Audiohobby.pl

Ile wydawać na sprzęt w % ?

magus

  • 20990 / 5917
  • Ekspert
15-04-2015, 18:58
nano, nadal się nie rozumiemy

ja się nie czepiam, mówię tylko ...
i zwyczajnie zachęcam do podzielenia się własnymi przemyśleniami


a co do prowokacji ... dobra, niech będzie
o ile pamiętam, to za CD + wzmaka zapłaciłem tak jakoś 400-450 funtów chyba
za używki, 25 lat temu

nie mam pojęcia, ile to teraz by było

szok?

i do tego kolumny Celestion - ale nie kojarzę już za ile
podejrzewam, że ok 200 funtów ...
(leżą u teściów spakowane wpudła - ale nie z sentymentu, po prostu wartości sprzedażnej wielkiej nie mają, a szkoda mi wyrzucić, bo w sumie grały OK i jak będzie okazja to komuś sprezentuję)



chociaż nie!
wcześniej jeszcze miałem magnetofon akai (też używka) i jakiś wzmak oraz głośniki technicsa
ale nie pamiętam - zabij! - skąd miałem kasę i ile kosztowało
wiem, że akai od kolegi, kolumny ze sklepu, a wzmak ....?


więc ten marantz za funty to nie był jednak pierwszy, niestety ...

« Ostatnia zmiana: 15-04-2015, 19:11 wysłana przez magus »
Odszedł 13.10.2016r.

nano

  • 9079 / 5006
  • Ekspert
15-04-2015, 19:49
czyli tez nie lezysz przy 3000 zl  za wzmaka na poczatek

fajnie he he

..
dzieki za podzielenie sie historia ktora nowicjusza cos da--------

nie bede sie powatarzac tak
dalem granice 250 flaszek lub 3000zl za wzmaka na poczatek

jest  na razie

3 do 1
« Ostatnia zmiana: 15-04-2015, 20:10 wysłana przez nano »

magus

  • 20990 / 5917
  • Ekspert
15-04-2015, 20:02
co to znaczy "nie lezysz przy 3000 zl  za wzmaka na poczatek"?

serio, nie jestem w stanie odcyfrować


chodzi ci o to, że nie jestem w szoku?
(no nie jestem, jakby co ...)



a co do nowicjuszy
no właśnie - uważasz, że ok. 600 funtów za sprzęt to dużo - 25 lat temu?
czy w sam raz?

bo ja serio nie mam pojęcia
(nie zadłużyłem się, byłem długo zadowolony i w ciągu tego czasu każdy z elementów zamieniłem tylko raz)

chociaż nie, przez jaki czas grałem z odtwarzacza DVD (i znowu nie pamiętam co się stało z CD-kiem - chyba padł ..)

« Ostatnia zmiana: 15-04-2015, 20:14 wysłana przez magus »
Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • 3857 / 3336
  • Administrator
15-04-2015, 23:54
chyba czegoś nie rozumiem.

Nano pisze, że wydałem sporo na swój pierwszy sprzęt po czym wspomina, że kupił wzmacniacz o wartości zblizonej do rocznych zarobków Polaka w czasach Pewexu.

skwituję to adekwatnie do tego co zrozumałem - trąbka, bombka, gąbka, pompka .... a żyrafy wchodzą do szafy :)
Dużo, mało, mało, dużo. O czym my właściwie rozmawiamy bo mam wrażenie, że, de facto, o niczym :-)
« Ostatnia zmiana: 15-04-2015, 23:57 wysłana przez Gustaw »

Bacek

  • 2366 / 5910
  • Ekspert
16-04-2015, 08:44
Gustaw, rozmawiamy jak najbardziej w temacie. Jak dobrze zrozumiałem z pierwszego postu wątku, skoro najwięcej wnoszą kolumny a reszta toru niewiele to na resztę toru wydajemy tyle co roczne zarobki a na kolumny tyle co na dzienne zakupy obiadowe. No to przecież w sumie jest bardzo logiczne.
ali baba and the forty thieves
Ali Baba and the Forty Thieves
Ali Baba and the FORTY THIEVES
ALI BABA AND THE FORTY THIEVES

nano

  • 9079 / 5006
  • Ekspert
16-04-2015, 08:48
Gustaw

fajnie ze gadamy o starych  czasach  :-)
przekroczylismy bariere dzwieku  :-)  he he he

niech sobie przypomne  jak  to bylo
( przypomne ze kupilem wzmak za bony   nie za dolary )
to byly ciezkie czasy a kurs falowal sobie fajnie z godziny na godzine
i nie mozna tego tak przeliczyc na zarobki miesieczne 
raczej na wodke  bo szybciej sie dopasowywala cena na rynku  :-)


w roku 1989 dokladnie  jak bylem na wakacjach  nastapilo zalamanie zlotowki 2 x skok wartosci zl do dolara w 2 tygodnie  :-)

