Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony => Magnetofony szpulowe => Wątek zaczęty przez: JaKub92 w 17-11-2022, 21:29
-
Druga wersja "ARII" w wersji deck, czyli nieco ulepszona M 2408 SD. Suwakowy przełącznik ścieżek, który był dość mocno awaryjny, zastąpiono izostatem, oraz mechanizm został wyposażony w napinacze taśmy.
Egzemplarz na foto dostałem kilka lat temu od kolegi MaciejLK :)
-
Już wtedy okazał się w bardzo dobrym stanie technicznym - miał jeszcze fabryczną głowicę, praktycznie bez śladu zużycia. Niestety mechanizm pracował bardzo głośno, czego powodem były sparciałe amortyzatory silnika. Od tych kilku lat czekałem, aż ktoś zacznie takowe produkować i doczekałem się :)
-
Nowe amortyzatory zamontowałem przed chwilą. Mam wrażenie, że są nieco zbyt twarde, choć mogę się mylić (teraz trudno o dobre porównanie ze starymi - nawet, jeśli są dobrze zachowane). W każdym bądź razie wymiarowo pasują bardzo dobrze - siedzą dość ciasno.
Oczywiście po wymianie tych amortyzatorów mechanizm pracuje już dużo ciszej, a nie jak traktor... ;) A przede wszystkim można go spokojnie użytkować. Co prawda nie pracuje jeszcze tak cicho jak powinien, ale teraz najwięcej hałasu robi idler przenoszący napęd z silnika na koło zamachowe - możliwe, że ma wybite łożysko, lub wystarczy po prostu smarowanie.
-
Hehe, jaka fajna Aria !
Chociaż przyznam się bez bicia że nigdy mięty u mnie nie było do tego magnetofonu. Był kiedyś w domu taki kupę lat temu ale został sprzedany wujowi. Poniewasz wujo gust muzyczny miał jaki miał i w sumie to ma do dzisiaj bez wiekszych zmian, magnetofon ten utkwił mi w pamięci jako >
TORA Tora uułuu
Proponuję to jako kawałek testowy
W sumie to pewnie ta guma idlera też już mogła podupaść na zdrowiu , niestety. Dlatego głośno idzie
-
Hehe znany mi utwór i chyba nawet mam na której szpuli z muzką italo-disco ;)
W sumie to pewnie ta guma idlera też już mogła podupaść na zdrowiu , niestety. Dlatego głośno idzie
Guma nie jest popękana ani stwardniała i pracuje ok. Prędzej to kwestia smarowania lub luzu na łożysku.
-
Co prawda nie pracuje jeszcze tak cicho jak powinien, ale teraz najwięcej hałasu robi idler przenoszący napęd z silnika na koło zamachowe - możliwe, że ma wybite łożysko, lub wystarczy po prostu smarowanie.
Zastanawiałem się ostatnio na tym idlerem (tzw. Skaczące kółko) czy ktoś próbował wytoczyć takie kółko z rowkiem na jakiś gumowy oring. Przecież i tak dotyka krawędzią do rolki silnika.
-
....TORA Tora uułuu
Wieki całe tego nie słyszałem. Dzięki wielkie za przypomnienie :)
-
Nie ma sprawy :)
Chociaż zastanawiam się czy odpowiedniejsze dla dla Arii nie jest:
hehehehe
Ja ten kawałek dosyć często wspominam - ze względu na młotek i telefon :)
Rita chociaż komórki wtedy nie miała heheheheeh. Gdyby wtedy miała to pewno by zaj......... a ja tam wcale bym się nie zdziwił.
-
Zastanawiałem się ostatnio na tym idlerem (tzw. Skaczące kółko) czy ktoś próbował wytoczyć takie kółko z rowkiem na jakiś gumowy oring. Przecież i tak dotyka krawędzią do rolki silnika.
Nie widziałem jeszcze żeby ktoś dorabiał i raczej marne szanse. One się jak dotąd nie psują, albo rzadko się zdarza, bo ja się nigdy z takim uszkodzeniem nie spotkałem. A z Twoim coś nie tak?
-
Ktoś tu pisał o wygniecionym w jednym miejscu idlerze z powodu odstawienia do piwnicy "Arii" z załączonym "Play".