Audiohobby.pl
Audio => Kable i akcesoria => Wątek zaczęty przez: Piciu2000 w 29-07-2008, 21:57
-
Jai jest czas wygrzewnia kabli połączeniowych? Właśnie podłączyłem ;-) nowo zakupione Sonus Oliva IC Bullet Plug Ag. Słyszałem że należy temu kabelkowi dać trochę czasu na to żeby pokazał co potrafi. I kolejne pytanie, jak takie wygrzewanie powinno przebiegać? Czy jest jakaś złota zasada dla wszystkich kabli, wzmacniaczy itd? Czy sprzęt podczas wygrzewania powinie być cały czas na chodzie tj. jakiś czas ma grać muzyka całe godziny, dni czy starczy powiedzmy 2 godziny dziennie? Czy głośność ma być ustawiona docelowo do słuchania, czy włączony sprzęt zostawić cały czas na niskim poziomie głośności?
-
Zadźwoń do producenta. Na pewno Cię poinstruuje.
Osobiście włączam sprzęt na około dwa tygodnie non stop. Po tym czasie większość przewodów nabiera swoich właściwości sonicznych.
pozdr
-
A co takiego w tych kablach miałoby się "wygrzać"?
-
>> seniortelefono, 2008-07-29 22:25:16
One się nie wygrzewają , tylko miedzy kryształami miedzi robią się mikro spawy-czyli kabel lepiej przewodzi-ot cała tajemnica :)
Wszystko zależy od materiału zastosowanego przez producenta. Te co ja czasem dłubię Rafaells Cable IC mają to dobrze na 95% zrobione po 3 dobach wygrzewania.
Ważna jest także kierunkowość kabla po wygrzewaniu kabel podpięty odwrotnie gra fatalnie po prostu to słychać.
Idealnie jest wygrzewać różowym szumem,choćby z płyty testowej CD na normalnym poziomie głośności z jaką słuchamy
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Rafaell
Naprawdę nie mam zamiaru Cię obrazić, ale to co piszesz to są dla mnie mówiąc niezbyt delikatnie - bzdury.
Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania i każdy ma prawo słyszeć to co chce. I dlatego to tylko moje zdanie.
Chociaż pewnie się nie znam i jestem głuchy :-)
-
>> seniortelefono, 2008-07-30 00:06:36
Ależ pisz co chcesz klawiatura wszystko przyjmie. Mnie w sumie interesuje efekt finalny najlepiej jak te cholerne interkonekty nic nie psują-mogło by ich w ogóle nie być; tyle i tylko tyle.
Kiedyś miałem taki przedmiot jak metalografia i praktyki w prawdziwym a nie szkolnym laboratorium; dużo się dzieje obok nas bez naszej wiedzy i tak już w życiu jest, jeździsz autem ale dokładnie dla czego to wszystko hula wiesz też tylko po łebkach i w sumie to tylko narzędzie mające Cię dowieść z punktu A do punktu B i wiedza potrzebna Ci jest jak psu buty
Pozdrawiam
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Rafaell
Nie kwestionuję Twojej wiedzy. Po prostu ja nie słyszę generalnie różnic miedzy interkonektami, nie mówiąc o różnicach między nowym kablem a "wygrzanym". Nie znam nikogo kto potrafiłby rozróżnić dwa kable "na ucho" nie wiedząc który gra. Nigdy też nie udało mi się znaleźć opisanego takiego eksperymentu, który zakończyłby się sukcesem. Co nie znaczy że tych różnic na pewno nie ma. Lecz nawet jeśli są to pomijalnie małe.
Ja po prostu wychodzę z prostego założenia: albo różnicę słyszę od razu - "na pierwszy rzut ucha", albo jej dla mnie nie ma. Wiem że jak się zacznę wsłuchiwać to zacznie działać moja wyobraźnia i wtedy mogę różne rzeczy "usłyszeć". Czytając to i inne fora wiem że znakomita większość tzw audiofilów jest przekonana o wyjątkowości swojego słuchu. Prawda jak zapewne wiesz jest zupełnie inna. Dlatego sceptycznie podchodzę do bardzo wielu wpisów.
Proszę nie czuj się urażony bo nie to było moim zamiarem. To co napisałem to moje zdanie i być może się mylę.
Choć nie sądzę :-)
Pozdrawiam.
-
Mogą być np. takie powody niesłyszenia kabli
Nie słyszysz kabli bo masz sprzęt z dobrze zaprojektowanymi wyjściami i wejściami i kable im nie szkodzą
Sprzęt jest taki sobie i sam maskuje swoją gra jakiekolwiek kable
Nie każdy zwraca na takie pierdoły uwagę i nie każdy ma takie wyostrzone (nie koniecznie genialne słyszenie) Mnie zawsze prześladowały brzęczące trafa, sygnał pilota 19khz w radiu z wiekiem to trochę denerwuje mniej.
