Strasznie komplikujecie proste sprawy:
- nie trzeba (poważnie) modlić się do sprzętu o udany odsłuch,
- dobry sprzęt gra lepiej niż słaby (ceny to inna bajka),
- olbrzymi wpływ na odsłuch ma ciśnienie atmosferyczne oraz
- wilgotność powietrza i
- środowisko w jakim przebywaliśmy przed odsłuchem ("ucho" broni się -odruch strzemiączkowy. przesunięcie progu).
Szczególnie ten ostatni element ma znaczenia ... gdy jedziesz na spotkanie odsłuchowe np starym tramwajem lub "popychasz" 150 km/h autostradą to taki odsłuch jest obarczony dużym błędem.
Pamiętam jak kiedyś robiłem, dla zabawy bo laryngolog badał to już dwa razy wcześniej z doskonałym wynikiem, amatorskie badanie słuchu 4 letniej córce - ubierałem jej słuchawki i puszczałem cichutko "piknięcia" o różnych częstotliwościach raz w lewym raz w prawym uchu i bawiliśmy się, ze ma dotknąć słuchawki w której piknęło.
Naszła na to moja małżonka, która ma słuch doskonały, z pewnością lepszy niż ja - przybyła z treningu aeroboksu gdzie przez 60 minut "siecze" bardzo głośno muzyka. Nie słyszała na normalnych poziomach głośności nic powyżej 11kHz.