Audiohobby.pl
Audio => DIY => Wzmacniacze => Wątek zaczęty przez: p.f.pawlikowski w 26-05-2008, 21:12
-
Witam
Interesuje mnie tematyka zasilacza stabilizowanego do wzmacniaczy typu GainClone, Symasym, Drakula, Hexfet itd....
Sam posiadam Symka i do niego chciałbym coś takiego zbudować. Ktoś ma jakieś doświadczenie w tej tematyce?
Chętnie poznam opinie na temat wpływu na brzmienie takich zasilaczy ;)
Pozdrawiam!
-
Dajesz trafo, mostek 35A, kondensator, stabilizator wysokiej mocy z radiatorem, kondensator - NAJPROSTRZY zasilacz stabilizowany
Kondensatory CONAJMNIEJ 10000uF... :) :)
Daaawno temu, eksperymentalnie podłączyłem taki wynalazek do... Toski :) Miałem tylko "słabe" (2A) stabilizatory i się spaliły... :) Grało ok, ale na wyższej mocy poszły stabilizatory. Tak to już bywa z muzyką Techno...
-
dzięki ;))
ale zależy mi właśnie nad sensem rozwiązań, czyli czy warto zachodu dla poprawy brzmienia...?
-
Brzmienie?
No... amplituner trochę dynamiczniej grał...
-
Stabilizacji we wzmacniaczach mocy się nie stosuje - nie wiem czy ze względu na koszty, ze względu na dodatkowe zapotrzebowania na moc i straty, czy też jakieś negtywne efekty - zasilacz stabilizowany musiałby mieć odpowiednio większą wydajność niż moc wzmacniacza.
Taki stabilizator musiałby mieć odpowiednio niską oporność wyjściową w szerokim paśmie częstotliwości i dopowiedź impulsową.
Wg mnie warto rozdzielić zasilanie stopnia napięciowego i sterującego od stopnia mocy (wtórnika). Wtedy da się to zrobić prosto na tranzytorach lub stabilizatorach , jeśli nie trzeba tam więcej jak +/-30V. W innym przypadku - rozwiązanie na tranzystorach.
Scalone końcówki mocy mają na tyle wysoki PSRR że nie potrzebują stabilizacji, jedynie dobrej filtracji i wydajności prądowej by ich napięcie zasilania nie siadało przy większym obciążeniu prądowym.
-
No liczę się z tym, że dostawiam następny grzejnik. Na pomysł taki wpadłem przy problemie z transformatorem, ma za duzo na wyjsciu voltarzu, a mocy mu nie brakuje to bylby wsam raz na taki zasilacz...
interesowało by mnie zjechanie z 48V na jakieś 40V...
A sam zasilacz domyślam się, że musiałby posiadać duże tranzystory żeby to wytrzymało...
Szkoda, że nie ma osoby co przetestowała takie rozwiązanie, a wiadomo choć jakie firmy stosują takie metody???
-
coś takiego znalazłem, ale projekt na za niskie napiecie trafa (ja mam 37V i na wyjściu chciałbym koło 40V mieć)... może ktoś da rade to przeprojektować... ?
-
Nie wiem czy jakaś firma stosuje takie rozwiązanie, 8V to można diodami obniżyć całkiem bezboleśnie.
-
Stabilizacje napięcia zasilania końcówki mocy stosował np Technics w latach 80-tych (gdieś miałem schemat) i choćby diorowska Meluzyna
-
Regulator, zasilacza w Naim clonie http://beardini.prv.pl/ .
-
Wystarczy po 8-10 diod na stronę, krzemowe, prostownicze, na dowolne napięcie (wysokie nie jest potrzebne) w zależności od poboru prądu pewnie na ok. 5-6A do 10A, chłodzenie nie jest potrzebne, spadek napięcia typowo 1V na diodę przy prądzie znamionowym.
