Audiohobby.pl

Dlaczego jedengo dnia gra dobrze, drugiego tragicznie?

Cypis

  • 2479 / 5058
  • Ekspert
01-07-2011, 08:47
>> lancaster, 2011-07-01 08:12:53
>> Ponieważ ciężko obserwatorowi który jest przyczyną (moim zdaniem 90%)
>> zaburzenia zdać sobie z tego sprawę. Dlatego tez większość jest podatna na reklamę
>> (sugestię),a po zakupie mają towar a nie rozbudzone oczekiwania + towar :-)

Zaczynam podejrzewać, że Lancasterowi ktoś się podszył pod konto. XYZPaweł, Rolandsinger, Nawiedzony Audiofil (ten niebieski)?

No chyba, że to przez pogodę... Bo w Poznaniu pewnie leje tak jak i u mnie a ciśnienia trzeba szukać pod stołem. Takie jest niskie.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

Haka

  • 2996 / 5206
  • Ekspert
01-07-2011, 08:59
>> zagra, 2011-07-01 08:50:31

A jak ktoś nie ma pętli demagnetyzującej, możne być lutownica pistoletowa ?

almagra

  • 11514 / 5573
  • Ekspert
01-07-2011, 09:17
Ha,ha,ha...a może lepiej rużczką z mandragory.

Gustaw

  • Gość
01-07-2011, 10:07
Jak wygląda procedura takiej demagnetyzacji przy pomocy pętli ?
Pytam, bo tak się składa, że mam coś takiego jak na zdjęciu.

bartek9611

  • 29 / 4769
  • Użytkownik
01-07-2011, 10:08
dzieki wszystkim którzy próbuja coś poradzić i podpowiedzieć
co do samopoczucia czy stany psycho-fizycznego - SPRAWA JEST ABSOLUTNIE EWIDENTNA - ktoś musi być głuchy żeby tego nie słyszeć - nie ma to na pewno nic wspólnego z rozgrzaniem sprzętu czy jego klasą

Gustaw

  • Gość
01-07-2011, 10:16
Przypuszczam, że lepiej nie podawać demagnetyzacji media-serwera z twardym dyskiem, prawda ? :-)

Cypis

  • 2479 / 5058
  • Ekspert
01-07-2011, 10:17
>> bartek9611, 2011-07-01 10:08:19
>> nie ma to na pewno nic wspólnego z rozgrzaniem sprzętu czy jego klasą

Skoro tani sprzęt potrafi zagrać jak hi-end, a hi-end potrafi zagrać jak tani i na dodatek odbiór takiego stanu jest zjawiskiem nieprzewidywalnym to... po co kupować hi-end?

Pytam na wypadek jakbym przestał być głuchy i zaczął słyszeć ten hipotetyczny "fenomen X".

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

bartek9611

  • 29 / 4769
  • Użytkownik
01-07-2011, 10:24
cypis
 żle mnie zrozumiałeś
chodzi o to że zarówno  z bardzo drogimi i swietnymi urządzeniam jak również z tańszymi ze średniego przedziału cenowego problem ten wystepuję

tani sprzęt nie potrafi zagrać tak jak dobry, znacznie droższy bezwzględu na to co wielu pseudo-audiofilów mówi na ten temat - po prostu nie ma najwyższej jakości bez poniesienia wysokich kosztów - niestety jakość kosztuje

Gustaw

  • Gość
01-07-2011, 10:25
>> bartek9611, 2011-07-01 10:24:14
tani sprzęt nie potrafi zagrać tak jak dobry, znacznie droższy bezwzględu na to co wielu pseudo-audiofilów mówi na ten temat - po prostu nie ma najwyższej jakości bez poniesienia wysokich kosztów - niestety jakość kosztuje


Kompletnie się z tym nie zgadzam. To mity.

almagra

  • 11514 / 5573
  • Ekspert
01-07-2011, 10:27
Odmagnetyzować to można maskę w kineskopie kolorowym.

almagra

  • 11514 / 5573
  • Ekspert
01-07-2011, 10:29
Czaruje się ruchami obrotowymi z coraz większą odległością od obiektu czarowanego.

Gustaw

  • Gość
01-07-2011, 10:34
>> almagra, 2011-07-01 10:29:36
Czaruje się ruchami obrotowymi z coraz większą odległością od obiektu czarowanego.


Czyli procedura wygląda podobnie jak w przypadku monitorów CRT.
Dzięki. Spróbuję, dla zabawy, coś takiego ze swoim systemem audio.
Mam nadzieję, że po tym nie wybuchnie :-)

bartek9611

  • 29 / 4769
  • Użytkownik
01-07-2011, 10:55
gustaw szanuje ze sie nie zgadzasz
ale tak -jest nie ma mowy o najwyższej jakości brzmienia z systemu za nawet 50tys. zł (nie mówiąc o pułapach niższych) - nie ma mowy
chyba że nie słyszałeś co to znaczy najwyższa jakość brzmienia-ale to temat na inny wątek

A może ktoś "ćwiczył" Enacory, ciekawy jest tez ten RCG wirualne uziemienie - co w tym temacie powiecie

asmagus

  • 4439 / 5468
  • Ekspert
01-07-2011, 10:56
Strasznie komplikujecie proste sprawy:
- nie trzeba (poważnie) modlić się do sprzętu o udany odsłuch,
- dobry sprzęt gra lepiej niż słaby (ceny to inna bajka),
- olbrzymi wpływ na odsłuch ma ciśnienie atmosferyczne oraz
- wilgotność powietrza i
- środowisko w jakim przebywaliśmy przed odsłuchem ("ucho" broni się -odruch strzemiączkowy. przesunięcie progu).


Szczególnie ten ostatni element ma znaczenia ... gdy jedziesz na spotkanie odsłuchowe np starym tramwajem lub "popychasz" 150 km/h autostradą to taki odsłuch jest obarczony dużym błędem.


Pamiętam jak kiedyś robiłem, dla zabawy bo laryngolog badał to już dwa razy wcześniej z doskonałym wynikiem, amatorskie badanie słuchu 4 letniej córce - ubierałem jej słuchawki i puszczałem cichutko "piknięcia" o różnych częstotliwościach raz w lewym raz w prawym uchu i bawiliśmy się, ze ma dotknąć słuchawki w której piknęło.

Naszła na to moja małżonka, która ma słuch doskonały, z pewnością lepszy niż ja - przybyła z treningu aeroboksu gdzie przez 60 minut "siecze" bardzo głośno muzyka. Nie słyszała na normalnych poziomach głośności nic powyżej 11kHz.

Sim1

  • 1829 / 5883
  • Ekspert
01-07-2011, 11:01
Tak swoją drogą to ten dźwięk który "słyszymy" powstaje dopiero w mózgu a nie w uchu, a dociera do niego w formie nie mającej nic wspólnego z falą akustyczną (z drobnym dopalaniem w postaci rzeczy typu odbieranie basu klatą), ale nie ma co się wglębiać....

Jeśli odrzucacie wszelkie psycho-akustyczne czynniki pozostaje bezwzględna fizyka. Nic tylko zdefiniować co to jest "dobre" a co "złe" brzmienie w kategoriach fizycznych (bez tego nie wiadomo czego dalej szukać), pomierzyć i stwierdzić, co "psuje" lub "poprawia".