Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony kasetowe => Magnetofony => Nakamichi => Wątek zaczęty przez: artekk w 06-12-2019, 22:25
-
Bestia żyje !!!
-
O popatrz jaki brzydal, taki był oporny w naprawie ale Arturo jak zwykle dałeś radę :) SUPER!
Piękna maszyna, posłuchasz go sobie to coś ciekawego na pewno napiszesz :)
-
taki był oporny w naprawie
To raczej ja byłem oporny w myśleniu, haha :)
Oczywiście to dopiero przedbiegi, bo jeszcze mechanika do zrobienia i kalibracja, choć na tą chwilę wszystko działa i to najbardziej cieszy.
A były np. takie klimaty :
-
A ja właśnie przytuliłem uszkodzonego BX-2 .....
-
Vloss 50% :O Aż tak drastycznego wyniku jeszcze nie miałem... Widzę, Arturze, że masz identycznego ESR'a, ciekawe skąd... ;)
-
Chyba z innego źródła, ale dzięki tej samej osobie, hihi :)
-
ESR także nie wąski 150 ohm.... :)
-
Bardzo ładny widok Arturo, patrząc na niego w pełni sprawnego. A pamiętam jak go widziałem parę miesięcy temu niedomagającego z lekka. :)
-
Bestia żyje !!!
Witam Starych Znajomych.
U mnie totalna żałoba...
Właśnie odjeżdża do Normana van Wijnen.
Pozdrawiam. Senior Uszyk
-
Stanisławie witaj, nawet nie wiesz jak się cieszę że zawitałeś do nas :)
A w paczce do serwisu ZXL czy TCD ?
-
ZXL. Odmówił służby.
On już po pół roku zaczynał niedomagać. Najpierw przekaźniki,potem żarówki,licznik,aż stracił kompletnie głos.Myślę że Norman go uzdrowi a nawet jestem pewien.
-
ZXL. Odmówił służby.
On już po pół roku zaczynał niedomagać. Najpierw przekaźniki,potem żarówki,licznik,aż stracił kompletnie głos.Myślę że Norman go uzdrowi a nawet jestem pewien.
To Stanisławie nic nie pozostaje, tylko uzbroić się w cierpliwość. Mogę tylko życzyć Ci szybkiego powrotu ZXL-a do Ciebie.
-
Witaj Staszku. Miło Cię tu widzieć. :)
Oj, to nie ma jeszcze na szczęście takiej tragedii. Gdy napisałeś żałoba, to już pomyślałem, że nie ma szans. A tu jednak szansa na uzdrowienie jest dość spora, tylko pewnie czas oczekiwania będzie troszkę długi. Ale ważne, że wróci. :)
-
Niestety stopień skomplikowania tego magnetofonu + wiek = taka sytuacja.
700ZXL, którym jest uboższym, ale bardzo bliskim krewnym 1000ZXL dał mi w kość, a za dużo przy nim nie robiłem.
Nie wiem jak będzie u Stanisława, bo jego magnetofon został już poddany renowacji, teraz to po prostu jakaś awaria. Niemniej Norman kompletną odbudowę magnetofonów Nakamichi 700ZXL, 1000ZXL szacuje na ok. 60-70 roboczogodzin i życzy sobie za usługę 1500 euro.
PS. Fajny nick Stachu :)
-
Jak w zakupie wysoka półka cenowa to tym bardziej w serwisie... Kasa konkretna na tym pułapie sprzętu. Ale jak się kiedyś powiedziało A to trzeba teraz i B (czy raczej S Jak Serwis).
-
Niestety stopień skomplikowania tego magnetofonu + wiek = taka sytuacja.
700ZXL, którym jest uboższym, ale bardzo bliskim krewnym 1000ZXL dał mi w kość, a za dużo przy nim nie robiłem.
Nie wiem jak będzie u Stanisława, bo jego magnetofon został już poddany renowacji, teraz to po prostu jakaś awaria. Niemniej Norman kompletną odbudowę magnetofonów Nakamichi 700ZXL, 1000ZXL szacuje na ok. 60-70 roboczogodzin i życzy sobie za usługę 1500 euro.
PS. Fajny nick Stachu :)
Artur! Nie strasz, bo nie dożyję....))!!
-
Ciekawią mnie Arturo takie rzeczy w związku z "mała mikrowelą".
Zapis i odczyt na ZXL-u jako kompletny magnetofon w porównaniu do ZX-7 lub CR-7E.
Zapis na ZX-7 i odtwarzanie tego materiału na ZXL-u.
To tak o tym co ostatnio rozmawialiśmy.
-
Miałem dziś chwilkę i trochę posłuchałem.
Jako kompletne decki Nakamichi grają nieco inaczej. 700ZXL gra bardziej miękko, gęsto, potężniej, dźwiękiem bardziej wypchniętym przed zestawy głośnikowe. Bas schodzi niżej. Brzmienie jest jakby bardziej analogowe, plastyczne i "lampowe".
ZX7 wszystko rysuje cieńszą kreską, delikatniej, zwiewniej. Średnica jest też mniej barwna. Scena węższa. Wydaje się bardzie neutralny i zdystansowany w przekazie. 700ZXL kapitalnie brzmi w rocku, gdzie jego szerokie namacalne granie z gęstą średnica świetnie się sprawdza. ZX7 jest solidnym rzemieślnikiem, mniej czaruje, ma brzmienie bardziej "monitorowe".
Kaseta TDK SA rocznik 1988 nagrana na ZX7, a odtworzona na 700ZXL gra trochę bardziej 3D niż nagrana na 700ZXL. Dźwięk posiada nieco cieplejszy i subtelniejszy charakter. Wokal jest wyraźniejszy i nieco dalej wysunięty do przodu. Podobne odczucia mam słuchając nagrań dokonanych na 700ZXL/ZX7 na innych magnetofonach. Te nagrane na 700ZXL brzmią bardziej "matowo".
Różnice nie są duże, ale słyszalne od razu.
-
Arturo dziękuje za kilka słów Twojej opinii. :)
Nic mi nie pozostaje tylko szukać małej mikroweli...
-
Przeglądałem dokładnie to ogłoszenie na portalu aukcyjnym i wychwyciłem małe nieścisłości. O których niema mowy w opisie aukcji mianowicie, wyświetlaczowi brakuje podziałki skali ... Dodatkowo z lewej strony wyświetlacza jest mała wypustka która nie istnieje w innych modelach znalezionych w necie. Podejrzewam że ten egzemplarz miał jakieś "grube przejścia". Wobec tego odpuszczam sobie tego i szukam dalej...
Zdjęcia pochodzą z aukcji.
-
wyświetlaczowi brakuje podziałki skali ...
To akurat nie jest kłopot, mogą być przepalone żarówki.
Dodatkowo z lewej strony wyświetlacza jest mała wypustka która nie istnieje w innych modelach znalezionych w necie
Aż poszedłem pomacać :) I nic takiego nie występuje w żadnym z egzemplarzy, które są u mnie.
-
To akurat nie jest kłopot, mogą być przepalone żarówki.
Jeśli to tylko żarówki to nie było by stresu. Ale wszystkie? Jest zbyt dużo takich "ale" ... fakt cenowo "przystępny" ...