Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Stacjonarne => Wątek zaczęty przez: radziulasek w 04-04-2020, 17:31
-
Witam serdecznie,
mam taki problem i proszę o poradę:
Sprzęt HIFI w sypiani (SONY TA -FB 940QS, CD i TUNER DENON, streamer Audiocast) , na kolumnach B&W nie ma jak słuchać- przeszkadza innym domownikom.
Wymyśliłem - gniazdko z wifi - załączam smartfonem - włącza się wzmacniacz i podpięte do jego gniazd zasilania komponenty audio (streamer, cd, tuner) pilotem z łóżka steruje wszystkim, ale dźwięk musi iść na słuchawki. Niestety kabel odpada bo jest długi - kilka metrów i w nocy po ciemku, może się ktoś w niego zaplątać. A lubię muzyczkę na dobranoc. Pomysł jest taki, że jak się poczuje śpiący to odkładam słuchawki, wyłączam żródła pilotem a wzmacniacz (nie ma trybu stan by niesttey) przez smartfona poprzez gniazdko z wifi.
Pozostaje tylko kwestia słuchawek. Prosze doradźcie mi jakieś fajne niedrogie słuchawki z BT. Czy Edifer 830 to dobry wybór? Lubię muzykę spokojną, jazz, blues, klasyczny rock. Klimaty w stylu Krall, Jopek, Melua, Sade, Barber,Cole itd.
Niesttey słcuhawki to połowa sukcesu. Druga to nadajnik BT, który podłaczę do wyjścia słuchawkowego lub wyjścia REC pętli magnetofonowej wzmacniacza i sparuje ze słuchawkami. Na całość nie chciałbym wydać więcej niż 400- 500 zł. Zależy ma na parze urządzeń z gwarancją, że będa ze sobą współpracowały. Ja myślałem o Edifer 830 jako słuchawki i transmiter MBL-HD Mozos. Nie wiem jednak czy to dobry wybór? Czy kodek APT-X przy słuchaniu stereo jest niezbędny i gwarantuje dobrą jakośc muzyki? Nie chciałbym by muzyka słuchana w ten spsoób brzmiałą gorzej niż na moich przewodowych słuchawkach Creative Arvena Live. Będę bardzo wdzięczny za pomoc i opinie.
-
@radziulasek, nie bardzo czuję w czym rzecz.
Rozumiem, że jest jakiś sprzęt audio w sypialni i że masz do dyspozycji telefon.
Chciałbyś posłuchać muzyki przed snem z godzinę a może i dwie, (jak nie można usnąć), nie przeszkadzając nikomu.
Ze względu na odległość i plączący się kabel, powinny być to są słuchawki bezprzewodowe.
Z jakiegoś powodu chcesz wykorzystać do tego, prawie cały sprzęt audio zgromadzony w sypialni i jeszcze dokupić nadajnik BT.
Może i trochę szkoda, żeby posiadany sprzęt stał taki niewykorzystany, ale czemu nie słuchać muzyki po BT prosto z telefonu? :)
Wtedy wystarczą same słuchawki TWS, np. takie Sabbat E12. Jeżeli nie lubisz słuchawek dousznych, to mogą być nauszne.
Nie znam słuchawek Edifer 830. Znam Pioneer S9 SE-MS9BN, ale Ci ich nie polecę.
Chociaż wszystko zależy od tego, czego się oczekuje. Na przykład mojemu znajomemu z pracy, podobało się ich granie.
Powiedział, że ich dźwięk jest o wiele lepszy od tego, jaki ma na swoich słuchawkach firmy JBL (modelu nie pamiętam).
Poczytaj, może znajdziesz jakąś podpowiedź w tym, co było pisane na naszym forum, w wątkach o słuchawkach przenośnych (http://audiohobby.pl/index.php?board=35.0).
-
Dzięki Karol za odpowiedź.
Masz rację, można z telefonu, wtedy można i też z moich Aurvena Live i bez inwestycji, króki kabel od słuchawek nic nie przeszkadza. Chodzi jednka o jakośc dźwieku. Mój telefon Samsung Galaxy S7 edge gra całkiem nieźle ... jak na telefon.
Ale mój sprzęt w sypialni gra dużo lepiej... stąd mój pomysł.
Dlatego ponawiam pytanie jaka para: nadajnik BT plus słuchawki nauszne do 500 zł będzie dobrym wyborem?
Pozdrawiam
-
@radziulasek jest pewien fakt, którego zdaje się nie bierzesz pod uwagę.
Twój sprzęt w sypialni gra dużo lepiej, ale na słuchawkach przewodowych.
Z tego "dożo lepiej", na słuchawkach bezprzewodowych, raczej nic nie zostanie! :(
Na bezprzewodowych z toru stacjonarnego via nadajnik BT, będzie bardzo podobnie do tego, co uzyskasz na nich prosto telefonu. A może być i tak, że z S7 będzie nawet zauważalnie lepiej.
Słuchawki bezprzewodowe mają swojego wbudowanego DAC-a i swój wzmacniacz.
Nie korzystają z tego wszystkiego, co masz w torze stacjonarnym. Dźwięk z toru stacjonarnego, byłby ponownie konwertowany do postaci cyfrowej i po przesłaniu nadajnikiem Bluetooth do słuchawek, kolejny raz przetwarzany na analogowy, co mu na dobre też nie wyjdzie. Ponawiam sugestię o poszukaniu inspiracji co kupić, np. na naszym forum w dziele o słuchawkach bezprzewodowych (http://audiohobby.pl/index.php?board=35.0). :)
-
Karol i to jest informacja, która w pełni mnie przekonuje. Myślę, że z bólem serca ale muszę zostać przy kablu.
Skoro tak, to mam dwa pytania:
1. Opcja prosta - ciągnę kabel słuchawkowy w listwach przypodłogowych od gniazda słuchawkowego do łożka. Odległość jakieś 6-7 metrów. Czy taka odległość jest ok dla dobrego kabla czy to już za dużo jak na sygnał do słuchawek? Od razu powiem, nie wierzę, w cudowne audiofilskie kable za pierdyliard złotych, zastosuje pewnie jakiś kabel cięty na metry stosowany powszechnie w studiach nagraniowych. Bardzo proszę o jakieś sugestie w tej sprawie.
2. Zostaje przy telefonie. Czy jest sens postawić wtedy przy łóżku jakiś wzmacniacz słuchawkowy w rozsądnej cenie o podłączać do niego telefon? Może któryś z DAC-ów typu audioqest dragonfly - np najtańszy black plus przejściówka? A może jakieś fiio albo chińska lampowa hybryda? Czy to ma sens?
Bardzo proszę o opinię w sprawie tych rozwiązań i bardzo Ci dziekuję Karol za odpowiedzi i za zwrócenie uwagi na ważny aspekt. Ja jestem już pewnie starej daty meloman, przyzwyczajony do kabli i założyłem błędnie że BT z ApTX to już to samo co kabel.
-
Odpowiem tak. Osobiście słuchałem na kablu 13m i przeżyłem ;)
Były to złączone 2 przedłużacze 5 metrowe, plus 3 metry kabela od słuchawek.
Na ucho z dźwiękiem nic się nie działo. Nie słyszałem jakiegoś zauważalnego pogorszenia.
Uważam, że pomysł przeciągnięcia kabla w listwie w pobliże łóżka i zakończenie go gniazdem zda egzamin. :)
-
Bardzo serdecznie Ci dziękuję Karol za pomoc i wsparcie. Kupuje kabel i zabieram się do roboty. A za zaoszczędzoną kasę kupuje jakieś fajne płyty bo jeszcze sporo mam braków w kolekcji :-)
Serdecznie dzięki za pomoc i życzliwość. Pozdrawiam
-
Nie ma za co. Po to właśnie jest forum! :-)
-
A jeśli mogę tak poza konkursem: jakie poleciłbyś mi następne słuchawki przewodowe po Aurvena Live? Zależy mi na słuchawkach pełnowymiarowych, nausznych, zamkniętych lub półotwartych do słuchania w domu po kablu? Absolutnie nie zależy mi by je wynosić z domu, od tego mam Federale i w zupełności wystarczają. Budżet max. 500 zł Co lubię w dźwięku? Ładny perlisty nie męczący ale wyrażny sopran, ładnie zaryswoaną scenę i ciepły przyjemny bas. Chodzi o słuchawki, które w cenie do 500 zł zrobiły by ewidentny skok jakościowy w stosunku do Aurvena Live.
Sa takie czy zapomnij?
