Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony kasetowe => Magnetofony => Technics => Wątek zaczęty przez: JaKub92 w 08-06-2022, 19:17
-
Ostatnio trafił do mnie do naprawy. Jak widać na pierwszy rzut oka, wyglądał, jakby leżał w stodole. Do tego głowice zajeżdżone, klawiatura mocno wypalcowana, więc widać, że był męczony. Na szczęście właściciel dał na części drugi, nieco bardziej zadbany, więc można było coś podziałać.
-
Jeden mechanizm przed i po wyczyszczeniu, oraz wymianie rolek i głowicy. Jedną parę rolek udało się pozyskać z dawcy, w bdb stanie, nie stwardniałe i nie popękane. W drugim mechanizmie wystarczyło je dobrze oczyścić.
Swoją drogą, w dwukaseciakach z tej serii Technics'a, zauważyłem ciekawą rzecz. Jeden mechanizm zawsze miał porządne rolki na tym żółtawym plastiku i te zawsze były w super kondycji, a drugi mechanizm jakieś inne (najczęściej na białym), gdzie zawsze były stwardniałe, a już kilka sztuk 373 i 474 miałem w rękach.
-
Oczywiście nie obyło się też bez wymiany zębatek, bo zauważyłem, że ta główna zębatka, która siedzi na osi silnika pomocniczego, zaczęła już tracić zęby (w obu mechanizmach). A jak już wymieniać, to jednak lepiej komplet, niż żeby magnetofon miał wrócić na stół w ciągu paru miesięcy...
Na ostatnim foto stare, oryginalne zębatki, oraz nowe - dla porównania. Sprawują się dobrze, ale sam jestem ciekawy, jak przetrwają próbę czasu.
-
I tu oba mechanizmy już po czyszczeniu, smarowaniu, wymianie pasków, rolek, zębatek i głowic.
I front panel po spa oraz wymianie klawiatury, bo dawca miał akurat ładną.
-
Po złożeniu wszystko od kopa zaczęło pięknie śmigać. Pozostało ustawić skosy głowic, oraz prędkości przesuwu taśmy i magnetofon wydawał się być gotowy...
-
No i tutaj coś, czego nie lubię. W środku mamy sporo wolnego miejsca, a wszystko upchnięte na małych płytkach, niestety już częściowo SMD... Już zaczynała się moda na miniaturyzację :/ No i dzięki temu nie mamy nawet możliwości skalibrowania tego magnetofonu, bez wchodzenia w tryb serwisowy z pilota. Jedyne PR-ki jakie mamy w środku, są od regulacji prędkości przesuwu taśmy.
Playback level sprawdziłem i na szczęście w graniach tolerancji. Kalibracji zapisu nie ma już chyba wcale (jeśli się mylę, poprawcie mnie).
Magnetofon poskładałem i wydawało się, że jest gotowy, ale po próbach nagrywania okazało się, że jednak nie... Sprawdzam na paru różnych taśmach, żadnej nie kalibruje, a bez kalibracji nagrywa je słabo. Kanały nierówno i za cicho. Prowadzenie taśmy i sam odczyt oczywiście OK, więc myślę sobie, że coś w elektronice. Ale i tutaj się zdziwiłem, po podmieniłem płytkę mechanizmu nagrywającego, a nawet płytę główną i było identycznie! W końcu trafiłem na kasetę, którą od dziwo nagrał bardzo dobrze, nawet bez użycia ATC! Skalibrował ją również bez problemu. Więc sprawdzam znowu na tamtych taśmach co wcześniej - no i du*a :/ Tylko jedną i to marną TDK FE udało mu się nagrać dobrze... Kolega artekk zwrócił mi wczoraj uwagę na przełączniki typu taśmy, bo rzeczywiście w Technics'ach lubią czasami świrować, ale i to wykluczyłem. W ostateczności zamieniłem już nawet cały mechanizm i dalej to samo... Więc doszedłem do wniosku, że chyba jest to jakaś wada głowicy, a może ta TDK FE akurat jakoś lepiej do niej przylega i dlatego udało mu się ją dobrze nagrać?... Wiem, że czepiam się już byle gó*na, ale żywcem nie mam innych pomysłów. W końcu nawet podmieniłem głowicę na starą, zajeżdżoną i oczywiście na niej też nagrał beznadziejnie (co nie jest dziwne ze względu na jej stan), ale o dziwo lepiej, niż na tej "dobrej"!
