Audiohobby.pl
Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: Gustaw w 21-09-2012, 22:03
-
Pytanie laika.
Czy ferryt założony na kablu urządzenia audio zmiejsza zakłócenia "wpływające" dp urządzenia czy raczej odwrotnie - te "wypływające"?
-
Głównie wpływające.
-
Głównie wpływające czyli "mniej głównie" ;-) wypływające też.
Zastanawiam się czy najbardziej rozsądnym podejściem nie jest założenie ferrytów na wszystko elektryczne co jest w domu oprócz elementów audio w wypadku których zastosowanie ferrytu sprawdza się w mojej opinii raczej kiepsko.
Przy okazji remontu w jednym z pomieszczeń przewidziałem oddzielną fazę tylko do audio. Do innych urządzeń mam poprowadzone jeszcze dwie fazy. Zastanawiam się czy jest sens zainstalowania ferrytu pod tynkiem przy każdym z gniazdek nie przeznaczonych do audio. Dodatkowo, nic mnie to nie kosztuje, bo mam wykute spore kanały pod kable, a ferrytów mam całą górę i tylko zawadzają.
Innymi słowy czy jest sens wpieprzenia ferrytów pod tynk przy każdym gniazdku nie dla audio ?
-
>> 4m, 2012-09-21 23:09:23
Gustaw - 2 sekundy szybszy :/
Kliknęliśmy w tym samym momencie tylko ty miałeś większy jitter :)
-
Raczej latencję.
-
Mam ok. 40 ferrytów i prawdopodobnie drugie tyle ukryte gdzieś w piwnicy więc powinno wystarczyć nawet po 2 lub 3 na gniazdko. Jeżeli to ma leżeć to lepiej niech dodaje wykwintności mojej audiofilskiej instalacji :-)
-
Gustawie,ferryt założony na kabel tłumi zakłócenia z zakresu w.cz.Warunkiem skuteczności jest aby indukcyjność zwiększona została w obu żyłach,czyli poprawa nie wystąpi w przypadku kabla koncentrycznego.Zakłócenia w.cz.rozprzestrzeniają się w obu żyłach jednakowo-współnieżnie,sygnał natomiast płynie przeciwbieżnie.Dławik nawinięty bifilarnie stanowi zaporę dla zekłóceń,a jest zupełnie niewidoczny dla sygnału.
-
Kable są podtynkowe, płaskie - 3x2,5 i 5x2,5
-
Ja mam ferryty założone na kablu zasilającym na każdym urządzeniu podłączonym do prądu w domu: TV, telefon stacjonarny, radio, lodówka, pralka itd.....czy coś dają nie wiem, ale tak dla spokoju wyłożyłem 50 zł na kilka ferrytów....
-
Ferryt założony na kabel tłumi zakłócenia wspólne - te co płyną masą i żyłami w tym samym kierunku, natomiast nie "rusza" zakłóceń różnicowych i przepływu prądu przez kabel, który ma żyłę powrotną, czyli np. masę. Kabel koncentryczny nie jest tu żadnym wyjątkiem. Natomiast mówienie, że dławik współbieżny albo ferryt jest przeźroczysty dla sygnału to uproszczenie zakładające, że kabel ma identyczną emisję pola elektromagnetycznego ze wszystkich żył, a to jest oczywista nieprawda wynikająca choćby z geometrii. Takie rzeczy to tylko w T-Mobile albo na idealnej skrętce, natomiast szczególnie kable ekranowane, gdzie są różne materiały i geometrie przewodników, tego warunku nie spełniają. Trzeba sobie uzmysłowić, iż szczególnie rdzenie zamknięte, takie oczka, przez które puszcza się kable, to są de facto transformatory zapięte w poprzek, czyli to co płynie jedną żyłą, jest wymuszane w odwrotnym kierunku w reszcie żył (lub tej drugiej, gdy są dwie). Ponieważ akurat sygnał odwrotny już tam płynie, to rdzeń jakby nie pracował, ale każda odchyłka od stanu równowagi powoduje pojawienie się indukcyjności w torze prądu. Taka odchyłka może się pojawić, lub nawet istnieć w sposób permanentny w sytuacji, gdy mamy pętlę masy przez inny kabel. Ferryt będzie wtedy wymuszał rozpływ prądu nie według proporcji impedancji przewodu masy każdego z kabli, ale według amplitudy sygnału przesyłanego przez kabel, na którym jest założony. Taka sytuacja ma prawo odbić się na dźwięku i w sposób raczej niekorzystny, gdyż parametrem wymuszającym jest indukcyjność, i to nieliniowa (osobny temat), a nie rezystancja przewodów.
