Audiohobby.pl
Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: konto_usuniete w 12-04-2008, 13:34
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
A to mój kącik muzyczny:
-
To i ja pozwolę sobie wkleić swój:
-
>clo2
Czyżbyś był typowym trzy płytowym audiofilem? :)
-
Już nie;) :
-
Moja kolekcja nie jest zbyt imponująca, ale rośnie wciąż i właśnie po wczorajszym zakupie skończyło mi się miejsce na półce, gdzie dotąd ustawiałem płyty. W związku z tym problem tego jak je przechowywwać stał się palący, a odkładałem jego rozwiązanie od dawna, nie mając pomysłu.
W czym rzecz - otóż niezbyt podobają mi się stojaki druciane czy nawet drewniane, gdzie płyty ułożone są poziomo (zresztą niepraktyczne to, bo jak tam wsadzić jakieś nietypowe wydania wilopłytowe czy coś). Jakoś mi to nie odpowiada. Najbardziej wizualnie podchodzi mi coś takiego, jak jeden z kolegów wkleił powyżej, czyli wysokie regały i po kilka(naście) płyt ustawionych pionowo na jednej półce.
I tu pytanie - czy w takim ustawieniu płyty Wam się... nie niszczą? :) Pudełka konkretnie. U mnie w tej chwili właśnie tak stoją jedna obok drugiej i za każdym razem jak ktrórąś wysuwam to jakby mi ktoś przejechał papierem ściernym po twarzy, tak się czuję ;) Na pudełkach plastikowych pojawiają się maleńkie ryski, a już najbardziej mi szkoda digipacków. Jak u Was wygląda ten problem? A może jakieś inne sposoby przechowywania płyt?
-
>clo2
Jedno jest pewne: masz dobrze wygrzane płyty!
>rafal996
Grunt to zachować minimalny luz pomiędzy płytami, nic na siłę i powinno być ok. Przynajmniej u mnie tak jest, a digipacków mam dosyć dużo.
-
>catv
>Jedno jest pewne: masz dobrze wygrzane płyty!
Wcale nie takie pewne, dopiero się wygrzewają bo wzmak ma niecały tydzień;)
A na poważnie, ja mam półki na cd (zaadaptowane jako część stolika audio), na których płyty w 3 rzędach się nie mieszczą, 4 rząd w innym miejscu, do tego dwa metalowe stojaki i trochę płyt zawsze wala się w kupkach na podłodze;). Opakowania rysują się nawet gdy płyty stoją ściśle upchane na półkach. Sam muszę pomyśleć o jakimś innym wspólnym miejscu dla wszystkich płyt. Najlepiej gdyby był to regał z odsuwanymi szybami. SPoro palę i po długim czasie na pudełkach trochę się ten syf z papierosów jednak osadza.
-
>catv
Jest u ciebie gdzie poszperać jak się wpadnie w odwiedziny;). Ja mam taką zmorę z jednym ze znajomków. Przychodzi w odwiedziny ... do płyt;)
-
Płyt /CD i winyli/ mam dużo wg mojej żony stanowczo za dużo ale nie jestem zbieraczem .
Podchodzę do tego raczej emocjonalnie i sentymentalnie.
Nie mam ani jednej pełnej dyskografii danego zespołu ,jak mi sie jakaś pozycja nie podoba to po prostu jej
nie kupuję .
-
>> rafal996, 2008-04-13 11:40:03
Najbardziej wizualnie podchodzi mi coś takiego, jak jeden z kolegów wkleił powyżej, czyli wysokie regały i po kilka(naście) płyt ustawionych pionowo na jednej półce.
Takie stojaczki jak posiada "catv" masz w Ikea :
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80073163
bardzo sympatycznie i porzadnie wykonane (sam posiadam 2 szt.)
pozdro
Lakers
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
>parmenides
Łomatko !!! Toż to cała biblioteka;).
Ja jeszcze na takie szaleństwo pozwolić sobie nie mogę. Choć i z tych płyt co mam stosunkowo często słuchana jest część, część znacznie rzadziej (choć płyty cenie, ale z czasem bywa różnie) i mała część ... w ogóle (tzw. "wtopy", na szczęście niewiele).
