Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: saintkrusher w 05-11-2014, 17:36
-
witam wszystkich forumowiczów. Jak w temacie zamierzam kupić wyżej wymienione słuchawki lecz nie mam porównania bezpośredniego między senkami a akg. Pamiętam że w HD800 bardzo podobała mi się przestrzeń, której jest chyba jednak mniej w K812 za to cieplejsze i nieco ciemniejsze z większym basem są AKG. Słucham każdego rodzaju muzyki a w szczególności gustuję w ostrych klimatach typu: Meshuggah, Periphery, Devin Townsend, Ayreon, Katatonia, ale lubię posłuchać też Muse, Hans-a Zimmera, Nine Inch Nails, Depeche Mode, Anna Maria Jopek, Seal i wiele innych. Które słuchawki sprawdzą się lepiej? Czekam na wasze obiektywne i szczere opinie :-).
-
Moja opinia nie jest obiektywna poniewaz posiadam w domowej szufladzie te K812 ;)
Moim zdaniem AKG sa duzo uniwersalniejsze muzycznie od Senkow (generalnie K812 naleza do jednych z najbardziej wszechstronnych muzycznie sluchawek), bedzie je tez znacznie latwiej sparowac z napedem sluchawkowym, nie sa tak kaprysne, jak HD800, ktore potrafia zagrac zanujaco slabo, nawet z teoretycznie klasowymi gratami.
Przewaga przestrzenna HD800 nie jest tez specjalnie duza bo i scena generowana przez K812 to zaden ulomek.
Jak nie planujesz audiofilskich zabaw z torem, jeno zakupy muzyki na amazonie, to K812 sa tutaj wielce przyjazne, mozna kupic, zapomniec i sluchac plyt. Jak chcesz eksperymentow, to bierz HD800, a jak masz wolne 20kPLN to proponuje Abyss 1266, jesli ma byc jakas nowa jakosc bo cala reszta to z grubsza klepanie tego samego na rozne sposoby.
-
AKG K812 Pro - moim zdaniem w wymienionej muzie Senki się nie sprawdzą.
Dodam jeszcze, że mi z dedykowanym wzmakiem Sennheisera bardziej się podobały K812.
Dla mnie HD800 brakuje muzykalności, którą mają AKG.
-
2:0 dla AKG :-). Z jednej strony cieszy mnie taka opinia bo jestem bardziej skierowany w ich stronę, pomijam fakt że bardziej mi się podobają :-). Choć przez dwa dni miałem HD800 i jakoś nie zgadzam się z opinią że brakuje im muzykalności i ogólnie grają górą a dołu im brakuje. Co prawda u znajomego słyszałem jak grają K812 i wydaje mi się że ich brzmienie było bardziej analogowe i ciepłe jak wspomniałem wcześniej. Nie zamierzam się póki co bawić w dobór super hiper wzmacniacza bo i tak spłukam się podczas wydania kasy na słuchawki :-), ale chcę aby był to już zakup na dłużej dlatego nie mogę się zdecydować :-(
-
U mnie z OTL-em Sennki są aż za bardzo muzykalne ,takie "stereotypowe 300B" :-)
-
Jako użytkownik k812 mogę je polecić, dobra separacja, przejrzystość i muzykalność.
-
Saintkrusher, jak nie masz dużej sumki na dobry wzmacniacz to lepiej bierz AKG812, to raczej będzie bezpieczniejszy zakup.
Widzę że jednak zmieniłeś front , bo byłeś już zdecydowany na HD800....he,he.
-
okazało się że różnica w cenie jest nikła więc muszę wybrać po prostu lepsze :-)
-
Miałem HD800 dwa razy i tor dla nich iście high-endowy.Pomimo sceny i przestrzeni na najwyższym poziomie które bardzo lubię jakoś mnie nudziły.Te słuchawki są dla mnie bezduszne.
Dlatego gdybym dziś miał bybierać miedzy tymi dwoma wybrałbym K812 choć ich nawet nie słuchałem.
-
ciekawa recenzja i porównanie: http://headfonics.com/2014/08/12-flagship-headphones-compared-the-totl-guide/4/
-
i znowu się słyszy o problemach z sopranami, ehhh
-
Nie ma zadnych 'problemow' z sopranami, chyba, ze to jakies wadliwe egzemplarze K812 sa wylawiane i pozniej opisywane jako norma. Gora tych sluchawek po dobrej rozgrzewce (jak juz pograja kilka dni) absolutnie nie wykazuje sklonnosci do sybilacji ani nieprzyjemnych jaskrawosci itp., jest wrecz przeciwnie, ja bym wolal jej wieksza drapieznosc, bo mi smyczki lepiej brzmia wowczas ;'))
-
Saintkrusher a classic rocka sluchasz?
-
Co prawda nie słuchałem K812, lecz testowałem HD800 i również mogę potwierdzić, że nie nadają się do słuchania mocno skompresowanej muzyki typu nowszy ostrzejszy rock lub pop. Problemy z sopranami? Ja nie słyszałem.
-
W związku z zakupem Ultrasone Ed.5 będę się prawdopodobnie pozbywał swoich K812, ale będzie to pewnie wiadomo w końcu następnego tygodnia.
Na tę chwilę Ed.5 nie mają żadnej konkurencji.
