Audiohobby.pl
Audio => Słuchawki => Wątek zaczęty przez: Rolandsinger w 28-10-2010, 13:30
-
http://szkola.wp.pl/kat,121278,title,Pokolenie-mp3-gluchnie,wid,12801726,page,2,wiadomosc.html?ticaid=1b245&_ticrsn=5
Stosowny cytacik:
>>Jeśli słuchamy muzyki przez słuchawki, to warto wiedzieć, że największe zagrożenie dla naszego słuchu stanowią te wewnątrzuszne. Najbezpieczniej jest słuchać muzyki w tzw. wolnym polu - z głośników.<<
_____________________________________
Śląski Festiwal Jazzowy, 08-13 listopada - kto będzie? -> Priv
-
Od głośników też można ogłuchnąć, zwłaszcza na koncertach. Muzyka odbierana na słuchawkach z umiarkowaną głośnością nie powinna moim zdaniem spowodować poważniejszych szkód, no ale jak ktoś pije 17 filiżanek kawy dziennie to musi się liczyć z tym, że w końcu fiknie na serce.
-
Gówno Prawda !
W słuchawkach dokanałowych mamy bardzo dobra tłumienność hałasu zewnętrznego 25-30dB w związku z tym nie musimy słuchać tak głośno żeby usłyszeć wszystkie fragmenty grane piano.Można nawet z góry założyć że słuchamy wtedy ciszej bouzyskujemy bardzo dobrą informacje dżwiekową.
Słuch niszczy brak używania rozumu!!! i to obojętnie co byśmy włączyli czy kolumny czy słuchawki wszelkich typów. Jak taki debil jeden z drugim nie zna fizjologii słyszenia i słucha na cała pytę to nawet nie zdaje sobie sprawy że już po pół godzinie przestaje słyszeć sporo podstawowych informacji bo strzemiączko w uchu luzuje kowadełko a na dodatek słuch się męczy a raczej układ nerwowy. Jeśli wtedy dalej pogłaśnia to już faktycznie jakiś debil!? W tym momencie na pewno następuje niszczenie pręcików słuchowych i płynu w którym są zanurzone.
Ostatnio słuch niszczą dźwięki transjetowe modne w muzyce elektronicznej na tak krótkie impulsy ucho po prostu nie reaguje i napięcie strzemiączka nie maleje dla tego cały hałas idzie pełną mocą na pręciki.
Tak w ogóle Rolandsinger znów uprawiasz jakąś socjotechnikę i potrzebujesz beta testerów do badań?
-
Przejedzcie sie kiedys autobusem miejskim i zobaczcie jak sluchaja dzieci w wieku 12-16 lat np. Jakich sluchawek do tego uzywaja. Ja z polowy autobusu slysze czego slucha ktos na koncu. Pchelki jakie najczesciej dodawane sa do playerow nie zapewniaja kompletnie zadnej izolacji.
Nie kazdy rodzic ma swiadomosc ze powinien wydac np. te 200-300 PLN i kupic dziecku dokanalowki badz IEMy w ktorych faktycznie izolacja wymusza sluchanie ciszej. De facto jezeli idzie o sama glosnosc to jest nawet ochrona sluchu, pomijajac inne aspekty takie jak dlugotrwale utrzymywanie innego cisnienia w uchu niz naturalne bez sluchawek.
W linku chodzi raczej o to by uczulic rodzicow ktorych pociechy sluchaja na pchelkach "z kiosku" :)) Do playerow No Name za przyslowiowa stowe czasami dodawane jest takie "gowno", ze sam bylem bardzo, bardzo zaskoczony.
Kolejna sprawa jak wspomnial Rafaell - ze na glupote i tak sie nic nie poradzi jak ktos nie ma "kultury" sluchania to z czasem po prostu bedzie mial coraz wieksze ubytki. Oprocz tych naturalnych ktore przychodza z wiekiem.
