Audiohobby.pl

Muzyka czy wiatru szum?

lancaster

  • Gość
10-06-2012, 12:07
"Od wypisywania takich szmoncesów sprzedawcy wpadli na pomysł pobierania opłat za słuchanie w saluunach audiofilskich"

Z tego co widzę na szczęście nie o wszystkim masz takie pojecie jak o powyższym.
Opłaty sa brane od tego, ze "klient" przychodził sobie posłuchać  w salonie który płaci czynsz i ma towar na stanie a następnie śmigał do Pana Zenka z allegro co ten sam sprzęt przywoził w bagażniku z Niemiec. Opłaty z tego co mi wiadomo sa odliczane od ceny zakupu.  I nie każdy salon je pobiera.

Podobnie Audax, który moze teraz i jest "chiński" badziew...nie wiem,ale w czasach kiedy powstawały kolumny o których mówimy to byla topowa produkcja (aerogel, piezojajo).

Gustaw

  • Gość
10-06-2012, 13:41
>> _arkus_, 2012-06-10 11:39:06
Bez odsłuchu powiadacie, ni ekupować ? Ale z odłuchem też jakoś nie idzie kupowanie :-) Od wypisywania takich szmoncesów sprzedawcy wpadli na pomysł pobierania opłat za słuchanie w saluunach audiofilskich i od razu łażenie i zawracanie tyłka sie skończyło ;-)


Jeżeli ktoś posiada pola naftowe w Arabii Saudyjskiej to może kupować bez odsłuchów.
Jeżeli ktoś posiada na tyle długiego węża w kieszeni aby nie wyłożyć za odsłuch kilkudziesięciu złotych to niech się zajmie szybkimi pożyczkami na telefon a w ten sposób zarobione pieniądze weźmie do swojej urny, po kremacji.

Dlaczego po kremacji ? Bo jest taniej niż tradycyjnie.

;-)

dabyl

  • 604 / 5473
  • Ekspert
10-06-2012, 14:06
Akurat wpis arkusa przedstawiający argumentację popierającą wyższość dużych membran z małymi wychyleniami, nad membranami mniejszymi (w tym przypadku wspomnienie "woofera" o średnicy 2cm z wychyleniami 20cm jest również nie na miejscu, bo przecież rozmawiamy o różnicy pomiędzy 10-12-15cali, a 8-10 cali - no ale dostrzegam "przejaskrawianie" i rozumiem o co Ci chodzi ;) ) do mnie przemawia. Jak na razie to chyba jedyne sensowne uzasadnienie zjawiska, o którym rozmawiamy w tym wątku. Oczywiście wynika z niego również, że małe woofery, bujające się jak dziecko na huśtawce, w warunkach domowych mogą być równie dobre jak 15-calowe smoki, których ruch jest niezauważalny dla nieuzbrojonego w odpowiednie przyrządy oka. Niemniej jednak uważam, że duża membrana zawsze - lub prawie zawsze wyjdzie obronną ręką z takiego porównania. Swego czasu zaprojektowałem linię transmisyjną dla głośnika o średnicy 18cm. Układ schodził liniowo do praktycznie 40Hz przy zachowaniu sensownych parametrów "szybkościowych". Stwierdzam jednak, że 18-calowy woofer estradowy, który parametrami raczej nie wybija się (HW1800), w odgrodzie (trochę nietypowej, ale jednak odgrodzie) dawał mi więcej satysfakcji podczas słuchania muzyki.

magus

  • 20990 / 5915
  • Ekspert
10-06-2012, 14:46
>> dabyl, 2012-06-10 14:06:08
> Oczywiście wynika z niego również, że małe woofery, bujające się jak dziecko na huśtawce, w warunkach domowych mogą być równie dobre
>jak 15-calowe smoki,


może i mogą... ale nie są - to akurat doświadczalnie sprawdziłem :)

zresztą ty zdajsie też, więc może warto byłoby wyciągnąć jakieś wnioski z tej rozbieżności teorii z praktyką? :)
Odszedł 13.10.2016r.

dabyl

  • 604 / 5473
  • Ekspert
10-06-2012, 16:05
>> magus, 2012-06-10 14:46:06
może i mogą... ale nie są - to akurat doświadczalnie sprawdziłem :)
zresztą ty zdajsie też, więc może warto byłoby wyciągnąć jakieś wnioski z tej rozbieżności teorii z praktyką? :)


Myślę, że co do wniosków jesteśmy zgodni - tylko pod względem ich uzasadnienia mamy nie po drodze. Ale akurat nie dostrzegam tego w kategoriach problemu. Dla jednych "mały, ale wariat" - dla innych "rozmiar ma znaczenie" - dla jeszcze innych "duży może więcej" ;)

colcolcol

  • 925 / 5300
  • Ekspert
10-06-2012, 18:11
Rafaell: ""Jakoś nie miałem okazji spotkać kolumn które na basie schodziły liniowo do 40Hz to jakaś magiczna cyfra wszystko leci już na pysk od 50Hz :(