Kiedyś miałem bardzo dobry wzrok i potrafiłem z kałacha jednym pociskiem trafić cel na 1100m a większość tylko na góra 300metrów, praktyka pokazała że to możliwe nawet mimo tego że celownik jest tylko do 700 metrów i nie ma poprawki na wiatr (ona była w mózgu) Czy wtedy stanął byś na przeciwko mnie w odległości 1100m jakbym dostał do broni tylko jedna kule ?
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Czyli jednym słowem kiedyś robili sprzęt odporny na kable. I to dość dawno temu :-) Może, nie będę polemizował. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swoich racji.
Mnie też denerwują trafa w telewizorze i w moim antycznym Telefunkenie. Ale staram sie do nich przyzwyczaić :-) Nie mogłem się za to przyzwyczaić do odgłosu przesuwania się wskazówek w elektronicznym zegarze ściennym i przy okazji malowania pokoju dyskretnie go wypieprzyłem :-)
Z AK strzelałem tylko na 100 m i podczas pierwszego strzelania uzyskałem 38 na 50, więc wynik średni. Potem ktoś poprzestawiał mi przyrządy celownicze i strzelałem w okrąg o promieniu ok 5 cm tyle że w różnych częściach tarczy :-)
Ale wiem co niektórzy potrafią z tą bronią robić więc jakbyś miał ten jeden nabój to raczej bym spier.......ł :-)
-
Jak ktoś chce sobie "wygrzewać" kable to niech sobie je wygrzewa i się tym cieszy. Choć od czytania niektórych herezji na temat kabli głowa mi puchnie.
V-tt
-
Ok napisałem maila do konstruktora. Oto odpowiedź: :"2 dni będzie ok. Inny rodzaj wygrzewania przebiega bez sygnału i trwa ok
tygodnia. W tym czasie ustępują naprężenia po lutowaniu.
pozdrawiam Andrzej Witek"
-
Witam , pozwoliłem sobie coś skopiować z tematu o złotym bezpieczniku :
"Panowie , ja też nie wierzę w wiele audio voo-doo , ale tez zauważyłem , że dużo osób ( mam na mysli różne wątki a głównie te na temat kabli ) ma skłonność do krytyki i negacji zjawisk przez siebie nie zbadanych w praktyce.
Też taki byłem do czasu jak pewnego razu nie wziąłem udziału w testach przewodów "fabryczne" vs "audiofilskie" pod hasłem : czy jest różnica w reprodukcji dźwięku ?
Tak więc z tymi opiniami ostrożnie , bo jak mówi stare chińskie powiedzenie - nie ma bo nie istnieje czy nie ma bo nie potrafisz tego dostrzec?
I pamietać należy , że wiele zależy też od naszego samopoczucia - jeśli coś nie ma wpływy na dźwięk , ale ma wpływ na nasz nastrój to i ten pierwszy się przez to polepszy - czyż nie ? ;-).
Pozdrawiam , Dudeck."
ps : akurat ja brałem udział w teście kabli ( dawno - gdy miałem lepszy słuch ( młodszy byłem )) - może po za naszą percepcją są kable po 1000 za szt kiedy je ze sobą porównujemy , ale takie fabrycznie dodawane do urządzenia za 3 zł a te drugie po kilkaset wyczajałem za każdym podejściem .
Niedawno miałem płytę testową i z przerażeniem stwierdziłem , że kiepsko słyszę powyżej 16kHz.
Pozdrawiam , Dudeck.
-
Odtwarzacze CD kiepsko odtwarzają sygnał powyżej 16kHz tak ze się nie przejmuj tym za bardzo :)
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
Nie napisałem, że nie ma różnic między kablami. Napisałem że JA ich nie słyszę. Jeśli ktoś je słyszy to współczuję (dochodzi kolejny element który się wymienia bez końca :-).
Natomiast co do "wygrzewania" kabli pozwolę sobie dalej być zdecydowanym sceptykiem :-)
-
No to jesteś w komfortowej sytuacji tylko gratulować zadowolenia
Osobiście w ramach odstresowywania ułomności swojego sprzętu audio,płyt,ect wybieram się na koncert instrumentów nie dogłaśnianych :) czyli filharmonii
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
A na cóż to - jeśli można spytać ?
( Wczorajszy wieczór był u mnie "mozartowski" - koncert fortepianowy 20/22 - ale z płyty ) - pozdrawiam.
-
Nie wiem jak z wygrzewaniem kabli, ale ostatnio dosć długo nie słuchałem muzyki w domu - wakacje. no i teraz sobie słucham znanych płyt na znanym mi sprzecie i mam odczucie dyskomfortu, jakos tak "hałaśliwie", jakby bałagan na scenie, bas rozlazły...
Albo sprzęt nie wygrzany po przerwie, albo akomodacja słuchu potrzebna od nowa, albo sprzęt do d**y :)
-
Wiecie, tak naprawdę, każy przewodnik ma skończoną liczbe elektronów walencyjnych i dziur, więc w pewnych warunkach, można spowodować że stanie się izolatorem... Ale no coż, czarna magia wygrzewania to co innego, a co innego prawa fizyki.
