Audiohobby.pl

Słuchał ktoś metalu na AKG K701 i HD 650 ?

pearl_jamik

  • 45 / 5519
  • Użytkownik
13-06-2009, 14:13
Jak w temacie. Przymierzam się do K701, w przyszlosci HD 650. Tylko metalu, naprawde. Wrazenia ?
2 rzecz: gdzie lepiej brzmi black sabbath ?

audio_house

  • 149 / 5481
  • Aktywny użytkownik
13-06-2009, 15:17
Rock czy metal słuchał bym raczej na sennheizerach hd600, hd650 niż na AKG... W kazdym razie bardziej mi pasuje brzmienie hd600. Black Sabbath to najlepiej brzmi na koncertach :))... słuchałeś może metalu na grado? jeżeli nie to musisz to skonfrontować na własnych uszach... nie ma jak samemu usłyszeć. Co z reszta sprzętu towarzyszącego?

AdamWysokinski

  • 358 / 5900
  • Zaawansowany użytkownik
13-06-2009, 15:20
Nie wiem, jak definiujesz metal. Na moich K701 słucham od czasu do czasu Ministry. Efekt - nie jest źle, ale zwiewność AKG nie bardzo pasuje do takiego grania. Te słuchawki w wiele lepiej sprawdzają się w wokalistyce, ambiencie, muzyce barokowej..


_________________________
Rescuing Music from Technology
Pozdrawiam,
Adam

pearl_jamik

  • 45 / 5519
  • Użytkownik
13-06-2009, 15:52
Hmm. grado. no wlasnie. przymierzalem sie do kupna chwile temu, chcialem miec dzwiek grado w domu. nie wiem, ale po przesluchaniu podstawowych sr-60 troche mnie odrzucilo, jasno talerze. moze mnie jeszcze kiedys przekonaja.
podpiecie pod zestaw naima 5.

pearl_jamik

  • 45 / 5519
  • Użytkownik
13-06-2009, 16:03
Metal definiuje jako hardcore :) [choc to nie jest jeszcze gora hardcoru tylko dol, ale gory hardcoru nie slucham]
Dalej jest hard rock i progressive rock, grunge, punk - tego przewaznie w wiekszosci slucham.
Potem jest rock.
potem jest takie plumki lata 80\'s, rege, irish.
no techno, no pop, no hiphop
i tyle

wymienie zespoly:
alice in chains, black sabbath, danger danger, deep purple, dragonforce, guano apes, guns n\'roses, hendrix, iron maiden, joe satriani, king crimson, led zeppelin, machine head, marylin manson, metallica, nightwish, nirvana, papa roach, pearl jam, pink floyd, placebo, RATM, rammstein, saxon, steve vai, SOAD, temple of the dog, the doors, the cure, offspring, tool, van halen, a perfect circle, disturbed, yellowcard, sum 41

alghar

  • 639 / 5624
  • Ekspert
13-06-2009, 19:18
Myślę   że  najlepsze     będą   Grado. Do  czego bede podłaczone ? Porozmawiaj  z  Grado_Fan-em   w tej  sprawie.

stogdan

  • 305 / 5887
  • Zaawansowany użytkownik
13-06-2009, 19:49
Jeżeli lubisz gęste brzmienie bez nadmiaru szczegółów i z wielkim ale nieco rozlazłym basem posłuchaj CAL!. Tym bardziej jeżeli grado sr 60 uznajesz za jasne.

-----------------------------------------------------------
"A może-co było najbardziej prawdopodobne -podpadł po prostu dlatego ,że czystki i ewaporacje okazały się niezbędnym składnikiem mechanizmu sprawowania władzy"
G Orwell "Rok 1984"
"A może-co było najbardziej prawdopodobn

pearl_jamik

  • 45 / 5519
  • Użytkownik
13-06-2009, 21:35
CALe posiadam. Są spoko, do super lojenia ok. Ale troszke slabe wokale i sola na gitarach. No i na wiekszą przestrzeń też bym się nie pogniewał.

majkel

  • 7476 / 5912
  • Ekspert
13-06-2009, 21:37
To wymień w nich kabel. :)

pearl_jamik

  • 45 / 5519
  • Użytkownik
13-06-2009, 22:35
A jaki polecisz ? I jakie wtyki ? kurcze, coś nie bardzo mi się chce wierzyc, że wymiana kabla w nich aż tak pomaga.. ale chyba się skuszę.