Zapakuj się w auto i zapraszam do siebie w okolice Łodzi, posłuchasz nawet 20Hz.

 magnus: ""może i mogą... ale nie są (małe woofery równie dobre jak 15 calowe) - to akurat doświadczalnie sprawdziłem :)

Nie wiem jakie sprawdziłeś. Słyszałeś 22 centymetry z Seasa, Scan Speaka lub Ushera? One zgrają czysto a bas z nich schodzący do 30Hz nie jest jakimś specjalnym wyczynem. Mam okazję często słuchać 15-sto calowej Beymy, w wielkich budach zasilanych oddzielnymi wzmacniaczami i jakość dźwieku z tego głośnika (a raczej dwóch) jest delikatnie mówiąc kiepska i możliwości kończą się w tych samych okolicach co ww.

magus

  • 20990 / 5915
  • Ekspert
10-06-2012, 18:16
col

mimo wszystko, coś tam słyszałem :)
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 5915
  • Ekspert
10-06-2012, 19:41
>> dabyl, 2012-06-10 16:05:28
>> magus, 2012-06-10 14:46:06
> Dla jednych "mały, ale wariat" - dla innych "rozmiar ma znaczenie"


dabyl, jak dla sytuacja jest dość klarowna - po prostu żyjemy w królestwie reklamy

a dla tzw. branży małe zgrabne kolumny (co wcale nie znaczy tanie :) ) są po prostu rozwiązaniem pod każdym względem pożądanym
oznaczają zwyczajnie mniejsze koszta transportu (spytaj lancastera, że potrafią okazać się kluczowe w tym biznesie :) ) oraz zdecydowanie większy WAF
co sprawia, że sprzedaż i zysk jednostkowy wzrasta wykładniczo

i dlatego marketingowcom kazano przekonać audiofilów, że "mniejsze może być co najmniej tak samo dobre"
jednym z elementów tej operacji jest stwierdzenie, że fortepian z tzw. referencji jest lepszy niż na żywo :)
a jak już uda ci się zbudować taki matrix, to świat stoi przed tobą otworem
czyli kieszenie audiofilów :)
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
10-06-2012, 19:57
"Słyszałeś 22 centymetry z Seasa, Scan Speaka lub Ushera? One zgrają czysto a bas z nich schodzący do 30Hz nie jest jakimś specjalnym wyczynem."

Ja miałem. Żartujesz ?

Jedno co jest to częstotliwość.

lancaster

  • Gość
10-06-2012, 20:08
22cm Seasa sporo lepiej brzmią gdy się ich nie forsuje i pozwala grać tak by wykorzystać optimum. Z tej trójki Seas mi osobiście najbardziej podchodzi. reszta bardziej generuje bas niż daje złudzenie żywego instrumentu  podoba mi sie jeszcze dobrze napędzony Eton (mam czesty kontakt z 20-kami tej firmy).
Oczywiście że jest do uzyskania  f 20Hz nawet z 18cm, tylko dla efektywności rzędu 80dB (totalny syf thd). Dźwięk typu sub klasy restauracji McDonalds mnie na ten przykład nie kręci...ale mamy masowanie - być moze oczekiwane i to jest do zrobienia. To mniej wiecej tak jak mawiał kiedyś kumpel z dumą prezentując kaloryfer : "każdy ma brzuch". Nieprawda ? A im większy tym lepszy ? Noooo...kwestia gustu....jak jakaś panna chce zostać dziewczyną kacyka na Tahiti to pewnie tak.

* jestem po 3 bronkach, a nie piłem od Nowego Roku wiec uważaj EGON !

colcolcol

  • 925 / 5300
  • Ekspert
10-06-2012, 21:44
Nie słyszałem zbyt wielu konstrukcji, ale akurat na wymienionych głośnikach  tak. Szczególnie utkwiła mi w pamięci sesja z generatorem 20-100Hz i Usherem chyba 8955 oraz Seasem bodajże W22EX001. Bezczelne traktowanie głośników takimi częstotliwościami siałoby zgrozą na poważnych odsłuchach, na których każe nam się wierzyć w nadzwyczajne parametry kolumn, ale prywatnie ujawniło przewagę Seasa w pracy na dole, również w trzepaniu kieszeni...
Z dużych kolumn największe wrażenie zrobiła Zeta Zero, ale nie wiem czy o wywoływanie wrażenia nie chodzi najbardziej w tej konstrukcji. Faktem pozostaje panowanie tej kolumny nad powietrzem w pokoju, ale generatora nie podłączałem :)