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
Ja tez sie pochwalę swoja "biblioteką" :-))
Boxy mam upchnięte po szufladach:))
Pozdrawiam
pp
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
->parmenides
:-)))
Ty w cale nie jesteś gorszy ani lepszy:))
Aż strach pomyśleć jak by wyglądało zdjęcie zbiorów broya lub Fana Karajana:))
Pewnie było by ich kilka bo na jednym kadrze się nie mieszczą:))
Dodam że szafkę na ten zbiór zafundowała mi żonka:))
Pozdrawiam
pp
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
Mam trochę płyt. Dla mnie już tylko istnieje jedno pytanie: układać je wertykalnie czy horyzontalnie?
Mam trzy kręgi (zakresy, warstwy, stosy?) płyt: 1. Nie słucham, 2. Słucham czasami, 3. Słucham często.
:-)
-
>parmenides, pp
Gdybyście organizowali jakąś wyprzedaż (oczywiście aby zrobić miejsce na nowe płyty) to dajcie znać;). Przynajmniej byłoby w czym wybierać. Zorganizujecie może koledzy odpłatne szkolenie dla "specjalistów od muzyki" z Empiku na temat - co powinno być na półkach (poza Warszawą, bo tam macie chyba jeszcze jako tako), aby klient wchodząc wychodził z płytami a nie pustymi rękami;).
P.S. Ostatnio postanowiłem już kupować tylko w necie. Czasem zachodziłem "po drodze" do Empiku z myślą o chwyceniu czegoś ciekawego bez planowania zakupu. Ale żeby zminimalizować ryzyko "wtopy" nieznane mi płyty pobieżnie odsłuchiwałem. Niestety jakiś "genialny manager";) zabrał stacjonarny odtwarzacz i teraz można odsłuchać tylko wybrane "hity z satelity" wprowadzone "do bazy";). Sprzedawca bardzo chciał mi pomóc, niestety dotychczasowe odtwarzacze zarekworowano. Oznajmiłem jedynie sprzedawcy, że "w ciemno" to sobie mogę taniej kupić w necie, przyślą i nawet fatygować się nie będę musiał i tyle mnie tam widzieli. Przy pomysłach nektórych "geniuszy" od sprzedaży normalnie ręce opadają.
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
->clo2
Szkoda czasu na empiki i tym podobne. Dla nich liczą sie tylko targety i obrót.
Prawdziwe płyty dla melomanów są tylko w sieci i małych sklepach w realu jak np. Rubicon w W-wie na Marszałkowskiej 8 (tutaj prawie sam jazz ale za to jaki)
Jak będę się pozbywał czegoś dam Ci znać
Pozdrawiam
pp
-
Mam dużo, nawet dużo za dużo :). Ile to waży doświadczyłem przy przeprowadzce. Pięć metrów bieżących winyli już w szafach, wiekszość cd jeszcze w kartonach . Zbieractwo jest okropne ! Wiele razy juz zbierałem sie do opchnięcia niepotrzebnych ( tam mi sie wydawało..) płyt, ale jak biorę do ręki jakąś zapomnianą płytę, to zawsze coś mnie podkusi żeby posłuchać ten ostatni raz, a wtedy zawsze pojawi sie jakis dźwięk, który mnie po latach zadziwia i płyta wędruje na półkę.
Katalogowanie ? Jak sie nie zabierzesz za to od początku, to potem jest ciężko, No, bo jak tu wklepać kilka tysięcy linii do kompa. Kiedyś zacząłem robić to z winylami, skończyło się na 500 w brudnopisie...
-
fajny temat parmenidesie - i bliski mi. :)
moja muzyczna pasja kolekcjonerska trwa już od wielu, wielu lat, i w międzyczasie przybierała różne formy - od nagrań z radia na kasety magnetofonowe, poprzez płyty winylowe, do płyt CD stanowiących dla mnie obecnie medium podstawowe (z praktycznych względów - największy wybór i najłatwiejszy dostęp do nagrań).
to, co jest niezmienne od początku, to systematyczność i ukierunkowanie - staram się dokonywać zakupów przemyślanych i nieprzypadkowych, próbując choć częściowo zaspokoić wielostronne i zróżnicowane potrzeby poznawcze.
