Audiohobby.pl
Audio => Magnetofony => Wątek zaczęty przez: mopeec w 21-01-2024, 10:54
-
Cześć.
Mam zamiar realizacji dawnego marzenia zostania kasetowym dyskdżokejem.
Mam już doświadczenie grania takich imprezek z analogowych i cyfrowych nośników. Peryferia mam ogarnięte. Szukam za to rozwiązań aby puszczać muzę wyłącznie z kaset.
Swojego decka NAD nie mam zamiaru wyciągać z wieży za każdym razem. Poszukuję dwóch zgrabnych magnetofonów, tak by móc sprawnie nawigować między numerami.
Poważnie rozważam realizację z użyciem walkmanów.
Uprzejmie poproszę o miłe sugestie, pomysły i podpowiedzi.
Uszanowanko!
-
Z mojej strony odradzę walkmany.
Przenośny odtwarzacz za 1000zł wiele gorzej zagra niż deck stacjonarny za 100zł podłączony do zestawu audio.
-
Popatrz na wiadomości :)
-
Jako DJ nie ma większego sensu używać zwykłego decka, a tym bardziej walkmanów, które pewnie rozsypałyby się po pierwszej imprezie. Musi to być przynajmniej wytrzymały sprzęt wielościeżkowy z mikserem coś jak Tascam Portastudio z 4 lub 8 ścieżkami czyli 424 lub 488. Na czymś takim można spokojnie pograć różnymi rytmami i brzmieniami oraz miksować wszystko ze sobą.
Przykładowy poradnik miksowania na wersji 8 track :
-
Oooo - to jest to :)
Tutaj wszystko w jednym - i oddzielnego miksera nie trzeba
-
Dzięki!
Bardzo fajny ten Tascam i spoko tutorial, ale na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że to nie to, czego szukam.
Rzecz w tym, że potrzebowałbym dwóch takich maszyn aby płynnie przeskakiwać między utworami. Brzmieniem numeru jestem w stanie pokierować z poziomu miksera zewnętrznego. A poszczególnych śladów nie planowałem edytować. To już podchodzi pod drobiazgową realizatorską robotę, na którą mogę nie mieć warunków.
Inna rzecz - jaka pewność że kasety z mojej kolekcji są zapisane w taki sposób, że zrobię na Tascamie takie czary jak ten ziutek z filmu?
Rozumiem zastrzeżenia do walkmanów. To rozwiązanie to ostateczność jeżeli nie uda mi się skleić zgrabnego zestawu.
-
A może taki stół może warto zrobić od zera, suwaki i przełączniki wszelakie dałbym poziomo, zastanowiłbym się czy mechanizmy nie pionowo, do tego regulacje prędkości wyprowadzone na zewnątrz.
Co do kaseciaków a głównie mechanizmów to najlepiej takie , które mało się psują i są tanie w remoncie czy wymianie.
Mże coś z Aiwy, Kewooda i nie wiem ..... coś bez rewersu.
Druga opcja to kupić normalny mikser i dwa kaseciaki podłączyć do tego, odpadają kwestie przeróbek dodatkowo.
Miksery takie jak wyżej na foto sie nie nad.ają
-
Inna rzecz - jaka pewność że kasety z mojej kolekcji są zapisane w taki sposób, że zrobię na Tascamie takie czary jak ten ziutek z filmu?
Musiałbyś przygotować całą taśmę na Tascamie, bo zwykłe nagranie stereo będzie mało użyteczne. Na zwykłej taśmie masz dwie ścieżki na jednej i dwie na drugiej stronie. Tutaj jak sądzę jest 8 ścieżek nagrywanych tylko w jednym kierunku taśmy. Czyli gdybyś uruchomił zwykła taśmę to na 2 ścieżkach miałbyś kanał lewy, na kolejnych 2 kanał prawy, a potem podobnie tylko odtwarzane do tyłu, bo to druga strona taśmy ;)
Gdybyś sobie jednak przygotował od początku taśmę 8 track to nie potrzebowałbyś dwóch magnetofonów, bo miałbyś na 4 ścieżkach dwa utwory w stereo, które da się przełączać między sobą. Jeśli nie potrzebujesz kolejnych 4 ścieżek, to wystarczyłby 424, który jest mniejszy co też ma znaczenie w przemieszczaniu się ze sprzętem.