a w ciagu jednego roku 4 x wzrosla wartosc dollara

ALE BONY TOWAROWE    nikt nie chcial widziec i kupowac

ich upadlosc  byla  blisko >  w roku jak sie nie myle 1990

bony dollarowe / towarowe byly w pewnym czasie bezwartosciowe
i trzeba sie bylo ich pozbywac

szlo ale tez zrobic pewien myk

wtedy krotko przed koncem 1989 udezalo sie na czarnym rynku u konika 
kurs byl tez inny  w gdansku  i  katowicach  :-)   szlo tez kombinowac
i to zmienailo sie wsi na dniach  :-)

kupowalo sie je jako prawie jako papier i lecialo szybko do pewex-u

szalone czasy :-)
---
a tak dla przypomnienia

1988 roku za dolara płacono ok. 3000 zł
a w wakacje 89 kurs dochodził do 12.000 zl


tak wiec  nie jest to latwe powiedziec wartosc bonu towarowego w danym czasie  1988-1989

---------

dollar mial wartosc  od 3000 zl do 12000 zl  przy zarobkach 20000 zl  i do gory .......

-
zarobki w  germani wtedy 2100 DM  na miesiac
u nas na miesiac  10 Dollarow 
wszyscy wyjezdzali

zreszta  teraz nie jest lepiej
duzo ludzi siedzi na obczyznie z tego samego powodu
ech rozkrecilem sie


« Ostatnia zmiana: 16-04-2015, 08:53 wysłana przez nano »

Gustaw

  • 3857 / 3336
  • Administrator
16-04-2015, 09:22
Nano,

Cały ten rys historyczny nie zmienia to faktu, że wydałeś w tych bonach bardzo dużo na swój pierwszy sprzęt audio.
Teraz ja Ciebie zapytam. Czy jestem na właściwym forum?

Sorry  ale to trochę tak jakby Wojciech Man prowadził program w telewizji o aerobiku i skutecznym odchudzaniu lub Telley Savalas (Kojak) o stylizacji włosów a Mike Tysson o savoir vivre. Innymi słowy proponuję jednak skupić się na relacjach procentowych a nie na porównaniu mało-dużo.
« Ostatnia zmiana: 16-04-2015, 09:25 wysłana przez Gustaw »

Cervantes

  • 398 / 5917
  • Zaawansowany użytkownik
16-04-2015, 09:24
No właśnie ile wydać na sprzęt audio.

Mój tor np słuchawkowy wyglądał tak:

koss Ur29 (150zł) -> grado sr80 (400zł ) -> Grado Rs2 (2000 zł) -> CAL (200zł) -> Takstar 671 (160zł) + Soundmagic PL10 (60zł). 

Więc gdybym od razu trafił na Takstary i Sound-madziki to wystartowałbym i zakończyłbym przynajmniej tor słuchawkowy na 200 zł.

Dodam, że miałem okazje słuchać różnych słuchawek i to nawet takich za dużo grubszą kasę tupu Gs1000- Ps1000, Hd 600,650, 800, Staxów (które uważam za bardzo dobre słuchawki i tak naprawdę jedyne warte grubej kasy) i Takstary choć wyglądają jak kask i nie grzeszą komfortem, są słuchawkami megawybitnymi.

Więc raczej pytanie powinno brzmieć ile kasy mam wtopić zanim trafię na naprawdę dobry produkt w wyśmienitej cenie. 

 
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money

Gustaw

  • 3857 / 3336
  • Administrator
16-04-2015, 09:31

Więc raczej pytanie powinno brzmieć ile kasy mam wtopić zanim trafię na naprawdę dobry produkt w wyśmienitej cenie.

Konkretna odpowiedź nie jest możliwa ponieważ zależy od szczęścia :-) Pod drodze do nirvany musisz w pewien sposób zapłacić za reklamy w periodykach, marketing szeptany w necie lub brak asertywności i podatność na sugestie w salonie audio. Rzadko można spotkać "przewodnika duchowego", który bezinteresownie wskaże czego warto posłuchać a co odpuścić. Innymi słowy początkujący jest jak dziecko we mgle :)

magus

  • 20990 / 5917
  • Ekspert
16-04-2015, 09:37
Gustaw,

"przewodnicy" są, tylko przeważnie na początku swojej drogi ich nie słuchamy :-)

urzeczeni gazetkami właśnie i ezoterycznymi opisami szukamy nie tam, gdzie trzeba, a na prawdziwy dźwięk uszka mamy zamknięte
i dopiero po latach, jak człowiek otrząśnie się z młodzieńczych fascynacji i zacznie analizować sprawę po swojemu, to niektórym dane jest "usłyszeć"
ale trzeba się wyzwolić z mainstreamowych mitów i otworzyć na "nowe"
i wtedy okazuje się, że informacji jest i było pełno - tylko człowiek był ślepy i albo je ignorował, albo je jeszcze wyśmiewał


i tak jest w każdej dziedzinie życia - nie tylko audio ... 8-)