-
Dwie sprzeczne nowinki:
http://kopalniawiedzy.pl/odtwarzacz-MP3-sluch-muzyka-glosnosc-nastolatek-11160.html
http://kopalniawiedzy.pl/MP3-sluch-uszkodzenie-sluchu-odtwarzacz-MP3-Karen-Cruickshanks-University-of-Wisconsin-Madison-Weihan-Zhan-9490.html
-
>>Jeśli słuchamy muzyki przez słuchawki, to warto wiedzieć, że największe zagrożenie dla naszego słuchu stanowią te wewnątrzuszne. Najbezpieczniej jest słuchać muzyki w tzw. wolnym polu - z głośników.<<
Dlatego jestem za fabrycznym ograniczeniem maksymalnej głośności w mp3 plejerach.
-
No coz, zdania zawsze byly podzielone. Na forum mp3store - bylo kilka dlugich i ciekawych dyskusji na ten temat, miedzy innymi z ciekawymi postami osoby ktora zajmuje sie u nas w Polsce produkcja customowych scenicznych IEMow a wczesniej pracowala np. dla ACS. Jezeli kogos ten temat rzeczywiscie interesuje - na pewno warto poszukac i poczytac. Oczywiscie wcale nie chce odwodzic w ten sposob od kolejnej dyskisji tutaj :))
-
>> Rafaell, 2010-10-28 14:01:52
"Ostatnio słuch niszczą dźwięki transjetowe modne w muzyce elektronicznej na tak krótkie impulsy ucho po prostu nie reaguje i napięcie strzemiączka nie maleje dla tego cały hałas idzie pełną mocą na pręciki."
Dodam tylko że odruch strzemiączkowy nie chroni słuchu nawet przed ciągłymi dźwiękami wysokiej częstotliwości.
-
>> cadam, 2010-10-28 14:29:58
Dlatego jestem za fabrycznym ograniczeniem maksymalnej głośności w mp3 plejerach.
Alkohol też jest szkodliwy dla tego jestem za wydawaniem tylko jednej "50" dziennie z wpisem do książeczki zdrowia.
-
> cadam, 2010-10-28 14:35:18
Dodam tylko że odruch strzemiączkowy nie chroni słuchu nawet przed ciągłymi dźwiękami wysokiej częstotliwości.
I tu piszesz głupoty.
-
>> fallow, 2010-10-28 14:14:42
Kolejna sprawa jak wspomnial Rafaell - ze na glupote i tak sie nic nie poradzi jak ktos nie ma "kultury" sluchania to z czasem po prostu bedzie mial coraz wieksze ubytki. Oprocz tych naturalnych ktore przychodza z wiekiem.
Niestety statystyki są tutaj okrutne
Ubytek słuchu z wiekiem (18-50 lat) 0,5 dB/rok
Ubytek słuchu z wiekiem (powyżej 50 lat) 1 dB/rok
Przeciętny ubytek słuchu w wieku 70 lat 37 dB
-
>>>> cadam, 2010-10-28 14:29:58
>>Jeśli słuchamy muzyki przez słuchawki, to warto wiedzieć, że największe zagrożenie dla naszego słuchu stanowią te wewnątrzuszne. Najbezpieczniej jest słuchać muzyki w tzw. wolnym polu - z głośników.<<
Dlatego jestem za fabrycznym ograniczeniem maksymalnej głośności w mp3 plejerach<<
A ja jestem za odstrzałem ludzi o nicku Cadam.... (joke)
Poj...o Cię?
Co Ci k. przeszkadza, że ktoś będzie głuchy, ślepy, przećpany, pijany, biedny, głupi, niedouczony...etc. I że jego dzieci powielą te błędy.
To jego życie, jego słuch, jego wzrok, jego wątroba, jego zdrowie, jego dzieci...
Co Ci do tego?
Wszędzie Ci marksiści od zbawiania świata....czyjegoś świata...dajmy ludziom żyć, czyli popełniać błędy.
_____________________________________
Śląski Festiwal Jazzowy, 08-13 listopada - kto będzie? -> Priv
-
>> aasat, 2010-10-28 14:46:10
>> fallow, 2010-10-28 14:14:42
Kolejna sprawa jak wspomnial Rafaell - ze na glupote i tak sie nic nie poradzi jak ktos nie ma "kultury" sluchania to z czasem po prostu bedzie mial coraz wieksze ubytki. Oprocz tych naturalnych ktore przychodza z wiekiem.
