Audiohobby.pl

SONY MDR-V700HD - dobre te sluchawki ?

fallow

  • 6457 / 5870
  • Ekspert
09-04-2009, 20:43
...a co do GS1000 z Black Dragonem...moze to jest wlasnie to :) ?

Jezeli wroce kiedys do GS1000 to na pewno bede myslal wlasnie o wersji z Black Dragonem.

fallow

  • 6457 / 5870
  • Ekspert
09-04-2009, 21:14
Testowalem GS1000 na gesto grajacym np. wspominanym juz przeze mnie Metronomie C1A i na nim podobaly mi sie najbardziej. Inne DACi grajace mniej lub bardziej gesto - hmm, oczywiscie nie rozumiem piszac gesto ze cokolwiek jest scisniete czy zbyt homogeniczne lub zbite, po prostu ma mocna fakture i spojnosc. Z DACow na ktore moglem sobie pozwolic wtedy - czyli do 5K PLN np. bardziej podobal mi sie North Star M192 niz gesciej grajacy CEC DX51.

Tak czy siak, zrodlem ktore juz wystarczajaco jak dla mnie spelnialo wszystkie warunki abym uznal je za odpowiednie dla GSow - byl wlasnie C1A. Moj North Star bardzo mi sie z GSami podobal ale nie byl to poziom przy ktorym juz bym sie nie martwil i nie zaprzatal glowy. Audionemesis i jeszcze wiele innych ktore slyszalem, podobaly mi sie bardziej lub mniej ale nigdy nie bylo wystarczajaco dobrze.

Za wystarczajaco dobrze rozumiem - nie mam sie kompletnie do czego przyczepic.

Slyszalem tez tansze przetworniki zapewniajace odpowiednia gestosc, ale gorzej bylo z innymi aspektami jak holografia czy przestrzen. Nie lubie tez napedow zbyt bezposrednich grajacych za bardzo kawa na lawe. Lubie te grajace mniej bezposrednio, bardziej "dystyngowanie" i nie wykladajacych od razu wszystkie na stol :)

Uzywanego Metronoma C1 mozna kupic za okolo 10K PLN :)

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
09-04-2009, 22:04
Ja w pewnym momencie doszedłem do górnej granicy gęstości, jaką byłem w stanie zaakceptować kombinując a to ze źródłem, a to ze wzmacniaczem. Ostatecznie głównym winnym okazał się wzmacniacz. Charakterystycznym objawem było to, że z doborem op-ampa do DACa kręciłem się w kółko między kilkoma modelami. Poprawa dokładności wzmacniacza spowodowała, że jasnym było, który op-amp wyraźnie odskakuje konkurencji. Przyznam, że lubię takie jasne sytuacje. Temat reszty DACa miałem już uczesany sporo wcześniej, od kiedy akustyka od basu począwszy nabrała wszelkich walorów barwowych i przestrzennych znanych z realu. Mogłem się więc zająć wzmacniaczem. Czasu u mnie ostatnio tyle co kot napłakał poza niektórymi wieczorami, ale tak w oderwaniu od słuchawkowego świata czasem przyjdzie do głowy całkiem świeża myśl. Skutkiem tego było przeprowadzenie szeregu eksperymentów i powstała dość kontrowersyjna architektura wzmacniacza łącząca minimalizm z techniczną niekonsekwencją, ale tak brzmi najlepiej i najpełniej. Jest na to inżynierskie wytłumaczenie, ale na pierwszy rzut oka schemat jest nieoptymalny. 2/3 krzemu wyleciało. Dźwięk w ogóle nie idzie we wzmacniaczu przez jakiekolwiek kondensatory, te są tylko na zasilaniu. Nawet pozbyłem się polaryzacji w klasę A, bo niby było słodziej, ale dźwięk gdzieś tam się zaczynał rozmywać, bałaganu jednak było więcej, holografia nie taka pełna, a barwa całościowo wcale nie lepsza. Z drugiej strony wzmacniacz pożera prądu jak wtedy, gdy cały w klasie A pracował, a mocy ma mniej, bo przy 32 omach pod 100mW go celuję, nie więcej. Przy wyższych impedancjach na szczęście nie ma znaczącego ubytku względem tego co było. Na głośności to i tak jest nadal dużo zapasu te 100mW. Ktoś by powiedział, że para poszła w gwizdek, a ja powiem, że para idzie w liniowość. Wyrzucenie elementów aktywnych (nieliniowych) i wpływających na fazę (kondensatorów) ze ścieżki sygnałowej gdzie się tylko da to krok we właściwym kierunku. Warto to zrobić nawet kosztem zapasu mocy, a gęstość przyjdzie sama, bo chudy dźwięk to zniekształcenia najczęściej, np. z niedomagania zasilania.

fallow

  • 6457 / 5870
  • Ekspert
09-04-2009, 22:33
Trzeba tez sobie odpiwiedziec na pytanie, czy to Bingo akurat chce sie osiagnac wlasnie z GS1000 :) Swiat sie na nich nie konczy.

fallow

  • 6457 / 5870
  • Ekspert
09-04-2009, 22:36
(Trzeba po prostu poznac HD800 i PS1000 i przynajmniej D7000 - to jest nas wszystkich obowiazek hehe) :)

szwagiero

  • 2239 / 5902
  • Ekspert
09-04-2009, 23:37
Przepraszam, a jaki był temat? ;)

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16 oraz Elektronika TDS-5.