Pozdrawiam
-
Raczej nie ma takich do 500zł, które po Aurvena Live ot tak sobie, przeniósłby Cię do audiofilskiego nieba. :)
Dobrze grają hybrydy Mitchell & Johnson MJ2, ale około miesiąca trzeba je docierać.
Poza tym, są to właściwie słuchawki nauszne i przy dłuższym słuchaniu "piją" w uszy.
Używane można kupić za ok 800 zł. Mają wszystko to co lubisz w dźwięku i powinny zagrać w twoim torze.
Według mojego rozeznania, grają na poziomie słuchawek za ok. 3000zł, a może i droższych.
Używane AKG K7XX czy Bayerdynamic DT880, można kupić za 500-550zł, ale to nie są słuchawki z basem jaki opisałeś.
Tak mi się wydaje, ale musiałbyś sprawdzić sam, czy to prawda. Dla mnie jedne i drugie, mają go zbyt mało.
Ale ludzie maja różne gusta, różne tory i dla jednych grają bardzo dobrze, a dla innych już takie dobre nie są.
Niemniej dobrze napędzone DT880/600Ω, spokojnie mogą zostać słuchawkami docelowymi.
Może używane Focal Listen, mocno chwalone swojego czasu, które widziałem gdzieś ostatnio, chyba za 600zł.
Uważam, że być może warto przyjrzeć się niższym modelom Grado i zapolować na coś używanego.
Wydaje mi się, że widziałem na Allegro, RS125 za jakieś 450zł i SR225e, za około 850zł.
Ale akurat w tych modelach, koledzy z forum mają zdecydowanie lepsze rozeznanie ode mnie.
Na pewno coś Ci doradzą, bardziej profesjonalnie i konkretniej niż ja.
Superluksów Ci nie polecę, choć można znaleźć sporo pozytywnych opinii na ich temat.
Ładnych parę lat temu, jak tylko się pojawiły, kupiłem 2 pary (zamknięte i otwarte), z tych wzorowanych na Audiotechnice.
Skończyły jako prezenty u dalszej rodziny, bo jak dla mnie za słabo grały.
Można o nich napisać, że "jak za te pieniądze, to nie ma się co czepiać. I to będzie prawda, ale wyraźnego skoku nie będzie. :)
Podobnie było z Meze 99 Classics, też skończyły jako prezent, choć to zdecydowanie wyższa liga niż Superluksy.
Przede wszystkim wykonanie bardzo dobre, ale przeszkadzały mi zgaszone wysokie i swojego rodzaju "mułowatość" dźwieku.
Ale można spróbować, bo to że mnie nie "rzuciły na kolana", jeszcze nic nie znaczy.
Niedawno widziałem gdzieś używane za 700zł z kawałkiem, ale z reguły chodzą drożej.
Jeżeli lubisz Creativy a masz ich starą wersję, możesz spróbować Aurvana Live 2, ale nie przypuszczam żeby to, aż tak wiele zmieniło. To tyle, co mi tak na szybko przychodzi do głowy, z tych tańszych słuchawek.
No może jeszcze Koss Porta Pro. Ale to już koledzy muszą się wypowiedzieć, bo ja ich nie miałem.
Konkludując.
Wszelkie słuchawkowe rekomendacje, staraj się sprawdzić we własnym torze.
To, że u kogoś grają dobrze, wcale nie znaczy, że u Ciebie też tak będzie.
Uważam, że aby uzyskać ewidentny skok po Creative Aurvena Live, 500 zł to za mało.
Musiałbyś zainwestować znacznie większe pieniądze w same słuchawki i zapewne dodatkowo w tor.
Jak nie musisz to nic nie zmieniaj, bo jak już zaczniesz, to na jednej zmianie raczej się nie skończy. :)
Ale jakbyś miał być z tego powodu nieszczęśliwy, to szkoda i Ciebie, i domowników. ;-)
-
Dziekuję Ci Karol za wyczerpującą odpowiedź. Mitchell & Johnson MJ2 - sa ....piękne. Nie wiem jak grają, ale wyglądają obłędnie. Poza tym myslę sobie, że jak ktoś pracował w firmie Sansui to raczej wie, ja się konstruuje sprzęt audio, a do tego połączenie elektrostatu z przetwornikiem dynamicznym bardzo działa na moją wyobraźnie. Tyle tylko, że nie mój budżet na nowe a używanych raczej nie ma. Jak są - to dalej ... nie mój budżet.
