Audiohobby.pl

Sprowadzanie sprzętu z zagranicy

cles

  • 1604 / 5911
  • Ekspert
27-09-2008, 16:34
To było nieporozumienie
Doliczanie cła i podatku następuje do otrzymanej sumy towaru + przesyłki. To miałem na myśli. Faktycznie potem już nie ma znaczenia

gotyk1

  • 1310 / 5896
  • Ekspert
08-10-2008, 15:25
No i kolejna wtopa na ebayu - kupiłem wzmacniacz (23 września), zapłaciłem od razu paypalem, po otrzymaniu pieniędzy sprzedający napisał że wyśle w nadchodzącą sobotę i że zostanę o tym fakcie powiadomiony mailem. Od tego czasu zaległa cisza, w poniedziałek i wtorek napisałem maile z prośbą o podanie nr przesyłki - żadnej odpowiedzi - zupełnie jakby kolo umarł. No więc zadzwoniłem do delikwenta (100% pozytywów) spytać co jest grane, na wszystkie moje pytania sprzedający (mocno zdziwiony telefonem z polski) odpowiedział "I don\'t know - bye" - po czym odłożył słuchawkę. I co wy na to? Otworzyłem roszczenie w paypalu mam nadzieję że otrzymam spowrotem całość wpłaconej kwoty..

W zasadzie ostatnimi czasy nie przyszło z ebaya nic, co byłoby w stanie z opisu na aukcji, no a ten ostatni numer to już szkoda słów, to chyba już koniec moich zakupów w tym serwisie, a na początku było tak pięknie.. płaciłem ryzykownie wprost na konto bankowe ale towar przychodził jak marzenie.

Póki co czekam jeszcze na jeden magnetofon zakupiony już pewien czas temu na ebayu - niech choćby ta ostatnia transakcja będzie szczęśliwa tak jak te pierwsze..

cles

  • 1604 / 5911
  • Ekspert
08-10-2008, 15:32
Hmm
Bo u nas często pokutuje stare przeświadczenie, że wszystko co nie polskie jest dobre. Ebay jest tak samo ryzykowny jak allegro a w przypadku towarów drogich wręcz zupełnie niebezpieczny. W Polsce przynajmniej jak kupuje się coś naprawdę drogiego to można się wybrać na wycieczkę.

Całe szczęście że płaciłeś paypal to jedyna opcja dla mnie przy zakupie powyżej 100Euro. Jakkolwiek to ubezpieczenie paypal jest również bardzo kłopotliwe w egzekucji. Ciągnie się i ciągnie itd.

I tak jesteś cierpliwy, ja bym gościowi po tygodniu milczenia założył sprawę. Niemiec?

Sabor

  • 278 / 5713
  • Zaawansowany użytkownik
08-10-2008, 15:36
Trudno powiedzieć, czy można za to obwiniać serwis... Być może, ale... sam nie wiem. Ja raz dostałem z niemiec magnetofon, który okazał się nadawać na części jedynie. Drugi zakup był szczęśliwszy, magnetofon był w idealnym stanie. Całkiem niedawno kupiłem na brytyjskim ebayu odtwarzacz CD, innym razem nagrywarke F1, wszystko przyszło jak nowe...

:)

cles

  • 1604 / 5911
  • Ekspert
08-10-2008, 15:41
Ale nikt nie owinia serwisu tak jak na allegro są nieuczciwi sprzedawcy tak i są gdzie indziej. Tyle.

gotyk1

  • 1310 / 5896
  • Ekspert
08-10-2008, 15:43
Nazywa się Georg Danemann więc to raczej niemiec, choć zawsze może to być niemiecki turas :)
To co mnie dodatkowo w*urwiło to po tym jak wpłaciłem należność to na ebayu otworzono aukcję takiego samego wzmacniacza i nie licytowałem bo już czekałem na ten kupiony egzemplarz :) A teraz nie mam ani tego "kupionego" ani tamtego drugiego bo jego aukcja już się zakończyła,  a to taki rzadszy model.

