Audiohobby.pl

Wzmacniacze słuchawkowe wysokiej klasy

Karol

  • 2011 / 4330
  • Ekspert
18-06-2022, 12:13
...Czy CMA 12 dobrze oddaje poczucie głębi jeżeli tak było zrealizowane nagranie?
Jak gra z planarami?

Według mnie to dobre urządzenie i radzi sobie dobrze we wszystkich aspektach odtwarzanego dźwięku.
Ze słuchawkami ortodynamicznymi też. Jak wspominałem nie raz, jest w stanie napędzić nawet tzw. wymagające słuchawki.
Najczęściej słucham z wyjść zbalansowanych XLR i 4.4mm, ale i z dużego jacka też niczego nie brakuje.
Jest na tyle dobrze, że stosunkowo rzadko korzystam z osobnego wzmacniacza słuchawkowego.

Ale to co dla mnie jest dobre i spełnia moje oczekiwania, niekoniecznie musi być też takie i dla Ciebie. :)
Zamów do domu i posłuchaj na spokojnie. Przy zakupie na odległość, masz 2 tygodnie na podjęcie decyzji.
Tyle powinno wystarczyć, żeby podjąć właściwą i urządzenie zostaje lub wraca skąd przyszło.
Ja uprzedzam sprzedawcę o tym, że mogę urządzenie odesłać, jak nie będzie takie jak się spodziewam.
Niby mam do tego prawo, ale uważam że w porządku jest o tym wspomnieć. Z reguły nie ma z tym problemów.

Ogólnie we Wrocławiu w salonach audio wybór do połuchania czegoś sensownego nie za duży  stąd pytam tu

To szkoda, bo czasami jak Cię znają w salonie, to wypożyczą Ci urządzenie na  kilka dni nawet bez kaucji. :)
« Ostatnia zmiana: 18-06-2022, 12:46 wysłana przez Karol »

memario

  • 13 / 3764
  • Nowy użytkownik
20-06-2022, 21:59
@Karol

Dzięki za szczegółowe informacje

Myślę, że wypożyczę CMA 12 na kilkudniowe przesłuchanie, to jedyna sensowa forma by lepiej poznać brzmienie sprzętu.

Zamawiasz gotowe kable słuchawkowe czy zlecasz wykonanie na zamówienie?

Karol

  • 2011 / 4330
  • Ekspert
21-06-2022, 10:47
Zamawiasz gotowe kable słuchawkowe czy zlecasz wykonanie na zamówienie?

@memario, z tym bywa u mnie różnie.
Czasami coś kupię, jak np. kabel do Focal Stella (czy MJ2) od firmy Forza AudioWorks.
To wtedy gdy dla poprawy samopoczucia (lub zaspokojenia własnej ciekawości), wydaję jakieś pieniądze na coś co nie jest mi niezbędne. Może to być coś słodkiego, drogi alkohol, jakiś gadżet elektroniczny, czy np. kabel do słuchawek. :)
W przypadku Forzy nie wiem do końca, czy zakwalifikować to jako zakup gotowego kabla, czy na zamówienie.
Oba kable nie leżały na półce zafoliowane w blistrze, tylko robiono je dopiero po moim zamówieniu.
Z drugiej strony kabel, który kupiłem Focalom, ma swoją nazwę i jest w ofercie firmy. Można wybierać długość i wtyki.
Niekiedy sam sobie coś "ulepię", bo sprawia mi to frajde i cieszę się w dwójnasób, gdy ładnie wyjdzie. :)

Tak jest w moim przypadku.
@Krzysztof_M, dorobił kabel swoim Focal Utopia, bo oryginalny uznał za zbyt mało elastyczny i zbyt ciężki.
Z tego co mówił, ściągał mu wręcz słuchawki z głowy. U niego przede wszystkim to, było powodem wymiany kabla.

