Audiohobby.pl

Audiofilizm - gra .... pozorów....

Vinyloid

  • 2470 / 5121
  • Ekspert
10-06-2010, 09:42
>> bady, 2010-06-10 09:35:15
Roland po prostu lepiej, niż reszta rozumie pojęcie marnowania pieniędzy. Chociaż rozumie, to chyba złe słowo. Dobrym jest: "wie".

Od marnowania pieniędzy są politycy i urzędnicy. Prywatne pieniądze są przeważnie wydawane z głową, a że każdy ma inne priorytety ? To już wyłącznie jego sprawa.

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
10-06-2010, 09:43
bady,

to jak to było z tymi osobistymi dowalankami?

postulowałeś żeby je ograniczyć? czy wręcz przeciwnie?
Odszedł 13.10.2016r.

Ahmed

  • Gość
10-06-2010, 09:51
>> Vinyloid, 2010-06-10 02:15:37
@ Rolandsinger
A coż to są te sprawy cenione przez wielu innych, zdrowych ludzi ?

Może kobiety i alkohol ? Instynktownie wyczuwam, że ta odmiana ......filizmu jest Rolandowi znacznie bliższa.
Stąd moja propozycja nowego wątku pt "Kobiety wysokich lotów". Będziemy tam wpisywać nasze recenzje n.p. opinie czy po kilkuset godzinach wygrzewania dana kobitka się zmieniła czy też nie.



______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.
http://rapidshare.com/files/395321531/Ahmed_-_Nieautoryzowana_Biografia_wyd_2.pdf

szwagiero

  • 2239 / 5908
  • Ekspert
10-06-2010, 09:54
Odpowiadasz na wpis
>> bady, 2010-06-10 09:35:15
Roland po prostu lepiej, niż reszta rozumie pojęcie marnowania pieniędzy. Chociaż rozumie, to chyba złe słowo. Dobrym jest: "wie".

Roland to przesadza w drugą stronę niestety. Powinien zostać tybetańskim mnichem i zaszyć się w górskim klasztorze. Rozumiem, że chore jest jak ktoś wydaje kasę na audio, kiedy brakuje mu na jedzenie, albo kupuje klocki na kredyt za dziesiątki tysięcy a mieszka w jakiejś norze, choć to drugie nie do końca - może po prostu tak lubi? Proponowałbym więcej tolerancji dla ludzi, ich poglądów, tego co robią ze swoim życiem, a w szczególności ze swoimi pieniędzmi. "Normalność" Rolandowa nie istnieje, nie posądzam go o ustawianie wszystkich w szeregu i wbijanie w wąski system funkcjonowania dzisiejszego świata, ale małe szaleństwo nikomu źle nie robi. Przeginanie tak jak we wszystkich dziedzinach jest smutne, dlatego też smutne jest, że Roland przegina patrząc na wszystkich dookoła w Naszym kręgu jako na audiofili-debili na głodzie, a prawda jest taka, że na żywo wiele osób ma raczej zdrowe podejście do tematu. Tych uzależnionych w prawdziwym tego słowa znaczeniu jest garstka.

Vinyloid

  • 2470 / 5121
  • Ekspert
10-06-2010, 10:02
>> lancaster, 2010-06-10 08:48:32

Nie słyszałem jeszcze dźwięku który uznałbym za 100% naturalny...

Widzę, że znowu pojawia sie stary, dobry temat ;)
Ja też nie słyszałem naturalnego dźwięku i obawiam się, że nigdy go nie usłyszę.  W przerwie koncertu przesiądź się z 1 rzędu w środku do 44 na skraju widowni. Co uznasz wtedy za bardziej naturalne ?

Vinyloid

  • 2470 / 5121
  • Ekspert
10-06-2010, 10:07
>> Ahmed, 2010-06-10 09:51:50
>> Vinyloid, 2010-06-10 02:15:37
@ Rolandsinger
A coż to są te sprawy cenione przez wielu innych, zdrowych ludzi ?

Może kobiety i alkohol ? Instynktownie wyczuwam, że ta odmiana ......filizmu jest Rolandowi znacznie bliższa.
Stąd moja propozycja nowego wątku pt "Kobiety wysokich lotów". Będziemy tam wpisywać nasze recenzje n.p. opinie czy po kilkuset godzinach wygrzewania dana kobitka się zmieniła czy też nie.

Audiofil nie będzie się nad tym zbyt długo zastanawiał. Zmieni kobitkę na niewygrzaną. Przecież na tym polega ta zabawa, czytaj: pogoń za nieokreślonym !
 

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
10-06-2010, 10:13
Vinyloid,

i w 1 rzędzie i 44 rzędzie na skraju dźwięk jest równie naturalny
bo inny nie oznacza mniej naturalny


dźwięk ze sprzętu audio ma się nijak do tego porównania
Odszedł 13.10.2016r.

Vinyloid

  • 2470 / 5121
  • Ekspert
10-06-2010, 10:20
Skoro się różnią to jak można o obu powiedzieć że są równie naturalne ?

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
10-06-2010, 10:22
tak jak równie naturalna jest biel w południe, jak i wieczorem
Odszedł 13.10.2016r.