-
>Molibden
Dzięki za pomysł, jak nie wyjdzie mi stabilizaja, to zrobie tak jak radzisz. Narazie juz sama ciekawosc wplywu na brzmienie zmusza mnie do przetestowania tego rozwiazania ;]
>ml
Jakbyś gdzieś wygrzebał ten schemat, choc model wzmacniacza, zapodaj koniecznie :)
>A66
Dzięki ;) przyglądnę się temu układowi
Prosze wszystkich o wrzucanie wszelkich info na temat stabilizacji zasilania wzmacniaczy duzej mocy.
-
Adcom555 http://www.audio-circuit.dk/
http://www.audio-circuit.dk/Schematics/Adcom_555.pdf
Stabilizacja napięcia zasilanie u mnie poprawiła dynamikę lampa SE i Amini.
-
np
-
> p.f.pawlikowski
Wzmacniacz to Technics SE-9600
Posiadam jedynie uproszczony schemat stabilizatora z książki Feszcuka "Wzmacniacze elektroakustyczne" - chybaże jest coś na wkładkach do tej książki - poszukam i odezwę się
-
Witam.
Jak zrobić stabilizowany zasilacz symetryczny?
-
np tak:
-
Do tego trafo z podwójnym uzw. wtórnym ...
-
Jaką ma wydajność ten ze schematu? Ile można stale pobierać Amper?
-
Jak nie wiesz takich rzeczy to nie polecam budowanie stabilizatorów.(bez złośliwości)
-
Kurde, źle odczytałem typ stabilizatora. Pisze LM317, a odczytałem jako LM337... :\\ Wiem, ma 1A
-
To zasilacz symetryczny na LM317/LM337 - odpowiednio dla V+ i V-. Można z nich zrobić zasilacz o dużej wydajności dodając tranzystory mocy - patrz w aplikacje tych kostek, tam wszytsko jest. Można też zastosować wysokoprądowe stabilizatory ....
-
Dzieki. Ja potrzebuję "Jedyne" 5-6A.. :)
-
Dobre recenzje zbiera prosty układ wtórnika emiterowego ze strony Pedji:
http://www.pedjarogic.com/gc/supplies.htm
-
Zasilacz stabilizowany można a i owszem. Do zbudowania nawet w wersji dyskretnej też chyba nie tragedia. Różne rozwiazania są znane - z operacyjnym jako wzmacniacz błędu, w pełni na dyskretnych czy też "wzmocnione" wersje stabilizatorów scalonych. Tyle tylko że czym bardziej zaawansowana konstrukcja i czym lepsze parametry bedzie posiadał tym wieksze potencjalne kłopoty można napotkać w rodzaju wzbudzania się czy też nieprawidłowej odpowiedzi impulsowej i niekoniecznie zastosowanie takiego zasilacza da możliwość korzystania tylko z jego zalet.
Wydaje sie że w celu próby i wyrobienia sobie zdania na temat zasadności zastosowania na początek najlepszy będzie właśnie ten Pedji. Na pewno nie będzie chętny do wzbudzenia się , ma tylko wiekszą rezystancję wyjściową ( rezystancja emitera plus kilka innych pierdołów) od stabilizatorów ze sprzężeniem. Tu brzmienie wzmacniacza może być dość mocno uzależnione również od pojemności konda na wy. stabilizatora.
-
Stanowczo odradzam stosowania stabilizatorów- zwłaszcza dla końcówek mocy.Błąd rozumowania zwolenników stabilizacji polega na traktowaniu ich jako idealne źródła napięciowe . Opóźnienia w transporcie energii wynikające z opóźnień pętli NFB stabilizatora ograniczają dynamikę i precyzję przekazu.
-
Przeglądam Forum w poszukiwaniu interesujących mnie treści, stąd i odpowiedź "po latach".
Mam wrażenie i podejrzenie (choć może nieuzasadnione), a czytając wypowiedzi Pana almagra, że specjalnie wprowadza dezinformację, tak aby DIYowcy wciąż tupali w miejscu.
Wielką personą w świecie audio jest sir Chris Bednarski, i Jemu bardziej wierzę, a On zdecydowanie opowiada się za stosowaniem zasilaczy stabilizowanych, nawet w końcówkach mocy.