-
Majkel kurcze, powiadam Ci to je amelinum tego nie pomalujesz! ;)
-
Ja odpowiednio zapłacisz za farbę, to pomalujesz.
-
Amelinum drogie jak smok jest wiec nie każdego stać Majkel :P
-
Zależy jakie aluminium. Obudowy Hammond też są z aluminium, i tanie.
-
Ja pierniczę z kim ja tutaj rozmawiam? Człowiek stara się być kreatywny, otwarty - zagaja żarcikami jak myśliwy do dzika a tu żelbeton. ;P
-
Moze po prostu Majkel tego nie zna? :p http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=2&ved=0CCkQtwIwAQ&url=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3Dt8lnCA8PHJM&ei=y39dUMvPHfDY4QTvmoH4DA&usg=AFQjCNH6SO3itu4K9QYaSzjEgzLOZC8NJg
-
Gustaw.
Ostatnio przerabiałem u siebie w domu instalacje elektryczną,
Czego audiofilom nie polecam, używać kostek elektrycznych do łączenia kabli. jak masz przewód typu linka to zawiń następnie po cynuj, na koniec daj na to niepalną koszulkę termokurczliwą.
Gniazdka, najlepiej dorwać jakieś stare, styki miedziane i grube, dziś już są stalowe;-(
solidnie wyglądają Gniazdka elektryczne typu F mają i uziom miedziany.
A audio wpinaj do fazy najmniej obciążanej, wtedy skoki napięcia są niewielkie, u mnie najbardziej stabilna jest 3 faza.
-
Straszna arystokracja tu została: "ą" "ę" - Pan nie zaśmieca wątku bo psami poszczujemy :P
-
>> Dj, 2012-09-22 11:14:52
Gustaw.
Ostatnio przerabiałem u siebie w domu instalacje elektryczną,
Czego audiofilom nie polecam, używać kostek elektrycznych do łączenia kabli. jak masz przewód typu linka to zawiń następnie po cynuj, na koniec daj na to niepalną koszulkę termokurczliwą.
Gniazdka, najlepiej dorwać jakieś stare, styki miedziane i grube, dziś już są stalowe;-(
solidnie wyglądają Gniazdka elektryczne typu F mają i uziom miedziany.
A audio wpinaj do fazy najmniej obciążanej, wtedy skoki napięcia są niewielkie, u mnie najbardziej stabilna jest 3 faza.
..... a na końcu od tego starego gniazdka sieciówka za 10 000 zł ;)
-
>> asmagus, 2012-09-22 14:35:55
>> niazdka, najlepiej dorwać jakieś stare, styki miedziane i grube, dziś już są stalowe;-(
Co ty opowiadasz? Wprawdzie nie piłowałem styków swoich gniazdek by zobaczyć materiał "w masie". Ale wydaje mi się, że one są jednak mosiężne i czymś tylko pokrywane.
IMO zwykłe normy by stali na styki nie puściły. Stal to korozja, korozja to zwiększony opór, zwiększony opór to większa ilość wydzielanego ciepła, więcej ciepła to większe ryzyko pożaru, porażenia. Dlatego min. zrezygnowana z aluminiowych instalacji elektrycznych.
