Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony kasetowe => Magnetofony => SONY => Wątek zaczęty przez: chorazy3 w 28-03-2022, 19:01
-
Magnetofon z lat 1993-94, mechanizm TCM-200, single capstan.
-
W środku nienajbiedniej.
-
płyta główna w zbliżeniach
-
Dolby CXA1331S i CXA14170. Wzmacniacz odczytu uPC4570c.
-
cd. wzmacniacz słuchawkowy M5218A
-
Wewnątrz wygląda nieźle ;)
Dobrej klasy elementy, jak to gra? Pytam ponieważ miałem kiedyś młodszego brata 511S lub 515S są bardzo podobne.
I nie brzmiało to za ciekawie... trochę bez wyrazu i płasko. Ale za to była kalibracja :)
-
Na razie trudno do końca powiedzieć, dopiero co ożył. Ale zapowiada się dobrze. Pierwsza lepsza kaseta na słuchawkach zabrzmiała lepiej niż się spodziewałem. Dźwięk przypomina trochę CD. Azymut fabrycznie ustawiony i się zgadza, może nie będę musiał niczego kalibrować nawet:)
-
Mechanizm wymagał rozbiórki. Funkcje działały bardzo chimerycznie.
Wszystko pływało w jakimś białym zaschniętym smarowidle.
Rolka pływała w oleju, cała skamieniała, ośka skorodowana; dopasowałem jąkąś z tych co miałem, trochę węższa guma ale biały plastik szerszy i nic nie lata.
Jedna z zębatek od dowijania miała złamany ząb, a druga odłamany częściowo, z fragmentem zakleszczonym w rowku obok, co dawało głośne terkotanie przy przewijaniu a przy odtwarzaniu mechanizm zatrzymywał się.
Paski o dziwo jak nowe i dobrej jakości, chyba ktoś próbował to naprawić, tym bardziej, że brakowało śrubki od plastikowej osłony przedniej mechanizmu, uszczelki capstanu z przodu i tej przykręcanej gumowanej listewki trzymającej przewody od głowic, żeby nie latały.
Wyłamane było też gniazdo na płycie od głowicy kasującej.
-
Blok z głowicami wychodzi łatwo, po zdjęciu prawej rolki.
Głowica kasująca nie miała widełek (ta czarna), ich mocowanie było połamane więc ją wymieniłem w całości. Miała 3.9 omów i 0.29 mH.
-
Efekt końcowy
-
gratulacje !! super
..
ja tylko powiem ze magentofon gra dobrze
tylko nie ma glebokosci ...jakby gral tylko w plaszczyznie lewo prawo prawo lewo
prownywalem go z sony tc k670 przy ktrorym zagral slabiej
to moje zdanie..
-
Dzięki nano. Czyli jednak warto zainwestować się wyższymi modelami Sony.
-
to tylko moje zdanie ,, moze to dzieje sie w glowie ...jak widze sony z lat 90 i ma po srodku szuflade
od razu alarm w glowie ...jakosc nie jest taka
i tak siadam do podlsluchu ...a duzo dzieje sie w optyca oka... smiech.... ...daje sie wiec moja glowa oszukac....
mijam te wynalazki z 90 lat z szufladami w srodku
-
No ja ostatnio się czaję na TC-KA3ES lub 6ES (7ES nieosiągalny) ale opinie o nich nienajlepsze są, szczególnie jeżeli chodzi o odtwarzanie. Albo może 555ESX.
-
6ES - odradzam ci ten magnetofon nie jest tyle warty stasunek odtwarzania do ceny rynkowej
lepij kup jelsi chcesz sony ... wersje 750 optycznie jest lepszy a akustycznie dla mnie to to samo
mam pare es magnetofonow...ale 750 ma to cos chce sie go posiadac
-
Nano słusznie prawi, TC-K750ES jest bardzo udanym i "wszystko mającym" modelem. Z tańszych fajnie brzmi i dobrze nagrywa TC-K690.
Jeśli chodzi o wyższe 950ES/970ES/990ES są piękne, ale nie grają za ciekawie w odniesieniu do potencjału. 6ES bardzo przeciętny, nijaki bez wyrazu. Za to świetne są 666ES i 777ES.
-
Miałem 666es i niczym szczególnym jeśli chodzi o dźwięk to mnie nie zaskoczył jedynie budową. Dźwięk jak dla mnie bardzo przeciętny, lepiej dla mnie gra 6ES i 750es, natomiast 777es nie miałem więc nie będę się wypowiadał. A i jeszcze 700ES lub 730Es też bardzo dobrze brzmiące magnetofony i w przystępnej cenie. A najbardziej to by mi odpowiadał magnetofon z mechaniką 666 i z elektroniką 700 to by był super magnetofon coś jak revox dd i dźwięk pierwszy sort.
-
tylko sie tak wtranzole he he
700 to calkiem inna konstrukcja
odbiega mocno od tematu ..bo mozna nastepnie zagadnac sony 81 itd he he he he
ech te magnetofony
-
artekk Sony 670 ma bardzpo dobre recenzje .
Te nowsze serie to taki plastik fantastik
-
Miałem 666es i niczym szczególnym jeśli chodzi o dźwięk to mnie nie zaskoczył jedynie budową. Dźwięk jak dla mnie bardzo przeciętny, lepiej dla mnie gra 6ES i 750es
No widzisz, każdy ma swoje doświadczenia i bardzo dobrze. A moje są takie, że 666ES jest dobry i 750ES też, ale to nie półka 666ES. Dlatego, żeby sobie przypomnieć poszedłem do deckowej spiżarni i po chwili stwierdziłem, że pamięć jeszcze mnie nie zawodzi. 750ES jest jaśniejszy, ale ma ciaśniejszą scenę i nie tak naturalne otwarte wokale jak 666ES. Jest też bardziej "cyfrowy" w porównaniu do 666ES. Więc zależy co kto lubi :)
6ES to już w ogóle nie moja bajka. Nudny magnet bez jaj.
777ES to poziom Dragona etc., jeden z tzw. "Dragon slayers", i w tym przypadku nie ma przesady w tym określeniu. Poniżej moja sztuka w zacnym towarzystwie.
-
dzieki za fotki ..
kurcze trza przyznac ze udalo sie sony cos dobrego wyprodukowac...
dzieki jeszcze raz
-
Rolka 13x8 mm, od Mariana, którą pierwotnie założyłem dała W&F rzędu 0.1-0.12% z małymi wycieczkami do 0.09%. Była nieco węższa od skamieniałego oryginału i miała dużo cieńszą gumę.
Kupiona na Allegro od Daniela bardziej przypomina oryginał, ma 13x7.9 mm (8 mm dość ciasno wchodzi).
Guma ładnie wygląda, plastikowa oś już gorzej, lekko niedorobiona. Dała W&F stabilniejszy, około 0.09%. Powinno być 0.05%.
Magnetofon odtwarza całkiem ładnie, można być zadowolonym
Teraz się zastanawiam nad jakimś wyższym modelem Sony.
Efekt końcowy: