Audiohobby.pl

Polaczenia sygnałowe

Molibden

  • 1906 / 5903
  • Ekspert
25-10-2009, 20:42
Ale to jest połączenie cyfrowe? Coś jak HDMI? Denon Stosuje Denon Link i co z tego. To tylko mechanizm zmuszający do zakupu firmowego urządzenia.
Kablologia nie powinna odciągać naszej uwagi od spraw naprawdę istotnych.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

lancaster

  • Gość
26-10-2009, 07:00
molibden, niekt nie mowi ze gniazdko typ(typ połacznie) jest waznejszy od kolumn w torze audio:)
Otwarem ten watek jako info o eksperymencie i dosć wyraźnych roznicach wynikajacych z samego sposobu polaczenia urzadzeń....swoja drogą dla mnie najciekawsze w tym wszystim bylo info, ze standard rca to w pierwotnym zamyśle standard połączen glośnikowych....bez wnikania w aspekty techniczne po prostu polaczenie typu rca lepiej pominac(o ile to możliwe) - to słychać :)
...moze kiedys tam zrobie testy róznych typow gniazd/wtykow....ta jak posalem przyszlomi do glowy usb np.
Generalniezalezy mina olaczneiu w którym mamy L, R i masę(pojedynczą) + ew. ekran.

a_men

  • 746 / 5897
  • Ekspert
26-10-2009, 08:39
Myślę, że na sygnał byłaby niezła zwykła kostka połaczeniowa wlutowana bezpośrednio w płytkę pcb.
Do połaczeń głośnikowych dobrym rozwiązaniem byłyby np. konektory oczkowe - tak robi 47 Labs.
W sumie to nie wiem, czy pogardzany zacisk sprężynkowy nie jest lepszy niz kawał mosiądzu w postaci "solidnych zacisków głośnikowych" :)

marcow

  • 1045 / 5356
  • Ekspert
26-10-2009, 18:25
To połączenie analogowe. Można też połączyć za pomocą innych kabli.Tylko po co?
Denon nigdy nie miał takiej dobrej opinii jak Quad! Prawie pięćdziesioletnie konstukcje monobloków
Quad II nadal są produkowane
marcow