-
Ja wytrawiłem styki gniazdka kwasem i rdza wyszła;-(
asmagus można i tak skoro masz tyle $$$$$$$$ ;-)
-
Konkludując. Instaluję ferryty pod tynk. A co ! Będzie audiofilsko !
-
Majkel,ferrytowy rdzeń nie działa w przypadku koncentryka,gdyż żyła wewnętrzna nie widzi go.Sprawdzałem-jest gorzej niż w przypadku lini równoległej.Jak te obie indukcyjności nie są sobie równe i przeciwnie włączone to są widziane przez sygnał.To ma być bifilarne uzwojenie z dwóch żył!
-
Filtry takie dają spektakularną poprawę na interkonektach,oraz przewodach głośnikowych.Taki kabel stanowi pokaźną antenę radiową.Ferryt zmniejsza przenikanie w.cz.złapanego przez kabel głośnikowy do wzmacniacza od tylca.Ferryt na przewodzie zasilającym ma znaczenie drugorzędne,ponieważ większość zakłóceń nie dociera z sieci,ale jest generowana przez prostownik!Gdzie indziej trzeba filtrować.No i uziom,uziom,i jeszcze raz uziom.Nawet akwarium podłączone zamiast uziemienia poprawia poziom zakłóceń i urządzenie brzmi szczegółowiej.Natomiast podłączenie masy komputera do urządzenia audio znacznie psuje jego działanie,co jest empirycznym dowodem roli zakłóceń w.cz.w jakości działania urządzeń audio.
-
Ferrytów na kablach głośnikowych jeszcze nie praktykowałem w swoje karierze. W ramach audiofila nerwosa muszę jednak spróbować. Na różnych IC próbowałem. Zawsze było gorzej - mulasto.
-
@almagra, jak Tobie ferryty poprawiają dźwięk, to musisz mieć konkretny syf w otoczeniu, albo coś z urządzeniami nie teges w sensie ich wzajemnych połączeń lub samej konstrukcji. Ferryt mi czyni dźwięk "uwięzionym", twardym, wyjałowionym, bez cielesnej otoczki.
U mnie uziemienie akurat psuje, tyle że ja nie muszę, bo mi wszystko spełnia drugą klasę ochronności. Nie ma żadnych logicznych przesłanek poza przepisami dotyczącymi urządzeń elektrycznych, żeby masy urządzeń audio sprowadzać do gleby. Dla lampusów to z reguły problem mieć taki poziom izolacji, ale to nie jest żaden wypas audiofilski "łączyć się z Ziemią", tylko smutna konieczność urządzeń pracujących na niebezpiecznych napięciach z metalowymi obudowami.
-
Ferryty założone na linię symetryczną,a nie na koncentryczną i nie na pojedynczą żyłę.Uziemienie oprócz bezpieczeństwa użytkownika poprawia brzmienie konstruowanych przeze mnie lampusów.
-
Wszystkie przewody podłączone do wzmacniacza są wrotami infekcji sygnałami w.cz.czyli radiowymi.Dobre uziemienie natomiast spuszcza je do ziemi.
-
Ferryt z założenia powinien tłumić zakłócenia prądowe. Ja stosuję obecnie przewody o dużej pojemności, więc tłumię zakłócenia napięciowe. Wiem, że co nagle, to po diable, ale trzeba mieć też konkretne założenia: czy ustawiamy wszystko na najwyższą podatność (brak ograniczeń w przepływie prądu i ustalania napięcia), czy ograniczamy to. Może się okazać, że sprzęt działa dzięki przesyłanym zniekształceniom. Wtedy jesteśmy utopieni ;-)
-
No przecież to zwiększanie pojemności wpływa na sygnał,a nie na współbieżnie przenikające zakłócenia.Nonsens.
-
Ferryt też wpływa na sygnał. Prądowy.
-
Nie wpływa jak jest to dławik bifilarny,dla sygnału ma zerową indukcyjność,tzn bliską zeru indukcyjność rozproszenia.
-
To jak jest w końcu?
