>@ZAGRA
>Wszyscy piszą o dźwięku. A jak jest z wygodą tych słuchawek? One leżą na uszach czy też małżowina wchodzi do
>środka? Są większe od CAL!? Mocno ściskają głowę? Da się robić wielogodzinne sesje w nich?
http://forum.mp3store.pl/topic/59657-philips-shp5401-nastpca-cal/
"Słuchawki dynamiczne , półotwarte , supra aural , nauszne ( leżą na małżowinach nie obejmując ich – jak Grado , tylko wygodniejsze )."
ponieważ za moment kolejny wątek o tych Philipsach powstanie na AS, to szybko złożyłem zamówienie w necie :)
niecałe 90 zł z przesyłką
nawet jak mi nie podpasują, to i tak druga para się przyda (zamiast jakichś nonemów, od których boli głowa)
-
W okresie świątecznym wraz z dwoma kolegami wypożyczyliśmy około 70 par rożnych głuchawek , i co trochę dziwne wszyscy wybraliśmy shp5401 i jako drugie Pioneer SEM280 ! Z którymi też powalczę.
Jako trzecie beyery djx 1.
Philipsy na klasyce a to jest jednak najmniej zpieprzony materiał fonograficzny zagrały najbardziej wiernie.
Punktem odniesienia są dt48e, po XLR.
-
Shp grają , GRAJĄ doskonale z dobrego wzmaka mocy Jfet. To dzwięk znany jako pojęcie triodowy z pozytywnymi cechami mosfetów.
-
Świry. Też przed chwilą zamówiłem :-)
-
Cholera , trochę się poczułem jak szalony BACA.
-
Teraz wrzuciłem Alan P.P. "On Air" to dzwięk a\'la WLM / A.T.C.
Ładnie słychać efekty realizacyjne , typu pogłosy , budowa przestrzeni , odległości.
Załozyłem dla porównania Grado sr 325i i dupcia , szybko je odłożyłem.
Za godzinę posłucham hd598 i 600 oraz Denony 5000 zanim wrócą do właścicieli.
-
Cześć Darek;
Jak się mają te philipsy do DT150 zbalansowane ze wzmakiem zbalansowanym od ciebie (jak pamietasz mam cuś takiego z behringerem-wszystko symetryczne - i używam);pozdrawiam,Bartek
-
> ZAGRA, 2010-12-30 09:53:52
>Za godzinę posłucham hd598 i 600 oraz Denony 5000 zanim wrócą do właścicieli.
Proszę nie zapomnieć opisać wrażeń. Mam CAL!e (po przeróbkach), mam od niedawana HD598. Napisz jak Filipki wypadną na ich tle.
P.S. Co mnie podkusiło by włazić na to forum.....
--
Pzdr
Tomek.
-
Mam dt150 z xlr i bez symetryzacji.
Philipsy są .... wierniejsze. Obsługuję trzy studio realizacyjne i mniej więcej mam pojęcie o efektach i wierności dźwięku. Beyery odstawiam.
Mnie interesuje to co słyszę , gdy jest cacy wtedy mogę się pokusić o pomiary , co tez w odpowiednim czasie uczynię.
-
Philipsy po wywaleniu fizeliny zyskały moim zdaniem na rozdzielczości i dosłowności ale straciły na sprężystości i na zejściu basu.
Moja "kobieca intuicja" podpowiada mi, że wywalenie fizeliny bezpośrednio przed przetwornikiem zadziałało in plus. Jednocześnie wywalenie "zatyczek" na czterech otworach obok zadziałało in minus. Tak, czy inaczej, bas bardziej podobał mi się przez modowaniem. Posłucham jeszcze na WBA i jeżeli tam to nie zagra to cyrkiel w rękę i robię dwa kółka z czegoś fizelinowo podobnego.
Wiecie z czym mi się teraz kojarzą te Philipsy ? Z Klipsch Heresy :-)
-
Ja mam kilku znajomych którzy ostatnio wyłykali T1 i T5 beyera..... co im mam powiedzieć ????
Po prostu dam posłuchać.
-
Gustaw
Ja jeszcze tego nie robiłem... naklej jakąś fizelinę nad samym środkiem głośnika.
Po osłabieniu góry zyskamy na dole.... równowaga tonalna.
Będzie trzeba ten biały papiór zdrapać za głośnikiem. Może wtedy zakleić te cztery otw. i w ten sposób zrobimy dużą komorę.
-
....no i nie są to moim zdaniem słuchawki zamknięte. Nie izolują słuchacza od otoczenia. Wszelkie psy, koty, dzieci, żony i kochanki i teściowe trzeba wywalać z pokoju podczas odsłuchu. Wartość postrzegana nie jest najwyższych lotów. Bardziej wykwintne w budowie są jednak CAL-e. Co ciekawe, to jednak Philipsy są, w moim przypadku, wygodniejsze mniej męczą czachę niż CAL-e.
-
Darek z jakim wzmakiem uzywasz tych philipsów ? Mam ten preamp/słuchawkowy zbalansowany od ciebie i myślę sobie czy ten czy może jakiś inny układ będzie lepszy do tych philipsiakow. Sugestia ?
A może je rekablować w układ zbalansowany jak zrobiłeś w DT150 ?
-
Nie są zamknięte to fakt.
-
Z wielką uwagą to czytam i właśnie zamawiam te nowe hajendy od Philipsa ;) Poprzednio posłuchałem Waszych peanów nad CAL! i się nie zawiodłem, więc teraz liczę na podobny efekt. Dzięki za rekomendację!
Ale lepiej byście przyznali, że Philips zabulił ładną kasę za reklamę na AH ;)
-
Philipsiaki są wymagające, dobrze różnicują klamoctwo napędzające.
Lubią sterowanie zamordyczne. Tu symetria dużo daje.
-
Philips żyje z wynalazków , i robi masówę na przyzwoitym poziomie. Ma w dupie audiofilizm i wszelkie fanaberie.
-
Odpowiadasz na wpis
>> ZAGRA, 2010-12-30 10:11:27
Mam dt150 z xlr i bez symetryzacji.
Philipsy są .... wierniejsze. Obsługuję trzy studio realizacyjne i mniej więcej mam pojęcie o efektach i wierności dźwięku. Beyery odstawiam.
Mnie interesuje to co słyszę , gdy jest cacy wtedy mogę się pokusić o pomiary , co tez w odpowiednim czasie uczynię.
---
Co do tego, ze DT150 to sluchawki idealny do zastosowan inzynieryjnych chyba nie ma watpliwosci. Ja np. nie obsluguje 3 studiow realizacyjnych i nie wyobrazam sobie jak mialbym ich sluchac na codzien dla przyjemnosci. Wole takie przeklamujace dzwiek - dla mnie liczy sie moja wlasna subiektywna przyjemnosc ze sluchania i nie daze do maksymalnej wiernosci. Kazdy ma przeciez swoje indywidualne wyobrazenie tego czym jest "wierny przekaz"- mimo wszystko. Moim zdaniem DT150 moga zagrac ekstremalnie naturalnie w zaleznosci od nagrania albo ekstremalnie nienaturalnie - no ale chyba po to wlasnie sa, zeby stanowic punkt wyjscia do oceny materialu lub innych urzadzen.
Dla mnie to sa sluchawki prawdziwie neutralne, a ta naturalnosc to w zaleznosci od nagrania czasem jest przeswietna a czasem jest do bani. Osobiscie wole poswiecic te ekstrema na rzecz zblizenia sie do srodka.
Odpowiadasz na wpis
>> ZAGRA, 2010-12-30 08:54:40
Swoją drogą ile może kosztować wykonanie masowe przetwornika do takiego hd800 czy T1 ?
10...20 pln ?
---
Mysle, ze kazdy wie iz tu sie placi za "wykwint" :))) W wypadku wiekszosci kupujacych (bo zakladam, ze dla tej mniejszej czesci to jest po prostu nabycie np. dobrej butelki wina) to samo wydanie pieniedzy powoduje emocje, jak sa emocje - jest wykwint.
Wyprodukowanie drivera do DT48e chyba tez wiecej nie kosztuje ;) ?
Odpowiadasz na wpis
>> ZAGRA, 2010-12-30 09:53:52
Za godzinę posłucham hd598 i 600 oraz Denony 5000 zanim wrócą do właścicieli.
> ZAGRA, 2010-12-29 20:29:19
Gdyby te philipsiaki były dostępne kilkanaście lat temu to być może hd600 nigdy nie miałyby owego stada gwiazdek w hi fi und muzische
---
Mysle, ze wynik takiego porownania jest juz przesadzony z gory znajac upodobania testujacego :))
-
>> rafal996, 2010-12-30 10:23:58
Ale lepiej byście przyznali, że Philips zabulił ładną kasę za reklamę na AH ;)
Zagra i Kot właśnie kupili nowe Rolsy, a ja tylko skromnego Aston Martina DB9 ;-)
-
Wiadomo, marża musi być ogromna przy tej ogromnej cenie 70 zł ;)
-
A ! Jeszcze jedno. To, że kupiłem te Philipsy wcale nie oznacza, że wciąż nie szukam następcy CAL. :-)
Swoją drogą to zauważam pewne problemy.
Wątek o słuchawkach wysokich lotów, przez swoją gigantyczną objętość stał się zwyczajnie nieczytelny.
Pamięć ludzka jest zawodna. Czytam na SU recenzję Senków 598 by Violet a jednocześnie zapominam o świetnej recenzji tych nauszników popełnioną przez Fallowa w tym wątku http://audiohobby.pl/topic/8/5935#koniec. :-(
-
>> fallow, 2010-12-30 10:30:44
>Mysle, ze wynik takiego porownania jest juz przesadzony z gory znajac upodobania testujacego :))
Coś w tym jest , te specyficzne upodobania, no i odsłuch w 3 studiach nagraniowych zamiast na monitorach to na słuchawkach-co to za specyficzne studia?!
-
Pitu pitu.
Nie wiem czy to niewiedza, czy złośliwość ?
Słuchawki monitorowe w studio mają mieć tą cechę że po ich zdjęciu z głowy nie możemy mieć różnicy w ogólnej formie dzwieku który słyszymy z monitorów głośnikowych.
Od słuchawek natomiast oczekujemy większej precyzji.
Wiadomo że formę naturalnej przestrzeni będziemy mieli z głośników , w słuchawkach które są liniowe zawsze będziemy mieli kanał L i P i dźwięk w środku łba. Jeżeli słuchawki graja holografią dookoła łba to ja im bardzo dziękuję. Mnie takie nie interesują. Audiofil może sobie grać na czym chce , aby tylko był z nich zadowolony.
-
Gustaw:
Mysle, ze idealnym nastepca CAL - D1001 bedzie D1100 ;)
http://utnij.pl/d1001
-
Jasne. W końcu mamy znane logo a tym samym większy wykwint.
-
Dobrze zmodowane cal lepiej grają od 2000, ale te ostatnie pogoniłem.
-
Mi tam szczerze mowiac nawet niezmodowane CAL podobaja sie conajmniej tak jak D2000 albo i bardziej.
Z Denona jak do tej pory z czystym(prawie - bas moglby byc lepszy) sumieniem tylko D7000.
...każdy słyszy inaczej i dla kogos D2000 moze brc strzałem w 10.
Gustaw, nie podobało Ci sie kiedyś, ale lubisz w sumie pełniejszy dźwięk, a moze z innym napędem D2000 beda tym czego szukasz ?
-
"Lepiej" to tak wzgledne pojecie... moze po prostu "inaczej".
D2000 tez mozna zmodowac na wiele sposobow. A to co dla kogo "lepsze"...
Osobiscie nie odnalazlem pewnych cech CAL ani w D2000, D5000, D7000 (niektore tez po modach).
Dlatego wskazanie na D1100.
-
Podobno nowe kossy są całkiem niezłe:
Koss PRO DJ100 and UR-55 impressions (vs M50)
http://www.head-fi.org/forum/thread/502718/koss-pro-dj100-and-ur-55-impressions-vs-m50
-
Bo Koss to naprawdę dobra firma jest. Miałem kilka par słuchawek tej marki - wszystkie co najmniej dobre, a Koss PortaPro nawet wybitne w swojej cenie poniżej 90-100zł.
-
Do Gustawa,
W moim skromnym przekonaniu HD598 to są takie lekko "modernistyczne" post-CAL! - niezły bas, świetna średnica i dobre soprany, super przestrzeń, ale bez tej prostolinijnej nachalności charakterystycznej dla CAL!, które nie są złe, lecz nieco niepotrzebnie napompowane cukrem i watą.
-
>> violett, 2010-12-30 21:44:09
Bo Koss to naprawdę dobra firma jest. Miałem kilka par słuchawek tej marki - wszystkie co najmniej dobre, a Koss PortaPro nawet wybitne w swojej cenie poniżej 90-100zł.
Zdaje się, że kiedyś te słuchawki kosztowały ponad 300zł.
-
>> fallow, 2010-12-30 13:41:05
>Osobiscie nie odnalazlem pewnych cech CAL ani w D2000, D5000, D7000 (niektore tez po modach).
Jakie to cechy i czy pozytywne?
-
Odpowiadasz na wpis
>> grisza_1982, 2010-12-30 22:11:23
Zdaje się, że kiedyś te słuchawki kosztowały ponad 300zł.
Nie wiem. Kupiłem dwie pary w USA kilka lat temu. Wyszło na złotówki mniej niż 100zł za parę.
-
Zresztą: http://allegro.pl/koss-portapro-najtaniej-i1385612705.html
-
>> violett, 2010-12-30 23:03:43
Nie wiem. Kupiłem dwie pary w USA kilka lat temu. Wyszło na złotówki mniej niż 100zł za parę.
około 2003r. od polskiego dystrybutora kosztowały 300-400zł. Ot taka złodziejska polityka handlu.
-
Swoje KPP kupiłem w Katowicach w 2006 roku za 190zł
Fakt z obecnej perspektywy wydaje się to być niezłym przegięciem.
-
>> ZAGRA, 2010-12-30 12:01:02
Wiadomo że formę naturalnej przestrzeni będziemy mieli z głośników , w słuchawkach które są liniowe zawsze będziemy mieli kanał L i P i dźwięk w środku łba. Jeżeli słuchawki graja holografią dookoła łba to ja im bardzo dziękuję. Mnie takie nie interesują. Audiofil może sobie grać na czym chce , aby tylko był z nich zadowolony.
Ale w naturze mamy holografię dookoła łba a nie L, P i w środku, więc po co mi słuchawki, które już na starcie prezentują w absolutnie nienaturalny sposób pewien bardzo ważny aspekt dźwięku, jakim jest umiejscowienie w przestrzeni?
-
>> ZAGRA, 2010-12-30 09:25:39
W okresie świątecznym wraz z dwoma kolegami wypożyczyliśmy około 70 par rożnych głuchawek , i co trochę dziwne wszyscy wybraliśmy shp5401
Ty piszesz kolego o tych maleństwach ze zdjęcia poniżej za 70 pln ??
-
>> ZAGRA, 2010-12-30 09:25:39
W okresie świątecznym wraz z dwoma kolegami wypożyczyliśmy około 70 par rożnych głuchawek , i co trochę dziwne wszyscy wybraliśmy shp5401
Kolego Ty piszesz o tych maleństwach ze zdjęcia poniżej, za 70 pln, że są lepsze od np. DT 150 ?
-
http://forum.mp3store.pl/topic/59657-philips-shp5401-nastpca-cal/
-
Słuchałem ich chwile w MM i na mnie nie zrobiły wrażenia. Może faktycznie źródło ma duże znaczenie w ich przypadku.
-
albo jeszcze te JTS 535
http://www.audiostereo.pl/pekam-ze-smiechu-ii_32221.html
-
Zakładam sobie na głowę, na przemian, raz to Philipsy a raz CAL-e. Więcej słucham jednak na Philipsach. Chyba już wiecie co to oznacza ? :-)
-
>> Gustaw, 2010-12-31 00:41:55
Zakładam sobie na głowę, na przemian, raz to Philipsy a raz CAL-e. Więcej słucham jednak na Philipsach. Chyba już wiecie co to oznacza ? :-)
Że Philipsy są wygodniejsze ? :)
-
Tak :-)
-
Nie zdążyłem jednak przetestować Philipsów na WBA Grand Twin. Na Toppingu jest nieźle ale jakiegoś specjalnego wykwintu i ekstazy nie słyszę. Są rozdzielcze, dosłowne i w miarę równe ale informacji na średnicy trochę mi brakuje.
Zobaczymy jeszcze jak zagrają z lampą.
-
>> lancaster, 2010-12-30 13:40:16
Mi tam szczerze mowiac nawet niezmodowane CAL podobaja sie conajmniej tak jak D2000 albo i bardziej.
Wcale mnie to nie dziwi bo D2000 to brzmieniowo przeciętne słuchawki. Na pewno wygodniejsze od CAL ale nie jestem pewien czy warto za sam komfort zapłacić ponad 1000 zł więcej. Tzn zależy ile kto słucha.
-
To są podróbki i chyba jeszcze gorsze niż tutaj http://loveray.blogspot.com/2010/12/how-to-identify-fake-koss-porta-pro.html
-
Oczywiście chodzi o te okazyjne porty z poprzedniej strony
-
no to "pięknie" :|
-
Przy okazji. Jaką wersją Conducfilla najlepiej zrekablować te Philipsy ?
-
Trudno powiedzieć.
Ja osobiście polecam Belden. Ale tylko w wersji po xlr\'ach.
W miarę jak shp ulegają wygrzaniu i podpinaniu mocniejszych napędów grają coraz lepiej i pełniej.
-
CAL! lubią się z Conducfil SONOLENE/OFC 3014, może Philipsy też się polubią.
-
Witam wszystkich w Nowym Roku. Witam, tych jeszcze pijących i witam tych już skacowanych. Tych już kompletnie nawalonych nie witam ..... bo i tak nie przeczytają ;-)
Z mojego punktu widzenia temat poszukiwań następców CAL uważam za zamknięty. Philipsy bardzo polubiły się z "gównianą" dziurką słuchawkową w Benchmarku. Topping TP-21 to jednak nie jest towarzystwo dla tych słuchawek i gra to razem za chudo. Miałem wcześniej wątpliwości i dlatego nie zamykałem tematu ale teraz uważam, że jest bardzo dobrze. Jest bas i schodzi całkiem nisko. Zupełnie nie brakuje mi tego zakresu. Jest lekko kremowo, ale i jednocześnie wyraźnie. Nic nie ostrzy, nie sylabizuje i nie tnie po uszach. Nie ma może przepastnej sceny ale jest zupełnie wystarczająca - bardziej na boki niż przód-tył. Niezła dynamika i ładne barwowo wokale.
Kabla na razie nie ruszałem i słucham tych słuchawek na przedłużaczu przysłanym przez kolegę Ogórka. Została tylko wywalona fizelina wg. wskazówek kolegi Zagra.
CAL, w stosunku do Philipsów, wypadają gorzej. Mam wrażenie, że CAL-e są "bardziej bezwładne" i graja trochę "studniowato". W sposób żywiołowy ale też z większym "rozchwianiem emocjonalnym". Philipsy są równiejsze.
Chciałbym być dobrze zrozumiany. Philipsy to nie jest ósmy cud świata. Mają swoje plusy i minusy ale w moje obecne potrzeby, i w obecnie posiadany system, wpisują się na tyle dobrze, że nie widzę racjonalnych przesłanek aby szukać dalej. Miał być krok do przodu w stosunku do CAL no i jest. Słucha się tego bardzo fajnie i tak jak lubię i kropka. :-)
Można oczywiście wzruszyć ramionami i popukać się w czoło - "słuchawki za stówę nie mogą dobrze zagrać !" Pewno, że nie mogą ale........ jednak grają.
Już czytałem gdzieś indziej, że te Philipsy "są dobre jedynie na spacer i do iPoda" Może tak jest ......hmmm.....może... tiaa.... na pewno... a ja się nazywam Napoleon Bonaparte i właśnie bujam się na żyrandolu :D
Chciałbym podziękować wszystkim za sugestie i za pomoc.
-
Materiał testowy
m.in.
Marcus Miller - More
Yello - Stella
Tangerine Dream - La Parc
Patricia Barber - Cafe Blue
Last of the Mohicans (Soundtrack)
-
Gustawie a o abstynentach to już nie pamiętałeś!
Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie i reszty kolegów. :)
Wybacz, że nie powiem na zdrowie ;P
-
>> reactor, 2011-01-01 03:25:33
Wszystkiego dobrego w nowym roku dla Ciebie i reszty kolegów. :)
i wice Wersal ;-)
-
Swoją drogą wygląda na to, że wszyscy już leżą pod stołem zalani w trupa i można teraz ze spokojem zrobić hakerski najazd na forum. Można pozamieniać nick\'i forumowiczów np: Złotouchego zamienić z Camle...itd ;-P
-
O hakerskich nalotach to nawet mi nie wspominaj. Jakiś idiota z Turcji rozpie......ił mi w firmie serwer www i to przed świętami. Jeszcze tydzień i się z tego wykaraskam. :-(
-
Gustaw przykro mi to słyszeć. Nie wiedziałem, że hakerzy są tacy uprzejmi i zostawiają wizytówki. Tak czy siak już ja bym temu pacanowi złożył noworoczne życzenia gdybym go spotkał.
-
Cieszy mnie to że skutecznie wsadziłem kij w mrowisko.
Mnie interesuje to co słyszę , porównuje to zawsze do tego co słyszę na żywo.
Czyli barwa instrumentów , równowaga tonalna , atak i wybrzmienie.
Z cen dawno się wyleczyłem. Z klamotów miałem chyba już wszystko co niejednokrotnie do dziś jest jeszcze marzeniem wielu. Konkluzja jest taka że ceny sobie a dźwięk sobie.
Wcale mnie nie zdziwi jak ktos wykopie podobnie ciekawe słuchawki w tym a kto wie może jeszcze niższym przedziale cenowym.
Faktem też jest to że tylko nawiedzeni maja odwagę na tzw.modowanie słuchawek.
Przeciętny obywatel popuka się w czoło.
Dla mnie osobiście shp5401 mimo że je znam od dłuższego czasu były jednymi z wielu słuchawek zwanych pod iPoda. Po bliższym zmolestowaniu , okazały się doskonałymi słuchawkami , przy odsłuchu których mam dużo przyjemności w obcowaniu z muzyką wszelakiej maści.
Niestety są wymagające , a może stety , w końcu wzmacniaczyki z tzw. dziurki w większości brzęczą , wszak mają zadowalać masy przeciętniaków.
To że kosztują ok.70 pln nic nie znaczy. Gdyby Philips postępował jak giganci topu słuchawkowego, zaopatrzyliby shp w wielkie nauszniki , sreberka , bajery , grubsze druty , metalowy/ metalizowany pałąk , pic z rodzaju złocony wtyk 24k ,piękne pudełeczko itp .co zakończyłoby się ceną 1000...4000 pln.
Jak to wygląda z modowaniem słuchawek za kilka kilo pln , każdy kto takie miał i temat ćwiczył wie o co biega.
Wiele zacnych stron ,jak np.headphone.com podaje wykresiki i inne pierdoły jedynie wybranych słuchawek.
Słuchawek które używa cały świat od lat takich jak np. DT48 wykresów brak , dlaczego ? Bo byłby wstyd dla gro większości współczesnych popierdółek.
Mam jeszcze shp2500 które po zmodowaniu mogą być ciekawą alternatywą dla formy grania Beyerów.
Pobawimy się.
Ciekawym czarnym koniem zabaw może być Koss XTI , tylko po przeinstalowaniu przetworników.
Przetworniki maja bardzo niskie zniekształcenia i bardzo liniową charakterystykę z równie dobrą odpowiedzią impulsową w całym pasmie.
Szczęśliwego nowego roku 2011 , obyście zaznali starego i najlepszego stereo i się nie wpieprzyli na klamota lutowanego cyną bezołowiową.
-
Gustaw, a jak wypadają CAL vs Philipsy na Toppingu u Ciebie ?
-
Philipsy (po modowaniu), na Toppingu, brzmią trochę ostrawo i krzykliwie.
Można to nazwać dosłownością ale może to być na dłuższą metę trochę męczące. CAL grają przy nich ciągle dźwiękiem "studniowatym". Nie wiem na ile rolę gra tutaj kwestia dogrzania ale w przypadku napędzenia tych słuchawek z Toppinga modu raczej bym nie robił. Bardziej na CAL niż na Philipsach podoba mi scena i tzw pogłosy. Ogólnie dźwięk też jest bardziej gęsty ale też jednocześnie bardziej "roztrzepany". Ja napiszę tak (na Toppingu) - Philipsy = Klipsch Heresy .....CAL-e = Focal C800 :-)
Co mi się podoba jeszcze w Philipsach ? Kiedy je podłączam do różnych źródeł różnicę słychać natychmiast. Wniosek ? Nie dodają zbyt dużo od siebie.
-
Gustawie, jakie korzyści i ewentualne straty przyniosło modowanie?
-
Większa dosłowność, kosztem sprężystości i zejścia basu. Dotyczy to Toppinga. Trudno mi to jednak odnieść do innych źródeł, bo tak jak pisałem, z Benchmarkiem jest OK. Muszę się w końcu zebrać w sobie i podłączyć te "Filki" do lampy.
-
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2011 Wszystkim Forumowiczom !
mam pytanie, co to za kossy xti,nigdzie takich niema chyba?....może chodzi o KTX ? koss ktx pro1 ?
-
KTX Pro 1.
Sclerozuum Galopendis Tetricuum.
-
KTX Pro 1 to tak naprawdę UR-40 w innej obudowie i z chyba gorszym kablem,mają ten sam przetwornik,który zresztą pasuje do pałąka od portapro albo ksc75...od porta pro różni się tym że ma pokrytą tytanem membranę chyba
-
Szkoda tylko, że te Philipsy mają efektywność mniej więcej na poziomie K601, czyli bez ampa nie podchodź. Holendrzy na stronie nawet nie podają tego parametru, co dość zrozumiałe - nie chcą robić wstydu.
Mając na uwadze powyższy fakt i pisząc to jako wielki antagonista wykwintu w audio - nie polecałbym tego produktu. Bo niby do czego miałby służyć słuchawki w rozmiarze podróżnym o efektywności otwartych konstrukcji audiofilskich?
_____________________________________
-
>Rolandsinger
Dziwne twierdzenie , nie wiem na jakiej podstawie ?
Do nisko efektywnych shp5401 to ja bym za nic nie zaliczył. Tym bardziej że wiele słuchawek które miałem w testach i mam prywatnie w większości { 32 Ohm } grały od philipków ciszej.
Na dodatek jak się nie ma za bardzo do czego uczepić to można i do koloru padów... ?
Tak czy siak jak dla mnie { nie tylko } shp po modzie a jest tu jeszcze jeden fajny myk który daje sporą poprawę soundu są po prostu bardzo dobrymi słuchawkami.
Cena nie ma tu nic do rzeczy.
-
>Zagra
Co to za myk?
Piszesz, że porównywałes je z Grado 325i - jakie wnioski?
Może też sobie je kupię.
-
Zgara, to podłącz te Philipsy do jakiegoś telefonu multimedialnego i zobaczymy czy wydolą.
_____________________________________
-
ale forum od grajków i telefonów muzycznych to chyba nie tu? tutaj prawie wszyscy używają sprzętu stacjonarnego i nikt tych filipsów jak na razie chyba nie polecał do mp3
-
Ciekawe rozumowanie.
Producent podaje, że są to słuchawki mobilne np. do iPoda, zaś sam ich rozmiar dobitnie na to wskazuje.
Trzymając się tej logiki można przyjąć, że kabriolet jest do jazdy w deszczu, a telefon służy do oglądania filmów.
_____________________________________
-
>Rolandsinger , sorry ale ja takimi gadżetami się nie interesuję.
Trudno oczekiwać wydajności prądowej z takich zabawek.
Mnie to nie rajcuje, więc nie będę w temacie tego typu napędów polemizował z w.w. nie mam doświadczenia.
Co do MYK to trzeba samemu sobie pokombinować , na spokojnie. W końcu mamy różne uszy , słuch i gusta.
AKG601 puszczam koledze, D2000 chyba popędzę. DT150 będą nadal jak i kilka innych,.
-
>Rolandsinger
Podłączyłem 5401 pod minidisc i gra wystarczająco przyzwoicie. Cudów nie będzie bo być nie może.
-
Rolandsinger uprawia tutaj malkontenctwo bo największy wyznawca CAL! w postaci Gustawa woli ostatnio jakieś małe filipsiaki, a tych ostatnich nie odkrył Roland buuu ;(
;)
-
Ja nie mam żadnych ambicjonalnych repulsji do czyiś odkryć. Zresztą o tych Philipsach jako pierwszy na zupełnie inny forum pisał niejaki Getz.
Rzecz w tym, że od dłuższego czasu moje podejście do słuchania muzyki jest pragmatyczne, a nie hobbystyczne - na odcinku czysto technicznym, podobnie jak większości ludzi słuchających muzyki i kupujących sprzęt audio. Budowanie tzw. toru pod coś tam jest dla mnie po prostu zabawą dla audiofila, a nie rozwiązaniem dla miłośnika muzyki. Sprzęt taki jak słuchawki powinien być plug&play. Jeśli jakieś słuchawki potrzebują reaktora atomowego by zagrać, to są mało interesujące mnie słuchawki.
Dokładnie tak samo o słuchawkach myślą profesjonaliści, efektywność to jedna z konstytutywnych cech słuchawek studyjnych. Inna rzecz, że wiele uznawanych za przeciętne lub wręcz tanie i niegodne uwagi audiofila słuchawki można tak zamplifikować, że zagrają nie gorzej niż "wykwintne" modele.
Dobry przetwornik to efektywny przetwornik i to pokazuje historia budowy słuchawek - dopiero w ostatnich latach najnowsze konstrukcje odznaczają się dużą efektywnością, wcześniej niemożliwą do uzyskania ze względu na ograniczenia technologiczne.
_____________________________________
-
Chyba raczej chodzi Ci o niejaką Gdak ?
http://forum.mp3store.pl/topic/59657-philips-shp5401-nastpca-cal/
-
>> Rolandsinger, 2011-01-01 21:20:03
>Dokładnie tak samo o słuchawkach myślą profesjonaliści, efektywność to jedna z konstytutywnych cech słuchawek >studyjnych. Inna rzecz, że wiele uznawanych za przeciętne lub wręcz tanie i niegodne uwagi audiofila słuchawki >można tak zamplifikować, że zagrają nie gorzej niż "wykwintne" modele.
>Dobry przetwornik to efektywny przetwornik i to pokazuje historia budowy słuchawek - dopiero w ostatnich latach >najnowsze konstrukcje odznaczają się dużą efektywnością, wcześniej niemożliwą do uzyskania ze względu na >ograniczenia technologiczne.
Po pierwsze efektywność rzędu takich np. CAL! można spotkać w słuchawkach z lat 70\'tych, zaś jeśli chodzi o konstrukcje studyjne to nie powiem, żeby stare słuchawki studyjne które przeważnie były wysokoomowe były specjalnie efektywne.
-
Gdak=Getz
_____________________________________
-
>szwagiero , popieram w całej rozwiązłości.
Aż się prosi podpytać rolandsingera co to jest efektywność a sprawność. hehhee
Nie mylmy pojęć. Nie po to słucham dobrych słuchawek aby je ograniczać jakimś przenośnym gadżetem.
Gadżetem w którym normalnie nie można w ludzkim czasie wysłać zwykłego pieprzonego sms\'a.
-
>> Rolandsinger, 2011-01-01 21:44:11
Gdak=Getz
A to jest sprostowanie, czy teza? Bo jeśli to drugie, to mamy do czynienia z postawieniem znaku równości między kobietą z Częstochowy o zacięciu inżynierskim, a mężczyzną z Warszawy z ukierunkowaniem muzykologicznym.
-
To tylko mała literówka ;)
-
Gwoli informacji. Przy ustawieniu potencjometru na godzinę 11-12, w Benchmarku, w wypadku Philipsów 5401 robi się już bardzo głośno. Przy Toppingu podjechanie z potencjometrem nawet w okolice godziny drugiej lub trzeciej jakiś dużej głośności nie spowodowało.
-
Wczoraj mialem okazje posłuchać Gustawowych Philipsów. Czuc ze przydaje sie mocniejszy piec niż dziurka w kompie....ale ze zdaje sie OPA2604 w Benchmarku wysterowanie słuchawek wydaje sie OK.
Nei słcuhałem jak to chodzi przy innych ampach, wiec do końca cieżko powiedziec, ale nei wydaje mis ie zeby te Philipsy były jakims specjalnym killerem dla wzmacniacza.
Co do dźwieku....nie wiem czy beda mis ei an dłuzsza mete podobac od moich CAL! ale ogólbnei są bardzo OK i raczej beadziej ""zerokopasmowkowe" od Creative. Średnica całkiem łądna - kremowa tak ajk pisał Gustaw, ale najwieksza zaleta słuchawek jets to ze po prostu chce sie ich słuchać. Przynajmniej mi sie wczoraj cchiało i zamiast jak to zwykle bywa przegadac spotkanie sporo czasu spedziłem ze słuchawkami an uszach.
Porównam sobie jesze jak do mnie dotrze moj egzemplarz, ale tak czy inaczej zapowiadaja sie OK.
-
Panowie z całym szacunkiem dla przyzwoitych OPA2604 napiszę że to jest za krótka kostka do chyba większości słuchawek. Ogólnie to raczej nie da rady z podwójnej kostki w DIL 8 pin napędzić słuchawek.
Nawet TPA6120 samym prądem nic nie zdziała. Nawet z wtórnikiem na jFetach.
Pamietajmy że słuchawki 32 Ohm to troszkę łatwiejsze obciążenie od kolumn, TROSZKĘ.
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 16:01:37
Panowie z całym szacunkiem dla przyzwoitych OPA2604
Prawdopodobnie tak ale i tak jest fajnie i dlatego dzisiaj przetestuję Philki z WBA Grand Twinem.
-
OPA2604 graja całkiem fajniej w układzie równoległym. Są do tego wręcz stworzone.
-
Słucham właśnie Philipsów SHP 5401 na WBA Grand Twin. Dźwięk jest dokładniejszy niż na Benchmarku. Instrumenty są lepiej od siebie oddzielone. Jednocześnie jest mniej kremowo i minimalnie cofnięta jest średnica ale o jakimś odbarwieniu nie ma absolutnie mowy. Bas jest krótszy i lepiej kontrolowany.
-
Fajny efekt jest gdy zdejmujemy 5401 i po nich słuchamy zenny np.650.
-
Co to za EFEKT ??
-
Ciekawy , pozostaje w pamięci długi czas.
-
W zasadzie to będzie jeden wał czy to będą hd555,595,598,600,650. Jest ciekawie.
-
.....no ale żeby nie było tak różowo to jednak STAX-y na średnicy to te Philipsy niestety nie są.
-
Gustaw
Możesz opisać jak wygląda forma grania , budowy przestrzeni w twoim systemie ?
-
Przestrzeń bardzo na boki. Trochę "oderwanie" dwóch nauszników od siebie.
Mało przód i tył.
-
Dokładnie tak. Grają po prostu bardzo rzetelnie pod względem przesunięć fazowych.
Ale chcąc aby zagrały pełniej , dając więcej powietrza i po prostu lepiej , z pełniejszym nasyceniem musi być mocny wzmak. Który gra równo w paśmie pod względem fazowości i imp.wyjściowej.
-
Można oczywiście zrobić panoramę do przodu aby zadowolić audiofila ale tu już trzeba zrobić fiku miku fazami.
-
Dokleję na przetworniku miniaturowy korektor fazy :)
-
Hehehee , to nie taniej wyjdzie nakleić groszek ?
-
Zdrapałeś papier za membranami ?
-
Nie. Tego nie robiłem.
Mam zamiar zrobić coś odwrotnego tzn. ponownie, na próbę, zakleić te cztery otwory obok przetwornika.
-
A ja własnie zdrapałem i kto wie , może wtedy zakleję te otw.po okręgu ?
-
Jaki jest efekt zdrapania "tyłu" ?
-
Poczekaj... chcę uzyskać lepszy oddech w dźwięku.... 10 minutek..
-
Spoko :-)
-
Mam na głowie i gra , akurat Alan Parsons "On Air" , jest dużo lepiej !!!
Lepsza swoboda , spokojniej , posłucham dłużej i zapodam lepszy amp.
-
Jeszcze tylko parę drobiazgów, i wyjdzie to co prosto ze sklepu. :-)
-
OK
-
>majkel
Nie ma takiej opcji.
-
Teraz już na spokojnie zrobię ten sam MYK w zbalansowanych.
-
>> majkel, 2011-01-02 19:00:43
Jeszcze tylko parę drobiazgów, i wyjdzie to co prosto ze sklepu. :-)
Trzeba zakupić druga parę. Jedna na eksperymenty druga jako układ odniesienia.
-
Mam trzy.
-
>Gustaw
Jest bardziej kremowo { w zasadzie naturalniej } i wbrew zasadom lepszy atak. Dziwne.
-
Mam jedną i dlatego jestem mniej odważny w modyfikacjach.
-
Wokal jest ewidentnie lepszy , naturalniejszy.
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 19:05:13
>Gustaw
Jest bardziej kremowo { w zasadzie naturalniej } i wbrew zasadom lepszy atak. Dziwne.
Hmm... Poczekam na ugruntowanie się opinii :-)
-
Pełniej to brzmi , zaraz wrzucę zbalansowane CAL , a później HD650 też zbalansowane.
-
Muszę się osłuchać , aby kocopałów nie wrzucić.
-
No dobra , CAL są ewidentnie gorsze. Praktycznie pod każdym względem.
Co Hd650 , po Philipsach zagrały.... nie nie napiszę.
Bo później będzie dużo krzyku.
Gustaw , spokojnie możesz ten papier za membranami zdzierać, wystarczy tylko nad wewnętrznym szeregiem kółek.
Po tym zabiegu są jeszcze bardziej wymagające. Chyba nie ma potrzeby już czegoś robić.
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 19:17:15
Poczekam jeszcze czy się Tobie nie odmieni ;-)
-
Nie , od pierwszych taktów było to czego szukałem. Zbyt dużo tego szrotu przewaliłem aby się zastanawiać.
denki 2000 po tych shp po prostu są jak zepsute. Smutne 1200 pln w dupe...
-
Na materiale Al di Meola "Flesh on flesh" gra świetnie , dla porównania zenny 650 grają po pedalsku , infantylnie i bez żadnego polotu. Nawet ta ich nadmuchana przestrzenność jest o kant d..potłuc.
W mod 5401 świetnie słychać warstwy ścieżek z wileścieżkowca. Na zenach dupa , nie ma tego efektu.
5401 grają po prostu naturalniej.
-
Hm , na materiale akustycznym shp są naprawdę przekonujące. Bardzo akustyczne ,pełne energii i o zróżnicowanej formie granie.
Proszą się o dedykowany wzmacniacz pod xlr.
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 19:17:15
>Gustaw , spokojnie możesz ten papier za membranami zdzierać, wystarczy tylko nad wewnętrznym szeregiem kółek.
>Po tym zabiegu są jeszcze bardziej wymagające. Chyba nie ma potrzeby już czegoś robić.
no dobra
wielkie dzięki za eksperymenty i wynikające z nich wskazówki
a teraz
będę szczerze wdzięczny za próbę wyjaśnienia
dlaczego w ogóle Philips doklejał te papierki?
pogorszyli jakość, żeby usprawiedliwić niską cenę?
-
Prawdopodobnie aby zabezpieczyć przed syfem który mógłby wpaść w szczelinę.
-
Śmieszne jest to wszystko. Nie rozumiem dlaczego Philips celowo zaklajstrował te shp.
Beyery dt150 które zawsze wysoko ceniłem są słabsze.
-
i przed uszkodzeniem membran. Bez fizeliny przetworniki są bardziej narażone na mechaniczne uszkodzenia.
-
Przy okazji.
-
Z drugiej strony wiadomo że wykonanie głosniczka słuchawkowego do takiego kosika,phiphipsa i topowych głuchawek kosztuje pewnie z 5...10 pln. Reszta to marketing i pierdoły a efekt diametralnie różny.
-
ZAGRA, tylko nie mów, że HD650 to poziom Philipsów, bo wtedy tych drugich nie kupię.
-
Nie mam nawet chęci porównywać.
Trzeba samemu sobie zmodować i poćwiczyć temat.
Dla mnie z zennów jest mały wybór. Raczej starsze modele.
Ale wolę brzmienie mod5401.
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 19:48:43
Z drugiej strony wiadomo że wykonanie głosniczka słuchawkowego do takiego kosika,phiphipsa i topowych głuchawek kosztuje pewnie z 5...10 pln. Reszta to marketing i pierdoły a efekt diametralnie różny.
No jasne, nie od dzisiaj wiadomo, że Chińczycy pracują za miskę ryżu i głośniki audiofilskie produkuja miliardami.
Jeżeli policzyć koszt samych surowców, to mogłoby się zgadzać ale jeszcze ktoś to musi zaprojektować, zrobić prototypy, przetestować a potem kupić odpowiednie maszyny (lub zamortyzować te, które posiada), zapłacić podatki, pokryć koszty logistyczne, energię, opłacić ludzi, zapakować, zmagazynować (i ewentualnie wysłać do odbiorcy jeżeli sam nie produkuje słuchawek) i jeszcze na tym zarobić. Dla głośników produkowanych w milionach taka kalkulacja może się zbilansować ale nie sadzę aby wszystkie modele robiło się w takich ilościach. A już na pewno nie te, produkowane pod konkretne zamówienie danej marki. Trzeba jeszcze nadmienić ryzyko, że dobry towar, nawet pomimo kosztownego marketingu, z jakichś powodów się po prostu nie sprzeda bo gwarancji nie ma nigdy.
P.S.
A tak przy okazji, to radzę każdemu, komu się wydaje, że koszty produkcji CZEGOKOLWIEK są niskie aby zrobił to samemu od podstaw. Efekt może być zaskakujący.
-
>Vinyloyd
Tak się składa że znam się na tym.
Czym innym są koszty produkcji masowej a do takich zaliczamy praktycznie wszystkie ogólnodostepne słuchawki, a czym innym jakieś krótkoseryjne np.taki Orpheus.
Tanio wcale nie musi oznaczać że źle. Zależy kto to robi.
-
Sa jeszcze jakies dobre sluchawki poza DT48 i SHP5401 i DT150 gszies tam w tle ? ;)
-
@ Fallow
No co ty? Philips to killer. Czekać tylko aż Thomson nas czymś zaskoczy albo taki Zelmer.
PS. Cały czas się zastanawiam nad tym basem w K701, z niemocarnego OTL jest całkiem nieźle, faktura świetna, a dokładność lepsza niż w IE8. Wypełnienie czy zejście faktycznie nie jakieś porażające, ale mnie, ponoć basolubowi w spokojnym repertuarze naprawdę niczego nie brakuje.
_____________________________________
-
>> Rolandsinger, 2011-01-02 21:08:22
No co ty? Philips to killer. Czekać tylko aż Thomson nas czymś zaskoczy albo taki Zelmer.
Rolo ! Ja Ciebie nie poznaję! Czyżbyś przeszedł na ciemną stronę, ........na stronę "wykwintu" ? :)
-
Jeżeli chodzi o bas to akg701 są cieniutkie względem dt150. Inna bajka.
-
@ Gustaw
To nie tak. Ja po prostu miałem kilka słuchawek tej firmy i się bardzo zraziłem. Trudne do napędzania, piskliwe i bezbasowe granie.
Nawet topowy model - SHP 9000 są cienkie jak d węża, miałem też poprzednika - SHP1000, grał jeszcze jeszcze gorzej. Kiedy nałożyłem po nich K141 to nie mogłem wyjść z podziwu jak mogą brzmieć wokale w słuchawkach.
Być może kupili od Chinczyków wreszcie jakieś normalne drivery, ale to byłaby perełka w stogu łajna.
_____________________________________
-
>rolandsinger
Za tą wąską d..węża masz u mnie piwo, dobre ! Uśmiałem się serdecznie.
Co do tych piskliwości w wysokich philipkach masz dużo racji. Z drugiej strony dużo zalezy od napędu.
Znaczna większość wzmaków gra dosyć chudo.