TBolt

  • 190 / 5912
  • Aktywny użytkownik
09-10-2008, 19:30
dawno nie odwiedzałem tego tematu a tu proszę .. obsrywanie kolejnych szwabów.Ja powiem tak zrobiłem juz tych transakcji kilkadziesiat i czy był to bedienungsanlaitung za 1 euro czy klocek za 400Eur zawsze byłem zadowolony.Moge powiedziec tyle ze są duzymi profesjonalistami jeżeli chodzi o zgodnosc sprzetu z opisem czy też pakowanie.Kto na allegro dodaje np poduszki powietrzne dla dodatkowej ochrony sprzetu?Nie spotkałem sie.
My Polacy chcielibysmy miec ciagły kontakt ze sprzedawcą,jesteśmy podejrzliwi i nieufni,Niemcy niechetnie i rzadko odpisują,nie lubią dopytywania sie o przesyłke,np otrzymywałem odpowiedzi w stylu I \'m very busy today ;)Amerykanie i Anglicy  - tu juz duzo lepiej na tym polu,ale trudno ich namówic na przesylke do Polski czegos ciezkiego bo wiedza ze moze zostac rozwalona i nie chcą negatywów.Poza tym czesto dostawałem gratisy,raz gosc(Niemiec) dołaczył razem z Onkyo TA-2570 60 wybornych kaset min.wiele sztuk Denona HD8,innym razem była to szczotka do winyli.rekordowo długo czekałem 4 tygodnie.Ale na telefon to sprzedającego to bym sie nie zdobył chyba.Ostatnio otrzymałem amplituner
o wadze 15 kg,byl tak zabezpieczony ze z podziwu wyjsc nie mogłem,złego słowa powiedzieć nie moge na te transakcje.

gotyk1

  • 1310 / 5896
  • Ekspert
14-10-2008, 21:42
No i kolejne przeboje przy ściąganiu przedmiotu z niemiec ale w tym przypadku to już nie sprzedawca napsuł mi krew ale... poczta polska.
Paczki nie było ładnych kilka dni za długo (już sobie myślałem - "zajebali ci z Warszawy), w końcu przychodzi awizo.

Stoję dziś wieczorem na poczcie, i otrzymuję protokół do podpisania, że przyjmuję do wiadomości iż............................................... paczka dotarła z niemiec uszkodzona (jak za komuny)!! I że została przepakowana w Warszawie!!!!!!!!!!!! Gdy to usłyszałem momentalnie poczułem jak zalewa mnie fala złości i nienawiści (a w myślach powiedziałem "a to skurwysyny")... kobitka w okienku wogóle była przestraszona bo ręce jej się trzesły gdy mnie obsługiwała. No ale co ona jest winna więc złego słowa jej nie powiedziałem ale widziała moje poirytowanie (nie byłem w stanie go ukryć). Podpisałem protokół, ale z dopiskiem, iż mam możliwość złożenia reklamacji co do stanu zawartości paczki.

W domu starannie obejrzałem paczkę - widać ślady po cięciu nożem do tapet na szarej taśmie pakowej, na którą nałożono firmową taśmę poczty polskiej. Otworzyli paczkę na tyle dokładnie aby jej nie porozrywać i sprawdzić zawartość. Pasażerem był dziadek Pioneer A-701R dość drogi wzmacniacz, więc jedyne co tu mnie dziwi to że go nie buchnęli, pewnie wydał im się jakimś starym gratem, pewnie szukali czegoś lepszego.

To jest po prostu nie do pojęcia,  czemu te paczki muszą iść przez tą złodziejską Warszawę (nie obrażając porządnych jej mieszkańców), skoro do mnie od granicy z niemcami jest ze 150 km, a paczka po polsce kula się ze 600km i do tego te niepotrzebne przepakunki podczas których towar może się uszkodzić i wpaść w łapska "oceniaczy wartości" jak to było w moim przypadku.

TBolt

  • 190 / 5912
  • Aktywny użytkownik
14-10-2008, 23:10
dziwne ale z tasmą poczty polskiej to nie dostałem jescze paczki z zagranicy,zwykle sa jakieś pieczątki stamtąd z Warszawy ale raczej nie grzebane.To jakas inwigilacja paczek,wiekszosc paczek co mi dochodzą jest spieta taka biała tasma z giętkiego plastiku wzdluz i w poprzek albo białym sznurkiem.

(..)Gdy to usłyszałem momentalnie poczułem jak zalewa mnie fala złości i nienawiści (..)
no a tu to niezła beke mialem jak to przeczytałem ale to w sumie zrozumiałe