Audiohobby.pl

Audio => DIY => Wzmacniacze => Wątek zaczęty przez: magus w 08-05-2008, 23:20

Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 08-05-2008, 23:20
Próbując podpiąć za pomocą przelotki słuchawki pod wyjście na magnetofon zrobiłem sobie jakieś kuku i padł mi jeden kanał. ale smrodu nie było....

Molibden podpowiada, że to może być kondensator sprzęgający na wejściu - nie mam pojęcia o elektronice tak naprawdę, ale kondensator powinienem rozpoznać :)

będę musiał go rozkręcić, czyli zdjąć górną płytę, która jest jednym wielkim radiatorem dla tego pieca

jak już to zrobię, to może warto go trochę odświeżyć? ma już z 15 lat....

może warto wymienić jakieś kondensatory, może potencjometr, selektor wejść (musiałem je potraktować izopropanolem, bo trzeszczały, ale teraz jest ok)?

podpowiedzcie coś....

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 09-05-2008, 00:21
Raczej nie kondensator - jeśli go tam nie ma to nie on - te elementy raczej się nie psują w ten spoób. Poszedł przedwzmacniacz lub tranzystor w stopniu wejściowym końcówki mocy.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 00:24
"Raczej nie kondensator - jeśli go tam nie ma to nie on"

jest w tym pewna logika... :)

ale skąd wiesz że go tam nie ma?

a jeśli przedwzmacniacz, to co konkretnie?

myślisz, że poznam po wyglądzie? bo nie mam pojęcia, jak to mierzyć....


------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 09-05-2008, 00:26
Mierzyć na razie nie ma co. Przydałby się schemat albo zdjęcia ze środka. Ja nie wiem jak on jest zbudowany - a jeśli ma preamp to pewnie na tranzystorach.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 09-05-2008, 00:28
Kondensator w drodze sygnału na wejściu ogranicza takie udary stałoprądowe do minimum, poza tym, wtedy słyszałbyś szarpnięcie membraną w głośniku.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: michal w 09-05-2008, 00:29
Może bezpiecznik topikowy.
Jak tranzystor padł, to ma zwarcie między dwoma dowolnymi wyprowadzeniami.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 00:35
http://www.mhennessy1.f9.co.uk/mf_a1/technical.htm

tu są zdjęcia, ale niekoniecznie dokładnie mojej wersji - ja mam chyba ostatnią jaka wyszła

jak otworzę, to pstryknę

michał,

bezpiecznik dostępny z zewnątrz sprawdzałem - a poza tym chyba nie grałby w ogóle?

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: michal w 09-05-2008, 00:46
W rotelu są bezpieczniki osobno do L/R
Ja bym jednak zadał to pytanie na elektrodzie:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewforum.php?f=7&sid=f0db88e25ca0194922b67c59c3797742
Tam też będą wymagać wyników pewnych pomiarów.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 00:53
michal,

to ewentualnie jutro - bo tam chyba trzeba się zarejestrować

a co do pomiarów - jak mnie ktoś trochę poprowadzi za rękę i powie jak i gdzie pomierzyć to spróbuję, ale inaczej będzie ciężko... :)

w każdym razie, coś muszę z tym zrobić... :(

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 00:54
Pomijając kwestię usterki - myślę, że warto rozważyć wymianę kondensatorów elektrolitycznych. Całe urządzenie nagrzewa się do ok. 60 stopni, nie wiem, jak długo w takich warunkach mogą bezawaryjnie pracować stosowane najczęściej przez MF Jamicony na 85st...
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 00:56
Triceramops,

sprawdzić jakie tam są i wymienić na identyczne? czy spróbować jakichć lepszych parametrów?

również Jamicon?

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: stefan5000 w 09-05-2008, 01:05
Na poczatek sprobuj go naprawic,zacznij od tych tranzystorow na radiotorze ustaw miernik na przejscie i zobacz czy niema przebicia miedzy nogami a obudowa odczyt porownuj z dobrym kanalem  w tym samym miejscu,moze sie uda powodzenia.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 01:10
stefan5000 - dobry pomysł :)

spróbuje pomierzyć

ale jednocześnie, jak trzeba będzie pojechać kupować części, to przy okazji mogę kupić kondensatory i co tam jeszcze trzeba

bo jak go już złożę z powrotem (trzeba go chyba smarować pastą termoprzewodzącą, jak procesory), to nie będzie mi się chciało rozkręcać go od nowa :)
------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 01:11
Wymiana na inne spowoduje pewną zmianę charakteru brzmienia (być może nawet standardowe Jamicony z obecnej produkcji brzmią inaczej, ze względu na ograniczenia w stosowaniu szkodliwych substancji - RoHS).. Miałem okazję posłuchać A1 z kondensatorami wymienionymi na Elnę RJH i Sanyo MV-AX z Elfy (niskoimpedancyjne na 105st). Efekt był w sumie całkiem korzystny - nastąpiło oczyszczenie brzmienia, z zauważalną poprawą dynamiki. W miejsce kondensatorów o pojemności 1uF można wstawić polipropylenowe, np Wimy.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 01:22
Triceramops,