Odszedł 13.10.2016r.

nano

  • 9079 / 5006
  • Ekspert
16-04-2015, 09:46
" ile mam wtopić zanim trafię na naprawdę dobry produkt w wyśmienitej cenie"

o to jest pytanie  ale nie kazdy tak mial

Gustaw ale od razu  ma to co chcial !!!!

tak od razu !!


dlatego jest to dla mnie  niepojety szok

zapytam jeszcze raz skad wiedziales co kupic
i ze bedziesz z tego zadowolony ?

ja mialem niesamowicie duzo sprzetu i na serio szlo to u mnie falami
raz sie podobalo optycznie potem muzycznie potem sugerowalem sie jakas gazetka  pseudo audiofilska   itd  itp
w roznej kolejnosci

na dzien dzisiejszy znalazlem to co chcialem  i jestem zadowolony

dlatego mam czas  skrobac cos  na forum  :-)
« Ostatnia zmiana: 16-04-2015, 09:54 wysłana przez nano »

magus

  • 20990 / 5917
  • Ekspert
16-04-2015, 09:57
nano

generalnie znasz mało ludzi, którzy kupują raz a dobrze, bo tacy zazwyczaj nie produkują się na forach audiofilskich
kupili, są zadowoleni i nie mają powodu spędzać czasu na gadaniu zamiast słuchać

ja kupiłem raz dobrze, a potem drugi raz jeszcze lepiej
(a ten najpierwszy sprzęt w ogóle nie był wybierany - kupiłem co było pod ręką)

dlaczego kupiłem ten pierwszy? bo to był sprzęt znajomych, który mi się podobał, a oni potrzebowali kasy

a potem wiele lat nie miałem parcia - raz na 2-3 lata kupiłem sobie gazetkę, chwilę powzdychałem i ... zapominałem
dopiero po bardzo długim czasie trafiłem na odsłuch sprzętu, który pokazał mi, że te wszystkie audiofilskie gazetki to bajki
że w dźwięku nie chodzi o miodność czy aksamitność, ale o dynamikę, ekspresję, bezpośredniość, barwę

i wtedy już wiedziałem, co chcę kupić - cała filozofia

ale jak ktoś nie trafi - mniej lub bardziej przypadkiem - na taką sytuację, albo uzna, że ten dźwięk jest zbyt agresywny i w ogóle nie taki jak opisywali w gazetkach, więc musi być do dupy, to będzie zmieniał pewnie do końca życia

różnie to bywa, jak w życiu ...

Odszedł 13.10.2016r.

nano

  • 9079 / 5006
  • Ekspert
16-04-2015, 10:04
magus

niby masz racje
ale ja na serio do dzis nie wiem jak komu doradzic w sparawie kasy      albo co kupic
problem w tym ze my
kazdy z nas inyczej odbieramy muze

dam prosty przyklad u mnie w domu

ZONKA  i JA

to inne swiaty magi muzy

calkowicie  niekompatybilne  :-)

--

jakby moja zonka byla  klientkom w sklepie muzycznym
to bylbym dla niej najgorszym sprzedawca na swiecie

slucha calkowicie inaczej    jakos cicho  nie lub basow    ZADNYCH ...     nie nawidzi skakania gatunkowego muzy w danym dniu      przypatruje sie  wiecej na wyglad zewnetrzny sprzetu      technika  beeeee      jakosc ale tak 
ninawidzi pokretel      uwielbia prostote dzialania     itd itd

i takiej mailbym doradzic ile ma wydac kasy i na co   :-)
« Ostatnia zmiana: 16-04-2015, 10:09 wysłana przez nano »

Cervantes

  • 398 / 5917
  • Zaawansowany użytkownik
16-04-2015, 10:13
Mogę napisać na swoim doświadczniu.

Pierszszy zestaw dla każdego początkującego to powinna być szeropkopasmówka + dobry wzmak, może być lampa, ale jak chcemy w budżecie to i T-amp da radę.

Jak człowiek się osłucha, i poczuje koherencję, przestrzeń , oddech, lekkość, dynamikę, zgranie fazowe i czar dźwięku, wtedy na pewno już nigdy nie kupi 99% mainstreamu. A koszt systemu na początek niewielki. może wynosić nawet 500 zł.   
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money

Cervantes

  • 398 / 5917
  • Zaawansowany użytkownik
16-04-2015, 10:53
Zresztą większość tzw audiofili to tak naprawdę sprzęto/designofile, którzy chcą aby sprzęt bardziej wyglądał niż grał. Wtedy możemy bardzo łatwo miać drogą, elegancką, piękną - "Kupę z dźwięku"
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money