Gabriel

  • 1229 / 5697
  • Ekspert
27-10-2009, 01:39
Kable sygnałowe... było o połączeniach, to może trochę o samych kablach... sygnałowych.O szumach powstających "na kablu" dzięki jego oporności rzeczywistej napiszę tylko tyle,
że jest baardzo mały i nie da się go uniknąć. Szum pochodzi od śmigających po drutach elektronów,
które nie bardzo chcą się zatrzymać, ich ruch i nierównomierny rozkład powodują pojawienie się napięcia cieplnego, (swoja drogą istnieje coś takiego jak prawo "cieplne prawo Ohma" - przydaje się przy obliczeniach rezystancji termicznej radiatorów) a napięcie ruchów cieplnych nazywane jest szumem cieplnym. Jako że szum cieplny dodaje się do sygnału użytecznego, można to świństwo czasem odczuć na bardzo
czułych przedwzmacniaczach np. pre do gramofonu lub pre mikrofonowe (z naciskiem na asymetryczność
toru - brak "kasacji" plusa "dodanego" do minusa...)Przy sygnałach źródła w zakresie ok. 2V czyli typowe wyjście CD, można sobie ten szum... "wpuścić w kanał". Poważnie.Źródło i odbiornik sygnałów audio:Mamy jakieś źródło sygnału audio, niech będzie to odtwarzacz CD, magnetofon czy inne cudo odtwarzające muzykę.Mamy też odbiornik sygnału audio ze źródła, którym jest pre lub końcówka mocy czy co tam kto ma... Każdy sprzęt obarczony jest kilkoma parametrami opisującymi właściwości wejścia i wyjścia danego urządzenia audio.Nas interesuje teraz REZYSTANCJA oraz POJEMNOŚĆ.Źródło posiada jakąś wartość rezystancji wyjściowej oraz jakąś wartość pojemności.
Mogą to być na upartego nawet pasożytnicze pojemności montażu, wszystko ładnie w źródle zsumuje, odejmie
a na wyjściu ustali się jakaś pojemność wyjściową.Odbiornik z kolei posiada jakąś wartość rezystancji wejściowej, oraz jakąś wartość pojemności na wejściu.Co do tego maja kable i dlaczego oraz w jakich warunkach można zauważyć, że coś zmiana kabla jednak wnosi
do DANEGO systemu audio? Całkiem prosta rzecz: każdy zainteresowany wie, jak działa filtr dolnoprzepustowy 1-go rzędu, zbudowany
na rezystorze wpiętym w szereg ze źródłem sygnału, za nim do masy spina go jakiś kondensator o niewielkiej
zazwyczaj pojemności. Całość wykorzystuje reaktancję kondensatora, czyli jego rosnący wraz z częstotliwością
sygnału audio... opór dla tego sygnału zmiennego. Im bardzie osłabimy sygnał audio przed podaniem go na kondensator,
tym większy wpływ filtracji zauważymy. Do powyższego potrzebny jest właśnie ten rezystor. Taki sposób kształtowania
barwy dźwięku wykorzystuje się np. w oporowym regulatorze barwy tonu. BAS i SOPRAN. To po prostu jest regulowany filtr.
Gdyby ktoś jeszcze nie zauważył rozbieranych zdjęć tajemniczych puszek umieszczonych czasem na drogich kablach IC,
to może uwierzyć mi na słowo, że producenci IC czasem kształtują "brzmienie kabla" właśnie poprzez dołożenie rezystora
czy kondensatorka o niewielkiej pojemności. Czasem dokładają oba naraz.
Po co? Aby na to odpowiedzieć, trzeba będzie trochę pobawić się kalkulatorem...
Nieco wyżej pisałem, że gdzieś tam we wnętrzu sprzętu ustalają się pojemności i rezystancje, wszystko wynika
z łączenie szeregowego i równoległego rezystorów lub kondensatorów.
W przypadku rezystorów, ich szeregowe połączenie zapewni nam rezystancje wyjściową równa sumie poszczególnych
wartości rezystancji, zaś połączenie równoległe 2 rezystorów o takich samych wartościach np. 10 kilo omów da nam
wypadkową rezystancję zdecydowanie mniejszą od10 kilo omów. Zupełnie odwrotnie jest z kondensatorami.Mamy zatem ŹRÓDŁO sygnału, mamy też ODBIORNIK sygnału audio.
Każdy ma jakieś parametry - nam zależy teraz na rezystancjach i pojemnościach.
Nawet można zaryzykować, że pojemności wejścia i wyjścia sobie teraz darujemy. Pozostają tylko znamionowe wartości
rezystancji wejściowej i wyjściowej posiadanego sprzętu. A to jest zazwyczaj podawane przez producenta urządzenia.Oprócz powyższych 2 różnych rezystancji łączonych ze sobą, czyli ŹRÓDŁO i ODBIORNIK (tutaj wzmacniacz) + rezystancja