Co do mojej "nieszczęśliwości" - doceniam żart :-) ale mam 44 lata na karku i już dawno nie jestem dzieckiem. Audio to gonienie króliczka, czasem bliżej. czasem dalej ale mam do tego spory i zdrowy dystans. Pomaga mi w jego zachowaniu bardzo ograniczony budżet"-)
Na domownikach to się nie odbija - bądź spokojny.
Zwyczajnie, w dzień nie ma czasu na muzykę, sam widzisz so się dzieje, lekcje online, lekcje w domu, godziny przy biurku, praca, zakupy... nie ma kiedy słuchać muzyki, dlatego pomyślałem, że zamaist myśleć o tym co nas wszystkich czeka, wieczorem przed zaśneiciem lepiej posłuchać muzyki i zatopić się np. w takie: "The place we used to live" Marka Knopflera z płyty The Ragpickers dream, albo "Are we in trouble now?" z Golden Heart. Świata to nie naprawi, problemów nie rozwiąże ale przez chwilę uspokoi skołatane serducho... Czyż nie?
Zostaję przy tym co jest, kładę kabel i.. zapisuje te Mitchele... Może kiedyś.
Dziękuję serdecznie i pozdrowienia dla wszytskich.
-
Witam po przerwie.
Zainstalowałem już kabel słuchawkowy za poradę Karola, jeden dzień roboty i kabel pięknie idzie schowany w listwach przypodłogowych, a słuchawki wiszą sobie na bocznej ramie łóżka. Jutro instaluję inteligentne gniazdko i sterowanie zdalnym włączaniem i wyłączaniem sprzętu audio załatwione.
Mam jednak jeden problem. Jeśli zabrałem moje CAL do sypialni, nie mam słuchawek przy komputerze - bardzo potrzebne bo dużo pracuję w nocy i nie mam słuchawek do słuchania na moim głównym sprzęcie audio (też SONY ale ES nie QS)
Teraz mam dylemat - czy CAL zostawić w sypialni a do komputera kupić coś taniego np Superluksy lub ISK? A do sprzętu głownego trzecią parę np. polecane przeaz Karola hybrydy ale to za jakiś dłuższy czas jak nazbieram kasę?
Czy może kupić do komputera i głównego sprzętu audio od razu jakieś dobre słuchawki do maks 600 zł ?
Jeśli takm to co to by miało być?
Lubię z wyglądu słuchawki masywne, ciężkie, solidnie wykonane, najchętniej otwarte lub pół-otwarte.
Czy jeśli pogodzę się z mniejszym basem i zejdę trochę z oczekiwań dam radę za 600 zł kupić takie przetworniki?
Na pewno wiem czego nie chcę. Nie chcę brzmienia zamulonego, z wycofaną górą i kiepską średnicą. Nie chcę grania nudnego i do bólu poprawnego. Chcę by słuchawki zagrały ładną perlistą górą, szczegółową i ale nie kosztem dołu tzn. nie ma to być tylko analityczne granie. Lubię słyszeć scenę i dobrą stereofonię.
Poczytałem testy, opinie i wychodzi mi, że powinienem się zainteresować:
Grado SR 60E lub 80E
Beyerdynamic DT 990 PRO lub 770 PRO
Senheiser HD 599
AKG K240 Studio?
Bardzo proszę Was o porady.
Niestety sytuacja finansowa jest taka, że jeśli można wydać mniej niż 600 zł to super oczywiście wiedząc że kosztem jakości dźwięku. W tym kontekście fajnie wypadają GRADO i AKG. Co sądzicie?
Będę bardzo wdzięczny za porady. Pozdrawiam
-
Zainteresuj się tym
https://audio.com.pl/testy/stereo/sluchawki/1151-pioneer-se-a-1000
-
Jak nie zależy na basie to Grado SR60e się wpasowują jak najbardziej ale to takie nauszne lekkie słuchawki. SR80e mają więcej basu i lepszą równowagę ale bez cudów chyba że odpowiedni amping pomaga. DT 990 PRO to też pewnie dobry trop.
-
Dzięki Alucard. Tych Pioneerów nie ma nigdzie. Niesttey nie znalazłem ani na A....drogo ani w żadnym sklepie internetowym.