Eksperymentowaliście z czymś takim?
http://allegro.pl/feryster-dlawik-na-kabel-filtr-ferryt-rdzen-i2613830388.html
http://allegro.pl/ferryt-w-oslonie-na-przewod-okragly-5mm-i2616570022.html
-
>> asmagus, 2012-09-24 11:17:03
To jak jest w końcu?
Eksperymentowaliście z czymś takim?
http://allegro.pl/feryster-dlawik-na-kabel-filtr-ferryt-rdzen-i2613830388.html
http://allegro.pl/ferryt-w-oslonie-na-przewod-okragly-5mm-i2616570022.html
Oczywiście. Kolega z serwisu tomografów komputerowych zrzucił mi kiedyś tego całą "wywrotkę".
-
Grają tylko takie: http://www.audiosystem.com.pl/produkt/124/fcs-8-filtry-szumu - 8 sztuk ferrytów musi kosztować 250 zł, a nie jakieś nędzne 30-40 zeta :)
-
A czym się różnią oprócz koloru?
-
Myślę, że stopniowanie wielkości ma związek z zakresem wyłapywanych zakłóceń.
-
"Należy założyć FCS-8 na kabel zasilający (jak najbliżej gniazdka) urządzenia generującego zniekształcenia. Można założyć dwa, lub trzy FCS-8 na kabel zasilający urządzenia silnie emitującego zniekształcenia takiego jak komputer, czy klimatyzator – efekt poprawy dźwięku będzie wtedy silniejszy. Można też przełożyć kabel parokrotnie przez FCS-8. Teoretycznie jednokrotne przełożenie kabla może czterokrotnie zmniejszyć zniekształcenia, wprowadzane do sieci przez dane urządzenie, natomiast przełożenie dwukrotne – aż dziewięć razy.
Filtr FCS-8 poprawia też obraz ekranu plazmowego i LCD, a także projektora. Poprawie ulega odwzorowanie kolorów i kontrast.
W zestawie: dwie sztuki bardzo duże, dwie duże, dwie okrągłe duże i dwa filtry średniej wielkości. Razem osiem sztuk."
Czyli nie montujemy tego na kable do sprzętu audio a do innych sprzętów. Tak?
-
>> asmagus, 2012-09-24 11:40:29
A czym się różnią oprócz koloru?
Chyba, że pytanie dotyczy różnic pomiędzy zestawem za 40 zł i 250 zł. W tej sytuacji mogę napisać, że różnicą jest cena :)
-
>> asmagus, 2012-09-24 11:47:08
Czyli nie montujemy tego na kable do sprzętu audio a do innych sprzętów. Tak?
Tak ale nie stwierdziłem negatywnego oddziaływania ferrytu na DAC-a i mam go zamocowanego na kablu zasilającym do Benchmarka ale nie musi to być regułą. Natomiast w wypadku wzmacniacza zawsze ferryt przymula. Przynajmniej u mnie.
Oczywiście z poprawianiem obrazu w TV i w projektorze to opowieści o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach albo piszący ten tekst ma poważny problem z narkotykami.
-
A już jak taka moda to też sobie zamontuję. Wczoraj zauważałem że włączenie TV (ale tylko w momencie rozruchu) powoduje słyszalne zakłócenia w głośnikach. Co prawda audio man na innej lini niż TV więc pytanie czy idzie kablem (pewnie tak) czy jednak powietrzem.
-
>> Gustaw, 2012-09-24 11:42:10
Myślę, że stopniowanie wielkości ma związek z zakresem wyłapywanych zakłóceń.
Wielkość jet różna, bo kable są różne, cieńsze, grubsze :-)
-
>> asmagus, 2012-09-24 11:47:08
Czyli nie montujemy tego na kable do sprzętu audio a do innych sprzętów. Tak?
Tak, ja tak zrobiłem, ale mam ferryty po 3-5 zł/szt., a nie 30 zł/szt :-)))
-
>> Gustaw, 2012-09-24 11:53:01
Oczywiście z poprawianiem obrazu w TV i w projektorze to opowieści o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach albo piszący ten tekst ma poważny problem z narkotykami.
