Audiohobby.pl

Beyerdynamic DT990

panpromek

  • 45 / 3456
  • Użytkownik
16-10-2015, 12:54
Przy bardzo cichym słuchaniu wolisz DT 150 czy DT 990 PRO?

DT150, zdecydowanie. Może dlatego, że są zamknięte. Może dlatego, że po prostu bardzo je lubię :)

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
16-10-2015, 13:21
Miałem przez chwilę DT990 E 32 Ohm i słuchałem w sklepie (wiem że to trochę coś innego) dt770 Pro 80 Ohm i 250 Ohm. Dla mnie 990E były zdecydowanie najbardziej łagodne, mimo podbitych wysokich tonów. Gdyby nie zbyt duży (jak dla mnie) bas i za bardzo wycofana średnica to były super. Zwłaszcza scena i klimat, jak dla mnie właśnie połączone z łagodnością. Natomiast DT770 Pro 250 Ohm były tak ostre, że nie dało się ich słuchać. Miały jakiś pik na wysokich, który bardzo mnie drażnił. 80-tki były pozbawione tego piku i w sumie mi się podobały mimo swoich innych cech.
DT 990 PRO są otwarte a DT 770 zamknięte z wykresów też inny dźwięk. Chętnie bym posłuchach DT 770 80 ohm, jeli tak nie dają po uszach wysokimi.
W tych Beyerach jest bardzo istny stan padów, na nowych padach słuchawki "sopranią" po pół roku używania przybliża się średnica a dźwięk ociepla ;)
W tych DT 990E miałeś nowe pady?

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
16-10-2015, 13:23
Przy bardzo cichym słuchaniu wolisz DT 150 czy DT 990 PRO?

DT150, zdecydowanie. Może dlatego, że są zamknięte. Może dlatego, że po prostu bardzo je lubię :)

Bas nie znika na DT 150 przy cichym słuchaniu ? Wiele słuchawek gra całkiem przyjemnie, ale przy cichych odsłucha znika bas.

panpromek

  • 45 / 3456
  • Użytkownik
16-10-2015, 13:55
Napiszę Ci wieczorem, jak przetestuję :) Rzadko słucham aż tak bardzo cicho.

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
16-10-2015, 14:06
ok, dzięki ;)

panpromek

  • 45 / 3456
  • Użytkownik
16-10-2015, 18:54
Nie wiem jaki poziom głośności miałeś na myśli, ale niech punktem odniesienia będzie trzecia kreseczka na espressivo. Przy takiej głośności, basu jest deko więcej na DT150 niż na DT990 PRO. Wydaje mi się jednak, że do cichego odsłuchu lepiej pasują 990. Mają bardziej podbitą górę pasma prze co, jest wrażenie większej ilości detali, lepszej rozdzielczości. Zazwyczaj słucham na 5-6 kresce i tu, nieco się zmienia. Przy czym 990 PRO potrzebują o pół podziałki więcej niż DT150, do podobmego poziomu odtwarzania.

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
16-10-2015, 19:06
Dzięki serdeczne Panpromek, kusisz tymi DT 150. Nie wiem czy sobie ich nie zamówię przez internet, zawsze mogę zwrócić.

walkman6

  • 333 / 5789
  • Zaawansowany użytkownik
17-10-2015, 07:40
Cytuj
DT 990 PRO są otwarte a DT 770 zamknięte z wykresów też inny dźwięk. Chętnie bym posłuchach DT 770 80 ohm, jeli tak nie dają po uszach wysokimi.
W tych Beyerach jest bardzo istny stan padów, na nowych padach słuchawki "sopranią" po pół roku używania przybliża się średnica a dźwięk ociepla ;)
W tych DT 990E miałeś nowe pady?

Dt990e były nowe. A co do DT770 80 to nie powiedziałbym że mają mniej wysokich. One po prostu mnie nie drażniły w uszy jak te 250 Ohm. Nie miały tego piku.

Ja chyba po prostu tak mam. Prawie wszyscy na tym forum twierdzą że T90 nie sybilują. Moje sybilowały. Albo dla mnie sybilowały. Natomiast DT990E dla mnie są oaza spokoju, no może poza rozbuchanym basem.

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
17-10-2015, 16:29
Cytuj
DT 990 PRO są otwarte a DT 770 zamknięte z wykresów też inny dźwięk. Chętnie bym posłuchach DT 770 80 ohm, jeli tak nie dają po uszach wysokimi.
W tych Beyerach jest bardzo istny stan padów, na nowych padach słuchawki "sopranią" po pół roku używania przybliża się średnica a dźwięk ociepla ;)
W tych DT 990E miałeś nowe pady?

Dt990e były nowe. A co do DT770 80 to nie powiedziałbym że mają mniej wysokich. One po prostu mnie nie drażniły w uszy jak te 250 Ohm. Nie miały tego piku.