Niestety statystyki są tutaj okrutne
Ubytek słuchu z wiekiem (18-50 lat) 0,5 dB/rok
Ubytek słuchu z wiekiem (powyżej 50 lat) 1 dB/rok
Przeciętny ubytek słuchu w wieku 70 lat 37 dB
Te ubytki to wynikają raczej z mody! W latach 70 Phil Spector stworzył realizatorsko coś takiego jak ściana dźwięku. Do lat 80-90 u badanych ludzi występowały duże ubytki słuchu które w póżniejszych latach na następnej populacji tak nie występowały. Nawet u nas na AM im F Chopina w Warszawie robiono takie badania na przyjmowanych na akademię studentach. Badania o tyle obiektywne że niejako jeden z 5 może 6 ośrodków posiadających kabinę i dodatkowe słuchawki mierzące dźwięk od 8-16 kHz. Większość badań audiometrycznych w kraju badają tylko słuch w zakresie od 125Hz do 8kHz. Jak ja to mówię sprawdzają czy już jesteś głuchy czy jeszcze nie ;)
-
Nie kłamcie że będziemy głusi jak nasi dziadkowie, nam nie spadają bomby pod oknem :)
-
>> Rafaell, 2010-10-28 14:37:52
> cadam, 2010-10-28 14:35:18
Dodam tylko że odruch strzemiączkowy nie chroni słuchu nawet przed ciągłymi dźwiękami wysokiej częstotliwości.
I tu piszesz głupoty.<<
W załączniku podaję źródło tych "głupot"
"Dźwięk i jego percepcja" Edward Ozimek
-
>> frackowiak, 2010-10-28 15:10:51
aasat-to znaczy ze P.Ryka i wszyscy tu obecni na forum po 50-ce, ze mna wlacznie, to gluche "paly", ktore nie moga ani wypowiadac sie ,ani wydawac recenzji i nie pomoga im nawet drogie topowe sprzety!!!TAK?
TAK !
;)
-
frackowiak:
Trzeba sobie po prostu uzmyslowic jaki zakres czestotliwosci jest wazny dla odbioru muzyki.
Przede wszystkim skala jest tutal logarytmiczna wiec spadek sluchu na wysokich czestotliwosciach nie jest wcale tak cholernie wazny. Zakres np. od 100 do 200Hz to "tyle samo" co od 8 do 16kHz.
By delektowac sie muzyka spokojnie wystarczy slyszec z naddatkiem do tych 8kHz, 12 powiedzmy z naddatkiem. Pozniej to juz tylko jest sam "wykwint".
http://blog.khron.net/2007/08/20/ludzki_sluch_czestotliwosc_dynamika/
-
PS. Chcialem napisac krotko i tresciwie jak Ahmed, ale slabo sie jakos czuje :)))
-
Przypominam, że kiedyś była norma dotycząca sprzętu hi-fi i było to 12,5 kHz.
-
>> frackowiak, 2010-10-28 15:10:51
aasat-to znaczy ze P.Ryka i wszyscy tu obecni na forum po 50-ce, ze mna wlacznie, to gluche "paly", ktore nie moga ani wypowiadac sie ,ani wydawac recenzji i nie pomoga im nawet drogie topowe sprzety!!!TAK?
Spokojnie, nie zakres częstotliwości jest ważny ale wrażliwość muzyczna, wyczucie barwy itp
Jeżeli mówi się o kimś, ze mu "słoń na ucho nadepnął" nie oznacza to, ze jest głuchy technicznie rzecz biorąc
-
>> Ahmed, 2010-10-28 15:23:12
mówisz o normie DIN 44500 to było niezbędne minimum dla sprzętu domowego hi fi . Normy dla sprzętu studyjnego były bardziej wyśrubowane i góra pasma musiała mieć minimum te 16 kHz
-
Tu macie kawa na ławę bardzo fajną wirtualną zakładkę , proszę myszką najeżdżać na różne okienka to nam uzmysławia co i jak.
