Audiohobby.pl
Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: almagra w 13-03-2011, 01:02
-
Po dzisiejszych pomiarach oporności wewnętrznej zasilaczy anodowych opartych o lampę i diodę krzemową mogę stwierdzić,że wcale nie występuje aż tak wielka różnica wydolności zasilaczy jakiej można się było spodziewać.Przy napięciu 250V i prądzie 300mA zasilacz lampowy zachowywał się jakby miał oporność wewnętrzną ok.370omów,a półprzewodnikowy aż 200omów.Biorąc pod uwagę,że oporność diody półprzewodnikowej jest pomijalna w porównaniu z kilkudziesięcioma omami oporności wewnętrznej diody lampowej.Istotną rolę gra zatem zapewne kształt impulsu doładowującego kondensator w zasilaczu.Zakładam zatem tezę,że zwielokrotnienie częstotliwości impulsów doładowujących zmniejszy znacząco oporność wewnętrzną zasilacza.Oczywiście taka jest zasada zasilaczy impulsowych,ale nie chcę się uciekać do jakiś wysokich częstotliwości,tyko np.zastosować dwa zasilacze zasilane z przesunięciem fazowym 90 st.Pytanie jest jak uzyskać prosty i skuteczny układ przesuwnika fazowego.Przesuwnik o dużej mocy.Powstałby wtedy prostownik ''czterofazowy'' z dwóch dwupołówkowych co pewnie dwukrotnie obniżyłoby oporność wewnętrzną zasilacza.O ile oczywiście straty w przesuwniku fazowym nie podwyższyłyby znacząco tej oporności.
-
Druga propozycja modyfikacji dotyczy filtru zasilacza.W celu poprawy tłumienia podstawowej składowej 50Hz proponuję zastosowanie filtru pasmowo-zaporowego.
-
Trzecia propozycja,narazie w fazie idei.Zastosowanie elementu prostowniczego bezprogowego,albo nawet nieco otwartego wstecznie,który nie będzie generował szpili w momencie załączenia.Może po prostu tranzystor z biasem stałoprądowym?
-
Za oporność wewnętrzną zasilacza,wg ostatnich doświadczeń i przemyśleń odpowiada przede wszystkim indukcyjność rozproszenia trafa zasilającego.Zatem postuluję skonstruowanie trafa zasilającego z sekcjonowanymi uzwojeniami.Jakie są w ogóle metody zmniejszenia tej indukcyjności???Majkel,porusz trochę klapniętym uszkiem!!!
-
Przy jednej warstwie uzwojeń - trzeba je równomiernie rozłożyć, czyli poskok dajesz odpowiedni. Pierwotne z reguły ma dużo zwojów, więc robi się tak, że pół pierwotnego nawijasz, potem wtórne, potem drugie pół pierwotnego nawijasz na wierzch. I to jest the best do audio, bo wtórne wtedy jest także obciśnięte z zewnątrz i wytłumione mechanicznie. Pod toroid dać podkładkę z neoprenu, i dobrze, żeby miał zalany epoksydem środek z dziurką na śrubę, nie talerzyk, który gniecie zwoje i jest miejscem prądów wirowych (strat). Zejść z indukcją na 1,6T lub niżej przy projekcie. Tyle na szybko, może sobie coś jeszcze przypomnę.
-
A jak wykonać niskostratny przesuwnik fazowy mocy,który pozwoli uzyskać zasilania 230V przesunięte wzajemnie 90 stopni ???
-
Jeszcze w poprzedniej kwestii - to się wtórne nawija na spód pół, a potem na wierzch. Pasywny i niskostratny przesuwnik? Nie widzę tego. Aktywnie natomiast można zrobić na wiele sposobów, ale znowu trzeba już mieć DC do wyprodukowania go. Można natomiast zrobić prostownik sześciofazowy przy dostępie do łącza trójfazowego. Wynikający ripple to 7% bez wygładzania na kondensatorze, a jego podstawowa harmoniczna to bodajże 300Hz, nie chce mi się liczyć. Banalne do odfiltrowania.
-
No jest takie cudo w trójfazówce.Ja natomiast chciałbym zrobić pasywnie prąd dwufazowy.Jeno jeszcze nie wiem jak,chociaż mam pewien pomysł z trafem 1:1 i kondensatorami.
-
Jeszcze jedna propozycja modyfikacji to stabilizacja pasywna,zwłaszcza napięcia żarzenia np.transduktorowa lub ferrorezonansowa.
-
Najbardziej prymitywny, a przy tym stratny przesuwnik fazowy, to kaskada trzech układów high pass na C i R.
-
To ma być LC.
-
A skąd. Jest jeszcze coś takiego jak mostek Wiena, używany w generatorach sinusa m. cz.
-
No nie R,bo ma się nie grzać.
-
Kompletny elektryczny głąb ze mnie,a w moich licznych książkach nikt nigdy tego nie poruszał.
-
Wszelkie przesuwniki opisywane mają charakter sygnałowy,a nic na temat przesuwników mocowych.
-
Obejrzyj sobie odpowiedź fazową układu LC. Będziesz pracował na sporym nachyleniu, bez sensu raczej. W silnikach jednofazowych drugą fazę robi się samym kondensatorem, część rzeczywista jest już w silniku. No ale tam jest stały pobór prądu, nie to co w audio. Generalnie - trzeba sobie poradzić inaczej niż kolejną fazą. :)
-
W klasie A też jest stały pobór,a tylko o klasę A mi chodzi.Jak dołączam dodatkowy transformator przez kondensator to robi się zwarcie bo reaktancje się kompensują i jast bum.
-
To się bierze przez kondensator z wyjścia uzwojenia wtórnego tego samego transformatora. W suszarkach też ten patent jest, a jak nie dali rezystora równolegle do rozładowania, to wtyczka potrafi z tego kondensatora kopnąć.
-
Przesunięcie fazowe wprowadzane jednym kondensatorem będzie powodowało spadek napięcia na tym kondensatorze.Jak to zrobić aby dopompowywać kondensator prostownika do tego samego napięcia?Dodać uzwojenia w tej gałezi z kondensatorem,czy jak?
-
>almagra
>Druga propozycja modyfikacji dotyczy filtru zasilacza.W celu poprawy tłumienia podstawowej składowej 50Hz proponuję zastosowanie filtru pasmowo-zaporowego.
Nonsens. A co z harmonicznymi?
Co do przesunięcia fazowego, wybór jest prosty - zasilanie trójfazowe i prostownik trójfazowy.
>Trzecia propozycja,narazie w fazie idei.Zastosowanie elementu prostowniczego bezprogowego,albo nawet nieco otwartego wstecznie,który nie będzie generował szpili w momencie załączenia.Może po prostu tranzystor z biasem stałoprądowym
0,65V na diodzie krzemowej to tak wiele??
Jedyn wyjście to zasilacz stabilizowany WN.
-
Harmoniczne filtrowane filtrem dolnoprzepustowym LC,czyli standartowo.No a jak nie ma trójfazowo? Tak,0.65V to wiele.A jaką Rwyj można osiągnąć w zasilaczu stabilizowanym lampowym?I jak ma się ta stabilizacja do prędkości narastania sygnału,bo zwykle stabilizatory nie zdążają za sygnałem,niestety...
-
Ponownie pytam.Jak uzyskać dwa przebiegi sinusoidalne 50Hz przesuniete w fazie o 90% stosując elementy LC???
-
90 stopni,a nie %.