Nie widzę kompletnie użycia zwykłych decków, bo DJ musi mieć wszystko na stole na płask, aby móc szybko reagować na to co się dzieje. No ale ja nie jestem DJ'em więc mogę się mylić :)
-
Zgadza się - RetroTape ma rację. Takie Taskamy i inne podobne- np Yamaha - załóżmy że to czteroślad jest :) Nagrywają wszystkie ścieżki w jedną stronę. Można więc zrobić dwa nagrania stereo na swojej kasecie np. Co już zastępuje dwa magnetofony idące jednocześnie które można miksować dowolnie- tyle że uwiązane są ze sobą. A jeżeli na przytupaję ujdzie mono to są cztery źródła w kupie.
Poza tym nie zapominać że można podłączyć jeszcze urządzenia zewnętrzne np też ze dwa inne magnetofony. Mam taką Yamahę czterośladową i można jeszcze cztery inne źródła podłączyć. Jeżeli to magnetofony np to robi się z tego ośmioślad :) z tym że nie da rady wszystkiego na raz miksować- mikser ma cztery kanały - ale można wejścia przełączać w locie a zewnętrzne już nie są sprzężone i któryś można stopować w/g uznania- zmieniać taśmę ect.
Z drugiej strony mopeec pisze że ma sprzęt- czyli jakiś mikser na bank. To wtedy spoko- kilka magnetów może podłączyć i mogą to być zwyczajne maszyny :)
ed. mam sporo płyt zrobionych na imprezy- James Last- to takie miksy typowe na przytupajki :) tyle że raczej dla wapniaków już- bo to lata 80-90 te. Ale gdybyś takie >audio< potrzebował to wal śmiało. Tam wystarczy puścić i zgodnie z przeznaczeniam > non stop dancing wali :) Jak dwa gramofony np. to odpalasz jeden i idziesz na fajka :) Wracasz- odpalasz drugi-zmieniasz płytę na pierwszym i możesz iść na drinka.
-
Można mechanizmy dać poziomo a elektronike w stole, kwestia chęci i pomysłu.
Proste mechanizmy są w boomboxach jak i elektronika do odtwarzania mała.
-
A może taki stół może warto zrobić od zera
Niestety nie mam bladego konstrukcyjnego pojęcia, ale byłbym gotowy komuś to zlecić.
z tym że nie da rady wszystkiego na raz miksować- mikser ma cztery kanały - ale można wejścia przełączać w locie a zewnętrzne już nie są sprzężone i któryś można stopować w/g uznania- zmieniać taśmę ect.
Jeśli dobrze zakumałem to takie 4/8 kanałowe ministudio to dobry patent na imprezy, które mogę zaplanować od A do Z, a tak się rzadko kiedy wydarzy. Lubię improwizować z resztą. Ale na pewno to fajne narzędzie na pokazówę.
Tutaj https://www.djresource.eu/images/gear/reloop-rmx-30-bpm.jpg mikser, na którym planuję realizować tę awanturę.
Poczytałem co pisaliście, rozejrzałem się i chyba lepiej wiem czego chcę.
Na bank nie potrzebuję rewersu. I na bank nie będę nic nagrywał na scenie. Zrozumiałem też, że znacznie bardziej wytrzymałe są amorficzne głowice. I potrzebuję redukcji szumów czyli powyżej Dolby B (zgadza się?). Na pewno bardzo przyda mi się funkcja wyszukiwania ciszy między numerami (dpss/ams?).
Nie wiem co z przyciskami. Mam większe zaufanie do twardych guzików. Obawiam się, że te miękkie, ze wspomaganiem mogą trudów wielokrotnego wciskania nie wytrzymać. Czy się mylę?
Dzięki i pozdrawiam.
-
Z redukcją szumów jest mały problem bo wtedy kaseciak który nagrywa jest idealnie ustawiony jak kaseciak odtwarzający, powiedzmy te same modele.
W przypadku różnych firm czy modeli redukcje szumów nie za bardzo ze sobą współpracują pomimo chęci.
W sumie to nie widziałem poważnego stołu mikserskiego na kaseciakach być może dlatego że to system stwarzajacy problemy, choćby wyszukiwania utworów i dostępu do nich, pomyśl 2 x .