Jak pewnie czytałeś Karol stwierdził. że w bużecie 500-600 zł nie znajdę nic ewidentnie lepszego niż moje CAL-e ale opierał się na mojej charakterystyce brzmienia. Dlatego zmieniam ją i schodzę z wymagań. Szukam słuchawek w cenie do maksymalnie 800 zł. To na prawde górna granica. Chcicłabym by nie były mułowate i nudne. Nie interesuje mnie monitorowe i beznamiętne granie. Chcę by były to słuchawki, które mają łądną detaliczną górę i miły ciepły bas. Słucham:Knopflera, Sade, Krall, Rea, Clapton, JJ Cale, Jopek, BB King, Melua, Cassidy. Stary dobry Rock, Jazz i Blues. Lubię ładną scenę dobrą stereofonię. Wolę słuchawki masywne, dobrze otulajace głwę, ładnie wykonane.
Albo... kupię coś do 300 zł do komputera, a potem pozbieram kasę na co.ś naprawdę dobrego. A co w moim kontekście sądzicie o takich słuchawkach jak Denon, czy B&W? I ostatnie pytanie, z wyglądu bardzo mi sie podobają Beyerdynamic - jak gra 990 i 880? Prostymi słowami? Podpasują mi?
-
Nie rozumiem fenomenu tych CAL bo je miałem i w budżecie do 600 zł w zasadzie większość słuchawek będzie lepsza. Myślę, że te DT 990 cię zadowolą. Wersja edition 250 omowa, a może i 600 omowa i szafa gra.
-
Pytanie po co kupować osobne słuchawki BT jak można nabyć prznośny DAC/amp , choćby Fiio z serii BTR (sam mam BTR1) i spokojnie cieszyć się transmisją BT. A taki transmiter/receiver BT jak mozos może być swietnym urządzeniem które zapodaje sygnał do takiego zestawienia.
-
Pytanie po co kupować osobne słuchawki BT jak można nabyć prznośny DAC/amp , choćby Fiio z serii BTR (sam mam BTR1) i spokojnie cieszyć się transmisją BT. A taki transmiter/receiver BT jak mozos może być swietnym urządzeniem które zapodaje sygnał do takiego zestawienia.
Przeczytaj jeszcze raz posty tego wątku, może samo wyjdzie po co, no i przy okazji, dlaczego @rudzielasek ich nie kupił. :)
-
Dzięki Alucard. Tych Pioneerów nie ma nigdzie. Niesttey nie znalazłem ani na A....drogo ani w żadnym sklepie internetowym.
Jak pewnie czytałeś Karol stwierdził. że w bużecie 500-600 zł nie znajdę nic ewidentnie lepszego niż moje CAL-e ale opierał się na mojej charakterystyce brzmienia. Dlatego zmieniam ją i schodzę z wymagań. Szukam słuchawek w cenie do maksymalnie 800 zł. To na prawde górna granica. Chcicłabym by nie były mułowate i nudne. Nie interesuje mnie monitorowe i beznamiętne granie. Chcę by były to słuchawki, które mają łądną detaliczną górę i miły ciepły bas. Słucham:Knopflera, Sade, Krall, Rea, Clapton, JJ Cale, Jopek, BB King, Melua, Cassidy. Stary dobry Rock, Jazz i Blues. Lubię ładną scenę dobrą stereofonię. Wolę słuchawki masywne, dobrze otulajace głwę, ładnie wykonane.
Albo... kupię coś do 300 zł do komputera, a potem pozbieram kasę na co.ś naprawdę dobrego. A co w moim kontekście sądzicie o takich słuchawkach jak Denon, czy B&W? I ostatnie pytanie, z wyglądu bardzo mi sie podobają Beyerdynamic - jak gra 990 i 880? Prostymi słowami? Podpasują mi?