Ty musisz sam posprawdzać i stwierdzić, po co Ci potrzebne te nowe kable do słuchawek.
Wymianą kabla tylko czasami udaje się coś uzyskać, (tak na granicy percepcji) i to raczej należy uznać za regułę.
Wyraźną różnicę na plus słyszałem przy zmianie wtyczki w słuchawkach Gardo RS1, z jacka 6,3mm na XLR.
Grado mają już kabel z odpowiednia ilością żył i nie trzeba go wymieniać. Wystarczy obciąć jeden wtyk i przylutować drugi.
Ale w tym przypadku według mnie, to "zasługa" podania synalu z gniazda zbalansowanego, a nie samego kabla czy wtyku.

Podsumowując.
Ja nigdy nie doświadczyłem jakiejś spektakularnej poprawy dźwięku, po wymianie kabla słuchawkowego.
Pomijam przypadki, gdy był jakoś tam uszkodzony sam kabel albo wtyk.
Pewnie dlatego uważam, że jeżeli wymiana kabla ma na celu zdecydowane poprawienie czegoś w dźwięku, to niestety tak łatwo nie ma. :(
Jeżeli chcę coś zmienić w dźwięku i uzyskać słyszalne różnice, to kombinuję z padami a nie z kablem. :)
« Ostatnia zmiana: 21-06-2022, 13:10 wysłana przez Karol »

memario

  • 13 / 3764
  • Nowy użytkownik
21-06-2022, 23:07
@Karol

Czy Twoim zdaniem różnice w dźwięku wynikające z użycia  wyjścia zbalansowanego wynikają z innej mocy wzmacniacza (większej) na wyjściu zbalansowanym czy też ze sposobu doprowadzenia sygnału do słuchawek?
Wg części opinii doprowadzenie sygnału do każdej słuchawki osobnym przewodem tej samej długości przy tak małej odległości (długości kabla) jest pomijalne dla jakości dźwięku.
« Ostatnia zmiana: 21-06-2022, 23:09 wysłana przez memario »

Karol

  • 2011 / 4330
  • Ekspert
22-06-2022, 01:28
Czy Twoim zdaniem różnice w dźwięku wynikające z użycia  wyjścia zbalansowanego wynikają z innej mocy wzmacniacza (większej) na wyjściu zbalansowanym czy też ze sposobu doprowadzenia sygnału do słuchawek?
Wg części opinii doprowadzenie sygnału do każdej słuchawki osobnym przewodem tej samej długości przy tak małej odległości (długości kabla) jest pomijalne dla jakości dźwięku.

Trochę poplątałeś. :)
W zbalansowaniu sygnału, nie chodzi o doprowadzenie go do każdej słuchawki osobnym przewodem o tej samej długości.
Tak jest też doprowadzany sygnał niezbalansowany.

Tak najprościej, to przy konstrukcji zbalansowanej, każdy kanał ma swój wzmacniacz. Dlatego też są droższe.
Przy sygnale niezbalansowanym są 3 przewody. Kanał lewy, prawy i wspólna masa.
W zbalansowanym, każdy z kanałów ma osobną masę, czyli przodów musi być cztery.
Jeżeli konstrukcja zbalansowana jest dobrze zrobiona, to są mniejsze zakłócenia.
Na wyjściu zbalansowanym jest większa moc niż na liniowym i lepsza separacja kanałów.
Kiedyś wydawało mi się, że wystarczy zwiększyć głośność na wyjściu liniowym i dźwięk jest nie do odróżnienia.
Później stwierdziłem, że jednak nie do końca. Na Focal Stellia słychać różnicę w dźwięku mimo wyrównania głośności.
Na początku ciężko określić o co chodzi, ale czuje się że jest lepiej. Po jakimś czasie można spróbować to ponazywać.
Według mnie z wyjścia zbalansowanego dźwięk ma większy impakt, jest lepiej doświetlony (wyraźniejsze krawędzie) i całość brzmi bardziej wyraziście.
Dlatego na CMA 12, przeważnie słucham z wyjść zbalansowanych mimo, że jest też w tym urządzeniu wyjście na dużego jacka.
« Ostatnia zmiana: 22-06-2022, 01:38 wysłana przez Karol »

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
22-06-2022, 10:00
W balansie nie ma osobnych mas tylko każdy kanał - lewy i prawy - ma taką konstrukcję, że sygnał wychodzi z układu aktywnego i wraca na sygnał aktywny o przeciwnej polaryzacji zamiast na masę. To jest taka różnica jak między samochodem z napędem na cztery koła, a na jedną oś - mniej więcej.