-
>> staszek_s, 2008-07-30 20:57:08
To chyba niestety to ostatnie ;) Tak serio to po prostu jeśli odpoczywałeś w ciszy to taka absencja powoduje że Twój słuch jest bardziej wyczulony i wszystko lepiej, czytelniej słyszy. Osobiście bym sobie dla pewności z 3 dni wygrzał sprzęt a dopiero później zaczął się zastanawiać co jest w nim do wymiany, nie na lepszego momentu słyszymy po urlopie ostro i czytelnie nie tylko uszy ale cały układ nerwowy jest zregenerowany i działa super poza chęcią do pracy :)
Rafaell
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
-> StaszekS,
Trzeba było nie wyłączać sprzętu audio wyjeżdzając na urlop. Powracając do domu miałbyś już wszystko "ready to use" :)
A tak na poważnie, to mam całkowicie odmienne wrażenia niż Ty - po dłuższej przerwie w słuchaniu (3-4 dniowej), jak na nowo włączam system, to mam wrażenie, że gra wszystko lepiej
V-tt
-
>> Piciu2000, 2008-07-30 09:14:54
>Ok napisałem maila do konstruktora. Oto odpowiedź: :"2 dni będzie ok. Inny rodzaj wygrzewania przebiega bez sygnału i trwa ok
>tygodnia. W tym czasie ustępują naprężenia po lutowaniu.
>pozdrawiam Andrzej Witek"
A jak by włożyć kabel do pieca chlebowego to ile by trwało wygrzewanie?
Pewnie trzy pacierze....
XXI wiek, internet i krasnolidki sikające do mleka...
-
Detektyw Kwass, czy woda ze świeżo wymienionej instalacji jest tak samo smaczna jak z wodociągu, który funkcjonuje już powiedzmy tydzień? Ja nie znam żadnej teorii potwierdzającej wygrzewanie kabli, ani nie znam teorii wykluczającej owo zjawisko, więc podchodzę do sprawy indywidualnie. Mogę powiedzieć, że "zadymienie" występujące w nowym interkonekcie Oyaide PA-02 TR znikło po kilku godzinach obecności kabla w torze. Był nawet parę razy wpinany i wypinany, porównywany z innymi kablami, i jego sygnatura choć wciąż obecna, i zgodna z recenzją pana Pacuły, jest nieco inna niż na początku. Nie wiem czy chodzi o ufromowanie elektrostatyczne dielektryka, czy zjawiska z przepływem bądź co bądź nikłych prądów, ale mam wrażenie, że kabelek się dotarł.
-
>> majkel, 2008-08-08 12:18:55
>Detektyw Kwass, czy woda ze świeżo wymienionej instalacji jest tak samo smaczna jak z wodociągu, który funkcjonuje już powiedzmy tydzień?
Pytanie tylko czy to jest dobra analogia.
> Ja nie znam żadnej teorii potwierdzającej wygrzewanie kabli, ani nie znam teorii wykluczającej owo zjawisko, więc podchodzę do sprawy indywidualnie.
To samo z krasnoludkami.
Ja bardzo przepraszam ale jak ktoś twierdzi, że wskutek przepuszczania przez kabel sygnału luty się stabilizują to jest zwyczajny BULLSHIT.
-
Kurrrrrrrrr..........!!!
czy zamiast się kłócić nie można wziąć 2 takich samych kabli, ale jednego o przebiegu 1000 h a drugiego świeżo z pudełka i porównać?!
Dzieci głodują w Afryce, Tusk rujnuje Polskę, a wy się kłócicie zamiast zrobić głupi test :))
------------------
maciek_m
-
Ten drugi był wyprodukowany w innej fazie Księżyca.
-
Detektyw Kwass, a słyszałeś o metodzie dowodzenia nie wprost? Udowodnij mi, że kable nie podlegają zmianom w trakcie pierwszych godzin użytkowania. O ile w świecie mechaniki jest dla mnie do pomyślenia zjawisko burn-in, o tyle w świecie kabli wiem, że nic nie wiem. Jak Ty wiesz więcej, to się z nami podziel tą cenną wiedzą. Na razie są przekomarzanki zamiast konkretów.
-
Detektyw,
nie zaczynaj od teorii :)
najpierw zróbcie badania i ustalcie fakty, a potem ewentualnie spekulujcie skąd się biorą różnice
----------------
maciek_m
-
Magus, jestem za. Para używana jest, jeszcze trzeba nową kupić. Ja na prawdę nie odżegnuję się od teorii, że to przyzwyczajenie lub autosugestia.
-
majkel,
ale Detektyw wymięka... :))
jak się umówicie, to może i ja wpadnę (tylko gdzie?)
------------------
maciek_m