DT990 powinny siąść, mają to co chcesz i grają funowo. Takie miękkie i mięsiste granie, bas tak z pamięci trochę za miękki jak w DT150, bez nalezytych faktur. B&W nie znam, ale ktoś tu chwalił kiedyś P7. Jak stary rock, jazz i blues to Grado na pewno też nie zawiodą. Ostatnio wraz z żoną kolegi sprezentowaliśmy mu SR60e. Miłośnik jazzu i akustycznej, zachwycony barwą i detalem. Słuchałem wygrzanej pary u niego, bardzo przyjemne słuchawki, do wokalizy idealne bo mają je trochę wysunięte plus gitary dają czadu. Ostatnio słuchałem Zarodnica na SR80e z mojego toru. Nawet na tych małych SR80e gitary to bestie. Z telefonu było dużo gorzej. Te nowe przetworniki mają konkretny drive i rozdzielczość jak na tę półkę cenową. Nieraz da się wyrwać te SR60e do 200zł, jak się trafią za tyle, to trzeba spróbować. Trochę inny styl grania od większości słuchawek, może podejść lub nie, więc trzeba by posłuchać gdzieś w sklepie jak się da. Dla mnie są co najmniej... ciekawe. Taki ekstrawertyczny styl grania - poczujesz prawdziwe szarpnięcie struny, specyficzną przestrzeń, bas inaczej zrealizowany niż w większości modeli innych firm. Dużo go nie ma, ale sprawia radość szczególnie barwą. Ostatecznie to czy podpasują czy nie no to już sam musisz sprawdzić ;)
-
Witam, po krótkiej przerwie. Wczoraj dotarły moje słuchawki. Ostatecznie wybrałem Beyerdynamic DT990 Edition wersja 250 OHM. Pozwólcie, że opiszę pierwsze wrażenia.
Wykonanie i ergonomia: przychodzą w cienkim kartonowym pudełku - nie robi ono wrażenia - Aurvena Live zapakowana była o wiele ładniej
W środku całkiem fajne skóropodobne etui z logo a w nim słuchawki. Wykonane fajnie - nie ma dużo plstiku, nic nie trzeszczy. Pady bardzo miękkie,welurowe przyjemne w dotyku. Regulacja - po prostu ok, nic się samo nie skłąda, nie ma z tym problemu. Po założeniu.... bajka, mega wygodnie, nic nie uciska, nic nie przeszkadza, można zapomnieć, że ma się je na głowie. Są lekkie i bardzo komfortowe. EXTRA Nie pocą sie też uszy.
Kabel o odpowiedniej długości, solidny ale bez przesady. Porządny wtyk zakręcany typu JACK. 6.3 mm po odkręceniu 3.5 mm
Odsłuch: no i mi szczęka opadła. To moje pierwsze otwarte słuchawki i musze powedzieć, że jest różnica. Wokalista pieknie siedzi w środku sceny, muzyka jest pełna oddechu, brzmienie ciepłe ale nie pozbawione analityczności. Wysokie piekne - obecne nie przytłumione ale dalekie od jakiegoś chamstwa czy prostactwa w stylu BUM CYK CYK. Bas? Jeśli te słuchawki nie mjaą basu to chyba ktoś kto to pisał niezbyt dobrze słyszy. Niskie częstotliwości są obecne i jest to bas dobrej jakości, choć może dla kogoś nie być wystarczająco zwarty, ale ja słuchałem ich z SONY TA-FA 55ES a on ma basik taki jak lubię ciepły, pełen otulajacych ucho pomruków ale nie rozlazły i lejący się czyli basik jak trzeba. Wokale i średnica? Rewelacja. Diana Krall śpiewała dla mnie!!!! To uwielbiam. "Fade to black" i You and Your Friend" Dire Straits - świetne bardzo dobra stereofiania, lokalziacja źrodeł pozornych, i.... w bonusie--- nie wiem jak to nazwać - jakieś takie powietrze, oddech? Tych słuchawek nie chce się ściągać z głowy!!! Czarują dźwiękiem i są po prostu rewelacyjne.
Bardzo dziękuję Karolowi i innym Kolegom za porady i opisy.
Cały projekt jest super. Kabel przeciągnięty, w sypialni grają sobie Aurvena Live, projekt się udał, asystent google głosowo włącza i wyłącza sprzęt w sypialni dzięki gniazdku SONOFF wiec jak chcę spać odwieszam słuchawki, mówię wyłacz sprzęt audio w sypilani i już...Bayerdynamic przy głównym sprzęcie dzielnie zastępuje Heco Aurora 700 gdy inni śpią i nie można słuchac na kolumnach. Jedna uwaga-dla początkujacych jak ja - jeśli kupujecie je do sprzętu przenośnego to weźcie wersję niskoomową 32 Ohm. 250 Ohm też gra ładnie - testowałem z Samsungiem S7 edge i z Sandisk Sansa Clip ale za cicho - ohmy robią swoje. Za to Sony nie ma kłopotu z ich napędzeniem. Ja świadomie kupowałem je do głównego sprzętu i wybrałem 250 Ohm idealnie.