-
>> Rolandsinger, 2011-01-02 21:16:33
Słucham tych słuchawek od kilku dni i jakoś nie chce mi się tego zdejmować z głowy. Zupełnie nie znam innych słuchawek Philipsa i być może faktycznie to guano zmieszane z napalmem ale akurat model SHP 5401 gra OK. Katuję je zarówno klasyką, marudzeniem Vangelisa, jak i Rammsteinem oraz Toolem.
-
Tak więc podejrzewam, że jest to jakiś arcychlubny wyjątek od smutnej reguły w firmie od mikserów i radiobudzików.
_____________________________________
-
>> Rolandsinger, 2011-01-02 21:23:28
Tak więc podejrzewam, że jest to jakiś arcychlubny wyjątek od smutnej reguły w firmie od mikserów i radiobudzików.
... i żelazek, mam GC4410 - super sprzęt :)
-
Dla mnie to takie tam gadanie - super sluchawki z rewelacyjnym wokalem ale wolalem od nich nawet HD418, nie mowiac juz o 580 czy 650.
Przy czym Roland ma racje nie nadaja sie do iPodow itp., za ciche, na zewnatrz basu za malo, slabo to wychodzi. W domu fajne ale dla mnie znow srednio wygodne.
-
Sprzedam słuchawki półotwarte Zelmer 2011. Obroty 3300/min, moc 1500W, funkcja ssania i dmuchania, pałąk karbowany i zwijacz do kabli gratis. Wymienne końcówki z w systemie 7.1 (siedem końcówek, jedna rura). Sprzęd trochę szumi ale ssie nieźle i ma niezły wykop z bass-reflexu.
-
Przed godziną porównałem KOSS-y Porta Pro z Philipsami SDH 5401. Nie mam zamiaru ryzykować wybuchów gorąca i wzrostu adrenaliny u właściciela tych KOSS-ów więc nie niczego nie napiszę. :)
-
więc niczego nie napiszę. :)
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 20:50:13
>Vinyloyd
Tak się składa że znam się na tym.
Czym innym są koszty produkcji masowej a do takich zaliczamy praktycznie wszystkie ogólnodostepne słuchawki, a czym innym jakieś krótkoseryjne np.taki Orpheus.
Tanio wcale nie musi oznaczać że źle. Zależy kto to robi.
Zna się wielu ale tylko teoretycznie. Jak juz zrobisz (na przykład) tanie i dobre słuchawki w praktyce a nie na papierze i policzysz ile cię to kosztowało, to myślę, że tak "tanio" już nie będzie.
-
>> Gustaw, 2011-01-02 22:05:06
Przed godziną porównałem KOSS-y Porta Pro z Philipsami SDH 5401. Nie mam zamiaru ryzykować wybuchów gorąca i wzrostu adrenaliny u właściciela tych KOSS-ów więc nie niczego nie napiszę. :)
Ja ich w ogóle nie używam, to był prezent dla mojej kobity, co by się Denonów nie czepiała ;-)
-
>> Vinyloid, 2011-01-02 22:07:13
No to nie mam zamiaru ryzykować pobicia przez kobietę.
-
>Vinyloid
Nadal piszesz teoretyzując.
Dziwne. Wiesz że wykonanie przetwornika słuchawkowego jest wręcz dziecinnie proste.
Nawet gdyby stosować magnesy samarowo-kobaltowe o największej gęstości to w masówce nie przekroczysz kosztów wytworzenia w okolicach 30 pln/szt.
-
Reszta to pierdółki , czasem skóra i pióra , ekstra pudełeczko.
-
No tak, a za ile najtaniej można wybudować fabrykę produkującą te przetworniki?
-
Nie demonizujmy.
Wiadomo ile kosztują np.DT770, ile DT880 i nagle skok T1,T5,T50.
Czy HD600,HD800.
Trochę rozsądku.
-
To chyba jasne, ze cena T1 czy HD800 jest nierozsadna. To nie sa sluchawki adresowane do rozsadnej grupy ludzi, ewentualnie poza pierwsza audiofilska grupa, jest druga grupa ludzi ktorzy po prostu maja napchane portfele i chca sobie kupic ot, dobre sluchawki.
Taki wydatek nie jest dla nich normalnym wydarzeniem a zakupowi nie towarzyszy audiofilia nervosa. Pewnie robia z pozoru logiczne zalozenie, ze te drozsze - powinny byc w jakis sposob lepsze.
Rozumujac tak, ze wytworzenie przetwornika kosztuje kilkadziesiet zlotych, to ja mysle, ze takie HD650 czy DT880 albo DT48 powinny kosztowac 3 stowy maks. Wtedy to by bylo dla mnie calkiem rozsadne.
A w przypadku takich Grado, gdzie proces deweloperski przetwornika w zasadzie nie istnieje bo ogranicza sie do zamowienia ich wiekszej liczby z Chin + ewentualnie tuning na miejscu na oko, to rozsadna cena oscylowalaby dla mnie w okolicy 100-150 PLN.
-
Zamiat:
Taki wydatek nie jest dla nich normalnym wydarzeniem
powinno byc:
Taki wydatek jest dla nich normalnym wydarzeniem
;))
-
>> ZAGRA, 2011-01-02 22:39:51
Nie demonizujmy.
Wiadomo ile kosztują np.DT770, ile DT880 i nagle skok T1,T5,T50.
Czy HD600,HD800.
Tylko ja tu widzę dwie kwestie. Pierwsza jest taka, że skoro ludzie chcą kupować audiofilskie podstawki pod coś tam za 200 dolarów, to niby czemu firmy produkujące słuchawki miałyby puszczać swoje flagowce za 250? A pewnie każdy z nas tutaj ma na sumieniu zakup drogich słuchawek, więc każdy przyłożył się do nadmuchania tego balonika, którego, nie oszukujmy się, już się przebić nie da...
Druga sprawa jest taka, że wszyscy tu teoretyzujemy, chyba że ktoś zajmował się w praktyce produkcją słuchawek... Nikt tu też raczej nie ma wglądu do raportu finansowego Sennheiser czy Beyerdynamic - więc możemy sobie tylko gdybać czy opchnęli nam produkt po cenie zawyżonej 10 razy, czy może 100 razy... a może jednak danego roku wyszli na minus ;) A jak ktoś z forum zrobi dobre słuchawki w rozsądnej cenie albo chociaż kupi wagon dobrych słuchawek bez logo i będzie je sprzedawał w rozsądnej cenie, to ja z chęcią kupię :P
-
Dziś nie jest problemem coś wyprodukować, głównym problemem jest to sprzedać!
-
Audiofilizm to rodzaj hobby ściśle związanego ze sfera emocjonalną, która bardzo skutecznie wyłącza trzeźwe myślenie.
Cena to produkt, nie tylko zresztą dla audiofila. Trudno się dziwić, że ceny audiofilskich modeli są bajońskie i nieprzystające do jakichkolwiek kosztów wytworzenia, reklamy, pracy etc. Audiofilskie wyroby po prostu muszą być idiotycznie drogie, inaczej nie byłyby top-of-the-line i nie wzbudzałyby takich emocji. To jest tak, jak z biżuterią bądź ciuchami znanych marek jubilerskich czy świata mody dla kobiet. Audiofile to wrażliwi na sztukę i piękno ludzie, z ogromną podatnością na sugestię. To zrozumiałe, że są przedmiotem socjotechnik marketingowych ze strony producentów swojego ukochanego sprzętu.
W innych hobby jest podobnie, jednak czynnik subiektywności percepcji kija golfowego, samochodu czy sprzętu do nurkowania jest o wiele mniejszy niż postrzeganie jakości dźwięku, stąd istotnie mniejszy zakres możliwych manipulacji ceną w stosunku to realnej wartości danego wyrobu.
_____________________________________
-
>> Rolandsinger, 2011-01-02 23:34:36
Audiofilizm to rodzaj hobby ściśle związanego ze sfera emocjonalną, która bardzo skutecznie wyłącza trzeźwe myślenie.
Każde hobby związane jest ze sferą emocjonalną, z tą tylko różnicą że nie wszyscy na tym muszą robić kokosy. Jeśli robienie kokosów jest Twoim zdaniem trzeźwym myśleniem to masz rację.
Z uporem maniaka zapominasz że słuch poza smakiem i wzrokiem to nasz najważniejszy zmysł poznawczy i jego miłe łechtanie może sprawiać uczucie przyjemności.Dziwi mnie tylko Twój pieroński materializm.
-
>> Kuba_622, 2011-01-02 22:24:54
No tak, a za ile najtaniej można wybudować fabrykę produkującą te przetworniki?
Nic nie kosztują. Chińczycy ograniczyli uprawy ryżu i teraz na polach sieją fabryki przetworników słuchawkowych. Ważne żeby utrzymać odpowiednią wilgotność i nasłonecznienie a same wyrosną. A że gospodarkę mają bardzo wydajną, to plony zbierają 2 razy w roku. Można taki zakład zamówić w internecie jako gratis do podróbek Rolexów w proporcjach: jeden kontener zegarków = 1 fabryka głośników.
-
wychodzi na to, ze najlepiej kupic oslawione Philipsy, najlepiej uzywane, zeby wyszlo jeszcze taniej i podpiac je do dziurki jakiegos uzywanego EMU. Po co sie tak spinac?
Ewentualnie kupic DIY Majkela czy Holdegrona, skoro sa lepsze od sprzetu za kilka czy kilkanascie k, a reszte sprzedac w cholere i pojechac na Bali.
A w sumie po co jechac na Bali, jak mozna jechac w Polsce nad Soline. Po co wydawac tyle kasy.
Choc w sumie po co ta kasa do szczescia potrzebna. Lepiej pojechac na Bali albo kupic T1.
Ale macie ludzie problemy heheh. Jeden sie podnieci Philipsami i CALami. Drugi kwieciscie opisze Orfeusza czy Staxy. Kazdy ma inna zasobnosc portfela, wrazliwosc, pojecie zdrowego rozsadku, hobby etc. I niech kazdy robi to co lubi i dzieli sie wrazeniami.
Tutaj tymczasem jak na kazdym polskim forum, robi sie bajzel i zaczynaja sie personalne dogadywania i pogaduszki kompletnie nie na temat. Co madrzejsi siedza cicho, a poczatkujacy kompletnie nie wiedza o co chodzi, gdzie jest ironia, kto mowi cos na powaznie, a kto nie. Jakos na headfi czy headphonia tego nie ma. Odpowiedzi sa na konkretne pytania, nie ma dogadywan. Tutaj natomiast chyba jest potrzeba napisania czegokolwiek, z nudow, z braku innych zainteresowan nie wiem. Mala zacheta dla nowych uzytkownikow, chyba, ze chec kiszenia sie we wlasnym sosie.
-
>> fallow, 2011-01-02 22:53:16
To chyba jasne, ze cena T1 czy HD800 jest nierozsadna.
1. Proszę o podanie definicji rozsądnej ceny.
2. Z punktu widzenia klienta nie interesuje mnie specjalnie jakie koszty poniósł wytwórca tylko jak jego produkt wygląda na tle konkurencji, czy odpowiada moim oczekiwaniom i czy jest mi potrzebny/chcę go mieć.
3. Nie zapominajmy o różnej maści pośrednikach, hurtownikach i detalistach, oni nierzadko kasują więcej niż producenci.
-
@ zibra
Nie kumasz cza-czy. Racjonalne jest nabycie Audi A8L z pozłacaną karoserią np. za 2 miliony eurosów, bo i technika zawarta w tym produkcie i owo złoto jest OBIEKTYWNIE sporo warte na rynku i TO NIE TYLKO W ŚWIATKU MANIAKÓW MOTORYZACJI. Tymczasem nabycie Grado PS1000 za 7 tys. zł, które rozpadają się w dłoniach, a technologia i materiały w nich zaimplementowane kosztują nie więcej niż 100 zł, to jest analogiczne działanie do np. zakupu kapsla od butelki taniego, koncernowego piwa za 1000 zł. Jeśli ktoś tak lubi i transakcja ta sprawi mu satysfakcję, to świetnie, niech mu na zdrowie wyjdzie. Nie jest to jednak racjonalne, bez względu na to, jaki punkt widzenia tej sprawy się obierze.
_____________________________________
-
>> zibra, 2011-01-03 00:02:35
No OK ale jeżeli tak cenisz sobie konkretność wypowiedzi to co Twój wpis ma wspólnego z tematem wątku ?
-
@Zibra:
To po co dokladasz cegielke, skoro sie tak tym forum brzydzisz ? :) Pisales to tylko po to by dolozyc cegielke w taki sposob jaki wlasnie opisales w swoim poscie ? ;)
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2011-01-03 00:22:13
1a) http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozsądek
1b) http://pl.wikipedia.org/wiki/Cena_(ekonomia)
musisz sobie polaczyc a z b.
2. yyy, OK ?
3. Spoko.
;)
-
Jakaż to kosmiczna technika tkwi w tym Audi, której nie można znaleźć w autach 4x tańszych ?
-
fallow,
Może byście tak kolego fallow własnymi słowami na temat rozsądku coś napisali zamiast do przydługawych artykułów z wiki odsyłać ? Macie chyba jakieś wyobrażenie czym on jest w odniesieniu do zakupów ? Bo nie sądzę abyście przy każdej wizycie w sklepie papierowy wydruk albo laptopa ze sobą zabierali ?
:-)
-
@ Vinyloid
Trzymając się tego nieszczęsnego przykładu z Audi A8, jeśli zastosowana w nim technika jest dostępna za powiedzmy 80 tys. euro w tańszym modelu, np. A6, a złoto do galwanizowania jest warte 3-4x tyle, to przy podanej w przykładzie cenie 2 mln przepłacamy jedynie 4x, maksymalnie 5x w stosunku do wartości rynkowej samych materiałów czy technologii. Natomiast w słuchawkach, które są kretyńsko prymitywne w budowie, bo - uświadommy laikom - składają się:
- z przewodu o wartości maks. kilku euro
- obudowy o podobnej wartości - bo ani topowe Grado ani HD800 nie są z platyny, ani nawet z tytanu czy kevlaru tylko z taniego aluminium, z którego schodzi powłoka wierzchnia lub z plastiku
- głośników również o wartości kilku euro
przy cenie - uśredniając ww. ilustracje - 5000 zł w stosunku do kosztu produkcji 100 zł, to mamy 50-krotność realnej wartości rynkowej, pomijając zupełnie irracjonalne mniemanie o tej wartości grona audiofilskich adeptów. O wartości danego dobra bowiem nie przesądza jedynie maksymalna kwota, za jaką pojedynczy, ekscentryczny klient lub bardzo wąska ich garstka może je nabyć, ale także wielkość rynku zbytu, która w przypadku słuchawek audiofilskich jest mikroskopijna i jakiekolwiek zachwianie ogólnej koniunktury może ten rynek unicestwić, a posiadaczy bezwartościowych precjozów dla wybrańców pozostawić ze szrotem-bibelotem w dłoniach.
_____________________________________
-
Wcielo mi tekst wiec nie bede powtarzal calosci. W skrocie: mozna kupic zarowno audi jak i ps1000za 12k z drewna wymierajacego gatunku z amazonskiego lasu i nic nam do tego - niech kazdy uszanuje czyjes doznania i pieniadze.
popelnilem jeden wpis na temat bezsensownosci offtopowania i juz mam partnerow do dyskusji, podejrzewam, ze na kolejne kilka stron, tak wiec spasuje :P powtorze jeszcze raz, lepiej brac przyklad chocby z zagranicznych forow gdzie nie ma personalnych wycieczek i bajdurzenia. Po to jest takie forum, zeby sie czegos dowiedziec od ludzi ta wiedze posiadajaca oraz zachecic nowych uzytkownikow. a tu od razu atak, ze sie brzydze forum heh.. homo sapiens zrozumie co mialem na mysli, mam nadzieje
-
@Rolandsinger,
1. Zgodzę się, że nie potrzeba jest żadna wyrafinowana technologia do produkcji słuchawek
2. Nie zgodzę sie, że nawet tak tandetnie wykonane słuchawki jak Grado ktokolwiek jest w stanie wyprodukować za 100 zł, przy założeniu, że jakość nie ucierpi jeszcze bardziej.
3. Weź pod uwagę, że kwoty o których mowa znacznie sie różnią. Jeżeli na Audi przepłacam "tylko" 4 razy a na Grado 50 razy, to na Audi tracę 1,5 miliona a na grado 6.900 zł. Nawet jeśli Grado miałbym zezłomować a samochód sprzedać za 3/4 ceny, to i tak ból będzie zdecydowanie mniejszy. W tym sensie większym "złodziejem" jest koncern VW.
4. Koszt materiałów może być znaczny tylko w przypadku wyjątkowo szlachetnych surowców i moim zdaniem nie jest decydujący (przykład - biżuteria, ciuchy). Droższe mogą okazać się technologie, jakość wykonania i pozostałe koszty.
5. Myślisz, że znajdziesz więcej chętnych do zakupu używanego Audi w wersji L za milion niż do Grado GS1000 ?
6. Wartość to sprawa względna. Dla mnie brylanty nie przedstawiają żadnej wartości, dlatego nie kupiłbym ich dla własnej przyjemności. To oznacza, że są bezwartościowe dla mnie jako klienta końcowego, bo odpowiednio oszlifowane cyrkonie są wizualnie nie do odróżnienia. Swojej wartości brylanty nabierają dopiero w momencie odsprzedaży. Pytanie czy zastosowanie ich w biżuterii ma jakikolwiek uzasadnienie ekonomiczne. Wg mnie to czyste kolekcjonerstwo, którego wartość można usprawiedliwić tylko rzadkością występowania a nie jakimiś szczególnymi cechami materiału. Mniej wiecej tak samo jak znaczki pocztowe.
7. Nie wiem jak duży jest rynek słuchawek audiofilskich i zdaje sie, że nikt tego nie wie, bo nikt nie publikuje danych statystycznych na ten temat. W Polskim GUS-ie słuchawki w ogóle nie figurują jako osobna pozycja. Brytyjczycy podają ogólną ilość sprzedaży wszystkich słuchawek w ich kraju na 4,5 miliona rocznie. Nawet jeśli przyjąć, że wykwintne modele stanowią 1-2 procent tej liczby, to w skali światowej robią się z tego całkiem "nieniszowe" ilości.
-
Mały suplement i obiecuję, że idę spać :-)
Szroty-bibeloty to za kilka lat mogą być nasze samochody jeśli paliwo będzie drożeć w takim tempie jak dotychczas (albo - co bardziej prawdopodobne - jeszcze szybciej). Pamiętam czasy kiedy człowiek rano wsiadał w samochód, jechał nad morze się wykąpać i wieczorem wracał do domu. Od kilku dobrych lat takie harce nie wchodzą w grę i obawiam się, że już tak zostanie. Paradoksalnie za pieniądze wydane na same opłaty za przejazd autostradą odcinka 500 km (w obie strony) można samolotem odbyć podróż do Londynu. I po cholerę nam te autostrady, nie lepiej w każdej gminie lotnisko wybudować ?
-
>> Rolandsinger, 2011-01-02 23:34:36
>Audiofilizm to rodzaj hobby ściśle związanego ze sfera emocjonalną, która bardzo skutecznie wyłącza trzeźwe
>myślenie.
>> Rolandsinger, 2011-01-02 21:16:33
>@ Gustaw
>To nie tak. Ja po prostu miałem kilka słuchawek tej firmy i się bardzo zraziłem.
opowiadaj nam, Roland, jeszcze o własnych emocjach...
-
Neofitów trawi zmora.... taki np xyzPawel też kiedyś był audiofilem i słyszał kable, sidiki, wzmacniacze....generalnie sam dziś nie wierzy w to co wtedy słyszał.
To musiał być koszmar.
-
Może takim osobom zmieniono firmware w matrixie?
-
Nie wiem jak pozostali ale ja mam problem z wiarygodnością kolegów takich jak xyzPawel (o ile to prawda co twierdzi Lancaster). Albo przez pół życia był na prochach jak - nie przymierzając pewien mały prezes dużej partii - albo z czasem jego słuch uległ tak znacznemu pogorszeniu, że pewnych niuansów już nie wyłapuje.
Jest jeszcze trzecia możliwość - celowo okłamywał siebie i innych w przeszłości lub obecnie.
-
To brzmi jak kolejna produkcja braci Wachowsky.
-
Paweł w istocie miał misję. Ja takiego poczucia w sobie nie odkryłem. Raczej przypatruję się pewnym zachowaniom i bawią mnie one niezmiernie. Bo czy na przykład R. Górski z KMN, spełnia jakąś misję pisząc skecze? Samo życie jest zabawniejsze od wytworów fantazji.
_____________________________________
-
Dziękuję za rozwianie wątpliwości, miałem nieodparte wrażenie, że czytałem o tym, jak te PS1000 od Majkela zaliczyły kilka żenujących awarii z powodu miernej jakości wykonania. Na szczęście to były tylko majaki. Yerba Mate najwyraźniej mi szkodzi.
_____________________________________
-
A bierzesz jakieś anidotum? mogą Cię któregoś dnia zastać martwego z PS1000 które na złość się nie rozpadły w Twoich rękach.
-
Masz rację, udam się do łazienki po Doxepinum.
_____________________________________
-
A gdybyś kupił coś najdroższego z innej kategorii produktów, np. Bugatti Veyron i "uległo by ono awarii" w pierwszych miesiącach użytkowania, taka błahostka - eksplodował silnik (tożsama usterka z awarią przetwornika w słuchawkach), następnie kazano by Ci zapłacić 400 tys. dolarów za jego wymianę (super-gwarancja nie obejmuje silnika), pewnie też uznałbyś, że to nic takiego i wszystko ma się prawo zepsuć, a naprawa przecież kosztuje.
Zaiste złoty, bezkonfliktowy klient.
_____________________________________
-
Ja akurat za grado nie przepadam, ale akurat o nie najbardziej dbam, więc się nie martwię, że mi się rozlecą.
Słuchawki są wykonane topornie to fakt, ale żadnych większych wad konstrukcyjnych nie mają (poza skręcającym się kablem, to nie jest miłe) - jakiś części ruchomych podatnych na pękanie itd. W pewnym sensie ta toporność wykonania może być zaletą, bo słuchawki nie są jakoś przekombinowane na siłę.
Dźwiękowo to średnio mi się podobają i moim zdaniem ich stosunek ceny do jakości jest zbyt niski. Bardzo męczą słuch.
Jakoś wole te moje rpf30, które są plug n play i po prostu grają, bez żadnego kombinowania.
-
Widzę że temat wątku jest nie istotny,bo prędzej czy później dzięki Rolandowi dyskusja i tak schodzi na Grado
... ehhh ta miłość.
-
Prosiłem o sugestie dotyczące słuchawek lepszych od CAL a koledzy ciągle dyskutują o down-grade ;-)
-
Z pielgrzymką ? Nie. Za stary już jestem.
-
Ale jaki problem coś wybrać. Skoro dla audiofila rolę odgrywa jedynie cena, a ustaliliśmy, że słuchawki za 7K są na pewno gorsze od tych za 200zł więc w pełni świadomym audiofilskim wyborem będzie coś nie droższego niż 100zł, jednak mając źródło kosztujące w okolicach 1K nie zawahałbym się spróbować z takimi za 50zł, to może zagrać!
:D
-
>> -Pawel-, 2011-01-03 21:57:00
Ja do źródła za 10 tysiecy wybrałem słuchawki za 70 złotych więc chyba popełniłem mezalians.
-
>> Piotr Ryka, 2011-01-03 21:59:01
>> Gustaw, 2011-01-03 21:55:03
Ruch to zdrowie. I pociecha duchowa by była.
I nawrócenie ..."Idź synu marnotrawny- Gustawie i nie grzesz więcej przeciw wykwintowi Twojemu...... a jako pokutę posłuchasz muzyki, przez miesiąc, na Grado -GS-1000. Amen."
-
Jak do zrodla za 1K maja byc sluchawki za 50 PLN, to Gustaw do zrodla za 10K powinienes szukac takich za 5 PLN.
Natomiast gdyby mial zrodlo za 100 PLN to moglbys juz celowac w sluchawki za 500 PLN :))
Boje sie powiedziec, co by bylo gdybys mial zrodlo za ...10 PLN. Wtedy spokojnie mozna by juz siegac po hi-endy za 5K PLN.
-
Ale się uchachałem , jak co poniektórych boli że coś bardzo taniego też potrafi dobrze zagrać.
Cudów też się nie spodziewajmy , z drugiej strony czy są idealne słuchawki ? Nie co najwyżej idealne legendy.
Słuchajmy muzyki a nie fanfar ołtarzyków.
-
>Gustaw
Jak rozciągnęły się twoje 5401 ?
-
Ja jestem blisko ideału, do słuchawek za 4K mam źródło za 400zł. W przyszłości muszę spróbować jeszcze bardziej optymalnych rozwiązań, znacie może dobre źródła za 100zł?
-
Moment moment Pawel, o ile sie orientuje to cena katalogowa Twojego zrodla to u nas w kraju obecnie ~600 PLN. Czyli, zbierasz +200 do wykwintu juz na starcie :P
-
Jak ja kupowałem to było 400zł i dostałem jeszcze rabat. Ale miło wiedzieć, że wykwintna nadwyżka mi się niechcący wyhodowała. Dzięki za podpowiedź Fallow! Zaraz to przetestuje, powinno zagrać w tym momencie lepiej dzięki tej wiedzy :)
-
Przecież tu tylko i wyłącznie o te ołtarzyki chodzi. Każdy do czegoś tam się modli i w sumie nic w tym złego dopóki jeden z drugim nie wciąga w ten nałóg jeszcze trzeźwo myślących.
___________________________________
-
>> ZAGRA, 2011-01-03 22:16:54
>Gustaw
Jak rozciągnęły się twoje 5401 ?
Idzie to powoli. Eksperymentalnie zakleiłem te cztery otwory obok przetwornika i siadł bas. Bez zaklejenia jest dużo lepiej.
Zauważyłem, że słuchanie w oparciu o firmowy kabelek to nieporozumienie. Dołożenie do tego przedłużki Majkela na OFC 8896 znacznie poprawiło przekaz. Brakuje mi jednak trochę tego zejścia na basie. Fizeliny za przetwornikiem jeszcze nie usuwałem.
-
Wiadomość dla członków kółka gradoracji: jutrzejsze spotkanie odbędzie się o tej samej porze co zwykle, proszę o zabranie ze sobą kabli i lamp na wymianę. Przewodniczącym duchowym spotkania będzie dzisiaj gość specjalny - wielebny Joseph. W kolejnym miesiącu przewidywane jest godzinne czuwanie przy E10 wiszących na stojaku.
PS Kolejne osoby, które ośmielą się wnieść na spotkanie płyty z muzyką zostaną z niego wyproszone, a członkostwo w kółku zostanie zawieszone do odwołania!
-
Zakryj 2 lub 3 otw , wtedy zrobisz otw.stratny i góreczkę na najniższym basie.
Jak dla mnie bas jest o\'kay i nie kusi mnie zaklejać owe otworki.
-
>> ZAGRA, 2011-01-03 22:37:19
Zakryj 2 lub 3 otw , wtedy zrobisz otw.stratny i góreczkę na najniższym basie.
Zakleiłem przed chwilą dwa z czterech. Na pierwszy rzut ucha jest więcej średnicy.
-
Może trzeba byłoby zakryć trzy a ostatni dostrić.
-
Muszę się trochę osłuchać i ew. po kilku dniach coś pokombinować z zaklejaniem.
-
Tiaaa akurat czekałem kilka dni :-)
Fizelina całkowicie wywalona. Również z tyłu przetwornika (małe okrągłe otwory oraz od strony muszli). Doszedł bas :-)
-
Są na dodatek bardziej gładkie i plastyczne. Bas jest bardzo dobry , szybki , bez podbarwień nie wymulony.
Średnica otwarta , bardzo ucieleśniona forma grania w tym zakresie , bez słodkości i słodzenia , góra momentami mogłaby być może cichsza.... trzeba nadal słuchać i porównywać , sprubuję zakleić otw nad środkiem głośnika , rzadką gąbką.
-
literówka spróbuje...
-
Gustaw moim zdaniem popełniasz zbrodnię próbując poprawić perfekcję.
-
>> -Pawel-, 2011-01-03 22:22:22
>Ja jestem blisko ideału, do słuchawek za 4K mam źródło za 400zł.
Ja jestem daleko ideału: źródła za 3000zł świetnie zgrywają się ze słuchawkami kupionymi za 169zł. Skoro słuchawki * źródło = 50k, to u mnie jest 507k. Wykwint stanowi 90% ;)
-
http://www.snobka.pl/artykul/10271/sluchawki_pull_bear
-
>> ZAGRA, 2011-01-04 08:01:12
Są na dodatek bardziej gładkie i plastyczne. Bas jest bardzo dobry , szybki , bez podbarwień nie wymulony.
Średnica otwarta , bardzo ucieleśniona forma grania w tym zakresie , bez słodkości i słodzenia , góra momentami mogłaby być może cichsza.... trzeba nadal słuchać i porównywać , sprubuję zakleić otw nad środkiem głośnika , rzadką gąb
Mam wrażenie, że zrobiło się jednak trochę za gęsto na średnicy. Oczywiście to tylko pierwsze spostrzeżenia.
-
Masz rację.... ale tu pojawia się temat napędu.
Mają dużo tego dźwięku i za jego porządek odpowiedzialny jest głównie wzmak.
W wersji po xlr jest cacy. JFET rządzi, lub dobra bańka z trafem równie dobrym.
-
A ja jestem zły, bo mój dostawca wykwintu wciąż nie dostarczył mi tych wspaniałych nauszników.
-
Tego basu jest za dużo. Jest wolniej i bardziej bułowato. Wrócę chyba do wersji poprzedniej czyli zaklejony tył przetwornika.
-
rafal996, nie przejmuj sie - tez czekam. Na najlepsze słuchawki na swiecie warto poczekac ;-)
-
Gustaw jak już walczysz to mzoe spróbuj wyścielić przestrzeń za przetwornikiem, tak by grał "bardziej" do przodu.
ciekawe jaki efekt....
-
OK.Spróbuję.
-
Potem jeszcze jakies "mody" powymyslam, zebyś sie nie nudził :-)))
Sprawdzałeś jak Philipsy graja jako zamkniete ?
Myślę ze sporo dobrego zrobi tam wymiana kabla...na...jakikolwiek grubszy od nanorurki.
-
Gdzie sie tak guzdrają z dostawą?
-
Wytłumiłem. Jest lepiej.
-
a_men bez przesady, kupiłem kilka dni temu, pewnie jutro dojadą.
Nie spieszy mi sie, bardziej boje sie, że niewygrzane zgrają jak np. wygrzane PS1000 ;-)
-
">> Gustaw, 2011-01-04 23:29:28
Wytłumiłem. Jest lepiej."
Gustaw, zrób wersję tiptop...przyjadą moje, pogram nimi ze 2 dni (wiem, powinno być 10 000 godzin :-)) i porównamy.
Ciekaw jestem.
-
Lan, Moje od tych modów już są prawie w strzępach. :-)
-
Jeszcze raz. W moim konkretnym przypadku wywalenie fizeliny przed przetwornikiem i obok zadziałało "in plus", w kwestii szybkości i dosłowności ale z jednoczesnym osłabieniem basu.
Wywalenie fizeliny za przetwornikiem zadziałało "in minus" - zbytnim zagęszczeniem średnicy i poluzowaniem basu.
Na razie, z grzebaniem w Philipsach 5401, przerwa.
-
No ja zamówiłem w czwartek rano, wpłata w obrębie tego samego banku była na koncie natychmiast, zapłaciłem za kuriera, więc trochę się jednak grzebią z tym. Jak dziś nie dostarczą to się pogniewamy.
Ale jakość dźwięku mi wynagrodzi czekanie ;)
-
>> lancaster, 2011-01-04 22:57:24
>rafal996, nie przejmuj sie - tez czekam. Na najlepsze słuchawki na swiecie warto poczekac ;-)
jesli chodzi o najlepsze słuchawki na świecie, to są 2 opcje - albo płacisz xxxxxxxx PLN, albo czekasz xxxxxxxx dni
jakaś miara wykwintu być musi
-
>> rafal996, 2011-01-05 08:44:41
>No ja zamówiłem w czwartek rano, wpłata w obrębie tego samego banku była na koncie natychmiast, zapłaciłem za
>kuriera, więc trochę się jednak grzebią z tym. Jak dziś nie dostarczą to się pogniewamy.
Rafał, z kimkolwiek nie rozmawiam, to słyszę, że nowy rok, remanenty, nowe stawki vatu, etc
zamówiłem chyba też w czwartek rano (albo nawet w środę) w pixmanii
i dopiero wczoraj dostałem info, że przekazują kurierowi
jak wygłodniejesz, to bedzie lepiej smakowało :)
-
Ja kupiłem na Allegro i wybrałem przesyłke pocztą, bo ostatnio kilka razy udowodnili, ze mogą byc szybsi niż kurier.
Kupno i wpłata wczoraj wieczorem, a dzis rano mail, że wysyłają towar.
Zobaczymy.
-
No i znów histeria :))))
A jak w tych Philipkach z wygodą? Bo one portable raczej są, porównywał ktoś do markowej konkurencji, np. nowych K540?
_____________________________________
-
Są wygodne...szkoda tylko że nie są wokół uszne...ale zrobię próbę z pożyczonymi padami.
-
No właśnie ja dostałem maila że wysłali... w niedzielę ;)
-
Hmm, a co to za przetwornik z tych philipsach umieścili? Bo zdaje się, że jakiś lepsiejszy.
Zastanawiam się, czy się pojawia też w innych modelach tej firmy...
Tak sobie myślę, że można by przełożyć ów przetwornik do CAL (jak jest 40mm) i zobaczyć jak to zagra.
-
to do jakich sluchaweczek mozna porownac te filipki???
---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
-
D L A G Ł U U C H Y Y Y C H !!!!!!!!!!!!
-
... jeszce kilka tygodni temu całe towarzystwo nabijało się z zamówiania w ciemno audiolaba ... a tu proszę ... powtórka z rozrywki :)
zdezintegrowany
-
magus, jak dla gluchych, to idealne dla mnie!
---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
-
>> foxbat, 2011-01-05 15:54:17
>magus, jak dla gluchych, to idealne dla mnie!
A TO JUŻ TY POWIEDZIAŁEŚ!!!!
-
>> zdezintegrowany, 2011-01-05 15:50:27
>... jeszce kilka tygodni temu całe towarzystwo nabijało się z zamówiania w ciemno audiolaba ... a tu proszę ... >powtórka z rozrywki :)
oczywiście jesteś świadom, że słuchawki te kosztują 70 PLN?
-
Wyluzujcie z tymi cenami. Jest jaka jest i tyle , słuchajcie muzyki.
-
zdezi, przynajmniej ktoś ich posłuchał zanim zdecydowała sie następna osoba :-)
Fakt, zamówiłem te słcuhawki za całe 68zł przed odsłuchem, podobnie postąpiłem z CAL! ....jak sie nie spodobaja to skończa przy kompie....pewnie tak jak Audiolab ?:-)))
-
Po wszystkich zabawach zdejmę pomiary z filipków vs zenn hd650.
Może być ciekawie. Zenny 650 podobnie jak DT880 maja doskonałe -parametry mierzone.
-
>> ZAGRA, 2011-01-05 18:44:01
>Wyluzujcie z tymi cenami. Jest jaka jest i tyle , słuchajcie muzyki.
ja nie słucham ceną
wyjaśniam tylko zdezintegrowanemu, dlaczego zamówiłem je w ciemno - bez odsłuchu
(bilet do Poznania i z powrotem, żeby odsłuchać je u Gustawa wyniósłby mnie drożej, niż 90 zł jakie kosztowały mnie słuchawki z przesyłką :) )
-
Fakt. Jaja.
-
>> magus, 2011-01-05 19:54:16
(bilet do Poznania i z powrotem, żeby odsłuchać je u Gustawa wyniósłby mnie drożej, niż 90 zł jakie kosztowały mnie słuchawki z przesyłką :) )
150 zł pociąg
50 taksówka do mnie, z dworca
500 zł opłata za możliwość odsłuchu
100 zł prąd
5 zł kanalizacja
5 zł opłata klimatyczna
Razem: 810 zł
+ słuchawki 90 zł
Po podliczeniu: - 900 zł
Magus, Zrobiłeś dobry interes :)
-
>> Gustaw, 2011-01-05 20:59:07
>> magus, 2011-01-05 19:54:16
>5 zł kanalizacja
ale kanał....
-
Ceny Gustawa wydają się być dosyć atrakcyjne.
-
>Gustaw
Jak masz balkon to powinieneś doliczyć z 15 pln za panoramę.
-
ale czy widać stamtąd Racławice?
-
albo odliczyc za kanalizacje:)
-
Panowie, nie tłumaczcie się ceną :)
zdezintegrowany
-
zdezi, no dobra kupiłem te słuchawki jak pospolity leming :-) Chciałem zobaczyc jak to jest :-)
Mam nadziejże ze będa jako takie. Z tego co juz słyszałem dobrze sie ich słucha, wiec nie pwoinno byc źle :-)
Uważasz ze 70zł za słcuhawki do kompa to dużo ?
To kup tańsze :-)
-
>> zdezintegrowany, 2011-01-07 10:42:54
Panowie, nie tłumaczcie się ceną :)
Jakby się dobrze zastanowić i być w stosunku do siebie szczerym to przyznam, że mój powód jest dosyć dziwny
Kiedyś, miałem okazję, u znajomego, posłuchać wzmacniacza zrobionego przez pewnego faceta i ten wzmak, jak na owe czasy, zagrał dla mnie super. Teraz ten facet wydaje pozytywną opinię o tych Philipsh. Ryzyko to 60-100 zł. Czy to lemingowatość ? Może.
Czy da się porównać 4000 zł za CD-ek z 100 zł za słuchawki ?
Dla osoby zarabiającej 120.000 tys zł miesięcznie to taka sama lemingowatość w wypadku tego CD, jak dla osoby ze średnią krajową w wypadku tych słuchawek. To tyle w kwestii logicznej analizy czy zakup Philipsów to również odruch leminga :-)
Myślę jednak, że wygląda to trochę inaczej. Przypominam, że psychoza dotycząca tamtego CD wywołała chęć zakupu u ludzi, którzy myśleli aby brać kredyt na ten zakup. Czy w tym wypadku można zrównać te dwie sprawy - Philips 5401 za 70 zl i Audiolab (?) za 4 tysiące ?
-
Mam balkon.
Czyli koszty Magusa to 915 zł.
Zapomniałem o ew. kosztach kawy, cukru i wody. :-(
-
Gustaw,
Uważaj, bo jak nie będzie podjazdu dla niepełnosprawnych, to dostaniesz kolegium..
-
no to jak? mam kupic filipki czy DT880? :)
---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
-
>no to jak? mam kupic filipki czy DT880? :)
Kup Philipki. To i tak, nawet w przypadku "niewypału", ułamek ceny DT880, czyli ew. strata niewielka ;)
BTW. Jakby co to Philipki odsprzedaż tu na forum bez większego problemu :D
--
Pzdr
Tomek.
-
Panowie bo nie wiem co mam zrobić ....
W sumie w domu mam ze 4 komputery ... wchodzić w te Philipsy?
No i ile ich kupić? ...
zdezintegrowany
-
zdezi, tylko cztery? :)
---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
-
>> zdezintegrowany, 2011-01-07 15:19:24
Panowie bo nie wiem co mam zrobić ....
W sumie w domu mam ze 4 komputery ... wchodzić w te Philipsy?
Wchodzić. Kupić kontener i ......rozdać na forum :-)
-
fox -->
mam jeszcze jakiego Apple ... ale rozumiesz to zupełnie inny system i może nie być kompatybilny z tymi Philipsami :)
zdezintegrowany
-
Wykwint wyjechał i od 15 minut sie wygrzewa.
Od startu po podłaczenia do NOS DAC TDA1541 wyjście zrealizowane na mosfecie - Topping nic nie boli.
Średnica jest bardziej niż OK. Wokale bezpośrednie, pełne i bez sybilacji. Słuchawki na razie nie ruszane, ale jako ze byłem dziś na zakupach kupiłem przy okazji porządny kabel 3m i na pewno w weekend spróbuję.
Na razie nie bede wycinał zadnych bibułek itp.
-
>> lancaster, 2011-01-07 19:23:24
Po 5000-6000 godzin powinny już się ustabilizować. :-)
Lan, pomęcz je z tydzień a później porównamy.
-
Także już mam w domu wykwint, chociaż po przygodach wprost niezwykłych i wartych naprawdę genialnego dźwięku... obym się nie rozczarował ;)
To, co mogę już powiedzieć, to hmm... będzie mi trudno polubić te słuchawki. Nie wiem jakie macie głowy, ale najwidoczniej mój łeb jest niewymiarowy, bo są wręcz tragicznie niewygodne. Pałąk na styk, może nawet minimalnie za krótki i cały czas mam wrażenie, że muszle powinny być niżej. Poza tym tak mi to ściska głowę, że po 5 minutach miałem dosyć. Muszę to jakoś rozciągnąć, bo obecnie jest tragedia.
O dźwięku na razie za dużo oczywiście nie powiem. Zaznaczam od razu, że porównanie mam niemal wyłącznie z CAL!, więc do tego się odnoszę. A więc zaskoczyły mnie wokale, które są znacznie bardziej "wprost", bardzo bezpośrednie, bez podbarwień. W ogóle średnica jest wyraźna, w porównaniu do tego CAL! faktycznie dają trochę efekt studni. Natomiast na pewno filipki grają bardziej na boki niż wgłąb. CAL! są efektowniejsze, nawet trochę efekciarskie. Philipsy mają lepiej kontrolowany, bardziej sprężysty bas. Generalnie sprawiają wrażenie bardzo naturalnych... ciekawe jak to się będzie rozwijać z czasem.
Dźwięk na pewno wart tych 70 zł ;)
-
>> rafal996, 2011-01-07 20:07:38
Nie wiem jakie macie głowy, ale najwidoczniej mój łeb jest niewymiarowy, bo są wręcz tragicznie niewygodne.
Nooooo...... na taką aż głowę to nie tylko Philipsy nie przypasują.
-
Aż takiej nie mam :P
Ale poważnie dla Was są wygodne? Mnie przede wszystkim ściskają z boków.
-
Zupełnie nie mam problemu z wygodą. Słucham kilku płyt pod rząd i problem nie występuje. W CAL-ach mogłem przesiedzieć maksymalnie dwie płyty.
-
Słuchawki już ruszone :-)
- rekabling
- wycięcie czarnej fizeliny znad przetwornika.
Efekty oceniam 90% na plius i 10 na minus.
Jakaś flizelina musi jednak nad przetwornikami być - wokale poprzednio bardziej mis ie podobały - być moze to podbarwienie ale miały taką fajną słodycz, której po wycieciu flizeliny zostało 30%. Masa wokalu, bezpośredniosc i brak sybilacji pozostały na bardzo dobrym poziomie.
A te 90% :-) Ogólna przejrzystosć, zwartosć i masa, rekabling ładnei to załatwił + klarownosci dorzuciło wycięcie flizeliny.
Gustaw, sprógujesz tego kabelka :-) To nie jest przedłużska której uzywasz, czyli lekki domulacz żeby dostać cięzaru :-) Tutaj jest cieżar bez domulania....naprawde ładny dźwięk....tak jak Rafal pisze słuchawki mogłyby być większe, mam je na styk, a na głowie jak pewnie Gustaw wiesz irokeza nie hoduję :-)
CAL! maja zdecydowanie większy zapas.
-
Pomiary nie i modowanych shp vs C.A.L. i vs HD600 vs DT880 lub DT990 umieszczę w okolicach 25 stycznia.
-
To ja chyba tej czarnej fizeliny nie będę ruszać, bo na mój gust tam żadnej słodyczy na wokalach nie ma, wręcz przeciwnie - brzmią jak dla mnie wręcz spartańsko. Taki bardzo neutralny "studyjny" dźwięk, takie mam wrażenie.
Im dłużej słucham tym bardziej mi się podoba. Słowem kluczem jest tu naturalność, szczególnie instrumentów akustycznych. Brzmią tak bez poezji, bez tego lukru który mam w CAL!, ale bliżej rzeczywistości.
-
Z pierwszych pomiarów wysnówa się obraz taki że shp5401 bez tłumiących fizelinek z frontu i tyłu głośnika mają bardzo szerokie pasmo i bardzo niskie zniekształcenia w pasmie 60.....10000 Hz.