Nie wykluczam, że w sprzyjających warunkach jest to możliwe :-) Na pewno "spryskanie" ekranu wiatrakiem Furutecha i pozbawienie całej obudowy ładunków elektrostatycznych daje jaśniejszy, wyraźniejszy obraz, albo tak mi się wydaje, ale wzrok trudniej od słuchu oszukać, a różnic między kablami HDMI nie widzę ;-)
-
>> Gustaw, 2012-09-24 11:42:10
>Myślę, że stopniowanie wielkości ma związek z zakresem wyłapywanych zakłóceń.
no dobra, Gustaw, załóżmy, że z pomocą kolegów uda ci się je wszystkie wyłapać
ale czy pomyślałeś co potem z nimi zrobić?
i czy masz wszystkie homologacje? jesteś przygotowany na wizytę inspektora?
-
>> asmagus, 2012-09-24 11:17:03
To jak jest w końcu?
Eksperymentowaliście z czymś takim?
http://allegro.pl/feryster-dlawik-na-kabel-filtr-ferryt-rdzen-i2613830388.html
http://allegro.pl/ferryt-w-oslonie-na-przewod-okragly-5mm-i2616570022.html
-> @asmagus, ja samych z otworem 5mm mam ze 3 rodzaje, plus parę innych rozmiarów. Przyjedź, powybieraj, będziesz miał zabawę. Na końcu się powinno okazać, że psują. U mnie nawet na kablu USB podłączonym do konwertera psuły. Jedyny przypadek, że mogą pomóc, to taki jak napisał @almagra - na samej skrętce sygnału symetrycznego. Jak puścisz przez to masę, czy jakieś zasilanie, to "pozamiatane". Muszę na kablach głośnikowych spróbować, bo to może mieć sens ale nie musi. Natomiast na sygnale symetrycznym jeśli działa, to znaczy, że urządzenie odbiorcze ma kiepski CMRR (common mode rejection ratio).
-
>> zyzio, 2012-09-24 12:14:47
albo tak mi się wydaje, ale wzrok trudniej od słuchu oszukać, a różnic między kablami HDMI nie widzę ;-)
Wzrok też łatwo oszukać.
W innym wątku pisałem, że robiłem testy spektrofotometrami i kolorymetrami mającymi czułość ok 10 większą od ludzkiego oka. Głupie przyrządy niestety różnicy przy wymianie kabli HDMI nie wychwyciły :-) Wychwyciły natomiast bez problemu zmiany zachodzące w czasie i związane prawdopodobnie nagrzewania się matrycy.
-
> magus, 2012-09-24 12:32:14
ale czy pomyślałeś co potem z nimi zrobić?
Spoko, spoko. Nie takie ektoplazmy żeśmy wyłapywali.
Pamiętam, był 1944 rok. Plaża w Normandii, odcinek Omaha ..... ojj działo się.
-
Na głośnikowe nie próbowałem, ale na IC ferryt muli, w ogóle nie używam ferrytów do hi-fi, a do innych urządzeń i tylko na kabel sieciowy, choć mam też na antenowym ;-)
-
W skrzynce z bezpiecznikami mam podobnie: http://www.audioasylum.com/cgi/t.mpl?f=tweaks&m=155871, nie wiem czy to coś daje, ale tak sobie mam, parę groszy kamyczki mnie kosztowały, jeszcze mniej niż ferryty ;-)
-
http://www.audioasylum.com/cgi/t.mpl?f=tweaks&m=155871
-
Najlepiej bez ferrytów, gdyż strasznie zmulają tuleje ferrytowe na przewodach zasilających, głośnikowych, IC. W listwach zasilających można natknąć się na takie tulejki, gdzie nie raz roji się od nich :) - lepiej tego nie słuchać.
Co niekrórzy wstawiają/wstawiali je do sekcji zasilania urządzeń audio np. Linn Sondek CD12
Odfiltrowują górę i dynamikę - mulą konkretnie jak sam Gustaw mówi.