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
10-04-2009, 08:35
>> fallow, 2009-04-09 22:36:17
(Trzeba po prostu poznac HD800 i PS1000 i przynajmniej D7000 - to jest nas wszystkich obowiazek hehe) :)

Do tego śledzić słuchawkowe nowości, bo można przeoczyć premierę jakiegoś słuchawkowego hi-endu czyniącego używanie naszych dotychczasowych słuchawek bezsensownym. :P

aasat

  • 2263 / 5883
  • Ekspert
10-04-2009, 08:40
>> majkel, 2009-04-10 08:35:32

Do tego śledzić słuchawkowe nowości, bo można przeoczyć premierę jakiegoś słuchawkowego hi-endu czyniącego używanie naszych dotychczasowych słuchawek bezsensownym. :P

Bardzo chciałbym tego aby pojawiły się słuchawki które pozamiatałyby wszystkie inne,  czas jednak pokazuje, ze w słuchawki sprzed 30 lat dalej mogą konkurować z dzisiejszymi słuchawkami

aasat

  • 2263 / 5883
  • Ekspert
10-04-2009, 08:47
np takie AKG k1000 mają juz 19 lat,  na dokumencie serwisowym do nich widnieje data listopad 1990

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
10-04-2009, 08:48
A mnie to lotto, poprzedni wpis miał charakter sarkastyczny. Dla mnie. elektrokombinatora, GS1000 to świetne słuchawki, bo mają nieograniczone możliwości techniczne, no może poza zejściem basu na samiutki dół, a do tego potrafią być osobowościowym kameleonem. W odpowiednim torze ich dźwięk potrafi przypominać taki z K701, a może i HD650, w drugą stronę taka zależność nie zajdzie. Świetne narzędzie konstruktorskie i instrument do słuchania muzyki. Nie jest łatwo znaleźć słuchawki łączące te obydwie cechy, a mnie właśnie takie coś jest potrzebne. Ortodynamików w takiej roli nie widzę.

fallow

  • 6457 / 5870
  • Ekspert
10-04-2009, 09:44
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2009-04-10 08:35:32
>> fallow, 2009-04-09 22:36:17
(Trzeba po prostu poznac HD800 i PS1000 i przynajmniej D7000 - to jest nas wszystkich obowiazek hehe) :)

Do tego śledzić słuchawkowe nowości, bo można przeoczyć premierę jakiegoś słuchawkowego hi-endu czyniącego używanie naszych dotychczasowych słuchawek bezsensownym. :P

Ja po prostu jestem sluchawkoamatorem Majkel, nie GS1000-amatorem :) :P


>> aasat, 2009-04-10 08:40:49

Bardzo chciałbym tego aby pojawiły się słuchawki które pozamiatałyby wszystkie inne, czas jednak pokazuje, ze w słuchawki sprzed 30 lat dalej mogą konkurować z dzisiejszymi słuchawkami.

To prawda Aasat. Bardzo zaluje, ze nie kupilem wtedy tych YH100 jak byla okazja np. To co uslyszalem wtedy u Raffaela z CECa i Rudiego z YH100 bardzo mi sie podobalo. Ale tak to jest, kiedy jest okazja - trzeba brac.
Bylo cos nieslychanie wciagajacego i naturalnego w dzwieku YH100 - w kontekscie wypelnienia oczywiscie.
K1000 podobnie, teraz juz nikt nie porywa sie na takie projekty, oczywiscie szkoda ale dzisiaj nie robi sie juz czegos tylko po to by cos zrobic lub udowodnic ze sie da, liczy sie ekonomia na pierwszym miejscu.


>> majkel, 2009-04-10 08:48:27
A mnie to lotto, poprzedni wpis miał charakter sarkastyczny. Dla mnie. elektrokombinatora, GS1000 to świetne słuchawki, bo mają nieograniczone możliwości techniczne, no może poza zejściem basu na samiutki dół, a do tego potrafią być osobowościowym kameleonem. W odpowiednim torze ich dźwięk potrafi przypominać taki z K701, a może i HD650, w drugą stronę taka zależność nie zajdzie. Świetne narzędzie konstruktorskie i instrument do słuchania muzyki. Nie jest łatwo znaleźć słuchawki łączące te obydwie cechy, a mnie właśnie takie coś jest potrzebne. Ortodynamików w takiej roli nie widzę.