-
Lan, czyżby wykwint Cię tak zachwycił, że nic nie piszesz? ;) Czekam na opinie a tu nic.
Informuję, że już mnie tak nie cisną, widocznie jednak kwestia małego rozciągnięcia i dopasowania pałąka do głowy. Niemniej jednak taka sytuacja nie powinna mieć miejsca (znaczy ciśnięcie), nie ma co ukrywać że wykonanie detali jest adekwatne do ceny ;)
-
Bez przesady, ale kilkanaście razy droższe słuchawki mnie wku... niewygodą.
Filipsy są okay, mnie tam nic nie ciśnie , ale fakt fajniej byłoby gdyby miały bambosze dookoła uszu.
-
Aha , powiedzmy że shp5401 kupujecie za 4000 pln.
Teraz narzekajcie.
-
>> ZAGRA, 2011-01-08 10:19:33
>Bez przesady, ale kilkanaście razy droższe słuchawki mnie wku... niewygodą.
Filipsy są okay, mnie tam nic nie ciśnie , ale fakt fajniej byłoby gdyby miały bambosze dookoła uszu.
Jak byś miał bambosze dookoła uszu to po krótkim czasie mózg by Ci się od temperatury zlasował. Nie na darmo kiedyś w słuchawkach SN60 w padach była gliceryna żeby lepiej odprowadzić ciepło wydzielane przez małżowiny uszne.
Dobre pady z racji sprzecznych funkcji to majątek :)
Mają za równo nie odbijać dźwięku w całym paśmie słyszalnym jak i dobrze izolować od hałasu zewnętrznego, no i poza tym żeby były miękkie i wygodne mają dobrze odprowadzać ciepło i wentylować skórę wokół ucha.
-
>> ZAGRA, 2011-01-08 10:21:05
>Aha , powiedzmy że shp5401 kupujecie za 4000 pln.
>Teraz narzekajcie.
Dobre pasywne ochronniki słuchu np Bilsoma,3M czy Peltora więcej kosztują niż te Philipsiaki.
-
Odpowiadasz na wpis
>> ZAGRA, 2011-01-08 10:21:05
Aha , powiedzmy że shp5401 kupujecie za 4000 pln.
Teraz narzekajcie.
----
Haha :) Przy takiej cenie okazuje sie nagle, ze warto poswiecie te pol roku zeby ulozyc pod nie odpowiedni tor. Czytajac tysieczny watek dyskusji na head-fi o Philipsach vs HD800 okazuje sie, ze w zasadzie ich wady stanowia tylko tlo dla licznych zalet i sa latwo pomijalne lub korygowalne za pomoca odpowiednio dobranego toru.
Oczywiscie jak radza uzytkownicy na head-fi warto rekablowac je najnowszym Black Dragonem lub Zu Mobiusem w cenie promocyjnej 699 USD. Black Dragon jest troche tanszy (499USD) ale warto dolozyc te kilka dolcow do Zu Mobiusa.
Slyszalem tez na innym forum, ze swietnie zgrywaja sie z najwyzszym RudiStorem. Czy ktos na forum moze potwierdzic ?
Moj kolega zastanawia sie miedzy Lavry DA2002 a najwyzszym Metronomem, co lepiej bedzie pasowac do charakteru tych sluchawek.
PS. Prawdziwy potencjal pokazuja dopiero po 1200h grania i wygrzewaniu zblizonym do tego jaki nalezy stosowac dla Grado wedlug poradnika.
Podobno ma wyjsc tez edycja limitowana z padami ze skory ostatnich pozostalych przy zyciu etiopskich lam w liczbie 15 sztuk oraz z lekko usprawniona konstrukcja przetwornika w cenie 4999 USD.
Ciekawe czy powtorza legende Sony MDR-R10.
-
:)
-
PS. Oczywiscie wkraldla sie literowka, edycja limitowana bedzie ograniczona do 150 a nie 15 sztuk, wiec mozemy odetchnac z ulga. JEST JESZCZE JAKAS NADZIEJA :)))
-
Czy do tych słuchawek można zastosować lamy afgańskie zamiast etiopskich ? Jeżeli tak, to zamieszczę stosowne ogłoszenie w zakładce audio-salon.
-
Słyszałem, że na nowe pady do tych Philipsów można zastosować futro z bawarskich bobrów.
Zainteresowanych proszę o pilny kontakt na priva.
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
Rafaell, można wiedzieć o co Tobie chodzi ?
Chcesz to słuchaj muzyki w ochronnikach słuchu. Bedzie wiekszy wykwint.
Dla kazdego jakies tam słuchawki bedą mneij lub bardiziej wygodne. Fakt ze Philipsy nie sa na b.duze globusy.
Dla mnei są w sam raz, a nawet pałąk mam o jedno "kliknięcie"z kazdej strony skrócony i w zasadzie to jedno mnei interesuje.
Wygod asluchawek jest dla mnie bezproblemowa, nawt nie wiem czy nie są wygodniejsze od CAL!
Grają b. ładnie - chce sie słuchac muzyki, jezeli tak jak pisze Zagra w pomiarach wypadają dobrze to tym lepiej.
Odnośnie głośnosci, słucham ich podpiętych do karty kompa (nie chce mi sie rozkręcać ale pewnie jakiś SB) i w programie w którym odtwarzam muze (Aimp) suwak głosności mam 25-30% max przy poziomie głośności, który izoluje dźwięki z zewnątrz....i to na spokojnej muzie.
D dźwięku nic nie wkurza, chce sie słuchać, dobre słuchawki.
To nie ejst jakis wyczynowy typ dxwieku, w stylu jak czasami ywało z CAL! że "gra lepiej" ale jednoczesnie cos wkurza.
W weekend podejde z nimi do JJ porównac z HD650. Mam wrażenie "na odległość" że Philipsy będą całosciowo lepsze. CAL!(nie ruszane) w poróananiu z 650 grają dynamiczniej, lepszą górą i bezposrednioscią, ale też na dłuzsza mete nie powiedziałbym że CAL! sa lepsze - mągą prędzej zmeczyć.
W przyszłym tygodniu udaję sie na poszukiwania referencyjnej fizeliny :-)
Ta oryginalna w Philipsach przypomina OP1 :-/
Rafal,
-
Strasznie delikutaśne macie te uszy o głowach nie wspominając :)
Ja tam mam na łepetynie słuchawkowe 650g i mi nic nie wadzi. E9 mi nie zgniatają czaszki,w BD880 mieszcza mi się uszy, no może jedynie K701 ale dopiero po 4 godzinach słuchania dawały w kość środkową poduchą na kabłąku.
-
Ahmed, no cóż nie ma co ukrywać - pady w Philipsach za z jakiegoś gąbczastego "czegoś" :-)
Nie jest to welur jak w DT880, nie jest to gąbka kąpielowa jak w Grado, ani tym bardziej delikatna dziurkowana skórka z moszny bawoła etiposkiego (zauwazył znajomy) - co by pozwalało posądzać słuchawki o elementy luksusowego wykończenia.
Takie tam budżetowo, choć uwazam ładnie stylistycznie zaprojektowane słuchawki za 70zł.
Wygodę w skali absolutnej oceniam na 4. Są dla mnie wygodniejsze całościowo od np. PS1000, ale mneij wygodne od Denodów D7000.
-
>> A.H., 2011-01-08 10:52:06
Słyszałem, że na nowe pady do tych Philipsów można zastosować futro z bawarskich bobrów.
Zainteresowanych proszę o pilny kontakt na priva.
Ja tam wolę inne bobry ;)
-
>> lancaster, 2011-01-08 11:04:54
>Ahmed, no cóż nie ma co ukrywać - pady w Philipsach za z jakiegoś gąbczastego "czegoś" :-)
Nie jest to welur jak w DT880, nie jest to gąbka kąpielowa jak w Grado, ani tym bardziej delikatna dziurkowana skórka z moszny bawoła etiposkiego (zauwazył znajomy) - co by pozwalało posądzać słuchawki o elementy luksusowego wykończenia.
No cóż tylko Onasis wiedział co to wykwint i perwersja sadzając zaproszone na swój jacht laski na taborety przy barze.
Siedziska taboretów były obite skórką z penisów wielorybich.
-
>> lancaster, 2011-01-08 10:56:05
>Rafaell, można wiedzieć o co Tobie chodzi ?
Chcesz to słuchaj muzyki w ochronnikach słuchu. Bedzie wiekszy wykwint.
Pisząc "Dobre pasywne ochronniki słuchu np Bilsoma,3M czy Peltora więcej kosztują niż te Philipsiaki."
Miałem na myśli że cena na Philipsiaki (te 70zł) jest na prawdę OK
To tak na wypadek jak byś się czuł czymś urażony
-
Rafaell, pewnie ze 70zł w ich przypadku jest OK. Na ochronniki słuchu średnio sie nadają bo słabo izolują od otoczenia, choć jak dla mnie nie ma problemu (ta ich słaba izolacja od otoczenia).
-
Ciężko trafić zamknięte słuchawki z dobrą izolacją od otoczenia jak jest 12-15dB SNR tłumienności to już jest super! W ochronnikach z górnej półki bywa lepiej i dochodzi ona do 31dB ale tam nie ma za bardzo miejsca na przetwornik (np. podwójna obudowa).
Podejrzewam że te Philipsy maja 5-7dB w wyższych częstotliwościach a w niskich może 2 ale to i tak super.
-
Rafaell, słuchając muzyki w warunkach domowych słabsza izolacja naprawde mi nie przeszkadza.
Rozumiem wymagania w studio a tym bardziej dla ochrony słuchu itp. ale w chalupie to tak jak piszesz nie ma problemu.
-
Jeden z kolegów ma lampiaka i musi wygrzewać żarówki min.500 godzin ....a żrówki ogólną żywotność mają 1000 godzin. Boli.
-
Jakie 500,jakie 1000???Co ty opowiadasz.
-
>almagara
Coś ciekawego ?
-
Wczoraj odebrałem swoje Philipsy. Poczta spisała się na medal pomimo święta.
Na razie słuchami ich przy kompie i są zaskakująco dobre. Jak trochę pograją wezmę się za poważniejsze odsłuchy i modyfikacje.
Jestem zaskoczony na plus ich jakością wykonania. Jeśli chodzi o wygodę, to dla mnie to jedne z najwygodniejszych słuchawek jakie miałem na uszach. Dla żony też.
Ogólnie jestem z zakupu bardzo zadowolony.
-
Bzdury waść prawisz o tem wygrzewaniu,ot co.
-
>> rafaell.s.cable, 2011-01-08 11:08:39
>> lancaster, 2011-01-08 11:04:54
>Ahmed, no cóż nie ma co ukrywać - pady w Philipsach za z jakiegoś gąbczastego "czegoś" :-)
Nie jest to welur jak w DT880, nie jest to gąbka kąpielowa jak w Grado, ani tym bardziej delikatna dziurkowana skórka z moszny bawoła etiposkiego (zauwazył znajomy) - co by pozwalało posądzać słuchawki o elementy luksusowego wykończenia.
No cóż tylko Onasis wiedział co to wykwint i perwersja sadzając zaproszone na swój jacht laski na taborety przy barze.
Siedziska taboretów były obite skórką z penisów wielorybich
-----------
No cóż, z czystej ciekawości posłuchałbym jak brzmią jądra bawoła, natomiast nigdy w życiu nie zdecydowałbym sie usiąść na penisie wieloryba.
-
>> Vinyloid, 2011-01-09 05:56:32
natomiast nigdy w życiu nie zdecydowałbym sie usiąść na penisie wieloryba.
Wyobrażasz sobie pady z czegoś takiego przy Twoich Danonach 7000 ?
-
>> Gustaw, 2011-01-09 06:02:25
>> Vinyloid, 2011-01-09 05:56:32
natomiast nigdy w życiu nie zdecydowałbym sie usiąść na penisie wieloryba.
Wyobrażasz sobie pady z czegoś takiego przy Twoich Danonach 7000 ?
Nie, dzięki ! Jedyny penis jakiego słucham to mój własny.
-
Witam,
Po długiej nieobecności na forum (głównie jako czytelnik) i obecnej potrzebie słuchania na słuchawkach (2 małych dzieci) zakupiłem rzeczone Philipsy.
Jako że tuning może być wskazany, poszperałem w necie, w swoich szpargałach i znalałem taki oto przewód:
http://www.sommercable.com/2__produkte/2__030_meterware/2__200_0301.html
Do słuchawek wchodzi tylko jeden kabel i wydaje mi się, że może to być ciekawa alternatywa. Kiedyś było chyba nawet zamówienie forumowe na poprzednią wersję tego przewodu (4x0,19) bo leży u mnie komplet interkonektów na tym drucie. Opinie były dobre. Ktoś może się orientuje czy to można gdzieś nabyć?
-
Panowie znalazłem jeszcze takie Philipsy :
http://allegro.pl/philips-shl-9560-10-sluchawki-nauszne-design-fv-gw-i1387399706.html - 90zł
http://allegro.pl/sluchawki-nauszne-philips-sbchp460-nowe-i1394644927.html - 125zł
Słuchał ktoś ?
Pytam, bo u Philipsa drozej moze faktycznie oznaczać lepiej.
-
>> Vinyloid, 2011-01-09 05:56:32
>natomiast nigdy w życiu nie zdecydowałbym sie usiąść na penisie wieloryba.
nie wierzysz w kalendarzyk?
-
>> u Philipsa drozej moze faktycznie oznaczać lepiej.
Philips siał srogie zamieszanie nawet w audiofilskich rankingach, zaczynając od modelu HP 890, przez HP 1000, aż po dzisiejsze SHP 8900 i 9000. Według przedstawicieli firmy siedzą tam przetworniki AKG z wyższych serii.
-
Czekam na pierwsze opinie o tych Philipsach wklejonych przez Lancastera, bo tak czysto z wyglądu bardziej mi podchodzą i sądzę że będą wygodniejsze ;)
Po dłuższym czasie te 5401 faktycznie robią się dość wygodne i zdecydowanie już mi nie przeszkadzają i nie cisną, ale nadal czuję je na głowie, podczas gdy w CAL! czuję się, jak bym nic na tej głowie nie miał. Ale powiedzmy, że już się nie czepiam wygody Philipsów, jest ok ;)
-
>> Kraft, 2011-01-09 12:44:40
Według przedstawicieli firmy siedzą tam przetworniki AKG z wyższych serii.
Ależ to jest potężny koncern na prawdę nie potrzebuje się wspierać cudzą technologią. Kiedyś bardzo mi się podobały Philipsiaki Marka 41. W przetwornikach to np. Takie kolumny z MBF to już lata świetlne temu robił w tej technologii tylko http://www.backesmueller.de/#/classic?sprache=de lepiej dopracował tę technologię.
-
>> lancaster, 2011-01-09 12:10:58
>> Panowie znalazłem jeszcze takie Philipsy :
>> http://allegro.pl/philips-shl-9560-10-sluchawki-nauszne-design-fv-gw-i1387399706.html - 90zł
Poprawka. 199,-
--
Pzdr
Tomek.
-
>> Ależ to jest potężny koncern na prawdę nie potrzebuje się wspierać cudzą technologią.
No ba, cały współczesny przemysł audio i wideo stoi na ich patentach, co jednak nie znaczy, że nie mogą korzystać z cudzych rozwiązań by ciąć koszty i oszczędzać na czasie.
-
>> Kraft, 2011-01-09 13:20:03
>> Ależ to jest potężny koncern na prawdę nie potrzebuje się wspierać cudzą technologią.
--------------------------------------------------
Creative to też nie miała firemka a jednak kupują przetworniki wagonami bo zapewne wychodzi to sporo taniej niż projektowanie swoich omijając już istniejące patenty. Przykładowo dlaczego każda firma ma zupełnie inny rodzaj pałąka? Bo najprostsze a zarazem najlepsze są pewnie już opatentowane więc trzeba by było zapłacić za możliwość wykorzystania ich w swoich produktach.
-
Tutaj macie cały asortyment philipsów;
http://www.euro.com.pl/akcesoria-rtv/sluchawki,_Philips.bhtml
Te za 349 wyglądają ciekawie:)
-
Swoją drogą czy ktoś wie naczym polega funkcja \'\' aktywna redukcja szumów\'\'? Bo np. słuchawki wymagają zasilania 1AAA ( Philips SHN9500 oraz widziałem też jakieś denony z ta funkcją )
Pozdrawiam.
-
>> MicSzu, 2011-01-09 15:15:02
>> Swoją drogą czy ktoś wie naczym polega funkcja \'\' aktywna redukcja szumów\'\'?
A nie chodzi tu o szum otoczenia?
--
Pzdr
Tomek.
-
>> Cypis, 2011-01-09 17:36:42
>> MicSzu, 2011-01-09 15:15:02
>> Swoją drogą czy ktoś wie naczym polega funkcja \'\' aktywna redukcja szumów\'\'?
A nie chodzi tu o szum otoczenia?
--
Pzdr
Tomek
Heh... tak ale w jaki sposób wewnętrzny układ elektroniczny go \'\'ogranicza\'\', wogóle sobie tego wyobrazić nie mogę :) ?
-
>> MicSzu, 2011-01-09 17:56:57
>> Heh... tak ale w jaki sposób wewnętrzny układ elektroniczny go \'\'ogranicza\'\',
>> wogóle sobie tego wyobrazić nie mogę :) ?
Słucha mikrofonami co płynie z zewnątrz i generuje identyczny hałas w "przeciwfazie". Efekt, szum znika albo dość mocno się redukuje. To trochę tak jak z falami stojącymi w pomieszczeniach. W jednym miejscu są głośniejsze a w innym się wyciszają.
--
Pzdr
Tomek.
-
Jeżeli grają jak hp 890 (mają identyczne parametry), czyli moje pierwsze słuchawki to naprawdę polecam tylko basolubom i mającym dużą odporność na wiercące uszy wysokie tony. W mój gust zdecydowanie bardziej trafiły Kossy UR40, które finalnie zastąpiły opisywane Philipsy.
-
Philipsy.
-
hajent jak siem patszy! ;P
-
Słuchawki sa bardzo sympatyczne a czy to hajent (dźwiekowy, bo wukonanie poza ogólnie ładnym design to jednak niedrogie materiały dość budżetowe :- ) ) trzeba sprawdzić porównując.
Mam w nosie szczerze mówiąc wynik takiego porównania, jesli wypadną lepiej to OK a jesli słabiej to i tak przyjemnie sie ich słucha. Grają totalnie ze wszystkiego (komputer, dziurka CD, wzmacniacz).
-
Częściowo usunąłem fizelinę przed przetwornikami, ale tylko naokoło, pozostawiając część nad centrum przetwornika.
Poprawiło się wszystko. Minusów nie stwierdziłem.
-
Porównałem Philipsy z Grado 325i.
Grado są lepsze w kategoriach audiofilskich. Są dynamiczniejsze, dokładniejsze, lepiej oddają akustykę sali, pogłosy i mają lepszą przestrzenność.
Philipsy są bardziej muzykalne, fizjologiczne, dają więcej przyjemności ze słuchania i są wygodniejsze. Ciekawe jak by wypadły po głębszych modyfikacjach, np. wymianie kabla?
-
Po zdarciu wszystkich bibułek maskujących shp grają wielką ilością dźwięku.
Z taz.dziurki jest go zbyt dużo w średnim zakresie pasma. Po wysterowaniu z lepszego wzmacniacza dzwięk ze skompresowanego staje się gładszy i swobodniejszy bez efektu natarczywości.
W ślepym teście porównawczym hd600 są nudne i podbarwione , bejery 990 podbarwione i zawoalowane.AKG701 są zbyt mało dosłowne i jedynie łachoczą dźwiękiem.
Po rekablingu shp grają jeszcze pełniejszym dźwiękiem i potrzebują naprawdę mocnej elektroniki wtedy grają bardzo naturalnym dźwiękiem szczególnie na mojej ulubionej muzyce organowej. Chorały brzmią świetnie w sposób bardzo ucieleśniony.
Wytłumienie wewnętrznej strony obudowy poprawia brzmienie środka.
-
Zagra>
Jeszcze się wobec tego z nimi pobawię.
Używałem wzmacniacza twojego projektu z pewnymi zmianami:
-IC to NE5532 Signetics - wypadł lepiej niż proponowany przez ciebie TLE2142 Excalibur
-Brak kondensatorów na wejściu i rezystorów na wyjściu
-zasilanie z baterii 9V jak Grado RA1
-
Tle2141 ma znacznie lepsze Iout ,dwa razy tyle co NE.
Trzeba zwracać uwagę na noty katalogowe.
Zwróć uwagę na Ib i dobierz odpowiednie wartości NFB.
-
Swoją drogą jak widzę schemat z scalaczkiem to od razu kojarzy mi się to ze słynnym słuchawkowcem GRADO. Rjm5860 czy coś takiego. Padaka straszna no ale w pismach piali na szczęście nie wszyscy.
-
Wzmacniacz był budowany pod TLE, ale na dniach zrobię nowy z wartościami polecanymi przez NE5532 (75K do masy i 75K/10K w sprzężeniu).
-
Fajny mały killerek jest z OPA2614 , upierdliwy w aplikacji a warty zabawy.
Mały zakres napięć zasilania ale w smd 8 pin 2 x 300mA !
-
">> a_men, 2011-01-12 08:24:59
Porównałem Philipsy z Grado 325i.
Grado są lepsze w kategoriach audiofilskich. Są dynamiczniejsze, dokładniejsze, lepiej oddają akustykę sali, pogłosy i mają lepszą przestrzenność."
Dokładnie tak wypadaja przy Philipsach również moje modowane CAL!-e :-))) A jednak slucham Philipsów bo sa nturalniejsze ....poza tym prezentacja jest w nich bardziej różnorodna (nie wiem jak to sie ma w 325)
"Philipsy są bardziej muzykalne, fizjologiczne, dają więcej przyjemności ze słuchania i są wygodniejsze. Ciekawe jak by wypadły po głębszych modyfikacjach, np. wymianie kabla?"
Lepsza przejrzystość i potęga. Kabel jaki zastosowałem to zwykły technokabel 2 żyłowy stworzony jakby do słuchawek :-)
Warto go wymienić, na pewno. Gustaw oryginalny chudo grający i nieco "ściśniety" kabel kompensował sobie misiowatym przedłużaczem z Conducfila np. Ale moim zdaniem nie tędy droga (chyba ze ktoś chce lekki kocyk).
-
>Lanc
Kurcze przeczytałem to uważnie. Trochę kłócisz się sam ze sobą. Czy możesz troszkę jaśniej ?
Grado są lepsze w kategoriach audiofilskich. Są dynamiczniejsze, dokładniejsze, lepiej oddają akustykę sali, pogłosy i mają lepszą przestrzenność."
Philipsy są bardziej muzykalne, fizjologiczne, dają więcej przyjemności ze słuchania
Mam teraz w domu T1,T5,HD598 i shp oraz CAL. Philipsiaki są najbardziej naturalne { fizjologiczne } i nie jestem do końca pewien ale więcej na nich słyszę dźwięków które na wyższych słuchawkach są zamaskowane.
-
Zagra>
To ja pisałem:) Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć.
Na Grado więcej słychać niz na Philipsach z fabrycznym kablem i częsciowo wycięta fizeliną.
-
P.S. Na philipsach tez słychać sporo , ale jest to jakby bardziej w tle.
Dla przypomnienia, cena Grado SR325i to 1390 zł, a Philipsów ok. 90:)
-
>sorry Lanc
>a-men
Mam teraz stadko gdzie średnia wychodzi też nie mała.
SHP są o dziwo wymagający ,cokolwiek by to oznaczało.
Powoli { choć mam dużo innych zajęć } biorę się za pomiary.
-
Mam te Philips5401 od dłuższego czasu i faktycznie są bardzo rozdzielcze. Słychać dużo więcej niż na dużo droższych modelach. Niestety nie porównywałem z tak wysokim modelem jak T1 czy hd800 bo mnie nie stać i nie znam nikogo co to ma.
Philips ma najbardziej rozdzielczy przetwornik , jaki miałem w swoich rękach ....
Mogłem porównać z Grado , ale mam atawistyczny lęk , że jakaś ciecz bliżej nie znana wycieknie z przetwornika do mojego ucha , niszcząc audiofilski słuch.
pozdrowienia z Częstochowy
-
Kończąc ten temat pozwolę sobie na małe podsumowanie:
Na pierwszym miejscu plasują się philipsy, zaraz za nimi są CAL! (ale nie za blisko) potem długo, długo, długo, długo, długo nic..............................................................................................................................................................................................
-
no to jeszcze teraz tjuningowana manta i mam fullwypasa ;)
---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
-
Witam
Oto moja bardzo gorąca relacja z pierwszego użycia Filipków.
Słuchawki są rozjaśnione począwszy od wyższej średnicy, dzwięk wydaje sie efektowny na spokojnym materiale, kiedy to wszystko pięknie słychać, w którym rzędzie na widowni właśnie przeleciała mucha. Natomiast na cieżkich wygrzewach typu Torture division, pestilence itp. słuchawy niszczą słuch, oczywiście jeżeli nie będziemy sie stosowac do przepisów BHP. Teraz słucham ostatniej płyty Ozzy Osbourna, dla mnie świetnie wyprodukowanej, jednak nad bas wybija sie zdecydowana i bezpardonowa średnica. Philipsy maja bas naprawdę niezły, sprężysty, celny i szybki, jak już się przebije przez średnicę. Dla sprostowania, jestem namiętnym słuchaczem Shure SRH840, lekko modyfikowanych, i to właśnie do ich dźwieku porównuję Philipsy 5401. Ale samo to, że porównywane słuchawki dzieli dziesieciokrotna różnica w cenie na korzyść Philipsów świadczy o ich klasie. Reszta "sprzetu" to beresford 7520 mod, foobar+flac,ape. Na pierwszym miejscu Shure, CAL, Philps...póki co...kabel na wymianę juz czeka.
-
Dzięki Adamo i czekam na relację po wymianie kabla. Przyznam, iż prześwietlenie wyższej części pasma to nie lada wyczyn w połączeniu z Beresfordem. Niemniej przekonałem się, iż niektórym się to podoba i określają to mianem dynamiki, różnicowania, itp.
-
Wiesz... słucham na czym mam...moze dlatego, że mam beresforda podobaja mi się Shure, Cale-ciepła prezentacja, natomiast hd600 dla mnie są wyprane z emocji. Własnie biorę się za zmianę kabla w Filipkach, recabling (zmiana butów to rebooting?), może z rozpędu zmięnię kabla w KOSS PRO/4XTC nabyte za 9,99 . W beresie na słuchawki pracuje AD275, ciut zmienia charakter brzmienia. Co do Philipsów, czuć w nich potencjał.
-
To i ja sie podziele wrazeniami o 5401, chcialem byc na czasie z nowa referencja sluchawkowa wiec zamowilem toto, przyszly wczoraj i w zasadzie po godzinie sluchania machnalem pierwsze wrazenia, po czym wykasowalem tekst i postanowilem poczekac jeszcze dzien, nie mialem tez oporow aby porownac je z \'rozlatujacymi\' sie Grado oraz CAL ;\'))
Z grubsza moj odbior tych sluchawek jest taki, ze sa za jasne jak na moj gust, przy bardziej agresywnej muzyce badz liczniejszym instrumentarium wydaja one jazgot z siebie, zwyczajnie balagan wdziera sie do muzyki z racji dosc slabej separacji przestrzennej (i wszystko brzeczy jak pszczoly w ulu) co jest chyba ich najslabszym punktem, gdyz propagacja fal dzwiekowych pzrypomina troche granie ze sluchawki telefonicznej. Dalej idac, bas jest za plytki, zdecydowanie, a akurat w budzetowych sluchawkach ratuje to czesto efekt calosciowy, kreujac niejako sztucznie muzykalnosc, tutaj slowo to jest ostatnim jakie mi przychodzi do glowy. Jedyne co mi podchodzi jak dotad to prezentacja wokali, sa bardzo gladkie i dosc neutralne, no i nie ma dzwiekowego koca, to fakt. Suma sumarum, w moim domowym rankingu sa dosc daleko w tyle za CAL, nie specjalnie tez wiem jak mozna tu szukac jakichs punktow wspolnych z takimi HD650 (ktos gdzies robil takie odniesienia, pomyslalem wowczas oho niezly kozak z tych Philipsow), co by nie mowic zlego o tych ostatnich to jest to ze dwie klasy wyzej brzmieniowo. Chcialem napisac naprawde pozytywna recenzje tych Philipsow, ale nijak mi one nie podchodza, na CAL jest chociaz jakas taka prosta radosc ze sluchania muzyki, tutaj moze i nie ma owej plastikowosci, ale w zamian ani plastycznosci, ani miecha, ani basiora, no nima funu, chyba ze to sa czyjes pierwsze sluchawki. Dla mnie dosc spore rozczarowanie, oczekiwalem kroku w przod wzgledem Creativow.
ps. moga zagrac b. dobrze w bardzo otluszczonych, ciemnych i przebasowionych systemach, ewentualnie czysto do muzyki wokalnej, tak sobie to wyobrazam, moze sie jeszcze rozegraja i wszystko bede musial odszczekac, zrobie to z przyjemnoscia ;\'))
-
Nie może być, pierwsza nie pozytywna opinia o zjadaczach wykwintu? Pastwa heretyku! Spalą Cie na stosie ;)
-
Gin Pastwo Nieczysta, Gin!!! Stos szykowac, stos!!! :))
-
>> pastwa, 2011-01-14 19:39:21
>Z grubsza moj odbior tych sluchawek jest taki, ze sa za jasne jak na moj gust, przy bardziej agresywnej muzyce badz liczniejszym instrumentarium wydaja one jazgot z siebie, zwyczajnie balagan wdziera sie do muzyki z racji dosc slabej separacji przestrzennej (i wszystko brzeczy jak pszczoly w ulu) co jest chyba ich najslabszym punktem, gdyz propagacja fal dzwiekowych pzrypomina troche granie ze sluchawki telefonicznej. Dalej idac, bas jest za plytki, zdecydowanie, a akurat w budzetowych sluchawkach ratuje to czesto efekt calosciowy, kreujac niejako sztucznie muzykalnosc, tutaj slowo to jest ostatnim jakie mi przychodzi do glowy. Jedyne co mi podchodzi jak dotad to prezentacja wokali, sa bardzo gladkie i dosc neutralne, no i nie ma dzwiekowego koca, to fakt.
To widzę że 5401 są dla wielbicieli tubek jak znalazł :)
-
>> adamo73, 2011-01-14 13:18:42
Postanowiłem też sprawdzić na Scream Ozzy\'ego, bo to chętnie i często słuchana przeze mnie płyta w poprzednim roku i często jej słuchałem na CAL!.
Cóż... niestety masz rację. W takim gatunku, w takiej muzyce Philipsy kompletnie się nie sprawdzają. Brakuje mięcha, grają za bardzo średnicą, są za suche i za lekkie. Kompletnie nie ma przyjemności ze słuchania. Żeby trochę zrównoważyć napiszę, że z kolei CAL! zdecydowanie przykrywają wokale kocem w porównaniu do Philipsów, ale cóż - brzmi to po prostu dla mnie lepiej, a słucham przecież muzyki dla przyjemności.
Na obronę Philipsów, bo dużo na nich ostatnio słuchałem - świetnie sprawdzają się w delikatnych klimatach. Odwzorowanie instrumentów akustycznych, fortepianu, gitary akustycznej czy klasycznej jest pierwsza klasa. W ogóle im prostsza muzyka tym lepiej dla Filipków, wtedy grają znacznie bardziej naturalnie niż CAL!, które jednak czarują i podbarwiają. Są też różnice w kreowaniu przestrzeni - z Philipsów mam wrażenie, że dźwięk mam tylko z lewej, prawej i środka, grają dokładnie między uszami, jak ze środka głowy. CAL! są znacznie bardziej przestrzenne.
-
Ciekawie się robi.
Otóż Philipsiaki graja doskonale na średnicy. Akustyka brzmi bardzo wiernie, stroje muzyczne w szczególności. Przy większym natężeniu np.rocku "Boston" na słabej amplifikacji są wręcz mało przyjemne , ale im lepiej napędzone z ewidentnie wzmaka o niskiej imp. wyjściowej tym lepiej dla ich środka.
Jest porządek, bas nie dominuje ale jest bardzo szybki i zróżnicowany ,szybko zdefiniujemy czy realizator rzeźbił przy basie czy nie, góra jest gładka i bardzo perlista { k...wa nie lubię audiofilskiego słownictwa }.
Co do grania lewo , prawo i w środku łba TO JEST TO ! Nie kłamią. taka jest percepcja naszego słuchu. Tak brzmi poprawnie wykonana słuchawka.
Zaraz,zaraz ktoś zarzuci że to jest do bani , bo nie przestrzennie , bo nie dookoła głowy itp.
To nie są słuchawki dla audiofila tylko dla melomana który i tak wie że w przestrzeni zawsze lepsze są kolumny { Dobre Kolumny } a słuchawki są szybsze i lepiej powinny oddawać barwę dźwięków , no i mają szersze pasmo przenoszenia { stosunek wielkości membrany do ucha }.
P.S. Tu nie chodzi o system ciemny , jasny tylko o dobry system.
Słuchałem na m.inn.dziś na Lebenie 300. Bardzo ładnie i shp zagrały co w Lebenie boli. Nie drażniło.
Słuchałem muzyki z wielka przyjemnością.
Co do CAL , zawoalowane , wolniejsze i przebarwione ,po shp nudne jak flaki z olejem i bynajmniej nie tylko CAL....
-
Zagra, moze mi umknęło ale zapytam : zmieniałeś kabel w Philipsach ?
W tej chwili mam obcięta tylko flizeline znad samego rpzetwornika....nawet nie wiem czy bede cos wiecej ruszał....
-
To ja dla prawdziwych fanow tych Philipsow zrobie ofiare, kto sie pierwszy zglosi dostanie je ode mnie za darmo ;\'))
-
Brawo pastwa ! To sie nazywa podzielić sie z bliźnim tym co sie ma lepsze od tego czego sie słucha na codzień :-)
-
no tak jakos wyszlo ze wole czytac dobre opinie o tych sluchawkach niz ich sluchac, to tez jest taka mala przestroga dla tych co to kupuja cokolwiek na podstawie cudownych recenzji forumowych ;\'))
ps. a oferta jest jak najbardziej serio i ciesze sie ze ma poparcie administratora!
-
>> ZAGRA, 2011-01-14 21:33:12
Ja się staram nie wartościować, tylko opisywać. Jeśli już, to mówię co mi się bardziej podoba.
Generalnie nie jestem jakimś koneserem słuchawek, nie ma dziesięciu wykwintnych par w domu. Cieszę się, że mam te dwie pary i że one grają zupełnie inaczej, a każda na swój sposób.
Tak jak powiedziałem, jak słucham skromnego, najlepiej akustycznego składu, to Philipsy zabijają swoją naturalnością i deklasują CAL!. Faktycznie to słuchawki dla melomana, tam można docenić każde najmniejsze wybrzmienie, świetnie oddają naturalny pogłos pomieszczenia w którym nagrywano, świetnie zachowują np. barwy talerzy, usłyszałem dzięki nim trochę nowych szczegółów w znanych mi już nagraniach. CAL! w porównaniu do nich grają efekciarsko, słodko i z takim efektem studni. To jest bardzo efektowne, ale maskuje prawdziwy obraz dźwiękowy.
Za to w bardziej złożonej muzyce już zdecydowanie wolę CAL!. Taki np. metal ma swój ciężar, brzmi mięsiście, z wykopem, jest odpowiedni dół, jest znakomita przestrzeń, wszystko się ładnie rozkłada niemal w 360 stopniach. Tak jak słuchając skromnych aranżacji na Philipsach mam wrażenie, że zespół gra przede mną w moim pokoju, tak słuchając metalu na CAL! mam wrażenie, że stoję z zespołem na scenie, jestem w centrum wydarzeń.
Ja nie jestem jakimś audiofilem, nie słucham w kategoriach bezwzględnych, dźwięk dla dźwięku. Słucham muzyki i chcę żeby mi się podobała. Na obu mi się podoba, tylko na każdych inna.
Jednak co ważne - biorąc pod uwagę cenę, nie można żałować ani przez sekundę. Ten dźwięk wart jest wielokrotnie więcej, bez żadnych wątpliwości.
-
Zamykam przetarg, Philipsy wlasnie wygral Matman, mial chlopak philipsowski refleks ;\'))
-
pastwa, oczywiscie ze oferta ma moje poparcie....w przypadku Philipsa (70zł) luz zupełny, wiele osób zadowolonych, ale wim co czujesz (rozczarowanie) sam sie wiele cudownych recenzji forumowych naczytalem i róznie to bywało....a czasami kosztowało np. 60 x tyle co Philipsy :-)
-
@pastwa, czy Philipsy grały z Bursona? Jeśli tak, to marudzenie o Lebenie odsuwam na bok i przyjmuję Twoje uwagi. Zawsze to około stówki więcej w kieszeni zostanie.
-
"To widzę że 5401 są dla wielbicieli tubek jak znalazł :)"
Fakt, flegmatyczne nie są...tak jak i muzyka na żywo :-)))
Niektórzy lubią mniej emocjonalnie granie, np. licho albo z wypranymi barwami. I to sie wtedy nazywa "najlepiej do 15Kzł" zdaje się z tego co pamietam :-)
majkel, dziwie sie ze słyszac wszystko prześwietlonym wybrałes Grado.
Ogólnie nie słyszałem bardziej prześwietlonych(czyt. z dorzcconym notorycznie koksem na górnym środku) słuchawek od nich....choc jak sie dobierze reszte toru pełną to całosć jest w miarę OK uwazam.
Philipsy przy nich są niemal kremowe :-) ...w kazdym razie z siekaniem Gradosów nie maja nic wspólnego.
...ja rozumiem gdybyś był ganem Denonów D2000, ale Grado ???
-
Leben 300 jest o\'kay , ale ma swoje wady , pogrubia i zbyt ospale wybrzmiewa. Może to się podobać ale do czasu.
Przesiadka z shp na CAL niestety boli , przynajmniej mnie.
Co do brzmienia akustycznego i barwy dźwięku to ciekaw jestem min posiadaczy swoich cudownych słuchawek gdy porównają je w dobrej amplifikacji.
Co do Bursona , jest ździebko chudy. Nie ma zróżnicowania barwy.Przynajmniej względem tego co ja znam.
Z niskimi rejestrami też jest tak sobie a góra , hm góra jest spokojna i to plus.
>Lanc
Kabli w shp nr 1 nie ruszałem. Wszystkie fizelinki zdrapałem i nie mam zamiaru już zaklejać.
-
Co do Grado
Ja mam nadal sentyment i tylko sentyment do modelu 60. Jak dla mnie najfajniej /równiej grające GRADO.
-
Zagra porównam sobie z Gustawowymi Philipami przy czasie (zdrapał wszystkie zdrapki).
-
No dobra, jak będą wisieć w MM to posłucham, ale specjalnie po to jakoś mi się nie chce tam jechać. Grado nie są rozjaśnione tylko mają podciągnięte fragmenty pasma, dla mnie rozjaśnienie to dowalanie harmonicznych bądź pogłosu od wysokiej średnicy do średniego sopranu - to już jak wypadnie. Poza tym @pastwa jest posiadaczem lekko bardziej konturowych słuchawek marki Grado, które ja też posiadałem długo, i do tego spędziliśmy kiedyś nieco czasu na pogawędce od słuchawkach, i mam wyobrażenie jak kolega pastwa postrzega te same urządzenia co ja. W tym kontekście jego opinia sporo dla mnie waży.
-
>Lanc
Tak na serio , zdrapanie wszystkich fizelinek daje wiele dźwięku na średnicy. Tu naprawdę trzeba dobrej elektroniki. Wtedy jest spokój i nasycona średnica. Nic ostrości tylko płynny ,gładki bardzo naturalny sound.
-
ZAGRA, ja wiem jak gra Leben. Statystycznie co drugim słuchawkom robi krzywdę bez względu na ich cenę. W tym kontekście Philipsy mogą błysnąć na pewno, zwłaszcza że ich balans tonalny to zdaje się karykatura K701, z którymi CS300 podobno świetnie się dogaduje. No ale znowu, jeśli z HD800 jeszcze lepiej, to ja taką kombinację słyszałem, jest ciekawie, ale szału nie ma. Chodzi oczywiście o szał możliwy z HD800. Generalnie trzeba oddać sprawiedliwość, że Leben to dobry wzmacniacz głośnikowy z mocną dziurką.
-
majkel, serio podjedx i posłuchaj. Moim zdnaiem są OK. Z flizeliną na przetworniku tracą na przejrzystości, kabel tez jest "trochę" lichy.
Jak przerobisz to tuningowane za 100 zawsze sprzedasz :-) ...a moze do komputera sobie zostawisz, są w sumei dosć ładne (jak dla mnie) i wygodne- to tak pozamuzycznie.
-
Nie bardzo wiem czym te PS1000 napędzaliście ale wczoraj i dziś ich słuchałem zarówno z dwóch wersji Black Pearl i Lake People G99/2 i z tego co mi w nich brakowało to zejścia z najniższym basem, tym poniżej 30Hz na 15" głośnikach jest a tu go dosyć ubogo. No ale kto przykłada uwagę do tych 5 Hz poniżej :) Kremowość to wyłazi z każdych słuchawek poniżej 1000 złotych i to się nazywa brak informacji o utworze. Co do koksu dorzuconym na górnym środku to faktycznie Wasze CD-ki tak może grają? na Kenwoodzie jakoś tego nie uświadczyłem. Główny problem z dobrymi słuchawkami to ten że wyciągają sporo śmieci ze źle zmiksowanych utworów. Taka np płyta Sheryl Crow "Thusday Night Music Club" na "kremowych" słuchawkach brzmi gładko dla ucha ale niestety na czymś bardziej transparentnym to tak słodko nie ma.
-
majkel, obawiam sie ze Philipsy mają lepszy balans tonalny od Grado...może Zagra wrzuci pomiary - sam jestem ciekaw.
Przydałoby się Darek, żebyś wrzucił mierzone Philipsy z innymi znanymi słuchawkami dla porównania.
System pomiarowy jeden drugiemu moze byc nie równy.
Moż ena Twoim wszystkie słuchawy wypadaja ładnie.
-
Rafaell, Kenwood jest stworzony do Grado i tyle.
+10dB na górze PS1000 mogę "żydowskim targiem" slyszec jako 5 :-)
...ale słychac ze są tam prześwietlone (kolejne dobre słowo) jak również są prześwietlone na średnicy, ale tylko w impulsach przeswietlenia, jako że prześwietlenie w tym zakresie jest w Grado piłokształtne :-)
Wniosek ? Kenwood ma dziury prześwietleniowe :-D
-
Wierz mi ale to żmudna rzezba.
Shp bez modu
Shp z modem
Shp z modem pełnym
Bez zabaw z kablami.
Na tle T1 Beyera i CAL.
Może jutro uda mi się pomierzyć i wydrukować.
Jedno co jest pewne mają cholernie niskie h2 i h3.
-
Zagra, mi wystarczą Shp jakiebądź (z opisem co było grzebane) na tle T1....CAL! też w sumie jestem ciekaw.
-
>> lancaster, 2011-01-15 00:30:19
No cóż jak go zwał tak go zwał ale tak gładkich i perliście naturalnie brzmiących talerzy to należy raczej szukać w topowych elektrostatach. Słuchałem jeszcze tego nagrania (Count Basie Orchestra -Whirly Bird) na kolumnach w których gwizdek ma 4dB niższą efektywność od pozostałego pasma i jakoś na PS1000 nie sypało górą mocniej po uszach
-
No to jak jest w końcu - usłyszę od razu przynajmniej ten potencjał, czy mam modować aż brzydkie kaczątko zamieni się w łabędzia? Z CAL! to była prosta sprawa, od razu wiadomo było, że zawodnik jest mocny tylko nie ucywilizowany. Za pomocą zmiany kabla można się pozbyć knebla z brzmienia, zostaje do pozamiatania plastikowe dudnienie. W Philipsach nie wiem jakie garby są do wyprostowania, ale chętnie się dowiem.
-
Rafaell, tylko z ciekawosci - co to za fajne kolumny ?
-
SPX5500 z wymienionym 15" nisko tonowcem z twardo zawieszonego na miękko zawieszony z EPCD, średniakiem na 3" Dynaudio DF76 i tymczasową kopułką tytanową o efektywnosci 91dB
-
Sorry, pasuję z takim zestawem.
