Audiohobby.pl

Audiofilia

Rolandsinger

  • 2894 / 5907
  • Ekspert
30-03-2011, 12:18
Ja podejrzewam, że rozwój audiofilii czy obecnie tzw. wykwintu w Polsce wiąże się z tym, że nastąpiła niewątpliwa poprawa warunków bytowych, jesteśmy zamożniejsi, odreagowujemy czasy Pewex`ów i lizania witryn za PRL. I nawet jeśli wydanie tych klku tysięcy baksów na sprzęt nie wniesie nic w jego obiektywne brzmienia, to jednak niewątpliwie poprawia nastrój. Nic w tym złego.

Zła jest natomiast obrona stanowiska, że te im więcej hajsu wydamy, tym lepiej to gra, bo każdy zdrowy człowiek słyszy, że niekoniecznie, a NAJCZĘŚCIEJ jest tylko inaczej, dla wielu wręcz gorzej.

To już DIY notuje logarytmiczne postępy w jakości w porównaniu z gotowym sprzętem proporcjonalnie do ceny.  


_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

konrad

  • 850 / 5543
  • Ekspert
30-03-2011, 12:39
Kolejny temat z cyklu niekończąca się opowieść czyli rozmowy o tym samym poraz n-ty.

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
30-03-2011, 12:40
>> Archaniol, 2011-03-30 11:25:59
>> magus, 2011-03-30 11:21:10
>> Archaniol, 2011-03-30 11:18:33
> a że pierwszy w Polsce,
:))))
udowodnisz? czy wszyscy mamy cię nazywać kłamcą?
======================

>ja mam dowody, że audiofile nie słyszą.



dawaj te dowody
bo na razie, to ty tu robisz za głu...chego
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 5909
  • Ekspert
30-03-2011, 12:41
>> konrad, 2011-03-30 12:39:49
>Kolejny temat z cyklu niekończąca się opowieść czyli rozmowy o tym samym poraz n-ty.



tym razem, dla odmiany, zaczął Rolandsinger, a kończy XYZPaweł
Odszedł 13.10.2016r.

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
30-03-2011, 12:58
>To już DIY notuje logarytmiczne postępy w jakości w porównaniu z gotowym sprzętem proporcjonalnie do ceny.

Bo żeby zrobić kolejny krok w jakości, trzeba wpakować sporo kasy w nazwijmy to R&D. Ja mogę liczyć swoje koszty prób i błędów, przypadkowych uszkodzeń części, elementów, które zostały po znalezieniu odpowiedniejszych, zużytego prądu, cyny, drutu, itp. w tysiącach zł. Bez poświęconego na to czasu. Koniec końców wychodzi prawda, że najtrudniej jest wymyślić najprostsze rozwiązanie, ale i tak się znajdzie paru początkujących samouków, którzy z perspektywy wiedzy na poziomie szkoły podstawowej obwieszczą Cię naciągaczem i hochsztaplerem, a w ogóle to schemat im daj, itd. Liczyłem sobie ostatnio jak mi się rozkłada koszt R&D na zbyte do tej pory sztuki i to wychodzi co najmniej 1/3 kosztu materiałów - bez liczenia roboczogodzin R&D, bo tutaj to nawet nie jestem w stanie policzyć, ale podskoczyłoby pewnie o kilkaset %. Bawiąc się w to na poważnie trzeba dołożyć marketing, obsługę strony internetowej, ogłoszenia stałe na portalach i w audio-świerszczykach, "odstępne" dla recenzenta przy każdym nowym produkcie, razy n tytułów, które czyta target, itd. Do tego zmiana perspektywy z wieczorowego dłubacza na pełnoetatowego biznesmena, i jaka cena wyjdzie?

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5867
  • Ekspert
30-03-2011, 13:03
>> Cashlack, 2011-03-30 01:41:12
>Moment, w którym przy odsłuchu Proac 100, dziewczyna w pewnym momencie aż westchnęła i podniosła rękę w pół >nieokreślonego gestu a na pytanie co się stało odpowiada "to było jak prawdziwe!".

Ja miałem coś takiego dawno temu podczas odsłuchu używanych JPW AP2 (takie tanie monitorki angielskie) w momencie kiedy na "La Folii" strzela bicz.