http://www.independentrecording.net/irn/resources/freqchart/main_display.htm
-
Cytat z forum stryjeckiego, autor Fozzie
"Leksykonu techniki hi-fi i video" (Wydawnictwa Komunikacji i Łączności, 1985, prawdziwa książka - nie z telewizora czy z komputera ) pasmo przenoszenia dla wzmacniacza hi-fi było 40Hz-15kHz, przy nierównomierności +/-1,5dB dla wejść liniowych i zniekształceniach nielinearnych nie większych niż 1% przy pełnym wysterowaniu w pasmie 40Hz-12,5kHz, tłumienie przesłuchu między kanałami dla częstotliwości 1kHz - 40dB. Dla tunera np. takie pasmo przenoszenia wynosiło 40Hz-12,5kHz.
"
-
Szarik,
Trochę mało tych słupków powyżej 10 kHz
-
Tam daleko z prawej jest wykwintne powietrze :)
-
> Ahmed, 2010-10-28 15:31:15
Leksykon mam ale bardziej wiarygodne informacje w swoich publikacjach pisał profesor Bolesław Urbański. Nie chce mi się skanować tak że uwierz mi na słowo.
"Elektroakustyka w pytaniach i odpowiedziach" WNT 1978
"Technika Zapisywania i Odczytywania Dżwieku" WKiŁ 1978
-
>> fallow, 2010-10-28 15:36:17
Tam daleko z prawej jest wykwintne powietrze :)
Przez analogię to daleko z lewej jest to najmniej wykwintne.
Wszystko się zgadza bo właśnie dźwięki o takich parametrach emituje moja afgańska lama, kiedy nawcina się za dużo trawy na pobliskim pastwisku.
-
>> Rafaell, 2010-10-28 15:39:20
W owych czasach było coś takiego jak P/N. DIN to norma niemiecka więc jedno drugiego nie wyklucza.
-
Szkieletorku bo tam tylko harmoniczne grasują dźwięk h\'\'\'\'\' kończy się na 3951,1 Hz
-
>> Ahmed, 2010-10-28 15:41:34
PN jak i rosyjskie GOST to żywcem skopiowane normy DIN :)
Nie takie rzeczy się z zachodu kopiowało a teraz jakieś prawa autorskie, ZAIKS-y pytam na co to?
-
No nie wiem, ja tam słyszę różnicę jak ściagnę korektorem pasmo w dół do 12 kHz. Może w przypadku instrumentów melodycznych o ograniczonej skali nie ma to aż tak wielkiego znaczenia ale np na blachach wyraźnie słychać, że coś jest nie halo.
-
> Vinyloid, 2010-10-28 16:00:13
przeczytaj sobie co to są harmoniczne.
-
>> Rafaell, 2010-10-28 16:08:32
> Vinyloid, 2010-10-28 16:00:13
przeczytaj sobie co to są harmoniczne.
Przeczytaj sobie o instrumentach niemelodycznych (czyli o nieokreślonej wysokości dżwięku), bo do takich zaliczamy m.in. talerze. Trudno w tym przypadku mówić o jakichś składowych harmonicznych skoro nie występuje tu żaden dżwięk podstawowy a jedynie szum. I na przyszłość trochę grzeczniej proszę ! :)
-
Na HD650 to nie wiem, czy bym nawet 10kHz usłyszał ;)
-
>> Vinyloid, 2010-10-28 17:36:20
>Przeczytaj sobie o instrumentach niemelodycznych (czyli o nieokreślonej wysokości dżwięku), bo do takich zaliczamy m.in. talerze. Trudno w tym przypadku mówić o jakichś składowych harmonicznych skoro nie występuje tu żaden dżwięk podstawowy a jedynie szum.
Dziwna sprawa bo na innym forum ludziska szukają człowieka który potrafi dobrze dostroić instrumenty perkusyjne. Skoro jest taka możliwość to jak to ma się do tego to co piszesz? Jest dźwięk wysokościowo nieokreślony i mniej nieokreślony?
