Audiohobby.pl

Słuchawki otwarte czy zamknięte - pogadanka

-Pawel-

  • 4724 / 5505
  • Ekspert
11-05-2013, 14:46
>> Radical, 2013-05-11 14:23:14
Widelcem zupy nie zjem, lepiej łyżką, ale jednocześniej kotleta lepiej się kroi nożem. Prościej już nie moge wytłumaczyć swojego punktu widzenia ;) Chętnie za to się dowiem się jakie to słuchawki potrafią odtwarzać każde nagranie na równie wysokim poziomie.


Ale przecież tutaj jest mowa o samych widelcach. Chyba, że pomyślałeś przez chwilę o słuchaniu muzyki mikrofonem :)
Same słuchawki niewiele potrafią, teoretycznie na każdych można uzyskać zarówno dobry jak i zły dźwięk.

Ja chyba wiem o co Tobie chodzi. Jeśli mamy płytę powiedzmy jazzową, która cechuje się przestrzennym i swobodnym dźwiękiem, to chcesz spotęgować ten efekt jeszcze bardziej używając do tego celu zwiewnych i przestrzennych K701. Natomiast jak sięgasz po płytę z tłustym basiorem, gdzie w samym nagraniu jest go już znacznie więcej niż powinno być, to dodatkowo chcesz jeszcze bardziej dodać tego dołu słuchawkami o takim charakterze. Zgadza się?

____________________________________________________________________________

"Ja umiem a wy musicie bulić. Tak już ten świat jest skonstruowany.

Oczywiście nie musisz u mnie , masz pełne pole do popisu.

Ale i tak u kogoś czy gdzieś wydasz.

I mniej lub bardziej humanitarnie będziesz wybzykany przez wszystkich w kolejce zwanej cena."

-Pawel-

  • 4724 / 5505
  • Ekspert
11-05-2013, 14:50
>> Radical, 2013-05-11 14:23:14
Chętnie za to się dowiem się jakie to słuchawki potrafią odtwarzać każde nagranie na równie wysokim poziomie.


Na równie wysokim poziomie nigdy Ci nie zagrają. Nagrania są różnorodne i tą właśnie różnorodność sprzęt ma oddać, a nie dopalać sztucznie to co jest stracone w jednych, kosztem wykręcenia na opak drugich. Thats all.

Radical

  • 721 / 5203
  • Ekspert
11-05-2013, 14:59
>> -Pawel-, 2013-05-11 14:46:07
I tak i nie. Generalnie chciałbym aby dana płyta mnie jak najbardziej wciągała. Na moim obecnym sprzęcie powiedzmy 95% nagrań brzmi rewelacyjnie, bardzo dobrze lub ok. Nie mówie tutaj o gatunkach tylko o samym realizacjach a mój przekrój muzyczny to od dubstepu, przez pop, metal, wokalize, elektronike, downtempo po klasykę. Pozostaje jednak 5% nagrań bardzo słabo zrealizowanych które może nie tną mi uszu tylko zwyczajnie nie wywołują u mnie pożądanych emocji. Słuchając ich cały czas mam wrażenie że materiał muzyczny jest świetny ale to po prostu nie brzmi tak jak powinien i wolałbym w tym czasie słuchać czegoś innego. Niechce jednak rezygnować z dobrej muzyki tylko dlatego że realizatorowi słoń nadepnął na ucho lub mu się zwyczajnie nie chciało.

-Pawel-

  • 4724 / 5505
  • Ekspert
11-05-2013, 15:10
Walnąłem babola... powinno być That\'s all :)

Radical, czyli po prostu gonisz króliczka do upadłego :) Ja mogę już te 5% nagrań przeboleć, ostatecznie dopalić jakimś dsp, tanio i wygodnie ;)

Radical

  • 721 / 5203
  • Ekspert
11-05-2013, 15:21
No właśnie już nie gonie tak jak napisałem na początku mam staxy i ultrasone i jestem zadowolony ;)

folab

  • 297 / 5900
  • Zaawansowany użytkownik
11-05-2013, 20:23
Posłuchałem jeszcze raz tej płyty i teraz zagrało jeszcze lepiej,bezproblemowo dało się słuchac na wyższej głośnośći,już któryś raz zauważam że hybrydowy LYR gra lepiej po kilku godzinach od włączenia.Miałem kiedyś hybrydę Musical Fidelity i tamten również potrzebował czasu,ale wystarczyła godzina a LYR potrzbuje chyba ze cztery godziny,dziwne to.

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
11-05-2013, 23:21
Tak żeby się zbytnio nie rozpisywać, to powiem, że w utworze 7 Frogstomp pojawiają się genialne barwy gitar i niezwykłe poczucie przestrzeni, w paru innych np. 3 lub 5 są fantastycznie przesterowane gitary. Nie wiem jak kto to zrobił, ale dobrze "wysmażonych" gitar to nie słyszałem chyba na żadnym nagraniu. Ciekawa brzmieniowo też jest płyta downset o tym samym tytule, bardzo bogate harmonicznie gitary elektryczne. Tyle że ciężko jest wytłumaczyć coś, raczej trzeba usłyszeć. Dla mnie Frogstomp był przez parę lat słuchania go na walkmanie kasetowym, miernej wierzy hi-fi czy w samochodzie przykładem słabej realizacji. Taka tam pierwsza płyta młodego zespołu nagrana w garażu i wydana po taniości. Kilka lat temu po uzyskaniu kolejnego kroku do przodu w torze słuchawkowym szczęka mi opadła jak może zostać obdarty z piękna i magii materiał dźwiękowy, ale to pewnie jest przykład na realizację, gdzie ktoś się nie martwił co kompresja mp3 zostawi z takiego materiału albo jak to zagra przez pchełki słuchane w metrze.

aulait

  • 1390 / 5560
  • Ekspert
12-05-2013, 12:36
Majkel ja miałem podobnie z wspominaną wcześniej płytą Dead Can Dance. Pierwsze odsłuchy w latach osiemdziesiątych na Technicsie RS-M8 z Sony HF nie wiem, na czym nagranej. Było płasko. Potem kupiłem płytę i zdziwiłem się, bo grała podobnie dość. Dopiero po zakupie na początku lat dziewięćdziesiątych Sennheiser HD 565 Ovation okazało się, że płyta brzmi całkiem ciekawie i na pewno nie płasko. Wtedy jeszcze słuchawki wpięte były do Technicsa SL-PS50. Nie był zły jak na tamte lata oczywiście.