Gramofony cd no i teraz tylko cyfrówka i komputery
Jak to ma być sporadyczne raz w roku to nie robiłbym szału, mikser, 2 kaseciaki z ułożonym programem na taśmach dla retro wyglądu w razie czego jedno czy 2 x cd bo szkoda zrobić klape w trakcie.....
Wyobraź sobie koleżke co przyjdzie i...zapyta czy masz taki a taki utwór...... no masz ... na kasecie w środku i ile czasu zajmie wyszukanie ? a czas na imprezie zapierdziela.
-
Poczytałem co pisaliście, rozejrzałem się i chyba lepiej wiem czego chcę.
Na bank nie potrzebuję rewersu. I na bank nie będę nic nagrywał na scenie. Zrozumiałem też, że znacznie bardziej wytrzymałe są amorficzne głowice. I potrzebuję redukcji szumów czyli powyżej Dolby B (zgadza się?). Na pewno bardzo przyda mi się funkcja
Uważam że warto przeanalizować czy Dolby B jest potrzebne. Szum taśmy jest demonizowany uważam- oczywiście zgadzać się nie trzeba. W zgiełku zabawy to bardzo wątpię że zostanie usłyszany :)
Poza tym to taki Dolby B jest praktycznie w każdym magnetofonie razem z C, raczej nie kupisz sprzętu bez tego bajeru.
Pozostałe systemy to już nie koniecznie.
Wydaje mi się też że tutaj mało kto z nas używa tego dobrodziejstwa- bo to jak obcięcie jajec w rasowym magnetofonie.
Ja to nawet specjalnie segreguję taśmy pod względem zaszumienia i np. stare żelazowe Agfy to ideał :) No- ale ja czub i nie trzeba brać całkiem poważnie :)
O czym trzeba wiedzieć- to redukcja szumu nie działa sama z siebie:) Taśma musi być nagrana z użyciem Dolby B czy tam C np.
Jeżeli zamierzasz używać jakichś starych nagrań to zasadniczo prawie wszystko jechało na Dolby B ale po latach może okazać się że nagranie brzmi lepiej bez użycia systemów redukcji szumów.
-
Co do redukcji szumów w kaseciakach to niby takie samem a jednak różnie to bywa jednak.
Gdybym to ja bym robił powiedzmy imprezę z muzyką różną do domowego słuchania dla towarzystwa zaproszonego na tą okoliczność to tylko system cyfrowy.
Mam na myśli CD-Audio (cd-text), MD (minidisc). Wyszukiwanie tego jednego utworu w danej chwili , zaprogramowana kolejność lub losowe odtwarzanie to cecha takiego zapisu muzycznego. Mając odtwarzacz CD-Audio (karuzela. szuflada na wiele płyt) można tematycznie posegregować płyty.
Czas zaoszczędzony w ten sposób można wykorzystać na pogaduchy audio-hobbystyczne, delektować się różnymi napojami alkoholowymi podanymi przez organizatora imprezy, flirtować z pięknymi kobietami-:)))
Nie uszkodzimy płyty gramofonowej oraz igły do niego, magnetofon kasetowy nie będzie nagle gnieść taśmy w kasecie-hehehe....Taka nowoczesna impreza z cyfrową muzyką która nie koniecznie będzie męczyć swoje oraz zaproszonych gości uszy.
Tak sobie popisałem-:))))
-
Tego typu sprzęt dla DJ'a nie służy po to, aby z niego puścić muzykę i zostawić dla bawiącego się tłumu. Gdyby tak było to nawet najprostszy odtwarzacz mp3 by się nadał. Cała zabawa polega na tym, że mamy 8 oddzielnych ścieżek z których każda może zostać wykorzystana w przeróżny sposób, improwizacyjnie zmiksowana z innym grającym urządzeniem lub między sobą, zwolniona, zniekształcona albo uzyskać ponakładane efekty. DJ używa tego sprzętu jak instrumentu.