-
Rafaell, vinyloid ---> Jest spora szansa, że zobaczycie się bez zapośredniczenia netu, więc będziecie mieli o czym dyskutować... w spokojnej atmosferze poznańskich spotkań słuchawkowych :)
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
-
Nie wybieram się do Poznania
-
Lech - Wisła w niedzielę !
Ja nic nie sugeruję ;-)
-
>> Rafaell, 2010-10-28 22:04:21
>> Vinyloid, 2010-10-28 17:36:20
>Przeczytaj sobie o instrumentach niemelodycznych (czyli o nieokreślonej wysokości dżwięku), bo do takich zaliczamy m.in. talerze. Trudno w tym przypadku mówić o jakichś składowych harmonicznych skoro nie występuje tu żaden dżwięk podstawowy a jedynie szum.
Dziwna sprawa bo na innym forum ludziska szukają człowieka który potrafi dobrze dostroić instrumenty perkusyjne. Skoro jest taka możliwość to jak to ma się do tego to co piszesz? Jest dźwięk wysokościowo nieokreślony i mniej nieokreślony?
1. Zgadza się, wysokość dźwięku werbla, jest bardziej dookreślona (subiektywnie) niż talerzy a i tak nie jest możliwe jego nastrojenie w potocznym tego słowa rozumieniu. Zestaw perkusyjny stroi się na ucho i względem siebie i/lub pozostałych instrumentów a nie wg kamertonu. Nie jest to proste dlatego niewiele osób dobrze sobie z tym radzi i stąd też tacy ludzie są poszukiwani. Są oczywiście wyjątki jak chociażby kotły orkiestrowe, które da się nastroić (w przybliżeniu) do skali melodycznej oraz perkusyjne klawiszowe, np. fortepiany. Pozostałe instrumenty perkusyjne melodyczne (ksylofony, marimby, wibrafony itp) nie wymagają strojenia bo wysokość dźwięków jest zdeterminowana ich konstrukcją.
2. "Dźwięk szybko zmieniający się w czasie, nieokresowy, krótkotrwający (np. uderzenie instrumentu perkusyjnego) nie daje się sprowadzić do superpozycji tonów tworzących szereg harmoniczny; zawiera bowiem składowe o dowolnych częstotliwościach, nie tylko takich, które są wielokrotnościami określonej częstotliwości podstawowej"
Źródło „http://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_harmoniczny_(muzyka)”
3. Szkoda, że nie przyjedziesz do Poznania. Czuję, że byłbyś godnym przeciwnikiem ;)
-
Na stare lata cały czas się uczę ostatnio na zajęciach instrumentem było ciało zgrabnej tancerki które podczas tańca uruchamiało odpowiednie obwiednie i za zadanie było odgadnąć które obwiednie która część ciała uruchamiała :) O strojeniu już nie wspomnę ;)
Zdjęcia nie wrzucę bo znów zrobił by się OT jak w słuchawkach wysokich lotów a było na co popatrzeć :)
-
W kwesti zdrowia i życia z słuchawkami na głowie dodam że mój ostatni nabytek Ultrasone pro 2900 działa jak najbardziej pro zdrowotnie bo obniża cisnienie akustyczne i chroni przed promieniowaniem i co więcej to naprawdę działa Wszystkim zatroskanym swoim aparatem słuchowym polecam.
-
>> Ultrasoniak, 2010-11-18 06:10:54
Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź, w sensie skąd wiesz, że to działa?
-
Gdyby Tobie zapłacili, to też byś pisał podobne bzdury. NRDowska firma....
_____________________________________
Śląski Festiwal Jazzowy, 08-13 listopada - kto będzie? -> Priv
-
Panowie wystarczy spojrzec na nazwe loginu/nicka i chyba wszystko staje sie jasne. Mamy do czynienie z fanboyem firmy Ultrasone wiec wszelkie polemiki sa z gory bezcelowe :)
-
Nie ciśnijcie gościa, nic złego jeszcze nie napisał.
