Oczywiste jest, że słuchawki za więcej niż 1,5-1,8 kzł są rozwiązaniem nonsensownym. Po pierwsze dlatego, że udane modele za 700zł - 1,3 kzł wcale nie różnią się od nich jakością brzmienia, po drugie - dobry wzmak potrafi wycisnąć z dobrych, studyjnych słuchawek tyle samo, co z tych hiper hi-endów, np. z DT880pro czy Shure SRH840 (porównywałem z RS1i oraz D7000 i dla mnie nie było istotnej różnicy, tzn. przepraszam, była - RS-1i grają znacznie gorzej niż Beyery, a D7000 mają znacznie gorszy bas i górę od Shure, ale lepszą scenę). Jedyną więc dystynkcją jest czyjeś przekonanie, że jest lepiej i lokata kapitału w takiej relikwii.
Najuczciwszą ofertą z kategorii "szukamy frajera na słuchawki za 1$" są Senki HD800, ale i one biorąc pod uwagę jakość reprodukcji powinny kosztować najwyżej 1,5 kzł, myślę, że z T1 Beyera będzie to samo. Na drugim końcu tej skali są słuchawki grające gorzej niż te za 200 zł, z jakością wykonania pchełek z Ruchu za 5 zł, tu królują najwyższe modele Grado. Wybór oczywiście należy do konsumenta.
Z drugiej strony za ok. 12 - 15 kzł kzł można naprawdę złożyć fajny system głośnikowy bazując na elektronice 2nd hand i markowych monitorach, który zmiecie dowolne hi-endowe słuchafony.