ja mam ostatnią wersję - całkiem dynamiczną i czystą

ale ... zobaczymy, jak naprawię, to pobawić się można

tylko to rozkręcanie.... :(
------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 01:24
We wspomnianym egzemplarzu przy jednej z nóg kondensatora 10000uF/25V widoczne były ślady wyciekającego elektrolitu (to nie był klej). Pewne trudości może sprawić znalezienie odpowiednika o wysokości tylko 3 cm - jeśli nic się nie zmieniło, ELFA ma podobne kondensatory Elny w katalogu (12000uF/25V).
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 01:27
Japońska strona z ciekawymi fotoreportażami z renowacji różnych "klocków", w tym MF:
http://amp8.com/tr-amp/foreign/musical/musical.htm
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 01:31
Trceramops,

wielkie dzięki!

zdjęcia ciekawe (tekst pewnie też :) )

najlepiej, jakbym znalazł takiego pasjonata w Polsce, bo sam niewiele z tych zdjęć rozumiem :))

ale może coś wypatrzę

przede wszystkim muszę go rozkręcić i porównać

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 01:59
>najlepiej, jakbym znalazł takiego pasjonata w Polsce,

Na forum, którego nazwy nie wspomnę ;-), polecano p. Kałużę z Milanówka.
http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=29751&all=1
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 02:09
:-O

dziś pytanie, dziś odpowiedź :))

jeszcze tylko znajdę namiar na niego i jestem w domu :)))

ale to już w weekend - bo teraz spać, a jutro koszmarnie dużo roboty

ale tak czy inaczej - otworzę wzmaka i spróbuję znaleźć problem

dzięki jeszcze raz :)

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 09-05-2008, 02:11
Sprawdź czy grają końcówki mocy. Wygląda na to że padł opamp w przedwzmacniaczu. Tak wygląda jeden kanał pre http://www.mhennessy1.f9.co.uk/showpic.htm?mf_a1/a1_preamp.jpg
Zastosowane opampy sa poczwórne, pewnie jakieś TL074 albo TL084. Do wymiany na OPA4134.  Jak widać na wejściu brak kondensatora, więc łatwo uszkodzić opamp z wejście FET. Trzeba dać kondensator MKP 0.47-4.7uF  w szereg z rezytorem 47k zaraz za selektorem wejścia, co wchodzi na opamp.
Jesli nie ma takiego preampa to mógł paść opamp w końcówce w wersji B200 http://www.mhennessy1.f9.co.uk/showpic.htm?mf_a1/mf_b200.jpg
tam regulacja głośnoście jest juz normalna, ale to mało prawdopodobne.

Najlepiej ominąć ten preamp i podłączyć sam potemcjoemtr z kondensatorem na wejściu, w układzie dzielnika napięcia, a nie jak tutaj w NFB pampa, co wymaga rozcięcia kilku ścieżek. Jest to prostsze niż wyniana opampa w obudowie DIL14. Pasywny regulator może wyglądać tak jak na lewej częsci tego schematu http://www.mhennessy1.f9.co.uk/showpic.htm?mf_a1/preamp.gif
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 02:19
rany boskie, Molibdem

ja trochę rozumieć, co twoja do mnie mówić, ale nie fszyćko :))

to znaczy troche rozumiem, jak popatrzę w schemat i w sam wzmacniacz to będę wiedział więcej

serdeczne dzięki w weekend postudiuję

a przede wszystkim muszę go otworzyć i pokazać wam, co mam w środku

dzięki - dobranoc :))

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 09:12
>dziś pytanie, dziś odpowiedź :)) jeszcze tylko znajdę namiar na niego i jestem w domu :)))

Odpowiedzi ciąg dalszy :)

http://lechserwis.webpark.pl/

Leszek Kałuża
05-822 Milanówek,  ul. Podwiejska 21
tel./fax. 0 - prefix - 22  758 34 32

Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 09:21
Triceramops.

Czy mogę mówić do ciebie Ręko Opatrzności? :))

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: renes w 09-05-2008, 09:27
magus
> sprawdzić jakie tam są i wymienić na identyczne? czy spróbować jakichć lepszych parametrów? również Jamicon?