i pojemności kabla, to już śmiało możemy stwierdzić, że w zależności od ich parametrów, po połączeniu powstanie jakiś
filtr dolnoprzepustowy -> przede wszystkim opierał się on będzie na pojemności kabla IC. Proste: różne sprzęty czy kable IC, różny efekt końcowy.Co daje wprowadzenie do toru filtru dolnoprzepustowego? Osłabia wysokie tony. W mniejszym lub w większym stopniu.
Kiedyś w odbiornikach radiowych była regulacja barwy tonu, która polegała właśnie na tłumieniu w większym czy mniejszym
stopniu tonów wysokich. Czasem służyło to i nadal służy do delikatnego osłabienia szumu czy możliwości wystąpienia sprzężenia,
gdzieś przez pojemności montażowe... Po prostu wstawia się kondensatorek na wejście stopnia wzmacniającego - to tak w dużym skrócie.To, w jaki sposób filtr dolnoprzepustowy wpływa na tłumienie sygnałów - możemy dokładnie obliczyć. Tym samym możemy obliczyć
jak zachowa się w naszym systemie kabelek IC, który ma jakąś rezystancje rzeczywistą oraz pojemność pomiędzy żyłami.Jaka wartość, jaki wpływ na dźwięk? Powiedzmy, że spadek charakterystyki wzmocnienia dla częstotliwości 10kHz (więc już wyższe tony)
o 3dB będzie łatwo zauważalny. Przytłumiony dźwięk itp...RYS-1
To co po lewej to odtwarzacz CD, z prawej - wzmacniacz, po środku mamy IC.
To jest tylko schemat zastępczy, ale tak to wygląda w realu.O ile rezystancja rzeczywista kabla IC nie jest zbyt duża, żeby nie powiedzieć, że jest baardzo mała, to już rezystancje: wyjściowa
odtwarzacza CD oraz wejściową wzmacniacza są dość duże. Pojemność kabla IC - z tym to różnie.Obliczymy teraz wpływ kabla na dźwięk, ale z drugiej strony, czyli obliczę jaka pojemność między żyłową powinien mieć kabel,
by dla wcześniej przyjętej częstotliwości 10kHz uzyskać spadek charakterystyki częstotliwościowej o te 3dB.Znając wartości rezystancji źródło/odbiornik, oraz wartość pojemności miedzy żyłowej kabla, możemy sobie wyliczyć dany wpływ
powstałego filtru dolnoprzepustowego na dana częstotliwość w sygnale audio.Mała uwaga: nawet, jeżeli wszystko na papierze wygląda OK, trzeba się liczyć z pojemnościami pasożytniczymi, powstałymi
nieraz w dziwny sposób...Zakładam, że poszukam teraz wartości pojemności "kondensatora", za który "robi" właśnie kabelek IC, szukam wartości,
która zapewni, że spadek charakterystyki częstotliwościowej przy sygnale 10kHz wyniesie 3dB.
NASTĄPI TO, gdy reaktancja Ck będzie liczbowo równa rezystancji źródła, czyli nie inaczej jak wypadkowej rezystancji
połączonych RÓWNOLEGLE R źródła i R odbiornika (wzmacniacza) Widać to ładnie na RYS-1.Liczmy więc:RYS-2:wzór na górze pozwala obliczyć wpływ pojemności kabla na charakterystykę przenoszenia danej częstotliwości.Ck ---> pojemność kabla
2*3,14 to oczywiście 2*pi
f ---> częstotliwość
R ---> rezystancje wejściowe wzmacniacza i wyjściowa odtwarzacza CDPo podstawieniu naszych wartości danych, wyprowadza się współczynnik, dzięki temu rezystancje mamy w kiloomach
a pojemność w pikofaradach. Wygodne.Mamy zatem dolną część rysunku RYS-2.Podstawmy wartości rezystancji wyjściowej odtwarzacza CD oraz wejściowej
wzmacniacza W KILOOMACH, pojemność otrzymamy w pikofaradach, gdzie
1000pF = 1nF
Wzmacniacze tranzystorowe mają gdzieś w okolicach 47 kilo omów... itd...Co wyszło ciekawego z tych podstawień i obliczeń?:Najgorszy przypadek to bardzo duża wartość rezystancji wyjściowej źródła i bardzo duża wartość rezystancji wejściowej
wzmacniacza. Wtedy pojemność kabla ma większy wpływ na sygnał audio.Widać dlaczego czasem posiadacze sprzętów lampowych lubują się w zabawie w podmianki kabelków IC? Widać. Wyraźnie.
Mogą bawić się kabelkami dalej, mogą też wpiąć na na wejścia wzmacniacza (koniecznie od strony wzmacniacza!)
po 1 małym rezystorze na kanał... zmniejszając tym samym wpływ pojemności kabla IC na sygnał. Tylko bez przesady...
"Kabel prądowy" jest OK, ale nie wolno przeciążyć WYJŚCIA ŹRÓDŁA. Ten dodatkowy rezystor wprowadza tłumienie,
co ma też wpływ na głośność.Puszka na kablu z rezystorem i kondensatorem nie stanowi już tajemnicy? Chyba nie.
Gab
   

