Lubię płyty Cassandy Wilson. Drażnią mnie więc te niektóre prostackie wypowiedzi o niej. Można być ignorantem, ale można być także chamem. Lub świrem, który bada, czy przypadkiem jakiś muzyk, architekt, polityk, aktor, sprzedawca w supermarkecie, etc nie popiera aborcji, bo wtedy: nie słucha jedo płyt, nie patrzy się na jego architekturę, nie głosuje na niego, nie ogląda jego filmów, nie kupuje u niego, etc. U mnie także bez odbioru.