Audiohobby.pl

Czego słuchaliście/słuchalibyście gdybyście nie byli audiofilami ?:)

lancaster

  • Gość
06-04-2010, 10:25
Czyli co wybieralibyście wyłącznie dla samej muzyki ?

Corvus5

  • 2596 / 5376
  • Ekspert
06-04-2010, 10:32
To samo ;-)

chrees

  • 1653 / 5909
  • Ekspert
06-04-2010, 10:35
Tego, czego słucham. W tym cały ambaras ;P
Rocka elektronicznego z lat 70, cięższych odmian metalu, różnych odkryć...




-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Gustaw

  • Gość
06-04-2010, 10:40
Hmmm. .....gdybyśmy nie byli audiofilami to słuchalibyśmy...... Diany Kral, Sary K oraz samplerów Mangera i B&W :)


... a serio, to na pobudkę, coś w rodzaju Ramstein albo AC/DC, w pracy może Manhattan Transfer albo P.Barber (czyli lekko jazzująco) .......a wieczorkiem ? chmmmm...........w zależności od nastroju.... klimaty Tangerine Dream albo strawniejszą klasykę.

marcow

  • 1045 / 5365
  • Ekspert
06-04-2010, 10:57
Ja ciągle szukam czegoś nowego! Najpierw jestem melomanem a potem audiofilem.
Na co mi dobry sprzęt jeżeli do słuchania miałbym same gnioty.
Jak jest muzyka do d.. to się nawet najlepszego sprzętu nie chce włączyć!

majkel

  • 7476 / 5909
  • Ekspert
06-04-2010, 11:05
Gdybym nie był audiofilem, to bym nie słuchał niektórych pozycji, które słucham, bo jestem audiofilem, a co do reszty repertuaru, to i tak mam go w grajku przenośnym i w kolekcji płyt w samochodzie, więc nie leży on odłogiem. Gatunki przeróżne - rock, nu metal, klasyka, pop, rap, elektronika w rożnych smakach, fusion, lekkostrawny jazz. Ludowej i country brak. Jazzu słuchałbym mniej i nie słuchałbym samplerów od Staxa lub Ultrasone, które też nie służą czerpaniu przyjemności z samych kompozycji, a sprawdzaniu zdolności toru audio.

cocor2007

  • Gość
06-04-2010, 11:26
Jeżeli audiofil to osoba, która dąży do tego, aby jak najlepiej w domu brzmiały jego ulubione płyty, to ja jestem audiofilem od 40 lat :-). ZK jakiś tam rzęził, WG jakiś tam charczał, Amator szumiał na Led Zeppelin, Budgie i Sabbatach, więc walczyłem o "kieszonkowe" na nowe klocki. Nie sposób nie być "audiofilem", jeżeli spędzasz z muzyką znaczną część życia! "Prawdziwym audiofilem" stałem się dopiero po tym, jak rozsypały mi sie Altony i trzeba było sie rozejrzeć za czymkolwiek do grania. W tym czasie spektrum zainteresowań muzycznych poszerzało się w sposób naturalny o inne niż rock gatunki. Nie przypuszczam, abym słuchał innych wykonawców, gdyby Altony były sprawne do dziś. Fakt, w pewnym momencie to było chore i udało mi sie nabyć kilka samplerów i zaprenumerować Audio, HFiM itp "poradniki". Samplery gdzieś leżą, nawet nie wiem gdzie. Grają czarne placki, nowe i stare, źle i dobrze zrealizowane. Cyfra ostatnio tylko z Olive.