Więc koniec końców, chyba wykluczyłem wszelkie usterki mechaniczne oraz elektroniczne i zostaje sama głowica... :(
-
Dzięki za zdjęcia i fantastyczna robota!
-
Dzięki, ale niestety jeszcze nie skończona, jak może doczytałeś na końcu :(
-
Doczytałem, tylko co zrobić jak głowica padnięta..
-
Na alegroszu znalazłem jakąś głowicę z demontażu, ale po foto widać, że w dobrym stanie. Zobaczymy...
-
niestety już częściowo SMD
Nie ma co narzekać. Miniaturyzacja jest spoko. Sam w to wchodzę. Laminatu wiercić nie trzeba. Ostatnio zrobiłem urządzenie całe w smd. Znacznie przyjemniej się z tym pracuje. Prawda jest jednak taka, że trzeba miec wprawę.
Co do decka, chętnie bym go posłuchał jak już naprawisz :)
-
Dziwna sytuacja z tym śmietniksem.
-
niestety już częściowo SMD
Co do decka, chętnie bym go posłuchał jak już naprawisz :)
Jak tylko naprawię, oddaję właścicielowi. Ale to jest już takie bardziej sztuczne, "cyfrowe" granie, przypominające mp3...
Dziwna sytuacja z tym śmietniksem.
Bardzo dziwna. Pierwszy raz mam taki przypadek :/ Poczekamy aż przyjdzie ta głowica...
-
Głowica zakupiona na allegro okazała się jak nowa, zero śladu zużycia. Wymieniłem, ustawiłem i magnetofon "od kopa" zaczął elegancko nagrywać i kalibrować taśmy :) Przetestowałem go porządnie, nawet nagrałem na nim dwie kasety i dziś oddałem.
Czyli jednak moje spekulacje dotyczące uszkodzenia głowicy były słuszne, no ale w końcu wykluczyłem wszystkie inne możliwe uszkodzenia nagrywania.
-
Głowica zakupiona na allegro okazała się jak nowa, zero śladu zużycia. Wymieniłem, ustawiłem i magnetofon "od kopa" zaczął elegancko nagrywać i kalibrować taśmy :) Przetestowałem go porządnie, nawet nagrałem na nim dwie kasety i dziś oddałem.
Czyli jednak moje spekulacje dotyczące uszkodzenia głowicy były słuszne, no ale w końcu wykluczyłem wszystkie inne możliwe uszkodzenia nagrywania.
To dobrze słyszeć że kopiarka działa ;-)
Gratuluję poprawnej diagnozy i naprawy.
-
Fajnie, że udało Ci się dobrą głowicę znaleźć i magnetofon naprawić. O części nie tak łatwo obecnie.
-
Ostatnio trafił do mnie na serwis kolejny, zresztą od tej samej osoby. Ale co ciekawe, ten egzemplarz, mimo że też MarkII, różni się od poprzedniego. Nie mamy switch'a od power'a, tylko normalny isostat. Oraz dodatkowa płytka, do której idą przewody od tego włącznika.
-
Oczywiście pierwsze co, wymagał małego spa. Jak widzę tak brudny sprzęt, zawsze robię to "gratis", bo jak tu dłubać w takim brudasie... ;)
-
Mechanizm 1 - czyszczenie, smarowanie, wymiana zębatek i paska. Czyli rutyna.
-
To samo drugi - plus wymiana rolek. Rolki z demontażu, w bdb stanie, pozyskane z dawcy dostarczonego przez właściciela.
-
Poskładany ruszył od kopa. Tylko prędkości były do ustawienia, bo ktoś ewidentnie pokręcił. Lewy mechanizm miał 3060 Hz, a prawy 3270 Hz (przy taśmie 3150 Hz)... ;)
Oczywiście poprawione też skosy głowic, bo tradycyjnie w każdą stronę był inny i jak zawsze gorzej dla odtwarzania w lewo ;)
Nagrywanie z autokalibracją i bez sprawdzone - bez zastrzeżeń.
