Audiohobby.pl

Ślepe testy w muzyce (a nie sprzęcie)

Ged

  • 1716 / 5905
  • Ekspert
06-02-2011, 18:12
Bardzo fajny program w PR2. Krytycy/wykonawcy muzyki słuchają wybranych wykonań jednego dzieła i komentują. Nie wiedzą co to za wykonanie. Po dyskusji niektóre odrzucają i słuchają kolejnych fragmentów itd. Po odrzuceniu dowiadują się co za nagranie im się nie spodobało. Słuchałem kawałkami tydzień temu i teraz, naprawdę zabawne.
Chyba bardziej mi się to podoba niż  żonglowanie sprzętem :) Jeden z gości (dyrygent) ma kilkanaście wykonań Symfonii Fantastycznej Berlioza i nie poznał jakich kawałków słucha. Pouczające.

Polecam.
http://www.polskieradio.pl/8/866/Artykul/306327,Prosze-wstac-Trybunal-idzie

Rafaell

  • 5033 / 5900
  • Ekspert
06-02-2011, 19:01
Jestem wściekły, w ramach weekendu ciepnąłem gdzieś komórkę i nie słyszałem przypomnienia :(
no ale jak to mówią do 3 razy sztuka :)                              

  • Gość
06-02-2011, 20:10
>> w.luczynski, 2011-02-06 18:12:02
 Jeden z gości (dyrygent) ma kilkanaście wykonań Symfonii Fantastycznej Berlioza i nie poznał jakich kawałków słucha. Pouczające.



Oj tam, wielki dyrygent. Było pisać, że o Borowicza idzie :)))
Cóż, środowiska pedalskie się promują, rozdają sobie paszporty polityki i takie tam. A później wyłazi...

Widziałem kiedyś scenę na próbie generalnej z orkiestrą PR. Jajca po prostu. Potrafili mu okazać bezgraniczny brak szacunku :) Grali zupełnie nie w rytm, każdy sobie. Pamiętam jakieś piękne wejście fletu solo, który bezczelnie wszedł takt obok :))))


Z opowieści słyszałem, jak ten sam pan na koncercie zgubił się w partyturze :))) albo, jak zdjął Hossę na jakiejś fermacie na piano :))) Podobno miała śmierć w oczach...

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5864
  • Ekspert
07-02-2011, 16:42
Trochę z innej beczki: ostatnio czytałem recenzje wystawy pewnej polskiej malarki. Namalowała cykl dość niekonwencjonalnych Madonn i krytycy niestworzonych rzeczy się w nim dopatrywali, łącznie z bluźnierstwem, drudzy mniej radykalni skłaniali się ku herezji, tylko na tej podstawie że Dzieciątka nie było, ogólnie pletli fantazje na temat co się komu wydaje i kojarzy. Pamiętacie taką głupawą ideę jak "obrazki muzyczne" z wychowania muzycznego w podstawówce? Takie wyobrażenia właśnie.
A żaden matoł nie zauważył że to są wprawdzie niekonwencjonalne ale... ikony.

Podobnie z audiofilami - potrafią się rozwodzić nad suchym basem, szerokim oddechem, trójwymiarową sceną a zwykły człowiek wejdzie do pomieszczenia i od progu zauważy: panowie, w lewym kanale brumi.
O kurczę, zaraz... co tu... faktycznie, monoblok poprzez pętlę masy podpięty został! A to wtopa! Że też nikt nie słyszał!

yolaos

  • 605 / 5903
  • Ekspert
09-02-2011, 08:18
Mialem takie zdażenie na małym pokazie, kolumny były podłączone w bi-wiringu, facet słucha, słucha chyba z pięc minut moze dłuzej kiedy wszedłem do pomieszczenia od razu coś mi nie "grało" zaglądnołem za tył kolumny, a tam wisi jeden kabelek od połaczenia tweetera ))

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5864
  • Ekspert
09-02-2011, 10:45
No właśnie. Nie ruszający się z fotela recenzent stwierdziłby tylko że kolumny grają raczej ciemną, choć dobrze nasyconą barwą. Polecane do jasnych systemów! :)

cadam

  • 4401 / 5905
  • Ekspert
09-02-2011, 11:21
To jest dowód audiofilskiej tezy, że kable mają wpływ na brzmienie.

Cypis

  • 2479 / 5042
  • Ekspert
20-02-2011, 09:48
>> bady, 2011-02-06 20:10:03
>>Widziałem kiedyś scenę na próbie generalnej z orkiestrą PR. Jajca po prostu.
>>Potrafili mu okazać bezgraniczny brak szacunku :)
>>Grali zupełnie nie w rytm, każdy sobie. Pamiętam jakieś piękne wejście fletu solo,
>>który bezczelnie wszedł takt obok :))))

Tak to jest. Jak orkiestra Dyrygenta lubi to gra jak ma w nutach. Jak go nie lubi to gra jak Dyrygent dyryguje.

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b