Kiedyś w swoim E-11 wymieniłem je na Panasonica FC (także te dwa największe na Panasonica z innej serii), poprawa na +,  oczyścił się przede wszystkim dźwięk o otworzył, nabrał naprawdę pięknej, żeby nie powiedzieć szlachetnej klarowności, ale nieco złagodniał, charakterystyczny "miś" na niskich również się skrócił. Przy okazji wymieniłem kable (były jakieś stalowe druty) na XLO 11.  
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 09:30
renes,

na czym polegało złagodnienie? - mam nadzieję, że nie osłabieniu góry...

a co to XLO 11? :)

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 10:19
:-)) Ja tylko skorzystałem z Googli (Googlów?)...
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 10:21
Pewnie to:
XLO ER-11:
http://www.xlo.com.pl/vdo/er11.html
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: renes w 09-05-2008, 10:39
magus
> na czym polegało złagodnienie? - mam nadzieję, że nie osłabieniu góry...

Nie, chodziło mi raczej o wykop i dynamikę, która minimalnie spadła i złagodniała. Mi to nie przeszkadzało bo słuchałem niemal wyłącznie muzyki barokowej i jazzu. Lubiącym mocne uderzenie mogłoby się to chyba nie spodobać, ale tacy raczej na E-11 nie spojrzą bo w oryginalnym opakowaniu to łagodny domowy zwierzaczek, a nie dzikie zwierzę. Dla lubiących klimaty, wokal i małe składy barokowe, warto te Jamicony wymienić. Wymiana stalowych drutów idących do gniazd na XLO ER11 otworzyła dźwięk i spóściła cienką zasłonkę. Nie były to spektakularne zmiany, choć zależy dla kogo jaki procent zmian jest już spektakularny, dla mnie były znaczące, na duży plus.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 10:46
renes,

w takim razie dzięki, ale nie skorzystam ... :)

ja lubie dynamike, mimo, że słucham i jazzu (choć nie tylko łagodnego :) ) i wokalistyki...

jak dla mnie dynamika ma duży wpływ na realizm brzmienia instrumentów, więc raczej szedłbym w stronę przeciwpołożną

a co do otwarcia dźwięku połączonego z zasłonką - musiałbym posłuchać....

otwarcie jak najbardziej, ale zasłonka kojarzy mi się znowu ze spadkiem dynamiki i "wygładzeniem" brzmienia instrumentów .....

tak czy inaczej, dzięki - dobrze wiedzieć, co się może zdarzyć :))

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 11:05
Może Renes miał na myśli zdjęcie owej zasłonki? ;-)
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: renes w 09-05-2008, 11:06
Ja utraty realizmu brzmienia instrumentów nie zauważyłem... Może być, że nie usłyszałem tej utraty dlatego, iż równie bardzo cieszy mnie Bach grany w małym (chińskim) radyjku ;-)
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Hoko w 09-05-2008, 11:09
magus,

Najlepiej podejść do tego po chłopsku...

Podłącz sobie na wyjście jakieś głośniki, których nie będzie Ci szkoda (ośmioomowe albo z opornikiem w szeregu, żeby w razie co nie nadwyrężać wzmacniacza), głośność ustaw na "trochę", a potem dotykaj palcem kolejne elementy od wejścia poczynając. W pewnym momencie powinno zacząć buczeć. I wtedy będziemy już niemal w połowie naprawy... ;)


I jeszcze jedno - napisz dokładnie, co do czego podłączałeś, bo w końcu nie wiem, czy zmieniałeś kable sygnałowe, czy tylko majstrowałeś przy wyjściu słuchawkowym.

Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 11:10
Triceramops,

w sensie, że "spuściła" oznacza "usunęła"? renes, co ty na to?

be rzeczywiście - otwartość i zasłonka na pierwszy rzut ucha nie idą mi w parze... :)

renes,

powiem tak - jeśli okaże się, ze rostwieranie tego wzmaka nie jest wielkim problem, to chętnie popróbuję wszystkiego

w każdą stronę

tak więc serdeczne dźwięki za twoje wrażenia :)

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: renes w 09-05-2008, 11:16
magus
> bo rzeczywiście - otwartość i zasłonka na pierwszy rzut ucha nie idą mi w parze... :)

Mi idą, są zasłonki które jak opadną (zostaną usunięte) to otwiera się caaaaaaaaaaaały horyzont... :)
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 11:16
Hoko,

chłopskie podejście wydaje się być najlepsze w moim przypadku :))

tylko nie wiem, czy okażę się odpowiednio gruboskórny

(acha - na tej stronie co podawałem chyba przestrzegali przed odpalaniem wzmacniacza bez radiatora. a radiator to obudowa, którą trzeba zdjąć, żeby się do niego dostać)

tam nie ma wyjścia słuchawkowego :(

podłaczyłem przelotkę z RCA (podpiętą do wyjścia do nagrywania magnetofonu) na minijacka (ale wtyk, a nie gniazdo). no i zetknąłem ten wtyk z wtykiem od słuchawek....