magus

  • 20990 / 5915
  • Ekspert
10-06-2012, 22:03
colcolcol

zastanawiam się tylko, czego ma dowodzić fakt jeden z trzech głośników okazał się lepszy od pozostałych w odtwarzaniu sygnału z generatora?
ok, jak będę chciał w domu słuchać generatora i będę musiał wybrać jeden z tych trzech głośników, to wybiorę wskazany przez ciebie - bez wahania :)
ale poza tym ta informacja jest dla mnie kompletnie bezużyteczna

colcolcol
dyskutować możemy długo, ale coś mi mówi, że nie dojdziemy do żadnych wspólnych wniosków
dlaczego? bo sonus faber stradivari ma dla mnie wartość jedynie wizualną :)
Odszedł 13.10.2016r.

lancaster

  • Gość
10-06-2012, 22:09
"Szczególnie utkwiła mi w pamięci sesja z generatorem 20-100Hz"

A ja robiłem sesje np.skrzypce vs kolumna lub trąbka vs kolumna, lub gitara vs kolumna i wiem że paczkę na 18-cm scanach można podpiąć w takim porównaniu jedynie w celach komediowych.

moja niegdysiejsza weglowa 18-ka scana z kaptonowym karkasem "coby był lepszy bas" miala ten bas taki ze rodzona matka by go nie poznała.
Przeżyłem w życiu całą serię audiofilskich rozczarowań. Nie ma magii marek. Nie chce mi sie jeździc po konkretnych paczkach,kilka dni temu paczka za naście tysi ważaca tyle co niezbyt cięzki katon od niej, nagrody, brzmienie każdy zakres sobie + predyspozycje do KD(opinia nie moja).... Ludzie żyją mitami. Częstotliwość generowana przez głośnik niewiele mówi o klasie tego zakresu, gdyby było inaczej przykładowo wszystkie tweetery brzmiałyby podobnie.
Wiem, ktos powie : a przykłądowo thd ? No własnie ta sama rzecz co w wooferach, tyle że tam idąc z rozmiarem w górę rosną konkretniej. Zejscie do 20Hz można przy odpowiednio niskiej efektywnosci zrobic i z tej przykładowej 18-ki...i słychac ze jest to zrobione niestety. Co to za instrument proszę Pana ? Proszę Pana....to jest bas, a co byś Pan chciał ? Kontrabas ? Gitarę basową? Idź se Pan na koncert !

Rafaell

  • 5033 / 5909
  • Ekspert
10-06-2012, 22:24
No własnie dziś byłem na koncercie i słyszałem takie czary mary: Instrument nazywa się Daegeum-kurde nie do nagrania!!! Muzyk siedzący na środku sceny generuje różne dżwięki w trzech punktach: Tam gdzie gra, na prawo od niego o jakieś 4 metry i dalej na prawo o kolejne 4 metry. Gdyby to była jakaś przypadkowa akustyka ale pomieszczenie mocno adaptowane akustycznie do celów koncertowych. Drugie czary mary instrument dae piri jako gabarytowo mniejszy generuje niższe częstotliwości a  hyang pyri jako większy wyższe :)
Najciekawsze ze ten hyang pyri w muzyce filmowej nagrywany jest jak by to był duzy instrument dżwięk jest ogromniasty a instrument ma może 30 cm długości :)    

To tyle OT sory jak by co :)                      

_arkus_

  • 143 / 4366
  • Aktywny użytkownik
10-06-2012, 22:45
>> lancaster, 2012-06-10 12:07:25
Opłaty sa brane od tego, ze "klient" przychodził sobie posłuchać w salonie który płaci czynsz i ma towar na stanie a następnie śmigał do Pana Zenka z allegro co ten sam sprzęt przywoził w bagażniku z Niemiec. Opłaty z tego co mi wiadomo sa odliczane od ceny zakupu. I nie każdy salon je pobiera.

Podobnie Audax, który moze teraz i jest "chiński" badziew...nie wiem,ale w czasach kiedy powstawały kolumny o których mówimy to byla topowa produkcja (aerogel, piezojajo).>>

Pominę cześć o opłatach za reklamowanie, bo tym jest właśnie oferowanie odsłuchów -reklamą. Zasadniczo jeśli jest się dziadem, to się powinno pod kościołem siedzieć, a nie sprzęt audio sprzedawać oraz nie udawać klienta.

Co do opinii o Audaxach, znasz jakiegoś Francuza? Zacytowałem opinię pasjonata i zbieracza kolumn z kraju, w którym Audaxy były produkowane. Generalnie określił tę markę jednym dosadnym słowem.