Ja chyba po prostu tak mam. Prawie wszyscy na tym forum twierdzą że T90 nie sybilują. Moje sybilowały. Albo dla mnie sybilowały. Natomiast DT990E dla mnie są oaza spokoju, no może poza rozbuchanym basem.
Zawsze mnie to zastanawia jak odmiennie audiofile odbierają różne słuchawki. Może jesteśmy wrażliwi na inne częstotliwości. Może to winna różnych małżowin usznych... jak człowiek sam czegoś nie posłucha to nie będzie wiedział czy mu leży czy nie... ba czasami posłucha i wydaje się, że mu leży, a mu nie leży po paru dniach i zwala to na np wygrzewanie ... szalony świat audiofila  :)))

Soundman

  • 775 / 4032
  • Ekspert
17-10-2015, 17:49
Aulait, warto spróbować tych DT150, nie będziesz żałował, ja byłem pod dużym wrażeniem.
Że tak tanio można kupić słuchawki co grają tak jak te za 2tys ...
Ale renoma DT150 i ich 40 letni rodowód nie bierze się znikąd...

walkman6

  • 333 / 5789
  • Zaawansowany użytkownik
18-10-2015, 09:26

Cytuj
Zawsze mnie to zastanawia jak odmiennie audiofile odbierają różne słuchawki. Może jesteśmy wrażliwi na inne częstotliwości. Może to winna różnych małżowin usznych... jak człowiek sam czegoś nie posłucha to nie będzie wiedział czy mu leży czy nie... ba czasami posłucha i wydaje się, że mu leży, a mu nie leży po paru dniach i zwala to na np wygrzewanie ... szalony świat audiofila  :)))

Zgadzam się z Toba w stu procentach. Kiedyś myślałem, że to wszystko jest bardziej obiektywne. Teraz uważam że w większości jest to czysta abstrakcja, preferencje, repertuar, pora dnia i nastrój słuchacza. Żeby nie wywoływać wojny nie mam tu na myśli porównania Superluxów do Staxów, tylko sprzętów bardziej równorzędnych (w mojej opinii) ;)

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
19-10-2015, 07:34
Aulait, warto spróbować tych DT150, nie będziesz żałował, ja byłem pod dużym wrażeniem.
Że tak tanio można kupić słuchawki co grają tak jak te za 2tys ...
Ale renoma DT150 i ich 40 letni rodowód nie bierze się znikąd...
Dzięki, na pewno posłucham DT 150, tylko ja ostatnio jestem fanem cichego słuchania a na nich ponoć lepiej głośno ;)

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
19-10-2015, 07:38

Cytuj
Zawsze mnie to zastanawia jak odmiennie audiofile odbierają różne słuchawki. Może jesteśmy wrażliwi na inne częstotliwości. Może to winna różnych małżowin usznych... jak człowiek sam czegoś nie posłucha to nie będzie wiedział czy mu leży czy nie... ba czasami posłucha i wydaje się, że mu leży, a mu nie leży po paru dniach i zwala to na np wygrzewanie ... szalony świat audiofila  :)))

Zgadzam się z Toba w stu procentach. Kiedyś myślałem, że to wszystko jest bardziej obiektywne. Teraz uważam że w większości jest to czysta abstrakcja, preferencje, repertuar, pora dnia i nastrój słuchacza. Żeby nie wywoływać wojny nie mam tu na myśli porównania Superluxów do Staxów, tylko sprzętów bardziej równorzędnych (w mojej opinii) ;)

Wszystko się zgadza i myślę,że jak ktoś nie porównuje łeb w łeb modelu dziesięciokrotnie droższego z tańszym to często woli ten tańszy a jak porówna i sprzeda tani pozbawia się frajdy z słuchania ;)

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
24-10-2015, 13:38
Oo, od dwóch dni wygrzewają się u mnie DT 150 z oryginalnymi nowymi padami i czas na pierwsze porównania z DT 990 PRO z padami w sam raz, czyli nie nowymi i nie agonalnymi :)
Cóż, jakoś nie mogę powiedzieć, ze DT 150 zmasakrowały jakością DT 990 PRO. Co nie znaczy, że mi się nie podobają... podobają mi się. Tylko nie wiem które bardziej, stopka perkusji, puzon bardziej na 990. Trąbka, wokale na DT 150, ale też nie do końca. Ponieważ informacje o ich naturze w aspekcie rysunku na DT 150, ale dociążenie na DT 990 PRO. DT 150 są bardziej energetyczne, ekspresyjne, pełne wigoru, ale lżejsze, szczuplejsze od 990 PRO. Orientacja źródeł pozornych bardziej precyzyjna i punktowa na DT 150, ale DT 990 mają więcej powietrza, oddechu. Ogólnie instrumenty akustyczne, wokale na DT 150 sprawiają bardzo dużo frajdy, wciągają, ale na DT 990 PRO też są przyjemne. Jakoś nie czuje, że basu w DT 150 jest w sam raz, a tym bardziej jest go za dużo, jest lekko cofnięty. Widać to na przykład w małych składach Jazzowych na kameralnych koncercikach gdzie praca stopki perkusji wypełnia całe pomieszczenie... pulsuje a na DT 150 tego nie czuć, jest na trzecim planie. DT 990 PRO zdecydowanie lepiej oddają prace stopki i jej naturę w niedużych pomieszczeniach.

aulait

  • 1391 / 5568
  • Ekspert
24-10-2015, 13:49
Poprosiłem o opinie mojego przyjaciele, który długo grał na trąbce, fortepianie a jego rodzinka to muzycy filharmoniczni, nauczyciele muzyki i jeszcze częściej niż ja obcuje z "żywą muzyką"
Stwierdził, że "DT 990 są bardziej naturalne a DT 150 jeszcze lepsze", "DT 990 grają prawdziwie a na DT 150 wszystko tak fajnie, dokładnie i szczegółowo słychać... są bardziej wycyzelowane"