Przykładowo, puszcza się z jednej ścieżki Tascama rytm, do którego dochodzi scratch na winylu albo syntezator analogowy - jakiś klon Rolanda TB-303 - wiadomo o co chodzi. Często są dostępne zwykłe pecety, które z odpowiednim softem i instrumentami wirtualnymi dogrywają przeróżne dźwięki. Potem dodaje się z drugą ścieżkę z kasety, na której zapętlone są jakieś efekty, wokale, albo bass. Stopniowo mogą wchodzić kolejne ścieżki z czymkolwiek, mamy do dyspozycji suwaki głośności, efekty reverb i zniekształcenia. Potem robimy przyciszenie i zostaje jeden instrument, a potem buch i wszystko rusza razem ... ;) Wszystko tylko ogranicza wyobraźnia człowieka który stoi za konsolą i przygotował sobie odpowiednie podkłady.
Nie ma sensu przejmować się systemem redukcji szumów w takim sprzęcie, ani typem głowicy w magnetofonie, byle by sprzęt był sprawny. Miękka mechanika działa lepiej niż ręczna i jest porównywalnie wytrzymała, chyba że ktoś ma wyjątkowo ciężką rękę.
Także powtórzę się podsumowując, ten magnetofon ma być instrumentem dla muzyka.
-
Dziękuję za opinie. Przyjmuję je z uwagą.
Dobra. W takim razie szumem i głowicami się nie przejmuję. Jeszcze trochę się porozglądam i coś wybiorę.
A jakie szanowni użytkownicy forum mają zdanie na temat mniejszych gabarytowo decków? Np. taki Marantz: https://www.hifiengine.com/manual_library/marantz/pmd430.shtml
Choć ostatecznie pewnie skończę jak gość z tego zdjęcia: https://www.facebook.com/awesometapesfromafrica/photos/pb.203843313000791.-2207520000.1435419066./748057721912678/
Choć bardziej podoba mi się taki setup: https://youtu.be/urGmmkUDi20?si=A_1ZHbkTjjStikjj
Także powtórzę się podsumowując, ten magnetofon ma być instrumentem dla muzyka.
czyli dobrze rozumiem, że z Tascama mogę odtwarzać klasycznie nagrane kasety i z tyłu podłączam do niego osobny magnetofon z którym miksuję sygnał wyjściowy? Wygląda to na bardzo atrakcyjne rozwiązanie. Musiałbym koniecznie to przetestować. A jeszcze jeśli chodzi o nośniki – czy ktoś się kiedyś pokusił o wydanie muzy na takich wielośladowych kasetach?
-
Taki Marantz to raczej sprzęt reporterski jest.
Szumy można trochę skasować np używając korektora bo coś tam podbijesz, coś obetniesz ........dasz taśmy cromo zamiast żelazówek i już szum mniejszy.
-
czyli dobrze rozumiem, że z Tascama mogę odtwarzać klasycznie nagrane kasety i z tyłu podłączam do niego osobny magnetofon z którym miksuję sygnał wyjściowy?
Pisałem wcześniej jak wygląda odtwarzanie zwykłych kaset, co do podłączeń obejrzyj sobie instrukcję, wszystko ładnie jest pokazane na rysunkach: Tascam 424mkIII (https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&ved=2ahUKEwj_pOyK3vGDAxUISfEDHYKYCtsQFnoECA4QAQ&url=https%3A%2F%2Ftascam.com%2Fdownloads%2Ftascam%2F318%2FPorta_424mkIII_manual.pdf&usg=AOvVaw0WILnCWWrOxQxMeAWiorm1&opi=89978449)
Przeważnie podpina się wyjście 424 do swojego głównego miksera i miesza jego brzmienia z innymi instrumentami.
-
Takie przeróbki
regulator płynny prędkości i mozna by się pokusić o zmiane prędkości nawet nagrywania po zmianie korekcji, szumy mniejsze ?
i sporo innych filmów
-
My tutaj kolegę odwodzimy od planu :)
Miał postawiony konkretny cel i chodziło o szybkie osiągnięcie rezultatu >posiadanymi środkami :)
I w prawdzie taki np. stół mikserski z kilkoma napędami to super sprawa ale zanim to się zrobi to nasze przeboje których słuchamy będą w necie w zakładce > Muzyka w dawnych czasach
heheheeh
Jak tam postępy? w wyborach
-
Jak sie komu spieszy to wystarczą dwa decki i 3 potencjometry i jest mikser.
-
Aaaaaaaa le jaja jest mikser......