Audiohobby.pl

Audio => Lampy => Wątek zaczęty przez: almagra w 23-02-2009, 23:54

Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 23-02-2009, 23:54
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: Dudeck w 24-02-2009, 00:19
A czasami rzeczywiście piszczą :)
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-02-2009, 00:55
no właśnie.czasem piszczą,czasem mulą,a parametry elektryczne mają jednakowe.jakie zjawisko(a) waszym zdaniem odpowiada za zgoła odmienne brzmienia lamp tego samego typu?
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: majkel w 24-02-2009, 11:26
Ja się tu przychylę do teorii ś+p Włodka Senicza - poziom mikrodrgań, i nie chodzi o mikrofonowanie, a o ruch wywołany mikroprzemieszczeniami elektrod względem siebie. Lampa działa na zasadzie elektrostatycznej, czyli de facto przyciągają się one, a siła tego przyciągania jest zależna od sygnału. Podobne zjawisko jak w kondensatorach z "luźnymi" elektrodami, moim skromym zdaniem.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: chrees w 24-02-2009, 12:57
A moim lampkom zdarzy się czasem zabrumieć.. :-)) Skąd to się bierze? Tranzystory są przynajmniej zupełnie ciche ;P



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-02-2009, 16:47
i taka prozaiczna jest tajemnica tajemnic lampowej duszy. wszyscy patrzą na wykresy, punkty pracy,pojemności pasożytnicze,ale nikt nie bada odpowiedzi rezonansowej elektromechanicznego układu lampy na pobudzenie sygnałem . czy słyszeliście jak lampy śpiewają?( nie transformatory, bo to oczywiste).
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 24-02-2009, 17:22
almagra, skoro tak to w czym tkwi taemnica brzmienia NOS? Solidniej robiono kiedys lampy? Czy moze jakoś specyficznie ?
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 24-02-2009, 18:08
prawdopodobnie konstruowano pod kątem właściwości sonicznych wymiarów,kształtu,materiału.musieli mieć zatem jakiś obiektywny sposób oceny produktu oraz teorię na temat upiększania brzmienia.dopracowano wówczas lampy jako takie małe,proste procesory dźwięku.późniejsze tańsze produkcje powstawały prawdopodobnie bez tej wiedzy a ich brzmienie jest dziełem przypadku.P.S.w przypadkowe narodziny NOSów nie wierzę podobnie jak w samorództwo w oceanie pierwotnym.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 03-03-2009, 18:05
Chyba znalazłem metodę obiektywnego badania lamp pod kątem przydatności w audio.Można będzie stworzyć teorię wiążącą subiektywne wrażenia odsłuchowe z wynikami pomiarów.Nobel z dziedziny Audio murowany...
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: magus w 04-03-2009, 17:03
Pytanie czy tzw. dobry dźwięk oznacza "specyficzne właściwości soniczne", czy zwyczajnie odtwarzanie możliwie bliskie jakości oryginału, czyli ograniczenie zniekształceń...
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 04-03-2009, 18:19
 Przebadanie dużej ilości lamp cenionych marek pozwoli odpowiedzieć też i na twoje pytanie.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: majkel w 04-03-2009, 18:32
@magus, zależy co się komu podoba. Dla jednego bogactwem jest ładne podkolorowanie, dla innego tkwi ono w zróżnicowaniu, a największe zróżnicowanie jest w systemach dążących do neutralności, przy czym termin neutralność bywa często nadużywany w zamian za słowa "szarość", "nijakość" lub "płaskość", bo neutralność jest czymś trudnym do osiągnięcia, ale jak się uda, to masz efekt tęczy oglądanej na żywo. Z drugiej strony - jak by wyglądała tęcza na ekranie, który podbarwia na lekko żółto, zielono lub czerwono, albo ma pojechany inny parametr, np. gammę? Jest coś, co się może podobać, ale będzie to zawsze to samo. Brak neutralności kosztem pierwiastka stałego w końcu się znudzi. Neutralność nie ma szans się znudzić, bo to jest za każdym razem, z płyty na płytę, coś innego.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: moris w 10-03-2009, 10:38
Myślę że po częsci się przyczynia do takiego a nie innego brzmienia lamp- wspomniana tu w wątku zasada działania odmienna niż dla półprzewodników działania oraz szczegoł jeden-  w lampach pojemności pasożytnicze nie są nieliniowe jak to ma się w przypadku tranzystorów.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 10-03-2009, 11:13
Przekonany jestem,że subiektywnie odczuwane brzmienie lampy jest bezpośrednio związane z jej widmem gongowania.Wykresy takie przypominają spektra widmowe pierwiastków i zawierają mnóstwo bezładnie rozrzuconych pików w funkcji częstotliwości.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 10-03-2009, 22:09
Te prążki to rezonansy mechaniczne elementów składowych konstrukcji lampy.Wystarczy pobudzać mechanicznie lampę i obserwować analizatorem widma sygnał gongowania,albo odwrotnie,podłączyć do lampy duży poziom szumu białego i analizować dźwięki wydawane przez lampę.Myślę,że jest to temat na poważne i ciekawe analizy,które dadzą wreszcie odpowiedź na czym polega sygnatura brzmieniowa poszczególnych typów i marek.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 12-03-2009, 17:54
Zainteresowania tematem moich wieloletnich dociekań niestety nie ma.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: pawcio w 12-03-2009, 22:40
>> almagra, 2009-03-12 17:54:01
Zainteresowania tematem moich wieloletnich dociekań niestety nie ma.

ależ jest, tylko cienkie bolki jesteśmy w tym temacie (przynajmniej ja) i się nie wypowiadam.
pozdrawiam
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: majkel w 13-03-2009, 15:47
Odpowiadasz na wpis
>> almagra, 2009-03-12 17:54:01
Zainteresowania tematem moich wieloletnich dociekań niestety nie ma.

Ależ jest, tylko na razie nie ma czego czytać. Czekamy z niecierpliwością.
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 13-03-2009, 16:00
Chciałbym stworzyć kompletną teorię wiążącą brzmienie lamp z jej obiektywnymi parametrami.Jestem przekonany,że temat lampowego audio to wciąż żywy i otwarty rozdział.Wystarczy  szukać,budować,burzyć...
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: pawcio w 13-03-2009, 19:19
>> almagra, 2009-03-13 16:00:34
Wystarczy szukać,budować,burzyć...

tak też się dzieje :)
pozdrawiam
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 15-03-2009, 15:35
Czy ktokolwiek widział wykresy widma gongowania?
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 15-03-2009, 16:54
Zrobimy to na poważnie,czy za siódma górą????
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 15-03-2009, 17:05
http://www.thevalvepage.com/valvetek/microph/microph.htm
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 15-03-2009, 17:10
Za prawdę powiadam wam, to jest brzmienie lamp...
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: rumian w 24-05-2009, 22:14
Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: rumian w 24-05-2009, 22:17
Ile trzeba wypić aby pisać takie teksty?



Tytuł: Co w lampie piszczy,czyli tajemnica brzmienia lamp.
Wiadomość wysłana przez: almagra w 25-05-2009, 00:41
Sprecyzuj zarzuty merytoryczne co do mojej hipotezy.O trunkach porozmawiamy potem...