Rafaell, głośniki widze włozyłes wszystkie dobre jakie znalazły się pod ręką :-)
Zwrotnica nie muszę pytac czy sie wpasowała, co sie miała nie wpasować :-)))
-
>> lancaster, 2011-01-15 00:52:22
Po paru modyfikacjach mierzona nie lubię tego słowa charka bardzo się wyprostowała. Zawsze łatwiej coś poprawić niż robić od zera.
Wy też te Philipsiaki krajacie nożem bo inaczej nie bzyczą dobrze ;)
-
Co do 3" Dynek to najlepsza moja decyzja kiedyś kol. Senicz był ich fanem (kopółek 3") i doszedłem do wniosku ze coś w tym jest.
W kolumnach dwudrożnych które pichcicie główny problem jest w tym ze gwizdek nie schodzi za nisko a basowiec jest za duzy no i przeważnie objawia się to nieprzyjemnym osuszeniem wokali albo innymi felerami. U mnie taką chrypkę np Kasi Groniec to aż miło słuchać :)
-
Rafaell, tak z ciekawosci sprawdziłem tego Twojego Dynaudio :
http://www.gattiweb.com/images/dynaudio/d76af_data.pdf
Opis pod pomiarem : zero level 60dB
Wynika z tego ze głośnik ma niecałe 90dB (+30dB) a nie 95 (91dB tweeter miał być 4dB cichszy) jak sugerowałeś ... jesli dorzucic do tego, ze masz zwrotnice z kosmosu moze miec jedynie jeszcze mniej w tym pasmie, albo przynajmniej masz spl dziurawe co moze i służy chrypce Kasi Groniec (i tak dobrze że dziewucha nie ma tam chrypki jak Knopfler :-))), czego rzecz jasna nie słyszysz.
W kazdym razie jeśli gwizdek masz 91dB a średniotonowy w porywach 90 to gdzie to -4dB dla głośnika wysokotonowego Panie znawco ? :-D
Nawet nie chce mi sie takiego wynalazku analizowac szczerze mówiac, moze zamieść pomiar spl w poszczególnych sekcjach wraz z sumą w całym paśmie. Na jakiej podstawie twierdzisz że masz -4dB dla wysokich tonów ?
W kolumnach Hurricane głośnik wysokotonowy pracuje bezproblemowo poniżej 2KHz a zestaw (m.in faza perfekcyjna) robi papkę z tego wynalazku który stoi u Ciebie w chałupie (nie przejmuj sie z droższych kolumn od Hurricane jak dotąf też) :-)))))
-
.....jest jeszcze taka ewentualnosć u Ciebie, ze filtracja zakresu średniowysokotonowego osłabia/gasi Ci promieniowanie tweetera o te 4dB.....chociaz jak zestaw nie ma mniej góry od PS1000 to wszystko wskazuje na to ze średnica jest jednak w defensywie - z pokreconą fazą nie ma szans :-)
Sorry za offtopa.
-
Czytając powyzsze wpisyy zauwazyłem Rafaell, ze zostawiłem Ci koło ratunkowe :-) (wieczorne zmęczenie), oczywiscie pewne sprawy nijak sie nie wyrównają, ale cos tam korzystniej moze wygladać...ciekawe czy skorzystasz ?:-)
-
>> majkel, 2011-01-15 00:44:07
> Z CAL! to była prosta sprawa, od razu wiadomo było, że zawodnik jest mocny tylko nie ucywilizowany. Za pomocą zmiany kabla można się pozbyć knebla z brzmienia, zostaje do pozamiatania plastikowe dudnienie. W Philipsach nie wiem jakie garby są do wyprostowania, ale chętnie się dowiem.
Kabel tak, dudnienia też się można pozbyć. Ba, nawet oryginalne CAL mają garby na górce: na ucho 2 podostrzające wysoko wokal. Przynajmniej tak je pamiętam, bo na źródło czekam 7 miesięcy od "pewnego dystrybutora", a słuchanie tego z tanimi dźwiękówkami, tanimi odtwarzaczami i drogimi telefonami nie jest dobrym przeżyciem, mimo że każde jest ekstremalnie inne od siebie.
-
>> lancaster, 2011-01-15 01:30:15
>Opis pod pomiarem : zero level 60dB
>Wynika z tego ze głośnik ma niecałe 90dB (+30dB) a nie 95 (91dB tweeter miał być 4dB cichszy) jak sugerowałeś ... jesli dorzucic >do tego, ze masz zwrotnice z kosmosu moze miec jedynie jeszcze mniej w tym pasmie
No cóż kolego zapomniałeś tylko o zastanym układzie elektrycznym w którym ten Dynaudio miał pracować i wartościach elektrycznych głośników które zastąpił -kolumna 4way. Nie na darmo ulubiony przez Ciebie Rhedeko dłubał nie tylko wg. pomiarów ale takze prób i błędów.
Robiłem próby stare dwa średniaki celulozowe kontra 1 kopułka Dynaudio i miałem fuksa po prostu charakterystyka nie spadła. To bardzo dobre głośniki w każdym razie te moje które mi się fuksem udało zakupić za nieduże pieniądze w Anglii, waga też swoje mówi 1,1 kilograma materiałów magnetycznych robi swoje. Głośnik w impulsie wytrzymuje do 1KW no i najważniejsze ma charakterystykę liniową już od najniższych poziomów mocy. Zobacz ile dziś firm się chwali takimi pomiarami jakie zamieściłeś
http://www.gattiweb.com/images/dynaudio/d76af_data.pdf.
Szanujące się firmy z wzorcową fazą np. ATC dają w swoich kolumnach właśnie 3" kopółki na średnicę. Mnie idealnie ta kopułka spasowała bo pracuje w tym paśmie co zaprojektowana zwrotnica czyli 1-5kHz. I np nie ma paskudnego rolofu jak np w ATC która pracuje według nowych tredów czyli od ok 800Hz do 4kHz.
>W kolumnach ...ri..ne głośnik wysokotonowy pracuje bezproblemowo poniżej 2KHz a zestaw (m.in faza perfekcyjna) robi papkę >z tego wynalazku który stoi u Ciebie w chałupie (nie przejmuj sie z droższych kolumn od ...ri..ne jak dotąf też) :-)))))
No cóż muszę Cię zmartwić żeby dobrze wokale zabrzmiały na dole to nawet minimalnej wielkości 5" są po prostu w paśmie aż do 2kHz za duże mają dużą masę, dzielą się nie pracując jak sztywny tłok i jeszcze na dodatek mają słabą odpowiedź impulsową!
Myslę że poniżej 1kHz to już 5" ujdzie ale nie powinien pracować poniżej 200Hz tam jest królestwo 15"-18" :)
Na koniec bym zapomniał producent przewidział dodatkową regulację zwrotnicy dla pasma 1-5kHz i skorzystałem z tego i pokrętło jest podkręcone w prawo na + i stąd te cuda na kiju :)
Zawsze Lancaster łatwiej coś poprawić niż robić od nowa; trzeba słuchać ,obserwować i wyciągać właściwe wnioski :)
-
Rafaell, jak myślisz że "zastany układ elektryczny" przewidziany dla głośników nominalnie 95dB zrobi z 89dB głośnika głośniki skuteczniejsze o 6dB to....weź sie za fotografię.
Żeby wokale zabrzmiały dobrze to po pierwsze trzeba przestać mitologizować i zestaw przynajmniej dobrze fazowo dograc jak juz sie bierze "co w łapki wpadnie" :-))))
Wogóle facet nie wiesz o czum mówisz.
-
>> lancaster, 2011-01-15 12:09:29
No cóż kolumn słuchał u mnie np. nie zaangażowany słuchawkowo kolega rochu i mu się ich brzmienie podobało.
Może Ty nie wiesz co pisać?
-
>> majkel, 2011-01-14 23:47:54
Tak, napedzalem je Burkiem ;\')) Fakt ze to tylko 100PLN, ale mimo wszystko, czasem lepiej wydac 200PLN.
-
>> pastwa, 2011-01-15 12:14:48
Proste słuchawki napędzane z przeciętnej dziurki wykazują się "muzykalnym " brzmieniem. Jeśli przyjdzie referencyjny wzmak i żródło to wtedy wychodzi D4
-
>> lancaster, 2011-01-15 12:09:29
Tak w ogóle to zobacz sobie ile można mieć wariacji na ten sam pomysł dobrego dźwięku zrobionych tylko przez jedną firmę.
http://www.audioassembly.com/jblmito.htm
-
Rafaell, 3 calowy głośnik Dynaudio ma mms na poziomie 4g i jest tekstylny a więc do tłokowości mu dalej niz tweeterom sztywnomembranowym....a tymczasem Seas ma mms 0,33g....jest wiec PONAD 10x lzejszy :-)))) ... sooro lepszy wg. Twojej teorii (masa/dzielenie membrany), przekaże wiecej niuansów/emocji (bo 4g dla 3 calowej kopułki to wartosć wołowata....15cm stożkowe miewają po 6-7g np Seas....12cm Seas stozkowy ma mms na poziomie 4,5g i ma zaledwie o 0,5g cieższy napęd od Dunaudio :-)))....12cm stożek....)
Podział jest poza zakresem największej czułości słuchu i w połaczeniu z perfekcyjnym zgraniem fazowym nie ma tematu "szycia".
Podsumowując. Mieć modyfikowane Sansui z których nie zostało nic oprócz obudowy (sprawdzałeś przynajmniej jak Twój zupełnei świerzy woofer nadaje sie do niej ?) i Monitor10 na zmianę to musi być orgazm.
-
">> rafaell.s.cable, 2011-01-15 12:13:22
>> lancaster, 2011-01-15 12:09:29
No cóż kolumn słuchał u mnie np. nie zaangażowany słuchawkowo kolega rochu i mu się ich brzmienie podobało."
Rafaell, bardzo sie cieszę. Ale nie wypowiadaj sie na tematy o których masz srednie pojęcie.
Ja sie np. nie spieram z muzykiem jak powinien co zagrać chociaż też potrafię brzdąknać w fortepian i moim zdaniem przypomina to nawet troche "Kosmogonię" np.
"Na ucho" można zgrać ładnie grajacy zestaw....ale tematy efektywnosci i zalezności miedzy glośnikami proponuje sobie w takich okolicznoscich przyrody odpuścić.
Szacowanie efektywnosci zestawów na podstawie tego jaka efektywnosc miał poprzedni głosnik ....na to bym nie wpadł :-))))
To tak jakbys powiedział, ze na jakimś tam fotelu przed chwila siedziała fajna laska, a teraz siedzi Biedron, wiec to tez musi byc fajna laska....pomjam gust. To sa 2 różne sprawy.
Jakbyś był trochę grzeczniejszy (taj jak np. ja, hehehehe) to bym Ci zaproponował pomierzenie kolumn.
A Rehdeko były jak najbardziej mierzone w fazie projektu i musiały zbliżyć się do kryteriów którym obecnie sa w stanie sprostac jedynie zwrotnice cyfrowe (prawidłowe oddanie impulsku prostokątnego, a oczym u siebie mozesz zapomnieć....chyba że fuxem sie to zgrało czego nei wykluczam - jest taka opcja :-) )
-
>> lancaster, 2011-01-15 12:29:07
Co do Woofera to pochodził z innej obudowy tego samego producenta o identycznych wymiarach zewnętrznych tylko inaczej strojony i po prostu w starzej obudowie zrobiło mu się znacznie lepiej :)
Ależ Ty Lan jesteś nudny, jak byś uważnie czytał to moje DF76 ważą 1,1 kilograma sztuka i nie jest to to samo co dałeś na linku tamte mierzone i publikowane miały 0,75 kilograma. Każdy producent ma prawo do zmian konstrukcyjnych i to robi.
Cały czas jeszcze nie rozumiesz co to znaczy poprawić niż zrobić od początku. Te Twoje myśliwce czy jakieś inne wiatry kosztują klienta końcowego wielokrotność tego co ja w te swoje zainwestowałem.
Przytyk do Monitor10 jest słuszny ale do późniejszego modelu który Ty miałeś, one graja dość dosadnie.Swoje najstarsze Monitor 10 przede wszystkim zrekablowałem swojej roboty Rafaell\'s Cable! Nawet na kablu z Sony MDR7509HD juz lepiej chodzą. Ja mam także ten Twój model. Te najstarsze Monitor 10 przy tej samej oporności mają o połowę cieńszy drut nawojowy cewki mają lepszą kontrolę, odpowiedź impulsową i z LP G99/2 schodzą ciut niżej z Basem niż PS1000 ale nie tak nisko jak napędzane 15" Sansui napędzane 250W Audiomatusami pracujacymi w klasie D. Żeby Ci to uzmysłowić niestety np 90W Tanoye napędzane nimi były po prostu na basie senne a ludzie lubią je napędzać lampką? :)
-
>> lancaster, 2011-01-15 12:39:31
>Rafaell, bardzo sie cieszę. Ale nie wypowiadaj sie na tematy o których masz srednie pojęcie.
Dla mnie jako użytkownika końcowego liczy się efekt finalny a ponieważ np. na przeciwko mam szkołę muzyczną to sobie mogę zresetować słuch i skonfrontować to co u siebie słyszę i mi się wydaje z tym jak to na prawdę brzmi. Latem nie muszę nawet wchodzić do środka przez otwarte okna słychać jak na dłoni jak powinny brzmieć instrumenty w naturze. Taki Rhedeko był muzykiem grał na różnych instrumentach i mógł łatwo skonfrontować to co słyszał z tym co grało mu z jego instrumentów.
Lancaster na ilu instrumentach grasz i jakie masz wykształcenie muzyczne że aż tak się wymądrzasz?
Tak w ogóle to trochę za dużo teoretyzujesz a tam dalej obliczenia w powijakach i nie można dokładnie symulować zjawisk fizycznych występujących w realu. Nawet taki liczony zaawansowanymi metodami komputerowymi Sony G5 grają przyzwoicie ale absolut to nie jest.
-
Rafaell, nie mam żadnego wykształcenia muzycznego. Czy Maria Callas zrobiłaby najlepsze kolumny na świecie ?
Wystarczy mieć pamiec muzyczną i potrafić to odneiść do brzmienia systemu/kolumn.
Ilu muzyków robi zestawy głośnikowe ? Odpowiedź jest prosta....wybitni muzycy nie mają na takie rzeczy czasu, nawet gdyby postanowili się nauczyć......wątpię Rafaell zebyś był wybitnym muzykiem, a już na pewno nie masz podstaw w temacie. Pozostaje Ci fux - czego nei wykluczam jak pisałem :-)
Pojęcia niemal zero.
....kiedyś na Twoje teoretyzowanie (np. o pasowaniu łożyska gramofonu z tolerancja która powoduje samozatarcie na skutek podniesienia temperatury o kilka stopni, ostatnio o tubach weglowych których nikt na swiecie poza Rafaellem geniuszem technologii wszelakich nie wydunmał....i teraz kwintesencja - zestawy głośnikowe ze zwrotnicą typu Janbo i "kultowymi" głośnikami :-) )
....patrzac Rafaell na to jaki wynalazek stworzyłeś w oparciu o takie podejście....nie dziwię się :-)))))....kukaj częście przez okno na szkołę muzyczna. ....sprawdziłes chociaz impedancję średniotonowego z Sansui ?:-)
Taki Rehdeko nie istaniał. Facet nazywał się Rehde i symulował pomiarami to co sie dzieje w realu....doucz się, bo rozmowa jest dla mnei skrajnie mało ambitna.
Obliczenia i wiele innych rzeczy rzeczywiscie jest u Ciebie w powijakach.
-
"Ależ Ty Lan jesteś nudny, jak byś uważnie czytał to moje DF76 ważą 1,1 kilograma sztuka i nie jest to to samo co dałeś na linku tamte mierzone i publikowane miały 0,75 kilograma. Każdy producent ma prawo do zmian konstrukcyjnych i to robi."
HAHAHAHAHAHAHAHA, Rafaell, a woofery Scan Speaka wazą pewnie z 20kg i mają 82dB efektywności :-))))
Co Ty myślisz, ze jak coś dużo waży to ma wysoką skutecznośc ?
Ja rozumiem że producent ma prawo do zmian, zatem poprosze o kartę katalogową twojego głośnika, bo na jakiejś podstawie szacujesz jego efektywnośc..
Jesli tylko na podstawie orientacyjnego pomiaru (4dB głośniejszy niż tweeter) to podczas tego pomiaru odepnij głosnik średniotonowy i sprawdź czy efektywnośc góry nie wzrosnie.
Odnośnie poprawk w Twoich Sansui....moim zdnaiem zrobiłeś zdecydowany downgrade.
Włąsciwie zrobiłes kolumnę od poczatku w oparciu o obudowy które akurat miałes pod ręką.
Z tego co piszesz woofer formowy reszta z ksiezyca...a raczej z krainy oczekiwanego wykwintu.
Nie mam pojecia jak to gra....moze akurat fajnie.
...moze tak zapytam...jestes z Krakowa, jest tam firma Sound&Line, kolumna nazywa się Medius zdaje sie (ok20Kzł).
Miałes okazję posłuchać ? Odniesiesz to jakoś do swoich SanDyntytanów ?
-
>> lancaster
Rafaell, nie mam żadnego wykształcenia muzycznego. Czy Maria Callas zrobiłaby najlepsze kolumny na świecie ?
Odpowiem Ci pytaniem na pytanie: czy projektant silnika zrobił by najpiękniejszą karoserię na świecie? być może ale nie koniecznie życie pokazuje co innego :)
I to samo dotyczy kolumn Twojej roboty jak i mojej wiedzy i jej zastosowania. Posiadamy tylko wiedzę częściową i nie ogarniamy całości i dla tego cały czas trzeba się uczyć. Może na skróty jak Ty co chwilę się pytając na forum-leniuszek z Ciebioe, taka wiedza bez wysiłku i na skróty a może tak jak ja na stare lata robiąc szkolenia z zakresu mnie dającego kolejnego powera w życiu.
-
Co wasze dziewczyny okres mają ??? Luuuuuzzz.
Merytorycznie,merytorycznie.
-
Rafaell, zgoda co do niekompletnosci wiedzy ogólnie. Nie wiem czy ktokolwiek na świecie ma kompletną....tzn w ramach koncepcji wystarczajaca na 100% ludzie mają...jednak Twoja wiedza jest w tym względzie baaaaardzo mocno niekompletna :-)
Widzisz Rafaell, kto tu jest leniuszkiem. Jak ja czegos nie wiem to pytam,
Tobie nawet czytać sie tego nie chcialo - stąd nadal nie wiesz :-)
Czasy sie zmieniają i dzięki lepszej dostepnosci do wiedzy potrzeba mniej wysiłku żeby opanowac to samo co jeszcze 20 lat temu wymagało nastu a moze i dziesięciu lat nierównej walki.
Odnośnie PROJEKTANTA SILNIKA :-)))))
Jeden z lepszych dźwieków na ostatnim audioshow nalezał do firmy Voxativ.
Włascicielka projektuje glośniki dajace wspaniały dźwięk, jakiś czas temu była inżynierem pracujacym dla Mercedesa i ma na koncie kilak patentów silnika diesla.....cholera myślisz ze Andrzej Piasek Piaseczny, MAryla Rodowicz albo nawet wybitny Jehudi Menuchin zrobiliby super kolumny ?
wzmacniacze też powinni robić muzycy z akademiii muzycznej na która masz widok ? Moze media serwery też ?
...albo nawijać wkłądki gramofonowe choć moze być to dla nich wielce wkurwiające zajęcie.
Słuchałem np. kolumn Anna Maria Jopek(midbasy Podszus- .... no i dupa niestety...przynajmniej dla mnie...tzn grało w kategoriach audiofilskich może i OK i "tylko" tyle.
powiem tak...wolałbym dac do zaprojektowania kolumny człowiekowi który wie o co chodzi w temacie niż Rachmaninowowi (zreszta pewnie Siergiej popukałby sie w czoło na taki pomysł :-) ).
Na koniec dodam ze czytajac to co piszesz widze ze niebardzo wiesz o co biega, a o to ze jesteś muzykiem klasy Rachmaninowa albo choćby Andrzeja Piasecznego tym bardziej Cię nie podejrzewam :-)
-
Zagra, luz wiadomo.
Temat byłby bezproblemowy bo o gustach rozmowa ma średni sens.....tutaj rozmowa rozpoczeła sie od tego ze PS1000 nie mają wybitej góry o 10dB jak to widac na pomiarze, bo jakieś tam kolumny które ponoć mają górę -4dB wzgledem reszty wcale nie mają tej góry mniej niż PS1000.
Mocno wirtualne, ale można dojść, spoko :-)
Rafaell, podesłałbyś kiedyś paczki do pomairów ?
-
Co do muzyki na zywo...dwa dni temu w moim szpitalu idac korytarzem na oddzial slysze ktos gra na saksofonie , slyszalem wyraznie hoc dzwiek dobiegal z daleka ..jak sie okazalo z odleglosci ok 70m poprzez dwoje drzwi...gral chirurg przed operacja...zadna kolumna nie bylaby w stanie tak zagrac ...nie ma co sie oszukiwac..
-
Dokałdnie. Idąc ulicą, czy to grajek uliczny czy ktoś gra w domu wiadomo co "idzie" ze sprzętu a co na żywo.
Najbliżej są horny - tu byś sie najprędzej pomylił.
-
Widzę, ze temat odsłuchu przez drzwi zbliża się wielkimi krokami ;-)
-
Odsłuch będzie prowadzony w podkategoriach tematycznych: drzwi dębowe, a realizm percepcji słuchowej. Tania sosna, czy to oznacza niepełnowartościowy materiał na audiofilskie drzwi. Sorry za offtop, ale tak mi sie nasunęło czytając wpisy Kolegów w temacie "co po CAL?". Pozdrowienia i miłej nocy.
ps Dla pewności porównałem nietykane Philipsy z rekablowanymi i wygłuszonymi CAL, no niestety dla Philipsów, CAL to wyższa liga rozgrywek.
-
...pewnie u Ciebie tak....mi osoboscie lepiej słucha sie Philipsa (zmieniony kabel i wycięta flizelina znad przetwornika).
Choc nei uważam ze cAL! są jakies ostatnie, są ogólnie OK, ale wolę Philipsy (do żywości doszła większa eksprsja na średnicy, bas trochę mniejszy w tej chwili ale tez lepiej kontrolowany....nie jakoś kosmicznie, bo CAL!e doprowadziłem z basem do względengo porzadku)
-
>> lancaster, 2011-01-15 17:54:47
Rafaell, podesłałbyś kiedyś paczki do pomairów ?
Coś Ty żeby je sklonowano i sprzedawano jako własne konstrukcje za zylion zeta ;)
-
Na to liczyłem. Klon 1:1 byłby miażdzący rynek :-) Brakuje nam w ofercie zestawów z ceną - zylion :-))
Może są całkiem OK te Twoje paczki Rafaell tak jak pisałem, ale serio zostwmy rozmowę na ich temat w kategoriach pozatechnicznych.
Nie wydaje mi sie też zeby kolumn mające realne -4dB dla wysokich tonów byływ stanie zagrać równie jasnow tym zakresie co PS1000 majacych na górze górkę +10dB (tak jak pisałem nie odczuwam tych 10db, ale samo podbicie górnego skraju zdecydowanie - powtórzę sie ejszcze że moze sie to komus podobac i luz)
-
>> lancaster, 2011-01-16 12:30:04
Trochę Ci jeszcze naświetlę sprawę, ta kopułka pracuje dopiero od 12kHz w pasmie od 5kHz do 12 kHz pracuje to co Ty tak lubisz ,czyli tuba (do 12kHz charakterystyka na prawdę jest dosyć wyrównana jak czytałeś 3" kopółka jest podkręcona oryginalnym rozwiązaniem w zwrotnicy i dla tego jest liniowo nic nie musiałem specjalnie kopać). Tak że w nagraniach w widmie powyżej 12kHz ten spadek o 4dB nie jest tak rażący może zamiast tytanowej kopułki trafi tam jakaś wysoko efektywna 96dB wstęga i będzie git.
Kolumny fabrycznie miały dedykowaną efektywność 96dB i ja im wierzę choćby z tego powodu ze jest tam zarówno tuba na średnio wysokich jak i były dwa głośniki dla średnich (trochę mi brakuje tego układu poziomego D\'Apolito no ale coś za coś lepsza jakość dźwięku bez podbarwień celulozą czy lepsza kierunkowa lokalizacja)
-
Rafaell, ja też wierze ze kolumny oryginalnie miały 96dB.
Zakłądam że efektywnosć woofera jest 1:1 z poprzednim ?
Głośnik na średnicy nie był niczym "podkręcany" - filtr śreodkowoprzepustowy z zasady swojego działania powoduje lekkie podbicie charakterystyki (to "koło ratunkowe" o którym wpsominałem wczesniej :-))
Dynaudio....podaj notę katalogową. Jezeli ma np 91-2dB to po wyfiltrowaniu moze mieć powiedzmy 93-4 (przy załozeniu ze WSZYSTKO jest zharmonizowane)
Dalej gra tuba (rozumiem że oryginalna ?) - jedyny element w twoim obecnym zestawie o którym mogę z dużym prawdopodobieństwem powiedziec że ma efektywnosć powyżej 92-3dB :-)
I na końcu tweeter.
Teraz to szyjemy.
...zaczne od góry....cholernie cieżko jest zgrać pasmo robiac podizął przy 12KHz nie powodując zaburzeń.
Z ciekawsci....jak Twój zestaw brzmi bez tweetera w tym zakresie ?
Moim zdnaiem lepiej mieć prawdziwiej ale z węższym pasmem niz szerzej ale charakterystycznie - kwestie gustu jak zwykle bo ani jedna ani druga prezentacja nie jest kompletna w takim przypadku.
...Podzial tuba-Dynaudio.
Zmianiło się połozenie centr akustycznych głośników. Zapomnij o "wstrzeleniu sie" w poprzednią konfigurację.
Pozostawiam fuxowi zgarnie tego na zasadzie chybil/trafił....albo po prostu moze sie tak abrdziej podobac - OK.
...podział Dynaudio/woofer jest równie abstrakcyjny, choc tam wyrównanie/położenie głosników będzie mniej detrminowało samo zgranie niż w przypadku podziału 5 czy 12KHz.
Pozostaje jeszcze kwestia impedancji głośnika Dynaudio wzgledem oryginalnego Sansui.
Dla mnei w ciemno "na odleglość" wyglada to wszystko dośc pobożnozyczeniowo, ale że tak sie powtórzę po raz kolejny....nie jest powiedziane, ze sie nie poskładało.
Pozdrawiam i wiele przyjemnosci ze słuchania.
-
Odpowiadasz na wpis
>> pastwa, 2011-01-14 23:14:07
no tak jakos wyszlo ze wole czytac dobre opinie o tych sluchawkach niz ich sluchac, to tez jest taka mala przestroga dla tych co to kupuja cokolwiek na podstawie cudownych recenzji forumowych ;\'))
---
Guten Tag.
Ja, wyglada na to ze byc jeszcze kleina szansa dla moich sehr gut Kopfhorer Beyerdynamic V1, Entschuldigung bitte - T1.
H. H.
-
>H.H.
Cholernie mi się nie podoba twój avatar.
-
Besser ? :)
-
Nawet jego embrion wk..wi.
-
>> ZAGRA, 2011-01-17 11:55:46
>H.H.
Cholernie mi się nie podoba twój avatar.
Chyba powinien zostać poddany bezwzględnej moderacji.
Dla ścisłości to ten przemiły pan:
https://secure.wikimedia.org/wikipedia/pl/wiki/Heinrich_Himmler
-
Ja nie rozumiem. Heinrich Himmler ma byc poddany moderacji, tymczasem Adolf Hitler moze sobie spokojne pisac ? :) (uzytkownicy H. H. oraz A. H.)
-
fallow, na avatarze A.H jest Charlie Chaplin.
-
Czyli jak w H. H. bedzie Papiez, to rozumiem ze bedzie OK ? :)
-
>> fallow, 2011-01-17 16:01:27
Czyli jak w H. H. bedzie Papiez, to rozumiem ze bedzie OK ? :)
Papież? To chyba jeszcze gorzej niż H.H a tym bardziej A.H.
-
>> fallow, 2011-01-17 16:01:27
Czyli jak w H. H. bedzie Papiez, to rozumiem ze bedzie OK ? :)
Można wyciągnąć wniosek, że Chaplina powinno się skazać za ludobójstwo.
Nikt kamieniami w niego chyba nie rzucał, że ten nabija się z postaci dyktatora ?
H.H. to klon naszego forumowego pseudo-muzyka i psychopaty, który straszy na przemian spamem, groźbami karalnymi, policją lub prawnikiem etc etc......
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
fallow, jak dla mnie moze byc nawet Adam Michnik...jesli nikt nie zgłosi obrazy uczuc religinych :-)
-
>fallow
Czy Papierz był masowym mordercą ?!
Może trochę opamiętania ... ?
{ Jestem ateistą , jakby ktoś pytał }
-
Czyli rozumiem, ze jak np. H.H zmieni avatar na myszke Mickey to bedzie ok :) ? A Hitler z Chaplinem jest nie do ruszenia. Wazne jest tylko to, by nie uzywac autentycznego zdjecia lub nie napisac Heinrich Himmler badz Adofl Hitler :) ?
-
fallow, a gdzie widzisz Hitlera z Chaplinem ?
Moze coś rpzegapiłem ?
-
>> fallow, 2011-01-17 16:11:38
Czyli rozumiem, ze jak np. H.H zmieni avatar na myszke Mickey to bedzie ok :) ? A Hitler z Chaplinem jest nie do ruszenia. Wazne jest tylko to, by nie uzywac autentycznego zdjecia lub nie napisac Heinrich Himmler badz Adofl Hitler :) ?
Czyli można postawić znak równości pomiędzy H.H., który straszy innego forowicza pobiciem w pogaduchach a błaznujący A.H. ?
Określ może co jest dla Ciebie optymalnym rozwiązaniem tej sytuacji bo nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz.
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
....widzisz fallow tak jest ten świat urzadzony, ze Chaplin zagrał parodię Hitlera, a myszka Mickey ni cholery nie wystąpiła jako Himmler.
Dziwne, nie ?
-
Chaplin zrobił satyrę z A.H. Nawet nie ma swastyk .
Jak ktoś jest popierdolony na umyśle to sobie może i pod Hitlerem pisać ..... kwestia tożsamości narodowej.
To że jest demokracja czy też wolność słowa nie oznacza że możemy robić wszystko na co mamy ochotę.
-
Dobrze, żeś napisał optymalne zamiast np. ostateczne.
-
Zagra, moze i może sobie ktoś tam pisać pod avatarem Hitlera, ale nie tu.
H.H, ruchy z tą zmianą avatara.
Punktualnie o 17 masz bana w przypadku braku reakcji.
-
Coz, ja nie wyczuwam tej subtelnej roznicy dobrego smaku :) Dla mnie to jest jeden pies, mimo ze rozumiem formalne roznice.
Rozwiazaniem to mysle, powinien sie zajac moderator.
-
Ogólnie avatar H.H. kojarzy mi się z uwielbieniem nie niemieckich oddziałów SS które jako jedyne walczyły i nie złożyły broni w Berlinie...nawet po śmierci ich wodza.
-
Mnie można przefarbować na C.C. jeżeli A.H. jest ta oburzające. Wsio ryba.
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
Proponuję Pikachu!
-
>Lanc
Po prostu odezwał się we mnie patriota który Pamięta że pewni goście mocno ćwiczyli moich ziomów.
-
Nie no, nie ma potrzeby ruszac A.H. Wolno byc z Berlina i Buenos Aires, wolno uzywac niemieckich slow oraz wolno miec avatar Chaplina. Wolno jest tez miec inicjaly A. H. Wolno tez przeciez chyba w naszym kraju parodiowac Adolfa. (?)
-
Mi tylko i wyłącznie chodziło o obrazek Himmlera.
Tego i jemu podobnych skurw..ów nie wolno tolerować.
-
>> fallow, 2011-01-17 16:28:13
Nie no, nie ma potrzeby ruszac A.H. Wolno byc z Berlina i Buenos Aires, wolno uzywac niemieckich slow oraz wolno miec avatar Chaplina. Wolno jest tez miec inicjaly A. H. Wolno tez przeciez chyba w naszym kraju parodiowac Adolfa. (?)
No to o czym rozmawiamy ?
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
Wolno też mieć wolne poglądy na A.H.
-
Nie wiem czy wiecie ale Chaplin sparodiował Hitlera w 1940 roku w momencie w którym USA nie były jeszcze w stanie wojny z Niemcami. Jeśli uważacie że nic się nie zmieniło od 70 lat i na dodatek uważacie się za równych Chaplinowi to pozostawię to bez komentarza.
-
A ekipę z Alo-Alo i aktora grającego herr Fliga postawmy przed trybunałem haskim.
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
My tolerujemy... wszystkich ale,...do czasu...
-
A.H.
Udajesz głupiego ?
-
>> Radical, 2011-01-17 16:33:04
Nie wiem czy wiecie ale Chaplin sparodiował Hitlera w 1940 roku w momencie w którym USA nie były jeszcze w stanie wojny z Niemcami. Jeśli uważacie że nic się nie zmieniło od 70 lat i na dodatek uważacie się za równych Chaplinowi to pozostawię to bez komentarza.
Widzę, że towarzystwo bardzo się nadyma.
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
>> ZAGRA, 2011-01-17 16:35:22
A.H.
Udajesz głupiego ?
Tak.
Mit freundlichen Grüssen
A.H.
.............................................................................
Maine damen und herren, hier ist wunderbar !
-
Co po CAL..... kurcze a teraz będzie co po Adolfie.
-
Odpowiadasz na wpis
>> A.H., 2011-01-17 16:33:14
A ekipę z Alo-Alo i aktora grającego herr Fliga postawmy przed trybunałem haskim.
Ale tam nikt nie przeszedl operacji plastycznej zeby wygladac jak np. Adolf czy Heinrich wiec przeciez nie ma problemu, prawda ? :)
Odpowiadasz na wpis
>> A.H., 2011-01-17 16:30:26
No to o czym rozmawiamy ?
Juz pisalem, ze nie rozumiem zbyt subtelnej dla mnie roznicy dobrego smaku miedzy kontami AH i HH, mimo ze ja dostrzegam.
-
I love A.H.
-
Czy to są dobre słuchawki?
http://allegro.pl/sluchawki-do-mp3-mp4-3-5mm-mini-jack-dlugi-kabel-i1400750333.html
-
>> 390n, 2011-01-17 16:38:33
Czy to są dobre słuchawki?
---------------------------------
Co to za głupie pytanie... Przecież mają w nazwie "Turbo", to chyba powinno już coś świtać?
-
>> Radical, 2011-01-17 16:42:04
>> 390n, 2011-01-17 16:38:33
Czy to są dobre słuchawki?
---------------------------------
Co to za głupie pytanie... Przecież mają w nazwie "Turbo", to chyba powinno już coś świtać?
No to biere. Czy wtedy będę mógł o nich pisać na 1897 stronie w zakładce Słuchawki wysokiego lotu?
-
Powinieneś założyć nowy watek o nazwie "Słuchawki najwyższego lotu"
-
MasTurbo.Takie masywne Turbo...
-
Przerobiłem trzy biografie Hitlera i nie mogę powiedzieć aby ten mały człowiek emanował złem. To był raczej głęboko chory paranoik, który naprawdę wierzył, że np. Żydzi są gorsi od insektów._
Natomiast Himmler to był psychopatyczny morderca, architekt zbrodni.
___________________________________
-
Neron też był ..... chory.
-
>> Rolandsinger, 2011-01-17 17:34:30
Natomiast Himmler to był psychopatyczny morderca, architekt zbrodni.
A także hodowca kur!
-
Panowie,
Jakie mody ostatecznie uważacie za optymalne dla tychże Filipków ?
http://stereo-underground.pl
-
Niektórzy na forum proponowali usunięcie całej fliseliny . Nie dokońca się z tym zgadzam. Nie polecam usuwania fliseliny z nad przetwornika, gdyż poluzuje to bas , będzie go troche więcej , ale straci punktowość. Usunięcie tej fliseliny z nad przetwornika zwiększa jeszcze bardziej rozdzielczość i szczegółowość shp5401.
Ja uważam że są wystarczająco szczegółowe , a nawet ciut za ostre. Po kilku godzinach mój słuch ( w zasadzie mózg ) był zmęczony nadmiarem planktonu , dlatego zrobiłem odwrotnie - dołożyłem jeszce warstwę cieniutkiej fliseliny pod pada. Próbowałem różne ilości warstw , ale wyszło mi że dobrze jest jak jest jedna lub dwie . Teraz słucham na jednej , co w moim przypadku pozwala słuchać praktycznie cały czas bez zmęczenia. Przy dwóch są te słuchawki kremowe , a jeszce więcej fliseliny - to już są nijakie i bezpłuciowe.
Co do fliseliny nad otworami basrefleksu , to można je usunąć , daje to trochę więcej średniego basu , takiego mięsa , ale nie jest to spektakularne.
Jak ktoś wypełniał jakimś wytłumieniem , to niech napisze co się dzieje.
Kabel trza wymienić.
Zagra , jak pomiary ?
-
A ja mam zamiar wsadzić kij w mrowisko :) Otóż byłem dziś w pewnym dużym sklepie RTV i ujrzałem sławne SHP5401 wiszące obok miniwieży Philipsa - na oko (ze względu na design i cenę) stanowiącej konkurencję dla PianoCraftów itp. Szczęśliwie w odtwarzaczu była jakaś płyta z lekkim jazzem, najpierw posłuchałem przez miniwieżowe kolumienki - faktycznie, gra toto plus minus na poziomie Pianocrafta. Nastepnie podłaczyłem SHP5401 i... z początku musiałem mocno podkręcić gałkę wzmocnienia, by usłyszec cokolwiek, zaś to, co usłyszałem było zaprzeczeniem dźwięku hi-fi: zero basu, zero góry, ostała się ino średnica grająca jak zza kotary, pasmo przenoszenia jak na moje ucho 200-4000 Hz (!?!?!) No i sam nie wiem: albo ta miniwieża ma tak kiepską dziurkę, albo ten egzemplarz SHP5401 był w jakiś sposób uszkodzony, albo się nie znam? W każdym bądź razie był to jeden z najgorszych odsłuchów, jakich doświadczyłem w życiu.
-
Pioneer SE-M390 .Ciekawe czy te pioneer\'y czasem nie mają tego samego przetwornika co filipsy? też 32Ohm i 1500mW..i też dużo ludzi je chwali chociaż trudno je dobrze napędzić :
http://www.ceneo.pl/1511151
-
Ta miniwieża z której słuchałem SHP5401 to Philips MCM772.
-
No to już wiadomo z czym nie grają :-)
U mnie z komputerem bezproblemowo a poziom głośności w prgramie Aimp nie rpzekracza 15-20% dla głośnego odsłuchu.
Mody jakich zrobiłe do tej pory to:
- wymiana kabla
- wyciecie flizeliny znad przetwornika (będe jeszcze szukał jakiejś cieńszej od oryginalnej flizeliny i zakleję ponownie przetwornik)...to tak zeby miec co do roboty z nimi :-)
Jutro jak sie uda to posłucham przy Denonach D7000.
-
Bednaar , pewnie Ci te flipki nie podchodzą , albo sie przyzwyczaiłeś do cięższego basu.
Słuchawki raczej były dobre , bo mało prawdopodobne jest uszkodzenie dwóch przetworników w taki sam sposób.
Może raczej coś nie teges z tą miniwieżą ? Albo takie coś : jak bym oszczędzał projektując miniwieże , to bym wyprowadził sygnał ze scalaka końcówki mocy dwoma dużymi oporami na gniazdo słuchawek , odcinając przełącznikiem wyjścia kolumn. Aby nie spalić słabomocowych słuchawek dałbym duże opory. To tłumaczyło by ciche granie i ograniczone pasmo . Bez prądu nie tylko flipki nie grają. Próbowałeś inne słuchawy z tej miniwieży ?
-
Nie próbowałem. Na co dzień używam (od ponad dwóch lat z wielką przyjemnością) AKG K530, które nadmiarem basu nie grzeszą. Cóz, nie każdemu muszą się podobać te słuchawki, a może po prostu coś nie tak z wyjściem słuchawkowym tej miniwieży, bo to grało jednak jak zepsuty sprzęt... Musze też powiedzieć, że w żaden sposób nie jestem uprzedzony do Philipsa, gdyż bardzo mile wspominam odsłuch SHP9000.
-
A jakiego kabelka najlepiej Waszym zdaniem użyć do wymiany ?
http://stereo-underground.pl
-
>Bednar
Uwalona wieża lub słuchawki.
>Kot
Kabelki oryginalne nie są złe. Wymienić można ale w twoim przypadku dałbym sobie luzzzzz.
Będzie z czego popędzić to w tedy pokombinujesz.
-
Bednaar sluchanie w takich miejscach jest niewiele warte. Z ciekawosci oczywiscie mozna.
Philipsy srednice maja kapitalna, detaliczna, reszta - kwestia gustu - basu wg mnie malo. Tzn w domu w porzadku, na zewnatrz juz powinny miec wiecej. Sceny prawie brak ale nie rob sceny licza sie ceny (ale slabizna) ;P
-
Hm... mam w domu Dt150 które mają opinię przebasowanych.
SHP nie ustępują pola w reprodukcji basu.
-
To po prostu w dużym stopniu zależy od napędu słuchawek.
-
>> kopaczmopa, 2011-01-18 10:16:51
Bednaar sluchanie w takich miejscach jest niewiele warte. Z ciekawosci oczywiscie mozna.
Wiem, ale to chyba ewidentnie było coś popsute - bo to była tragedia. W takich miejscach można nie dosłuchać się jakiś detali itp., ale jakieś ogólne pojęcie się potem ma.
... jednakże, skoro piszesz, że:
"...Sceny prawie brak ..."
to na pewno słuchawki nie dla mnie.
-
Kurcze na czym słuchasz że nie masz sceny dźwiękowej ? SHP owszem nie dają efektu zapierniczającego dźwięku dookoła głowy jak T1 ale bez przesady.
-
W T1 scena jest zasadniczo z przodu i nieźle rozpostarta, tylko trzeba te nieszczęsne ekrany odłączyć od masy i od siebie. Nie wiem jak można było podłączyć w ten sposób kabel dedykowany do AES/EBU? :) Takie połączenie można stosować przy użyciu mikrofonowego, ale z Sommerem Peacock to nie za bardzo się sprawdza.
-
Im sztywniejszy prądowo wzmak i im niższej imp. wyjściowej tym wpływ drutów i ekranowania jest mniejszy lub pomijalny.
-
Bzdura. Ja mam 0.2 oma impedancji wyjściowej dla 1kHz, a poza tym o jakiej sztywności prądowej rozmawiamy przy 600 omach impedancji słuchawek? U mnie słychać jak cholera. Masz te T1, to sam sprawdź czy słychać czy nie. Jak do tej pory zmianę wszyscy słyszeli na różnych sprzętach.
-
Zdziwiłbyś się. Zdziwił. Czy na 8 czy 600 Ohm.
Trzeba usłyszeć aby uwierzyć.
-
Nie ma takiej możliwości, żeby jakikolwiek wzmacniacz działający w trybie napięciowym, a słuchawkowe są właśnie takie, mógł w pełni kontrolować to, co się dzieje w odległości 3m po drugiej stronie kabla obchodząc jego parametry R, L i C oraz przenikalność dielektryczną zależną od częstotliwości i napięcia. No chyba, że to będzie skrętka z nadprzewodnika izolowana nie wiem czym, a to tymczasem zwykły miedziak 110 omów w PVC.
-
Trafol sygnałowy to raz.
Złożony Zobel.
Wszystko w temacie.
W technice pomiarowej mamy do czynienia z innym podejściem do tematu niż ma to miejsce w amatorskich konstrukcjach.
-
Nawet,gdyby wzmak był nasztywniejszy,czyli miał Rwyj=0 to i tak z punktu widzenia słuchawek występują parametry RLC przewodu.