Raz jeszcze bardzo dziękuję i idę słuchać dalej bo są obłędne.
Pozdrawiam serdecznie
-
Fajnie że tak podeszły. Myślę że to są jedne z lepszych słuchawek do 1000zł, ciężko z nimi wtopić, mają wszystko co powinna mieć dobra słuchawka.
-
@radziulasek, gratuluję zakupu. :)
Niech Ci te DT990 służą jak najdłużej, sprawiając radość ze słuchania ulubionej muzyki.
Wyrażenie "jak najdłużej" jest tu bardzo ważne i kluczowe zarazem.
Już zobaczyłeś, że można lepiej. Coś czuję, że to doświadczenie, nie pozostanie bez konsekwencji. :)
Myślę, że już nieodwracalnie będzie towarzyszyła Ci ciekawość, czy nie można jeszcze więcej wycisnąć ze sprzętu audio.
Witaj w klubie "odkrywców-poszukiwaczy" dobrej muzyki i coraz lepszego dźwięku. :-)
-
Panowie to jeszcze pozwolę sobie skorzystać z Waszego doświadczenia.
Mam już w sypilani moje Aurvena Live, mam przy głównym sprzęcie Beyerdynamic dt990, na wyjazdy i do grajków mam Federale, to teraz za mkasymalnie 120 zł chciałbym kupić słuchawki do komputera.
Nie jestem, graczem, potrzebuję prostych słuchawek do Youtube, czasem do jakiegoś filmu na komputerze. Słuchawki wyłącznie nauszne, przewodowe razczej zamknięte, o niskiej impedancji - mam tylko kartę dźwiękową wbudowaną na płycie głównej - jakiś Realtek. Moje typy to: Senheiser HD 201, Superlux HD 681B, ISK HP 580. a może jakieś Philipsy SHP 2500 lub inne?
Panowie wiedomo, że za tę kwotę cudów nie ma ale jak ją najlepiej wydać? Mnie najbliżej do Senheiser i Philips bo jakoś tak te chińczyki nie budza mego zaufania, ale w internecie ludzie chwalą.
Pomożecie?
Pozdrawiam serdecznie
-
https://mp3store.pl/sluchawki/nauszne/monoprice/2019331158465182236/0844660083238/monoprice-premium-hi-fi-dj-style-pro-with-mic-108323
https://mp3store.pl/sluchawki/nauszne/monoprice/2019381174908182255/0844660083245/monoprice-monoprice-hi-fi-light-weight-over-the-ear-108324
https://mp3store.pl/sluchawki/nauszne/koss/2009351158465002041/4007249270429/koss-porta-pro
Na przykład. Dwóch pierwszych nie słyszałem i trzeba by posłuchać ale Monoprice to ciekawa firma dla ludzi oczekujących jak najwięcej za jak najmniej. Więc można się spodziewać że powinno być co najmniej okej w tej cenie, bo to jest główne założenie firmy. Trzecie to po prostu legenda i grają super duper analogowo nawet z telefonu. Do 130zł są jeszcze Superluxy HD681 MK2 które to niby są poprawionymi HD681. Jeśli faktycznie są lepsze szczególnie na górze to może być też dobra słuchawka. Pierwszy model jak na budżet 80zł to był hicior ;)
-
Miałem HD681 EVO MKII i z telewizora czy laptopa grają bardzo dobrze. Z takiego źródła grały dla mnie lepiej, niż CAL. Ale jest to też przykład sprzętu, który u mnie grał gorzej w lepszym torze - było słychać nieprzyjemną suchość brzmienia. Całościowo jednak właśnie do komputera słuchawki bardzo dobre, z dużym niskim basem i trójwymiarową sceną. Może jednak przeszkadzać brak regulacji pałąka i średnia wygoda padów.
Osobiście do takich szybkich tabletowych odsłuchów używam KSC75 (mam już dwie pary i chyba dokupię trzecią :), te słuchawki naprawdę można śmiało porównywać z innymi do 1000 zł.
-
Dzięki serdeczne,
nabyłem MONOPRICE PREMIUM HI-FI DJ STYLE PRO WITH MIC za radą Alucarda. Zobaczymy jak się sprawdzą. Obiecuję napisać parę słów.
Na szczęście w tym wypadku ewentualna wtopa nie jest bolesna.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie porady i sugestie.