-
Tak szczerze to ani te, ani te. Od K812 wolę nowe wydanie Beyerdynamic T1, tzn. nowe egzemplarze. Dla mnie K812 są sztuczne i nierówne, mają jakieś podbarwienie na tenorowych głosach czy mezzo-sopranie. Zarówno dźwięk HD800 jak i tych AKG to taka sprytna ściema. HD800 są nieco głuche i zdystansowane emocjonalnie, ale poprawniejsze tonalnie od K812. Ja skończyłem na modowanych T90. 5kzł to bym wydał obecnie tylko na Ultrasone Edition 12. Może Grado GS1000i tylko mam już dość awaryjności produktów z tej manufaktury. Tak jeszcze a propos OP - jak dla mnie to do NIN czy Depeche Mode to ani te AKG ani Sennheisery się nie nadają. Czyli moje typy: GS1000i, ED12, może T1. Budżetowo T90.
-
Czy przetwornkini Beyera z dopiskiem Tesla mają ogólną wyższość nad tymi z poprzedniej serii Edition?
-
Czy przetwornkini Beyera z dopiskiem Tesla mają ogólną wyższość nad tymi z poprzedniej serii Edition?
One moga miec problem z wyzszoscia nad poczciwym przetwornikiem w starych DT880 z 2003 roku ;'))
-
Czy przetwornkini Beyera z dopiskiem Tesla mają ogólną wyższość nad tymi z poprzedniej serii Edition?
Kwestia gustu, czyli rzecz względna. Są bardziej skuteczne i bardziej rozdzielcze niż te z Edition 2005.
-
Co do Grado słyszałem zbyt wiele niedobrego na temat ich awaryjności. Poza tym widziałem filmik jak je produkują i jakoś to wszystko od nich odstrasza. Biorę pod uwagę jeszcze Audeze z fazorem lecz ceny są chore. Jeśli ktoś z Krakowa lub okolic posiada w tym momencie K812 to prosiłbym o kontakt. Chetnie posłuchałbym ich ponownie przed podjęciem ostatecznej decyzji. A jak nie to chyba jednak się na nie zdecyduję i jak nie spasują to pójdą do żyda:-)
-
Można jeszcze poczekać na Ultrasone Performance w trzech smakach.
-
Jest dziś u mnie trochę tego i owego dzięki uprzejmości kolegów.
To co w skrócie mogę powiedzieć to, subiektywnie na torze Lampizator L4 -> Espressivo:
Pod kątem gładkości brzmienia:
YH1000 <- DT150 <- HD800 <-T70
Przestrzeni:
HD800 <- DT150 <- YH1000 <- T70
Detali, rozdzielczości:
HD800 <- T70 <- DT150 <- YH1000
Niemęczącego przekazu:
DT150 <- YH1000 <- HD800 <- T70
Wokali:
YH1000 <- DT150 <- HD800 <- T70
Ekstensji wysokich tonów:
HD800 <- T70 < DT150 <- YH1000
Głębokości basu, ale wcale nie jego jakości.
HD800 <- T70 <- YH100 <-DT150
Obecności dźwięku tu i teraz, jego bliskości:
DT150 <- HD800 <- YH1000 <- T70
Wygody:
T70 <- HD800 <- DT150 <- YH1000
Stosunek cena jakość:
DT150 <- HD800 <- T70 <- YH1000
Moich obecnych upodobań:
DT150/YH1000 <- HD800 <- T70
-
Performance są juz na allegro. To chyba nie jest ta półka co hd800 lub k812.
-
Cena nie zawsze oznacza satysfakcję... Ileż to flagowców jest na sprzedać. Jakość to kwestia trochę umowna. W hobby ważniejsza jest przyjemność.
-
Performance są juz na allegro. To chyba nie jest ta półka co hd800 lub k812.
To niemożliwe. Producent daje słowo, że jest to ' highest-quality sound', a więc półka Orfeusza i Sony MDR-R10, nie niżej. Słuchawek o wyższej jakości dźwięku przy obecnym poziomie technologii zrobić się po prostu nie da. Poza tym są one 'State-Of-The-Art', posiadają Inteligentną Piankę w padach, która uczy się kształtu głowy, zapamiętuje go i dopasowuje się do niego :) Technologia NASA.
-
To niemożliwe. Producent daje słowo, że jest to ' highest-quality sound', a więc półka Orfeusza i Sony MDR-R10, nie niżej. Słuchawek o wyższej jakości dźwięku przy obecnym poziomie technologii zrobić się po prostu nie da. Poza tym są one 'State-Of-The-Art', posiadają Inteligentną Piankę w padach, która uczy się kształtu głowy, zapamiętuje go i dopasowuje się do niego :) Technologia NASA.
Czyli wszystko się zgadza. Przecież każde dziecko audiofila wie, że HD800 to nie ta sama półka co Orfeusz albo R10 ;)
-
Cena tych Ultrasonów zaskakująco niska jak na tą markę.
-
Seria HFI jest jeszcze o połowę tańsza, ale producent ją pozycjonuje niżej. Dla mnie serie Pro i HFI są niewygodne i trochę toporne. Sugestię Performance wziąłem stąd, że można je kupić w wersji ze złoconą lub pokrytą tytanem membraną, co daje różne efekty. Przykładowo Edition 10 są z tytanem, a Edition 12 mają membranę ze złotem i dla mnie grają lepiej, równiej i przyjemniej. Korci mnie zakup Performance 860 w związku z tym, bo też mają pokrytą złotem membranę. Szkoda tylko że nie ma drugiej pary padów w komplecie jak 880, welurowych. Natomiast od 880 mnie odstraszają relacje, że mają nieco szorstki sopran, a to było cechą wielu modeli Ultrasone pokrytych tytanem.