Mamy tu Fanboyów Yamahy, Grado, ... meiera itd ;)))
Mamy nawet antyFanboyów wszystkiego co kosztuje ponad 1k
-
Wymądrzać na temat systemów w ultrasone się nie będe poprostu działa to na zasadzie redukcji cisnienia nie zmniejszając głośności jednocześnie, między przetwornikiem a uchem jest blacha z powycinanymi otworkami o różnej średnicy niekróre z nich są dodatkowo przysłonięte. Dobrze to wykombinowali ci DDRowcy bo pokrywa się to z moimi odczuciami. Poprzez to zmyślne rozproszenie dzwięk odbiera się całym uchem a nie tylko kanałem słuchowym.
Moje poprzednie k701 słuchałem o wiele głośniej by wycisnąć z nich więcej wrażeń poprostu podgłaśniałem a z tymi 2900 słucham o wiele ciszej i nie mam potrzeby podgłaśniać dzwięk jest od razu dobry w całym paśmie nawet gdy jest bardzo cichy. Dodam że to jedna z cech które zauważyłem zaraz na początku, przyzwyczajony do dość głośnego słuchania szybko zmieniłem nawyki.
Maniakiem Ultrasone nie jestem nikt mi nie płaci za to co piszę, a szkoda.
-
Redukcja cisnienia to akurat faktyczna zaleta sluchawek Ultrasone, przy mniejszym niz w innych sluchawkach SPL odnosi sie wrazenia sluchania na podobnej glosnosci. Dla mnie zaleta - nic dodac, nic ujac.
Dzwiek calym uchem odbiera sie w kazdych sluchawkach wokolusznych, Ultrasone poza modelem Edition10 wokoluszne nie sa. (Chyba, ze ktos ma male uszy) Natomiast do kazdego elementu malzowiny fala dzwiekowa dochodzi i w Ultrasonach i w kazdych innych sluchawkach. Co do ochrony przed promieniowaniem - pozwole sobie tego nie komentowac, rownie dobrze mozna ekranowac sobie mieszkanie anty-elektromagnetycznie np.
Znacznie bardziej prawdopodobne jest dla mnie to, ze kiedy dali juz tam ten metalowy filtr, logicznym krokiem bylo wykorzystanie go jako "ekran" i dorobienie "technologi reklamowej".
Natomiast to, ze czesc fali dzwiekowej kieruje sie bezposrednio do kanalu sluchowego stosuja juz z powodzeniem inni producenci, chociazby Sennheiser. Tyle, ze "system" ma inna nazwe - E.A.R. Wielu z nich poszlo nawet dalej i pozycjonuje przetwornik pod katem, co pewnie i Ultrasone za jakis czas zrobi i bedziemy miec jeszcze nowszy system o nowej nazwie albo kolejna zupdetjowana odslone S-Logica.
Panom z Ultrasone na pewno mozna pogratulowac pomyslowosci na wymyslanie na sile nowych rewolucyjncych z nazwy rozwiazan. Oczywiscie nie zmienia to wcale faktu, ze niektore ich sluchawki posiadaja cechy wybitnie - np. Ultrasone Edition9 a czesc z tego faktycznie ma jakies zastosowanie - np. mozna sluchac ciszej.
-
Przetwornik pod kątem i niecentrycznie jest już w Ultrasone od dawna teraz w nowszej wersji ponoć jeszcze bardziej skutecznej S Logic Plus, kupiła od nich ten patent Yamaha o czymś to świadczy. Ich słuchawki z dopiskiem pro są przeznaczone na rynek profesjonalny więc są stworzone dla realizatorów spędzających z nimi dużo więcej czasu niż przeciętny meloman i nie sądze by mogli wciskać bajki zawodowcom siedzącym przed stołami mikserskimi za grube miliony.Dzisiaj higiena i bezpieczeństwo pracy a przedewszystkim zdrowie jest najcenniejsze, poczucie konfortu że słuchawki mają wyeliminowane promieniowanie elektromagnetyczne na pewno pomaga w efektywności pracy tym którzy tego potrzebują. He He chyba staje się Ultrasone fanem.