krisio06

  • 346 / 5741
  • Zaawansowany użytkownik
13-06-2009, 22:57
pearl_jamik- Dużo osób, które porównywało CAL! po rekablingu ze standardowym kablem stwierdziło, że przede wszystkim zdejmuje z ich dźwięku knebel ( sam to potwierdzam ). Najczęściej stosowane kable to Conducfil Sonolene 3014 i kabel od Sennheiserow hd650. Ostatni wznalazek Majkela to Cordial CPK220. Wkleję jego krótkie porównanie tychże kabli:

"Fabrycznie CAL grają nieco "zakneblowane" z zapiaszczonym sopranem, Conducfil usuwa knebel, wyciąga nieco niższy sopran, przez co zapiaszczenie znika. Do tego ładniej słychać wybrzmienia. Kabel od HD650 daje gładki i lekko podkolorowany dźwięk, również likwiduje efekt knebla. Rozdzielczością nie grzeszy, ale dźwięk jest gęsty. Cordial CPK220 to jakby połączenie precyzji i żywiołu Conducfila z barwnością Sennheisera, do tego daje sporą przestrzeń z bliskim wokalem. Ciekawe jest to, że kabel będąc bardzo rozdzielczym gra "analogowo", nasyconymi barwami."

Rolandsinger

  • 2894 / 5913
  • Ekspert
14-06-2009, 16:57
Wysokie Grado i K701 do metalu? Gratuluję poczucia humoru. Szkoda tylko czyiś nerwów i pieniędzy, ale to już problem pytającego.

Do metalu stowrzono jak dotąd jedne słuchawki (w dwóch wersjach wykończenia): Sony MDR 7509HD/V900HD

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

fallow

  • 6457 / 5882
  • Ekspert
14-06-2009, 20:42
Jak dla mnie Sony MDR 7509HD/V900HD sa po prostu stworzone do takiej muzyki.
Zdecydowanie nie polecalbym do takich gatunkow ani K701 ani Grado ani DT 880 Pro.
Nad HD650 i HD600 mozna by sie zastanowic.

Jezeli Soniacze bylyby za malo ostre to mozna by sie zastanowic nad np. AudioTechnika W1000 lub cos w ten desen.

pearl_jamik

  • 45 / 5519
  • Użytkownik
14-06-2009, 21:06
No no, coś nowego dla mnie. Kupuje te soniacze, zdam sie na rolanda, po wyglądzie widac, że chłopak z metalem ma do czynienia, a nie takie pitu pitu .. :) Tak się zastanawiam, to po jaką cholerę są te WYSOKIE i DROGIE modele słuchawek produkowane, jak nie można sobie rocka na nich posłuchać... No przeciez wydawalo mi się, że jak już ktoś lubi muzykę, że wydaje w cholerę kasy na sprzęt, to lubi DOBRĄ muzykę...

Klasyki (to prawie metal;)  tylko można słuchać na tych wysokich i .... zgrozo.... diany krall :)?

Kraft

  • 448 / 5874
  • Zaawansowany użytkownik
14-06-2009, 21:13
Pozwolę sobie zacytować fragment recenzji Piotra Ryki sprzed trzech lat, skądinąd niezwykle zabawnego ;)

"Ładuję w szufladę Cairna synowski krążek grupy P.O.D. - "Satellite", jako że jest mi wiadome, iż entuzjaści stopięćdziesiątek mają w zdecydowanej większości hard rockowe upodobania.
No i jak nie gruchło, jak nie jebło, jak nie walnęło. Z punktu trzydzieści lat mi ubyło. Młodzieńcza kanonada najcięższego kalibru. Z najgrubszych dział walą. Pancernik Yamato, duma cesarskiej floty, bije salwę za salwą, a półtoratonowe pociski eksplodują w spoidle wielkim mózgu. Żadne inne słuchawki tego nie potrafią, ani Grado RS-1, ani HD 650. Twin-Head bez śladu zażenowania obnaża brutalną, basową naturę. Kto by pomyślał, taki salonowy pieszczoszek a młóci jak kibic przegranego zespołu.
Tak więc zdeklarowani i bezkompromisowi miłośnicy basu - baczność! Kupujemy DT-150. Rockowy koncert we własnym domu stanie się waszą własnością. Furda subtelności i zapodziana część góry pasma, fruwa wasza marynara a oczy płoną. I z prawej go, i z lewej, i jeszcze mu kopa. Adrenalina płynie strugą. Czysty szał. Co to, krew?
Dobra, już usiadłem."