ilościowo moje zbiory wciąż są skromne i nie mogą się równać z większością z Was (ze względu na uwarunkowania życiowe musiałem pasję zbieractwa kilkakrotnie na dłuższy lub krótszy czas powstrzymywać; nigdy też nie było mnie stać na pofolgowanie jej w pełni) - licząc razem kompakty i winyle posiadam zapewne pomiędzy 800 a 900 "jednostek płytowych".
zakres przeczesywanych przeze mnie obszarów nieustannie się poszerza, choć na pierwszym miejscu niezmiennie od 20 lat pozostaje muzyka poważna. kolekcję staram się powiększać w sposób z grubsza proporcjonalny, godząc różne zainteresowania i kierunki poszukiwań - poznawanie rzeczy całkiem nieznanych z uzupełnianiem doskonale znanych, zakupy usystematyzowane wg zaplanowanej listy z dokonywanymi pod wpływem impulsu itd.
płyty przechowuję w regałach IKEI - typu Benno (było powyżej) oraz Markor (patrz obrazek), jak mi się skończy miejsce w obecnych, mam zarezerwowane szuflady w regałach bibliotecznych - jeszcze z 200 cd się zmieści. :)
skatalogować zamierzam Catraxx-em, tylko nie mogę się zmobilizować do dokonania w nim odpowiednich adaptacji - brak czasu. póki co, pilnuję porządku na półkach.
kupuję głównie w sieci i głównie za granicą, moje ulubione punkty to cdconnection, presto, jpc i jazzloft, dawniej był jeszcze djangos. staram się polować na okazje, wyszukiwać miejsca najtańsze i rozmaite special-offers. do sklepów fizycznych zaglądam (z rzadka) głównie w poszukiwaniu przecen lub wyjątkowych rarytasów.
-
Płyty CD zbieram od ok. 16-17 lat.Mam ich chyba 2tys.Przeważa jazz jakieś 70% i powaga20%,pozostałe 10% to muzyka etniczna.Jeżeli chodzi o jazz to głównie ten z ostatnich 50 lat chociaż od ok. 5-6 lat z przewagą free i tego co obecnie określa się jako free-bob.Ulubione wytwórnie obecnie to Eremite i Clean Feed.
Muzyka poważna to przekrój przez całość,od dawnej do współczesnej chociaż najbliższa mi jest ta XXwieczna.
Od roku odkryłem muzykę dawną.Nie lubię opery.
Oprócz zbioru CD posiadam z dawnych czasów ok 500 LP ale obecnie ich nie słucham.
Zbiór CD nie jest skatalogowany ale jakoś sobie radzę.Muzyka poważna ułożona jest autorami,chronologicznie.
Jazzowa autorami.Kupuję głównie w necie.I...to by było na tyle.
-
^wojtek i
czy słusznie się domyślam, że jesteś kolejnym imigrantem z audiostereo? o nieco dłuższym tam nicku?
jeżeli tak, to witaj na audiohobby!
-
Mój zbiór ( po licznych selekcjach, w wyniku których pozbyłem się co najmniej dwa razy większej liczby płyt ).
Więc jest to zbiór bardzo osobisty i nieprzypadkowy.
W szufladach cdrki, digipacki, boxy.
Około 300 płyt trzymam w wersji - krążki w pudełku 2CD na półce, poligrafia drugiego krążka ( zwykle tego mniej lubianego ) w filatelistycznym klaserze.
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
Absolutnie nie mam takiego syndromu. Każdą ze swoich płyt uwielbiam po prostu, przesłuchałem wiele razy i odłożyłem na półkę z uczuciem oczarowania jej zawartością.
Więc mógłbym wrócić z radością do każdej posiadanej płyty - w każdym momencie.
To że tak się nie dzieje - to już kwestia wciąż nowych zakupów, które czekają niecierpliwie na odsłuch lub ostateczną decyzję, czy warto zasilić nimi posiadany zbiór ( na zdjęciu to te płyty leżące poziomo ).
-
^djmis
a którędy biegną kable od sprzętu? ;-)
-
No właśnie :)
-
dong
Zgadza się.
-
Tak, wkrótce będziemy tu w komplecie :)
-
Dziś kupiłem 14 (czternaście) płyt. Idę się leczyć (ale przedtem troszkę ich posłucham)...
:-(
-
>violett
Nie martw się, ja niedawno kupiłem za jednym podejściem 20 (słownie: dwadzieścia) płyt ;)
-
Ale i tak z ok. 300 płytami w kolekcji praktycznie "nie mam czego słuchać" tak jak wielu innych kolegów :(.
-
-> clo2,
Ale mój problem polega na tym, że jak zobaczę płytę, której chcę/pragnę, to nie mogę się już opanować i muszę ją kupić. Niedługo nie będę już miał gdzie ich składować (a i tak z konieczności, część trzymam w kartonach w piwnicy).
A Ty kolego clo2 w takim postępie geometrycznym (czasami 20 płyt dziennie) szybko nadrobisz dystans.
Pozd.
V
-
koledzy, jeden sympatyczny kolekcjoner z poprzedniego forum zakupil jednorazowo 100 plyt, zatem pulap zawieszony wysoko, moj rekord to 40 (co prawda swiezy bo z wczoraj) naturalnie zaden box tylko pojedyncze albumy, jesli macie gdzie to trzymac to super fajna sprawa, ja mam problem bo jestem na obczyznie, a jak tak posiedze tu jeszcze rok to zwyczajnie sie nie zabiore spowrotem, chyba ze wywale opakowania...
Najfajniejsze dla mnie w tych zakupach jest to, ze jak sobie wracam do domu, to codziennie czeka pod drzwiami jakas plyta i ja nigdy nie wiem co jest w srodku, to bardzo przyjemne, takie zaskoczenia, az sie chce isc do roboty z taka mysla, ze bedzie niespodzianka muzyczna popoludniu...
-
a i jeszcze taka mysl, w tym kupowaniu internetowym jest pewne niebezpieczenstwo, przylapalem sie, ze kiedy tak dodaje kolejno rozne interesujace dla mnie plyty i nastepnie klikam niczym w transie dodaj, proceed to checkout, zaplac i nastepne plyty,... czlowiek zapomina, ze kasa z konta spada, wogole zapomina, ze placi, prawie jakby to byla jakas mila zabawa \'wybieranka\'...W sklepie tynkowanym z regalami, badz co badz, jest ten proces placenia bardziej namacalny i rzeczywisty, tu czesto odfruwam, wlasnie wczoraj ponownie takie cos mnie zlapalo...
-
>pastwa
No niestety, minusem posiadania karty kredytowej jest często niepohamowane wydawanie pieniędzy. W U.S. to nawet dość powszechnie funkcjonują specjalne "odwykownie". Na pierwszym spotkaniu rozpoczyna się od ... wyjęcia kart kredytowych i pocięciu ich nożyczkami. Dopiero dalej możliwe jest dalsze leczenie;)
Z tym zakupem 20 płyt to była mała przewrotność z mojej strony;). W sumie były to 2 boxy plus jedna płyta solo i dało razem 20. Ale tą metodą "liczenia" największy jednorazowy zakup - box HM (29+1 płyt) -))))).
Kupuję mniej, ponieważ lubię poszperać po półkach. Jednak na półkach w salonach niczego ciekawego już nie znajduję i pozostają wysyłkownie. Tu łatwo popaść w chorobę. Leży sobie moje w realizacji moje zamówienie na 4 płyty a ja dziś już szukałem opcji jak dodać 5 kolejnych płyt. Niestety opcji nie znalazłem i jutro spróbuję to załatwić na telefon.
-
Sklepy netowe maja ten plus, ze moge sobie posluchac przed zakupem aby nabrac ostatecznie przekonania, badz wrecz przeciwnie, a wszelaka mozliwosc odsluchu umarla obecnie w tradycyjnych sklepach, mowie tu o puszczaniu plyty na zyczenie (a nie 10 top hitow z mp3), wycofali sie z tego wszyscy, rowniez potentat Virgin (obecnie Zavvi)..tak wiec, coz zrobic, trzeba byc czujnym :"))
-
>pastwa
Sklepy netowe mają same plusy. No może poza tym, że nie ma tej przyjemności jaką przeżywasz wpadając "po drodze" do salonu z myślą aby kupić coś nowego do słuchania na wieczór.
A co do odsłuchów. Ostatnio w jednym z Empików skasowali cdeki i niestety nie mogłem odsłuchać wybranej płyty. Jako, że płyta kosztowała ok 60zł to "w ciemno" (po różnych dotychczasowych) doświadczeniach nie chciałem brać i odłożyłem. Wyszperałem w necie. Dla kilku pozycji z płyty były ok. 20 sek tracki. Przesłuchałem i jużwiedziałem, żę na grugi dzień płyta będzie w domu. Kupiłem tę płytę, włączyłem i ... okazało się, że zostałem najnormalniej w świecie "zrobiony w jajo". Na fragmentach wybranych tracków było ok i tak zręcznie były dobrane fragmenty, że nic nie wzbudzało podejrzeń (na marginesie płyta z flamenco). Okazało się, że sporo na płycie jest dogrywek z syntezatora, jakieś takie różne efekty "specjalne";). Pierwszy utwór którego w trackach nie było zdruzgotał mnie "na dzień dobry". Przy okazji płyta nagrana z takim sztucznym, przegiętym pogłosem. Tak jakbym sobie na kompie puścił płytę i softwarze Sound Blastera ustawił samodzielnie pogłos.
Płyta kupiona za 56 zł i ... na drugi dzień wystawiłem na Allegro z ceną 40 zł. Te internetowe odsłuchy nie zawsze dają gwarancję w przypadku kompletnie nieznanych nam płyt.
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
-
"jeden sympatyczny kolekcjoner z poprzedniego forum zakupil jednorazowo 100 plyt, zatem pulap zawieszony wysoko"
Dzięki, dzięki.
Teraz to już także z tego forum.
Ps. A 100 płyt w latach 90 to jak 150 dziś ( a może i 200 - bo ceny spadają ostatnio zdecydowanie ).
-
Order: 3348593 placed on: 10/31/2007
shipped on: 11/01/07 12:00AM (99 items)
byłem blisko :)
-
O, to koledzy mnie trochę uspokoili. Dziękuję za wsparcie. Pozd.
:-)
-
^violett, 2008-04-29 21:50:30
"Ale mój problem polega na tym, że jak zobaczę płytę, której chcę/pragnę, to nie mogę się już opanować i muszę ją kupić. Niedługo nie będę już miał gdzie ich składować (a i tak z konieczności, część trzymam w kartonach w piwnicy)."
violett, na to też jest sposób - wystarczy pragnąć kilku tysięcy płyt, wtedy prawie nie masz możliwości, żeby w dowolnym sklepie nie zobaczyć przynajmniej paru dziesiątków z nich :) i łatwiej ćwiczyć silną wolę.
polecam ponownie zakupy w CDConnection - ja tam utrzymuję sobie stały koszyk zakupowy na sto kilkadziesiąt pozycji i co jakiś czas wybieram po kilka - oczywiście wyłącznie tych, które łapią się na okresową obniżkę s.o.s. :)
-
znam ten bol. Na wszelki wypadek zrobilem porzadki w piwnicy :
Mysle ze teraz zmieszcze drugie tyle .... plyt.
-
tak troche moze nie na temat,ale ciekawi mnie, co robicie z wszelakimi dodatkami do plyt, typu wkladki/nakladki (jak te z tzadika ze zdjeciem oraz krotka inofmacja o artyscie, albo japonskie swistki) badz nasuwanymi papierowymi pudeleczkami itp. nie idzie tego trzymac razem zaraz po odfoliowaniu, natomiast w przypadku nasuwanych pudeleczek niszcza sie one dosc szybko w trakcie uzytkowania, jak to papier, tracac swoj poczatkowy urok nowosci..
Wpiew to jakos magazynowalem w osobnym pudle,ale teraz dalem sobie spokoj i wywalam to zwyczajnie do smieci. No, a co inni ?
-
masz racje ze wyrzucasz, jezeli nie zamierzasz plyt sprzedawac ( robie to samo ). Originalne opakowanie jest fetyszem bez ktorego wielu nie moze sie obejsc. Gdy sprzedalem kable sygnalowe ,pierwsze pytanie bylo: czy opakowanie originalne ( bez nie do zaakceptowania ). Z trudem przekonalem odkupujacego wzmacniacz ze karton nie gra i jezeli jest ekwiwalent powinno wystarczyc. Zbierajac wszystkie opakowania potrzebne by bylo dodatkowe pomieszczenie o calkiem duzej kubaturze.