-
Jeseli rzeczywiscie wierzysz w to, ze realizatorzy uzywaja sluchawek w jakimkolwiek kluczowym etapie realizacji to z mojej strony EOT :)
Jezeli jeszcze ktos mialby cokolwiek oceniach na sluchawkach equalizowanych w tak ogromny Loudness i grajacych tak nierowno jak Pro 900 czy Pro 2900 to ja juz zupelnie dziekuje. To sa sluchawki dobre do niemieckiej elektroniki lub wydobywania basu z kawalkow w ktorych go nie ma - z tego drugiego akurat sam potrafie czerpac solidne poklady przyjemnosci, ale nie na dluzsza mete.
Do "kultury" i zrownowazenie przekazu takich np. Edition8 to sa lata swietlne. Nawet do "rownowagi" (o ile mozna tak o nich powiedziec) Edition9 brakuje im bardzo duzo.
Cala "wielka" rola sluchawek konczy sie na jakims tam monitoringu kiedy po prostu nie mozna z roznych wzgledow uzyc glosnikow albo jakis muzyk potrzebuje odsluchu by nie przeszkadzac innym lub innych nie slyszec.
Reszta Twojego wpisu brzmi dla mnie jak marketing przedstawiciela firmy Ultrasone i to jeszcze wyjatkowo zawzietego, ktoremu wydaje sie ze trafil na podatny grunt.
Gdzie ten przetwornik pod katem w Pro 900 np. ?
-
Wygląda na to, ze wyeliminowane promieniowanie elektromagnetyczne odbywa się po prostu przez wstawienie sporego kawałka blachy miedzy driver a ucho, a otworów jest tu jeszcze mniej niż w starych ortho.
Dla mnie to jest dowód, ze przede wszystkim liczy się ciśnienie w komorze miedzy driverem a błoną bębenkową, a nie to ile jest otworów czy jest ich mało czy dużo
-
I pewnie jeszcze zwiększają płodność młodych kobiet i pól uprawnych :)
Dawniej, to się jeździło do sanatoriów, a nie słuchawki zakładało...
-
A dlaczego nikt nigdy nie porusza problemu prawidłowego wysterowania słuchawek przez wzmacniacz?
Z własnego doświadczenia wiem, że większość słuchawek dynamicznych, które z założenia nie były zaprojektowane z myślą o sprzęcie przenośnym, po podłączeniu do dziurki w laptopie czy przypadkowym playerku gra dźwiękiem niesamowicie szybko męczącym słuch. Dźwięk taki odbieram jako "świszczący" i bardzo szybko odczuwam wówczas zmęczenie słuchu i muzyka staje się wręcz nieprzyjemna, można odczuć "przytkanie" po krótkim czasie. Proporcje tonalne stają się obojętne bo tnie na każdym pasmie suchym dudnieniem. Mając dobry wzmacniacz słuchawkowy w moim odczuciu słuch jest traktowany przez słuchawki znacznie łagodniej, nawet przy głośniejszym słuchaniu. To są oczywiście moje prywatne odczucia, nie wiem jak to dobrze wyjaśnić.
-
Może pokusze się o rozkręcenie swoich 2900 to przyjrze się uważniej
Co do tego basu zupełnie się nie zgadzam bas pojawia się tam gdzie powinien być jest głęboki ale nie dominuje nad całością i nie przysłania reszty pasma nie próbuje się wpychać tam gdzie go nie proszono.Myśle że są to najlepsze słuchawki ultrasone wliczając to edytion 9. O edytion 10 jeszcze nic nie wiem więc się nie wypowiadam.
A co to takiego niemiecka elektronika? Regionalizacja brzmienia dzisiaj już nie ma najmniejszej racji bytu.Kiedyś mówiło się o brzmieniu japońskim(wątłe wzmacniacze z małym transformatorkiem wszystko na układach scalonych czyli dużo wat ale mała wudajność prądowa) francuskie (takie kontrolowane konturowe szczupłe) niemiecki(wiadomo bas i góra) itp.itd. Od długiego czasu wszystko się zmieniło wię kolego przestań myśleć takimi stereotypami.