Niemniej urządzeń udających zbalansowane, czy tam symetryczne - mówiąc po staremu, jest trochę. Popełniają takie Woo Audio, Wells Audio czy Antique Sound Lab. Dowcip polega na tym, że wyjście XLR jest zasilane takim samym rodzajem sygnału opartego o dodatnie połówki i masy, co sąsiadujące gniazdo jack. Nieraz to widać po przewodach po otwarciu obudowy. Oczywiście nie jest to problem, szczególnie że okablowanie symetryczne słuchawek pozwala na korzystanie z sygnału niesymetrycznego (unbalanced) również, tylko w drugą stronę tego nie można robić, bo groziłoby to awarią wzmacniacza.
Powyższe działanie daje się tłumaczyć np. tym, że producent chciał zapewnić większą kompatybilność ze standardami wtyków słuchawkowych swojego urządzenia. :) I też może być tak, że taki porządny udawany balans zagra lepiej niż prawdziwy w urządzeniu, które samo z siebie gra tak sobie.
Poza tym to głównym motywatorem wprowadzenia balansu do świata słuchawkowego był fakt, iż to najprostszy sposób na uzyskanie znacznie większych mocy przy takich samych napięciach zasilania, a te ze względu na specyfikę komponentów stosowanych w urządzeniach słuchawkowych nie mogą być bardzo duże, bo to zawęziłoby ich wybór znacznie.
Czyli upieczono balansem więcej niż jedną pieczeń na tym samym ogniu, ale z drugiej strony nie jest on gwarancją niczego. Tak samo jak nie każde auto 4x4 jest lepsze od dowolnego z napędem na jedną oś. Szczególnie, że to zależy od aplikacji, czyli de facto od kierowcy/klienta.

memario

  • 13 / 3764
  • Nowy użytkownik
22-06-2022, 22:32
Czyli w dużym skrócie moc dostarczana przez wzmacniacz po "balansie" wyższa, a jakość dźwięku nie w każdym przypadku?

Alucard

  • 2557 / 3608
  • Ekspert
23-06-2022, 00:16
Masz taki wzmacniacz Pass Labs HPA1, zwykły tranzystor co w środku w obudowie ma prawie tylko audiofislkie powietrze, płytkę drukowaną, transformator oraz 4 kondensatory i kosztuje 15 000zł. Ma 3,5 Wata i tylko dziurkę 6,3mm , a niektórzy nawet tu z forum popuscili nogawką jak słuchali. Fanami balansu często nie są nawet sami konstruktorzy wzmacniaczy słuchawkowych jak choćby kolega który tu już nie pisuje. Chord nawet w przetworniku DAVE za prawie  60 000zł zamontował dużego jacka. Głównie chodzi o to co powiedizał majkel, jak masz balansy na wyjściu to to w większości wzmacniaczy będzie wyjście główne a SE jest wtedy jako dodatek i masz na nim o połowę mneij mocy, bo jest zapięte w środku do balansu. Więc chodzi tylko o tyle zeby posłuchać co bardziej pasuje dźwiękowo. Jeśli miałbym wybierać dzisiaj sam wzmacniacz to brałbym taki co ma samego XLRa bo SE wtedy do niczego już tam niepotrzebne, z tego w takich sytuacjach praktycznie się nei słucha, albo taki który ma tylko SE, czyli taki jaki mam teraz. Jeśli pieniądze nie grałyby  roli (w ramach przyzwoitości) to pewnie byłby włąśnie ten PASS, aczkolwiek pewnie wolałbym zapiąć jakieś Pioneery mAster albo Finale D8000 bezpośrednio w Chorda Hugo TT2 i mieć z głowy temat kabli przy okazji. Tylko dokupić dobry zasilacz.  Nawiasem móiwąc akurat ten Chord też nie ma balansu a u kolegi grały z takiego MEze Empyriean i to jak grały ;) Trzeba dać sobie spokój z patrzeniem na każdy parametr i posłuchać co pasuje. Słuchałem kiedyś dwóch dakowzmaków w podobnej cenie, jakieś 10 000zł za sztukę i jednego nigdy bym nie wybrał, drugi sparował się świetnie  z grubymi planarami i zrobił z tamtego mielonkę. Więc tu paring to było jedno a druga sprawa co komu leży a nie, czytaj jak Ci to siada na uszopędy.
Zresztą tak w  ogóle to ja mam mydelniczkę od Chorda, Qutesta jak dac i on nawet nie ma wyjść XLR a dynamika zrywa włosy z dup y. muzykalniej i bardziej przezroczyście wypadał też na testach od droższych konstrukcji zbalansowanych konkurencji, sam go wybrałem po tym jak Hugo2 okazał się właśnie otwieraczem do konserw Woo Audio ;) To jest to samo praktycznie tylko Qutest nie jest wyposażony w ten "cudowny" wzmacniacz który jest  na pokładzie Hugo2 ;) W sumie nie wiaodmo po co bo nadaje się to do tarcia chrzanu.
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