-
@almagra, no właśnie. Zobel ani trafo nie mają tu nic do rzeczy, bo on ma pomóc wzmacniaczowi, a ja tu piszę co się dzieje z sygnałem za wzmacniaczem, który trafia do przetworników słuchawek. Pomiarówkę możemy sobie odłożyć na bok, bo tam przeważnie się obserwuje sygnały stałe lub wolnozmienne, ewentualnie pojedyncze harmoniczne. Do dalekiego przesyłu bardziej złożonych przebiegów używa się albo trybu prądowego (automatyka), albo modulacji fali nośnej, która się dobrze propaguje w falowodzie jak np. kabel koncentryczny (telekomunikacja), a najlepiej jedno i drugie (motoryzacja).
-
ZAGRA porownywalem te Philipsy (niemodowane) i z playerow mp3 i ze stacjonarki i d...a nie maja sceny, w moim mniemaniu - jesli inne sluchawki mialy to znaczy ze jednak kwestia samych Philipsow bo i sr60 czy HD438 maja wieksza (na przyklad).
Jesli chodzi o bas to rowniez HD438 maja duuuuzo wiekszy (na przyklad).
Wiec mi bas nie przezkadzal do domu ale nie sa to sluchawki przenosne, na zewnatrz sie nie nadaja a i z basem nie przesadzaja wcale (choc nie jest go jakos specjalnie malo).
-
Okay , ja na brak przestrzennego dźwięku jak na głuchawki nie narzekam.
>majkel
Być może będzie jakaś sposobność porównać konstrukcje wzmacniaczy i wtedy stwierdzić czy jest sposób na RLC czy nie. Bez Voodoo , bo to tylko elektronika.
-
Posłuchałem dziś tych Philipsów w MM na tym samym sprzęcie, na którym kiedyś ujęły mnie HD418 pokazując karykaturalność Denonów AH-D1001. Tym razem nie było tych modeli do bezpośredniego porównania. Do rzeczy. Bardzo pozytywne zaskoczenie te Philipsy. Dźwięk jest szybki, spójny i jedwabisty. Scena jest, coś tam się rozlokowuje w osiach X i Y, ale głębi i odsunięcia rzeczywiście nie ma. Natomiast nie jest do dźwięk dogłowny, o czym za chwilę. Bas jest szybki, z miłą i wyraźną fakturą, ma kopa. Średnica po przyjemnej stronie, gdyż ma delikatny, tłumiony pogłos na swojej środkowo-dolnej części, gdzieś poniżej 1kHz. Ostatnio słuchane Pioneer Monitor 10 są w tym zakresie nieco bardziej przypalone. Sopran zaskakuje - nie cyka w ogóle, jest gładki, z powietrzem i nie tnie uszu. Powiedzmy, że aksamitny, ale w naturalny sposób. Brak basu z wykopem może oznaczać awarię słuchawek lub sprzętu napędzającego. W Philipsach go w ogóle nie brakuje i jakością przebija CAL!
Poniżej wisiały Sony MDR-750LP, słuchawy za 189zł - 70zł drożej od Philipsów. To jest przykład grania dogłownego, bezprzestrzennego. Sama ich konstrukcja to wymusza - zamknięte pady ze sztucznej skóry zatykające ucho całą powierzchnią, a pośrodku seria otworów rozmieszczonych w okręgach. Tutaj była podkręcona wyższa średnica, ale jednocześnie bardziej analityczna. Kiedy grały smyczki, to "widziałem" cały instrument bardzo dokładnie narysowany. Chcę tu powiedzieć, że podziałało to na moją wyobraźnię dużo bardziej niż dźwięk Philipsów, który potrafię docenić tylko jako całość, natomiast indywidualnościami on się nie zajmuje. Na pewno SHP-5401 mają świetny stosunek jakości do ceny, myślę że wyższy niż CAL! Jeśli mody SHP-5401 podnoszą czystość i analityczność dźwięku, zdolność rysowania konturów dźwięku, a nie tylko tekstury i wypełnienia, to mamy hit. W przeciwnym razie - kolejny typ prezentacji, który w mojej skromnej kolekcji słuchawek nie ma potrzeby się znaleźć. Nasuwa mi się jeszcze taki wniosek po tym, co usłyszałem, że więcej sensu będzie miała ingerencja w akustykę przetworników niż zmiana kabla, bo mulenia nie było jak w stockowych CAL.
-
Drogi Majkelu , zgadzam się z tobą całkowicie. Prawie całkowicie. Walcząc ze wzmacniaczami starasz się uzyskać niską impedancje wyjściową. Nieprawdaż ? Piszesz, że uzyskałeś 0,1 Ohm . Super. Niestety kabel w tych flipkach 5401 ma oporność aż 4 Ohm . Przetwornik ma tylko 32Ohm . Jesteś elektronikiem , to teraz wiesz jak ten kabel krzani sprawę.
Trzeba było wziąć multimetr i sprawdzić w markecie.
Teraz to Ty Majkelu pomyś jaki kabel dać zamiast tego szajsowatego.
A jeszcze jedno.
Zaprawdę , zaprawdę powiadam Ci : te philipsy są cicho grające i trochę prądożerne . Czyli druga sprawa to wzmacniacz . Jakiś prosty , nie musi być BP , może coś z wcześniejszych modeli.
-
Też się zastanawiam, czy wymiana kabla nie jest sztuką dla sztuki i czy nie lepiej się skupić na eksperymentach z wytłumieniem.
U mnie po częściowym usunięciu fizeliny sprzed przetwornika (oprócz środkowej części) poprawiło się wszystko, nawet bas - nie ma mowy o utracie kontroli. W sumie osiągnąłem na tyle satysfakcjonujący efekt, ze boję się ruszać cokolwiek więcej, żeby nie stracić tego co mam.
-
>> Zenon, 2011-01-18 20:13:55
Szanowna Koleżanko, nie podważam wyników pomiarów, niemniej to nie rezystancja kabla "zamula". Nie wiem dokładnie co, ale wstawianie rezystora w szereg ze słuchawkami nie ma akurat takiego efektu, jaki miałoby użycie firmowego kabla od CAL! Jeśli się skusze na Filipsiaki, to koniec końców dostaną i lepszy kabel, bo na pewno im to nie zaszkodzi, a ciekawość jak może pomóc przyszłaby dość szybko.
-
Dobrze kombinujesz , tyle że Agnieszka ( siostra ) jest w Szkocji i raczej słucha wrzasków syna niż słuchawek....
Pozdrowienia z Częstochowy
-
Aha, a ja właśnie z moim w Krakowie zajmuję się różnymi ważnymi sprawami, jak na niemal półtorarocznego kawalera przystało. Pozdrawiam Częstochowian!
-
Parametrem odpowiedzialnym za zamulenie dźwięku jest stratność w dielektryku kabla.Parametry dielektryka przewodu są nie mniej ważne od parametrów dielektryka kondensatorów.
-
No, kabel od CAL jest zbudowany niemal wyłącznie z dielektryka.
-
Zły kabel jest takim kondensatorem z nieliniowym dielektrykiem.
-
Przesadzacie albo nie wyczuwam humoru ;)
-
Almagra , przesadzasz. To nie chodzi o stratność dielektryka. Nie przy częstotliwości 20kHz.
Stratność dielektryka ma znaczenie dopiero przy setkach megacherców , mikrofalach. Teflonu sie wtedy używa. I złota . Ze względu na naskórkowość płynących prądów. Prędzej ta naskórkowość wciągnie soprany niż stratny dielektryk.
Typowy słuchawkowy litz długości kilku metrów ma pojemność ok. 500pF , to dla 20 kHz daje impedancje tak na oko 10kOhm.
10 kOhm podłączone do przetwornika 32 Ohm równolegle nie zabierze mu wcale mocy.
Tu chodzi o precyzyjne sterowanie membraną przez wzmacniacz. Membrana rozpędzona od basu nie zatrzyma się sama bo ma bezwładność. Taka rozpędzona membrana nie jest w stanie przetwarzać prawidłowo bardzo szybkich małych drań na wysokiej częstotliwości. Wysokie tony będą cichsze i zniekształcone . W obecności basu silnego oczywiście. Czym niższy opór kabla tym szybciej wzmak wyhamowuje membranę. Ideałem jest gdy rezystancja kabla + wyjściowa wzmacniacza stanowi nie więcej niż 1/50 impedancji przetwornika. Tak więc Majkela wzmacniacz jest całkiem GIT tylko kabel ma cztery omy....
-
Tu nie chodzi o stratność, tylko nieliniowość. Jak sam napisałeś, stratność liniowa byłaby nieszkodliwa, a kondensator będzie nieliniowy jeśli tylko dielektryk będzie miękki lub zostawiał luzy na ruchy wzajemne przewodników. Elektrostatyka się kłania. ;)
-
Elektrostatyka...
Policz proszę przemieszczenie dwóch przewodów miedzianych zawieszonych w powietrzu w odległości 3mm od siebie od siły elektrostatycznej pola o wartości 3V. Policz w powietrzu , bo nie będę Cię meczył wzorami na odkształcenie spienionego polietylenu.
Nie musisz liczyć zawieś takie przewody , podaj zmienne pole. Obserwuj pod mikroskopem. Mikroskop 1500x moge podesłać Ci kurierem do Krakowa. Na Twój koszt oczywiściu....
-
Jeśli policzyłeś, to podaj wynik, a następnie ową względną zmianę przelicz na dB. Będzie można pomyśleć, czy to słychać czy nie. Poza tym pytanie jest trochę źle postawione, gdyż "odpada" grawitacja przynajmniej w części aplikacji kondensatorów, a gdy jej nie ma, to tylko sprężystość w funkcji przesunięcia spowoduje, że ta odległość nie zmniejszy się do zera. Ja się nie upieram, że to jedyny czy też główny powód nieliniowości.
-
Moje doświadczenia wykazują,że włączenie niekoszernego kondensatora o pojemności rzędu 100piko(!) jako bypassu w baterii kondensatorów zasilających o pojemności rzędu 100mikro daje zauważalną degradacje brzmienia.Szok.Szczególnie kaszanią ceramiczne.
-
No pewnie,że zmiany odległości miedzy okładzinami odgrywają znaczącą rolę w nieliniowym charakterze kondensatorów.Źle zwinięte foliowce mogą nieźle gadać.
-
Dlatego nie znoszę kompensowanych sprzężeń zwrotnych. Pojedyncze pF i już się robi blade zakończenie pleców. Wolę wpierdzielić jakiś ferryt na przewód niż ciachać kondensatorami do gleby lub In-.
-
Wszelkie wtrącenia impedancji powodują niewielkie przesunięcia fazowe.Jeżeli jest to w NFB,to nawet gdyby to były absolutnie doskonałe elementy to i tak będzie brak korelacji sygnału wejściowego z NFB.Problem w układach audio wynika z tego,że częstotliwość sygnału ma rozpiętość rzędu miliona procent.
-
Dajmy na to głowica UKF ma do obrobienia zaledwie 20% deltę częstotliwości...
-
Po części do tego piłem a propos przemieszczeń. Niech by względna zmiana odległości wyniosła 0,003%. To jest na poziomie -90dB, czyli może być całkiem dobrze słyszalne w postaci efektów brzmieniowych.
-
Dziwne to są sprawy,ale są.
-
Przeleciałem wiele kondensatorów bawiąc sie precyzyjnym przetwornikiem A/C z podwójnym całkowaniem i zaprawdę ciężko jest znależć dobry.
To prawda , - 90dB może być słyszalne , pod pewnymi warunkami :
ten kondensator fatalny musi być w torze sygnału , nie na zasilaniu. No i odsłuchy muszą być w pomieszczeniu dzwiękochłonnym ...
Almagra , jak masz taki problem , to sobie zrób kondensator. Mam laminat teflonowy Rogers\'a kryty miedzią , pokroisz , zlutujesz w monoblok i masz naprawdę audiofilski bajpas zasilania. A może z mikki pokrytej srebrem ? Mówisz i masz . Za odpowiednią opłatą oczywiściu...
Jak ktoś załadował coś do SHP5401 to napisać....
-
W konwencjonalnych układach nie ma kondensatorów nie sygnałowych.Czy naprawdę muszę to powtarzać do porzygania?Kondensator tzw.zasilający zamyka składową sygnałową!!!!!!Ma więc wpływ na sygnał.Prawo Kirchhoffa to się nazywa.Kondensatory mikowe nie wszystkie są dobre.Ideałem są kondensatory szklane,ale można je wydłubać co najwyżej ze statku kosmicznego.
-
No właśnie w audio to jest rzadki przypadek, że zasilanie nie jest częścią toru sygnałowego. Dlatego wszystko słychać, nawet "sieciówki". Dobranoc.
-
No jak kolegom sieciówki robią lub nie robią nirwanę wykwintu no to sorry. Do dupy z takimi wzmacniaczami.
Jak to jest że w dobrych wzmacniaczach audiofilskie sieciówki psują dźwięk.Dziwne prawda ?
Takie radosne tematy mam już dawno za sobą.
Nie róbcie popeliny.
Jednym z wielu sposobów na pominięcie wpływu obciążenia jest umiejscowienie go w układzie nfb.
Zarówno w trybie pracy nie/jak i symetrycznej.
Widzę że dużo koledzy teoretyzują. Może będzie możliwość porównania wiedzy zastosowanej bez przerzucania się nowinkami a ja wiem i tylko moja prawda jest najlepsiejsza.
-
Może jeszcze koledzy napiszą że bezpieczniki to podstawa brzmienia ?
Złote,platynowe i szlag wie jakie.....
Śmieszne.
-
Co do meritum watku.
Postaram się w weekend umieścić wyniki pomiarów kilku par słuchawek w tym nie i modowane shp5401.
-
Wczoraj porównywałem Pilipsy z D7000. Nawet zdanie Vinyloida (własciciela denonów) Philipsy to swietne słuchawki, a w kontekście jakosc/cena temat nie ma sensu.
Różnice miedzy słuchawkami :
Denony podają swobodniejszy w drugą stronę mozna go odebrac jako mniej supiony, bardziej miekki z fizjologicznym ale też nieco poluzowanym basem(przynajmniej na razie, szykuje sie Vinylowi 2 wersja wzmacniacza). W większości nagrań wokale na Philipsach podobały sie bardziej(obecnośc, czytelność)....z wyjątkiem nagrań gdzie wokale były zarejestrowane bardziej ofensywnie. Wtedy lekkie stonowanie względem Philipsów służyło Denonom. Generalnie faktem jest że na Denonach można w takiej konfiguracji słuchać wszystkiego, na Philipsach może z 10% nagrań trzeba bedzie złagodzić.....zpokojnie jesli ktoś myśli ze posuneły sie tak daleko ajk stereotypowe Grado to zdecydowanie nie :-)
Philipsy wydają sie byc dynamiczniejsze, bas jest naprawdę niewiele mneijszy w bezpośrednim porównaniu, dźwięk klarowny, nawet nei wiem czy w Philipsach nie ma wiecej detali, a moze tylko sa one czytelneij podane (dla kogoś moze być to odebrane jako ofensywność). Dla siebie i pod swoje preferencje z CZYSTYM SUMIENIEM brłąbym Philipsy nawet gdyby słuchawki kosztowały tyle samo kasy i wykonanie obu par było takie jakie jest (ekskluzywne vs budzet)
Wygoda obu słuchawek podobna, Denony sa przy tym cięższe wiec nieco bardziej odczuwalny jest pałąk na głowie.
System odsłuchowy to wzmacniacz hybrydowy Vinyloida i karta komputerowa.
W Philipsach tak jak pisąłme wcześniej popróbuje jeszcze przy czasie różne typy flizelin/materiałów nad przetwornikiem, może sie okazać zę świetnie "wchodza" wszystkie nagrania....mi tma zresztą wchodzą nawet teraz:-)
-
>> ZAGRA, 2011-01-19 08:49:22
>No jak kolegom sieciówki robią lub nie robią nirwanę wykwintu no to sorry. Do dupy z takimi wzmacniaczami.
Jak to jest że w dobrych wzmacniaczach audiofilskie sieciówki psują dźwięk.Dziwne prawda ?
Właśnie sam właśnie napisałeś, że mają wpływ. Bo co to znaczy "psują"? Tyle samo co "zmieniają". Co jednemu lepiej innemu gorzej, taka branża to audio.
>Jednym z wielu sposobów na pominięcie wpływu obciążenia jest umiejscowienie go w układzie nfb.
Tzn. co, że staje się elementem NFB? Do wyboru masz wtedy albo sprzężenie prądowe i zerowy DF, albo wzmocnienie napięciowe zależne od wartości obciążenia. Ja takie rzeczy robiłem, ale nie w urządzeniach audio.
>Widzę że dużo koledzy teoretyzują. Może będzie możliwość porównania wiedzy zastosowanej bez przerzucania się nowinkami a ja wiem i tylko moja prawda jest najlepsiejsza.
Wyślij słuchawkowca do Krakowa, ja dostarczę swojego i ludzie posłuchają. Ewentualnie inne miasto. Z kolegą almagra w sprawie napędzania głośników umówcie się w Warszawie. Wszystko proste.
-
>> majkel, 2011-01-19 01:21:50
>No właśnie w audio to jest rzadki przypadek, że zasilanie nie jest częścią toru sygnałowego
Jak nie jest - jak jest? W lampiaku w kl. A na przykład.
-
>majkel
Przeczytaj ze zrozumieniem.
Dobry wzmacniacz zagra ze zwykłego druta zasilającego. Im niby lepsze wynalazki podłączysz tym większy śmiech cię ogarnie.
Na potwierdzenie moich słów spytaj się _kot_\'a.
Słyszał to co słyszał.
Wielu słuchało i się chachało , odjechanym sieciówkowym drutom mówimy nie.
-
ZAGRA, spokojnie. U mnie w mieszkaniu, gdzie mam nową instalację, pewien klasyczny model słuchawkowca z dobrymi elementami zagrał lepiej ze zwykłym kablem zasilającym niż audiofilskim ekranowanym. Ja nigdzie nie napisałem, że audiofilskie sieciówki są zawsze lepsze.
Philipsy kuszą taniością...
-
Dobra - kilka wrażeń ze słuchania na własnych Philipsach...
Słuchawki po 3 dniach wstępnego wygrzewania, zmodyfikowane poprzez wywalenie wszystkich oklein fizelinowych za wyjątkiem ten znad głośniczka.
Słucham na kompie i na EMU 0404 USB - nie mam żadnych wypasionych wzmaków słuchawkowych (jeszcze ;))
Różnica jest spora pomiędzy tymi dwoma źródłami. Z EMU słucha się świetnie - swobodnie, równo i przyjemnie - czysty relaks na każdym rodzaju muzy i bardzo przyjemne doznania. Dla mnie bomba.
Z kompa jest dużo gorzej (zwłaszcza na rocku/metalu) - za dużo wysokich, które nieco kłują w uszy i słabszy bas. Spokojniejsza muza dużo przyjemniejsza w odbiorze, choć słychać, że podłączenie do kompa nie wykorzystuje potencjału słuchawek i nie daje im "wiatru w żagle" - grają nieco przygaszone... Trzeba im dodać jakieś wspomaganie do tego kompa.
Moja konkluzja - rewelka biorąc pod uwagę cenę :) ale nie do absolutnie wszystkiego, jeśli chodzi o źródło. Tak jak pisze ZAGRA - trzeba dać im dobre źródło (choć moje wcale nie jest jakieś wyszukane to słychać, iż lepszy napęd daje sporo lepszy dźwięk)
Pozdrawiam !
http://stereo-underground.pl
-
W moim konkretnym przypadku
1. Wywalenie fizeliny znad przetwornika - tak (więcej szczegółów, mniej koca)
2. Wywalenie fizeliny obok przetwornika - tak (więcej szczegółów, mniej koca)
3. Wywalenie fizeliny z tyłu przetwornika - nie (poluzowanie basu)
4. Dodanie fizeliny za przetwornikiem ( w otworach wylotowych) - tak (lepsze średnica)
5. Zaklejenie (n.p. zwykła taśmą) otworów wylotowych - tak/nie (lepsze średnica ale lekko pudełkowaty bas )
6. Zmiana kabla - prawdopodobnie tak, u mnie dodanie przedłużacza zrobionego przez Majkela dodało mięska i wypełnień
7. Dodatkowe wytłumienie muszli fizeliną - nie (koc na dźwięku)
.... a na zakończenie eksperymentów okazało się, że do przetwornika wleciał jakiś paproch i czasami przetwornik zniekształca. Taka jest cena postępu :-)
-
Odniosę się do powyższego przypadku i moich starych zmagań z CAL.
>1. Wywalenie fizeliny znad przetwornika - tak (więcej szczegółów, mniej koca)
Mniejsze tłumienie góry.
>2. Wywalenie fizeliny obok przetwornika - tak (więcej szczegółów, mniej koca)
Mniejsze tłumienie góry.
>3. Wywalenie fizeliny z tyłu przetwornika - nie (poluzowanie basu)
Bas najbardziej uderza w tył przetwornika i wzbudza się razem z obudową. Wywalenie tłumienia tu rozciąga bas w czasie bas.
>4. Dodanie fizeliny za przetwornikiem ( w otworach wylotowych) - tak (lepsze średnica)
Zwiększasz rezonanse przetwornika na kilku kHz, brzmi słabo. (zależy co zakleiłeś)
>5. Zaklejenie (n.p. zwykła taśmą) otworów wylotowych - tak/nie (lepsze średnica ale lekko pudełkowaty bas )
Zwiększasz rezonanse przetwornika na kilku kHz, brzmi słabo. (zależy co zakleiłeś)
>6. Zmiana kabla - prawdopodobnie tak, u mnie dodanie przedłużacza zrobionego przez Majkela dodało mięska i wypełnień
Przedłużacz? Może pogorszył kontrolę dźwięku.
>7. Dodatkowe wytłumienie muszli fizeliną - nie (koc na dźwięku)
Źle zrobiony bez problemu zrobi koc.
-
Gustaw , dzięki za punkt 7.
Co do paprocha... wielokrotnie ludzie pisali ( ja zauważyłem od razu na początku ) że 5401 zniekształcają , lub myśleli że wpadł paproch , włos. Okazywało się , że przetwornik tak precyzyjnie odtwarza dzwieki , że słychać nawet najmniejszy cliping.
Chodzi oczywiściu o MP3. Na innych słuchawkach tego nie było. Wyszło szydło z worka przy odsłuchu oryginalnego , nieskompresowanego materiału , tam zniekształceń nie było słychać.
Dlatego uważam , że ten przetwornik bardzo precyzyjny jest , a membrana potrafi dokonywać ekwilibrystyki dzwiękowej.
-
>> Zenon, 2011-01-19 12:20:51
Co do paprocha... wielokrotnie ludzie pisali ( ja zauważyłem od razu na początku ) że 5401 zniekształcają , lub myśleli że wpadł paproch , włos.
Widziałem ten paproch przez membranę. Niestety nie potrafiłem go wyciągnąć.
Prawdopodobnie czeka mnie zakup nowego egzemplarza 5401 :-)
-
Akurat mp3/4 nie mam na pokładzie żadnego źródła więc wrzuciłem od kobity przenośne ustrojstwo ...i faktycznie słychać śmieci.
-
Gustaw
Po prostu trzeba uważać i zachować czystość w czasie zabaw z bronią.
-
Jeśli ten paproch nie dostał się między cewkę a magnetowód , to odklej fliselinę i igłą go wyciągnij. Problem jest jak jest to jakiś wiórek magnetyczny. Wtedy do gwożdzia na jednym końcu przyłuż magnes neodymowy , a tym drugim podbieraj wiórek. Tylko dłoń musi być podparta i mocno trzeba trzymać , bo magnes w słuchawie silny i można łatwo dzgnąć membrane i ją zdeflorować.
-
Hehe.
Też się przestraszyłem, ze mam jakieś paprochy w przetwornikach:)
Po podaniu sygnału dobrej jakości efekt zniknął:)
-
>> Zenon, 2011-01-19 12:38:08
To paproch z fizeliny. Siedzi już głębiej. Czasami wystarczy lekko walnąć w słuchawkę i jest OK ale przy zmianie położenia znowu wlatuje. Jeszcze popróbuję.
-
>> lancaster, 2011-01-19 09:26:21
Wczoraj porównywałem Pilipsy z D7000 (...)
Kolega lancaster chyba trochę się pospieszył ze swoją recenzją porównawczą, zwłaszcza, że odsłuch trwał raptem kilka minut na materiale z 2 płyt. Przy wgłębieniu się w temat ze wspomnianych 10 procent nagrań wymagających złagodzenia mogłoby się szybko zrobić 50. Zgadzam się, że w przypadku Philipsów stosunek jakości do ceny jest rewelacyjny ale to nie znaczy że nie mają swoich wad (nawet po modyfikacjach). Podtrzymuję ofertę pożyczenia wzmaka i słuchawek do domu na dłuższe i bardziej rzetelne odsłuchy.
-
>> ZAGRA, 2011-01-19 08:51:05
Może jeszcze koledzy napiszą że bezpieczniki to podstawa brzmienia ?
Złote,platynowe i szlag wie jakie.....
Śmieszne.
Wszystkie te audiofilskie części są śmieszne. Nie wiem po co montuje się elementy za setki dolców w co bardziej wypasionych konstrukcjach jak można wpakować we wzmak chińszczyznę za kilka yuanów i też będzie grało.
-
Vinyl, u mnie ja na dzień dobry nie bedzie lepiej na innych słuchawkach to nie bede robil zagdnienia.
Philipsów słucham na okragło i nic mi w nich nei rpzeszkadza nawet na dobitniej zrealizowanych płytach.
W tym kontekście Denony zawsze beda łagodniejsze i nieco spokojniejsze pod katem artykulacji.
Relaksujący dźwięk i andal mi sie podoba. Mnie osobiście póki co w Phiipsach nic nie irytuje a jeśli zacznie to intensywniej rozejrze sie za flizeliną nad przetwornik....na razie nawet sie nie rozgladam.
Denonów słuchałem kilkukrotnie z róznymi wzmacniaczami i wiem, ze sa OK.
Z Philipsami moze być u mnie tylko jeszcze lepiej (słucham ich z komputera...i moze nawet tak zostaną :-))
-
>> Gustaw
Wywalenie fizeliny znad przetwornika
Wywalenie fizeliny obok przetwornika
Wywalenie fizeliny z tyłu przetwornika
Dodanie fizeliny za przetwornikiem
Dodatkowe wytłumienie muszli fizeliną
jest flizelina jest zabawa - nawet wam trochę zazdroszczę
Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
-
>> lancaster, 2011-01-19 13:51:54
Z Philipsami moze być u mnie tylko jeszcze lepiej (słucham ich z komputera...i moze nawet tak zostaną :-))
Ostatnio tak słucham muzyki prze większość czasu. W ogóle nie mam ochoty włączać głównego systemu:)
-
Czy ktoś może podpowiedzieć jak w niedestrukcyjny sposób rozebrać te Philipsiaki?
-
O jakich słuchawkach dokładnie mowa? Czy ktoś może wpisać symbol? Przeszukałem cztery strony wstecz i mam już dość. Każdy tylko pisze o Philipsiakach. :)
-
trzeba było zacząć od pierwszej strony wątku :)
Philips shp5401
-
Jak dobrze że jestem leniwy. :) Przesiania 31 stron bym nie zdzierżył. :)
Widzę że są całkiem taniutkie: http://www.ceneo.pl/3333446
-
>Widzę że są całkiem taniutkie: http://www.ceneo.pl/3333446
Hehe , te opinie na Ceneo o Philipsach to pewnie wszystkie z AH :-))))
-
Jeśli jest troche widoczny ten paproch to spróbój tak :z drucika miedzianego 0,1mm z transformatora zrób "narzędzie" tak aby koniec był w stanie dotknąć paprocha . Koniec drucika (ale dosłownie koniec ) zamocz w butaprenie i pozygluj. Paproch sie przylepi i go wyjmiesz.
Zamiast butaprenu można dać miód naturalny , chyba lepszy będzie od butaprenu ...
-
żeby nie było to filipki zostały już ponad rok temu wychwalone na innym forum ale jakoś tak rozeszło się po kościach
http://forum.mp3store.pl/topic/59657-philips-shp5401-nastpca-cal/
-
>> ibuks, 2011-01-19 21:21:02
Czy ktoś może podpowiedzieć jak w niedestrukcyjny sposób rozebrać te Philipsiaki?
Pady zamontowane są na plastikowym ramiaku, który jest wciśnięty na osłonę przetwornika. Dodatkowo jest pozycjonowany za pomocą małego trzpienia. Musisz z wyczuciem podważyć pady, równomiernie po całym obwodzie i ramiak sam wyskoczy. Pod spodem są cztery małe śrubki z łbem krzyżowym, które mocują przetwornik do muszli. Odkręcasz i już masz dostęp do przetworników od tyłu. W wypadku kiedy nie chcesz ruszać fizeliny z tyłu przetwornika oczywiście śrubki zastawiasz w spokoju.
-
Ja sobie tak myślę, że jeżeli znalazły się jedne ciekawe słuchawki poniżej stówki to jest wielce prawdopodobne, że są i inne. Dlatego chyba nie ma sensu zawężać tego wątku tylko do CAL i Philipsów 5401 i dlatego szukajmy dalej ..... ".....mission in progress . Tam musi być inna cywilizacja " :-)
-
Gucio tak pięknie pisze, że chyba będę musiał sobie sprawić słuchawki :)
Gucio to taki słuchawkowy Indiana Jones!
-
> 390n, 2011-01-20 00:47:00
Gucio ma chorego kota i dlatego słucha w słuchawkach. Gucio bardziej lubi duże głośniki niż słuchawki ale nie chce dobijać zwierzaka podmuchami 23 cm woofera Focala.
-
A co mu jest?
-
>> 390n, 2011-01-20 00:52:50
A co mu jest?
Spotkanie III stopnia z BMW 5xx
-
O cholera! - Moja kotka niedawno miała spotkanie I stopnia z wilczurem ciecia, niejakim Denarem.
Ledwo ją z tego wyciągnąłem. Pozdrowienia dla kota.
-
Wyglądała jak radar :)
-
Prawie codziennie jak idę do pracy mijam jakiegoś szczyla z Philipsami na głowie. Ten mp3 - fan nawet nie wie, ze ma audiofilska legendę:)
-
Dzisiaj odebrałem te słuchawki (shp5401). Grają fajnie. I jak czytam "mają spore rezerwy na optymalizację" ;-)
Mam nieskromne pytanko do optymalizatorów.
Jak się je rozbiera ? ;-)
-
uops - nie doczytałem - już wiem :-)
-
Posluchalem dzisiaj po raz ostatni Philipsow, sluchaweczki troche rozwinely skrzydla przez ten tydzien, mimo wszystko jednak bas nie schodzi tak nisko jak ma to miejsce u mnie w przypadku CAL czy GS-ow, jednakze gdyby nie robic porownan mozna z tym zyc bo jest on dobrej jakosci. Zmienilem tez repertuar odsluchowy, poczatkowo slyszac jakiez to one muzykalne zaaplikowalem ciezkie lojenie i to byla klapa i wspomniany jazgot, na chwile obecna swietnie sluchalo sie na nich blues\'a i wszelakiej muzyki wokalnej czy tez mniejszych skladow instrumentalnych, zwlaszcza jesli nie jest to agresywne, zlozone granie. Jasnosc pozostala i jak na moj gust moglo by byc jej zdecydowanie mniej, biorac jednak pod uwage ze to tylko 90PLN to kazdy moglby sobie je kupic i wowczas sluzylyby one jako punkt odniesienia we wszelakich rozmowach i porownaniach forumowych. Ja jednakze nie potrafie sluchac na nich muzyki z pelna satysfakcja, nie bede sciemnial ze jest inaczej i wlasnie chwile temu, zgodnie z obietnica, zostaly wyslane do kolegi Matmana ;\'))
-
Z dobrą elektroniką i metal zabrzmi z domieszką akustyczną bez krwi z uszu.
Modowane filipki sa wymagające , co dobrze o nich świadczy.
-
Nie wytrzymałem i kupiłem je wczoraj. Mam wrażenie ,że powinny dobrze zgrać się z lampą , albo z czymś grającym czystej tej klasie A. Grają równo ,a przydałby się jakiś akcent na wokalach. Egzemplarz wyciągnięty z pudełka gra chropawo, ale to po 20 godzinach wygrzewki powoli ustępuje .
Mało basu?
Nie prawda!
Jest tyle ile trzeba i wtedy kiedy trzeba i schodzi naprawdę nisko.
Fakt grają jasno i nie każdemu może to odpowiadać.
Mam Kosy Porta Pro i...
na pewno nie są gorsze. Grają dokładniej po prostu słychać więcej. W Kosach są lepsze wokale. Według mnie remis ze wskazaniem na Philipsy. Z tym , że Porta Pro mam wygrzane, a te drugie nie.
-
Wyciąłem flizelinę dookoła przetworników. Została tylko kropka na środku i za przetwornikiem. I jest zajebiście:)
-
-----------------------------------------------------------------
Philipsy już mocno przerobione do tego CONDUCFIL - SONOLENE 3014 + neutrik porządny. Gra ... oj gra.
".. a to wszystko z miłości do muzyki"
-
Philipsy również przerobione CONDUCFIL - SONOLENE 3014 + neutrik, fizelina zdjęta...i niestety nie gra, dźwięk chudszy i bardziej krzykliwy niż po wyjęciu z pudełka. Na razie leżakują jak wino.
-
Trochę czasu minęło od modyfikacji moich Philipsów 5401. Co tu pisać ? Hmmmm....... może tylko tyle, że codziennie słucham na nich muzyki. Mało ? Myślę, że to wystarczająca recenzja. Małe modyfikacje, wygrzanie, trochę prądu (wewnętrzne zwory regulacyjne w Benchmarku ostawione na full) i gra całkiem dynamicznie na godzinie 11-tej.
Ciekaw jestem jedynie ich bezpośredniego porównania z AKG 701.
P.S. Paproch z przetwornika został usunięty. Dzięki za podpowiedź "drucik+klej". Nie musiałem dzięki temu kupować nowego egzemplarza.
-
>Gustaw
Mogę im wystawić taką samą rekomendację:) Od czasu jak kupiłem Philipsy, ani razu nie słuchałem na głośnikach w głównym systemie:)
-
@ Gustaw
>>Ciekaw jestem jedynie ich bezpośredniego porównania z AKG 701.<<
Myślę, że to nie będzie łatwe, gdyż słuchawki całkiem nowe grają słabo (sam niezły wprawdzie środek, ale obcięta góra i anemiczny bas dają się we znaki), a tzw. "wygrzane" egz. często są już uszkodzone, bo audiofile zazwyczaj przekraczają te dopuszczalne 200mW na kanał i to permanentnie, twierdząc, że im potrzebna jest do życia elektrownia, co wynika z przyzwyczajenia do brzmienia bezpośredniego i dosadnego, co jest wbrew "naturze" tego modelu. K701 grają właściwie tak, jak gdyby słuchać muzyki mając na głowie słuchawki całkowicie otwarte, ale dźwięk dobiegałby do nas z przeciętnych monitorów o trochę dziwnej stereofonii.
_____________________________________
-
>Rolandsinger
Czy zdajesz sobie sprawę co to jest 200 mW na ucho przy Akg701 ? tzn.przy ich imp.
-
To jest napięcie skuteczne 3,5V, czyli niektóre źródła odkręcone na 70-110%.
-
A nawet szczytowe na oko 5V, więc już część źródeł nie da nawet rady. A ile to dB, to nie było chyba w pytaniu.
-
Żeby to słuchawki na samo napięcie działały... :)
-
Podłączyłem dzisiaj Philipsy do iPoda Classic. Kto napisał, że potrzeba im sporo prądu ? Ja ? ;-)
Grają całkiem przyzwoicie nawet z iPodem i to na zwykłym kabelku.
-
kupiłem dziś 5401 w MM za 79 PLN :)
-
Jak Ty to zrobiłeś? Tydzień temu były po 119zł w Krakowie.
-
Pewnie najpierw w MM podnieśli cenę żeby później zrobić "promocję", to już nagminne w sieciówkach aż się robi niedobrze
-
No masz, a mogłem sprawdzić, bo byłem dziś w M1, ale nie chciało mi się dreptać na drugi koniec galerii.
-
w MM w krakowie :)
stara cena przekreślona i jest teraz nowa :)
-
Też muszę przyznać że za 80 zł 5401 są czymś niezwykłym. Jak dla mnie porównywalne są z senkami 448 (mniej powietrza ale lepsza kontrola). Są zupełnie inne niż cale, kwestia gustu. Bardzo wygodne ale wykonanie odpowiada cenie :)
-
no i stalo sie... a ja tylko bylem w carrefour po cos do picia i wyszedlem z philipsami 5401.... za 92zl.. :D wlasnie sie wygrzewaja... pierwsze wrazenie pozytywne :D
---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
-
Jak się ściąga nausznik z philipsów 5401? nie chce ich połamać
-
Widzę, że philipsy przekonują do siebie nawet orthomaniaków :). Znaczy się muszą być całkiem w porządku.
-
Trzeba delikatnie podważyć - zatrzaski są na obwodzie przetwornika. A dalej już tylko śrubki...
-
Dzięki! dałem sobie w końcu radę, faktycznie za pierwszym razem ściąga się ciężko, ale potem wyrabiają się zatrzaski i jest łatwiej. Pierwsze wrażenie pozytywne jak na dynamiki :) wieczorem porównam je w domu z reszta słuchawek.
-
Wczoraj po raz pierwszy miałem styczność z Philipsami SHP5401. Pierwsze wrażenie bardzo, bardzo pozytywne. Te słuchawki w moim odczuciu deklasują CAL!, a są jeszcze tańsze. Co najlepsze brzmią tak jak lubię najbardziej, zupełnie jak Grado! Szybki punktowy bas, chociaż nie schodzący zbyt nisko, ale sprężysty i zbity, a nie ciepłe kluchy, soczysta, nasycona barwą średnica, do tego bardzo przejrzysta i nie natarczywa, bardzo fajna barwa, dobry poziom neutralności jak na taką prostą konstrukcję, bardzo wyrównana i dobrze dociążona góra, bez syczenia i cykania jak w CAL!, no rewelacja. Za tą cenę pozycja obowiązkowa :)
PS Posłużę się dodanym wcześniej zdjęciem wnętrza, ten driver w budowie niczym się nie różni od bardzo znanych mi konstrukcji pewnej firmy...
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek
-
Gwoli ścisłości.. Słuchawki, których słuchałem nie miały zastosowanych żadnych modów, były jedynie już z pewnym przebiegiem (czyt. wygrzane), do tego stockowy kabelek, a zagrały z iRivera H10, właściciel odgrażał się, że ze stacjonarki brzmią jeszcze lepiej.
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek
-
>> -Pawel-, 2011-07-10 13:58:55
ten driver w budowie niczym się nie różni od bardzo znanych mi konstrukcji pewnej firmy...
Wiedziałem ! Grado PS-1000 za 80 zł. :D
-
>> Gustaw, 2011-07-10 14:06:45
>> -Pawel-, 2011-07-10 13:58:55
ten driver w budowie niczym się nie różni od bardzo znanych mi konstrukcji pewnej firmy...
Wiedziałem ! Grado PS-1000 za 80 zł. :D
----------------------------------------------------
Jak dla mnie to raczej SR325i za 70zł z pewnymi drobnymi niedociągnięciami, musiałbym sprawdzić łeb w łeb i przede wszystkim posłuchać ich dłużej niż pół godziny, ale takie miałem pierwsze wrażenia porównawcze z pamięci :)
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek
-
*za 80zł nie 70 :)
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek
-
No, mają coś w sobie te słuchawki :) A CAL! niemodowane mi się niezbyt podobają.
-
SHP2500 nie mają ani trochę rozdzielczości/przezroczystości/detali, ale mają długi kabel.
-
Na dobrym wzmacniaczu przez dobre kabelki z dobrego DACa po dobrym kablu cyfrowym z dobrego transportu i wszystko przez dobre sieciówki z dobrej listwy, T1 mają rozdzielczość mniej więcej taką, jak Ultrasone Edition 10 lub Grado PS1000, czyli najwyższą występującą w słuchawkowej przyrodzie, a braki do nich mają w szybkości, otwartości brzmienia i dynamice. W takim razie kolejne objawienie Philipsa (5401 już nie obowiązuje) stawia poprzeczkę wyżej.
Myślę, że takie gaworzenie jak powyżej można sobie spokojnie darować, bo szczegółowość da się z małym błędem stwierdzić nawet z wydajnego grajka mp3.
-
No i ja się skusiłem na te filipki. Tylko i wyłącznie z czystej ciekawości.... zwłaszcza po wpisie, że są lepsze od sr 60 i sr 80.
Wczoraj porównywałem do 325IS przez Beresforda 7520. Tak jak pisze Paweł brakuje im trochę wyrafinowania, no i moim zdaniem mają słabą przestrzeń. Nie chodzi o pozycjonowanie instrumentów na scenie, ale poczucie przestrzeni, które w mojej opinii jest po prostu małe.
Poza tym jak dla mnie opad szczęki!!!
Przecież one są tańsze od Grado 20 razy!!!!!!!!! Przed zakupem Grado przekopałem parę słuchawek (ultrasone pro 550, audiotechnika - nie pamiętam modeli, akg - jakieś studyjne, Senki HD 600 i HD 650) i 325 najbardziej mi się podobały. A teraz to już sam nie wiem. Philips popełnił jakiś nieświadomy błąd.... a może właśnie świadomy, żeby przypomnieć o swojej marce i nakręcić sprzedaż również innych modeli.
Tak czy inaczej jedna podstawowa uwaga. Nie zagrają z byle czym. Gdyby ktoś po przeczytaniu tych wszystkich wychwalających pod niebiosa postów kupił je i podłączył np. do laptopa to prawie na pewno się bardzo zawiedzie. Wyjęte z pudła podłączyłem do Pianocrafta, założyłem na głowę i usłyszałem przerażające wysokie.... PRZERAŻAJĄCE... Pomyślałem, że przecież to Philipsy... one po prostu tak mają... Pograły sobie przez 3 godziny i znowu założyłem na głowę. Może trochę lepiej, ale minimalnie. Brak basu, średnica jak ze studni, męcząca, wszystko przykryte przeraźliwie wyciągniętymi wysokimi. Na próbę podłączyłem bezpośrednio do Lapa Della, Windows 7, Foobar2000, Wasabi.... Dźwięk ten sam, tragedia. Zastanawiałem się o co z nimi chodzi, przecież te słuchawki są tragiczne, czym się ludzie zachwycają. W końcu podłączyłem je do wyjścia słuchawkowego Beresforda. I tu nagle szok. Zupełnie inny świat, zniknęły kujące wysokie, pojawił się kapitalny bas i niesamowita średnica. Powinny być dodawane gratis do Beresforda. Do Grado brakuje filipkom bardzo niewiele (na Beresfordzie) za wyjątkiem przestrzeni. Tu już jest przepaść. W Grado nawet bas jest trójwymiarowy :) Jeżeli ktoś ma beresa to moim zdaniem pozycja obowiązkowa. Nie da się ich nie lubić :) Cale są zjadane przez filipki na śniadanie, ale tylko na beresie. Na pianocrafcie jest dokładnie odwrotnie.
-
U mnie SHP2500 leżą zapakowane w szafie, bo tak najlepiej grają ;-) Dostałem je gratis, bo rozdawali za darmo. Może je kiedyś podepnę do Beresa 7520, bo tego nie robiłem. Czy je trzeba wygrzewać? Są strasznie nierówne w barwie i rezonują na średnicy (studnia) oraz dziwnie leżą na uszach.
7520 gra na tyle specyficznie, że mimo różnych modyfikacji ma swój charakter i nie uznawałbym go za wzór dla oceny słuchawek. Oczywiście, może do tych SHP2500 pasować, ale ja już nawet EP-630 uznaję za lepsze, a co dopiero inne doki do 100zł, które nawet biją SHP2500 na głowę, np. SoundMagici PL21.
-
>> Corvus5, ale kolega wyżej miał na myśli SHP5401 tak zgaduję. Zgranie z Beresfordem specjalnie mnie nie dziwi, co dobre dla Grado powinno być też dobre dla nich.
Modelu SHP2500 nie znam, ale skoro to konstrukcja zamknięta to mogą brzmieć zupełnie inaczej, słuchałem kiedyś Philipsów o podobnym wyglądzie do SHP2500 tylko miały niebieskie poduchy i jakiś dziwny pałąk, ich sound to jakieś nieporozumienie, pchełki od Vedii biły je na łeb. No ale zaraz się zrobi zamieszanie bo już zbyt wiele modeli słuchawek poruszyliśmy i niedługo nie będzie wiadomo kto o czym mówi :D
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek
-
Zdecydujcie się w końcu, które słuchawki są godnymi następcami CAL bo zaczynam mieć tych słuchawek całą szafę.