-
>> zyzio, 2012-09-24 12:14:47
>> Gustaw, 2012-09-24 11:53:01
>Oczywiście z poprawianiem obrazu w TV i w projektorze to opowieści o Królewnie Śnieżce i siedmiu krasnoludkach albo piszący >ten tekst ma poważny problem z narkotykami.
>Nie wykluczam, że w sprzyjających warunkach jest to możliwe :-) Na pewno "spryskanie" ekranu wiatrakiem Furutecha i >pozbawienie całej obudowy ładunków elektrostatycznych daje jaśniejszy
Ja jak wczoraj wymyłem z kurzu klosz od lampy w kuchni to jak bym żarówkę dwa razy mocniejszą tam włożył. Więc nie wykluczone że na ekrany też działa :)
-
Rzeczywiście najwięcej sensu jest założyć je na kabel urządzenia zasilającego i jak najbliżej jego, żeby kabel zasilający nie robi przy okazji za antenę nadawczą. U mnie na przykład jak wpinałem stację lutowniczą z regulatorem PWM w tę samą listwę, co audio, to zamulała mi dźwięk, a jak jej założyłem ferryt na kabel zasilający, to jest sporo lepiej.
-
Tytułem eksperymentu zamontowałem po ferrycie na każdym z kabli głośnikowych. Efekt - odchudzenie i odbarwienie dźwięku. Nie jest to może skala porażająca ale to słychać.
-
A może tak ma być, może to jest zmiana w stronę referencji? Może miałeś zbyt sądzący system i zbyt ubasowiony przez te zakłócenia, które kable łapały :D
-
Ujmę to tak. Jeżeli referencją kobiecości nie ma być Monica Bellucci tylko Magdalena Środa to mogę się zgodzić z powyższym. :)
-
Po prostu system Ci wreszcie prawdę pokazał, że Monica B. to transwestyta. Wreszcie jest jak na żywo, tyle że z niewłaściwą osobą.
:-)
-
Dla komfortu psychicznego (o ile o czymś takim można mówić w przypadku audiofila) zamontowałem ferryty wzorem Zyzia na wszystkim elektrycznym w domu. Po spełnieniu tego audiofilskiego obowiązku poczułem się lepiej ale system gra tak jak grał i za cholerę nie chce zagrać o sakramentalne "dwie lub trzy klasy lepiej". Teraz jednak wiem, że mogę spać spokojnie, oczywiście do następnego ataku audiofilia nervosa.
-
Ferryt musi być o dużej częstotliwości granicznej,taki jaki stosują krótkofalowcy w trafach antenowych.Musi być z 10 zwojów przewodu dwużyłowego namotane.Zróbcie obejście przełącznikiem i wtedy oceńcie.
-
10 dziesięć zwojów to sobie jednak odpuszczę. Nie mam zamiaru nawijać i łamać kabla za 1,5 kzł dla eksperymentu ale i tak dzięki za sugestię.
-
To jaka ta indukcyjność będzie wynikająca z przejścia kabla przez ferryt?Rzędu nano,czy mikro Henrów?To będzie działało na UHF częstotliwościach jedynie.Musi być kilka,kilkanaście zwojów.
-
Indukcyjność na kwadrat ilości zwojów jest podana w karcie katalogowej każdego ferrytu. Bierze się ona z jego gabarytów, a przede wszystkim przenikalności względnej. Dlatego ten sam ferryt z jednym zwojem, czyli po prostu założony może mieć 8nH albo ponad 10uH. Ja jednak będę Cię cały czas nakłaniał na przeanalizowanie konsekwencji faktu, że dwa lub więcej przewodów przepuszczonych przez taki rdzeń to już transformator, lepszy lub gorszy, ale jednak. Ferrytami można poprawiać dźwięk, ale nie na kablach i nie w funkcji rdzenia zamkniętego o dużej przenikalności względnej i niskim maksymalnym natężeniu pola magnetycznego.