Vinyloid

  • 2470 / 5121
  • Ekspert
10-06-2010, 10:27
Oraz równie naturalny jak smak jabłka. Tylko jakiego ? Papierówki czy Jonagolda ? Odmian jest zbyt dużo żeby stwierdzić, który smak jest naturalnym smakiem jabłka.

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
10-06-2010, 10:30
dźwięk trąbki i fluegelhornu jest równie naturalny
Odszedł 13.10.2016r.

Vinyloid

  • 2470 / 5121
  • Ekspert
10-06-2010, 10:31
Zależy jakiej firmy. Wszystkie trąbki i flugelhorny nie brzmią przecież tak samo.

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
10-06-2010, 10:32
no właśnie o tym mówię
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
10-06-2010, 10:46
Vinyloid, osobiście nie słyszałem z żadnego sprzętu takiego "posunięcia"(nie pytaj mnie Jarek co to znaczy :)) jak choćby ostatnio w przypadku orkiestry przechodzącej obok moich okien w Boże Ciało. O orkiestrze w filharmonii można dyskutowac długo i namiętnie. Akustyka sali odsłuchowej ma spore znaczenie podobnie jak miejsce na widowni.....może inaczej.
Idąc miastem słyszysz, ze ktoś ćwiczy na skrzypcach, pianinie...czasami na perkusji(w Poznaniu np. na ul Grottgera :))
i nie masz najmniejszych wątpliwości ze to żywy instrument a nie odtworzony ze sprzętu pomimo tego, ze jesteś np 200m od źródła dźwieku....ba, nawet zwykły bębenek na deptaku nawet ze sporej odległości jest rozpoznawany jako live a nie ze sprzętu. Słuchając orkiestry na zewnątrz sali koncertowej również mamy wrażenie że wewnątrz gra orkiestra a nei wysokiej klasy sprzęt. Jednym słowem audio potrafi dostarczyc wielu  świetnych wrażeń, ale trochę tak jak z TV....ludzie podziwiają jaka piękna zieleń trawy, błękit nieba i już prawie nie widać pikselozy....a po wyjściu w warunki natury trawa jest jakaś taka nie do zrobienia przez telewizor. Spójrz w niebo(dziś piekna pogoda) potem odpal TV i obejrzyj sobie jak tam wyglada niebo, czy masz wrażenie podobnej perspektywy, skali, głębi, dynamiki obrazu ?
Najbliżej oddania tej werwy sa moim zdaniem horny. Audio idzie zauwazyłem 2 drogami. Pierwsza to zwyczajnie ładny dźwięk tzw "ładnie brzmi, podoba mi się" oraz max przyblizenia do realnego dźwięku tzw "ładnie brzmi podoba mi się" :-)

Rolandsinger

  • 2894 / 5907
  • Ekspert
10-06-2010, 10:47
Jest mnóstwo dziedzin, w których wydaje się pieniądze bez jakiegokolwiek rozsądku, a wzrost ceny produktu nie przekłada się na wzrost jakiejkolwiek z jego jakości. I nie ma w tym nic patologicznego, nic niemoralnego, nic zdrożnego. Jeśli ktoś wydaje na to swoje pieniądze, nie ma najmniejszego problemu. Ba, dotyczy to także audio. Sam fakt kupienia zestawu stereo za 30 kzł nie jest niczym wszetecznym czy niezdrowym.

Niemniej gdy osadzimy ten wątek we właściwym kontekście społecznym i psychologicznym dostrzeżemy zgoła odmienny obraz. Choć nadal będzie prawdziwa teza, iż każdy ma prawo robić ze swoimi pieniędzmi, co chce. Tego negować nie sposób.

Do rzeczy: przez ostatnie lata poznałem wielu tzw. audiofilów. Z początku, nie znając tego środowiska, a poznawszy już idiotyczne ceny niektórych sprzętów i kabli, pomyślałem, że to jakaś koteria nieprawdopodobnie dzianych kolesi - członkowie zarządu koncernów giełdowych, właściciele klinik chirurgii plastycznej, czy chociażby sieci kilkuset barów fast-food kalibru co najmniej MrHamburgera. Rozumowanie było proste i spójne: skoro ktoś kupuje zestaw stereo za np. 35 kzł, to zgodnie z zasadą proporcjonalności - zapewne posiada dwa domy z basenem, 3 nowe Beemki i dwa Porszaki GT2 oraz Cayenne na wypady za miasto.

To jest logiczne, nikt zdrowy na umyśle nie kupuje np. zegarka Zenith czy IWC zarabiając np. 6-7 kzł na rękę. nie powinien także mieć sprzętu za 35 kzł.  I z tej teorii właściwie potwierdził się tylko jeden przypadek - organizator AS, właściciel ogólnopolskiej sieci szkół językowych.

Niemal cała reszta to dziwni ludzie, którzy nierzadko kupują swoje audiozabawki za równowartość półrocznego dochodu.

I oczywiście nie ma w tym nic złego, poza dość osobliwą anomalią systemu wartości.

_____________________________________

Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)