Inną sprawą jest to, ze takie układy zajmują 3/4 wnętrza wzmacniacza, ale przy stosowaniu takich rozwiązań nie ma mowy o ograniczaniu dynamiki i precyzji przekazu - no chyba że ktoś nie potrafi takiego zasilacza zrobić.
Moja odpowiedź poparta jest wykonaniem takiego stabilizatora, do zasilania wzmacniacza 10W pracującego w kl.AB
Zrobiłem go w celu sprawdzenia i porównania z działaniem wzmacniacza na zasilaczu niestabilizowanym - różnica in plus dla stabilizowanego, i to ogromna.
Nie należy bezkrytycznie wierzyć lokalnym legendom.
-
Czy scalony wzmacniacz zasilany pojedynczym napięciem będzie miał na wyjściu mniejszy brum w konfiguracji single ended czy mostkowej?
-
W każdym przypadku należy pamiętać o prądzie pobieranym z trafa zasilającego.
Burumu nie uratuje nawet pojemność 1F, gdy napięcie na trafie "siądzie".
Muszą wystąpić tętnienia sieciowe, a trafo zacznie się wówczas bardzo grzać.
Lubię podchwytliwe pytania - wersja mostkowa i "typowa" - sprawdzasz mnie ?
-
Witam.Dość mocno bawiłem się popularną kostką TDA2030A..w sumie nic nadzwyczajnego kosc z lat 80..w detalu po 1,80zł.
Stosowałem napięcie pojedyncze +30v
Na poczatek poszedł normalny mostek plus 2200uF...było fajnie ale nie co szorstkawo i tak jakby brudno..
..dołozyłem rezystor 2,2R i kolejny 2200uF....zrobiło sie gładziej ładniej lekko spadła moc impulsowa..ale naprawde pomijalnie...potem wpadłem na pomysł zklejenia zasilacza maskrycznie prostego jeden tranzystor BD911 i do bazy rezystor 470R oraz kond 1000uF...na emiterze dałem kondensator 100uFplus kondensator mkt 100nf.....zagrało naprawde bardzo fajnie z urzekającą dokładnością i gładkością...bardzo fajna była separacja poszczególnych dzwieków..NIESTETY świetnie to grało tylko na małych i srednich poziomach głosnosci..powyzej jakichs 8-12W całość wpadała w taki prfff cliping..dodałem na wyjsciu kondensator 1000uF lepiej oddawał bas , ale rozmywało sie to fajne gładkie granie...tyle.Projekt zarzucony z braku czasu.
-
A ogólnie mogę napisac jedno w swej cenie TDA2030 to najtanszy wzmak oferujacy chyba najwiecej...ten mały shitek naprawde całkiem dobrze gra..nie jest to moze LM3886...ale musze go pochwalić...jak na coś co ma 20 lat szook.
Teraz nie pora myśleć o tym, czego ci brak.
Lepiej pomyśl, co możesz zrobić z tym co masz.
-
>> Mirek19, 2011-11-06 21:30:15
Lubię podchwytliwe pytania - wersja mostkowa i "typowa" - sprawdzasz mnie ?
Nie. Chcę wiedzieć czy kostka tda7385.pdf mniej brumi w mostku czy w SE.
-
bez .pdf
-
Przepraszam Panie cadam, ale trudno mi udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Jest na tyle dużo układów scalonych i rożnie zachowujących się w przy rożnych napięciach zasilania że nie mogę jednoznacznie wyrokować, jak ten zachowa się w tych dwóch przypadkach.
Jeśli sprawa brumów Pana niepokoi to nie wynikają (te brumy) z topologii układu zasilania, tylko z samego zasilania - sprawa prowadzenia masy jest bezsprzecznie najważniejsza, nie zasilacz, a pętle mas mogą powodować rzeczony brum.
-
A z tym http://www.datasheetcatalog.org/datasheet/stmicroelectronics/8160.pdf to taki małe jaja Pan sobie robi ?
-
Szukam taniego czterokanałowego wzmacniacza więc jeśli lepszy mostkowy to wezmę 7385 jeśli SE to 7375
-
Przepraszam Panie cadam, ale zbyt dużo uwagi musiałbym poświecić indywidualnym projektom.
Rynek audio jest zbyt obszerny.