Sprzedawcy w Media-Markt kiedy wchodzą rozpoznają mnie, kłaniają się uprzejmie i następnie pytają:
- "Panie Gustawie, Pan znów po nowe słuchaweczki ?"
;-)
-
Zwróciłem uwagę na "SHP2500 bywają tańsze od Shp5401 a są lepsze." SHP5401 widziałem tylko w sklepie i nie miałem na uszach.
-
Tak chodziło o 5401 :)
-
To przecież one są bohaterem tego odcinka :)
-
Zagra, sprawdzę. Nie dysponuję super sprzętem, a tylko ulepszonym 7520, ale dam im szansę. Nie podłączałem nigdy SHP2500 pod nic przenośnego - mam tu tylko iriver T60 i BB 9700, a żadne nie oferuje jakiejś specjalnie wysokiej jakości, więc nawet się nie odważyłem probować.
-
Ja moc musi być źródła?
Scena mniej przestrzenna niż w SR325... problem w tym, że nie słuchałem tych Grado i nic mi to nie mówi. Możecie porównać sceną-przestrzenność do tańszych modeli? Jeśli to są naprawdę świetne słuchawki to nawet nie zależy mi na dużej scenie. Piszecie że mają coś w sobie "że aż chce się słuchać od dechy do dechy", proszę o przybliżenie tematu :> Co takiego mają w sobie, że warto ich posłuchać? Zależy mi na słuchawkach, które nie będą grać w sztuczny sposób, tzn chcę słyszeć, że jest to już nie tylko dobrze, ale że jest to już klasa... czy te słuchawki mają coś takiego w sobie?
Grają jasno-ciemno? Gęsto, czy w przestrzeni? Jest tam jakieś powietrze? Jak separacja, holografia, efekt 3d - jeśli w ogóle jest?
Dzięki za odpowiedzi.
-
Po prostu musisz je posłuchać. Jak dla mnie deklasują CAL, Koss UR 40 i prezentują podobny poziom do Grado 325is. Powiedzmy to wyraźnie...są gorsze od 325, ale nie na tyle na ile wskazuje różnica w cenach.
-
Mówisz o shp5401, a mnie interesują też te shp2500 :)
Wiesz, CAL i Koss UR 40 to w ogóle nie są jakieś rewelacyjne słuchawki. One po prostu mają swój klimat, który wielu osobom się podoba. Jak dla mnie już moje superluxy deklasują CAL. No chciałbym kupić coś na poziomie MS1i, które nie charakteryzują się nie wiadomo jaką grą... no ale grają już z klasą.
SHP5401 kupię, ale poszukam używek, najlepiej recablowanych, jakbyś coś wiedział to pisz ;) nawet na gg 8712363
(wiem, że są dobre, choć nie sądzę, że lepsze od moich MS1i)
Na razie zaintrygowały mnie shp2500 i o nie właśnie pytam.
-
Zagra - te SHP 2500 modyfikowałeś podobnie jak SHP 5401 (usunięcie fizelin, recabling) ?
Jaka różnica subiektywnie do właśnie SHP5401?
-
Ja się nie upieram.... dla mnie mają klimat. :)
Po prostu kup 5401 i wtedy zobaczysz czy są dobre, jak Ci się nie spodobają to je sprzedasz. Koszt całej operacji powinien zamknąć się poniżej 50 PLN. Myślę, że warto zaryzykować.
Osobiście również nie upieram się, że to jakiś HI-END, ale dają "klimat" i dają radość ze słuchania.
-
Niestety obok domu mam tylko Euro a tam kosztują stówę.
Zagra, a porównywałeś z SHP2700 - te są trochę ładniej wyglądają i nie mają 6 metrów kabla z regulacją głośności... I najważniejsze, jak te SHP 2500 mają się do DT1350? :)
-
>zagra
He,he - to już jaja.
A SHP5401 naprawdę mają potencjał :) Grają tak "intelektualnie" tj. z dobrym sprzętem i po modzie szczegółowo i monitorowo, bas raczej zwarty, duża ilość informacji.
Czyli te SHP2500 bardziej "audiofilsko" - efektownie, szerzej - a jak ze szczegółowością, wyrównaniem ?
Trudne do napędzenia? (5401 niby łatwe ale dobrze różnicują tory wzmacniające).
-
>> zagra, 2011-07-21 17:32:44
Shp 2700 są słabsze od 2500.
Hm, ale w jakim sensie słabsze? A mógłbyś w kilku zdaniach porównać te 2500 do np. HD595, bo, o ile dobrze pamiętam, kiedyś pisałeś, że te Sennheisery są ok.
-
Jak dla kogoś HD595 są ok, to 2500 pewnie też ;-)
-
Niedługo pewnie będę miał SHP 5401 rekablowane confidulem :)
o tych 2500 jeszcze pomyśle. :)
-
"O shp2500 napiszę tak , słuchanie np. Vollenwaidera Book of Rose dawało ten sam komfort t1."
Ten sam komfort byłby po podpięciu do mojego źródła MM 02us?
-
zagra, ostro grasz :-) SHP2500 - 39zł, T1 - 4Kzł...
-
>> zagra, 2011-07-21 19:53:23
Nie hd595 tylko hd598, to różnica. Ale hd598 potraktowałem jako to samo tylko taniej od hd600 i hd800.
Tylko jako punkt odniesienia jak niektórzy słuchają.
tylko że te 3 pary słuchawek grają różnie i "rozdzielczość/przezroczystość/detaliczność" też mają różną więc nie wiem, czy to to samo.
A próbowałeś może SHP2000? Różnią się od SHP2500 czymś oprócz kabla? Bo tylko takie są w sklepie obok mnie, a po 2500 musiałbym jechać do centrum albo zamówić kurierem, a nie wiem czy warto :D
-
>> lancaster, 2011-07-21 21:15:45
zagra, ostro grasz :-) SHP2500 - 39zł, T1 - 4Kzł...
39 zł? Nie w Warszawie, tutaj ceny są bardziej wyrównane, widać warszawscy sprzedawcy już poznali się na ich jakości :P
-
no prosze ponoc sluchawki robia najwieksza roznice w torze, a tu juz za 30zl jest wypas. kosci dacow nie maja znaczenia, zrodlo jeden kit czy stx czy mytek. fachowiec moze dowolnie wykreowac brzmienie wzmaka na wzor drogiego, uznanego urzadzenia. czym my sie w ogole tak podniecamy w tym audio?
-
Odpowiadasz na wpis
>> zibra, 2011-07-21 21:34:45
no prosze ponoc sluchawki robia najwieksza roznice w torze, a tu juz za 30zl jest wypas. kosci dacow nie maja znaczenia, zrodlo jeden kit czy stx czy mytek. fachowiec moze dowolnie wykreowac brzmienie wzmaka na wzor drogiego, uznanego urzadzenia. czym my sie w ogole tak podniecamy w tym audio?
---
No wlasnie nie wiem. Pomijajac to ze pierwsza czesc wypowiedzi to grube uogolnienie i sprowadzenie do wspolnego mianownika naszych ;) nikt nie powiedzial np. ze kosc DACa nie ma znaczenia, nowoczesne wielobitowce roznia sie od siebie bardzo malo (wrecz poza percepcja) ale stwarzaja jakies ramy w ktorych zamkniety jest projektant urzadzenia, implikuja konkretny design i to stad np. wynika spora czesc roznic. Ludzie zawsze lubili sobie dorabiac kolorowa filozofie do swojego hobby, zeby udowodnic samemu sobie ze to ma sens. Rozumiem podejscie tworcze, ale jezeli dla kogos hobby to zmiana lamp w urzadzeniu to chyba lepiej przeznaczyc ten czas na cos bardziej kreatywnego :)
Mozecie mnie sobie powiesic za ta wypowiedz :))
-
ja slucham muzyki baaaaardzo bardzo duzo i audio jako hobby jest bardzo bardzo fajne:) uwazam, ze roznice jednak istnieja i nie zawsze subtelne:) trzeba tyulko pamietac jak duza role w tym wszystkim odgrywa mozg czlowieka. szukam takich urzadzen, ktore swoim graniem nie pozwalaja mozgowi, po osluchaniu, sprowadzic ich na poziom bardzo podobnego grania. szczegolnie w kontekscie ceny. ktore soba reprezentuja taki poziom i dawke zadowolenia, ze wybieramy je nie patrzac na firme, wyglad, cene, charakterystyke.
-
Zagra, dzięki za Vollenwaidera. Przed chwilą słuchałem i bardzo mi się spodobało. Na Alessandro to czysta poezje (choć bez dużej sceny).
Co do 2500 to zaryzykuje i kupię je. "140mW/RL=120Ω; 100mW/RL=32Ω" <<< tyle mocy powinno wystarczyć do odpowiedniego napędzenia ich. W końcu są to słuchawki 32omowe tylko. A kupie je bo chcę mieć jedne słuchawki z dużą przestrzenią i dobrym basem.
Jakby mi się nie spodobały to jest ktoś kto chciałby je odkupić za kilka złotych mniej?
-
Na head-fi znalazłem taką wypowiedź "trojan2900" (postać której avatar jest już dla mnie rozpoznawalny) o tych shp2500.
>>>>>9/2/10 at 9:25am trojan2900
I bought a pair of Philips SHP2500 headphones used for $10 on a local ebay purchase. I plugged them in and put them on. Not bad at all. Pretty surprising. Now for the tweaking! I pulled off the ear cushions, took out the 3 screws in each earpiece. I took note of the wiring, what colors went to where, marked the drivers L and R so I wouldn\'t get confused, and unsoldered the connections. I clipped off the volume control, stripped the wires bare, and soldered them into place. Then I took electrical tape, and covered over the slit ports in the ear cups. That took about 12 1/2 inch pieces per ear cup. Lastly, I took scissors and cut out the fabric that covers the drivers from the ear cushions. I put it all back together, and talk about a nice improvement. Bass is deep and tight, the midrange is there and not glaring, and the highs are not nasty. A good listen. Audio nirvana for cheap! I might put some batting inside the ear cups, but we\'ll see about that. Right now, they sound pretty good. Awful cheap construction though, crappy thin plastic, but matched with great drivers. Go figure. $10, people! Awesome!
Mógłby mi ktoś przetłumaczyć na polski (chłopski rozum ;) ) o co chodzi z tym modem. Ma ktoś zamiar go wykonać?
-
@Zagra
I tak nie lubię słuchać głośno. A na swoim DACu MS1i słucham na 12-30% suwaka, więc najwyżej przesunę wyżej.
-
>> StartRockToday, 2011-07-22 10:53:48
>> Jakby mi się nie spodobały to jest ktoś kto chciałby je odkupić za kilka złotych mniej?
Jasne ;) Lubię poszerzać swoją wiedzę i doświadczenia. Jakby co to pisz na PW.
-
Dziś wyrwałem Rega Ear - raczej nie będę miał problemu z napędzeniem tych słuchawek. ^^ Zobaczymy jak zaśpiewają. :D
-
Dziś założyłem w MM te shp2500 na głowę i po kilku sekundach zdjąłem, naprawdę purystami jesteście jak się męczycie w tak niewygodnych słuchawkach.
-
Jak dobrze pamiętam, to SHP2500 leżą dosyć płytko.
-
Płytkie wokółuszne = małżowina uszna jest dociskana przez słuchawki.
-
Takie mam moje własne odczucia, dociskały małżowiny uszne i bardzo sztywne, a jestem skromnej budowy ciała :)
Fakt faktem że słuchawkowcem nie jestem, maiłem tylko tonsil sd-501 i beyerdynamic dt 880 w swoim życiu i te ostatnie mogłem mieć po kilkanaście godzin z przerwami na kawę na głowie czasami.
Skuszony opinią i ceną nie omieszkałem sprawdzić, szkoda że nie podpasowały bo za tą kasę to żal nie spróbować.
-
No to ile godzin mam je wygrzewać? ;)
-
A może by dało się je przełożyć do bardziej strawnej dla mnie obudowy :) oczywiście słuchawek też w podobnej cenie :D
Powstałby formowy wykwint :)
-
Na razie przyszły moje shp5401. Iście wykwintne granie ;). Nie udało im się pokonać moich MS1i, przynajmniej nie w rocku i metalu (do którego predysponowane są oba modele) jednak są bardzo blisko. Jak za tą kasę to rewelacja. Prawdopodobnie jakbym miał odsłuch obydwu modeli przed zakupem, to bym nie inwestował dodatkowych 300zł w Alessandro. No ale jestem zadowolony z obydwu modeli i trochę umie pobędą. W shp tak jakby czasem brakło basu, ale może amplifikacja to zmieni.
Filipy mam po rekablingu, ale nie wiem czy były inaczej modowane.
Dalej czekam na Rega i shp2500 :O
-
Mam rega i mam shp2500 - miodnie to gra! Jestem szczęśliwy :)
A dziś jeszcze HD380pro wyrwałem. Okaże się co to za ziółko :D
-
Cieszymy się twoim szczęściem.
-
i ja skusiłem się na Philips 2500...
niestety nie jest tak różowo, podpięte do solidnego DAC, wzmacniacz Black Pearl, basu dużo, i o to chodzi, zejście nie ma jakoś specjalnie porywające, góra nieostra, ogólnie dobrze. Jedyny mankament to średnica, dla mnie bardzo sztuczna, plastikowa, może to się zmieni po wygrzaniu. No cóź, nie am cudów, Philipsy kosztują 50 zł, nie powiem, że grają na "50 zł", może są ciekwawą konkurencją dle wielu droższych słuchawek, ale nie do przesady...
-
Wygrzanie dobrze im robi, dźwięk staje się ostrzejszy, bas lepiej kontrolowany, bo na początku rozlewał się niemiłosiernie. Średnica, hmmm , no cóż nie będzie to naturalność moich MS1 lecz mi jakoś odpowiada. Zaznaczam tu, że dla mnie nie są to słuchawki do wszystkiego... do takiego rocka się nie nadają, ale electro i spokojnych instrumentali mi się przyjemnie słucha. Ogólnie są to takie powolne relaksujące słuchawki. Dobrze uzupełniają reszte mojej kolekcji słuchawek.
-
Plastikowa średnica to jest dokładnie to, czego należało się spodziewać po takiej konstrukcji, czyli płytkiej muszli o budowie zamkniętej i z tworzywa sztucznego. Nie ma miejsca na wytłumienie, więc wali po uszach pogłos tylnego dekla. Mówię oczywiście o SHP-2500, bo 5401 nic plastikowego w dźwięku nie mają co aż dziwi przy ich cenie.
-
Moglibyście podać nazwę jakiś słuchawek co grają równie albo bardziej przestrzennie od shp2500?
-
majkel, chyba właściwie to ująłeś..
dodam,że do dźwięków na średnicy jest coś jakby "przyklejone", właśnie ta sztuczność, słuchawkom brakuje niestety trochę rozdzielczości i separacji. Na średnicy daleko im do Shure SRH840 czy DT990 Pro. Natomiast bas jest taki jaki lubię - obfity, ciężki, gęsty, jakoś nie zauważam, żeby nie nachodził na średnicę..., żeby tylko jeszcze niżej schodził...
mówisz, że 5401 są ciekawsze? ...chyba i te przetestuję...
-
miało być - bas nie nachodzi na średnicę
-
U mnie 5401 są już przemetkowane z ok 69-89zl na 119zl. Ciekawe kto narobił tyle ruchu ;p
-
Nie porównywałbym ich do Shure SRH840 czy DT990 Pro bo wiadomo, że przegrają. Zdaje mi się, że dużo zależy do źródła i wzmacniacza. U mnie nie ma przesadnie dużo basu, jest go sporo ale w granicach normy. Do rozdzielczości i separacji nie mogę się w ogóle przyczepić. Są one na moim sprzęcie znacznie bardziej rozmyte niż np. MS1i no, ale powstaje taki fajny efekt przenikania się dźwięków co daje taką płyną przestrzeń, która idzie dookoła - w szerz ale też i wgłąb. Pokochałem je za to od pierwszych minut słuchania. Napisałem rozmyte, ale bynajmniej nic na siebie nie nachodzi. Coś gra ciszej w tle coś głośniej na pierwszym, drugim planie, ale do każdego dźwięku można dotrzeć i raczej nic się nie gubi. Może z Bayerami i Shurami wypadają znacznie słabiej niż w porównaniu z moimi słuchawkami, jednak za 50zł to dla mnie jest kosmiczny zakup. 990pro są ostre za to shp2500 są bardzo mięciutkie :) zupełnie coś innego.
Shp5401 zaskakują. Wykwintne granie jak dla mnie. Nie są jednak "audiofilskie". Grają równo, bardzo dokładnie, natomiast mają mało basu i grają tak rozrywkowo. Mi się to bardzo podoba. Jednak nie jestem audiofilem, liczy się dla mnie, by słuchawki były ciekawe a te shp5401 z pewnością takie są
-
>Damjan
Pamiętasz brzmienie HD zenna ?
tak jest, HD 600 mają bardzo zdyscyplinowany bas, z dobrym zejściem, jednak nie daje takiej frajdy w rocku jak te Philipsy za 50 zł:), tu się zgadzam...
choć może być taka możliwość - znalezienie właściwego, basowego i ciepłego źródła do HD 600, i wtedy może być również "fun", ale nie sprawdzałem, nie wiem, niektórzy twierdzą, że HD600 potrzebują neutralnego źródła. Ja takie mam, wzmacniacz BP też oceniam jako neutralny, i z HD600 niestety było za mało wypełnienia, za mało basu, za ostro na górze...
wracając do 2500, mają fajne kopnięcie basu, naprawdę robi wrażenie, tylko ta średnica, choć dobrze wypełniona, to jednak z takim...jak to nazwać, przydźwiękiem?...dam im jeszcze szansę, czy wymiana kabla coś tu może zmienić? coś za dług ten kabel, do tego jakaś regulacja głośności....
jak 5401 mają mniej basu, to sobie je odpuszczę...
-
na klonie lehmanna + dobre zrodlo HD600 maja swietny bas i jest go sporo, ba wtedy nawet K701 maja calkiem sporo basu
-
Gustaw, a może by tak trochę nowoczesności? W domu i zagrodzie...
"CM Storm Sirus - nowe słuchawki dla graczy
Cooler Master zaprezentował słuchawki dla graczy CM Storm Sirus 5.1 Surround Sound. Model ten wyposażony jest w 8 autonomicznych głośniczków (po 4 po każdej stronie), które sprawdzają się przy odtwarzaniu dźwięku przestrzennego nagranego w systemie 5.1.
Słuchawki Sirus zapewniają pełne wsparcie dla dźwięku przestrzennego zapisanego w standardzie 5.1. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu unikalnego systemu składającego się 8 autonomicznych głośniczków – dwóch 40 mm odpowiadających za basy oraz sześciu 30 mm przeznaczonych do odtwarzania pozostałych kanałów audio. "
http://tech.wp.pl/kat,96436,title,CM-Storm-Sirus-nowe-sluchawki-dla-graczy,wid,13637822,wiadomosc.html
-
Zainspirowany pochlebnymi opiniami postanowiłem i ja kupić owe Philipsy , z racji ceny w dużej mierze, i zabawić się w recenzenta- audiofila, którym w rzeczywistości z pewnością nie jestem: )
Recenzja porównawcza Creative Aurvana Live i Philips SHP5401.
Jest to moja pierwsza recenzja więc czytających proszę o wyrozumiałość: )
CAL’e mają za sobą około 1500 godzin grania, jedyna modyfikacja w trakcie odsłuchu to wypełnienie muszli niewielką ilością pianki. Philipsy natomiast grały tylko około 100 godzin, bez modyfikacji.
Rolę źródła pełnił discman oraz dalej w torze wzmacniacz MicroForum608, z wyjątki słuchanego na Ipodznie Nano 1g albumu „Kind of Blue” (RockBox- FLAC)
Wygoda.
CAL’e jako moje pierwsze „grające” słuchawki stały się wyznacznikiem i odwołanie nie tylko co do reprodukcji dźwięku ale też komfortu użytkowania.
W padach CAL ucho mieści mi się w całości przez co swobodnie „odstaje” od głowy, nie grzeję się specjalnie mocno, siła napięci pałąka napiera na głowę dając uszom swobodę i „powietrze”.
SHP to zupełni co innego tutaj uszy przyciskane są do głowy, bardzo delikatnie ale jednak, co sprawia trudniejszym całkowite opłynięcie w świat słuchanej muzyki. Nauszniki Philpsa znacząco bardziej grzeją ucho.
Wrażenia odsłuchowe.
Jak widomo zasadniczą różnicą pomiędzy opisywanymi modelami to rodzaj konstrukcji. Creative zamknięte, Philipsy otwarte czy raczej półotwarte co teoretycznie powinno dać im dużego plusa w tworzenia sceny i przestani względem ww. konstrukcji zamkniętej od Cretiva. Z moich odczuć wynika, że stwierdzenia to znajduje potwierdzenia także w przypadku testowanych słuchawek. Aurvny grają głównie w głowie, we wnętrzu „dużej głowy” bo scena rozrasta się jakby poza własną czaszę lecz nie wydostaję się z niej. Uczucie jest dość osobliwe szczególnie gdy 30 min spędziłem na słuchaniu wyłączanie tego aspektu dźwięku. Z racji gęstości reprodukowanych tonów o których, napiszę w dalszej części, przestań w CAL’ach różni się od Philipsów mniejszą zdolność do punktowego „tworzenia” źródła dźwięku, np. fortepianu nie mówiąc o skrzypcach. Instrumenty się nie gubią, pozostają słyszalnie od siebie odseparowane brzmieniowo ale ich dokładna lokalizacja na scenie jest wyraźniej trudniejsza do wskazania niż w przypadku Phlips’ów. A props tych drugich, instrumenty jak i wokal potrafią uciec poza głowę, scena jest szersza co dobrze słuchać w nagraniach koncertowych gdy publika bije brawo a jednocześnie muzycy nadal grają. Instrument na scenie łatwiej zlokalizować, są bardziej miejscowe lecz zawsze ich źródło mieści się wewnątrz naszej głowy, tym razem normalnych rozmiarów;) a elementy grające poza nią to tylko strzępki wygenerowanych już dźwięków. Ciekawym zjawiskiem obserwowanym w CAL’ach jest pewna zmienność źródła dźwięku, w trakcie jego narastania, w poziomie, na takiej uwadze jednak poprzestanę gdyż sprawa wymaga dłuższego zastanowienia.
Jako fan instrumentalnego jazzu duże znacznie ma dal mnie wybrzmienie trąbki, saksofonu czy strun kontrabasu. Co za tym idzie owym instrumentom poświęciłem nico więcej uwagi pomijając klawisze na które jeszcze być może nadejdzie czas przy innej okazji.
Trąbka: Trąbka a raczej trąbki dwie! Różnica w tym aspekcie prócz basu do którego dojdę przy kontrabasie jest z pewnością największa i w pełnie zasługuje na miano przepaści. Przyczyną jest za pewne z goła odmienna charakterystyka obu par słuchawek w górnych rejestrach. „Trumpet Philipsa” gra bez ograniczeń górnej tonacji, dźwięk jest piskliwy chwilami aż kłujący i do cna przejrzysty. Góruję nad resztą pasma. Nie powiedział bym jedna było ono w sztuczny sposób podbite, gra to całkiem naturalnie, twardo i silnie, bez rozmycia. Brak tu finezji czy zmysłowości, co w zależności od preferencji rekompensują wyraźnie słyszane, oschłe i zimne kontury każdego „dmuchnięcia”. Rzecz ma się całkowicie odmiennie w przypadku Cretiva. Tutaj słyszymy gęsty, rozlany szeroko po całym paśmie „czarny dym”. Ciepła koncepcja CAL znana dobrze wszystkim słuchaczom i tutaj stanowi cechę kluczową, wyróżniając je od konkurenta. Totalne przeciwieństwo piskliwości SHP. Soprany są jakby przypudrowane, nie ma wyraźnych konturów rozbrzmiewającej długo, leniwie z ogromną dawką powietrza trąbki. Spore wypełnienia przestrzeni kremową finezją.
Saksofon: Podobnie jak w przypadku trąbki choć już nie słychać aż tak dużej różnicy. CAL ponownie ustępują pod względem szczegółowości i znów górują przez malowniczość reprodukcji.
Kontrabas: Wielu kocha i pewnie podobnie wielu odstawiło CAL ze względu na bas. Mają go przeraźliwie dużo, do tego jest gęsty i wszech obecny. Wybija się ponad wszelkie pasma. Sam robiłem swego czasu różne z tym związane eksperyment, złotym środkiem okazało się zaklejenie, a tym samy zredukowanie o około połowę ilość basu, dziurek w komorach akustycznych na przetwornikach (w tej chwili otwory ponownie odklejone) ale nie o tym mi pisać.
Przechodzą do samego kontrabasu. W obu nausznikach nie jest on idealny. CAL’e o dziwo mimo długiego i leniwego wybrzmienia szczególnie w branych pod lupę dolnych segmentach, nie ustępują Philips’owi szczegółowości aż w takim stopnia jak można było się tego spodziewać analizując średnicę czy tony wysokie. Jako, że wiele mówi się na forach o znacznie lepszym basie SHP liczyłem na coś wybitnie lepszego od CAL, zawiodłem się jednak. W prawdzie bas jest może bardziej przystępny, mniej dudniący i nie przeszkadza co w przypadku CAL się zdarza, mimo tego nie urzekł mnie niczym specjalnym. Mam nadzieję na zmianę wraz z czasem grania. (Już 100h zrobiło dużo dobrego).Podsumowując, w obu parach brakuje szczegółów, szarpnięcia strun są rozlane i mało wyraźne, CAL ponowie nadrabia finezyjną miękkością. Bez rewelacji.
Co do wokali nie będę snuł specjalnych wywodów to też tylko kilka cech rzucający się jakoś szczególnie. Część wokalna jest w Philipsach nico wycofana i oddalony od słuchacza względem CAL, słucha się tego przyjemniej, wokal nie męczy co zwłaszcza w przypadku głosu męskiego w Cretivach się zdarza. Philpisy zwracają na siebie uwagę przez wybijające się znad reszty głoski syczące przy końcach wyrazów. Można tą cechę zaliczyć chyba do szczegółowości.
Dzisiejszy odsłuch utwierdził mnie też w przekonaniu co do sygnatury mojej wersji MicoForum. Łagodzi piskliwe SHP i dodaje im kopa u dołu skali częstotliwości. Co niestety kompletnie nie pasuję do CAL gdzie przydał by się zabieg odwrotny z uszczuplaniem basu a porwą szczegółów zwłaszcza w górny paśmie.
Podsumowanie.
Creativy jak i Philipsy to w swoim przedziale cenowym słuchawki zasługujące na uwagę i miejsce w czołówce. Gdybym miał dać odpowiedź na pytanie czy SHP5401 to następca CAL! Z całą pewnością mówię nie. Dla mnie są dwie różne pary podobnie grających słuchawek. Muzykalność, przyjemność z płynącej muzyki jak i dynamika (tu mimo leniwego i zlanego niekiedy dźwięku pochylam się ku Creativom) w obu nausznikach jest bardzo dobra, nim wybiorę zwycięzcę obie pary spędzić muszą jeszcze wiele godzin na uszach.
-
Się wszystko rozjechało skopiowane z Worda... Trudno.
Brak opcji edytuj.
-
>> Orfeusz1000, 2011-08-16 02:47:07
Się wszystko rozjechało skopiowane z Worda... Trudno.
Się czytać tego nie da :)
Skopiuj z worda do notatnika, a z niego do nowego postu.
Lepiej, żeby było dwa razy, niż żeby było raz, a nieczytelnie :))
-
Opis był IMO na tyle ciekawy, że nie zauważyłem tej kaszanki. BTW. Dziękuję za kolejną recenzję porównawczą.
Ale domzz ma rację. Lepiej pisywać na fora artykuły w zwykłym notatniku. Nie ma potem niespodzianek przy Ctrl+C, Ctrl+V
-
Wersja poprawiona w notatniku.
Zainspirowany pochlebnymi opiniami postanowiłem i ja kupić owe Philipsy , z racji ceny w dużej mierze, i zabawić się w recenzenta- audiofila, którym w rzeczywistości z pewnością nie jestem: )
Recenzja porównawcza Creative Aurvana Live i Philips SHP5401.
Jest to moja pierwsza recenzja więc czytających proszę o wyrozumiałość: )
CAL\'e mają za sobą około 1500 godzin grania, jedyna modyfikacja w trakcie odsłuchu to wypełnienie muszli niewielką ilością pianki. Philipsy natomiast grały tylko około 100 godzin, bez modyfikacji.
Rolę źródła pełnił discman oraz dalej w torze wzmacniacz MicroForum608, z wyjątki słuchanego na Ipodznie Nano 1g albumu "Kind of Blue" (RockBox- FLAC)
Wygoda.
CAL\'e jako moje pierwsze "grające" słuchawki stały się wyznacznikiem i odwołanie nie tylko co do reprodukcji dźwięku ale też komfortu użytkowania.
W padach CAL ucho mieści mi się w całości przez co swobodnie "odstaje" od głowy, nie grzeję się specjalnie mocno, siła napięci pałąka napiera na głowę dając uszom swobodę i "powietrze".
SHP to zupełni co innego tutaj uszy przyciskane są do głowy, bardzo delikatnie ale jednak, co sprawia trudniejszym całkowite opłynięcie w świat słuchanej muzyki. Nauszniki Philpsa znacząco bardziej grzeją ucho.
Wrażenia odsłuchowe.
Jak widomo zasadniczą różnicą pomiędzy opisywanymi modelami to rodzaj konstrukcji. Creative zamknięte, Philipsy otwarte czy raczej półotwarte co teoretycznie powinno dać im dużego plusa w tworzenia sceny i przestani względem ww. konstrukcji zamkniętej od Cretiva. Z moich odczuć wynika, że stwierdzenia to znajduje potwierdzenia także w przypadku testowanych słuchawek. Aurvny grają głównie w głowie, we wnętrzu "dużej głowy" bo scena rozrasta się jakby poza własną czaszę lecz nie wydostaję się z niej. Uczucie jest dość osobliwe szczególnie gdy 30 min spędziłem na słuchaniu wyłączanie tego aspektu dźwięku. Z racji gęstości reprodukowanych tonów o których, napiszę w dalszej części, przestań w CAL\'ach różni się od Philipsów mniejszą zdolność do punktowego "tworzenia" źródła dźwięku, np. fortepianu nie mówiąc o skrzypcach. Instrumenty się nie gubią, pozostają słyszalnie od siebie odseparowane brzmieniowo ale ich dokładna lokalizacja na scenie jest wyraźniej trudniejsza do wskazania niż w przypadku Phlips\'ów. A props tych drugich, instrumenty jak i wokal potrafią uciec poza głowę, scena jest szersza co dobrze słuchać w nagraniach koncertowych gdy publika bije brawo a jednocześnie muzycy nadal grają. Instrument na scenie łatwiej zlokalizować, są bardziej miejscowe lecz zawsze ich źródło mieści się wewnątrz naszej głowy, tym razem normalnych rozmiarów;) a elementy grające poza nią to tylko strzępki wygenerowanych już dźwięków.
Ciekawym zjawiskiem obserwowanym w CAL\'ach jest pewna zmienność źródła dźwięku, w trakcie jego narastania, w poziomie, na takiej uwadze jednak poprzestanę gdyż sprawa wymaga dłuższego zastanowienia.
Jako fan instrumentalnego jazzu duże znacznie ma dal mnie wybrzmienie trąbki, saksofonu czy strun kontrabasu. Co za tym idzie owym instrumentom poświęciłem nico więcej uwagi pomijając klawisze na które jeszcze być może nadejdzie czas przy innej okazji.
Trąbka: Trąbka a raczej trąbki dwie! Różnica w tym aspekcie prócz basu do którego dojdę przy kontrabasie jest z pewnością największa i w pełnie zasługuje na miano przepaści. Przyczyną jest za pewne z goła odmienna charakterystyka obu par słuchawek w górnych rejestrach. "Trumpet Philipsa" gra bez ograniczeń górnej tonacji, dźwięk jest piskliwy chwilami aż kłujący i do cna przejrzysty. Góruję nad resztą pasma. Nie powiedział bym jedna było ono w sztuczny sposób podbite, gra to całkiem naturalnie, twardo i silnie, bez rozmycia. Brak tu finezji czy zmysłowości, co w zależności od preferencji rekompensują wyraźnie słyszane, oschłe i zimne kontury każdego "dmuchnięcia". Rzecz ma się całkowicie odmiennie w przypadku Cretiva. Tutaj słyszymy gęsty, rozlany szeroko po całym paśmie "czarny dym". Ciepła koncepcja CAL znana dobrze wszystkim słuchaczom i tutaj stanowi cechę kluczową, wyróżniając je od konkurenta. Totalne przeciwieństwo piskliwości SHP. Soprany są jakby przypudrowane, nie ma wyraźnych konturów rozbrzmiewającej długo, leniwie z ogromną dawką powietrza trąbki. Spore wypełnienia przestrzeni kremową finezją.
Saksofon: Podobnie jak w przypadku trąbki choć już nie słychać aż tak dużej różnicy. CAL ponownie ustępują pod względem szczegółowości i znów górują przez malowniczość reprodukcji.
Kontrabas: Wielu kocha i pewnie podobnie wielu odstawiło CAL ze względu na bas. Mają go przeraźliwie dużo, do tego jest gęsty i wszech obecny. Wybija się ponad wszelkie pasma. Sam robiłem swego czasu różne z tym związane eksperyment, złotym środkiem okazało się zaklejenie, a tym samy zredukowanie o około połowę ilość basu, dziurek w komorach akustycznych na przetwornikach (w tej chwili otwory ponownie odklejone) ale nie o tym mi pisać.
Przechodzą do samego kontrabasu. W obu nausznikach nie jest on idealny. CAL\'e o dziwo mimo długiego i leniwego wybrzmienia szczególnie w branych pod lupę dolnych segmentach, nie ustępują Philips’owi szczegółowości aż w takim stopnia jak można było się tego spodziewać analizując średnicę czy tony wysokie. Jako, że wiele mówi się na forach o znacznie lepszym basie SHP liczyłem na coś wybitnie lepszego od CAL, zawiodłem się jednak. W prawdzie bas jest może bardziej przystępny, mniej dudniący i nie przeszkadza co w przypadku CAL się zdarza, mimo tego nie urzekł mnie niczym specjalnym. Mam nadzieję na zmianę wraz z czasem grania. (Już 100h zrobiło dużo dobrego).
Podsumowując, w obu parach brakuje szczegółów, szarpnięcia strun są rozlane i mało wyraźne, CAL ponowie nadrabia finezyjną miękkością. Bez rewelacji.
Co do wokali nie będę snuł specjalnych wywodów to też tylko kilka cech rzucający się jakoś szczególnie. Część wokalna jest w Philipsach nico wycofana i oddalony od słuchacza względem CAL, słucha się tego przyjemniej, wokal nie męczy co zwłaszcza w przypadku głosu męskiego w Cretivach się zdarza. Philpisy zwracają na siebie uwagę przez wybijające się znad reszty głoski syczące przy końcach wyrazów. Można tą cechę zaliczyć chyba do szczegółowości.
Dzisiejszy odsłuch utwierdził mnie też w przekonaniu co do sygnatury mojej wersji MicoForum. Łagodzi piskliwe SHP i dodaje im kopa u dołu skali częstotliwości. Co niestety kompletnie nie pasuję do CAL gdzie przydał by się zabieg odwrotny z uszczuplaniem basu a porwą szczegółów zwłaszcza w górny paśmie.
Podsumowanie.
Creativy jak i Philipsy to w swoim przedziale cenowym słuchawki zasługujące na uwagę i miejsce w czołówce. Gdybym miał dać odpowiedź na pytanie czy SHP5401 to następca CAL! z całą pewnością mówię nie. Dla mnie są dwie różne pary podobnie grających słuchawek. Muzykalność, przyjemność z płynącej muzyki jak i dynamika (tu mimo leniwego i zlanego niekiedy dźwięku pochylam się ku Creativom) w obu nausznikach jest bardzo dobra, nim wybiorę zwycięzcę obie pary spędzić muszą jeszcze wiele godzin na uszach.
-
Do podsumowania bym dodał, że po wymianie kabla na lepszy, CAL! bez problemu są w stanie dokopać Denonom AH-D7000 :)))
-
A po tuningu muszli - to takze dokopia Sony MDR R10.
-
Brawo chłopaki, witamy na pokładzie :-)
-
Do kabelka się przymierzam.
A w muszlach po zaklejeniu wspominanych "dziurek" bas ustępuję(nie znika), średnica staje się bardziej klarowna. W przepadku CAL ma to nawet wpływ na górne pasmo. Mniemam, że dzieje się tak gdy bas już nie zagłusza reszty, jakże pięknej:)
A wypełnienie muszli to już mus. Inaczej huczy niesamowicie szczególnie z podbijającym basy MicroForum.
Macie może jakieś pomysły na stworzenia w filkach takiego wypełnienia przestrzeni jak to się ma w CAL? Nadania im więcej kresowości? Brakuje mi tego trochę. Może poprawi się to z czasem użytkowania?
-
W mikro forum jest bodajże NJM4556, który pasuje do sposobu grania Grado, w tym RS1, więc do CAL! może być za gęsto i za wolno. Znam tę kostkę i CALi bym nią raczej nie poganiał.
Przyznam, że część wniosków mam odwrotnych, ale to z innego sprzętu, np. co do ostrości i punktowości. Dla mnie to Philipsy grają łagodnie i matowo, rozlewając dźwięki bez fokusu na detale.
-
Miałem kiedyś Mikroforuma i rzeczywiście do CAL on się nie nadaje ,natomiast z HD380 grał bardzo fajnie.Z tańszych seryjnych wzmacniaczy do CAL polecam spróbować FiiO E9 na TPA6120.
-
>> redan, 2011-08-17 08:35:22
....natomiast z HD380 grał bardzo fajnie.
HD380 to słuchawki, które grają bardzo fajnie dosłownie ze wszystkim, dlatego tak bardzo je lubię :)
-
>> majkel, 2011-08-16 22:43:26
W mikro forum jest bodajże NJM4556, który pasuje do sposobu grania Grado, w tym RS1, więc do CAL! może być za gęsto i za wolno. Znam tę kostkę i CALi bym nią raczej nie poganiał.
RS1 poza moim zasięgiem niestety.
Jak się mają tu najniższe modele Grado sr60/80?
Czy lepiej do Forum kupić owe Grado lub HD380, czy Fiio do CAL?
-
Ja w ogóle nie rozumiem jak można dobierać sprzęt do czegoś, co kosztuje 100zł. Zobacz jakie słuchawki Ci się podobają, a potem się zastanowisz nad sposobem ich napędzenia. FiiO nie znam, SR60 to ogólnie fajne słuchawki.
-
>> majkel, 2011-08-17 13:33:05
Ja w ogóle nie rozumiem jak można dobierać sprzęt do czegoś, co kosztuje 100zł.
Przyczyną takiego postępowania jest za pewne uczniowski budżet liceisty jednocześnie marzenia o wytwornych dźwiękach.
Przeczytałem recenzje HD380 fallow\'a i zdają mi się bardziej poukładanymi, utrzymanymi w ciepłej charakterystyce CAL\'ami z (takie mam wrażenia po przeczytaniu) lepszymi dal mnie basem.
Do Grado przekonuje mnie chęć spróbowania czegoś otwartego z nadzieją szerokiej sceny jednocześnie ich podbita góra będzie czymś zupełnie różnym od CAL. Ciekawość pcha mnie w ich stronę.
Wyboru dokonuję na postawię tego co przeczytałem tylko i wyłącznie więc proszę mnie poprawić jeśli się w czymś mylę.
-
Niskich modelach Grado scena jest bardzo wąska.
HD380 są zimne i ostre. Charakterystyką - przeciwieństwo CAL
Nie wiem co Ty czytasz.... ale zmień źródło ;)
Mnie osobiście CAL nie przekonują, choć kiedyś przy okazji je nabędę z ciekawości.
Orfeusz. Dobrze Ci radzę słuchaj muzyki, a nie sprzętu. ;) A chcesz poznać nowe rzeczy to pojeździj na meetingi lub do kogoś na odsłuchy.
Też zaczynałem od MikroForum :) ale sprzedałem czego teraz żałuje :( nie miałem odpowiednich słuchawek i źródła do niego wtedy i się marnował.
Audio to takie hobby gdzie trzeba się wykosztować, jeśli nie na słuchawki to na wzmacniacz i źródło. Dlatego znaleźć sobie coś co fajnie gra i słuchać po prostu muzyki. Dla mnie takim zestawem minimum jest clip+ i fiio E11, ale zamiast clipa+ mógłby być Video czy Classic z RB i LODem. Z takim zestawem już sobie fajnie posłuchasz muzyki. Nie będzie to nie wiadomo co, ale większość słuchawek dobrze wysteruje, będzie w miarę tanie, praktyczne i ładnie zagra. A jak chcesz w coś grubszego bawić to tak jak Kolega Ci radzi, pomyśl najpierw o słuchawkach. Tylko sam wiem jak to jest jak się nie ma doświadczenia... Ja już swój wymarzony komplet słuchawek mam, do innych mnie ciągnie co najwyżej z ciekawości, ale nie chce mi się ganiać za fatamorganą "lepszego dźwięku"
-
>> StartRockToday, 2011-08-18 02:50:11
>> HD380 są zimne i ostre
A to dla mnie nowy punkt widzenia. Sam 380-tek nie miałem ale gdzieś wyczytałem (próbowałem znaleźć ale nie znalazłem), że 380 są ciemniejsze od HD-280Pro. Te drugie miałem i trudno jest o nich powiedzieć, że są "ostre i zimne". Raczej mocno wytłumione, dynamiczne, "rockowe". Góra w 280Pro jest mocno wycofana (cicha) prawdopodobnie przez dominujący dolny bas. Jeśli zatem 380-tki są ciemniejsze.... cóż.. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić je jako "zimne i ostre".
Na potwierdzenie tego co piszę proszę zerknąć na obrazek:
http://audiohobby.pl/db/topics/106b818c41.png
-
No dla mnie takze zimne i ostre hd380 to niezla, nieeeeezlaaaa zagadka :)) normalnie, szok jak na pudelku. :)
-
A dla mnie niekoniecznie - 380tki , maja wycofane, "zamulone" wysokie ale tez ta srednica bywa natarczywa, przejaskrawiona, na pewno nie tak przyjemna jak w wyzszych Senkach, na pewno nie jest jakos specjalnie "pluszowa" czy przyjemna. Taka opinie mam nie tylko ja ale paru kolegow. Choc ciezko tez mi nazwac jednoznacznie ze sa zimne czy ostre, az tak to nie.
-
Jak byscie byli naznaczenie przez Grado - nie mowi oczywiscie o SR60 czy Sony MDR SA5000 to byscie mieli inne zdanie co do ostrosci :)
Jak dla mnie wszystkie Senki maja wyraznie utemperowana gore a wiele modeli gra po prostu pluszowo, wiec z gory trudno tu mowic o jasnosci (zbita gora) czy ostrosci. Wspomniane HD380 to maja nawet niezly dol po kraterze w okolicy 2kHz.
-
Jak sądzicie ? Czy Beyerdynamic dt 880 Pro mogą być godnymi następcami CAL ? Czy dadzą radę w konfrontacji z tą legendą ? Wydać tysiaka łatwo a potem się okaże, że coś wycieka z przetworników albo słuchawki za tysiaka dostarczane są w pudełku po butach zakupionym w papierniczym na Brooklinie ? Jak wygląda sprawa niezawodności tych nauszników ?
Czy można posłuchać Beyerdynamic dt 880 Pro w Poznaniu ? Słuchałem starszych 880-tek (czarne) i podobało mi się ale nowe 880 Pro ?.... tego sobie nie przypominam.
-
Odpowiadasz na wpis
>> Gustaw, 2011-08-18 10:58:12
Jak sądzicie ? Czy Beyerdynamic dt 880 Pro mogą być godnymi następcami CAL ?
----
Nie za bardzo. Zupelnie inna konstrukcja i inny sposob grania. Moga byc po prostu innymi sluchawkami niz CAL - i sa :))
>> Gustaw, 2011-08-18 10:58:12
Jak wygląda sprawa niezawodności tych nauszników ?