lancaster

  • Gość
29-10-2009, 19:24
tylko dla porzadku, dzwonil do mnei jedenz forumowiczow ktory postanowil sprawdzic "jak to jest"
kabelki miedzy urzadzeniami skrecone w kostce elektrycznej....żadne tam wymyslne rca....no niestety przewaga nad polączeniem rca wykonanym tym amym kablem i w tym przypadku jest bardziej niz spora.
Sprobujcie jeśli macie mozliwość.

YoDyna

  • 38 / 5455
  • Użytkownik
29-10-2009, 22:27
Dzwoniłem do lancastera żeby go lekko opierniczyć, bo właśnie wczoraj wywaliłem (na razie tylko z końcówki mocy) wszystkie gniazda i przez niego poszedłem rano do pracy niewyspany!
Niespodziewałem się aż takiej zmiany (teraz chyba zabiorę sie za testowanie kostek elektrycznych różnych producentów :-) )
Poprawiła sie stereofonia mikro, i makro dynamika pojawiło się dużo więcej informacji itp... zreszta co tu dużo mówić, poprawiło się wszystko.

Niestety takie połączenie ma też swoje wady :-(
Ja na razie zauważyłem 2:

1- mało wygodne podłączanie
2- wygląd (nie ma błyszczących gniazde i wtyczek)

Rafaell

  • 5033 / 5897
  • Ekspert
29-10-2009, 23:14
Jak to skręcacie to najpierw oczyście te kabelki z nalotu i zalejcie choćby klejem na gorąco żeby się styki nie utleniały, bo za pół roku inaczej będzie fatalnie z dźwiękiem                      

Adam-Magic Corner

  • 27 / 5828
  • Użytkownik
01-11-2009, 09:08
Wszystko w granicach rozsądku. Niestety ciągle coś u mnie się zmienia i wtedy lutowanie połaczeń to zmora. Wlutowałem więc IC bezposrednio w odtwarzacz i skróciłem go (IC oczywiście) do minimum. Po drugiej stronie jest wtyk RCA. Słychać wyraźną róźnicę we wszystkich aspektach i jest to na plus. Nie stosowałbym skręcania poprzez kostki. Wystapi degradacja złacza ale o tym już poprzednik sygnalizował.

YoDyna

  • 38 / 5455
  • Użytkownik
01-11-2009, 12:49
Zastosowanie kostki dużo mniej zdegraduje dźwięk niż ta cała audiofilska biżuteria nawet najlepsza :)
Taka kosta jest prawdopodobnie najczęściej zrobiona z jakiegos miedzianego odpadu (pewnie niezbyt wysokiej czystości) a (profesjonalne) gniazda RCA, głośnikowe itp... (podobno) z wysokiej czystości miedzi, a później zeby ta super miedź się nie utleniła pokrywa się to różnymi innymi metalami które w większości przypadków mają bardzo różną przewodność.
Ja niestety nie mogłem wlutować kabla bezpośrednie w płytkę ponieważ po wielu eksperymentach jest w takim stanie że każde następne potraktowanie jej lutownicą może sie dla niej źle skończyć :)
Zresztą zwolennikiem lutowania też nie jestem, zauważyłem że nawet najlepsza cyna ma niestety też wpływ i to niezbyt dobry na brzmienie :)

lancaster

  • Gość
01-11-2009, 12:59
AMC....mozna przewody mocno skręcic ze sobą i dopiero wtedy "zabezpieczyc" lutowaniem. Potenm to nawet zwykła koszula termokurczliwa zaciśnieta na kablu..zeby sie nie zwarły np.
Trwałosc takiego polaczenia jest taka sama jak wewnątrz rca...tyle że w przypadku spinania urzadzeń rca takich polaczeń masz 4 a tu jedno :)
...no i sygnal nie biegnie przez elementy "obce"(gniazda/wtyki)

Adam-Magic Corner

  • 27 / 5828
  • Użytkownik
01-11-2009, 13:05
Biżuterię kablarską zdeklasowano w ślepych testach. Chyba w Audio. Nie do rozróżnienia były wtyki RCA bez względu na producenta. Kostka (właściwie listwa połączeniowa) moze być i nawet ze stali. Cały dowcip polega na tym, żeby doprowazić do styku obu przewodników a zacisk wykorzystać do ich ścisnięcia. Coś w rodzaju sprasowania. Niektóre listwy maja konstrukcję wręcz idealna do tego celu. To te z "blaszkami" wewnątrz. Te z samymi srubami powodują ścięcie przewodnika. Jeśli skrócimy do minimum IC, to nawet ekranowanie nie jest potrzebne. Wystarczą dwa przewodniki. U mnie tak to działa. Koszt zabawy niewielki. Do dzieła.

lancaster

  • Gość
01-11-2009, 13:08
AMC, ja bym nawet na kostke tego nie skręcał..tak jak powyżej - zalutować dobrze skrecone kabelki i po sprawie.

YoDyna

  • 38 / 5455
  • Użytkownik
01-11-2009, 13:19
lancaster

W formie prostego ekperymentu podłącz sobie kabel głośnikowy bez żadych wtyczek do gniazdek a następnie ten sam kabel pokryj warstwą cyny i zobaczysz jak wtedy bedzie grało :)

lancaster

  • Gość
01-11-2009, 13:30
Yodyna, wiem ze cynowany kabel bedzie slabszy :) ale ja mam na mysli tylko zalanie cyną gotowego złacza....moze też bedzie syfilo....pozostae pomysł Rafaella z np. klejem termicznym.