Dla mnie nawet na moim przeciez nie hi-endowym torze juz ostatnio GS1000 i HD650 mialy bardzo wiele wspolnych cech. Potwierdzam wiec w pelni elastycznosc GS1000. HD650 nie zagraja tak jak GS1000 i to swieta prawda, Zu Mobius robi z nich dla mnie HD700 i jest to granie klase wyzej ale nie idzie w kierunku Grado. Z reszta kupowanie Zu Mobiusa w perspektywie pojawienia sie HD800 nie ma wielkiego sensu.

GS1000 jednak tez maja pewna niezmienna ceche, maja zaimplementowana jak wszystkie Grado akustyke w taki sposob aby wiernie odwzorowywala zywe intrumenty bez naglosnienia. Nawet wyraznie wieksze podbicie wysokiego basu a uszczuplenie najnizszego tez jest naturalne. Bo w naturze tak to wlasnie gra.

Zejscie basu w HD650 jest bez 2 zdan lepsze niz w GS1000, za to bas GS1000 bez 2 zdan lepiej brzmi przy zywej muzyce.

Tak jak nie moge sie przekonac do sluchania klasyki na HD650 - bo bylem posiadaczem GS1000 a klasyke jak by nie bylo bardzo lubie, po prostu meczy mnie to zamiast sprawiac przyjemnosc, tak samo gdybym mial sluchac elektro-jazzu na GS1000 zamiast HD650 - tez bym sie meczyl.

A moze wlasnie ratunek tkwi w PS1000 :))

Tak czy siak, trzeba byc otwartym i na nowosci i na pomysle sprzed lat. Kult jednych sluchawek to nie dla mnie :) Na rynku wbrew pozorom do poznania jest baaaardzo wiele, a zeby cos poznac na prawde - to czesto trzeba sie sporo wiecej nabiedziec niz tylko wpiac do swojego toru.

fallow

  • 6457 / 5870
  • Ekspert
10-04-2009, 09:55
Uprzedzajac potencjalne wnioski:
Piszac o tych cechach wspolnych GS1000 i HD650 bynajmniej nie chodzilio mi o to ze mialyby spowolnic lub zamulac hehe. Z takim zrodlem jak EMU to raczej nie jest mozliwe :) No chyba, ze jako wzmacniacz zaciagnac by jakiegos prawdziwego zamulacza.

aasat

  • 2263 / 5883
  • Ekspert
10-04-2009, 09:56
>> fallow, 2009-04-10 09:44:45

I za to podziwiam kolegę fallowa, on nie jest po żadnej stronie, nie przywiązuje się emocjonalnie do żadnych słuchawek, nie wstydzi się posłuchać orthodynamików ani używać jako źrodła emu-1212m :)

majkel

  • 7476 / 5900
  • Ekspert
10-04-2009, 10:33
Ja tu wcale nie udowadniam wyższości GS1000 nad resztą słuchawek, a jedynie uzasadniam swój punkt widzenia. Fallowowi łatwiej zmienić słuchawki na inne niż grzebać lutownicą w płytkach laminowanych, więc to robi, skutki pewnie podobne, tylko zachowania inne. Przy okazji edukuję się w kwestii elektroniki audio i poznaję możliwości różnych słuchawek. Powiedzmy, że pierwsze eksperymenty rozpoczęły się na HD595, potem były SR325i, DT880 Pro, RS2. Z doskoku HD580, HD600, Sony MDR-7509HD. GS1000 to pierwsze słuchawki, które zamiast wyznaczyć mi gdzieś wyraźne granice, których one nie przeskoczą, swobodnie skalują się pod względem przestrzennym, tonalnym, fakturowym i tonalnym dźwięku. Nie dziwią mnie relację o plusach z korzystania z formatu SACD. Mój DAC łyka DSD, a nawet 192kHz 24 bity, więc pewnie niedługo wyposażę się w napęd zdolny przeczytać SACD i przesłać go cyfrowo, bo póki co to słyszę wyraźne różnice między sposobami wypalenia płyt CD-R - z ditheringiem czy bez i w kwestii stopnia kształtowania szumu. Najlepszy wariant to i tak nie 100% oryginał, więc też raczej staram się nabywać muzykę na krążkach. GS1000 się nie oszuka, przynajmniej nie w moim systemie. Myślałem o PS1000 i na pewno będę chciał ich posłuchać, a nawet uwzględniam fakt iż to, co w nich jest według relacji lepsze od GS1000, pasowałoby w moim torze. Ja wbrew pozorom zabiegam o neutralność i dokładność, bez gubienia dynamiki w skali mikro i makro oraz grania na skróty.

kopaczmopa

  • 786 / 5840
  • Ekspert
10-04-2009, 10:33
Fallow zastanawia mnie tylko kwestia tych HD650 w muzyce powaznej, niektorzy uzywajacy HD650 i RS1 twierdza ze wlasnie z uwagi na lepsze zejscie i \'grubosc\' brzmienia.
ciekawosc brzmienia