Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: kendail w 21-04-2016, 21:22
-
http://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-prince-nie-zyje-ksiaze-mial-57-lat,nId,2189785
Już nigdy więcej nie będzie padać purpurowy deszcz.
-
Straszna tragedia.
Dla mnie jeden z najważniejszych muzyków.
Najpierw Bowie, teraz Prince, niedługo pewnie Oldfield :(((
-
57 lat. Młody chłop. Charakterystyczna muza.
-
Był murzin, ni ma murzina. Po 50-tce to już najwyższy czas, żeby pierwsze przymiarki do trumny robić - taka jest prawda. Menejdżment cośtam cośtam mówi, że to może powikłania po grypie. Pewien mędrzec powiedział kiedyś: spieszmy się kochać antyszczepionkowców, odchodzą tak młodo... A ja myślę, że wykończyły go dragi.
-
A ja myślę, że wykończyły go dragi.
Nic odkrywczego. Takie pogłoski "chodzą" od samego rana.
A nawet gdyby, to co? Jego życie , jego sprawa.
-
A ja myślę, że wykończyły go dragi.
Tak mowia media, w sumie to zadne zaskoczenie....do dragow trza miec bowiem genetyczne predyspozycje, jak u chlopakow z The Rolling Stones chociazby.
-
Richards żywym dowodem na nieszkodliwość prochów,albo taki Iggy np.Lemmy to też na raka prostaty,a nie od tego co wąchał.
-
(http://bi.gazeta.pl/im/8a/09/13/z19963786Q,Tecza-nad-domem-Prince-a-pokazala-sie-krotko-po-je.jpg)
Krótko po śmierci Prince'a nad jego domem ukazała się tęcza :) To znak! :)))
-
Ciekawe czy widzieli jego buzie w tym tęczu :-)
http://youtu.be/YxobYlQ_rm4
-
Powtórzyłem sobie dzisiaj Diamonds & Pearls oraz Musicology - naprawdę fajne płyty.
-
Powtórzyłem sobie dzisiaj Diamonds & Pearls oraz Musicology - naprawdę fajne płyty.
Z kolei ja "Around The World In A Day ", "Purple Rain" i The Family (pierwsza płyta) na winylu.
The Family - "The Family" - uwielbiam tą płytę. "The Time" i "Madhouse" też rewelacyjne projekty Prince'a (tak na marginesie były to dla niego maszynki do robienia kasy, dla których sam tworzył dosłownie wszystko - muzykę, słowa, image itp., natomiast The Family stworzył z nieodwzajemnionej (wtedy) miłości do zjawiskowej Susannah Melvoin, później zrobił to jeszcze kilka razy z Vanity 6, Apollonia 6 i dla Carmen Electry, ale mimo ciekawych aranżacji Prince'a nie da się słuchać rapującej Carmen).
Co do dragów, to z tego co czytałem raczej omijał ten temat i niewiele jest osób, które widziały go z kieliszkiem wina, nie mówiąc już o libacjach. Prowadził się przyzwoicie :) Nie wiem jak było w ostatnich latach - w dragi ponoć można wpaść w jeden dzień. Dla niego muzyka była wszystkim, a największą jego wadą było, moim zdaniem samouwielbienie. Polecam przeczytać jego biografię wydaną chyba w 2014 lub 2015 roku. Do tego warto zobaczyć film biograficzny o Jamesie Brown'ie, który był dla Prince'a guru i od niego sporo rzeczy zapożyczył.
Tak mi się na sentymenty zebrało...
Jutro jest Record Store Day w Katowicach i mam nadzieję na coś ciekawego trafić ze stajni Księcia ;)
Apollonia 6 - Sex Shooter
-
Nic nie byłoby mnie w stanie skłonić,abym z własnej nieprzymuszonej woli słuchał tego czegoś.
I jeszcze te panie w image lat osiemdziesiątych,burdelowy makijaż,trwała,strój do aerobiku,poszerzone ramionka,
MA-SA-KRA!!!
-
a największą jego wadą było, moim zdaniem samouwielbienie.
To raczej nie mania wielkości a kompleks niższości. Ponoć miał kompleks kurduplowatej fizjonomii.
-
-
Chemitejlsy na niego spadły?
-
Nic nie byłoby mnie w stanie skłonić,abym z własnej nieprzymuszonej woli słuchał tego czegoś.
I jeszcze te panie w image lat osiemdziesiątych,burdelowy makijaż,trwała,strój do aerobiku,poszerzone ramionka,
MA-SA-KRA!!!
Rozwiązanie jest bardzo proste :
ogladanie grajka nie jest niezbedne. Ostatnio na koncercie Tomka Stanki 90% imprezy sluchalem z zamknietymi oczami. Baja.
Na koncercie J Lopez pewnie siedzialbym z otwartymi ;-)
Nie ślinić się, zamknąć oczy.
-
Kurde,dla mnie to jest szczyt oblechy,a nie powód do ślinienia się.
-
Manna manna narkomanna...