do głowy mi nie przyszło, że może się to tak skończyć

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 11:18
renes,

to jesteśmy w domu :)))) w takim razie będę kombinował z tym XLO (skąd się to bierze? :) )

(choć być może ja już mam lepszy drut, bo ta wersja podobno była najlepsza)

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 11:20
Na pozostały po zdjęciu górnej płyty element radiatora można skierować odpowiednio wydajny wentylator...
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: renes w 09-05-2008, 11:22
Ja XLO kupiłem w sklepie w Warszawie, nie pamiętam ulicy ale to tuż przy Puławskiej na wysokości Pizza Hut.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 11:22
Jeśli brzmienie ma być otwarte, dynamiczne i niezłagodzone, to powinien dobrze sprawdzić sie tu Kimber 4TC (czasem bywa na allegro).
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 11:24
>ale to tuż przy Puławskiej na wysokości Pizza Hut
Audioforte przy Rejtana.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 11:32
dzieki panowie,

będę kombinował -

a najpierw po chłopsku, jak radzi Hoko (tylko muszę dorwać "odpowiednio wydajny wentylator", cokolwiek to znaczy :) ), sprawdzę co go boli

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Triceramops w 09-05-2008, 11:40
>odpowiednio wydajny wentylator
zwykły biurkowy "wiatraczek"...
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 12:46
p.S.

Nie muszę nadmieniać, że gdyby któryś z kolegów forumowiczów nie mógł powściągnąć ciekawości i chciał zajrzeć w wolnej chwili do mojego A1, to będzie niezwykle mile widziany? :)))

(podobno to rzadkość , więc nie wiadomo, kiedy trafi się następna taka okazja :) )

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Hoko w 09-05-2008, 13:35
>> magus, 2008-05-09 12:46:39
p.S.
Nie muszę nadmieniać, że gdyby któryś z kolegów forumowiczów nie mógł powściągnąć ciekawości i chciał zajrzeć w wolnej chwili do mojego A1, to będzie niezwykle mile widziany? :)))


A to Warszawa jest? Dla mnie trochę za daleko. Ale może wirtualnie coś zdziałamy ;)
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 13:37
Hoko,

a gdzie stacjonujesz? ostatecznie jeśli to nie Szczecin, to mógłbym to zrobić dla Ciebie :))) i podjechać (tzn. żeby ewentualnie wykombinować z nim coś więcej, niż tylko czysta naprawa)

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Hoko w 09-05-2008, 14:19
Szczecin nie - ale niewiele lepiej, w drugim rogu po przekątnej, do Warszawy ponad 400km, z czego spora część po drogach ostatniej kolejności odśnieżania ;) Chociaż może w końcu wyląduję w Warszawie, bo tam dobrze płacą, tylko że to może jeszcze rochę potrwać.

Natomiast jeśli idzie o "kombinowanie", to najlepiej robić na spokojnie i małymi krokami, zwłaszcza że nieraz okazuje się, że nowe zaczyna męczyć po czasie. Z tego co widzę na fotkach, nie jest to nic specjalnie skomplikowanego, płytka też przejrzysta i luźna, więc nie powinno byc chyba jakichś większych problemów.
http://www.mhennessy1.f9.co.uk/mf_a1/technical.htm

Tylko musimy ustalić, którą masz wersję.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 14:27
Rzeszów, Przemyśl?

ok, w weekend spróbuje rozkręcić (jakieś dziwne gwiazdkowe wkręty z wystającym ze środka czubeczkiem) i wrzucę zdjęcia

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 09-05-2008, 14:37
TORX z zabezpieczeniem. Bez specjalnego klucza nie otworzysz.
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 14:42
>> Molibden, 2008-05-09 14:37:52
TORX z zabezpieczeniem. Bez specjalnego klucza nie otworzysz.

:((((

to się gdzieś kupuje?

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 09-05-2008, 14:46
Na Allegro. Musi być z dziurką. Ale jeszcze musisz ustalić rozmiar (pewnie T15 lub coś koło tego)
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: magus w 09-05-2008, 14:51
:( to wesoło

chyba kupię cały zestaw - o ile to nie majątek. zaraz zerknę

------------------
maciek_m
Tytuł: Musical Fidelity A1 - Reanimacja
Wiadomość wysłana przez: Hoko w 09-05-2008, 14:59
>> magus, 2008-05-09 14:27:43
Rzeszów, Przemyśl?

te rejony :)

TORX to małe piwo, bywają znacznie gorsze wynalazki. Tylko nie próbuj odkręcać zwykłym wkrętakiem (spotykałem takie przypadki), bo rozrobisz śrubę i potem zostanie już tylko wiertarka ;)