-
http://tech.wp.pl/kat,130038,title,Miliony-ofiar-odtwarzaczy-MP3,wid,14036426,wiadomosc.html
-
>> cadam, 2011-12-10 18:09:15
http://tech.wp.pl/kat,130038,title,Miliony-ofiar-odtwarzaczy-MP3,wid,14036426,wiadomosc.html
-------------------------------------------
Moim zdaniem to przez jakość pchełek dokładanych do ipodów. Mnie zaczyna lecieć krew z uszu po koładnie 7 sekundach słuchania na tym barachle.
-
>> fallow, 2010-11-23 11:35:29
>> Redukcja cisnienia to akurat faktyczna zaleta sluchawek Ultrasone
http://pl.wikipedia.org/wiki/Poziom_ci%C5%9Bnienia_akustycznego
Tak się niewinnie zapytam. Skoro ciśnienie akustyczne to po prostu... głośność, to jak, bez dokonywania cudów, firma Ultrasone zmniejsza ciśnienie przy zachowaniu tej samej głośności?
-
To samo ma Sennheiser i inne firmy. Przy mniejszym cisnieniu niz przy tradycyjnie skonstruowanej komorze, muszli i ulozonym przetworniku tak jak w tradycyjnych sluchawkach zachowuje sie _WRAZENIE_PERCEPCJI_ takiego samego poziomu glosnosci przy de facto mniejszym cisnieniu.
Moje Shury maja to zrobione bardzo podobnie, w wiekszosci ATH jest juz tak samo. W zasadzie w wiekszosci nowych sluchawek sa podobne rozwiazania.
-
Czyli to jest tak jak ze zwykłymi bateriami, których nikt nie widział, ale mają 10% pojemności Duracell, albo ze zwykłym proszkiem, który pierze na szaro nie usuwając plam tylko kolory. Unia Europejska musi być w posiadaniu Zwykłych Słuchawek, na których kalibruje dopuszczalną moc wyjściową. :)
-
A Grado ? :D Tam chyba nie ma kompletnie zadnych zabiegow poza wyeliminowaniem rezonansow na wiadome tylko dla Johna sposoby :).
-
PS. Wzialem udzial w konkursie Grado - PS500 Giveaway. Mam nadzieje, ze wygram :)
-
Kierując falę akustyczną na małżowinę a nie prosto do kanału słuchowego.
Kiedyś ściągnąłem publikację naukową na ten temat ale teraz nie mogę znaleźć jej w sieci.
-
do Cypis\'a
-
Publikacje na ten temat są na stronie producenta.
http://www.ultrasone.com/index.php/en/company/technology/technical-reports.html
-
>> cadam, 2011-12-10 21:43:21
>> Kierując falę akustyczną na małżowinę a nie prosto do kanału słuchowego.
OK. Czyli kierując falę bezpośrednio do ucha mogą sobie pozwolić na mniejsze ciśnienie generowane przez membranę ale NADAL ciśnienie na błonie bębenkowej będzie TAKIE SAMO.
Jak się ma zatem to do tego co napisał Utrasoniak:
>> Utrasoniak
>> Ultrasone pro 2900 działa jak najbardziej pro zdrowotnie bo obniża cisnienie akustyczne
>> (...)
>> Wymądrzać na temat systemów w ultrasone się nie będe poprostu działa to na zasadzie redukcji
>> cisnienia nie zmniejszając głośności jednocześnie,
Bełkot marketingowy?
-
Zapewne chodzi o subiektywnie odczuwaną głośność.
-
A study of hearing damage caused by personal MP3 players
http://pcfarina.eng.unipr.it/Public/Papers/241b-AES123.pdf
-
No i wszystko jasne. Bezpieczne jest wg autorów: 80dB - 8h, 83dB - 4h, 86dB - 2h. Dokładnie to samo, tylko w innej formie, napisał Rafaell na pierwszej stronie tego wątku:
>> Słuch niszczy brak używania rozumu!!! i to obojętnie
>> co byśmy włączyli czy kolumny czy słuchawki wszelkich typów.
I nic dodać, nic ująć.