Max

  • 2204 / 5406
  • Ekspert
06-04-2010, 11:35
Ja w ogole nie rozumiem pytania. Czy to oznacza, ze nie jestem audiofilem ?

pastwa

  • 3815 / 5909
  • Ekspert
06-04-2010, 12:23
Ja bym niczego nie sluchal i zaczal sadzic marchew ;@))

Hmmm.. gdyby mi sprzet gral zle badz slabo, to zapewne duzo mniej muzyki by mi sie podobalo, czy tez byla by ona o tyle mniej efektowna (a przez to wolalbym robic cos bardziej ekscytujacego w to miejsce niz sie kisic na fotelu ze sluchawkami), zeby nie przyciagnela mojej uwagi, mozna by wrecz zaryzykowac, ze gdyby nie audiofilizm to nie stalbym sie melomanem (chociaz ja tam wole powiedziec o sobie, ze zwyczajnie lubie roznorodna i ciekawa muzyke w duzych ilosciach pod warunkiem, ze bedzie odtwarzana/pokazana wlasciwie).

fallow

  • 6457 / 5879
  • Ekspert
06-04-2010, 12:58
Dla mnie nie ma roznicy, po prostu slucham wszystkiego, mega ekstremalnie zlych realizacji i nagran z koncertow mp3 96kbps i jakiegos telarca tez moge posluchac :)

Generalnie na audiofilskim sprzecie nie moglbym trawic 75% muzyki ktora mam.

pastwa

  • 3815 / 5909
  • Ekspert
06-04-2010, 13:32
Dla mnie audiofilizm ma dawac maksymalna frajde z muzyki, a nie maksymalnie ja redukowac.

ps. Ty masz Fallow audiofilski system tylko krojony pod wlasne gusta ;\'))

Max

  • 2204 / 5406
  • Ekspert
06-04-2010, 13:41
Nie ulega watpliwosci, ze muzyke mozna odtwarzac z byle czego. Cz to stara, 20 letnia wieza Technicsa, czy Piano Craft, czy micro zestaw Panasonica, czy tez jakis przenosny odtwarzacz.... Wszystko jedno.
Bo najpierw jest zawsze muzyka, potem dlugo, dlugo nic. Nastepnie moze urodzic sie chec jak najlepszego smakowania tresci muzycznych i czlowek zaczyna grzebac w sprzecie. Ale to nigdy nie zmieni zupelnie oczywistej prawdy zasadniczej. Liczy sie muzyka, a cala reszta jest jej uzupelnieniem.
Audiofila jest we mnie jakies 5%. Nie wiecej...  

>> pastwa, 2010-04-06 12:23:09
Ja bym niczego nie sluchal i zaczal sadzic marchew ;@))
"mozna by wrecz zaryzykowac, ze gdyby nie audiofilizm to nie stalbym sie melomanem"

To ja do tego forum pasuje w sumie dosc srednio ;))
Audiofilizm to ja mam generalnie w...;)  Zadnego auidofilizmu, czymkolwiek jest, nie byloby bez muzyki.

fallow

  • 6457 / 5879
  • Ekspert
06-04-2010, 13:42
Za prawde powiadam Ci, ze nic audiofilskiego w moim tak zwanym systemie nie uswiadczysz :)))
Albowiem daleko mu do haj-endow zlotych i brzmieniem i cena i wygladem jest tak bardzo, ze za pomoca slowa wyrazic tego niepodobna.
Ni zasilajacych ni sygnalowych kabelkow z oplotem metafizycznym, wzamacniacza z majestatecznymi lampami czy tranzystorowego trudno w nim szukac, jeno tanie pospolite studyjne sluchafony i pospolity studyjne interface audio oraz player :P :)

Corvus5

  • 2596 / 5376
  • Ekspert
06-04-2010, 13:43
Wielu audiofilów bardziej wielbią dźwięki niż muzykę i stąd dążenie do coraz lepszego sprzętu. Niestety, część produkcji jest robiona pod słaby sprzęt, ostrzona, przesterowywana.

pastwa

  • 3815 / 5909
  • Ekspert
06-04-2010, 13:58
>> fallow, 2010-04-06 13:42:42
....jeno tanie pospolite studyjne sluchafony..

Kurde Fallow, znowu zmieniles sluchawki, co masz tym razem ;\')))