Audiohobby.pl

Przyjemność Audio.

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 12:42
Amadeuz, chyba jaja sobie robisz :)
Burmastera nie sluchalem, ale sluchalem 304 - fajny nawet

hehe, a moze tego Philpsa masz od Svobody ?:)

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 12:45
....tak swoja drogą przypomnailo mi sie jak to znajomy opowiadal kiedy wchodziły pierwsze odtwarzacze CD wszystkie kosztowaly 2KDM i wszystkie automatycznie znajdowały sie w Spitzenklasse lejąc co poniektóre(żeby nie powiedzieć - wszystkie) nawet bardzo dobre gramofony  :)

Oczywiscie ten proces nastepowal wylącznie w glowach panow recenzentów:)

magus

  • 20990 / 5905
  • Ekspert
16-10-2008, 12:49
>> lancaster, 2008-10-16 12:45:42

>Oczywiscie ten proces nastepowal wylącznie w glowach panow recenzentów:)

a może raczej tak z metr niżej? w kieszeniach na przykład.. :)
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 12:50
Maciek, tego to ja nie wiem :)))) Ale mam wrażenie ze w branży niekoniecznie nastąpil przelom pod tym wzgledem ;)

AmAdeuz

  • 44 / 5899
  • Użytkownik
16-10-2008, 13:04
lancaster>
nie robie jaj, po prostu nowy pokoj, nowe warunki, philipsa znalem/mialem, ale na burmesterze sluchalem... no i tak z dupy wpialem tego dziadka na tda1541 i po kilku minutach bylem pewien ze burmester wyleci...
Dzwiek od strony technicznej burmester ma niemal pod kazdym wzgledem lepszy... ale co z tego, ja mam autentyczna radoche z tego jak philips spasowal sie z quadami... barwa i trudna do opisania plynnosc brzmienia. Siedze do poznej nocy i slucham godzinami, nie analizuje dzwieku bo mnie system nie masakruje detalami. A po ostatnich przygodach na wydawanie Xkzl by miec lepszy dzwiek patrze z duzym przymruzeniem oka...

AmAdeuz

  • 44 / 5899
  • Użytkownik
16-10-2008, 13:12
a, by bylo jasne, nie proboje udowodnic ze philips jest lepszy, po prostu u mnie/dla mnie wpasowal sie bardzo dobrze i chce tylko powiedziec ze mozna taniej a nawet fajniej, to co mi Bartek (Argos) juz wczesniej tlukl do glowy... no ale sam musialem doswiadczyc tego ;-)

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 14:32
Pawel, sorki ale mowienie o ślepych testach w kategoriach audio jest trochę na wyrost.
roznice sa i to spore, ale nie miedzy wszystkimi urzadzeniami.
Dobry wzmacniacz nawet jezeli tani moze neixle namieszać....glosniki to uz nawt nie wspomnę.
Myslisz ze nie ma roznic bzmieniowych miedzy np. wazaca 1g membrana sredniotonową w hornie a 18cm gosnikiem wyginajacym sie we wszytskie strony obslugującym pasmo do 3KHz ?
W pomiarach oczywiście nie ma(moze nie byc).
Nie okreslam tutaj co lepsze, tylko co bardziej mi sie podoba.
Przez wiele lat mialem w domu węglowe scan spewaki, potem jeszcze wielu kolumn z ich użyciem slyszalem i powiem jedno - ciesz sie ze masz magnezowe Seasy :))))

Bacek

  • 2366 / 5898
  • Ekspert
16-10-2008, 15:42
To może ja dokończę za Ciebi to o co chodziło mnie. W ślepym teście, z wyrównanymi poziomami głośności, na w miarę równo grających kolumnach, bez problemu rozróżnił bym GC od kilku innych wzmacniaczy.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Bacek

  • 2366 / 5898
  • Ekspert
16-10-2008, 15:45
Mówisz o dwóch parametrach, a pewnie można by wymyślić kilka innych które nie są aktualnie  mierzone i umieszczane w kartach katalogowych producentów. O ile mocno jestem sceptyczny jeżeli chodzi o wszelkiej maści kable o tyle różnie miedzy wzmacniaczami jak i CD słyszałem osobiście w porównaniach jeden na jeden.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

Sabor

  • 278 / 5706
  • Zaawansowany użytkownik
16-10-2008, 15:47
Paweł, jesteśmy jedyną cywilizacją w wrzechświecie?
:)

majkel

  • 7476 / 5902
  • Ekspert
16-10-2008, 15:57
Była kiedyś dyskusja na ałdiostereo dlaczego ślepe testy nie odwzorowują sytuacji normalnego odsłuchu. Chodzi z grubsza o to, że w stresowej sytuacji mogą się przesunąć progi percepcji. Mózg napędza adrelina zamiast endorfin - tak po krótce. Dlatego mam w poważaniu ślepe testy i ich piewców. Sięgam po ślepy test tylko wtedy, gdy nie jestem pewny, czy coś słyszę, czy tylko mi się wydaje.

aasat

  • 2263 / 5885
  • Ekspert
16-10-2008, 16:07
>> majkel, 2008-10-16 15:57:59

W ten sposób nigdy nie dowiemy się prawdy o tym czy np kable "grają" czy mają słyszalny wpływ, przecież zawsze łatwo sobie wmówić coś jak się widzi.

Ale jest na to rozwiązanie. Trzeba znaleźć osobę niewidomą która jest audiofilem, Dla niej każdy test jest slepy (nie obrażając tych osób oczywiście) i odpada problem adrealiny czy endorfiny

Sabor

  • 278 / 5706
  • Zaawansowany użytkownik
16-10-2008, 16:12
To dobry pomysł. Ciekawe, czy tacy są... Czy jest światek "audiofili" wśród niewidomych... Bo że wśród niesłyszącychm to wiemy
Można też wytresować nietoperza.

:)

lancaster

  • Gość
16-10-2008, 16:13
majkel, napisze drugi raz to samo co wtedy napisalem przy okzji dyskusji o ślepych testach.
Masz dwa kwadraty w kolorze czerwonym(ponizej)
Jezeli lezą przy sobie, lub będziesz na nie patrzył z osobna dluższy czas to wybierzesz ten ktory tobie bardziej odpowiada lub po prostu od razu widzisz ze sie roznią.

Idea slepego testu zaklada sytuacje w której wychodzisz do innego pomieszczenia(akomodacja wzroku), wracasz i masz pokazany jeden kwadrat a masz wskazać czy to lewy czy prawy. I to tak jak piszesz nie bedac odpręzonym.
Cieżkie do zrealizowania i ne o to przeciez chodzi.
Oczywiście kiedy w grę wchodzą roznice kolorow(a wiec róznica jest bardzo duza) to bez problemu uslyszymy róznice. Wiec majac do dyspozycji np. dwa wzmaki nie różniace sie jakoscią  roznice bedzie wskazać cieżej niż w przypadku dwóch urzadzeń rózniących się znacznie.

aasat

  • 2263 / 5885
  • Ekspert
16-10-2008, 16:13
Dodatkowo niewidomi mają bardziej wyostrzony zmysł słuchu, wiec kto wie