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
30-03-2011, 13:11
>> Detektyw Kwass, 2011-03-30 13:03:25
Ja miałem coś takiego dawno temu podczas odsłuchu używanych JPW AP2 (takie tanie monitorki angielskie) w momencie kiedy na "La Folii" strzela bicz.

No masz. Z tego wynika, że więcej sensu jest zrobić zakupy w sklepie z artykułami BDSM niż inwestować w audio. Można nie tylko usłyszeć, ale i poczuć, gdyby ktoś chciał, a "odsłuch" może stać się wydarzeniem bardziej socjalnym. :)

Rolandsinger

  • 2894 / 5907
  • Ekspert
30-03-2011, 14:03
@majkel

Mam wrażenie, że niewłaściwie do tego podchodzisz. W ramach UE opłaca się na dzień dzisiejszy wyłącznie zrobić projekt, a resztę zlecić Chińczykom licząc się z dużym ryzykiem skopiowania. Niemniej nadal spora część tak ekscentrycznych klientów jakimi są audiofile zechce kupić oryginał. Poza tym powiedzmy sobie szczerze: części do budowy BG oraz większości hi-endowych wynalazków to najwyżej 15% ceny finalnej urządzenia.


__________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

cocor2007

  • Gość
30-03-2011, 14:06
>> Cashlack, 2011-03-30 01:41:12
>Moment, w którym przy odsłuchu Proac 100, dziewczyna w pewnym momencie aż westchnęła ...

ach te kobitki...

najpierw coś tam mówiła....

cocor2007

  • Gość
30-03-2011, 14:07
miał być to:

cocor2007

  • Gość
30-03-2011, 14:11
.no i cała historyjkę szlag trafił - się jotpeg zbuntował :(

drugie foto miało byc takie, a trzecie.... juz było jako pierwsze

fallow

  • 6457 / 5876
  • Ekspert
30-03-2011, 14:12
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2011-03-30 12:58:39

@Majkel, zawsze mozna uprawiac niebezposredni marketing na forach :D Duze firmy zatrudniaja przeciez takie osoby.

Co do tych kosztow R&D - to jak by Sennheiser mial sobie policzyc ile go kosztowal R&D takich HD800 od czasow kiedy zrobili pierwsze sluchawki czy tam przetwornik to mysle, ze dostalibysmy cene dla businessmana z Dubaju jak nie lepsza :))

majkel

  • 7476 / 5906
  • Ekspert
30-03-2011, 14:17
No ale chyba obydwaj wiemy, że każdy projekt ma swój budżet i swoje koszty R&D. Przykładowo R&D HD595 zabrało trochę, HD800 sporo więcej, a HD598 prawie nic - trzeba było dobrać nowe kolory i przy okazji wyszło, że plastik w kolorze kości słoniowej jest jeszcze słabszy niż w poprzednim modelu. Za brak wieszaczka, badziewne tworzywo i zajebiste kolorki trzeba summa summarum dopłacić względem ceny poprzednika.
Ja policzyłem na projekt, gwoli ścisłości.

fallow

  • 6457 / 5876
  • Ekspert
30-03-2011, 14:26
To chyba oczywiste, ze R&D HD598 zabral prawie nic, gdyz w zdecydowanej wiekszosci sa to HD595 :) A czy Ty sprzedajesz udoskonalego Moonglighta zrobionego z poprzedniej wersji po cenie czesci ? :)

Robiles wiele roznych wersji Moonglighta - czesc z nich sprzedajesz takze i dzis (nie wiem ile ich bylo 10? - pamietam ze chyba 7mki bylo tez kilka wersja z kosmetycznymi zmianami) , wiec skoro liczymy do najnowszego modelu Black Pearl, to czemu nie policzyc do najbardziej zaawansowanego modelu Senna obecnie w produkcji ? :)

fallow

  • 6457 / 5876
  • Ekspert
30-03-2011, 14:29
PS. Z tego co wiem plastik jest dokladnie taki sam, ma jedynie inny kolor i sztuczna skora zamiast gabki oraz plastikowe wstawki imitujace drewno.