Krzysztof_M

  • 1471 / 5292
  • Ekspert
23-06-2022, 09:29
Masz taki wzmacniacz Pass Labs HPA1, zwykły tranzystor co w środku w obudowie ma prawie tylko audiofislkie powietrze, płytkę drukowaną, transformator oraz 4 kondensatory i kosztuje 15 000zł.[...].
Ostatnia rzecz jaką bym zrobił to przyznał Ci rację w opisie budowy wewnętrznej tego wzmacniacza. Ciężko o większą pomyłkę w mojej ocenie :)
Ale na bank pierwszy mój wniosek to taki, że bankowo konstruktor nie wierzy w audiofilskie kable (patrz taśma do przesłania sygnału od reg. gł. do stopni wstępnych końcówki mocy).
« Ostatnia zmiana: 23-06-2022, 09:32 wysłana przez Krzysztof_M »
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

ArturP

  • 1305 / 2797
  • Ekspert
23-06-2022, 10:15
Panowie, ceny takich klocków to tylko wina audiobili i to tych najbardziej spuszczających się w tym audobilskim powietrzu obudowy. Licząc komponenty ze środka tego klocka wychodzi na jakieś 300 dolców, reszta to reklama u pismaków typu w.pacula i podobnych spuszczaczy. Niestety "złotousi" są tylko jeleniami do odstrzału, ale jak niejeden z nich napisał i powiedział (tu na forum też niejednokrotnie) nie wpierd.....j się, nie twoja kasa.
Obawiam się, że więcej jakości jest w moim MOTU 828mkIII, który jako nowy kosztował 2/3 ceny prezentowanego przez Alucard'a wymysłu, a używanego w niejednym studio, z którego muzyka jest słuchana na tym "audiofilskim" sprzęcie.
Proszę pominąć mój wpis w dalszych rozważaniach  i spuszczaniach, jak napisał Krzysiek
Ale na bank pierwszy mój wniosek to taki, że bankowo konstruktor nie wierzy w audiofilskie kable
.