---
No ale to nie Grado..... :)))) Klasowy produkt z RFN :)
-
>> fallow, 2011-08-18 11:15:00
No ale to nie Grado..... :)))) Klasowy produkt z RFN :)
Eeeee... jeżeli tak, to nie biorę.
To nie są słuchawki dla prawdziwego faceta. Wolę rosyjską ruletkę i inne sporty ekstremalne.
-
>> Gustaw, 2011-08-18 10:58:12
Jak sądzicie ? Czy Beyerdynamic dt 880 Pro mogą być godnymi następcami CAL ? Czy dadzą radę w konfrontacji z tą legendą ? Wydać tysiaka łatwo a potem się okaże, że coś wycieka z przetworników albo słuchawki za tysiaka dostarczane są w pudełku po butach zakupionym w papierniczym na Brooklinie ? Jak wygląda sprawa niezawodności tych nauszników ?
Nie masz się o co martwić, DT880pro będą godnym następcą Legendy :)
Dostarczone są w całkiem ładnej torbie/etui. Nic z nich nie wycieka i są bardzo trwałe, no może poza padami, które trzeba wymienić po kilku latach.
-
>> Gustaw, 2011-08-18 11:30:22
>> Eeeee... jeżeli tak, to nie biorę.
Nie wymiękaj. DT880 grają lepiej niż CAL! Zaryzykuj i kupuj w sklepie internetowym. Jakby co to zwrócisz do 10 dni.
-
>> Cypis, 2011-08-18 11:44:52
Nie wymiękaj. DT880 grają lepiej niż CAL! Zaryzykuj i kupuj w sklepie internetowym. Jakby co to zwrócisz do 10 dni.
Tutaj nie chodzi o tego typu ryzyko. Pisząc na tak słuchawkowym forum nie wypada mi tylko wspominać o CAL lub o tanich Philipsach. Kupię takie DT880 Pro, potem zrobię ich fotkę, zamieszczę na forum i następnie wylądują na półce. Gdybym jednak chciał ich posłuchać a te jednak by się nie psuły to o czym będę pisać ?
;-)
-
Tak właśnie to HD380 to niezła zagadka.
na Clipe mają sobie coś z ciemności, ale po za tym zdają się jasne, chłodne. Nie jest to jasność góry bo tej mają rzeczywiście trochę mniej, no ale moje wrażenie jest takie, że są ostre. Dźwiękowo różnią się od innych senków jakie słyszałem, ale dalej zostało im coś z tej firmy.
Ciemniejsze są już ath-m50 choć w nich ciężko stwierdzić czy są jasne czy ciemne, na pewno są ocieplone (ale tak na monitorowy sposób) :)
-
Proponuje sluchawki od Ziomala Johna - Pana Alessandro w wersji najwyzszej.
Alessandro Music Series MS PRO - 699 USD
http://www.alessandro-products.com/headphones.html
Nie dosc ze zrobione przez Grado to jeszcze jakos dziwacznie tunignowane pod "prawdzwich gitarzystow" czy cos w ten desen.
Moze podwojna szansa, ze cos pojdzie zle ? :D:D:D
-
StartRockToday: Wystarczy oberzjec charakterystyke pasma przenoszenia by stwierdzic czy sluchawki sa ciemne czy jasne czy neutralne, za wiele glowkowac nie trzeba :)
Dla mnie chlodne albo jasne HD 380 Pro - to jakis absurd :) Ze graja bardziej bezposrednio, ofensywnie niz inne Senki to prawda (moze oprocz HD 25-1) ale w porownaniu do sluchawek innych firm, raczej dalej sa po lagodnej stronie.
-
"Alessandro High-End Products and Grado Labs have combined their design capabilities to create a new line of headphones. The Music Series headphones focuses on the needs of the music industry. Each model has been specificly tuned to produce extra ordinary results at their respective price points."
To odnosnie Alessandro :)))
-
>> fallow, 2011-08-18 12:07:52
Nie dosc ze zrobione przez Grado to jeszcze jakos dziwacznie tunignowane pod "prawdzwich gitarzystow"
Miałem okazję doświadczyć jak ze słuchawek korzystają muzycy i wiem, że proponujesz mi raczej słuchawkową śmierć a nie 50% szans w rosyjskiej ruletce.
-
No ale przeciez one beda dotykane tylko przez Twoje Zolnierskie rece. Mundurowy wie jak obchodzic sie ze sprzetem :D:D :) Nie przez lapy jakiegos muzyka dewastatora :D
-
>> fallow, 2011-08-18 12:15:07
Kiedy usłyszałem z jakim poziomem głośności muzycy wykorzystują słuchawki to wiem, że dla rzetelnej oceny materiału muzycznego niezbędne są dla nich słuchawki, których charakterystyka przypomina literę "u" .....a bardziej precyzyjnie, dużą literę " U ". :-)
-
Ja mysle, ze nie nalezy generalizowac. Muzycy tez rozna muzyke wykonuja i na roznych poziomach glosnosci operuja :D :) i rozna upodobiana maja. Te Alessandro to raczej w "U" nie ida tylko w srednice. Np. firma Westone ma swoje monitory estradowe specjalnie "rekompensujace ubytki sluchu gitarzystow" gdzie srednica jest niebywale podbita, taki Beyer robi te 990tki ktora ida w to duze "U" i muzyke klasyczna na nich se realizuja, znow ktos inny uzywa HD600....jakis znany wokalista widzialem ze se spiewa na Grado SR60...i tak sie to wszystko kreci, ze nic nie wiadomo co i jak :) Totalny rozrzut. Jak ludzie na ulicy, jedni ladni drudzy brzydcy a dla kolegi idacego obok - odwrotnie :)
-
Alessandro MS PRO to odpowiednik Grado RS-1, przy czym z opinii wynika, że jednak sporo słabszy...
-
@Fallow
Ja nie słucham wykresów... piszę o swoich wrażeniach. A jak na moje ucho są ostrzejsze niż SL-HD681.
Są jeszcze nie wygrzane. Może o to chodzi? Z wykresu w paśmie są dosyć równe, więc nie wiem jak "usłyszałeś" ich ciemność z niego? Dla mnie właśnie w porównaniu do innych słuchawek są ostre i analityczne. Ciemne? Czasami, przy odpowiednio ciemnym źródle.
Nie wiem co dla Ciebie jest bezpośrednim i ofensywnym charakterem, ale ja słyszę szczegółowe punktowe oddalone dźwięki na rozległej scenie. W opozycji do MS1i gdzie wszystkie dźwięki są bliskie, brzmienie jest ocieplone , a muzyka "wybrzmiewa", nie raz też wokale mogą nam grać w twarz. Tak więc dla mnie HD380 są przeciwieństwem MS1i.
-
Gustaw kup sobie dt880/600 omow, a jak Ci nie podejda to je odkupie za pol ceny. mozesz na mnie liczyc!
-
>> StartRockToday, 2011-08-18 12:43:08
Dla Ciebie ATH M50 nie mialy basu wiec mysle, ze nasze zdania beda BARDZO mocno sie roznic ;) Dla mnie M50 to jedne z najbardziej bogatych w bas sluchawek :) Sluchawek w sluchawkowym swiecie jest bardzo duzo, a sluchajac garstki na garstce sprzedu niestety nie mozna wyciagnac dobrej sredniej.
To, ze wykresow sie nie slucha to wiesz, zbytnia nowosc to nie jest :)))
-
Roznorodnosc jest spora. Oczywiscie wykresu nie staramy sie odpalic w foobarze ;))
-
@Fallow
W m50 na clip+ + e11 /na ciepłych ustawieniach/ są nawet fajne bassy, nie takie by nazwać je bassowymi słuchawkami, ale mają niskie zejście i dobrą masę. Za to na moim sprzęcie stacjonarnym im naprawdę braknie basu. Dlatego zastanawiam się czy one coś w środku nie były modyfikowane... Dla basów kupiłem nowy wzmacniacz i znowu to samo co ze słuchawkami, świetny dźwięk, ale nie basowy. A na nim m50 mają najmniej basu ze wszystkich moich słuchawek. Nie to "że ja tak słyszę" one tego basu po prostu nie mają... na rega już było lepiej pod tym względem. Przyjedź posłuchać to usłyszysz to samo co ja...
Tak więc, wstawka o m50 to trochę nieczyste zagranie z twojej strony :P
Tak więc skłaniam się w stronę hipotezy, że to raczej różnica jest w sprzęcie, a nie w zdaniach.
-
Odpowiadajac na temat, proponuje po CAL zaczac kupowac plyty z muzyka ;D
-
StartRockToday: Pisanie na forum to nie jest mecz. Piszezz mi elaborat na mp3store, ze nie maja basu i pytasz o co chodzi - to daje mi do myslenia, ze je odbierasz totalnie inaczej niz wiekszosc ludzi. Sprawa prosta - te sluchawki sa uwazane jako raczej obfite w basior, z czym w pelni sie zgadzam. Potem piszesz ze HD 380 Pro sa chlodne, jasne, ostre - to znow daje do myslenia :)
-
>> fallow, 2011-08-18 10:44:34
Jak byscie byli naznaczenie przez Grado - nie mowi oczywiscie o SR60 czy Sony MDR SA5000 to byscie mieli inne zdanie co do ostrosci :)
fallow, a miałeś kiedyś okazję posłuchać niższych modeli np. SA1000?
-
>> zibra, 2011-08-18 13:41:47
Gustaw kup sobie dt880/600 omow, a jak Ci nie podejda to je odkupie za pol ceny. mozesz na mnie liczyc!
Dzięki zibra, wiedziałem, że masz dobre serduszko :)
No sprawdziłem i okazuje się, że w Poznaniu nie ma chyba gdzie posłuchać i od ręki kupić DT880 Pro.
-
@Fallow
Odbieram słuchawki tak samo jak każdy... i proszę mi tu nic nie wmawiać... xD
Nie chodzi o to, że toczę jakiś mecz tylko chcę wyjaśnić czemu w m50 nie ma tego basu.... bo w HD681 słyszę obfity bas, w HD380 zejście i uderzenie basu też robi na mnie wrażenie, a w m50 jest on bardzo "ciężki" co jest fajne, ale jest go ilościowo po prostu mało. Nie wiem czy to kwestia słuchawek.
A co do ostrości HD380 to nie tylko moje zdanie, bo jak rozmawiam z posiadaczami tych senków to się wypowiadają o nich "żyleta" ...
-
No ja nie mówię, że nie słyszałaś dużej ilości basu i masz coś ze słuchem, czy z gustem nie tak...
tylko twoje zapewnienia, że te słuchawki mają full basu skłania mnie do podejrzenia, że coś z nimi nie tak. Nie wiem może to chodzi o kabel, o źródło czy o coś... nie wiem, chcę to ustalić.
A ogólnie to grają bardzo fajnie. Bas też jest w porządku oprócz jego małej ilości. (bez przesady w 668B w porównaniu słyszę więcej basu...)
-
StartRockToday: Gdyby kazdy odbieral sluchawki tak samo, to nie byloby tu o czym rozmawiac ;)
Jak M50 nie maja basu a HD380 to zyleta, to nie mamy o czym rozmawiac <=> brak wspolnego punktu odniesienia. Sluchawki ktore ja lubie - SRH940 lub K701 pewnie pocielyby Ci totalnie uszy.
Kuba: Tak, jak dla mnie im wyzej w Sony MDR SA* - tym wieksza zyleta.
-
Chcę wyjaśnić sprawę, ale z twoją pomocą się nie da bo zachowujesz się jak ignorant. W dodatku bardzo arogancko.
Myślę, że to może być kwestia źródła. Bo np, Alessandro na moim źródle ma dźwięk "akurat", a po podłączeniu do sprzętu Damiana, bas był potężny i prawie zaczynał dominować.
Podejrzewam, że K701 i srh940 by mi się spodobały na twoim sprzęcie, a na moim nawet Ty byś ich nie mógł słuchać, bo byłoby za jasno. Chyba jednak czeka mnie zmiana źródła...
-
I nie wysyłaj mi wykresów które widziałem 20x Tak według wykresu powinny być bardziej basowe... ale nie są. Więc coś jest nie tak....
-
>> StartRockToday, 2011-08-18 19:17:37
I nie wysyłaj mi wykresów które widziałem 20x Tak według wykresu powinny być bardziej basowe... ale nie są. Więc coś jest nie tak....
W takim razie są chyba popsute.
HD380Pro mają potężny bass (szczególnie te wyjęte prosto z pudełka, z świeżutkimi padami), a wysokich jak na lekarstwo. Bardziej pasuje mi do niech określenie "ciężki młot" niżeli "ostra żyleta" ;)
-
Może tak delikatnie napomknę o słuchaweczkach firmy Superlux. Z powodu ciekawości nabyłem 2 pary model 681 za całe 80 zł i 668B za 119 zł. Nie zapomnijmy że nastepcy CAL! powinni być w pierwszej kolejności tani i dobrze grający. Moim bardzo skromnym zdaniem te kryteria spełniają Superluxy, a szczególnie model tańszy. Wygląda jak klon AKG K-240, a gra naprawdę nieskromnie, brak tak charakterystycznego w tej kategorii cenowej "cienkiego dźwięku", każde pasmo jest mocno nasycone i w miarę naturalne. Moim zdaniem , na mój słuch są nieporównywalnie lepsze od Philipsów 5401, które też posiadam, rekablowałem itp, a teraz leżą ;) CALe maja swój urok, ale to co usłyszałem na superluxach 681 było moim wyobrażeniem o słuchawkach do cięższych gatunków muzyki. Kończe zanim sie rozkręcę i spłonę na forumowym stosie podpalanym przez kolegów znacznie bardziej osłuchanych i wiedzących, albo mających o sobie takie zdanie.
-
@grisza_1982
Najpierw przejdę się z nimi do Damiana, a potem może wyślę znajomemu na odsłuch. Bo nie wykluczam tego, że chodzi o źródło. Chociaż mniejsza ilość basu od HD668B jest zastanawiające, i może świadczyć o tym, że coś się z nimi niedobrego stało :(
W każdym razie dzięki za odzew.
NA MOIM SPRZĘCIE HD380 mają świetny bas, przestrzeń bardzo czytelna i 3D, góra rzeczywiście tak jakby stłumiona, ale odczuwa to się jedynie w partiach smyczków czy innych wysokich dźwiękach, a tak to wszystkie dzwoneczki brzdęki, czy talerze dla mnie są w porządku.
JEDNAK
"w porównaniu" do innym moich słuchawek na tym samym sprzęcie, zdają się być chłodne i jaskrawe (nie jasne bo nie chodzi o górę, tylko o wrażenie). Zapewne jakby dobrać do nich takiego forum608 to pewnie pokazały by się od jeszcze lepszej strony, niemniej jednak im nie mam nic do zarzucenia... Bardzo je lubię, choć nie są doskonałe.
-
To rzeczywiście może być godny następca CAL:
(zwróćcie uwagę na wykres na dole strony)
http://www.superlux.com.tw/productInfo.do?pdctid=17f81435-74a5-48b2-af35-202a1d1730b2&pdkid=4&level=1&lv0=1
-
A tu co zmierzyło Innerfidelity:
http://www.innerfidelity.com/images/SuperluxHD681.pdf
Do tego są opisane mody jak ugłaskać górkę przy ok. 7kHz
http://www.rock-grotto.co.uk/HD6812.pdf
http://www.rock-grotto.co.uk/HD681.pdf
P.S. Aż się prosi o jakiś osobny wątek dla nich, tym bardziej, że jeśli są tak dobre jak piszą to przy tej cenie co mają mogą się stać bardzo popularne.
-
Jeśli te Superluks są równie dobre jak DT990 Pro, to ja zdecydowanie wolę SHP5401.
Co do recenzji, to szczerze mówiąc nie wiem, jak można osiągnąć ostrość i nadmierne uwidacznianie sybilantów na SHP5401, bo po podłączeniu np. do karty RME niczego takiego nie ma...
-
Radzę po prostu posłuchać, najlepiej wygrzanych i już, nie ma co domniemywać . Zresztą każdy inaczej słyszy. W swojej sygnaturze każdy powinien zamieścić wykres częstotliwości jakie słyszy i wszystko byłoby jasne.
-
>> adamo73, 2011-08-20 20:43:41
Radzę po prostu posłuchać, najlepiej wygrzanych i już, nie ma co domniemywać . Zresztą każdy inaczej słyszy. W swojej sygnaturze każdy powinien zamieścić wykres częstotliwości jakie słyszy i wszystko byłoby jasne.
To nie jest żadne domniemywanie, bo DT990 miałem wysoce \'wygrzane\' ;) I wolę od nich Philipsy.
Natomiast wszelkie znaki wskazują na to, że Superlux cechuje \'wygoda\' studyjnych AKG więc ja tego z własnej woli na głowę nie założę :) Nawet jakby grały lepiej od DT990, to i tak wolałbym te drugie ze względu na ich wielkie, wygodne poduchy...
-
HD681 nie grają ani lepiej ani gorzej od DT990 - grają inaczej, jednak biorąc cenę pod uwagę to wymiatają :)
Osobiście cenie wyżej HD681 od shp5401, które są naprawdę przyjemne, jednak w pewnym miejscach trochę im brakuje do SL.
-
a no i wygoda jest dla mnie zdecydowanie lepsza, po pewnym czasie na shp5401 po zdjęciu bolą uszy, nie ma o tym mowy w SL
-
>>Natomiast wszelkie znaki wskazują na to, że Superlux cechuje \'wygoda\' studyjnych AKG więc ja tego z własnej woli na głowę nie założę :) Nawet jakby grały lepiej od DT990, to i tak wolałbym te drugie ze względu na ich wielkie, wygodne poduchy...<<
To jest domniemywanie w czystej postaci. Mam i srh840 i K-501, które uznawane sa za wygodne i wiele hd681 im nie ustepują. Superluxy HD 668, które przypominają audio techniki, są zdecydowanie mniej wygodne, większy docisk z każdej strony, dlatego idą w lud.
-
>> adamo73, 2011-08-25 22:41:03
To jest domniemywanie w czystej postaci. Mam i srh840 i K-501, które uznawane sa za wygodne i wiele hd681 im nie ustepują. Superluxy HD 668, które przypominają audio techniki, są zdecydowanie mniej wygodne, większy docisk z każdej strony, dlatego idą w lud.
Jak widać \'domniemywanie\' zupełnie trafne, skoro pozbywasz się ich z powodu wygody... Cudów nie ma, taka konstrukcja plus skóropodobne pady, dla mnie na pewno będą niewygodne, a nie widzę sensu używania niewygodnych słuchawek, skoro na rynku jest taki wybór. AKG K501 też do najwygodniejszych nie zaliczam, dla mnie są po prostu znośne, ale wolę już k701 ze względu na pady. Z Audio-technica nie widzę związku, takie AD700 albo W5000 uważam za bardzo wygodne, prawie idealne pod tym względem - jedyne do czego mogę się przyczepić, to to, że potrafią trochę grzać, zwłaszcza w lato :)
-
Nie zrozumieliśmy się. Pozbywam sie 668, które rzeczywiście są dla mnie średnio wygodne. 681 pozostawiam sobie bo wygoda jest na wysokim poziomie, a i dźwiekowo stawiam je wyżej od 668.
-
Ja nie wiem o co chodzi z tą wygodą...
Mam teraz sony na uszach które są mega wygodne, superluxy mają większy nacisk, więc można powiedzieć są mniej wygodne... ale dla mnie ta różnica jest bez znaczenia, serio. Szczerze to nawet bym chciał by superluxy bardziej dociskały, aby było szczelniej, choć pewnie to i tak by nic nie dało przy konstrukcji półotwartej...
MS1 były dla mnie niezbyt wygodne na granicy dyskomfortu, lecz jak rozgiąłem trochę pady to są dla mnie mega wygodne. SL może na początku przez 5 min miałem dyskomfort bo się przyzwyczajałem, teraz dla mnie wszystko jedno. Mam dużą głowę i albo ja jestem ostro zahartowany, albo nie wiem... Jeśli chodzi o długie słuchanie to nawet profilaktycznie warto ściągnąć je na kilka minut po godzinie czy 2 aby ucho pooddychało, chociaż ja często o tym "zapominam".
-
Wygoda kwestia względna - ja pisałem jak to jest dla mnie.
Zachęcony pozytywnymi wrażeniami z SHP5401 kupiłem SHP2500. Nie jest to co prawda poziom T1 i HD800 :D Ale wobec takich Koss porta pro te 2500 są konkurencyjne.
-
Pobawiłem się dziś trochę SHP2500. Oczywiście kolega Zagra sobie tutaj zażartował, bo nie wieżę, żeby u niego T1 grały prawie identycznie jak te Philipsy ;) W każdym razie ich przetworniki to nie Tesla - sprawdziłem ;) Z wyglądu przetwornik jest taki sam jak z SHP5401 czy z Grado, ale nie przyjrzałem się dokładnie, bo jest przyklejony. Ale equalizacja inna. SHP5401 grają na moje ucho dość równo, a 2500 wyraźnie w V.
Nie są to słuchawki zamknięte, tylko półotwarte. Przetworniki są umieszczone pod kątem względem ucha, jak np. w zamkniętych Sony czy Audio-Technica. Pady też profilowane tak jak w wymienionych. Jak za 45 zł to niezła myśl inżynieryjna jest tu zawarta ;) Wnętrze muszli nie jest w żaden sposób wytłumione... Po wyjęciu przetworników z muszli znika "plastikowość" średnicy i efekt grania w kuble na śmieci. Słuchawki mają jednak parę bardzo denerwujących cech, np. mają szeroką scenę, ale zupełnie płaską, właściwie jest ona podzielona na dwa plany: na twarz i jeszcze bardziej na twarz.
Jutro pobawię się z wytłumianiem muszli, przerobie je na słuchawki zamknięte, a potem na otwarte. Może wyjdą mi z tego GS1000 albo chociaż SHP5401 ;)
-
Zagra
W 2500 wrażenie pewnego oddalenia sceny od twarzy jest uzyskane dzięki sporemu dołkowi w średnicy, ale nie ma mowy o budowaniu coraz dalszych planów jak w słuchawkach z wyższej półki.
Zresztą niezależnie od wszystkiego innego, żaden wzmacniacz nie usunie tego plastikowego pogłosu który tak w nich drażni, tutaj to prędzej pomoże wepchanie waty, ale przy obudowie z takiego plastiku to cudów nie można się spodziewać.
-
Jest szeroka, prawie tak szeroka jak w Staxach, ale wszystko idzie na bok. Jak się słucha w nich dłuższy czas, to zaczyna się dostrzegać jakąś głębię, ale nie jest to taka ogromna przestrzeń rozpostarta przed słuchaczem, instrumenty też nie są odpowiednio trójwymiarowe, nie ma dobrego rozciągnięcia w linii góra - dół. Ale ok, ja jestem w stanie uwierzyć, że z Twoim wzmacniaczem one mają dobrą scenę, ale na to, że znika plastik z dźwięku nie ma szans.
-
tak, zgadzam się w 100% Nawet na różnych kablach potrafią być i zamulone i orzeźwiające.
Dla mnie to nie są słuchawki wysokich lotów, aczkolwiek jak na swoją cenę dają nieporównywalnie dużo przyjemności.
Znakomicie spisują się na mało wymagającym materiale. Już na ambitniejszym sie wykładają.
Scena właśnie zależy od wzmocnienia, aczkolwiek na moim sprzęcie ładnie wchodzi wgłąb. Oprócz tego, że jest duża to jest bardzo plastyczna (nie gra szczegółami, tylko tak jakby dźwięk się przelewał) co niekiedy potrafi dać dużo przyjemności, no a nie kiedy psuje odsłuch, zależy od albumu i preferencji.
Teraz słucham na nich Ska i są całkiem skoczne, lepsze od KPP potwierdzam :)
-
Kupiłem shp2500 za... 40 zł :)
zagra, dzięki!
jaka jest szansa, że po wywaleniu potencjometru (skróceniu kabla) zrobią się one wyraźnie głośniejsze
bo tak jak jest, to do kompa one się nie nadają
-
ok. sprawdze, dzięki
p.s. musze też zmienić kabel w shp5401
podpowiedzcie coś łatwo dostępnego i przyzwoitego jednocześnie
(dobre i niedrogie wtyki też będą mile widziane)
-
>> magus, 2011-10-26 10:13:29
>> p.s. musze też zmienić kabel w shp5401
>> podpowiedzcie coś łatwo dostępnego i przyzwoitego jednocześnie
Bardzo tani ale przyzwoity kabelek:
http://sklep.monster.pl/TAS-C118-2x0-14-PRZEWOD-MIKROF-TASKER(4,,32569).aspx
I w tym samym miejscu tanie wtyki neutrika:
http://sklep.monster.pl/NYS-231BG-WT-JACK-3-5mm-ST-NA-KAB-NEUTR(4,36423,28942).aspx
http://sklep.monster.pl/NYS-231L-WT-JACK-3-5mm-ST-NA-KAB-NEUTRI(4,36423,28943).aspx
-
ok, dzieki bsw
a mam jeszcze nieaudiofilskie pytanie :)
czy są przyzwoite wtyki 2,5 mm?
w tamtym sklepie nie wyglądały najlepiej, pytanie, czy jest sens szukać gdzie indziej?
-
chyba mnie się pozającowało - 3,5 mm to przecież właśnie mini jack :(
-
A do czego Ci potrzebne coś lepszego niż Neutrik? Piccolino będziesz terminował :D?
Wiem, że puryści na Head-Fi używali wtyków od Switchcraft jako substytut.
-
nsk,
nieporozumienie, neutrik jest ok :)
ja niepotrzebnie dopytywałem sie o jacka 2,5 mm, a potrzebuję 3,5 mm - dokładnie jak podpowiedział mi bsk
-
... znaczy bsw
(nie możecie sobie wybrać bardziej charakterystycznych i odróżnialnych nicków :) )
-
A co koleżeństwo sądzi o Superlux HD 668B ,wykonanie badziewne ale dzwięk podobno za to nadspodziewanie dobry ?
Jeżeli już było to sorry :-)
-
Według mnie są lepsze od CAL! i hd380pro (tych drugich pozbyłem się właśnie po kupnie superluxów). Grają jasno, są bardzo szczegółowe ale przy tym niemęczące, bas jest krótki i dobrze kontrolowany - nie schodzi bardzo nisko (w porównaniu do hd380pro) ale to pewnie wina półotwartej konstrukcji. Jedyne co nie wszystkim może się nie spodobać po zakupie to dość ostre wysokie tony, które na szczęście uspakajają się po ~100 godzinach grania. Jakość wykorzystanych materiałów rzeczywiście jest słaba (FATALNE pady!) ale sama konstrukcja sprawia wrażenie solidnej (2 metalowe pręty przykręcone grubymi śrubami do słuchawek).
Kabelek jest cieniutki (coś jak w CAL!) więc wymieniłem go zaraz po zakupie na conducfila 3014. Gumowe pady obszyłem welurem a niezbyt wygodny headband wyrzuciłem i uszyłem nowy ze skóry, gąbki i weluru. Efekt widać na zdjęciu :)
-
>> magus, 2011-10-26 15:04:11
>nieporozumienie, neutrik jest ok :)
>ja niepotrzebnie dopytywałem sie o jacka 2,5 mm, a potrzebuję 3,5 mm - dokładnie jak podpowiedział mi bsk
Rekablowalem juz 2 pary i jest ok.
Tylko ten złocony wtyk ma wąski otwór na kabel - ciężko wcisnąć tam ten tasker czy iny cordial a potem jeszcze dokręcić (choć mi się udało). W srebrnym otwór jest szeroki. Ale oba chyba mają ten sam gwint więc można z dwu zrobić wtyk hybrydowy złocony ze srebrną obudową ;-)
>> magus, 2011-10-26 15:05:00
>... znaczy bsw
>(nie możecie sobie wybrać bardziej charakterystycznych i odróżnialnych nicków :) )
Czy może byc coś łatwiejszego niz 3 litery :-)
-
kot odgryzł mi wtyk w shp5401 - czas na rekabling :)
jak się robi zgrabną dziurkę w obudowie nausznika? gwoździem rozgrzanym nad gazem? :)
-
>> magus, 2011-10-31 00:10:41
kot odgryzł mi wtyk w shp5401 - czas na rekabling :)
i na kota :-)))
-
>> magus, 2011-10-31 00:10:41
kot odgryzł mi wtyk w shp5401 - czas na rekabling :)
jak się robi zgrabną dziurkę w obudowie nausznika? gwoździem rozgrzanym nad gazem? :)
Raczej wiertłem, a później wyrównać pilnikiem. Przynajmniej tak u siebie robiłem. Po gwoździu nie wiadomo co możemy zastać ;)
-
krz,
wiertłem do plastiku? :)
domyślam się, że do metalu :)
dobrze wchodzi? nie szarpie?
-
Wiertło minimalnie większe od średnicy docelowego kabla, wkrętarka, muszla w rękę i jazda. Ale wcześniej proponuję zaznaczyć punkt, np wspomnianym gwoździem na muszli, by wiertło nam nie uciekło na początku rozwiercania.
-
microb, dzięki - po południu przeprowadzam operację :)
(przetwornik z muszli wyjąć, czy szkoda fatygi? :) )
-
Od razu widać, że humanista :-) Magus. Słuchawki to nie prom kosmiczny ! :)
-
chyba twoje!
jak pokażę światu fotki moich nauszników po zmodowaniu, to będziesz do mnie pisał na adres "Star Trek, Canaveral..."
p.s. a w ogóle to mam już na swoim koncie m. in. schody i drzwiczki do przyblokowego ogródka
więc z szacunkiem, proszę...
-
Kiedy pytają mnie : co po CAL! ?
Odpowiadam :
HE90, SR009, lub modowane CAL !
Dziękuje za uwagę.
PS. magus to normalne, ze drży ręka przy najlepszych słuchawkach na świecie.
Podobną tremę miał niedawno facet który musiał naprawiać Stradivariusa :-)
-
>> magus, 2011-10-31 10:15:20
p.s. a w ogóle to mam już na swoim koncie m. in. schody i drzwiczki do przyblokowego ogródka
Wow ! Jestem pod wrażeniem ! :)))
-
>> lancaster, 2011-10-31 10:22:59
Kiedy pytają mnie : co po CAL! ?
Odpowiadam :
HE90, SR009, lub modowane CAL !
Z tego co pamiętam to Wiktor najpierw miał Orfeusza a potem CAL. Progres w końcu musi jakiś być. Technologia ciągle idzie do przodu. :-)
-
Gustaw, nawet nie ma o czym gadać...
-
>> magus, 2011-10-31 10:01:58
>(przetwornik z muszli wyjąć, czy szkoda fatygi? :) )
Ja swoje przy okazji rozebrałem i zrobiłem tuning optyczny malując kremowe części muszli sprayem na czarno. Teraz wyglądają jak SHP5400.
-
>> lancaster, 2011-10-31 10:22:59
>PS. magus to normalne, ze drży ręka przy najlepszych słuchawkach na świecie.
>Podobną tremę miał niedawno facet który musiał naprawiać Stradivariusa :-)
no tak, ale on miał łatwiej
on robił zwyczajny serwis, a ja sophisticated upgrade
-
ja cie! ale profesjonalną dziurę zrobiłem!!
a mogę prosić o jakiś sprawdzony patent na zabezpieczenie kabla, żeby dalej się nie rozszczepiał w miejscu podziału na dwie słuchawki?
-
Zainstaluj na kablu kawałek rurki termokurczliwej.
-
super pomysł!
a coś co można zdobyć w Święto Zmarłych? :)
knot od świecy, kapsel od wódki...
dobra, coś wymyślę
bo jeszcze pomyślicie, że staram się zwrócić na siebie uwagę całego forum :)
-
Jest tak piękna pogoda, ze z jednego spaceru wieczorem na drugi. Nie pamiętam tak ładnego 1.11.
Olać termokurczki :-)
-
w tamtym roku też było... sympatycznie :)
-
Nabyłem tytułowe philipsy i ...
największą ich zaletą jest zrównoważone brzmienie
największą wadą stosunkowo tania jakość wykonania, jednak w tej cenie nie ma co wybrzydzać
porównując do popularnych 890 to jednak brzmienie 5401 jest dużo dojrzalsze
-
>> paww, 2011-11-08 23:10:25
Wszelki duch..... paww, gdzie Ty sie podziewałeś ? :-)
P.S. Za jakiś czas pobaw się z modami 5401.
-
Gustaw, pytanie do Ciebie:
Do PS-3, CAL-e, czy Philipsy 5401 ?
-
>> Haka, 2011-11-09 00:42:15
Gustaw, pytanie do Ciebie:
Do PS-3, CAL-e, czy Philipsy 5401 ?
Zdecydowanie Philipsy.
-
......z tą uwagą, że Philipsy nie izolują od otoczenia. Z jednej to plus bo ktoś nie przestraszy Ciebie podczas gry, zachodząc z z tyłu i klepiąc np. w ramię :-) ale i Ty możesz komuś lekko przeszkadzać n.p. wybuchami z Battlefielda 3. W CAL-ach dłużej niż godzinę nie mogłem wysiedzieć.
-
PS-3 jest głośnym urządzeniem. Wiatrak, czytanie płyt. Albo dłuuga przedłużka aby nie siedzieć za blisko PS-3 albo lepiej izolujące słuchawki ...
-
>> ogorek, 2011-11-09 10:22:38
PS-3 jest głośnym urządzeniem.
Zgadzam się ale to dotyczy raczej starszej wersji PS-3. Nowsza wersja, "Slim", jest cicha.
Sam mam starszą wersję i siedzę w Philipsach ok 1,5m od konsoli i praca konsoli nie jest problemem. Przynajmniej mi to nie przeszkadza.
-
Moja PS-3 to slim, Cal-e już mam ( modowane ), a Filipsiaki kupię z ciekawości.
Dzięki.
-
Najbardziej w 5401 wkurzają stosunkowo twarde gąbki, brzmienie mocno zależy od tego do czego się je podłączy, ale brzmienie ok, wyraźne ale nie natarczywe (och jak tego nie cierpię)
-
Witam
wczoraj po długich namowach, zakupiłem Philipsy SHP 5401, dlaczego długich..... ?
Ponieważ zasadniczo ;-) ,nie słucham poprzez słuchawki .
Oczywiście coś tam połamałem w trakcie demontażu - brak czucia w rączkach,
ale scyzorykiem wyskrobałem tą czarną siatkę i i wydłubałem ta masę z obudowy głośnika,
przyznam się nie byłem jakoś nadmiernie dokładny ;-)
Podłączyłem to do iRiver H320
Efekt - słuchałem do 1 w nocy ;-) ,a nie słuchałem już muzyki blisko pół roku !
Przede wszystkim niesamowita przyjemność obcowania z muzyką ,spójność i melodyjność, duża równowaga tonalna.
One powodują ,ze słuchanie muzyki nie męczy.
Podłączyłem dla porównania Kossy PortaPro, których używam gdy biegam, - zachwiana równowaga tonalna - przebasowione ,krzykliwe ,metaliczne pianino - wytrzymałem ok. minuty ;-) Przedtem mnie nie drażniły ;-)
Dziś słucham z laptopa poprzez foobara - nie jest już tak ciepło ,ale nadal ok. te słuchawki mają zdolność łagodzenia - powodują,ze muzyka ze źródeł cyfrowych brzmi strawniej, cieplej - bardziej analogowo, bardzo wyrównane brzmienie bez ostrości ,najlepiej to sprawdzić słuchając radia - Trójki ;-)
Dziś podłączę do Almarro A205A MkII - będzie robił za wzmacniacz słuchawkowy, a potem porównam do SHURE 4 -swego czasu wydałem na nie majątek ,
zakładając ich delikatne wykonanie uważam ,że były to najgorzej wydane pieniądze w życiu ;-) , ale graja całkiem nieźle, więc można je porównać z 5401.
Cena Philipsów to 110zł w M.M ,a Shure 4 swego czasu dałem w salonie ok.1300zł.
-
Hehe, najlepszy motyw z tymi słachawkami miałem jak podłączyłem naprawdę fajnych tor z przyzwoitym wzmacniaczem słuchawkowym (SOHA II) i źródłem( DAC behringer ultramatch pro 2496+accu,transport marantz 48 mod. Fikus). To dopiero była nauka. Słuchawki za niecałe 100,-zł a grają tak ekscytująco, a przy tym równo i dokładnie że lekko zrewidowałem swoje poglądy słuchawkowe:)
-
Ja już od dłuzszego czasu mam i gram na 5401, moje wrażenie są nieco inne od tego w poście powyżej.
Z dobrze dobranym przenosnym odtwarzaczem, np Cip+, synergia jest niezwykle udana, na uwagę zasługuje głównie
separacja, czytelność posczególnych pasm, bas świetnie kontrolowany. Muzyka lekko ocieplona, ale bardzo szczegółowa
i dynamiczna.
Po podłaczeniu do dobrego toru słuchawkowego, pierwsze wrażenie jest również pozytywne, ale po 5-10 minutach ,
po prostu słychać, że Philipsy nie potrafią wyjść poza swoje dość ciasne ramy, poza tym fajnym wrażeniem z początku słuchania,
nie potrafią już nic ciekawego zaoferować, dłuższy odsłuch to już był zawód i męczarnia
Ale żeby nie było, uważam jednak 5401 za bardzo fajne słuchaweczki w swojej kategorii. Dobierając fajny odtwarzacz mp3 mozemy czerpać z tego połaczenia sporo frajdy, natomiast stawianie ich na równi z konstrukcjami za 1000 - 1500zł jest lekkim nadużyciem
-
Słuchałeś ich w fabrycznej wersji, czy po opisywanych w tym wątku modyfikacjach?
-
Hmm...W torze z dobrym "grajkiem" iRiver H340 to był tylko przedsmak co potrafią te słuchawki. Potrzebują dobrego napędzenia, są wymagające w stosunku do wzmacniacza i w paru konfiguracjach mi nie zagrały. Te słuchawki nie tworzą megasceny, one grają "przestrzenią" słuchawkowo wąską, grają po prostu monitorowo. Reszta dość ciekawa - głównie w stosunku do ceny rzecz jasna. To nie jest oczywiście np. Stax Omega.
A co do przedziałów cenowych to dziś już mi trudno powiedzieć że coś gra jak za xxx zł... :)
Zbyt wiele jest paradoksów w audio.
-
Słuchałem ich w wersji niezmodyfikowanej.
Niektórzy porównują 5401 typem grania do Grado, w samym stylu podania muzyki faktycznie można tak powiedzieć,
i są dla mnie takim przeciwieństwem brzmienia Sennheiserów, czy Cal.
I tak jak napisałem wczesniej, one mają bardzo fajny sposób brzmienia, graniem konturowym, detalicznym, ze świetnym
basem, który nie buczy i nie rozciąga się za szeroko.
Ale na dobrym jakościowo torze, one pop rostu nie wyrabiają, po pewnym czasie, kiedy słucham na nich muzyki wiem, że nic mnie już nie zaskoczy w tym brzmieniu, scena jest naprawdę skromna i ogranicza sie głównie do grania w okolicach czubka błowy.
Co do zestawu słuchawkowego, to faktycznie istnieje taka obawa, że zupełnie z Philipsem do siebie nie pasują, z drugiej strony jednak napędzałem tym stacjonarnym zestawem z powodzeniem Grado 325is, HD600, RS2
Mój obecny zestaw stacjonarny to :
Rega Planet2000> Albedo FlatOne> Graham Slee Solo SRG/PSU1> Grado RS1, i gra to totalnie, niewyobrażalnie pięknie ; )
-
To nie bardzo mamy o czym rozmawiać. Proponuję wziąć się za modyfikacje i wtedy wrócić do porównań. To 15 minut roboty.
-
Dokładnie. Plus ew. recabling.
-
I tak zrobię,
nie ma to jak w grudniowy wieczór, przy filiżance herbaty, poszerzyć swoje horyzonty brzmieniowe grzebiąc trochę we fliselinie : )
-
Było już pisane o czołgowych Beyerdynamić DT-150?
-
>> zagra
W moim systemie HD650 grają OK.
Czy trzeba przerabiać tor do DT150?
-
>> zagra, 2011-12-09 09:34:33
>Co do elektrostatów... jakoś nigdy mnie o glebę nie walnęły.
>Jak do tej pory jedyne które mi zagrały to Audeze.
Oczywiście Audeze to nie elektrostaty.
-
zagra i jeszcze jedno pytanko:
http://allegro.pl/hi-end-zbalansowany-zestaw-q-audio-amp-dt150-i1961696315.html
czy to jest to, co "zagra" z DT-150? :) W sensie wyciśnie z nich szczyt możliwości według Ciebie czy też potem jednak zrobiłeś pod nie coś lepszego?
-
>> zagra
Nie odpowidziałeś na moje pytanie: Czy do HD650 i DT150 trzeba różnych torów?
U mnie HD grają na miniaturce tego:
http://www.marklev.com/JC3/jc3schematics.jpg
Na jednej parze mosfetów na wyjściu.
-
Porównywałem dziś Shure 4 do Philips SHP5401, różnica w cenie kolosalna.
Shurki 4 jakoś bardzo studyjne ,beznamiętne, bardzo szczegółowe- takie szare granie i coś jakby taki wyssany dźwięk,
jak toś lubi taki przekaz ? Do tej pory tego nie odczuwałem, a teraz ...... ;-)
Philipsy zmieniły moje oczekiwania co do słuchawek.
Philips SHP540 zdecydowanie przyjemniej ,ciepło i jakby bardziej precyzyjnie. Jedyne co można im zarzucić to fakt ,że graja trochę na twarz, słabsza scena w głąb, ale to tez zależy od gustu - bo przecież wielu szuka tak grających kolumn.
Ogólnie, jakbym nie znał ceny to kompletnie równorzędny sprzęt - tylko do słuchania wybieram Philips SHP540
-
Zapomniałem dodać ,że słuchałem na wzmacniaczu "słuchawkowym " Almarro A205A MkII , lampy w nim to stare Telefunkeny,
Mullardy z 60lat, za DAC robił Lampizator Fikusa no i mój serwer muzyczny - nieśmiertelny-niepokonany Squeezebox.
-
Almarro nie brumił?
-
Jakoś nie ? Czasami coś tam - jakiś szum ,ale ja słucham starych płyt z 50 -60 lat , taki sobie Jazzzzz i on tak ma ;-)
-
Dyplomata :)
Próbowałeś wziąć sygnał I2S z boksa?
-
Pewnie Ameryki nie odkryłem, ale nie wiedziałem, że CAL\'e mają dokładnie ten sam przetwornik co Denony AH-D1001. Producent jak się okazuje też ten sam (firma Foster należąca do Fostexa).
Kolega wyjaśnia:
http://tinyurl.com/734cfgv
-
Po dłuższym czasie pożyczyłem CAL-e od mojego "klona", podłączyłem do małego gó...ka w postaci Toppinga TP 21 (chcę sprzedać ale ..... nie chce mi się sprzedawać) , podpiąłem za pomocą najgorszych IC jakie mam (Monster Interlink 800), źródłem jest ....Intel High Definition Audio wbudowany w MacBooka Pro.
Jednym słowem kompletny low-end i kompletna kaszana, jakie można sobie wyobrazić, .....teoretycznie.
I co z tego, zapytacie ? A no jajco - odpowiem yntegygentnie, wzorem pana Stasia, złomiarza, spod budki z piwem.
Słucham sobie bardzo miło muzyki, nie zawracając sobie gitary wykwintnym audiofilstwem. Jest fun.
CAL-e to ciągle bardzo dobre słuchawki. Celowo nie używam określenia bardzo dobre w swojej cenie.
Ot takie tam ...luźne spostrzeżenie .....na miarę wynalezienia koła, wzoru E=mc2 albo teorii heliocentrycznej.
-
Nie da się nie zgodzić. Sam często słucham na nich nie zagłębiając się w szczegóły. Płynie sama muzyka... :)
-
Na prośbę kolegi amvl wklejam zdjęcie moich zmodyfikowanych 5401. Otwory wylotowe za przetwornikiem przytkane są niewielką ilością fizeliny.
-
Wielkie dzięki za fotkę :)
za chwilę zabieram się za moje ;)
Ktoś może polecić jakiś dobry kabel do nich ??
Tylko żeby był do dostania w PL
-
Polecam Belden M 9451. Ja miałem taki pod ręką i jest lepszy od cordiali, klotzów etc. o klasę.
-
Pisanie, że jeden kabel o podobnych parametrach jest lepszy od drugiego o klasę, mnie, niezmiernie bawi :)
-
>> asmagus, 2012-04-11 08:50:59
>> Pisanie, że jeden kabel o podobnych parametrach jest lepszy od drugiego o klasę, mnie, niezmiernie bawi :)
Szczególnie gdy jego "o klasę lepszość" wynika z tego, że był pod ręką. :)
-
Mnie nie, tylko porównanie powinno wyglądać inaczej i dotyczyć tego samego targetu a nie wyrobów kablo podobnych od których na pewno nie jest trudno uzyskać różnicę o klasę a i dwie :)
-
Cieszę się że masz dobry humor ;)
Ja kiedyś przerzucałem jakieś dziwne "audiofilskie" kable łącznie z sieciowymi i na wtedy posiadanych sprzętach różnica była jak na dłoni.
Generalnie mówimy o fizyce falowej tutaj oraz przewodniku jako filtr RLC i różnice pomiędzy kablami są poważne.
Właśnie firmy profesjonalne jak belden robią bardzo dobre przewody jeśli chodzi o parametry. I nie kosztuje to koszmarnych pieniędzy.
Właśnie SHP 5401 są zaskakująco dobre po modyfikacji z usunięciem fizelin i recablingu. Jedyna wada jak na słuchawki dynamiczne to monitorowa scena. U mnie grały zaskakująco z dobrym torem stacjonarnym (SOHA 2, SRC2496 mod.) jak i naprawdę przyzwoicie z sansa clip+ :)
Spodziewam się że kosztują za mało aby zogniskować uwagę klienteli która lubi "gorące" marki i identyfikują jakość brzmienia po danej półce cenowej...
-
Niemal identycznie wyglądający Conducfil 3414 jest sporo lepszy dźwiękowo, do tego miększy i cieńszy. Konstrukcja niemal taka sama, tylko żyła od ekranu nie jest w nim cynowana jak w Beldenie. Od Klotzów i Cordiali to on może być lepszy, bo ten pierwszy ma bezbarwną średnicę, a temu drugiemu brakuje wigoru. Belden jest ofensywnie rozjaśniony, ale do mulących słuchawek może pasować.
-
majkel
tylko powiedz mi gdzie dostać Conducfil 3414??
-
>> majkel, 2012-04-11 09:29:13
(...) temu drugiemu brakuje wigoru. (...)
Widziałem wigor w aptece, może należy go jakoś zaaplikować temu kabelkowi?
;)
-
>> barthuss1, 2012-04-11 09:11:06
Właśnie SHP 5401 są zaskakująco dobre po modyfikacji z usunięciem fizelin i recablingu. Jedyna wada jak na słuchawki dynamiczne to monitorowa scena. U mnie grały zaskakująco z dobrym torem stacjonarnym (SOHA 2, SRC2496 mod.) jak i naprawdę przyzwoicie z sansa clip+ :)
Jak za 100 zł to są rzeczywiście świetne, ale nie oszukujmy się, od takich K701 czy DT880 to je dzieli przepaść :)
-
Apropos confucfila, nie wiem jaka jest różnica między sonolene 3014 a 3414 jako następny, ale u mnie po kilku latach 3014 twardnieje. Bałem się, że będzie się kruszyć, ale zaczął już pękać na osłonie i widać ekran.
-
>> barthuss1, 2012-04-11 09:11:06
>> mówimy o fizyce falowej tutaj oraz przewodniku jako filtr RLC i różnice pomiędzy kablami są poważne.
A mógłbyś te "poważne różnice" określić wartościami fizycznymi. Wtedy każdy po szkole średniej będzie mógł policzyć sobie różnice w tłumieniach i ocenić "powagę różnic".
-
U mnie Philipsy najlepiej grały jak były nowe i niewygrzane. Grały "prawie" jak Grado :) Teraz brzmienie tak jakby się zmiękczyło. Mimo to nadal uważam, że w relacji do ceny to bardzo dobre słuchawki.
-
Albo robisz sobie jaja albo musisz trochę doczytać.
-
no nie wiem.
>> walkman6, 2012-04-11 14:06:18
w philipsach dziwna jest średnica, niewciągająca, bas rozlazły i barwa nienaturalna.
takie jakieś dziwne... nie wiem jak ktoś mógł napisać że są to cudowne słuchawki chyba słuchał ich 5 minut...
są takie sobie może nawet słabe ale w tej cenie ciężko coś lepszego kupić.
-
SHP 5401 mam od dawna. W tym czasie miałem Grado SR325is, wcześniej któtko SR125i, SR80i i uważam, że SHP 5401 to całkiem ciekawe słuchawki. Zwłaszcza w relacji jakości do ceny. Przypominam, że SR80i w Polsce kosztują 500 PLN, Philipsy kupiłem za 75PLN. Scena jest tak samo wąska jak w SR80i, w SR125 jest może trochę szersza, dopiero w 325-kach jest naprawdę wyraźna różnica. Tak jak pisałem wyżej, najlepiej grały jak były nowe. Bas był punktowy i dynamiczny "prawie" jak w Grado. Teraz trochę to się "zmiękczyło" i spowolniło. Mam tez Kossy UR 40, które dla mnie są pod każdym względem gorsze od Philipsów (no może z wyjątkiem sceny).
Żeby nie było... nie sprzedałem Grado, żeby przesiąść się na Philipsy :)
-
>> walkman6, 2012-04-11 15:49:24
Barwa barwa i jeszcze raz barwa, w moim odczuciu zresztą nie tylko moim, te philipsy mają dziwną barwę średnicy.
bas jest rozjechany i rozbuchany.
powiedziałbym że przenoszą muzykę a nie ją grają, po prostu nie potrafią zagrać jakoś z wigorem, śliczną barwą. grado słuchałem sr 60 ale krótko oraz sr 325i i nie ma porównania. w grado bas stuka bardzo ładnie średnica jest bliższa realizmowi i góra normalniejsza, choć grado w mojej opinii nie grają naturalnie.
ludzie się zachwycają tymi słuchawkami bo graja miło ale nie prezentują wysokiego poziomu.
mi lepiej grają Vivianco 470 zmodyfikowane według mnie;)
-
Nie słuchałem Vivanco nie wypowiadam się. Nie mam zamiaru toczyć walki, opisuję to co słyszałem JA w SWOIM systemie :) To tyle.
-
Dj, ale powiedzmy to otwarcie, to że w różnych słuchawkach masz rozlazły bas, buczenie, czy inne przypadłości, to jest raczej kwestia Twojego toru a nie tych słuchawek. Akurat co by nie mówić o 5401, to dobrze napędzone mają punktowy bas.
-
w porównaniu z dt 880 czy grado to bas jest rozlazły;)
że bas rozlazły to 1 sprawa którą można zniwelować ale tor barwy chyba nie zmieni i nie sprawi że philipsy będą miały cudowną barwę...
a wracając do vivianco to ten model oryginalnie gra tragicznie ale po modyfikacji jest o niebo lepiej.
-
Co to jest barwa słuchawek???
-
walkman6
to jak dany instrument czy wokal przedstawiają słuchawki.
philipsy mają nienaturalną barwę. zimny arktyczny dźwięk mają, tak to można odebrać.
-
Barwą sobie można w torze wywijać jak mało czym - oczywiście drogą elementów, schematu, itp. a nie suwakami equalizera, toteż pogląd o zimnej barwie Philipsów SHP-5401 uważam za zupełnie nieprawdziwy. To są właśnie słuchawki grające lekko kremowo i rozlewającymi się dźwiękami.
-
>> majkel, 2012-04-11 20:44:00
Barwą sobie można w torze wywijać jak mało czym - oczywiście drogą elementów, schematu, itp. a nie suwakami equalizera, toteż pogląd o zimnej barwie Philipsów SHP-5401 uważam za zupełnie nieprawdziwy. To są właśnie słuchawki grające lekko kremowo i rozlewającymi się dźwiękami.
Posiadam wiele słuchawek w domu i nie wyobrażam sobie abym do każdych z nich posiadał osobny system.
nie potrzebuje kilku pełnych systemów wystarczy mi 1 equalizer 15 punktowy który potrafi zmienić dźwięk diametralnie, takiej różnicy nigdy nie słyszałem na żadnym systemie.
owszem droga sygnału się wydłuża ale czy to tak znacząco wpływa na dźwięk zwłaszcza na słuchawki za 80zł?
wydaje mi się że nie.
na philipsach nigdy nie osiągnąłem moim zdaniem naturalnej barwy na średnicy, dźwięk nie był klarowny i sprawiał wrażenie wyblakłego.
-
>> majkel, 2012-04-11 20:44:00
Barwą sobie można w torze wywijać jak mało czym - oczywiście drogą elementów, schematu, itp. a nie suwakami equalizera, toteż pogląd o zimnej barwie Philipsów SHP-5401 uważam za zupełnie nieprawdziwy. To są właśnie słuchawki grające lekko kremowo i rozlewającymi się dźwiękami.
Philipsy odbieram podobnie. Na początku były trochę bardziej "konkretne", a teraz "kremowe".
-
ja mam wrażenie że philipsy zamiast dźwięku o intonacji B grają innym niższym dźwiękiem.
-
mikelllo
dzięki wielkie
-
Z tymi Philipsami to jest problem taki, że to nie są za dobre słuchawki :) A do tego strasznie kapryśne pod względem toru. Jeśli ich barwę odbieracie jako kremową, to chyba jest to krem zmieszany z opiłkami żelaza. A pewnie chodzi tu o ich nierówną charakterystykę, która powoduje tak sprzeczny odbiór barwy.
U mnie na Moonlightcie grają właśnie ostro, a przy tym z rozlanym dźwiękiem, ale za to bardzo dobrze kontrolowanym basem. Basu jest wtedy do odbioru ich przeze mnie jako neutralnych za mało, średnich i wysokich za dużo, średnie zachodzą na wysokie (tak jakby je przykrywały), wokale są zdecydowanie za chude, w klasycznej muzyce o większym składzie potrafią zrobić potworną siekę.
Jak podłączam je do Marantza 67 bezpośrednio to wtedy dźwięk się układa na nich, wysokie tony uzyskują detal i oddzielenie od średnich, można ich słuchać bez kłucia w uszy na znacznie wyższych poziomach głośności. Ale to jest jedyna zaleta, bo bas przestaje być kontrolowany, znika dynamika i rytm w muzyce, po 20 minutach nie chce się już słuchać tego połączenia bo jest nudno i pomimo w sumie lepszego detalu i poukładania niż na Moonligtcie jest jednolicie.
Czy zatem Moonlight Joy okazał się kiepski i niepotrzebnie wydałem kasę u Majkela? Nie. To Philipsy są na tyle kiepskimi słuchawkami, ze wymagają tego jednego-jedynego wzmacniacza, z którym i tak nie dadzą rady lepszym słuchawkom (chodźby CALom nie biorąc pod uwagę calowego basu) na Moonlighcie.
Podsumowując myślę, że rozbieżne opinie wynikiem niedobranego wzmacniacza są.
-
Osobiście testowałem SPH5401 na Beresfordzie 7520, Pianocrafcie, Schiit Valhalla, BP, Forum IV. Na Piano jest tak jak piszesz o Moonie (tylko oczywiście za pewne dużo niższej jakości na Piano). Za mało basu, wybita wyższa średnica i wysokie. Nie da się tego słuchać. Na Forumie ogólnie sucho i słabo. Na Valhalli dość ostro, ale za to scena się poprawia i to bardzo. Na BP kremowo, dużo basu miękkiego, ale dobrze kontrolowanego basu, reszta pasma, średnica kremowa, wysokie selektywne, ale słuchać, że "tanie". Za to z Beresem to jest już synergia :) Gdzieś na początku tego wątku opisałem swoje odczucia co do tego połączenia. Jest kremowo, ale nie na tyle, żeby powiedzieć, że to jakieś bardzo ciepłe brzmienie. Basu jest w sam raz. Wysokie są stłumione, ale do poziomu optymalnego. Scena jak to w Philipsach. Wąska i raczej słaba. I powtórzę po raz kolejny, najlepiej zagrały zaraz po wyjęciu z pudła :)
Oczywiście na podstawie powyższego opisu nie można pozycjonować jakościowo wzmacniaczy :)
-
Można w zasadzie wysnuć wniosek, że im lepszy wzmacniacz to SHP 5401 gorzej grają :-)
Podpinałem 5401 do różnych dziurek nawet do telefonów i iPodów i nie pamiętam aby nie dało się słuchać. Nie przypominam też sobie aby 5401 były w jakimkolwiek przypadku ostre. Na ale można też założyć, że głuchnę na starość albo mam zbyt małe wymagania :-)
-
Ja natomiast słuchałem tych Philipsów z wieszaka w Media Markt i mi się spodobały. Byłem zdziwiony, że za niecałą stówę taki dźwięk można uzyskać. Niemniej z tego samego wieszaka Sony MDR-570LP za drugie tyle co Philipsy mimo może bardziej męczącego dźwięku pokazały lepszy realizm, a przede wszystkim fokus, którego w Philipsach nie było. Jak grały skrzypce, to było wrażenie śledzenia smyczka poruszającego się po strunach i widoczności każdej z nich. Philipsy grały dźwiękiem nazwijmy to uogólnionym.
Co do wzmacniaczy, to z reguły tak jest, że im lepszy, tym bardziej słychać jak gra źródło. Dlatego "dorobiłem się" możliwości zaoferowania całego toru opartego o odtwarzanie z płyt, a i do słuchania z kompa coś "jako takiego" jestem w stanie przygotować, a przynajmniej zaprezentować, i każdy może sprawdzić u mnie jak gra dana moja konstrukcja, a skopiowanie innych elementów toru nie stanowi problemu.
-
>> majkel, 2012-04-13 09:43:24
Czemu mając już DG nie założysz strony www ze swoją ofertą? Pytam z ciekawości...
-
Majkel pewnie logo tak długo opracowuje ;)
-
Logo jest gotowe od kilku miesięcy. Domena zarezerwowana również. Dalszy ciąg zależy także od innych osób, np. firmy wykonującej dla mnie obudowę. Z reguły jest tak, że założony plan ulega kolejnym obsuwom, i moja sytuacja nie była pod tym względem wyjątkowa. Tzw. biznes po polsku. Chcę żeby to wszystko grało ze sobą, więc najpierw muszę zobaczyć flagowy produkt w docelowej szacie i go obfotografować, a następnie wokół tego zbudować layout strony.
-
Ostatnio robiłem porównanie Philipsy 5401 vs Vivanco sr 470 zmodowane vs dt 150.
Vivianco po modyfikacji grają zupełnie inaczej, z niesamowitej przestrzeni zrobiła się przestrzeń monitorowa...
słuchawki grają bardzo lekko i powiewnie w stylu AKG 601.
słuchawki mają realistyczny dźwięk, ma on bardzo ładną barwę, czytelność.
w niektórych nagraniach vivianco wygrywają czytelniejszą średnicą, kobiecy wokal potrafi zabrzmieć bardziej pociągająco niż na philipsach czy dt 150-miłe zaskoczenie.
wokal jest lekki słychać w nim powietrze i niesamowitą swobodę jest z przodu. dźwięk vivianco przypomina teraz jakieś AKG.
słuchawki mają mało basu, za to jest on punktowy i nie buczy, co ma miejsce w philipsach.
Dla mnie te słuchawki prezentują wyższy poziom niż philipsy ale dopiero po modyfikacji, wcześniej nie da się ich słuchać, niestety dźwięk jest marnej jakości, jedyny plus dobra scena.
kolega który porównywał twierdził że philipsy są lepsze minimalnie, ponieważ vivianco są za mało dociążone i mają wąską scenę.
jeśli ktoś kupi te vivianco i je zmoduje na pewno nie będzie rozczarowany. słuchawki prezentują dobry poziom i ciekawe brzmienie w przystępnej cenie.
-
Powtórzę jeszcze raz.
Piszcie, czy Philipsy są modyfikowane, czy nie, bo to dwa różne światy.
-
po modyfikacji, i tak te słuchawki nie są cudowne.
-
skusiłem się jeszcze raz na CALe ;)
są to dziwnie grające słuchawki, są bardzo miłe dla uszu, powiedziałbym że nie grają jak dynamiki.
cały dźwięk Cali jest delikatny, pluszowy dość otwarty ale...
bas dziwny, nie pierze tylko tak brzdęka, tutaj HD 650 wypadały o kilka klas lepiej.
średnica jest sklejona wokal nie potrafi się oderwać stworzyć spektaklu, brzmi gładko,nie słychać zakończenia dźwięku.
słuchawek przyjemnie słucha się przed snem usypiają,grają ponętnie.
bas moim zdaniem jest przeciążony i ociężały, niestety ścięcie basu niewiele pomaga.
słuchawką można nadać ostrości i wigoru podbijając umiejętnie średnicę.
słuchawki zyskują znacznie na ostrości jeśli pady są z innego materiału np weluru.
słuchawki grają bardzo fajnie na padach od dt 150 niestety wtedy nie mają prawie nic basu.
słuchawki mają bardzo miły przekaz natomiast dynamika i detaliczność moim zdaniem leży.
myślę że ze słuchawek można bardzo wiele jeszcze wycisnąć, postaram się opisać zmiany.
konstrukcja otwarta odpada strasznie cofa się średnica, choć nie wiadomo jak słuchawki zagrają gdy driver będzie bez osłon
-
Z CAL można wiele wycisnąć i wywrócić bas, detaliczność, itd.
-
Corvus5
bas można poprawić być może ale nigdy ten bas nie będzie punktowy ani słuchawki nie zagrają ultra detalicznością.
bas próbowałem poprawić eq i nic. inne słuchawki zyskują znacznie na kontroli basu te praktycznie nic.
ja już sobie poprawiłem średnicę oraz górę w tych słuchawkach.
usunąłem nieszczęsny materiał który jest przyszyty do padów.
dźwięk jest bardziej otwarty mniejszy koc, ale do zmodowanych dt 150 to jeszcze daleka droga.
-
Korektorem nie poprawisz charakterystyki wodospadowej.
-
>> Corvus5, 2012-04-16 20:34:10
Korektorem nie poprawisz charakterystyki wodospadowej.
nie ale zmieniając charakterystykę pasma przenoszenia często można osiągnąć sztucznie lepszą dynamikę;)
jak do od forów w przetwornikach wciśnie się trochę gąbki to mam wrażenie normalniejszego dźwięku, jakby dźwięk przyspieszył
-
Obskubałem Philipsy ze wszystkich bibułek i zrobiła się istna kakofonia. W sumie to nie dziwne, bo nic już nie izoluwało dźwięków emitowanych przez przód i tył przetwornika. Jednak poprawiła się swoboda dźwięku.
Pozatykałem więc gąbką otwory dookoła przetwornika, żeby stworzyć odgrodę. Tak gra zdecydowanie najlepiej. Posłucham jeszcze trochę dla pewności i wtedy zakleję te otwory na stałe czymś solidnym.
-
Z modow ekstremalnych:
Ja swoje philipsy pozbawiłem wszystkiego z wyjątkiem przetworników i oprawiłem w tonsile :-)
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?t=2014659
Dodam że odchyliłem przetworniki i zmiana zdecydowanie na plus.
Miałem też możliwość porównania bezpośredniego z oryginalnymi sd426 i wychodzą w konfrontacji bez kompleksów.
-
Zaciekawił mnie kolejny faworyt darkula, czyli AKG K520. Wg niego lepsze niż K550 i K701.
Poszperałem trochę po sieci i znalazłem ich rozbierane fotki:
http://www.on-mag.fr/index.php/topaudio/tests-auditions/10148-test-akg-k520-casque-hi-fi-portable-et-abordable
Dodatkowo ktoś na mp3forum rozebrał chyba K540 i spisując numery drivera znalazł jego producenta:
http://www.chiaping.com/products.php?class=Headphone&language=&page=3
Po wyglądzie wnoszę, że w K520 siedzą modele 402 lub 404.
Ciekawe, czy można je kupić gdzieś w detalu?
-
Widać, że przetwornik ma dwa otwory z tyłu, więc raczej żaden z tamtych.
-
Dwa mogą być zalane klejem. Dodatkowo napis 4022 sugerowałby nieco inna wersję - może specjalnie robioną dla AKG?
Zwróć uwagę, że zdjęcia na stronie producenta nie pokrywają się z rysunkiem technicznym w datasheetach.
Tu link do wpisu na mp3forum:
http://forum.mp3store.pl/topic/71588-nowe-sluchawki-akg-k540/page__st__20#entry736405
-
Pomiary K520:
http://doctorhead.ru/catalogue/?i=1555&p=1&pr=0&order=4&inum=1
-
K518DJ ma ten sam przetwornik i tak jak mówiłem AKG zakleja dziurki:)
http://www.head-fi.org/t/559367/akg-k518-k81-detachable-cable-mod-single-entry-guide-lots-of-pictures
Ciekawe jakby zagrały, gdyby zrobić z nich otwarte? Są ładniejsze niż K520:)
-
Niedługo będą u mnie te cuda, będę alarmował co i jak.
Kupiłem z ciekawości, potrzebowałem w sumie jakiś słuchawek "portable" - zobaczymy co wyjdzie z tego eksperymentu :)
Podłączymy do różnych amplifikacji i źródeł...
-
Piszę oczywiście o AKG K520.
-
Świetnie!
Jestem ciekawy jak wypadną w porównaniu z Philipsami.
-
Pierwsze wrażenia z odsłuchu AKG K520:
System : Denon DCD-1700GAT(z wbudowanym wzmacniaczem słuchawkowym),Yamaha CR-820,Behringer SRC 2496, Nationite S:FLO2
Słuchawki: AKG K520, Philips SHP 5401(mod.), Sennheiser HD 598, Yamaha YH-100(recabled Stax Lambda)
Pierwsze wrażenia z odsłuchów AKG K520 przywołują skojarzenia ze sprzętem studyjnym.AKG K520 łatwo się wysterowują, graja dobrze z S:FLO2 (nawiasem mówiąc fajny grajek przenośny).
Prezentuja granie monitorowe, świetna równowana pasm. Dobre podparcie w dolnych rejestarch, równo i z klasą. Nie czuć podbarwień wąskopasmowych (co przeszkadza bardzo przy HD 598 - szczególnie w zakresie górnej średnicy). AKG są dość transparentne, dość dużo pokazują informacji o torze w którym grają. Dobre wzmocnienie powoduje lepszą scenę i swobodę dźwięku, nawiasem mówiąc można je nieźle obciążyć. Choć mają 32 ohmową impedancję i dynamikę 108dB to lubią trochę prądu, co słychać.
Zrobiłem sobie porównanie słuchawek dynamicznych, począwszy od SHP5401, HD598 po AKG 520 i w tej hierarchii mógłym je subiektywnie ustawić(choć w wielu przypadkach moje ucho lepiej się adaptuje do SHP5401 niż do HD598). AKG mają świetny bas i dynamikę dźwięku, są dość otwarte w całym paśmie. Schodzą niżej niż SHP5401. Lepiej oddają barwę instrumentów. Dźwięk jest poukładany. Średnica nie jest lekko wypchnięta jak w philipsach(ten zabieg nawet lubię). SHP5401 to świetne słuchawki w swojej klasie,AKG to jednak dla mnie krok dalej.
Generalnie słucham głownie na ortodynamikach Yamaha YH-100 i tutaj barwa instrumentów, ilość informacji na średnicy (jak i w całym paśmie) jest nie do przeskoczenia dla żadnych słuchawek dynamicznych z porównywanego przeze mnie grona.Yamaha YH-100 nie są idealnie liniowe przecież ale sposób w jaki grają (odpowiednio napędzone) dają najwięcej radości z muzyki.
Jednak AKG K520 mają najlepszy balans tonalny i są to słuchawki dla wyrobionego słuchacza, nie koloryzują i nie ubarwiają. Dla mnie są jednoznacznie lepsze od HD598 i SHP5401. Czuję że z czasem będę je lubił coraz bardziej, bo grają muzykę - po prostu (kto wie czy nie najczęściej w zestawie portable - z s:flo2).
-
Dzięki za opinię.
Czy K520 grają bardziej przestrzennie od shp5401?
-
Ani SHP5401 jak i K520 nie są gigantami przestrzenności bynajmniej.
AKG są przede wszystkim równe jak stół i mają fajny dół, dziś słuchałem z wielką frajdą ostatniego albumu Prodigy ;)
-
Pomiary SHP5400,czyli czarnej wersji 5401:
http://player.ru/showthread.php?t=64675
Nie wygląda to źle:)
-
Chyba ten wykres został mocno wygładzony, bo puszczając sinus od 20hz do 20khz słychać wiele silnych górek i dolinek, przynajmniej u mnie. Podbicie +6db na 6500 hz według mnie jest głównym powodem, dla którego nie mogę słuchać SHP5401 dłużej niż 10 minut.
-
A w styczniu jakoś Zagra miał wrzucać pomiary tych słuchawek przed modowaniem i po. Wrzucił w końcu czy nie?
-
A tam. Ale możesz zamieścić swoje.
-
Jeszcze jedno ciekawe znalezisko. Philips SHP2700. Przetworniki te same co w SHP5401, ale inne muszle. Otwarcie tyłu powinno poprawić największą bolączkę 5401, czyli brak przestrzeni.
Tutaj opis modyfikacji z pomiarami:
http://amplifier.narod.ru/articles_SHP.htm
-
Komuś prawdopodobnie pożyczyłem CAL-e mojego klona. Niech ten ktoś się przypomni. Jeżeli się nie przypomni to oznacza, że powinienem zrezygnować z jedzenia masła ze względu na sklerozę.
-
Ja jem dużo masła. Całkiem możliwe, że zapomniałem skąd się u mnie wzięły.
A całkiem poważnie to....ODDAWAĆ, WY AUDIOFILSKIE KUTAFONY, W PODSKOKACH TE CAL\'e, bo chcę je od Gustawa pożyczyć !!!
-
>> Vinyloid, 2012-09-25 22:01:37
ODDAWAĆ, WY AUDIOFILSKIE KUTAFONY, W PODSKOKACH TE CAL\'e
Dobrze gada. Budyniu mu dać !
-
Ostatnio w domu trochę słuchałem z użyciem DT880 i w pracowych 5401 zaczęła mnie lekko drażnić mniejsza szczegółowość i lekka mgiełka na średnicy. Więc w ruch poszły nożyczki i pozbyłem się gąbki pomiędzy uchem a przetwornikiem (tej zza szmatki).
No i to jest właśnie to czego mi w nich brakowało.
Duźo dają zabawy z wytłumieniem z drugiej strony przetwornika? Warto się w to bawić?
-
Z ciekawości porzyczyłem CAL ! ,tyle się o nich pisało....Jak za tą cenę to zaskakująco dobre słuchawki,ale,no właśnie Beyrdynamic DT 990 PRO rozjechały te CALE jak walec biedronkę a HD-600 Senheisera tym bardziej,nawet nie chce mi się pisać o różnicach bo to niebo a ziemia.
O co chodzi pytam ? Czy aż tyle przygłuchych ludzi jest ?
-
>> folab, 2013-03-23 08:52:07
>Z ciekawości porzyczyłem CAL ! ,tyle się o nich pisało....Jak za tą cenę to zaskakująco dobre słuchawki,ale,no właśnie Beyrdynamic DT 990 PRO rozjechały te CALE jak walec biedronkę a HD-600 Senheisera tym bardziej,nawet nie chce mi się pisać o różnicach bo to niebo a ziemia.
>O co chodzi pytam ? Czy aż tyle przygłuchych ludzi jest ?
Korzystam ze słuchawek tańszych od CAL: czy to znaczy, że jestem przygłuchy?
-
Obydwa podane przez Ciebie modele mają otwartą konstrukcję. Chyba bez sensu jest porównywanie słuchawek otwartych do zamkniętych?
Raczej należałoby zapytać, jakie zamknięte słuchawki grają, tak dobrze jak CALe i jakie są proporcjonalne różnice w cenie?
Takie np. Edition 8 grają podobno bardzo dobrze. ;)
-
Corvus5,masz prawo korzystać z czego chcesz,ja sam chyba kupię coś tak taniego by słuchać złych realizacji płytowych bo moje słuchawki obnażają wszelkie niedociągnięcia ,nie rozumiem tylko jak można nie słyszeć różnicy kilku klas w dźwięku.
Jeżeli chodzi o porównanie zamkniętych z zamkniętymi to takie DT-770 PRO również deklasują CAL bez najmniejszego problemu. Uwierzcie mi że bardzo bym chciał aby jakieś słuchawki za sto czy trzysta złotych zagrały jak te pięciokrotnie droższe bo nie przelewa mi się i sporo wyrzeczeń kosztowało mnie kupno tego co mam teraz (zestaw Schiita) ,ale jest tak jak myślałem ,tak się nie da.
-
CALi słuchaliście na oryginalnym kabelku czy po recablingu?
-
Słucham (w tym momencie zresztą) oryginalnym.
-
1. Z gówna bata nie ukręcisz ;)))
2. CAL! swój sukces zawdzięczają wysokiej skuteczności przetwornika, wiele słuchawek dla optymalnej pracy będzie potrzebowało zgrabnie dobranego systemu, CAL! zabrzmią całkiem ciekawie na byle czym. Wielu kolegów tutaj słuchawki toleruje po macoszemu i nie buduje docelowego systemu pod słuchawki (bo po co, przecież to nie kolumny ;)) ) dlatego też takie CAL! grają im całkiem przyzwoicie z roboczej dziurki integry czy posiadanego akurat ampa i wypadają lepiej od przereklamowanych na stronach producentów hajendów ;)))
3. Nie widzę niczego złego w porównywaniu zamkniętych konstrukcji z otwartymi, przykładowo takie Denony D7000 budują przestrzeń o jakiej wielu otwartym się nie śniło.
4. Edition 8 poprawiają część wad CAL! :)))))
5. Jeśli zauważasz w swojej kolekcji płytowej co najmniej 50% "słabych realizacji" to sorry, ale Twój system ma jeszcze lata świetlne do doskonałości ;))) (ewentualnie możesz mieć cholernie wyczulone ucho i bardzo wygórowane wymagania ;))) )
-
>> folab, 2013-03-23 12:47:04
>> takie DT-770 PRO również deklasują CAL bez najmniejszego problemu.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Jeśli gdzieś wyczytałeś (gdzie?), że CAL!e są najlepsze to jest to zwykłe zaklinanie rzeczywistości. Tylko jak nazwać Twoje porównywanie słuchawek z różnych półek cenowych? DT770, to 600,- - 700,-. CAL! to jakieś 200,-. Przecież to różne półki cenowe! Ty tak na serio?
-
Zastanów się nad recablingiem, miałem kilka par i testował na różnych konfiguracjach, między innymi E10 +Forum608, HUD-mx1 + Forum / +Bravo v2 - nie jest to sprzęt najwyższej klasy ale różnica była wyczuwalna w kablach. Między oryginalnym a Sonolene czuć lepszą głębię i kontrolę niższych pasm, na L-4E5C "ostrzej" zagrały.
-
>> Cypis, 2013-03-23 13:23:12
Tylko jak nazwać Twoje porównywanie słuchawek z różnych półek cenowych? DT770, to 600,- - 700,-. CAL! to jakieś 200,-. Przecież to różne półki cenowe! Ty tak na serio?
Jakoś do tej pory nikomu takie porównania nie przeszkadzały. To jak nazwiesz konfrontację z PS1000, które kosztują 7k? Szaleństwem? ;))))
Rozumiem, że ciężko porównać słuchawki z samochodem, bo niby do czego można się odnieść? Ale słuchawki do słuchawek porównać można zawsze i wszędzie, inaczej taki Orpheus byłby pozbawiony jakiegokolwiek punktu odniesienia, bo przecież dowolne słuchawki będą od niego o kilkadziesiąt tys tańsze :D
-
>> a_men, 2012-07-06 09:41:55
>Pomiary SHP5400,czyli czarnej wersji 5401:
>http://player.ru/showthread.php?t=64675
>Nie wygląda to źle:)
Bardzo ładne pomiary. Nie to, co audiofilskie słuchawki :)
-
Kurde, a mi te SHP nie chciały zagrać w ogóle :( U kolegi pięknie gadały ze starego iRivera H10...
-
>> folab, 2013-03-23 12:47:04
>Corvus5,masz prawo korzystać z czego chcesz,ja sam chyba kupię coś tak taniego by słuchać złych realizacji płytowych bo moje słuchawki obnażają wszelkie niedociągnięcia ,nie rozumiem tylko jak można nie słyszeć różnicy kilku klas w dźwięku.
Od kilku lat nie słyszałem złych realizacje, a jedynie złe systemy dźwiękowe. Jedyne podejrzenie mógłbym dać na Californication, ale to i tak musiałbym obecnie zweryfikować. A tak to wszystko, co słucham nie ma błędów w realizacji. Produkcje są robione na dobrym sprzęcie i pracują przy tym totalne głupole.
>> quiet69, 2013-03-23 12:53:36
>CALi słuchaliście na oryginalnym kabelku czy po recablingu?
Słuchałem na oryginalnym pałąku ;-))) przeważnie ;-)
-
>> Corvus5, 2013-03-23 13:53:40
Od kilku lat nie słyszałem złych realizacje, a jedynie złe systemy dźwiękowe.
Corvus, mogę zgłosić ten fragment do moderacji, aby został pogrubiony i wyświetlał się na czerwono? ;)))
-
Może jakieś najbliższe spotkanie, to porównamy? :)
-
>> -Pawel-, 2013-03-23 13:47:22
>> Jakoś do tej pory nikomu takie porównania nie przeszkadzały.
Ależ ja nie ma nic przeciwko takiemu porównywaniu. Dziwię się tylko, że ktoś jest zaskoczony, że tańsze słuchawki grają gorzej niż droższe. Tak IMO powinno być. Gorzej byłoby gdyby tańsze grały lepiej.
-
Denony D7000, to nie są zamknięte słuchawki. :P
http://www.innerfidelity.com/content/luscious-denon-ah-d2000-ah-d50000-and-ah-d7000
Dalej upieram się przy tym, że porównywanie zamkniętych z otwartymi jest, powiedzmy, nie fair.
Widać to z resztą po wycenach producentów. Praktycznie nie ma zamkniętych słuchawek kosztujących powyżej 1000zł.
Poza Edition 8 oczywiście, ale Ultrasoniści są jeszcze bardziej walnięci od Gradofanów.
-
Chodzi mi o źle nagrane płyty,np sporo płyt Depeche Mode i U2 ,zespoły które lubie ,są nagrane fatalnie!
Mój zestaw nie jest zły - Schiit LYR + Schiit Bifrost,podstawy antywibracyjne,dobre kable ,oddzielny kabel eletryczny od bezpieczników i takie tam.Nie wiem czy mam dobre ucho ,ale w slepym teście odróżnie kable sieciowe .
-
>> Muuhau, 2013-03-23 15:27:21
...Ultrasoniści są jeszcze bardziej walnięci od Gradofanów.
A co jeśli ktoś ma jedne i drugie? :)
-
To znaczy, że prawdopodobnie ma szybko postępujące ubytki w słuchu na całej szerokości pasma.
http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2010/02/08/article-1249468-02A9E07400000578-757_468x286.jpg
Ja mam Grado, ale też AKG, więc jeszcze nie jest tak źle. ;)
-
>> Cypis, 2013-03-23 14:37:56
Ależ ja nie ma nic przeciwko takiemu porównywaniu. Dziwię się tylko, że ktoś jest zaskoczony, że tańsze słuchawki grają gorzej niż droższe. Tak IMO powinno być. Gorzej byłoby gdyby tańsze grały lepiej.
Tomek, doskonale Ciebie rozumiem, też zwykle wychodzę z założenia, że coś jest warte na tyle, na ile zostało wycenione, jednak dopuszczam istnienie różnych opcji ;)
Myślę, ze koledze chodziło bardziej o fakt obiegowej opinii o wyższości CAL! nad własną półką cenową, z którą to opinią odsłuch w jego systemie został skonfrontowany ;)
-
Muuhau, 2013-03-23 15:51:27
Ja mam Grado, ale też AKG, więc jeszcze nie jest tak źle. ;)
Ja do niedawno miałem taki zestaw Grado + AKG :) Gdy zaczynały mnie boleć uszy od AKG to przeskakiwałem wówczas na Grado zrobić sobie odpoczynek :D
-
Weźcie pod uwagę, że na rynku muszą być produkty z wysoką marżą: jeżeli mamy produkcję słuchawek w cenie 50zł i sprzedajemy za 1000zł, to mamy punkt odniesienia: marża 2000%. Nie wpakują zmian za kolejne 50zł, które podniosłyby wycenę o 500zł, bo im ROI zmaleje. Wolą opracować coś, co podniesie im cenę o kolejne 1000zł. Dla domowego DIY wystarczy, że za 50zł podniesie sprzęt na klasę o 500zł wyższą.
-
@Corvus5
Mylisz pojęcia, prowizja nigdy nie przekracza 100%, ty piszesz o narzucie. Jeżeli tylko są klienci którzy kupują dany produkt z wielkim narzutem to cena niższa nie będzie ;)
-
A propos narzutów i prowizji, oraz jako propozycja przejścia z CALi na inne nauszniki - na ebayu uk są właśnie do kupienia denony AHD-7100 za śmieszne pieniądze.
Śmieszne, bo gęba się sama uśmiecha jak porównasz do tego, co krzyczą za ten produkt inni dystrybutorzy.
-
>> ask, 2013-03-28 01:08:09
A propos narzutów i prowizji, oraz jako propozycja przejścia z CALi na inne nauszniki - na ebayu uk są właśnie do kupienia denony AHD-7100 za śmieszne pieniądze.
Śmieszne, bo gęba się sama uśmiecha jak porównasz do tego, co krzyczą za ten produkt inni dystrybutorzy.
Może to jakaś ściema?;-)
Może tylko puste pudełka sprzedają w UK? :-)))
Przecież to niemożliwe, żeby polski dystrybutor miał taką marżę/narzut etc. itd. :-))))))))
-
Ja je mam od jakiegoś czasu i odsłuchuję. Nie powiem, ciekawe :-)
Niedługo będę je porównywał z Beyerami T5p.
Jedno jest pewne - grają bardzo ciekawie z Cowonem X7, a po podłączeniu do wzmaka lampowego dostają skrzydeł :-)
Za to, o dziwo, nie grają z PS Audio GCHA, czym jestem mocno rozczarowany.
-
Jest za ciemno, brakuje gory, bas jest zbyt jednostajny.
Przy tym samym zrodle i tych samych kabelkach.
Naprawde dziwna sprawa.
-
Little Dot MK VI+
Pieknie napedza Beyery T1 :-)
-
>> Baele, 2013-03-28 08:14:56
Jest za ciemno, brakuje gory, bas jest zbyt jednostajny.
Przy tym samym zrodle i tych samych kabelkach.
Naprawde dziwna sprawa.
Z tego co czytałem na h-f odnośnie połączenia PS Audio z Denonami D7000 to jest norma i widocznie to samo tyczy się nowej ich wersji. One właśnie z tranzystora, który powinien je dobrze kontrolować - mulą, a z mięsistej lampy, grają lekko i jasno, pamiętam jak Twoje D7000 były pięknie prowadzone na LD mk VI+
-
Dokładnie :-)
-
Zawsze można poczekać aż cena spadnie do 300funciaków, ale czy wtedy będzie to jeszcze hajfaj? ;)
W grudniu w UK była już pierwsza promocja Denona na swoje flagowce, można było kupić na whathifi za £599.
http://www.whathifi.com/news/denon-ah-d7100-headphones-get-massive-discount-for-limited-time-only
W tymże samym czasie, płynął już drugi kontener z Chin do Europy z tymi słuchawami po tej promocyjnej cenie. Gdy inni dystrybutorzy się o tym dowiedzieli, dali cynk zaprzyjaźnionym piratom z Somalii żeby tamci napadli na statek.
Teraz mamy przecenę na ebayu - w niektórych egzemplarzach słuchawek można znaleźć odłamki pocisków z AK47...
Pozostała partia trafiła do szanujących się dystrybutorów i chodzi po 5499,- PLN (plus koszty dostawy).
-
Mały offtop: Na czym polega fenomen CAL! Czy one brzmieniowo mają coś wspólnego z Beyerami DT770? Czy warto je mieć w kolekcji, czy to cenowe A++ ?
-
Sądzę, że polega na tym, że uzyskują barwę i część gładkości nawet ze słabego źródła. Prawie że nie ma drugich takich słuchawek i w takiej cenie.
-
>> Synthax, 2013-03-28 23:03:29
Mały offtop: Na czym polega fenomen CAL! Czy one brzmieniowo mają coś wspólnego z Beyerami DT770? Czy warto je mieć w kolekcji, czy to cenowe A++ ?
CAL to fajnie brzmiące słuchawki w śmiesznej (kiedyś) cenie. Są miarę wygodne i normalnie wyglądają. Mają przyjemną średnicę i lekko poluzowany, dyskotekowy bas ale ogólnie słucha się ich przyjemnie. Nie są nudne i chce im się grać.
-
Ileż to można w ogóle pitolić o słuchawkach?
-
>> Synthax, 2013-03-28 23:03:29
Mały offtop: Na czym polega fenomen CAL! Czy one brzmieniowo mają coś wspólnego z Beyerami DT770? Czy warto je mieć w kolekcji, czy to cenowe A++ ?
Nie mają nic wspólnego z DT770. W kolekcji jak najbardziej warto je mieć. Cena jest po prostu śmieszna. Natomiast nie do końca jest tak, że da się je napędzić byle czym.
-
>> almagra, 2013-03-29 00:59:19
Ileż to można w ogóle pitolić o słuchawkach?
"Ileż to można w ogóle pitolić" o postach, które nie są dla nas interesujące?
-
A co powiecie o Sony MDR-7510/7520?
-
Owszem przetestowałem z superwzmacniaczem własnego autorstwa te CALe,o czym już pisałem.Totalny brak zdefiniowania barwy instrumentów.Nie wiadomo czy gitara,czy saksofon,czy organy.Po prostu miazga na średnicy.
-
Almagra, to jest detal. Tego nie wymagaj od nich ;-)))
-
>> almagra, 2013-03-29 10:39:03
Owszem przetestowałem z superwzmacniaczem własnego autorstwa te CALe
Masz do du..y wzmacniacz ;-)
-
>> Gustaw, 2013-03-29 11:14:04
>> almagra, 2013-03-29 10:39:03
Owszem przetestowałem z superwzmacniaczem własnego autorstwa te CALe
Masz do du..y wzmacniacz ;-)
+1
-
Gustawie a Ty z jakiego cuda pędzisz swoje audiofilskie CALe?
-
>> szwagiero, 2013-03-29 12:15:22
Gustawie a Ty z jakiego cuda pędzisz swoje audiofilskie CALe?
Pędziłem je (bo na którymś spotkaniu słuchawkowym niestety zostały zgubione) z dziurki słuchawkowej mojego przetwornika. Bardzo fajnie też grały z WBA.
-
Aha, no to chyba one potrzebują "wzmaka do d..." ;) czyli takiego, jaki wbudowano w Benchmarka :) Widocznie almagra ma taki, że na jego widok CALe robią w portki ;)
-
>> szwagiero, 2013-03-29 12:52:57
Aha, no to chyba one potrzebują "wzmaka do d..." ;) czyli takiego, jaki wbudowano w Benchmarka :)
Całkiem możliwe. W końcu dwa minusy dają plus :)
-
a wracając do tematu. Co po CAL? Jak to co? Monsters Headphones za 20,000 £
-
Niezle. Nawet podobne do CAL !:-)
-
Red Bullowe słuchawki orkiestralne.
-
Precyzja,szczegółowość,rozdzielczość,jak zwał tak zwał,jest tą cechą za którą cenimy odbiór słuchawkowy.Jak tego nie ma to po cholerę takie coś?Do psucia słuchu?
-
CALe mają takie podbicie pomiędzy średnicą a górą i w nim następuje ta miażdżyca.A bas w porządku,może być.
-
>> almagra, 2013-03-29 19:24:18
CALe mają takie podbicie pomiędzy średnicą a górą i w nim następuje ta miażdżyca.A bas w porządku,może być.
Czy jesteś na 100% pewny tego, że tych CAL-i nie założyłeś omyłkowo "na lewą stronę"?
Bas w porządku? W CAL? Może przy Boney M albo Bee Gees, na dyskotece.
;-)