Odtworzył po parę kaset na każdej kieszeni w czasie kiedy dłubałem już w czymś innym i bez zarzutu. Tym razem sprawnie poszło. Wrócił do właściciela.
-
Jakubie super robota ;-)
-
Pełna profeska!
-
No i dzięki temu nie mamy nawet możliwości skalibrowania tego magnetofonu, bez wchodzenia w tryb serwisowy z pilota.
Pilot nie jest potrzebny, zwiera się zworkę na płycie głównej pokazaną w serwis manualu i uruchamia sprzęt z wciśniętym stopem w 2 kieszeni, magnetofon wchodzi w tryb serwisowy i można wszystkie podstawowe parametry ustawić. Wszystko jest ładnie opisane w instrukcji.
Ciekawe czy ta czerwona zębatka na osi silnika po miesiącu się nie wyrobi i nie trzeba będzie znowu wszystkiego rozkładać ;)
-
Jakubie super robota ;-)
Pełna profeska!
Dzięki, Panowie ;)
Ciekawe czy ta czerwona zębatka na osi silnika po miesiącu się nie wyrobi i nie trzeba będzie znowu wszystkiego rozkładać ;)
A dlaczego miałaby się wyrobić po miesiącu? To zębatki z bieżącej produkcji. Rok temu zakładałem takie same w opisanym wcześniej egzemplarzu i skoro do mnie nie wrócił, to raczej są OK. Poza tym wiele osób je kupuje z tego co widzę i pierwsze słyszę, żeby miała się rozlecieć po miesiącu...
Pilot nie jest potrzebny, zwiera się zworkę na płycie głównej pokazaną w serwis manualu i uruchamia sprzęt z wciśniętym stopem w 2 kieszeni, magnetofon wchodzi w tryb serwisowy i można wszystkie podstawowe parametry ustawić. Wszystko jest ładnie opisane w instrukcji.
Dobrze wiedzieć, umknęło mi widocznie. A swoją drogą, to kolejna głupota i cięcie kosztów produkcji. Najlepszym rozwiązaniem są PRki i tak jest praktycznie w każdym magnetofonie. Tylko w tej serii Technics'a spotkałem się z czymś takim...
-
A dlaczego miałaby się wyrobić po miesiącu? To zębatki z bieżącej produkcji. Rok temu zakładałem takie same w opisanym wcześniej egzemplarzu i skoro do mnie nie wrócił, to raczej są OK. Poza tym wiele osób je kupuje z tego co widzę i pierwsze słyszę, żeby miała się rozlecieć po miesiącu...
Bieżąca produkcja nie ma tu znaczenia, bo materiał jest zwyczajnie znacznie słabszy od oryginalnego. Przetestowałem to na własnej skórze, tylko z zębatkami RDG0034, nie zaś jak tutaj REM0043. Zamontowałem 3 sztuki (czerwone) w różnych magnetofonach i wszystkie przestały działać prawidłowo w ciągu kilku miesięcy. Otwór/środek zębatki został wyrobiony przez trzpień silnika i magnetofon przestawał działać. Pisałem o tym już gdzieś na forum, że sporo osób je wkleja, gdyż ma ten sam objaw. Dlatego zastanawiam się czy tak samo będzie z REM0043 ...
-
Przewidziałem to, dlatego te zębatki na osi silnika delikatnie podklejałem i jest ok. Poza tym, jaką mamy alternatywę?... Stare sypią się na potęgę. Zwłaszcza te na osi silnika. A nawet jeśli nie, to często są dość mocno obrobione.
-
Jak podkleiłeś to będzie ok, bez tego są problemy. Sama zębatka powinna wytrzymać kilka lat, ile faktycznie wytrzyma nie wiadomo. Alternatywy rzeczywiście nie ma, jest jeszcze inny sprzedawca, który ma te jagodowe (wcześniej białe) wersje, ale domyślam się że to podobna jakość wykonania.
Sam jakiś czas temu nakupowałem za niską cenę kilka sztuk modelu RS-CH404 z miniwieży i mam części zamienne. Niektóre mają zębatki mocno zużyte, ale w innych są jak nowe, zależy jak ktoś używał. Czasem w jednej kieszeni jest ruina, a w drugiej nówka. Jak się skończą oryginały w dobrym stanie, to pozostaną mi tylko te o których mówimy ...