Alucard

  • 2557 / 3608
  • Ekspert
23-06-2022, 10:34
Właśnie to chciałem pisać, że ja tu tych 15 000zł to w środku nie widzę :) Najdroższym elementem może tu być przedni panel z nazwiskiem Pana Nelsona ;) Przecież ten potek to jest chyba ALPS za 5 dych jak się nie mylę? Ale jak ktoś ma kasę to przecież może i kupić takie 3, ja problemu nie widzę. Będąc po prostu na miejscu kogoś kto go kupuje ze względu jak mu to gra, wolałbym nie patrzeć do środka. Wklejałem tu zdjecie czegoś w okolicach 4000zł jakiś czas temu, i projekt wyglądał mi na bardziej nowoczesny i lepszy ale nie jestem akurat tutaj ekspertem. Dla mnie chyba jednak to byłoby za dużo pieniędzy za niego, musiałbym dobrze popić przed zakupem ;) Większe wrażenie robi na mnie np Denafrpis Artemis jak tak sobie patrzę od wczoraj (z ciekawości, nie jestem na kupnie niczego).
Największy słuchawkowy GURU w Polsce.

ArturP

  • 1305 / 2797
  • Ekspert
23-06-2022, 14:14
Właśnie o to mi chodzi. Elementy użyte w obudowie to 200 dolców, obudowa 100, reszta wyposażenia może 25, kupując oczywiście w normalnych, hurtowych cenach. Bo jakoś ciężko mi uwierzyć w to, że to ręczna, jednostkowa robota diy.

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
23-06-2022, 14:21
Jeśli nawet wyjdzie 1000% przebitki na końcu łańcucha dystrybucji, gdzie producent z ceny detalicznej w obcym kraju ma mniej niż połowę, to nie wyniesie ten procentowy przelicznik wyżej niż za frytki w McDonaldzie. Przeliczcie z ceny za kg ziemniaków i będzie sprawa jasna. :) Poza tym we wzmacniaczach np. za 2000zł proporcja do ceny materiału wyjdzie podobnie, a nie, że w tych drogich łoją, a tanie to okazja. We wzmaku słuchawkowym za 1600zł ze sklepu nie byłem w stanie doliczyć się większego kosztu materiałowego niż nieco ponad 100zł razem z obudową.

Krzysztof_M

  • 1471 / 5292
  • Ekspert
23-06-2022, 14:22
Moim zdaniem cena tego wspomnianego Passa jest kosmiczna, mnie chodziło tylko o spore uproszczenie jakie zrobił Kolega Alucard, sugerujące, że faktycznie tam już prawie nic nie ma w środku :)

ArturP:
Podliczanie cen komponentów na podstawie zdjęcia środka to jak ocena dań w restauracji na podstawie zdjęcia pełnego talerza :) Można, ale na rachunku za danie wiadomo, że nie płacisz za sumę składników, które kupił restaurator - wiem, że to wiesz, nie wiem czemu akurat w przypadku sprzętu audio nie stosujesz takiej zasady.

Miałem kontakt z kolegą, który naprawiał kiedyś duży i drogi wzmacniacz Passa.
Spalił się jeden tranzystorek. Wyszło potem, że Pass musiał dysponować wagonem tranzystorów aby wybrać zaledwie niewielki procent o specyficznych parametrach, których użył.
Zapewne altruistą nie jest i w cenie swoich klocków zawiera również wszystkie takie dodatkowe koszty, których nie widać po podliczeniu elementów na zdjęciu.

Wiadomo, że policzone w cenie tego wzmacniacza są również wszystkie legendy konstruktora i cena gwarantuje, że kupi ten co docenia legendę. To taki jegomość wystawi ocenę stosunku ceny do jakości, nie ludzie, których nie stać :)
Ja mogę za siebie jedynie napisać - nie kupiłbym w tej cenie.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

lok

  • 432 / 5903
  • Zaawansowany użytkownik
25-06-2022, 10:57
Hej

Potrzebuje waszej pomocy. Mam wzmacniacz słuchawkowy Linnart. Szukam do niego ciekawych słuchawek. Lubię brzmienie Grado. Czy takie gs1000 mogą się sprawdzić z tym wzmacniaczem.
Jakie słuchawki możecie polecić do tego wzmacniacza. Na jakie parametry zwrócić uwagę żeby wzmacniacz dobrze napędził słuchawki. Mam w domu dt880 ale chce coś lepszego.
Czy jakieś Hifiman jest w stanie ten wzmacniacz uciągnąć. Dzięki za rady.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk